Syrenka nr 68 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ MZA i TW
Transkrypt
Syrenka nr 68 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ MZA i TW
ISSN 1640-9566 68 styczeń 2004 SOLIDARNOŚĆ - 15 LAT Z przewodniczącym NSZZ ”Solidarność” w MZA i TW Arturem Mierczewskim rozmawia Jacek Dobrzyniecki. Red. - W tym roku mija 15 lat od reaktywowania NSZZ „Solidarność”w MZK. Ale był Pan członkiem związku już znacznie wcześniej... Artur Mierczewski - Owszem, od roku 1980. Wówczas byłem jedynie szeregowym związkowcem. I, podobnie jak wszyscy, przeżywałem radość i uniesienie, zaś w rok później - gorycz, ale też i nadzieję, niepłonną, jak się okazało po 7 latach. W 1988 postanowiliśmy wraz z grupą przyjaciół oficjalnie przywrócić legalną działalność „Solidarności” w ówczesnych Miejskich Zakładach Komunikacyjnych. Czas był sprzyjający, miały się rozpocząć obrady Okrągłego Stołu. Złożony do sądu wniosek podpisało 10 osób. Mieliśmy szczęście, gdyż sąd nie odrzucił naszego wniosku, mimo, że jeszcze nie reaktywowano ogólnokrajowej „Solidarności”. Zaś złożenie dokumentów dawało możliwość jawnej pracy w zakładzie. Byliśmy jedni z pierwszych, którzy w Warszawie zdecydowali się na ten krok. Zaś w 1989, po rejestracji ogólnokrajowego NSZZ „Solidarność”, staliśmy się jego częścią i rozpoczęliśmy normalną, codzienną pracę. Po 15 latach możemy nie bez dumy powiedzieć, że jesteśmy najliczniejszą organizacją w Warszawie. Zrzeszamy 2600 członków, którzy pracują i płacą składki. Nasza działalność dotyczy różnych dziedzin m.in.: zatrudnienia, wynagrodzeń, spraw socjalnych, BHP. Podejmujemy interwencje na rzecz naszych członków w rozmaitych trudnych sprawach. W związku zawodowym liczy się przede wszystkim praca zespołowa, pełny profesjonalizm, podział zadań i kompetencji. Dzięki temu, że przestrzegamy tych zasad, możemy działać efektywnie i skutecznie. Red. Czy podział MZK nie utrudnił działalności związku? Artur Mierczewski - Nie, mimo, że sam podział był decyzją czysto polityczną. Jednak nawet tu odnotowa- 1 liśmy znaczące osiągnięcie. Dzięki naszym działaniom - m.in. przeprowadzonym na nasze zlecenie ekspertyzom - udało się uniknąć groźby sprzedaży komunikacji warszawskiej za bezcen. Chcieliśmy i nadal chcemy, by komunikacja pozostała w gestii miasta. Red. - Czy był to największy sukces związku? Artur Mierczewski - Jeden z większych. Kolejnym osiągnięciem było wynegocjowanie ponadzakładowego układu zbiorowego pracy, podpisanie porozumień z władzami miasta w kwestiach finansowych, zakresu zadań i uprawnień (Ciąg dalszy na stronie 2) W ostatnim czasie sporo dyskusji wywołuje sprawa wypowiedzeń umów o pracę zatrudnionym w MZA na pełnym etacie i dorabiającym sobie za kierownicą tzw. zasilaniem. Dotyczy to szczególnie pracowników zaplecza i dyspozytorów. DLA KOGO PRACA? Wydaje się to decyzją słuszną w dobie dwudziestoprocentowego bezrobocia. Jak bowiem pogodzić się z sytuacją, gdzie pracownik zatrudniony na umowę na czas nieokreślony dorabia sobie dodatkowo w tej samej firmie, a inny młody pracownik nie może doprosić się o zatrudnienie na pełnym etacie. Istnieje tu sprzeczność interesów, która mnie jako związkowca stawia w sytuacji, kiedy powinienem wypowiedzieć się jasno na ten temat. Czy będę wiarygodny, jeśli poprę jednego członka związku, a pominę młodego pracownika, także członka związku, dla którego praca w naszej firmie na pół etatu jest jedynym źródłem utrzymania? (Ciąg dalszy na stronie 4) 1 W Sejmie o niepłaceniu wynagrodzeń 15 LAT POŹNIEJ... (Ciąg dalszy ze strony 1) Co dziesiąty pracownik w Polsce otrzymuje wynagrodzenie z opóźnieniem. Takie są przedstawione w Sejmie dane Państwowej Inspekcji Pracy. Ostatnie kontrole PIP, przeprowadzone od 15 października do 10 listopada w 552 zakładach pracy, wykazały, że pracownikom nie wypłacono blisko 30 mln zł. Wynagrodzeń nie wypłaciło ponad 40 proc. skontrolowanych pracodawców. Wicepremier Jerzy Hausner, który odpowiadał na zapytania poselskie w tej sprawie, mówił, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla niewypłacania wynagrodzeń. „Solidarność” od prawie dwóch lat domaga się karania pracodawców, który nie wypłacają w terminie bądź wcale wynagrodzeń. - Polskie prawo daje możliwości ścigania przestępstwa, jakim jest niepłacenie za pracę. Dzisiaj problemem jest egzekucja tego prawa i zmiana podejście polskiego wymiaru sprawiedliwości do tego zjawiska - mówi Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „S”. Wyższe bezrobocie Do 18 proc. wzrosła w grudniu ubiegłego roku stopa bezrobocia. Bez pracy pozostawało w grudniu 3,176 mln Polaków, o 79 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w skali roku odno(Ciąg dalszy na stronie 3) Pisać każdy może Zespół redakcyjny, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych czytelników, postanowił stworzyć w naszej gazecie dział łączności z czytelnikami. Oczekujemy na ciekawe wiadomości - dobre i złe - z życia zakładów oraz na propozycje innych tematów. Nasz adres: NASZA SYRENKA Dwutygodnik NSZZ „Solidarność” MZA i TW 01-106 Warszawa, ul. Redutowa 27 tel./fax 837 93 51 e-mail: [email protected] 2 pracowniczych. Jednak największym sukcesem jest nasza codzienna praca. Od początku tworzymy dokumentację dotyczącą spraw płacowych czy regulaminowych. Bardzo istotne znaczenie miało wprowadze nie limitów płac - dzięki nim można było połączyć jakość pracy z wynagrodzeniem, oraz premiować najlepszych. Limity pozwalały również w przypa dku wyprac owa nia oszczędności na podnoszenie płac zasadniczych. Jednocześnie wprowadziło to do działalności firmy pewne elementy rynkowe i pomogło przygotować się przedsiębiorstwom do funkcjonowania w nowyc h realiac h gospodarc zyc h i ekonomicznych. Nie wszystko wprawdzie idzie po naszej myśli nie uniknęliśmy np. zwolnień grupowych. Tym niemniej, dzięki naszym staraniom odbyły się one w miarę bezboleśnie. Zwalniani dostawali świadczenia przedemerytalne, wcześniejsze emerytury. Wiele osób się przekwalifikowało, dzięki temu pozostali w przedsiębiorstwie, choć na innych stanowiskach. Red. - Związek działa też w zakresie spraw socjalnych... Artur Mierczewski – Tak. Od 1994 roku jesteśmy udziałowcem Spółdzielni Usług Socjalnych, która powstała na bazie dawnych oś rodków wypoc zy nkowyc h. Uniknęliśmy w ten sposób oddania ich miastu za darmo. Na początku spotkaliśmy się z krytyką, nie było chętnych do współudziału, mimo, że proponowaliśmy to kilku organizacjom. Skierowania sprzedajemy w systemie ratalnym, są one nieoprocentowane, najczęściej płatne już po pobycie. Dzięki temu z wczasów może skorzystać wielu pracowników, których inaczej nie byłoby na to stać. Orga nizuje my też np. całodniowe festyny pod Warszawą, w których bierze udział nawet do 1,5 tysiąca osób. Są one ukierunkowa ne głównie na dzieci, którym także orga nizuje my zabawy karnawałowe. Red. - A jak się układa współpraca z pracodawcą? Artur Mierc zewski - Na początku trzeba przypomnieć, ze nie jesteśmy jedyną organizacją związkową w spółkach. Oprócz nas działa jeszcze 7 innyc h orga nizacji, czasem bardzo małych. Bywa, że ich cele są rozbieżne, nie potrafią wypracować wspólnej linii pos tępowa nia. Prac oda wca to skrzętnie wykorzystuje. Tym samym współpraca czasami jest trudna, ale nie niemożliwa. I tak już w 1998 udało się nam podpisać układ zbiorowy pracy. I, o dziwo, największą przeszkodą było nie stanowisko pracodawcy, ale jednej z organizacji związkowych, która nie chciała dopuścić do sfinalizowania negocjacji. Trudno zresztą powiedzieć, dlaczego. Red. - Jakie są plany i perspektywy ich zrealizowania na najbliższą przyszłość? Artur Mierczewski - Najważniejszą i można powiedzieć najpilniejszą sprawą jest niedopuszczenie do likwidacji układu zbiorowego pracy. Ale nie zapominamy też o sprawach może drobniejszych, lecz także istotnych. M.in. wkrótce nasi członkowie zyskają możliwość kompleksowej obsługi prawnej - od doradztwa po repre ze ntowa nie przed np. sądem pracy i sądami karnymi. Istotną sprawą jest m.in. pomoc prawna przy wypadkach. Wyłączone oczywiście z tego będą sprawy związane z alkoholem bądź świadomym naruszeniem prawa. Raz w tygodniu będzie dyżurował prawnik, u którego poradę będzie mógł uzyskać każdy członek naszego związku. Red. - Dziękuję za rozmowę. SPROSTOWANIE W poprzednim numerze „Naszej Syrenki” do artykułu Czas pracy wkradł się błąd. Od 1 stycznia obowiązuje średnio nie dobowa, lecz tygodniowa norma czasu pracy wynosząca 40 godzin. Za błąd przepraszamy. 