Show publication content!

Transkrypt

Show publication content!
ROK VIII. ODDZIAF.. IV.
PRENUMERATA.
Na Rok •..•.•••• „ .....•.•.••.••••• fr.
N a mie::.iecy szesć •••••••••.••..••. -
N. 59.
12.
'i.
t>rer.umeratę na Trzeci Maj, w Paryżu, i po całej Francji, przyjmują
odtąd Bióra i Korespondenci Messa -
Na .Miesiecy tri:y .•••••••.•.•.•.•. 4•
W Belgii opłaty i rozkazy na Diiennik
przyjmuje
l'A;;ence Polonatse, ruc
gertes Lamte et <Jalllard.
de 1\uisbrock, 56. Brux.elles.
W Anglii ·opłaty i rozkazy na Dzieunik przyjmuje Is. J.A.cxovnx1, 10 Du1'c.
1treet 1 St .. James's,London.
20 WRZESNIA 1847.
Oznqjmiamy Szanownym A bonatorom, ii następny
numer Trzeciego ltlaja wyjdzie z pod prassy dnia 3 Października.
SPRAWA NARODOWOŚCI WE WŁOSZECH.
ARTYKUŁ
Jl.
Niektórzy francuscy historycy podaj(!, ze Henryk IV. w jednym
z genialnych pomysłów (który nie byt dosyć ocenionym przez polityków) szukaj(!C sposobów zaprowadzenia w Europie stałego pokoju,
przyszedł do tej konieczności, iżby dom Habsbourgów wygnać do
Ameryki. - Brat on w tern za wskazówkę swego postępowania niepodległość narodowościów, a mianowicie bespiecze1istwo półwyspu
włoskiego, gdzie dom Habsburgski wówczas stanowcz(! miał juz przewagę i podbił w zupełni! uległość dwór Rzymski. - Los, jaki spotkał
udzielne pai1stwa Czechów, Węgrów i inne ludy stawia1iskie, słu­
sznie zatrważał zachód Europy zupełnem zniszczeniem równowagi.
Na północy zaś nic było żadnego mocarstwa, klóreby mogło równowazyć wzrost Austryi, bo Polska, do której to dzieło należało, wpadaji!c
już w nieład, zaniedbywała pośredniczyć w sprawach S(!Siednich ludów
przeciw Habsburgom, i przez to dozwoliła wznieść się na północy
i wschodzie Europy Austryackiej potędze. - Zgodnie tedy z Elzbiet(!
Angielski! i mocarstwami drugiego i trzeciego rzędu, Henryk IV. zamierzał zwiększyć posiadłości pa1łstwa Kościelnego, Ojciec śty miał
mieć koronę Królewsk(!. Wielki ten monarcha Francuski w tym
względzie nie był powodowany żadnym fanatyzmem religijnym, pojmował tylko jak wielkiej jest wagi dla niepodległości Europy i szczęścia
Chrześciaństwa, iżby panujl!CY w Rzymie, , najwyżsi naczelnicy naszej
świętej Religii, byli silni i niepodlegli. - Smierć przedwczesna Henryka IV. zniszczyła te zbawienne zamiary, a stolica Apostolska, jakeśmy
to wyżej powiedzieli, nieprzestała zostawać aż do dni naszych, z wyj\!.tkiem tylko niektórych krótkich epok, pod wył(lcznym i prawie samowładnym wpływem dworu Wiedeńskiego. Ostatnia elekcya następcy Grzegorza XVI., nie była przyjemni! Austryi, bo nieutrzymal się
kandydat gor(!co przez nil! popierany (podobno kardynał Lambruschini).
Nieukrywał też gabinet Austryacki swojego nieukontentowania z wyboru na stolicę Apostolski! kardynała 1\lastai, który zaraz po wyniesie-
ZA PANOWANIA JANA III.
Drugiego Listopada 1670 r. brat i siostra ambasadora przybyli nago z licznem gronem zwinnej i kształtnej młodziezy. Od owej
chwili panowała w domu taka rozpusta i tak wyuzdana swawola, ie
sami muzułmanie z podziwieniem, a najmniej źarliwi chrześcianie ze
zgroz(! na ni(! patrzyli. Zacz(!łem wtedy żałować, żem mojego Perskiego
Pana nie posłuchał; a ie haniebny ten sposób zycia wcale mi się podobać nie mógł, sto razy życzyłem sobie, aby albo mnie Pers ów odebrał,
albo aby mnie Bóg jakim bi!dź sposobem od tak zepsutych ludzi oddalił. - Najpoufalsi przyjaciele Ambasadora byli albo Georgianie, albo
Persowie: lubo zaś miał w domu swoim znakomitych Polaków, tych
jednak bynajmniej do uciech swoich nic przypuszczał, owszem ci\].gle
ich upokarzał i na pogardę wystawiał. A gdy juz przywiezione z sob(!
wypotrzebowali pieni\].dze, zabrał im wszystko aż do bielizny i szat,
które im Król Polski darował, aby poselstwu blasku przydali ; a kiedy
błagali go, aby miał wzgl(!d na ich nędzę, która wstyd i Narodowi i
samemu Królowi przynieść może, odpowiadał im, że ich Naród lepszego nie wart obejścia i groził ie ich zaprzeda w niewolę. To zle
obejście tak się długo przeci(!gnęło, że nakoniec i cierpliwość ich przebrało; lubo trudno było dost(!pić do niego, bo się wszędzie Georgjanami
swymi otaczał, z tern wszystkiem pewnego dnia rzucili się na niego,
kiedy z pokoju swego wychodził i tyle mu razów szablami w głowę
zadali ie go bez duszy prawie leż(!cego zostawili. W istocie przez kilka
godzin nie dawał najmniejszej życia poznaki: miał siedm głębokich ran
w głowie : stracił trzy palce u jednej ręki i połowę drugiej, ale chirurg
jego biegły byt człowiek i tak go troskliwie opatrzył, że go w krótkim
czasie z niebezpieczeństwa wyprowadził. Coikolwiek wycierpiał, pok(!d
w ręku lekarzy i felczer6w zostawał, nikt go przecież nie żałował i tawiedzić
Wszelkie
sować
przesyłki pieniężne
adre-
il !U, Boczlrnwsll.ł, franco,
rue Suger, S.
