I 321 "“) Rkps Bibl. Jag., 41 k. 15 a— 15 b
Transkrypt
I 321 "“) Rkps Bibl. Jag., 41 k. 15 a— 15 b
134 K S . F R A N C IS Z E K B R A C H A I 32 1 8. List bpa W ercelli do St. Sokołowskiego. Episcopus Vercellensis Reverende et doctissime arnice plurim um dilecte. Reverentiae Vestrae litteras, quas ad me X I I Januarii Cracoviae dedit, accepi sim uląue ąuos ii.s adiunxerat, libros, ex ąuibus omnibus piane perspexi, ardens illius in Catholica religione adversus impios nostrae aetatis novatores tuenda desiderium 'sincerum ąue mihi gratificandum studium. Percuręi statim et librum de verae ■falsaeque E cclesiae. discrimine et libellum, quo ąuidem ąuasi telo certissimo et inśvitabili cpnfodientur adversarii, qui ad Patriarcham Constantinopolitanum confugerunt, caput aliąuod sibi quod num ąuam in venient ąuaeritantes. Q uod Autographa ipsa sint apud serenissimum Bavariae Ducem , pergratum mihi fuit intelligere, operaeąue precium erit, m eo sane iudicio, ut omnia in lucern edantur primo quoque tempore. Maxima.m ago Reverentiae V . gratias de optima erga m e voluntate quam quidem pari animi mei propensione com pensavi certa sit. Volo, de m eque sibi omnia polliceatur, qua’e ab optimo candidoque amico expectari possunt, officia. Interea fir m am ei valetudinem cum largissima bonorum omnium accessione eum ulatam ex animo precor. Pragae I X Calen. Martii 1584. Reverendae D. V estrae studiosissimus amicus tam quam fr. Epus Yercellensis Nunciusque Apostolicus llJ) "“) Rkps Bibl. Jag., 41 k. 15 a — 15 b. Ks. M a r ia n Rechow icz PLANY MISYJNE KONGREGACJI DE PROPAGANDA FIDE NA BAŁKANACH A UNIA W POLSCE (1622— 1635). Zagadnienie pow rotu praw osław nych na łono praw dziw ego Kościoła interesuje Stolicę Apostolską ponow nie od 1596 przez całą pierwszą połow ę w. X V II. Z skrom nej kom isji dla spraw unickich za Grzegorza X III, organizuje Grzegorz X V w 1622 potężną K ongregację Rozkrzewienia W iary. Jakkolw iek Propa ganda zasięgiem swoich w p ły w ów obejm u je kraje m isyjne i te reny stracone przez reform ację, jej uwaga jednak skupia się W pierw szych dziesiątkach X V II w . przede w szystkim na pra w osław nym wschodzie. Zainteresowania kardynałów K ongre gacji na tym odcinku idą w dw óch kierunkach. Pierw szym z nich, to sprawa naw rócenia M oskw y, drugim pozyskanie dla katolicyzm u prawosławia bałkańskiego. Zam ierzenia Propa gandy w iążą się ściśle z polityką zagraniczną i w yznaniow ą Zygm u n ta-III w Polsce. Okres politycznego upadku M oskw y i potęga T u rcji zdają się w iązać w zajem nie interesy Polski i Rzymu. Lata tzw. ,,Sm uty“ otw ierają przed w pływ am i p ol skiego katolicyzm u olbrzym ie przestrzenie m oskiewskiego pra wosławia, zepchnięcie zaś przez politykę habsburską nacisku tureckiego z Austrii na Polskę, nakaże Stolicy Apostolskiej w i- . dzieć w tej ostatniej głów n y czynnik w alki z półksiężycem . Poza konfiguracją polityczną istniała jeszcze inna przyczyna, która większość planów i nadziei now opow stałej K ongregacji w iąże z naszym krajem . Była nią unia kościelna i działalność m etro polity Józefa W elamina Rutskiego (1614— 1637). N iew yczer- 136 K S . .MARIAN' RECHOW .IOZ |2| pany w pom ysłach, doskonale zorientow any w polityce w