2 Podstawowym obowiązkiem pracodawcy, jak i pracownika jest przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Jeżeli chodzi o przepisy, każdy, czy to pracodawca, czy pracownik wie, że są uregulowania prawne np.: kodeks, ustawa, rozporządzenie, które regulują określone dziedziny życia, w tym bezpieczeństwo i higienę pracy. Gorzej jest już jednak z pojęciem zasady bhp. Z AS A D Y B H P reguły pozaprawne Nieraz słyszałem opinię od pracowników i niestety od osób odpowiedzialnych za stan bhp na swoich odcinkach pracy, że jeżeli nie ma na coś przepisu, to można nie robić nic w celu poprawy warunków pracy albo robić jak się chce. W dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy takie rozumowanie jest błędne, wręcz niedopuszczalne. Przepisy w sprawach bhp są bardzo różnorodne i jest ich ogromna ilość, jednak nawet tak rozbudowany system nie jest w stanie objąć wszystkich warunków, decydujących o faktycznym bezpieczeństwie pracy. Ten swego rodzaju niedostatek przepisów wypełniają zasady bhp. Są one regułami pozaprawnymi w tym znaczeniu, że nie są zdefiniowane w przepisach prawa, ale przepisy odwołują się do nich, jako reguł postępowania wynikających z doświadczenia życiowego oraz przesłanek naukowych i technicznych. Sąd Najwyższy w swoich uzasadnieniach do orzeczeń zauważył, że szczególną właściwością dziedziny bhp jest właśnie to, że nawet, gdy żaden przepis prawa nie nakazuje stosować określonych środków bezpieczeństwa, nie zwalnia to pracodawcy od podejmowania określonych działań, gdy wymaga tego powszechne doświadczenie. Pracodawca jest bowiem zobowiązany wykorzystać każdą zdobycz naukową, każdy postęp techniczny, jak również doświadczenie życiowe dla wzmocnienia ochrony zdrowia i życia pracowników, zatem obowiązków pracodawcy w dziedzinie bhp nie można traktować statycznie, ich treść wypełniają bowiem nie tylko przepisy, ale także zasady bhp. Na gruncie aktualnego stanu prawnego odwoływanie się do zasad bhp występuje po pierwsze wtedy, gdy ustawodawca określa zakres obowiązków stron stosunku pracy, traktując znajomość zasad bhp jako podstawowy obowiązek zarówno pracodawcy, jak i pra- 3 cownika. Obowiązek przestrzegania zasad bhp nie ma więc charakteru jednostronnego, ciąży on również na pracowniku w takim stopniu w jakim odpowiada to jego wiedzy, nabytemu doświadczeniu oraz związanej z tym świadomości zagrożenia. Po drugie, odwołanie do zasad bhp ma miejsce w przepisach określających przesłanki odpowiedzialności pracodawcy za uchybienia w tej dziedzinie. Naruszenie przez pracodawcę zasad bhp może rodzić zarówno jego odpowiedzialność za wykroczenia przeciwko prawom pracownika, jak również może stanowić przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej za wypadek przy pracy. Natomiast naruszenie przez pracownika zasad bhp nie rodzi jego odpowiedzialności porządkowej, która może mieć miejsce tylko w razie naruszenia przez niego przepisów bhp (art. 108 par. 1 i par. 2 kp). Jednak może to być traktowane jako równoznaczne z naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych i jako takie daje podstawę do rozwiązania stosunku pracy. Po trzecie, odwołanie się do zasad bhp występuje w aktach prawnych określających zakres kompetencji organów nadzoru i kontroli nad warunkami pracy. W szczególności chodzi tu o ustawę o Państwowej Inspekcji Pracy oraz o pracowniczą reprezentację związkową. Jak z tego wynika, zasady bhp odgrywają bardzo istotną rolę, prawo wiąże bowiem z nimi określone skutki prawne. Są one jednym z czynników określających granice obowiązków oraz zakres odpowiedzialności podmiotów zobowiązanych do zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w