niu swojem na tron, objawił chęć zaprowadzenia w rz(!dach państwa
Kościelnego, ·rozs(!dnych i potrzebnych reform. -Domagano się już takowych od poprzedników jego, a mianowicie od Grzegorza XVI., t<>
jest: przypuszczenia ludzi świeckich do urzędów, uorganizowania municypalnościów, uporz(!dkowania finansów, poprawy s~downictwa,
zaprowadzenia gwardyi narodowej - wiele z tych ulepszeń byto obiecanych, niektóre nawet otrzymały pocz(!tek exekucyi, lecz wkrótce
wszystko wróciło do dawnej rutyny. - Nowy Papież szczęśliwszy od
swych poprzedników, pierwszych zaraz chwil swojego panowania posiadł całe zaufanie ludu Rzymskiego, wzi~l na siebie pocz(!tkowanie
wszystkim ulepszeniom od tak downa poż(!danym. - Z pocz(!tku Ga binet Wiedeński starał się odci(!gn~ć Ojca śgo od reform, które pocz(!l
zaprowadzać, lecz mu się to nie udało, - bo Pius IX., wierny ojczyznie, okazał się wysoce światłym i narodowym monarch(!, człowiekiem
serca, patryot~, przybrał godni! i śmiali! postawę do obrony poniżone.i
Religii, kraju i tronu nieustannie zagraianych przez śmiertelnych i systematycznych nieprzyjaciół, i tym sposobem zjednał sobie opinii! po:
wszechni! miłości całego Chrześcia1istwa, a call! nienawiść biurokracyi
austryackiej.- KnułaAustrya rózne intrygi w Rrzymie, aby wstrzymać
lub wywrócić rozpoczęte dzieło odrodzenia narodowości włoskiej, lecz
lud rzymski przeczuł zdradziecki! jej rękę,-liczyta na gwałtowny wybuch przeciw stronnictwu, opieraj(!cemu się postępowi, popychała go
do tego, lecz lud Romanii, przy całej swej południowej exaltacyi, nie
wykroczył z granic prawności. Pius IX. ubóstwiany jest dziś przez ludy
włoskie, a opinia publiczna wspiera zamiary rz(!du 15ez najmniejszej
przeszkody jego działaniom. - Austrya przeto straciwszy zupełnie nadzieję znalezienia pomocy wewn(!trz państwa rzymskiego, straciła cierpliwość i najechała jego posiadłości, s~dz(!c, ie tym krokiem odstraszy
Ojca ś. od jego zamiarów. - Wistocie z reform juz zaprowadzonych
przez Piusa IX. wyniknęty niezmierne i niesłychane skutki na półwy­
spie włoskim. - Stolica Apostolska, która niedawno chroniła się pod
cienie sztandarów austryackich, dziś postępuje na czele cywilizacyi
włoskiej, jak słońce wszechmocne wszystkie planety za sob(! poci(!ga.
- Widzimy panuj(!cych Piemontu, Toskanii, Lukki i Neapolu po
mniejszych lub większych wahaniach się, zdecydowanych już iść w ślady
Ojca ś. na drodze postępu. - Wszyscy panuj(!cy we Włoszech mng(!
bespiecznie nadać konstytucYI! podległym im ludom, bo reprezentuj(!
cłynastye narodowe. - Austrya zaś przeciwnie - ona tam jest na ja zdem - ona nietylko wlosk~, ale wiele innych narodowościów ujarzmiła i uśpiła, i dobrze czuje, że chwila, w której jakab(!dź z tych naden człowiek w świecie więcej od niego znienawidzonym być nie mógł.
Zaledwie nieco przyszedł do zdrowia, kazał ; ufać Polaków b:iwi(!cych
w mieście i kilku z nich okuł w kajdany, tymczasem, jak mówił, póki
śmierci(! ukarani nie będ(!.
Smutna to była rzecz patrzyć na tylu zacnych ludzi, po większej
części niewinnych, zagrofonych zycia utrat(!; a przecież tak znaczna
liczba głów ukoić Ambasadora nie mogła. Dawno już towarzysz jego
poselskiej godności był mu nieznośny, gdyż był uczciwy człowiek i
prędzej czy później mógł go opisać przed Dworem. Chc(!C skutecznie
temu zapobiedz, zmyślił jakoby uwierzył domysłom, ze napaść przeciw
niemu dokonana z porady jego nast~piła; że nadto miał oczywiste na
to dowody, aby mu najmniejsza w tej mierze pozostała w(!tpliwość, i że
dopóki ten żyć będzie, on własnego życia pewnym być nie mote.
Rozwodz(!c te skargi przed swoimi poufnymi, z takim to czynił zapałem, ie w nich samych żgdzę pozbycia się Paniegrosa (1) rozniecił.
Postanowiono dokonać tego podstępnie i skrycie, aby się ów Paniegtos
(tak się ów szlachcic, według autora nazywał) niczego nie domyślił i
przypadkiem nie wymkn(!ł. Późna juz była w nocy godzina, kiedy się
ostatecznie zmówili, i godzina ta zdała im się dogodn\I : poszli więc do
mieszkania Paniegrosa i zamordowali go w i6żku, Zaiste biedny ten
szlachcic lepszego wart był losu: bo prócz tego ii bynajmniej nie był
winien temu co się stało, ale nadto był słodki, grzeczny, uczciwy :
było to aż nadto, aby go miał miłować dziki i nieokrzesany człowiek.