aty kańskiej, staje się Rutski przysłow iow ym „spiritus moyens w iększości zam ierzeń Propagandy. Pierw sze lata działalności K on gregacji zbiegają się z jed n ym z najcięższych kryzysów , jaki unia w Polsce musiała przezw yciężyć. W skutek polityki filohabsburskiej w yw iązu je się ostry konflikt m iędzy Polską a Turcją. W jego rozgryw ce usiłuje państwo ottomańskie w y korzystać antagonizm unicko-praw osław ny, który z niegasnącą siłą w rzał już całe ćw ierćw iecze. W ysiłki T u rcji idą oczyw iście w kierunku poparcia praw osław ia i w ciągnięcia w akcję pod w zględem religijn ym obojętn ej kozaczyzny i politycznie podu padłej M oskw y. Zam ierzenia te udało się jej w dużym stopniu zrealizować. N iew ątpliw y agent Porty, patriarcha Teofan, kon sekrując w K ijow ie w r. 1620, now ą hierarchię schizmatycką z Jobem Boreckim , sym patykiem M oskw y na czele, rozdm uchał istniejącą w alkę do form , które w sw ym w yniku dały m ęczeń stw o św. Jozafata. W tym sam ym czasie, kiedy unia pod na ciskiem praw osław ia traci w iele dawniej zdobytych pozycji, a w alki religijn e odbijają się głośnym echem na forum sejm o w y m w W arszawie, K ongregacja de Propaganda Fide w R zy mie, na rozpisaną wśród episkopatu łacińskiego ankietę, otrzy m uje opinie, które unii ani nie przynoszą zaszczytu, ani jej nie zalecają. W sytuacji niem al rozpaczliw ej m etropolita Rutski stara się uratow ać by t swego K ościoła, zdobyw ając przede w szystkim poparcie Propagandy. Instrukcji w tym kierunku dostarczają mu jego alumni w kolegium greckim w Rzym ie. A drian Podbereski i Rafał Korsak. W listach sw ych pouczają m etropolitę, k tóry zresztą sam długie lata w R zym ie spędził, gdzie należy szukać instancji, jakie argum enty rzucać na szalę rozstrzygnięć 1). D oskonale o nastrojach rzym skich inform ow an y w ysyła m etropolita w latach 1622— 1626 szereg pism do najbardziej w p ły w ow y ch kardynałów, jak np. prefekta Propagandy Bandix) A rchivum Procuratoris Roman i. X I I . 101, Arch. nów przy klasztorze św. Onufrego w e Lw ow ie (AOB). OO. Bazylia ]3] K O X G R . D E P R O P A G A N D A F ID E 137 n i’ego, protektora W ołoszczyzny Eitela Friedricha H ohenzol lerna, brata papieża Urbana VIII, kard. A ntoniego Barberini, protektora Polski kard. Cosim o de T o rr e s2). Roztaczając przed sw ym i protektoram i' miraże unii uni wersalnej, zapewnia, że „nieskończoną ilość ludzi, którzy mieszkają w całej Rusi, w W ielkim K sięstwie M oskiewskim, na W ołoszczyźnie, w M ołdaw ii, Serbii, Bułgarii bez porównania łatw iej będzie można n aw rócić na w iarę św. przez R usinów unitów, niż przez łacinników “ . D o akcji misyjnej" nadają się tylko unici, oni bow iem tylko posiadają z w spom nianym i na rodam i „w sp óln y obrządek grecki, używ ają tego samego języka i tych samych ksiąg litu rg iczn y ch "=). Śmiało rzucone przez Rutski ego plany szerokiej akcji m isyjnej, której w stępem miało b y ć założenie w ielkiego seminarium dla unitów na ziemiach polskich, dalej obszerne instrukcje, „d e Russia“ , „d e M oschovia“ , „d e Valachia“ , przekonały K ongregację m im o zachow y w anej rezerw y nuncjuszą L ancellotti’ego, że unia jest potrzebna i należy koniecznie ją podtrzym ać *). Przekonanie to zresztą u jaw n iło się dość wcześnie, bo ju ż w r. 1626. Sekretarz Propa gandy Ingoli, proponując dalsze poparcie unii „na w szelki spo sób " w niosek swój uzasadnia: a) m ożliw ością nawrócenia za pośrednictw em unitów pra w osław nych na Rusi, w M oskwie, Litwie, M ołdawii, W ołoszczyźnie itd.; b) dostarczeniem schizm atykom przykładu, że K ościół ła ciński nie pogardza obrządkiem greckim , ale podkreśla tylko różnicę pod w zględem dyscyplinarnym , nie zaś d og m a ty czn y m r>). 2) W o d k a J., Zur Geschichte der Nationalen Protektorate der Korinale an der romischen Kurie, Insbruck, Leipzig 1938, 115 n. ") Ukrainskij N acjonalnyj M uzej w e Lw ow ie, Rkp. Nr. 16131/21. S z m u r ł o - , L e saint Siege et L ’Orien;t Orthodoxe Russe 1609— -1654, ^Prague 1.922, II. 26. nr. 13. 18. nr. 32, ’) A rchivum Proc. Rom. M. T. X I I , A O B “) Tamże.. 138 KS. M A H IA N K B C H O W IC Z [4] Zam ierzenia Rutskiego zostały osiągnięte. Spraw y unickie aż do jego śm ierci stały się jed n ym z głów n ych zagadnień, któ remu kongregacja pośw ięciła większość swej uwagi i czasu. A żeby podtrzym ać gasnącą unię, kardynałow ie K ongregacji w y jednali u Urbana VIII, daw nego rektora kolegium greckiego, dekret z r. 1624, zakazujący przechodzenia unitom na obrządek łaciński, w ysłali odpow iednie brew ia do króla i m ożnow ładców, zaofiarow ali nawet pokaźne sum y na otw orzenie plano w anego przez m etropolitę seminarium. Nie zdając sobie nale życie spraw y z siły, jaką unia reprezentuje, do ogólnikow ych i m rocznych sprawozdań skądinąd gorliw ego m etropolity odno sili się z pełnym zaufaniem, sprawę zaś unii uniwersalnej chcieliby realizow ać bezzw łocznie. Stąd szereg projektów m i syjnych, w ysuw anych po rok 1626, gdzie Kongregacja, w prze ciw ieństw ie do m glistości planów m etropolity, żądała konkret nej akcji m isjonarzy ruskich w śród słowian bałkańskich, w G recji i w Konstantynopolu. Spośród kilku tego rodzaju projek tów Propagandy przed stawim y: a) sprawę koadjutora biskupa marczańskiego, b) p sojekt naw rócenia góry Athos i c) starania o opiekę duszpaster ską nad praw osław nym i Rusinami w Konstantynopolu. a) W latach m iędzy 1627— 1635 następuje w ym iana ko respondencji m iędzy Rzym em a Rusią w sprawie obsadzenia kandydatem unickim stanowiska koadjutora przy biskupie ord y nariuszu eparchii marczańskiej, którą w dokumentach nazywa się błędnie diecezją Montis F e le tri"). Ordynariuszem „M arczy“ ") Na początku X V I I w. znajdowało się w K reacji kilka wielkich klasztorów prawosławnych. Przy jednym z nich w miejscowości M.arcza, zostało w r. 1609 ustanowione biskupstwo. Było ono jedną z pra w osławnych eparchij, istniejących na terytorium austriackim. Biskup stwo to nosi kilka nazw, utrudniających bardzo jego zidentyfikowanie. W dokum entach przytaczanych nazyw a się je często diecezją „M on tis Feletri“ , „W ra ta n ią "; G a m s natomiast, diecezję obrządku greckiego na Bałkanach um iejscawia w „Sw idniz“ , obok Kolocza. Pierw szym bi skupem Swidniz jest wedle niego, około 1628 r., Sym eon Urattania (sic) bazylianin. Ponieważ i imię biskupa i nazwa „W ratania“ powtarzają się („W ratania“ występuje raz jako nazwa diecezji, to znów jako