miejscu pracy oraz stanowi podstawę działania organów nadzoru nad warunkami pracy. Tomasz Zieliński (Ciąg dalszy ze strony 2) towano wzrost liczby osób trwale bezrobotnych. Pod koniec 2003 r. liczba osób pozostających bez pracy dłużej niż rok wynosiła 1.66,9 tys., o 21 tys. więcej niż w roku poprzednim i stanowiła ponad połowę (52,5 proc. ogółu bezrobotnych). Aż 84,9 proc. zarejestrowanych bezrobotnych nie posiada prawa do zasiłku. Z wyliczeń GUS wynika, że w ciągu dwunastu miesięcy ubiegłego roku liczba zarejestrowanych bezrobotnyc h w urzę da c h prac y zmniejszyła się o 41,3 tys. osób. Jednocześnie liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła o 91,9 tys. w stosunku do 2002 r. Liczba ofert zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy w 2003 r. była wyższa niż w roku poprzednim o 183 tys. i wyniosła 739 tys. Polacy nie zauważają żadnej poprawy sytuacji na rynku pracy. Ponad 90 proc badanych źle ocenia sytuację na naszym rynku pracy (53 proc. - bardzo źle, 39 proc. - źle). Aż 27 proc. respondentów obawia się utraty pracy a 15 proc. poważnie się z tym liczy. W TP SA boją się zwolnień 4 lutego pracownicy Telekomunikacji Polskiej SA z różnych miast Polski protestowali przed siedzibą TP SA w Warszawie. Domagali się zaprzestania zwalniania pracowników oraz przedłużenia obowiązującego pakietu socjalnego, który traci moc 12 lutego. Związkowcy nie zgadzają się również na prowadzoną restrukturyzację firmy. Ich zdaniem zastąpienie punktów obsługi klienta Błękitna Linią nie sprawdziło się a spowodowało przede wszystkim zwolnienia pracowników. Zarząd TP SA zamierza w tym roku zwolnić ok. 6 tys. osób. Związkowcy obawiają się, że redukcje dotkną większą liczbę pracowników. W proteście wzięli udział przedstawiciele pracowników TP SA m.in. z Wrocławia, Szczecina, Białegostoku, Poznania oraz Warszawy. 3 PRAWO I TY Świadczenia przedemerytalne Prawdopodobnie od 31 marca 2004r. obowiązującą ustawę z dnia 14 grudnia 1994r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu (Dz.U. z 2003r. nr.58, poz. 514 ze zm.) zastąpią dwie ustawy: - ustawa o świadczeniach przedemerytalnych oraz o zmianie niektórych ustaw - ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Poniżej przedstawiamy najważniejsze zmiany. Projekt ustawy o świadczeniach przedemerytalnych zmienia m.in. dotychczas obowiązujące warunki nabycia świadczeń przedemerytalnych. I tak np. dla kobiet projekt zakłada: - 56 lat (wiek) + 20 lat staż emerytalny, w tym staż 6 miesięcy u ostatniego pracodawcy + zwolnienie tylko z powodu likwidacji lub upadłości zakładu, - bez wieku + 35 lat staż emerytalny, tymczasem tym 6 miesięcy tymczasem ostatniego pracodawcy + zwolnienie tylko tymczasem przyczyn dotyc zą c yc h pra c oda wc y (t z w. „ekonomiczne”), - 55 lat (wiek) + 20 lat staż emerytalny + utrata renty z tytułu niezdolności do pracy pobieranej przez okres co najmniej 5 lat, - 56 lat (wiek) + 20 lat staż emerytalny, tymczasem tym 6 miesięcy prowadzenia działalności bezpośrednio przed ogłoszeniem upadłości. Wa runki na bycia ś wiadc ze nia przedemerytalnego przez mężczyzn: - 61 lat (wiek) + 25 lat staż emerytalny, w tym staż 6 miesięcy u ostatniego pracodawcy + zwolnienie tylko z powodu likwidacji lub upadłości zakładu, - bez wieku + 40 lat staż emerytalny, w tym 6 miesięcy u ostatniego pracodawcy + zwolnienie tylko z przyczyn dotyc zącyc h pracoda wcy (tzw. „ekonomiczne”), - 60 lat (wiek) + 25 lat staż emerytalny + utrata renty z tytułu niezdolności do pracy pobieranej przez okres co najmniej 5 lat, (Ciąg dalszy na stronie 5) 4 Czy potrafimy dzielić się pracą ? (Ciąg dalszy ze strony 1) Ostatnio doszedł jeszcze jeden problem - konieczność przeniesienia sporej grupy zatrudnionych na dodatkach na brygady całodzienne. Wiąże się to bezpośrednio z normami czasu pracy m.in. z zapewnieniem dobowego 11-godzinnego odpoczynku, dla „dodatkowiczów”. Pomijając przyzwyczajenie do pracy w tym systemie i rozkład czasu w życiu rodzinnym, pracownikom tym spadną realne zarobki (brak płatnego