Ambasador uwolniony od tego, którego mógł się lękać najwięcej, mniej
się już zaciętym względem innych ukazał i nie tak usilnie na ich życie
nastawał; korzystaj(!c z tej folgi niektórzy panowie, i sam Chan Skamachi wstawili się za nimi i przebaczenie dla nich wyjednali.
a Ci biedacy, ogołoceni ze wszystkiego, nie wiedz~c gdzie się podziać
(1) Zapewne Gross: StrJ1ys słyszt1c Polaków mów1t1cych: Panie Gross,
wyrazy w jeden spoił i utworzył Paniegros .
d~a
544
rodowości walkę rozpocznie z podbojem, będzie chwili! jej upadku
i nicości, z której tylko podbojem wyszła. - Już w roku zeszłym
Habsburgi z okien pałacu wiedeńskiego widzieli na niebie lunę z ogniów pozapalanych na szczytach gór przez ludy różnych krajów włos­
kich, dla uczczenia ętóletniej rncznicy wypędzenia Austryaków z Genui,
i doleciał do nich okrzyk, rozlegajilCY si ę w:idłuż Apeninów, pozdrawiafocy jutrzenkę wolności włoskiej. - Austrya przeto, nietylko odmówi konstytucyi krajom Lombanlzko-Weneckim, ale nadto opierać
się będzie wszelkiemu najmniejszemu p ostępowi w innych częściach
Włoch. - Jednakże przy dzisiejszem usposobieniu i dojrzałości ducha
publicznego w Europie, po zmianach , jakie zaszły w pojęciu i uczuciach ludów niemieckich, po świ eżo zaprowadzonych konstytucyjnych
porzilclkach nawet w Prusach, a przy trwałych szlachetnych chęciach
i energicznem postępowaniu Ojca Ś., zdaje się, ze niepodobieństwem
jest przeszkodzić zaprowadzeniu systematu konstytucyjnego na pólwy:..
spie włoskim. - Zresztil ta forma rz;!du z mniej więcej n~cznaczilcemi
odmianami, prędzej lub później mJJsi być pierwiastkiem koniecznym
wszystkich państw chrześcia1iskich, - dziś na niil przyszła kolej, jak
niegdyś miały swój czas tcokr.acya, patrycyat, despotyzm, feudalność,
sy~tem kommunalny i monarchii samowładnej. Otóz, ponieważ
Austrya w źaden sposób niemoze przystać i nieprzystanie nigdy na
wprowadzenie konstytucyj do półwyspu włoskiego, można przewidzieć, ze walka niezadługo tam wvbuchnie. Czy Włochy zdołajil
sami oderirzeć, s~ruszyć potęgę Austryi, prowadzilcej liczne i bitne
bataliony z ludów sławia1iskich i odzyskać niepodległość bez uczestnictwa Polski? Jak Polska przez 17 lat które upłynęły od czasu Listopadowego powstania, przygotowała się do przyjęcia i skorzystania z wypadków, zajść mogilcych w Europie, a ścisły zwii!zek z jej sprawi! majilcych 1 Czy była przezoi'nil i dbałil do zachowania stopnia, jaki jej Opatrzność wyznaczyła śród ludów sławiańskich, stopnia odpowiedniego
naszym sfosznym wymagalnościom, który powinność, honor i interes
utrzymać nakazywały? Czy to jest płonna kwestya, któril od tylu lat
Trzeci Maj podnosi, wzywafoc nieustannie troskliwości Polaków, na
opłakany stan sprawy ojczystej, na potrze bę znania własnego Polskiego
Rzildu i przysparzania mu środków, aby mógł wszędzie czynnie i z uży­
tkiem sięgać? To wszystko będzie przedmiotem dalszych artykulów,bo niemożem y tego pomiH ;! Ć , poświęcaj i). c się szczególnemu rozbiorowi
kwestyi wloskiej , mafocej bliski stosunek z naszil sprawił, a dziś
przez to, co dzieje się we Wlobzech, jednej moze z najważniejszych
dla nas. -
Pomiędzy osobami które miały udział w tym kroku i których imiona
Si!- podpisane, znajdujj! się; Wielebny Calabiana biskup Casali - Markiz Alfieri di Sostegno ~1inister oświecenia - hrabia de Caslagneto
prywatny sekretarz Króla i intendent domu królewskiego i kawalerowie Pier Dionigi Pinelli i Giovanetti. Oto jest brzmienie adressu:
NAJJAŚNIEJSZY PANIE!
«Epoka pokoju i pomyślności poczęła się dla ludów włoskich. W miejsce starodawnej i nieszczęsnej nieufności, jaka istniała pomiędzy niemi
a ich panuj\lcymi, podniecanej jeszcze przez nieprzyjaciół dobra publicznego, nastała zgoda i jedność w chęciach, które przynoSZ\IC ludom
dobrodziejstwa z ulepszeń cywilnych, koniecznie wywołanych po~rzeba­
mi wieku, umacniafo monarchii]., dodaj~ jej świetności i przynosz~ jej
zamiast ślepego i bojaźliwego poslusze1istwa, miłość z uszanowaniem
i z zupełnil wiar\l. Wasza Króle.wska Mość poczęłaś chlubnie epokę tej nowej zasady od
dzieła niepodległości ; poddani twoi wdzięczni za to dobrodziejstwo,
podnOSZi! do tronu wyrazy ich podziękowali i zycze1i, aby to Wielkie dzieło
było prowadzonem do ko1ica i aby przynioslo owoce. - Doloz\I oni na
ten cel wszystkich stara1i dla zjednoczenia jeszcze mocniejszym węzłem
zaufania i miłości, które łilCZ\l panujilcego z narodem. W świeźej i boleśnej okoliczności okazałeś N. Palilie nowy dowód
wielkiej gorliwości i Ciilgłych staraii O niepodległość narodu, protestufoc przeciw zniewadze wyrzi!dzonej świętej i szanownej wła­
dzy Ojca ś. - Poddani twoi odl(owi.adajil serdecznie oklaskom, jakie
ci oddajil cale Włochy i czufo jak nigdy więcej potrzebę otoczenia twej
Królewskiej osoby, w postawie godnej i poważnej dla obrony Religii
ponizonej, ojczyzny i tronu, nieustannie zagrazanych przez odwiec~qych
i systematycznych nieprzyjaciół twojego świetnego domu. Przewódź Najjaśniejszy Panie, niechaj cię niewstrzymuji! żadne
względy na twój lud. - Przewódź, bo zycia i mafotki nasze nie Sil dla
nas wielkiemi ofiarami, skoro idzie o wyzwolenie lub podległość, o honor lub poniżenie narodu, o byt jego lub zagładę. - Prz,ewódź, albowiem Bóg jest z nami ! Podczas, gdy na~za porzildna armia, twoja siawa i honor postawiona
na przedmurze i obronę ojczyzny, odnowi świetne dni Assieuy i Gwastalli i wyjdzie zwycięzkil z walki, która nie moze być w~tpliw(l; my
z naszej strouy przyspieszcrny tę poz,ildanil chwilę przez nasze życzenia
i modły, i przyjmiemy na siebie obowiilzek czuwania nad bespiecze1istwem porzildku publicznego. - Gwardye narodowe sformowane podług przepisów, jakie się podoba WKM:ci postanowić, ubiegać siębędi!