nazwisko biskupa), można przypuszczać, że chodzi tu o to samo terytorium k o ś - [5] KON GK. DE P R O P A G A N D A F1DE 139 był biskup Szymon, unita, konsekrow any jeszcze przez pap. Klemensa V I I I '). Ponieważ dostojnik ten b y ł już w w ieku p o deszłym, obawiano się, że je g o następca ulegając nastrojom środowiska schizmatyckiego, podda się patriarsze w Konstan tynopolu. Stąd troska o naznaczenie koadjutora unity, który b y bezpośrednio po śmierci ordynariusza m ógł objąć rządy w diecezji. Poniew aż K roacja leżała w zasięgu w p ły w ów politycznych Austrii, jej interesy reprezentowali nuncjusze Niemiec. Dla tego też sprawę nom inacji koadjutora przy biskupie Szym onie poruszył w r. 1627 nuncjusz w e W iedniu Jan Baptysta Pallotto 8). W listach sw ych do K ongregacji proponuje Msgr Pallotto, ażeby na stanowisko koadjutora przy biskupie Szym onie naznaczyć franciszkanina Alberta, dotychczasow ego biskupa S em en d rii9), który w charakterze beneficjum otrzym a probostw o „C an cev ia“ ), przynoszące w dochodach około 3.000 florenów rocz nie I:). O trzym aw szy od nuncjusza wspom niane wiadom ości, za sięga K ongregacja inform acji źródłow ej, m iędzy innym i także u m etropolity Rutskiego. W ynikiem porozum ienia b y ł w yjazd cielne. Jeżeli przyjm iem y, że nazw y „M arcza“ , „W ratania“, „Ś w idniz“ , oznaczają tę sam ą miejscowość, trudno się zgodzić, ażeby identyczną z pow yższym terytorium była diecezja „M ontis Feletri". Diecezja bo wiem „Momtefeltre“ (Mons Fę.retranus, Feretrum, Leopoli^), była za łożoną jeszcze w w. IX . Jej biskupi rezydowali najpierw w S. Leo, później w dolinie SanfA nastazio, a od w. X V I w Pennabili. (Narodne Enciklopedija Srpsko-H ryatsko-Slow enćkai Zagrzeb 1829; G a m s , Series Episcoporum Eccl. Cath., (Deipzig, 1931, 1705). ’ ) Pierw szym biskupem diecezji m arczańskiej, albo świdnickiej, był Sym on (Simeon) (1609— 1633). Biskupi w Marczy będąc hierarchami obrządku wschodniego uznawali form alnie zarówno patriarchę w K o n stantynopolu, jak i papieża. Sakrę biskupią otrzymywali zw ykle od patriarchów, papieżom zaś składali obediencję. Nar. Enc. S - H -S l Z a grzeb 1929. s) Uk. N. M. Rkp. Nr. 16121/21, 24, Nuncjuszem w W iedniu był W tym czasie Jan Bapt. Pallotto, zam ianow any kardynałem w r. 1629. P a s t o r Gesch. der Papste, X I I I , 702. °) Semendria* (serb. Smederevo), miasto położone na południe od Belgradu, w dzisiejszej Jugosławii, dawna stolica ibiskupów. ’ 8) Miejscow ości tej na mapie nie znalazłem. ") Listy nuncjusza Niemiec do Kongregacji, wysłane pod datą 8. VII. i 12 V III. 1626. Uk. N. M. Rkp. nr. 16121/21, 24, 140 KS. M A R IA N KU CHOW ICZ (6] daw nego alumna kolegium w iedeńskiego M etodego Terleckie go “ ) n ajpierw do Wiednia, gdzie się praw dopodobnie w pow yż szej sprawie skom unikował z nuncjuszem i cesarzem F erdy nandem II. K on feru jąc w e W iedniu z przedstawicielam i władz adm inistracyjnych miał otrzym ać Terlecki pew ne obietnice związane ze wspom nianą k o a d ju torią ł"). Dalszy bieg w ypadków nakazuje jednak w praw dziw ość tych obietnic w ątpić. Przed w yjazdem do M arczy b y ł M etody praw dopodobnie także w Rzym ie, gdzie otrzym ał specjalne „facultates“ i instrukcje. Pod