dodatku za przerwę). Już słyszałem głosy pełne oburzenia. Dla pracodawcy jednak jest to obniżka kosztów. Jak pogodzić taką sprzeczność interesów? Wydaje mi się, że przy uczciwych zasadach polityki zatrudnienia prowadzonej przez pracodawcę można dojść do kompromisu. Jeśli zwolnione części etatów posłużą do zwiększenia wymiaru czasu pracy dla najlepszych zatrudnionych w niepełnym wymiarze, a zaoszczędzone środki zasilą fundusz płac, to jestem za. Inną sprawą jest, czy istnieje w firmie czytelna polityka zatrudnienia, której zasady są powszechnie znane pracownikom. A może działa to jak w porzekadle, które przytoczę: „W pracy nie liczy się fachowość i wiedza, tylko doświadczenie..., a jak mówi doświadczenie, to liczą się głównie znajomości”. A może doszliśmy już do takiego stanu moralności, że uczciwość wydaje nam się frajerstwem? Może poza czubkiem własnego nosa nikt i nic nas nie obchodzi? Tylko czy jesteśmy w tym momencie wiarygodni jako działacze związku zawodowego? Czy stać nas na wypracowanie swojego pomysłu i planu zasad, dotyczących polityki zatrudnienia młodych pracowników? Czegoś, co moglibyśmy zaproponować pracoda wcy za miast przypadkowyc h działań i koneksji? Jest to bardzo ważne pytanie, na które trzeba szybko udzielić odpowiedzi. Włodek Markowicz Ogólnie o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych. W związku z licznymi nieporozumieniami i ogólnym zamieszaniem powstałym w końcówce roku na tle bonów towarowych wypłynęła sprawa Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Okazało się, że tak naprawdę niewielu pracowników orientuje się w tym temacie. Powoduje to narastanie bezsensownyc h plotek i pomówień. Nie wdając się w poszukiwanie przyczyn takiego stanu rzeczy postaram się „po chłopsku” wytłumaczyć zasady tworzenia i funkcjonowania funduszu. 1. Zasady tworzenia i gospodarowania środkami ZFŚS przez pracodawców określa ustawa z dn. 4 marca 1994 r. z późniejszymi zmianami. 2. Fundusz przeznaczony jest na finansowanie dz iałalności socjalnej oraz dofinansowanie obie któw socjalnych. a) dz iałalność socjalna to usługi świadczone przez pracodawców na rzecz różnych form wypoczynku (na razie tylko krajowego), działalności kulturalno-oświatowej, sportowo rekreacyjnej, udzielanie pomocy mate- rialnej - rzeczowej lub finansowej, a także zwrotnej lub bezzwrotnej pomocy na cele mieszkaniowe na warunkach określonych umową . Czyli to nic innego jak dofinansowanie do wczasów, kolonii, obozów, wycieczek. Udz ielanie zapomóg pracownikom w trudnej, (ale naprawdę trudnej) sytuacji rodz innej i finansowej, leczenie, rehabilitacja, pomoc oświatowa czy wydatkowanie środków na pożyczki mie szkaniowe dla pracowników i ich rodz in. Wszystkie wymienione powyżej świadczenia muszą zostać udokumentowane i zatwierdzone przez Komisję Socjalną powołaną przez pracodawcę na mocy regulaminu utworzonego w porozumieniu ze zw. zawodowymi(tak jest w przypadku naszej firmy). Regulamin taki winien zostać wywieszony w miejscu ogólnodostępnym, albo pozostawać do wglądu na życzenie pracownika. b) Przyz nawanie ulgowych świadczeń i usług oraz wysokość dopłat z ZFŚS uz ależnione jest od sytuacji życiowej, rodz innej i materialnej (Ciąg dalszy na stronie 5) 4 Zakładowy Fundusz Świadcz eń Socja lnych (Ciąg dalszy ze strony 4) osoby uprawnionej do korzystania z fundusz u. (art. 8.1. ustawy). Jak widać głoszone ostatnio przez niektóre osoby poglądy, że każdemu pracownikowi należą się z funduszu środki tej samej wysokości są niezgodne z zapisem i duchem ustawy. Środki pochodzące z funduszu nie są żadnym obligatoryjnym dodatkiem do pensji pracownika. 3. Fundusz tworzy się z corocznego odpisu podstawowego naliczanego w stosunku do przeciętnej liczby zatrudnionych. Wysokość odpisu podstawowego wynosi 37,5 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej z ubiegłego roku na pracownika. Dla przykładu w 2003 roku był to odpis w wysokości 676,48 zł. Jego wysokość mogła być różna w zależności od specyfiki przedsiębiorstw, co w szczegółach reguluje ustawa. 