w szlachetnej gorliwości o dopełnienie swych obowiilzków i o elanie
swemu Monarsze dowodów najwyż~zego poświęcenia. Królu! Opatrzność w swych niedocieczonych wyrokach przygotowuje moze nowe pi·óby naszej Ojczyznie -lecz jakiekolwiek nastilPiil
wypadki, lud twój niezawiedzie swego Monarchy. W. K. Mość znajdzie nas zawsze w dobrym duchu, gotowych, w jedności i ożywionych
najlepszemi chęciami. - Gorliwi stróże porzildku, bezbieczeństwa publicznego i praw, będziemy na kazdi! potrzebę obfityni zarodkiem żoł-
POSTA WA SARDYNII W OBEC WYPADKÓW WŁOSKICH.
Niema teraz żadnej Wi!tpliwości że król Sardyński przyji!l postawę
poważnil i energicznil w obec wypadków które zachod~i! na pół wyspie
Włoskim. - - Oto jest adres podany KAROLOWI ALBERTOWI podpisany
przez 400 czionków Towarzystwa Holniczego, które odbyło swoje
zgromadzenie ogólne w mieście Casal, stolicy iUoutferatu. - Do tego
Towarzystwa należy wybór najznakomitszych obywateli Piemontu. wyszedłszy z więzienia, wrócili do Ambasadora, który ich przyj;!l
w liczbę swoich sluzi!cych, ale w sposób tak grubijański, ze latwo gOl'szego jeszcze obejścia jak wprzódy spodziewa ć się mogli. Jakoż sami
tylko Georgijanie mieli przystęp do jego osoby, Polaków do najpodlejszych używano posług: traktowani jak bydlęta, gorzej jeszcze byli
karmieni i każdy z nich zaledwie mógł wyżyć tern co na ośmiu wydzie-
lano.
" Zlc obejście nie samych dosięgało Polaków : ze wszystkich domowników Ambasadora, Georgjanie tylko laski pa1iskiej doznawali: strawa ich tak była zbytkowna, ze dziennie jednego tucznego wolu, pięć
lub sześć baranów prócz innego mięsiwa spożywali. Co do mnie, nie
należałem do grona błogosławionych, musiałem się więc żywić za domem, i gdyby nie pomoc mego dawnego patrona, byłbym niew\ltpliwie umarł z głodu : łatwo tego dowiodę. - Dnia jednego Ambasador
kupiwszy trzynaście krów, kazał mi je pędzić na S;!Siednie pastwiska :
znaji!C dobrze panuji!CY w dornu porz(ldek, snadno przewidzieć mógłem
że jeżeli sam strawy mojej nie zabeipieczę, nikt o ni~ w domu troszczyć się nie będzie, błagałem tedy Pana, aby mi żywności dostarczać
przykazał : żywności ! zawołał z pogardi!: toś ty sobie uroił że ja cię
żywić będę ? jako ! w twoim wieku jeszcze sam sobie zaradzić nie
umiesz? Słuchaj mój przyjacielu, w twojem położeniu nic dla ciebie
zrobić nie mogę ale ci radzę, zarywaj skild się zarwać uda; żyj z pospolitego dobra, a nie spodziewaj się niczego ode mnie. »
« Rozumiem rzekł do mnie pewnego razu dawny mój patron Biram
Ali, mówiilc o Ambasadorze, rozumiem że i ty mniej o jego rozpuście
jak o żarliwości w wierze pow\ltpie w ać m11sisz : wiadomo ci ze wyprawił brata swego do Szacha, z oświadczeniem chęci zostania muzułma­
nem ; ale na Dworze Szacha wiedzi! dobrze w jakiej on to myśli czyni :
nie z wewnętrznego przekonania pewnie, ale przewidujilc następstwa
zbytk<iw swoich i lękaj~c się kary jakaby go niew\ltpliwie spotkała,
gdyby do Polski powrócił, nie prz'YjętQ tez oświadczenia : ani on, ani
·
brat jego nie Si! godni muzułmaństwa : rozpustil swojil uprzykrzył się
wszystkim : otrzymał już nawet rozkaz aby się jak najprędzej wynosił.
ce • • • Z tern wszystkieru Ambasador przerażony myślil powrotu do
Polski, jak mógł tak się od niego wykręcał. Pomimo nieprzychylni!
z Tspachanu odpowiedż, powtórnie brata swego z tern samem oświad­
czeniem wysłał: odpowiedziano mu til razi! że ~Muzułmanie z dobrych
tylko Chrześcian przerabiać się mogą : a ze strony Szacha przydano,
aby się jak najprędzej do Pana swego wybierał i dziwiono się że do~
tąd pierwszego rozl>azu nie wykonał. Zakłopotal się Ambasador li).
odpowiedzi\l, tern bardziej gdy się dowiedział, że umyślnego gońca do
Polski wyprawiono, Zalilc się na postępowanie jego. Zwyczajem jest
bowiem Dworu Perskiego nie uprzedzać w niczem Ambasadorów, ale
odnosić się prosto do właściwych monarchów, ilekroć jaki!- do niechęci
znajdzie pobudkę. Ambasador Polski nie wiedzilc jnź do kogo się udać,
zapytał mnie raz czy Sildzę izby go dobrze w Holandyi przyjęto? Odpowiedziałem mu, wbrew mojemu przekonaniu, że ludzie jego sto.
pnia i zasługi pewni być mogi! zaszczytnego przyjęcia : chwaliłem zamiar i radziłem wykonać .go z pierwszil lepszil sposobnościj!.. Rozumiałem że t~ odpowiedzi~ laskę jego pozyskam : gbur zelżył mnie słowami
i odprawił z gniewem.