w pływ em Propagandy w ypraw a po koadjutorię zmieniła się faktycznie w podróż m isyjną po krajach bałkańskich, którą Terlecki odbył m iędzy rokiem 1628— 1630. Jeszcze w kwietniu 1630 r. sekretarz K ongregacji de Prop. Fide M sgr Ingoli, zachę ca go do w ytrw ania na stanowisku, prosząc o częste spraw o zdania “ ). Poniew aż w Polsce po śm ierci biskupa M ieleszkiewicza opróżniła śię stolica chełmska, prosi Rutski kongregację o w y słanie T erleckiego z pow rotem do kraju, z myślą zapropono wania mu w akującego biskupstwa. K ardynałow ie kongregacji zgadzają się na jego pow rót, pod tym jednak warunkiem, że m etropolita Rutski przyśle dw óch innych bazylianów - m isjo narzy 15). Z brzm ienia listów kongregacji należy wnosić, że podróż T erleckiego miała w yłąęznie charakter m isyjny. W yniki, sw ojej pracy przedstawił Terlecki, jak można przypuszczać, w częstych sprawozdaniach. Ich treść musiała kongregację zain teresow ać, skoro po pow rocie Terleckiego do Polski, w braku “ ) M etody Terlecki urodził się na Rusi. Obyw szy nowicjat w B y teniu około r. 1625, otrzym ał doktorat w e Wiedniu. Od r. 1631— 1649 rzą dził unicką diecezją chełmską. S z m u r ło, Le Saint Siege. I. 345. Piotr Chom yn, M ytropcłyt J. W . Rutsiki, Bohosłovia I. L w ów 1923, 227. M Petruszewycz, D ołożenja k ’swodnoj . hałycko-ruskoj Lietopis:, L w ów 1891. 834" n. 14) U.k. N. M. Rkp. nr. 16121/21 47. “ ) Tam że 366, 30. X I. 1929; Metropolita Rutski pisząc w r. 1630 do . nuncjusza Santa Croce, prosi o przyspieszenie powrotu, bo jeśli b y Ter lecki nie powrócił do W ielkiej nocy, biskupstwo chełmskie m a być ob sadzone innym kandydatem (List Rutskiego do nuncj. Uk. N. M. Arch. Santa' Croce). [7] K ON GR. I)B P R O P A G A N D A FID E 141 innych m isjonarzy (dwóch bazylianów nie przyjechało), desy gnow any przez nuncjusza N iemiec na koadjuto-ra w M arczy Albert zostaje specjalnym w izytatorem apostolskim w krajach południowo-słowiańskieh. Otrzym aw szy specjalne upoważnienia miał b y ć A lbert w y słany do p row in ćyj: Carniola “ ), G ra tia 17), Roviselia “ ), H om aria "). N om inacja ta pozostawała niew ątpliw ie w związku z p o dróżami M etodego T erleckiego i miała stanowić kontynuację jego akcji m isyjnej. N iewysłanie jednak do Slavonii obiecanych przez Rutskiego m isjonarzy i odstaw ienie Alberta do pracy m i syjnej odbiło się na sprawie marczańskiej niekorzystnie. W edle relacji Rutskiego, przesłanej do Rzymu, biskup M arczy Szym on umarł ok oło r. 1633. K ongregacja nie bardzo w ierzyła tym w ia dom ościom . W ysyłając pism o do biskupa Bośni Jana V I M arnavicha prosi o sprawdzenie pogłosek °). List jednak biskupa bosnieńskiego, pisany w kw ietniu 1633 r., poza w iadom ościam i o starości Szym ona nie przyniósł innych in fo rm a c y j21). N iem niej jednak w iadom ość o śm ierci Szymona, podana przez Rutskiego, była prawdziwą. Rok 1633 przynosi bow iem w sprawie p rzy szłego ordynariusza w M arczy duże ożywienie. O godność tę ”') Carniola — Creina M ar che — prowincja na północ od dzisiej szej Lubljany, (Alłgem einer Draysen S. Historischer Handaitlas, B ielenfeld und Leipaig 1886, k. 23. '') G ratia-Gracaniecka eparchia albo Lipljańska ep. Początki bi skupstwa