4. Kwotę odpisów wynikającą z ustawy pracodawca przekazuje na rachune k bankow y ZFŚS w terminie do 30 września z tym , że do 31 maja musi na ń wpłynąć min. 75 proc. wartości odpisów. Jak wynika z powyższych informacji w przypadku chęci skorzystania z dobrodziejstw funduszu jednocześnie przez wszystkich pracowników uprawnionych w jednym roku drogą „urawniłowki”, każdy otrzymałby kwotę 67676,48 zł (i kierowca i mechanik i sprzątaczka i dyrektor). W rezultacie fundusz przekształciłby się w świadczenie urlopowe. Na to musiałyby wyrazić zgodę związki zawodowe (pracodawcy to pewnie „rybka”). Tylko wtedy - żegnajcie zapomogi, pożyczki mieszkaniowe, dofinansowanie do wczasów, kolonii dla dzieci, imprez i wycieczek. Chcecie takiego rozwiązania? Tylko nie zapominajcie, że dzisiaj ktoś potrzebuje pomocy, a jutro może wypadnie na was. A co myśli władza ustawodawcza na temat przyszłości ZFŚS? Oto fragment wywiadu Przewodniczącego Podkomisji Sejmowej ds. projektu nowelizacji ustawy o ZFŚS, posła Janusza Krasonia (Gazeta Prawna nr 146/2003). „Taka instytucja jak fundusz socjalny powinna funkcjonować - z możliwością zapomóg, wspierania różnego rodzaju wypadków losowych, ale także z możliwością wspierania wypoczynku pracownika i jego rodziny... Obecnie jednak fundusz ten w przypadku dofinansowania urlopów nie spełnia 5 swojej funkcji. W zdecydowanej większości dotuje tzw. wczasy pod gruszą, ale tak naprawdę nie dofinansowuje wypoczynku. Wczasy pod gruszą nie są bowiem urlopem, formą oderwania od pracy, od codzienności, co jest z punktu widzenia higieny pracy bardzo ważne, lecz jedynie formą pomocy wakacyjnej dla pracownika. Ważne jest jednak to, że z ZFŚS dofinansowane są wyjazdy dzieci na wakacje, a to niejednokrotnie jedyna możliwość wyjazdu dziecka na obóz, na kolonie itp. Według mnie, ten zapis, który eliminował możliwość wyjazdu dziecka za granicę jest niekonstytucyjny, zły i szkodliwy - także w kontekście naszego rychłego członkostwa w UE.” Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych a Unia Europejska Pojawiają się pytania, co zmieni się w ZFŚS po wejściu Polski do UE? Wydaje się, że jedyną zmianą może być anulowanie przepisu ograniczającego możliwość dofinansowywania ze środków funduszu jedynie wypoczynku krajowego. Postulowano to już w połowie ub. r., ale nie zdecydowano się wprowadzić, aby nie wywołać zamieszania. Jeśli chodzi o zgodność z prawem unijnym to kwestie zakładowej działalności socjalnej pozostawia się prawom poszczególnych państw członkowskich. W naszym kraju działalność socjalną pracodawców reguluje Ustawa z dnia 4 marca 1994 r. o ZFŚS. Po nowelizacji w 2002 roku oddaje pewien zakres swobody w kształtowaniu poziomu świadczeń socjalnych pracodawcom i związkom zawodowym. Daje to możliwość elastycznego dostosowania obciążeń finansowych z tego tytułu do aktualnej kondycji firmy. Art. 16 Kodeksu Pracy stanowi bowiem, że pracodawca stosownie do możliwości zaspokaja potrzeby socjalno-bytowe pracowników. Jest on zgodny z Protokółem Dodatkowym z 1961 roku do Europejskiej Karty Społecznej. Państwa członkowskie Rady Europy zobowiązały się w niej popierać środki i działania, które umożliwią pracownikom organizowanie służb i ułatwień socjalnych w przedsiębiorstwach. W związku z tym należy mieć nadzieję, że w naszej firmie nie nastąpią jakieś drastyczne zmia ny w tym za kresie. Włodek Markowicz (Ciąg dalszy ze strony 4) - 61 lat (wiek) + 25 lat staż emerytalny, w tym 6 miesięcy prowadzenia działalności bezpośrednio przez ogłoszeniem upadłości. Kolejna istotna zmiana dotyczy wysokości świadczenia przedemerytalnego. W okresie 6 miesięcy od zarejestrowania - jako zwykły zasiłek dla bezrobotnych wypłacany przez powiatowy urząd pracy w wysokości uzależnionej od stażu „uprawniającego do zasiłku”. Po 6 miesiącach od zarejestrowania aż do uzyskania emerytury - jako stale świadczenie naliczane i wypłacane przez ZUS wszystkim uprawnionym w jednakowej wysokości tj. najniższej emerytury brutto 559,81 zł. (po waloryzacji w 2004 r.) Obecnie wysokość świadczenia