» • • • Zgryzota dręczyła go ciilgle, nie sypiał po nocach; nie pewny sam siebie, to się do Stambułu, to do Smirny, to znowu w innj!.
stronę wybierał. A tym czasem w niczem ani uciechom swoim, ani
zbytkom nie folgował: rospusta jego rosła z~ szkodil publiczail i rosla
bezkarnie. -Chan czyli Rzildca miasta, pożyczył od niego cztery tysiilce złotych; i patrzał na wszystko przez szpary, bo się lękał aby się nic.
upomniał o zwrot kapitału, a przynajmniej o procent, który miesięcz­
nie płacić przyrzekł, a którego ani razu dot~d nie wypłacił. - Wsza,kże
ta pobłażliwość na n~c mu się nie przydała : Ambasador posłał brata do
Ispahanu z doniesieniem, ze Chan jest jego dłużnikiem : Chau ze swo...
jej strony dotknięty do żywego t~ obelg\l, w prawił gońca po nowy
545 Wskazał na carskie wrota, ogtosit przekleństwo.
Uniata Sobkiewicz, kapłan poważany,
Były proboszcz Tunicki, s probostwa wygnany
W sposób godny przekazu potomnemu światu :
Właśnie mszi! miał u Trójcy Swiętej majestatu.
Gdy wpadła z bagnetami prawosławna rota,
Wypchnęła księdza s cerkwi, wniosła carskie wrota,
I wprowadziła popa do świętego proga
S carochwalstwem, z obraziJ. i ludzi i Boga.
Duch Unii, duch święty w jego piersi wsąpił,
I do końca żywota serca nieodstl!pił.
Gotów był na męczeństwo. Czacki uszanował
Przykład wielkiego serca, proboszcza zachował, ·
Uczynił kąpelanem ukochanej młodzi:
Zyskał opokę cnoty śród piekła powodzi.
Sobkiewicz wielki! myśł\l przejp się, i wiele
Niósł pomocy Czackiemu w wiekopomnem dziele.
Duch jego się obrazi! patrZiJ.C na zloczyństwo
Nastajaszczego carstwa, schyzmy barbarzy1istwo.
Wyszedł na środek nawy, rospostarte ręce
Wzniósł d<> góry, zapłakał, w gniewie świętym, w męce,
Taki! skargę w głos pocZ{!ł: « Ojców naszych Boze !
Coś tu nam na niebiosach pozapalał zorze,
A rozmnożył przybytki święte swe na ziemi,
Byś chwalon byt przystojnie języki wolnemi :
Pobrane SiJ. twe domy moc!! s piekieł wzięli! ;
Sercom skarby wydarto, i drogi przecięto
Któremi lud tutejszy zwykł zasyłać modły.
O Chryste! nowe włócznie serce twe przebodły,
Patrzi!c na te tu zbrodnie, którym równych niema
Od twego umęczenia i zbrodni Kaima. »
Łez nowy potok wezbrał, i poczętej i?kargi
Niedał skończyć, oniemił drŻiJ.ce starca wargi.
* * •
Śród pomieszanych zjawie1i, jak ze mgły wysnowan,
Przesuni!ł się zakonnik, głowi! w kaptur schowan,
Kafowej barwy na nim s samodziału szata.
Broda juz posrebrzona, piękna, na pierś zlata;
I snaźna (2) twarz rumiana s kaptura wykwita ;
I źrenica blyszcziJ.ca powieki! przykryta,
Blaski z duszy czerpane na policzki leje,
Myśli i uczuć święte wyzwierciedla dzieje.
Oo uśmiechu podobna treść jego oblicza,
Obecność jawi bóstwa, w niebo wtajemnicza ;
W tajemnice niebiańskie licem uprowadza :
Duch bogaty, zyskana w słuzbie Bożej władza.
Bezwiestnie zywot jego świecki się przejawił ;
Tylko powieść któś o nim w Porycku zostawił:
nierzy, gotowych wspólnie z armi\l czynn\l do obrony honoru i niepodległości Ojczyzny.
Oto S\l N. Panie chęci jednomyślne twojego ludu - serce twe ojcowskie nieodtr\lci wyrazów ich uczuć, wiernych tłumaczów życzeń
powszechnych. - Węzly które ł\lCZ\l ludy Alpejskie z twoim świetnym
Domem, S\l starodawne i mocne- tobie Królu należy chwała uczynić
je wieczystemi i nierozerwanemi, dodaj\lC UOW\l chlubni!- kartę do
dziejów narodu Włoskiego.„
WYJĄTEK
Z POEMATU TmlASZA OLIZAROWSKIEGO
Czytany na obchodzie przez Krzemieńczan w Paryżu;
PAMIĄTKI
CZACKJEGO.
(Ciąg
dalszy. )
U wielkiego ołtarza, w bieliznie grobowej,
Stala postać niewieścia bez ruchu, bez mowy .
Głowa ku ołtarzowi na bok przechylona;
Źrenica gorej;!.ca w krzyż. Pański wniebiona.
Ręce na piersiach, na krzyz pobożnie złożone.
Uczucia i myślenia licem wyrazone,
Lubo w martwej powłoce, żywe Si! do tyla,
Że się zda jakby tylko zamyślenia chwila,
Ku niebu zamierzone powstrzymuj\lc loty,
Rzekomie spos\lżyła żywej kształt istoty.
Któż jest ta białogłowa? - to błogosławiona
Omiecińska nieboszka, duSZ\l przyrośniona
Do Krzemieńca, do Polski; dla których miłości
Nieodchodzi w ede1iskie, wieczne dalekości Na pożywanie słodkich owoców żywota,
Które siej\lc na ziemi, w niebie zbiera cnota ....
'
,,
.
.
Niekiedy w swej ziemiańskiej jawi się postaci ;
Kraj, cudu spomnieniami, jak anioł bogaci.
Widziano j;!., przy letniej miesii!ca gromnicy,
KlęcZ\lC\l przed obrazem Chrystusa Rodzicy.
I oto, kiedy zmarli iscziJ.c żywych chęci,
Obchodem niecielesnym czyni\l hold pamięci
Człowieka, który światło dobył i rozszerzył Jak gdyby Mojżeszow;!. lask\l w Ruś uderzył Ta przyszła i w obchodzie wzięta udział święty :
Istny obraz modlitwy w ludzki kształt ujęty.