sięgają X I w. Siedzibą biskupstwa tego b yła w ieś Lipljana (dawniej Ulpiani) obok monasteru Gracanice. Do tej diecezji należało miasto N ow e Brdo. Dlatego późniejsi metropolici byli nazyw ani g ra canckim i nowobrdskim . Najczęściej jednak spotykam y się z nazwą diecezji lipljańskiej. Ordynariuszem wymienionej- diecezji na początku X V II w. b ył biskup Longin,. (Nar. Enc. S. — H. SI. t. II, 668 n. IN) Roviselia — RoViska eparchija była jedną z nazw biskupstwa w Marczy, dziś Roviste —• miasto na zachód od Zagrzebia (Andrees Handatlas, III. Auflage. '") Homaria — Hopowska eparchija. Biskupstwo znajdujące sięw X V II w. w Hopovu, które podlegało metropolitom belgradzkim. (Nar. E^e. S. H. SI. t. I, 836). ■°) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/21, Biskupem Bośni był w tym czaSie Joannes V I . Marnavich (1631— 1639) G a m s , Series Episc. str. 369. ■’*■) Tamże. List biskupa Bośni Jana V I Marnavicha. do K ongregacje U2. IV. 1633). 142 KH. M A R IA N R E C H O W IC Z [8 ] ubiega się rów nocześnie trzech kandydatów, z których każdy m iał sw ego potężnego protektora. Pierw szym z nich był protegow any K ongregacji o. N icefor Łasowski, b y ły alumn kolegium greckiego, z pochodzenia Ru sin "). O. N icefor chciał po ukończeniu studiów w rócić na Ruś. .Zam iast subsydium i pozw olenia na drogę do ojczyzny, przed stawia mu K ongregacja projek ty w yjazdu do Sławonii. Z misją N icefora łączą kardynałow ie nadzieje specjalne. W tym bow iem czasie na Rusi samej i w krajach w schodnich prow adzono pro pagandę pism, które udowadniając herezję Cyryla Lukarysa, m iały skom prom itow ać patriarchat w oczach jego adherentów. Taką też akcję miał podjąć N icefor na terenie bałk ań sk im 23). W sprawie kandydatury N icefora z polecenia K ongregacji inter w en iow ał w W iedniu nuncjusz N iem iec24). Na drugiego kandydata był proponow any przez biskupa Bośni Jana VI, Longin biskup diecezji lipliańskiej *). Podobnie iak N icefor Łasowski także i biskup Longin pozostawał z Rutskim w bliskim kontakcie. Dzięki bezpośredniem u porozum ieniu Rutskiego z Longinem inkorporow ał naw et m etropolita w ro ku 1635 biskupstw o Lipliany do sw ojej p r o w in c ji2e), Zabiegi Propagandy i Rutskiego w sprawie obsadzenia sto- J licy fnarczańskiej b y ły jednak spóźnione. Potrafiła ich ubiec partia schizm atycka. D opiero po śmierci bpa Szym ona w ydało się, że ju ż około r. 1630 cesarz Ferdynand II m ianował bisku pem marczańskim, na w ypadek śm ierci ż y ją ce g o 1jeszcze ordy nariusza, zakonnika M aksyma Predoevicha. W edług listu pisa nego do K ongregacji przez proboszcza w Zagrzebiu Jana z Dal“ ) O. Nicefor Łascw ski został w ysłan y na studia przez Rutskiego około r. 1627. List Rutskiego do nuncjusza Santa Croce z 10. IX . 1627. (Uk. N. M. Archiw um Santa Croce). ":1) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/211,, List Metodego Terleckiego, "4) Po Palłottim nuncjuszem w e W iedniu był Ciriaco Rocci, były J nuncjusz w Szwajcarii, kardynał od r. 1633 P a s t o r , Gesch. de Papste, t. X III . 