stanowi 80 proc. wyliczonej emerytury uprawnionego do świadczenia i może wynosić: minimalnie 120 proc. zasiłku podstawowego tj. brutto 603,90 zł., a maksymalnie 200 proc. zasiłku podstawowego tj. brutto 1006,40 zł. W projekcie ustawy propozycje zmian obejmują także waloryzację świadczeń przedemerytalnych oraz wcześniej przyznanych zasiłków przedemerytalnych oraz zasady uzyskiwania dodatkowych przychodów dla osób pobierających zasiłki i świadczenia przedemerytalne. Urlop na żądanie Od 1 stycznia 2003 roku pracownik ma możliwość skorzystania z urlopu wypoczynkowego w terminie dogodnym dla niego zawiadamiając o tym pracodawcę nie później niż w dniu rozpoczęcia urlopu. Udzielany w tym trybie urlop nie może przekroczyć 4 dni w roku kalendarzowym (niezależnie od ilości pracodawców, z którymi pracownik kolejno pozostaje w stosunku pracy). Urlop na żądanie udzielany jest w ramach przysługującego pracownikowi wymiaru urlopu wypoczynkowego, czyli nie powiększa wymiaru urlopu. Tym samym w przypadku skorzystania przez pracownika z uprawnienia do natychmiastowego urlopu obniżeniu ulega - o liczbę udzielonych dni urlopu - wymiar urlopu przypadający do wykorzystania w danym roku. 5 OPINIA Zarządu Regionu Mazowsze z dnia 2 lutego 2004 r. o zmianie cen za bilety komunikacji miejskiej w m.st. Warszawie Zarząd Regionu Mazowsze w odpowiedzi na pismo z dnia 11 grudnia 2003 r. przedstawia opinię w sprawie proponowanych zmian w cenach za usługi przewozowe środkami lokalnego transportu zbiorowego m.st. Warszawy. 1) Proponowane obniżenie cen biletów jednorazowych jest zasadne, gdyż cena biletu jest jedną z najdroższych w kraju. Jednakże adresatem tej obniżki w niewielkim stopniu będą stali mieszkańcy Warszawy i okolic dojeżdżający środkami komunikacji miejskiej do pracy, szkoły i na uczelnie. 2) Podwyżka wszystkich biletów długookresowych jest niewspółmierna do obniżki biletów jednorazowych. Drastyczne podniesienie cen biletów długookresowych uderza w pasażerów stale związanych z komunikacją miejską. Może to spowodować negatywny wpływ na stałe przychody ze sprzedaży tego rodzaju biletów, gdyż część pasażerów nie mogąc unieść skutków podwyżki zrezygnuje z ich kupna. Dodatkową barierą staje się niemalże 150% podwyżka cen sprzedaży kart miejskich. Proponowane zmiany wymierzone są w mieszkańców Warszawy i okolic – w całe rodziny, które codziennie dojeżdżają do pracy i do szkoły. W sposób nieuzasadniony podnosi się przez to koszty uzyskania przychodu. Ostrzegamy, że utrzymanie tych propozycji może spowodować odpływ części pasażerów do prywatnych przewoźników oraz powiększy szarą strefę podróżujących bez biletu. 3) Nie znajdujemy racjonalnego uzasadnienia w tłumaczeniu proponowanych podwyżek. Zmiany nie są korzystne dla żadnej z wymienionych grup społecznych, przeciwnie mają charakter antypracowniczy, antyrodzinny i wreszcie antywarszawski. Wobec powyższego Zarząd Regionu Mazowsze negatywnie opiniuje przedstawione przez ZTM propozycje zmian cen biletów komunikacji miejskiej. CZYŻBY NARODZINY EKONOMII XXI WIEKU? „Zrzeszenie Twórców Myślicieli” wspierające w działaniu radę jednego z większych miast środkowoeuropejskich szykuje nowatorską propozycję. Twórcy postanowili wspomóc swoim intelektem próby dopięcia guzików budżetu miejskiego na niwie biletów komunikacji miejskiej. Zachodzi jednak obawa, że guziki te mogą pęknąć w mało dyplomatycznym miejscu i mieszkańcy zorientują się w porę, w co się z nimi pogrywa. Istotą pomysłu Myślicieli jest znaczna podwyżka cen biletów 30 i 90-dniowych dla klientów stale i regularnie korzystających z przewozów. Dla mieszkańców spoza grodu jeszcze większa, a dla jeżdżących „na okaziciela” dwukrotna. Obniży się natomiast ceny biletów jednorazowych i kary nakładane na gapowiczów. Czyżby Zrzeszenie zwiastowało rewolucję w ekonomii i stosunkach społecznych? Nadchodzi pora rewizji dotychczasowego sposobu rozumowania. Koniec z promowaniem klientów najczęściej korzystających z usług komunikacji miejskiej. To właśnie oni są „zakałą” przewozów tłocząc się