Pozdrowienie i pokłon dano jej: śród cześci
Bezmowna, nieruchoma jak pos\lg niewieści,
Nagle ręce rozwarła, na twarz krzyżem legia Ze msziJ. wychodziJ.cego kapłana postrzegła.
** *
XiiJ,dz Biskup Aloizy (1)
wstrzymał nabożeństwo,
(1) Osiński.
rozkaz oddalenia Ambasadora, przyrzekaj\lc ze mu zadość uczyni. ..
« •••• 9 Stycznia 1671, siostra Ambassadora, eskortowana przez
zotnierzy Georgjańskich, wróciła do do1nu swego do Tyflis oddalonego
o ośm mil od Skamachi. Orszak jej składał się z mnóstwa słuźl!cych.
a samemi jej tłumokami objuczono siedem wielbłi].dów. Nazajutrz brat
wyjechał za ni;!., wzii!wszy z sobi]. chirurga Ambassady. Bylto jedyny
Polak którego Ambassador znosił : wprawdzie nie małe on mu oddał
posługi, wyleczy"szy z ran, które przez wszystkich za śmiertelne uznane były. Xi\lŻe panuji!CY w Tyflis umiej~cy oceniać zasługę, posłysza­
wszy o tym wypadku, zapragn\lł mieć owego Chirurga na dworze swoim ; a hojny z przyrodzenia, ofiarował bardzo korzystne warunki, bo
prócz nierównie większej płacy jaki! w Skamachi pobierał, zapewniono Chirurgowi mieszkanie, stół, czterech niewolników, cztery niewol- '
nice i rękę najbogatszej dziewczyny miejskiego stanu i katolickiego
wyznania, jaki! sam sobie wybierze .... Ambassador nie śmiał odmówić
Xięciu : Chirurg wyjechał z bratem jego do Tyflis, gdzie go bardzo
uprzejmie przyjęto i we wszystkiem dotrzymano słowa. « •••• ~O Stycznia, Szlachcic polski i trębacz tegoż narodu pądpili
sobie w gospodzie : Szlachcic zagrzany trunkiem zaczi!l przymawiać
trębaczowi, że chc\lc się dostać w słuzbę Chana wiary swojej odst\lpit,
ale ze to się na nic nie przyda i dostojność pańska nie zabezpieczy go
bynajmniej, bo gdzie go tylko spotka powie mu że jest podły Renegat.
Trębacz także nie chłodnej krwi, odpowiedział ze wszystko zrobił w jak
najlepszej myśli, a jemu usprawiedliwiać się nie widzi potrzeby. Niech
baby, przydał szemerujiJ. językiem, ja cie nauczę szemerunku i\1uzutmanów. To mówi~c dobył szabli i żarliwego Szlachcica cil!ł ze d wadzieścia razy. " ł8 Stycznia Ambassador po trzeci raz odebrał rozkaz powrotu
do Polski : wymawiał się źe spełnić go w tej chwili trudno, bo od strony Kaspijskiego morza ujiJ,ć go mog\!, Kozacy, a droga przez posiadło­
ści Tatarów nie więcej bezpieczna i ludzie Chana Osmina już jednego
(2)
Snaźny,
tyle co
piękny.
(Wyraz dawny.)
Ambassadora polskiego złupili. - Odpowie<Jź ta nie była bez zasady,
ale Ambassadorowi najwięcej o to chodziło, aby głowy swojej na rusztowaniu w Polsce nie zostawił, coby go było najniew\ltpliwiej spotkało. - Biedni domownicy nie mogli się doczekać końca swojego wygnania i nędzy; a gdy ta rosła nad miarę, niektórzy z nich, acz
Szlacheckiego rodu, woleli raczej zacil!gnl!ć się do karawan kupieckich
i służyć za pachołków, niż dłużej cierpieć pod takim panem. Jeden
z nich, nazwiskiem Pablewicki, młodzieniec z bardzo zacnego domu,
doznaji!CY najgorszego tutaj obejścia, przystał do karawany idi!cej do
Smirny w nadziei, ze tam znajdzie moze jaki! sposobność wrócenia do
Polski. Liczył dopiero lat dziewietnaście, ale dall;>yś mu czterdzieści,
tak był rozSiJ.dny i dobrze wychowany : dla tego te.Z nąjwięcej go Ambassador nienawidził, bo cnota nie miała dla niego zadnego powabu.
Biedny młodzieniec zgłaszał się wszędzie i ledwie czterdzieści złotych
uzbierał na drogę ze Smirny do Polski : taka szczupła kwota we wszystkich nas budziła litość i kilku przyjaciół radziło mu, aby zamiaru
swego odstl!pił, którego nigdy dokonać nie zdoła; ale on odpowiedział
na to, ze się na wszelkie przygody uzbroił, i że choćby mu nawet
śmierć znaleźć przyszło, ta dla niego będzie slodszi! nad to, co w tym
domu wycierpiał. Ponieważ mi chętnie we wszystkiem pomagał, napisałem mu list do Konsula naszego w Smirnie i do Holendrów bawiiJ,cych tamte, wymieniajl!c wszystkie posługi jakie ów młodzieniec niewolnikom naszego narodu tutaj oddawał, proSZ\!C, aby mu pożyczyli
nieco pieniędzy na drogę, które niewiJ.tpliwie oddane im będ\l. Była to
mała z mojej f>trony uczynność, z tern wszystkiem ów młodzieniec tak
mi czule za ni\!, dziękował, jak gdybym mu najskuteczniejsziJ. pomoc
przynosił-
(dokończenie nastąpi).
XAWERY GODEBSKI,
Ze szabli przekazanej w szanownej puściznie
zapomnieniem, i zaniósł Ojczyźnie
Krwi\\ niecnych najezdników zakrwawiony ładan. (3)
Wiary Ojców obron~ przejęty, owładan,
Oddał się służbie Bożej, został zakonnikiem;
Zdała świata wielkiego byt prawdy rzecznikiem.
Pierś jego rozgorzała prawd\\ nieśmierteln~;
Usta jego rozkwitły wymow~ rzeteln~.