703. ffi) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/21, 216, “ ) Tamże, 356. Inkorporacja ta nastąpiła „cum clausula r e s e r v a t a ' Sedi Apostolieae“ . (9l K ON OR. DE P R O P A G A N D A F1DE 143 maty, Predoevich po nom inacji przyjął sakrę z rąk Cyryla Lu karysa w Konstantynopolu,^ a obecnie ma czynić starania o za twierdzenie sw ojej godności w R z y m ie 27). Czy starania te zo stały uw ieńczone jakimś skutkiem, nie wiem y. Rządy w die cezji marczańskiej objął Predoew ich w r. 1634 2S). Pom ijając nielojalność Ferdynanda II, który już po r. 1630 kandydatom katolickim czynił obietnice, w całej tej sprawie w idzim y pew ną indolencję strony katolickiej, a przede wszystkim brak sił m i syjnych. b) W r. 1626 powstał w K ongregacji de Propaganda Fide pom ysł nawrócenia góry Athos. D o tego dzieła postanowio no użyć alumna kolegium greckiego w R zym ie Alexandra Vasilopolo, Greka z poch od zen ia 2"). W styczniu 1627 r. otrzy m uje nuncjusz W enecji ") specjalne instrukcje i „facu ltates11, które dla kapłana Aleksandra b y ły przeznaczone. Odpow iednie listy polecające otrzym ało także kilku biskupów na w scho dzie '.) Po półrocznej działalności przesyła A lexander Vasilopolo z „Ś w iętej G óry“ obszerne sprawozdanie z prośbą o pom oc. Kopię ow ej relacji przesłano m etropolicie Rutskiemu, który ze swej strony po zorientow aniu się w przedm iocie sprawy, miał >na górę Athos w ydelegow ać dw óch najbardziej zdolnych ojców . Nazwiska ich należało przesłać kongregacji. Celem m isji bazyliańskiej było wciągnięcie się w szeregi zakonników Św. G óry i pozyskanie potrzebnego u m nichów zaufania. Z chwilą, gdy je zdobędą, m ieli bazylianie p od jąć usilne starania, ażeby na w rócić liczne rzesze zakonników trw ających w schiźmie. M i sjonarzy przyszłych chciała K ongregacja zaopatrzyć w pieniąUk. N. M. Rkps. Nr 16121/21, 309, 336. JS) M aksym Predoevich sprawował rządy w Marczy (Wratania) między 1S34— 1642 (Nar. Enc. S. H. SI.), Jego następcą został Bazyli Predóev:ch. T h e i n e r , Vetera m onum enta Slavorum M eridionalium Zagrabiae 1875, 128, Nr. 161. ' " ) H o f m a n a G .S .J ., A thos e Roma, Orientalia Christiana 1925, 139. “") Nuncjuszem w W enecji b ył «w tym czasie Giovanni Battista Aducchi, który urząd swój piastow ał od końca 1623 r. do sw ojej śm ier ci tzn.. do stycznia 1632 .r. P a s t o r , Geschichte der Papste, t. X III . 714 n. '") H o f m a n n , Athos e Roma, Orientalia Christiana 1925, 157. KS. M A K I A X R Ę C H O W tC Z 144 [10] dze i specjalne upoważnienia. A żeb y nie zw racać uwagi i ułatw ić sobie pracę, kandydaci w ybrani przez Rutskiego pow inni Jayli | także biegle w ładać potocznym językiem greckim . P oniew aż pośród innych klasztorów dw a szczególnie, a m ianow icie klasztor św. Dionizego i św. Laura są przych ylnie do unii uspo sobione, doradzono, ażeby przeznaczeni bazylianie w eszli w kon takt przede w szystkim z zakonnikam i w spom nianych klaszto rów. G d y by się udało te dw a przynajm niej klasztory naw rócić, sądzi kongregacja, że inne z łatwością pójdą ich śladam i3”). Tak w yglądały w zasadzie plany naw rócenia góry Athos. W przed m iocie pow yższym miał Rutski z polecenia kongregacji poin form ow ać się u M elecjusza Sm otrzyskiego. Sw ą opinię w ysłał Sm otrzyski d o R zym u wraz z listami m etropolity w r. 1628. W ychodząc z tego założenia, że bazylianie sami