Czym są uprawnienia do emisji CO2
Transkrypt
Czym są uprawnienia do emisji CO2
Czym są uprawnienia do emisji CO2 – więcej pytań niż odpowiedzi Autor: Michał Głowacki radca prawny W analizach prowadzonych w krajach Unii Europejskiej istotny – i dotychczas nierozstrzygnięty definitywnie i jednolicie wątek – dotyczy zakwalifikowania uprawnień jako prawa na dobrach niematerialnych albo jako instrument finansowy. Wątpliwości te występują także na gruncie polskiego systemu prawnego nawet w zakresie tak podstawowych kwestii, jak kwalifikacja, czy uprawnienia do emisji są prawem czy też po prostu towarem. W dostępnych publikacjach zwraca się uwagę, iż w ogólniejszych kategoriach uprawnienia mogą być klasyfikowane jako m.in. forma licencji, emanacji prawa do zanieczyszczania, czy też forma własności. Dyrektywa 2003/87/EC definiując uprawnienia do emisji CO2, nie rozstrzygnęła jednak ich charakteru prawnego, pozostawiając te kwestie ustawodawstwu, orzecznictwu oraz doktrynie państw członkowskich. Jakie są możliwości W Finlandii uprawnienia są traktowane przez prawo jako „wartości niematerialne podobne do patentów, licencji i innej własności intelektualnej” natomiast w Szwecji zakwalifikowano uprawnienia jako instrument finansowy (bazując na takiej właśnie historycznej kwalifikacji certyfikatów dotyczących energii elektrycznej i kierując się potrzebą spójności podejścia). Te dwa rozbieżne stanowiska dominują w zasadzie w Unii Europejskiej a podejście dotychczas nie zostało ujednolicone. Wg niemieckiego prawa przeniesienie uprawnień na ogół jest kwalifikowane jako zakup praw a przepis odpowiedniej niemieckiej ustawy jednoznacznie stwierdza, iż uprawnienia nie są instrumentem finansowym. Right to pollute? Nie będzie jednak uzasadnione konstruowanie tzw. „prawa do zanieczyszczania” (right to pollute) w oparciu o ustrojowe (konstytucyjne) akty prawne państw członkowskich Unii Europejskiej czy też samej Uniii Europejskiej W judykaturze niemieckiej rozstrzygnięto już kwestię, czy z konstytucji tego kraju można wywodzić „prawo do zanieczyszczania” i czy wprowadzenie europejskiego systemu handlu emisjami (EUETS) – sankcjonujące de facto opłaty za dozwoloną emisję – jest sprzeczne z konstytucyjnymi gwarancjami wolności obywatelskich. Podmiot gospodarczy, który podnosił takie zarzuty przegrał jednak spór sądowy (orzeczenie Bundesverwaltungsgericht z dnia 30 czerwca 2005 - BVerwG 7 C 26.04). Argumenty konstytucyjnie zagwarantowanej ochrony własności oraz wolności wyboru zawodu w konflikcie za zasadami wprowadzonymi systemem handlu emisjami nie uzyskały ochrony sądowej. Sąd podniósł, iż powietrze nie może należeć do sfery prywatnej własności i z natury rzeczy nie może w tym zakresie nastąpić „wywłaszczenie” skutkujące obowiązkiem zapłaty odszkodowania. Podniesiono, iż przepisy o handlu emisjami regulują używanie własności w sposób, który jest konieczny dla ochrony ogólnego interesu społecznego. W tym względzie sąd zajął stanowisko, iż system handlu emisjami jest właściwym, koniecznym i proporcjonalnym środkiem ochrony światowego klimatu mieszczącym się w zakresie art. 17 ust. 2 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz art. 1 ust. 