Skromny , cichy, pobożny, wolen od przesady,
Wiódł żywot naustronny, godny wejść w przykłady.
Nieukrył się przed Czackim; i odt~d Krzemieniec
Zmuszon przenieść nad ustroń, Geniuszu jeniec,
W pierś młodzianów nadziei, przeszczepiał gat~ski
Prawdy z nieba wyrosłej ; krzepił cnót zawii!ski
Jak duch polski zapłodnił Wołyńskie powietrze,
Tak s pamięci Wołynian Moskwicin niezetrze
Imion s Czackim zrośniętych. Ni wiekowa stopa,
Ni strasznej doli ręka nierzuci Prokopa
W pustynie zapomnienia. Cienie się upomn~
O słusznie przynależn~ pamięć napotomn~.
O Krzewickim Prokopie, sławnym kaznodziei,
Nierozwieje się pamięć śród zdarzeń rozwiei.
Prędzej narody gin~ niźli tych imiona,
Co byli jak iglice, po których w,plemiona
Sciekł duch Boży, myśl wielka, lub zarzewne słowo.
* * *
Wszedłszy na kazalnię, twarz puybrał surowi!
Ojciec Prokop, gdy rzucił po kościele okiem;
Swiętym gniewem zapton~ł; buchn~ł słów potokiem,
~tórym o czarnoryzców tak uderzvł słuchy,
Ze znikli jak piekielne przeżegnane duchy.
Następnie wszczęt~ skargę Sobkiewicza ko1iczyl,
I w głosie podniesionym te słowa dołilczył :
Niezhańbił
(d. c. n.).
Akt ogłoszony przez pismo Zbratnienie a który Trzeci Maj z dnia
21 Czerwca 1847 przedrukował, między podpisami Członków Sejmowych ~m~ieścił także podpis P. Pietkiewicza - dziś dowiadujemy się
ż~ to 1m10. bylo tylko oznaczone en marge w kopji - koledzy Sejmowi redag~J~c_y t_en Akt czuli się być upoważnionemi dol~czyć podpis
Posła Pie~k1ew1cza, a to na mocy jego listu pisanego do Xięcia pod
dati! 8 MaJa 4846, a ogłoszonego w Trzecim Maju w treści pod dati!
16 Maja 1846.
O ŚW I A D CZE N IE.
Widzl)C ze postawienie Jego Xil)żęcej Mości Xięcia Wojewody Adama
~zartoryskiego na czele tułactwa nabiera mocy ; że myśl ta szczęśliwa którl)
J~ko zarodek przyszłych losów Polski piastowałem w mej duszy, przyjmuje
się w Emigracji ; spieszę z proźbl) o um_lllszczenie podpisu mego na liście
irch, którzy zl)_dajl) mieć zaszczyt poświęcić się krajowi pod rozkazami Xię­
c1a Adama Wojewody - i odtl)d starać się będę tak zarz1izić moj1i osobl),
aby rozkazy Władzy której się bezwarunkowo poddaję, gotowego mnie zostały. podpisano: Antoni Hr. Prus Szczepanowski
były P. Półkownik wojsk Polskich.
Tunis, 15 Sierpnia 1847.
Kronika.
Po'ls~a - Sl)d Berliński ci1ignie się powoli ; juź półtora miesii!Ca upły­
w.a a ~0~1ei:o ledwo pr_z~szł~ przez indagacije pi1ita część więźniów, to jest,
p1ędz1es1ęcm. - W tej liczbie był zapytywany już w obec Sl)du na ostatnich
posiedzeniach Libell, mianowany jakoby przez spiskowych wielkorz1idc1i
W, Xięstwa Poznańskiego. Po Mirosławskim, D1ibrowskim i Kosińskim
któi:~Y stanowi1i_pierwsz1i kategorję obwinionych, figuruj\) w drugiej kategorJ1 szes.nastu )ako: Stanisław Sadowski, Maxymilian Ogrodowicz, Antoni
Ogrodowicz, x11idz Tułodziecki, Wincenty Chachulski, Ludwik Poleski,
Le?pol~ Mieczkowski, Stanisław Rodkiewicz, Ignacy Lębiiłski, Jan Lębhł­
sk1, Michał Redman, xi\).dz Cilsdorf, xi1idz Jankowski, Leon Getzendorf
G_rabows~i'. Apolinary Lewit'lski, Wojciech Wojciechowski. Z tych xii!dz
Cilsd_orf JUZ. wypuszczony - xi1idz Jankowski, Redman i Ignacy Lębiński
kwahfikUJ\l się do zastosowania mniejszej kary -przeciwko innym zaś prok~rator generalny oświadczył się za aplikacji) kary śmierci - gdyź wedle
mego udowodniona im jest zbrodnia stanu.
Zeznanie zra~u wszystkiego co policya pruska wiedzieć chciała - a potem ~aprzeczamL poczynionych wyznań, zrobiło niemiłe wrażenie w opinij
publicznej. niemieckiej. - Już się w tej mierze dosyć cierpko wyraziła Gaz~ta. Kolonska ; teraz Gazeta Powszechna niemiecka w liście pjsanym do
s1eb1e z Warszawy, umieszcza niekorzystne dla więźniów Poznańskich po-
(3) Ladan, podarek dla Boga Rodzicy.
546
równanie ich z postępowaniem i losem więźniów w Warszawskiej Cytadeli.
Ci srogo męczeni i często bici, nieraz kończ\) po bohatersku. Antoni Paprocki zamęczony, do ostatka utrzymywał świętość naszej sprawy. Lewitu
spalił się zywcem w łóżku więzienia; M01·sztyn, rozbił sobie głowę o ścia­
nę. - Inni jak sędziwy Wielogłowski nieprzezyli więzienia, albo dostali
pomieszania zmysłów ; a cierpieli stale i po bohatersku pośród czterech
ścian głuchej cytadelli. - Poznańczycy uskarżaj I) się na wilgotność więzie­
nia - albo daj1i za powód zeznań poczynionych znuzenie kilkogodzinnemi
badaniami policji; a stawaj1ic przed Sijdem sympatyzuj\).Cej publiczności,
coby im powinno dodać męztwa, nie potrafili wznieść się na wysokość mę­
czenników.