iiie mają w y starczającej liczby zakonników, daje M elecjusz raczej nega tyw ną: „Etsi m odo a M onte Sancto incipere vellemus, non tan tum distraherem us vires nostros, alioąuin debiles, ut nec in Russda facerem us aliąuid solidi, neąue in Graecia" Idąc za poradą 'Sm otrzyskiego postanowiła kongregacja w ykonanie pow yższego przedsięwzięcia odłożyć do czasu do godniejszego, k tóry wskaże sam op in iod aw ca=l). c) Na posiedzeniu, które się odbyło dnia 25 września 1628 r. rozważała kongregacja także sprawę pokrewną. W tym bow iem czasie otrzym ali kardynałow ie list Euthymiusa archim andryty z Konstantynopola, k tóry donosił, że znajduję się tam czter dzieści tysięcy Rusinów - śchizm atyków, „tam nobilium , quam plebeiorum “ . Ludzie ci są pozbaw ieni zupełnie opieki duszpa sterskiej. W ielu z nich przechodzi na mahometanizm, inni znów czekają na sposobność ucieczki, um ierając bez Sakram entów św. Spraw ującym obow iązki duszpasterskie nie grozi żadne niebezTamże. P e t r u s z e w y c z , Sw odnaja hał.-rusk. Lietopyś, Lwów 1891, 448, Dotożenja... 834. ■'“ ) U-k. N. M . Skps. 16121/21. Discursus de missione ex Russia '-n G raeciam ; H o f m a n n , Athos e Roma, Orientaiia Christiana, 1925, 15":a) :" ) Uk. N. M . Rkps. Nr. 16121/21. 130 (25, IX , 1628), K O N G R . D E P R O P A G A N D A F ID E [U ] 145 pieczeństwo. A rchim andryta prosi o dw óch bazylianów , znają cych języ k ruski, którzy b y nad tam tejszym i jeńcam i ob jęli d u s z p a s t e r s t w o P r o ś b ę Ethymiusa odesłał sekretarz Ingoli m etropolicie Rutskiemu z zapytaniem, czy posiada dość zakon ników, ażeby z nich dw óch przynajm niej do spełniania p ow y ż szej m isji w K onstantynopolu przeznaczyć “). O dpowiedź me tropolity w pow yższej sprawie referow ał kard. U baldini na po siedzeniu K ongregacji w e w rześniu 1628 r . 37). Za jeg o poradą postanow iono napisać do W ilhelm a de Parusio, wikariusza pa triarchy łacińskiego, który rezydow ał w Persji, ażeby ten, zasiągnąwszy opinii w m iarodajnych kołach, w ydał sąd o przedm iotow ości takiej misji. Chodziło głów nie o stwierdzenie w a runków i bezpieczeństwa “ ). — Jak opinia ta w ypadła, nie w iem y. Na Rusi sprawa m isji w K onstantynopolu nie odbiła się później żadnym echem. N ie posiadam y o niej najm niejszej wzm ianki ani na synodach, ani na kongregacjach bazyliańskich, ani też w literaturze polem icznej. Nie można się dziwić, że Rutski nie miał m isjonarzy dla Konstantynopola, skoro nie b y ło ich dla utrzym ania posiadanych placów ek w kraju. N ieudałe jednak angażowanie unitów w sprawach bałkańskich przeko nało K ongregację, że relacje episkopatu łacińskiego o słabości unii, je j nikłości w porów naniu z prawosławiem , nie są zm y ślone, że k rytycyzm do coraz to now ych pom ysłów Rutskiego takich nuncju szów jak Lancellotti, Santa Croce nie jest nieuza sadniony, wykazało też do pew nego stopnia, że m iędzy siłami unii w Polsce, a kreślonym i przez Rutskiego horyzontam i leży przynajm niej duża dysproporcja. “ ) Tamże, Memoriali 1627 r. ™) Tamże, 257. :n) Ubaldini Roberto, kardynał, był jednym z czyrmiejszych człon ków Kongregacji de Prcp. Fide. ®) Uk. N. M. Rkps. Nr. 101 21/21, 130 (25. IX . 1628), N asza Przeszłość 10