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W konkluzji orzeczenia wyprowadzono wniosek, iż system handlu emisjami prowadzi do reorganizacji niektórych instytucji prawnych i nie narusza praw nabytych – zarówno na szczeblu prawa krajowego, jak i unijnego. Cechy uprawnień Poszukując cech charakteryzujących uprawnienia można zauważyć, iż: 1) są denominowane we wspólnej jednostce (1 tona CO2), 2) nie mają formy materialnej – funkcjonują wyłącznie w formie elektronicznego zapisu w rejestrze UE i Państw Członkowskich, 3) są zbywalne – z zastrzeżeniem jedynie wymagań określonych danym systemem prawnym, 4) posiadają zdolność do bycia kupowaną, zbywaną i posiadaną przez jakikolwiek podmiot w ramach UE, z zastrzeżeniem, iż każde przedsiębiorstwo objęte systemem i każda jednostka zainteresowana zakupem lub sprzedażą uprawnień musi otworzyć rachunek w rejestrze danego kraju. „Narodowość” CO2 Funkcjonowanie odrębnych rejestrów w poszczególnych Państwach Członkowskich wywołuje dalsze problemy prawne a mianowicie istotną staje się kwestia, czy można mówić o „narodowości” uprawnień? Czy „narodowość” rejestru, w którym znajdują się uprawnienia posiada znaczenie prawne? Warianty faktyczne mogą być bowiem bardzo różne np. uprawnienia wydane przez Francję mogą być przechowywane w brytyjskim rejestrze. Pojawia się pytanie ogólniejsze - czy przepisy implementujące EUETS w jednym kraju mogą nadać uprawnieniom wydanym przez to państwo odrębną prawną charakterystykę, która może „podążać” za tymi uprawnieniami do innego państwa? Problemy związane z wyżej wskazaną np. odmiennością reżimu prawnego kwalifikacji uprawnień, nieodległych przecież geograficznie i kulturowo państw, jak Szwecja i Finlandia, mogą być istotne. Zagrożenia wynikające z niejednolitości orzecznictwa w takich – nader skomplikowanych pod względem prawnym – sprawach, wywołały zapewne konieczność zmian instytucjonalnych w organizacji rejestrów, w których przechowywane są uprawnienia. Zmienione zapisy w tym względzie, wprowadzone w nowym pakiecie klimatycznym, przewidują, iż uprawnienia do emisji wydane od dnia 1 stycznia 2013 r. będą przechowywane w rejestrze unijnym a nie w rejestrach krajowych – jak dotychczas. Forma własności Istotne jest także pytanie, czy można mówić o „własności uprawnień”. Kwalifikując uprawnienia jako okresowo wydawaną własność regulacyjną należy zastrzec, iż nie jest to własność stała (trwała) i jest związana ze specyficznym rozkładem ryzyka. Charakterystyczna w odniesieniu do szczególnej kategorii własności uprawnień do emisji CO2 jest legitymowana kompetencja Państwa do kontroli sposobu używania tej własności, sprawowana w ogólnym interesie społecznym. Kontrola ta wyraża się w licznych środkach o charakterze administracyjno – prawnym, ingerującym istotnie w sferę tej własności (poprzez np. ograniczenia w zakresie dysponowania uprawnieniami, redukcje, umorzenia), nie naruszającym jednak w sposób zasadniczy konstrukcji prawa własności. Zbliżone rozstrzygnięcia zapadły na gruncie brytyjskiej judykatury, gdzie w zasadzie ugruntowane jest podejście uznające (pod pewnymi warunkami) zezwolenia administracyjne, jako formę własności (property), dla celów różnych aktów prawnych. W sprawie In Re Celtic Extraction zakwalifikowano licencję na zagospodarowanie odpadów jako formę „własności” dla celów przepisów o niewypłacalności. Angielski sąd zauważył, iż licencja taka jest wyjątkiem od ustawowego zakazu składowania odpadów i może ona nabyć cechę „własności” w przypadku łącznego spełnienia trzech warunków: (1) istnienia ustawowego systemu nadającego odpowiednie uprawnienia podmiotom spełniającym ustalone warunki, (2) nadane zwolnienie od ustawowego zakazu musi mieć cechę zbywalności, (3) zwolnienie to musi mieć wartość. Łatwo zauważyć, iż wszystkie te warunki są spełnione w przypadku wspólnotowego systemu handlu emisjami. Czym są uprawnienia do emisji CO2 – więcej pytań niż odpowiedzi © by Michał Głowacki www.ochronaklimatu.com Ten dokument może być używany, kopiowany i rozpowszechniany bez ograniczeń, pod warunkiem, że każda kopia będzie zawierać tę notę o prawach autorskich. This document may be freely used, copied and distributed on the condition, that each copy shall contain this copyright notice.