codziennie w autobusach i przeciążając je nadmiernie. Niech podróżują tylko w sytuacjach nadzwyczajnych. Na dodatek ci studenci kręcący się po dzielnicach od wydziału do wydziału... Niech uczą się przez internet, siedzą na tyłku i pilnują chałupy. Przynajmniej nie roztrwonią na „browar” i dyskoteki matczynych pieniędzy. Dojeżdżającym spoza miasta odechce się wreszcie odbierać pracę jego rdzennym mieszkańcom. Wybiorą się, co najwyżej, z dzieciarnią na niedzielną wycieczkę turystyczną do miasta. Skorzystają z taniego biletu jednorazowego, podobnie jak napotkany turysta z Japonii... Turysto witaj w naszym mieście! Skoro korzystasz sporadycznie z naszych usług, zapłacisz taniej! Stali i regularni bywalcy, wynocha! Witajcie również gapowicze! Czeka was promocyjna obniżka kar! Okazuje się, że społeczeństwo uczciwie kupowało bilety i nie było już, kogo łapać. Dla zdrowia i kondycji zafunduje się więc zabawę w autobusach pod hasłem: co mi zrobisz, jak mnie złapiesz? Wzrośnie zapewne zainteresowanie tą grą wśród notorycznie dotąd uczciwych obywateli. Dodatkowa niespodzianka dla jeżdżąc yc h na styczeń 2004 roku „okaziciela”. Koniec tej rozpusty dla babci, dziadka, wujka, ciotki, mamy, kochanki jeżdżących na ten sam bilet. Za luksus tajności trzeba słono płacić. Incognito - tylko dla szpiegów. Na naszych oczach rodzi się inny sposób pojmowania rzeczywistości. Przyzwyczajeni do rabatów, karnetów dla stałych klientów nauczymy się, że najtańsza jest usługa jednorazowa. Wszelkie masowe podróże i zakupy są według Myślicieli niemodne, zbędne i szkodliwe. Np. w kulturze, zamiast karnetu do kina czy teatru, tania wizyta raz na pół roku. Po co wybałuszać gały i bić brawka za często. W konsekwencji prowadzi to przecież do tego, że nie wiemy, co i kiedy oglądaliśmy. Lepiej raz, a dobrze. Smakujemy później arcydzieło przez długie miesiące w zaciszu domowym z utęsknieniem oczekując wartościowej premiery. A jakie perspektywy otwierają się np. na rynku żywnościowym? Kupujemy 3 plasterki szynki - płacimy 10 zł/kg, ale zakup półkilogramowego kawałka kosztuje nas już 30 zł/kg. W konsekwencji miażdżyca i otyłość zanikają w schorowanym społeczeństwie odciążając wreszcie jeszcze bardziej schorowany Narodowy Fundusz Zdrowia. Wraz z wagą ciała mózg staje się lżejszy... lżejszy... i co to? Autobus, który prowadzę jest całkowicie pusty. Zatrzymał się przed bramą jakiegoś budynku. Wytężam swój wzrok i uruchamiam lżejszy już mózg starając się zrozumieć napis na bramie: „Instytut neurologii i psychiatrii”. Facet w białym kitlu i drucianych okularkach na nosie macha do mnie przyjaźnie ręką uśmiechając się nieco szyderczo. Poznaję go, to Pan Docent. Oświadcza mi, że każda moja następna wizyta będzie kosztowała coraz więcej. Jak widać teoria Twórców Myślicieli dotarła i tutaj. Tłumaczę mu, że straci klientów i pójdzie z torbami. On jednak zakreślając palcem na czole wymowne kółeczka śmieje się, że w jego specjalności w dzisiejszych czasach pacjentów mu nie zabraknie. Zza kółka autobusu pozdrawia Was lekko odmóżdżony Włodek Markowicz. PS. Prywatnie Docent twierdzi, że należałoby zwołać konsylium nad „Zrzeszeniem Twórców Myślicieli”. Niestety w jego egoistycznym interesie nie leży zarzynanie kury, która swoją działalnością może napędzić mu tabuny nowych pacjentów. Zespół Zespół redakcyjny: redakcyjny: Adam Adam Ziemiecki Ziemiecki (redaktor (redaktor naczelny) naczelny) Henryk Henryk Boetcher Boetcher (sekretarz) (sekretarz) Współpraca: Tomasz Zieliński, Markowicz Jacek Dobrzyniecki (redaktor,Włodzimierz skład komputerowy) Jacekul.Dobrzyniecki komputerowy) Adres: 01-106 W-wa, Redutowa 27(skład (zakład R6) tel./fax (0-22) 837 93 51 Adres: zamknięto 01-106 W-wa, Redutowa 27 roku (zakład R6) tel./fax (0-22) 93 egz. 51 Numer - 15ul. listopada 2003 nakład837 2300 Numer zamknięto - 5 lutego 2004 roku nakład 2300 egz. Druk: Drukarnia „TriGraf-Team” S.C. Al.. Niepodległości 177, 02-555 Warsza wa tel. 825-34-80 6 Biuletyn Informacyjny NSZZ 6 Miejskich Zakładów Autobusowych i Tramwajów Warszawskich