Włochy. -Austryacy chcieli zakończyć · nibyto zgodnie proponuji!C
Papieżowi zdanie się na s1id takiego pośrednego Mocarstwa, które sam
wskaże. - Ojciec Sty odpowiedział, iż nie myśli wchodzić w żadne explik~cye dopóki Austryacy nie wyjd1i z Ferary. Nie moźnaby zliczyć wszystkich patryotycznych manifestacji które się codzień ponawiaj I) na rozmaitych
punktach Włoch a mianowicie w Genui, Liwurnie, Pizie i Rzymie. Rozruchy w państwie Neapolitai'1skiem przybieraj\) coraz to groźniejsz1i postać.
Rz~d ?bóyga Sycylii zdaje się gotować sobie ogromni) rewolucyę jeżeli nie
wejdzie na drogę konstytucyjnego postępu, i nie połl)czy się szczerze z wło­
skiemi Rz1idami przeciwko wspólnemu nieprzyjacielowi. Na morzu Adryatkckiem kr1iży eskadra Angielska; silny oddział floty francuzkiej stQi na
kotwicy w zatoce Neapolita11skiej. - Rzi!d angielski nieźartem zdaje się
myśli popierać Papieża - stosunki dyplomatyczne zerwane z Rzymem od
~zasów Henryka VIII znowu odnowione zostały: Lord Minto jest już wysłany
Jako ambasador do dworu rzymskiego, Hzi!d spodziewa się w tej mierze
uzyskać przyzwolenie izb. Irlanczycy mieli ogromne mityngi, na których
uchwalono podać proźbę do tronu o pozwolenie sformowania w czasie
wojny Włoch z Austrii) - legionu irlandzkiego dla Ojca Swiętego. W tym celu otworzono już składki w całej Irlandyi.
J{urier z Livurny (Dziennik włoski) z Hb. m. ogłasza akta wielkiej
wagi - jest to list króla Sardy1łskiego do jego sekretarza prywatnego Hrabiego Castagneto następujl)cy :
n Piszę ci tylko kilka słów, albowiem mocno jestem zatrudniony. l> Austrja rozesłała do wszystkich Dworów notę , w której oświadcza iż
zatrzymuje Ferrarę , Si!dZi!C mieć do tego prawo - Za moim powrotem 'do
Turynu zastałem ogromni) massę ludu przed pałacem moim, w postawie
spokojnej i poważnej - Jeśli Opatrzność ześle nam wojnę o niepodległość
Włoch, to ja wsiildę na k011 z memi synami , wezmę dowództwo i postl)pie
jak obecnie Szamyl w Rossji. » Ameryka.- Tysowski były dyktator w ostatnim ruchu Krakowskim
znajduje się od niejakiego czasu w Nowym-Yorku; gdzie, jak to od dawna
zapowiadały pisma niemieckie, wysłały go rz1idy austryacki i Saski za
wspólnem porozumieniem się. - Mamy pod ręki) dwa tameczne dzienniki,
DeutcheSchnelposti The New-York Express; w jednym jest artykuł podpisany przez Tyssowskiego, w drugim znajdujemy słów kilka pod jego wpływem
redagowane.-Ex-dyktator powinien był ochraniaj1ic w oczach Amerykanów
sławę imienia polskiego, wytłumaczyć im fenomen ruchu któremu przewodniczył ; ruchu uko11czonego w dni kilka i z taki) klęski\ dla kraju. - Tłu­
maczenie jakkolwiek pod wpływem niewłaściwej teoryi, jeszcze byłoby
lepsze aniżeli nędne utyskiwanie na Austryaków i explikacije dotyczl)ce osoby
pana Tyssowskiego. - Jak1ikolwiek cenę naród przemysłowy przywil)zuje
do pieniędzy, cóż mog~ pomyśleć sobie potomkowie Waszyngtona, którzy
w szeregach swych widzieli Kościuszkę i Puławskiego, o Polsce dzisiejszej,
kiedy dyktator, mienii!CY się być naczelnikiem nowej myśli zaszczepionej
w Polsce, myśli demokratycznej, za pierwszem wstl)pieniem na ziemię
amerykal1sk~1 - zaczyna od rozwodzenia żalów nad utrat\) kilku tysięcy
re11skich srebrem, bydła i koni folwarcznych; wzięto mu konia wierzchowego i bro11, a mianowicie szpadę oprawni) w zf:oto, a za to wszystko
Austryacy wypłacili mu w Nowym-Yorku 553 dolary. Biedny męczennik,
oprócz takiej straty narażony był jeszcze na czteromiesięczną podroż morską!
Jakoż pośpiesza upewnić Amerykanów, źe przybyszy na ich wolni) i gościnni)
ziemię, spodziewa się resztę życia spokojnie przepędzić! - Jest to dosyć
zgrabne przemówienie do ucżuć ludu który rad widzieć cudzoziemców
osiedlajl)cych się u siebie, ale jest to razem dawać do zrozumienia te się
w1itpi o sprawie narodowej . Zaiste czy potrzeba było tak daleko jechać po
to tylko aby tak smieszne i niekorzystne wyobrażenie dawać cudzoziemcom
o Polsce?
Tyssowski powiada wprawdzie: 11 Lecz gdyby nawet z tych 553 dolarów
ani szell)g niebył mi przez Austryl) wydartym, to lada dziecko pojmie, że
człowiek na stanowisku moim, całl) sw1i przeszłość i przyszłość nie sprzedałby za miliony, a tero mniej za taki) żebraninę. A teraz oświadczam publicznie raz na zawsze, że jak przy objęciu władzy w Krakowie wszelki)
odpowiedzialność wzil!łem na siebie, tak i w czasie sledztwa w Kenigsztein
ze roni) czynionego, ani na włos od tego zobowi1izania nie zboczyłem. 11
Wszakźe zaskarżenia czynione wielu więźniom na S1idzie Berlińskim ina czej zdaje się świadczil· Tyssowski dodaje: 11 Ojczyzna moja i wszystkie
osoby które miały ze mn\). stosunki pod względem rewolucyjnym, mog1i
być tylko zapewnione, że pod opieki) Saskiego rz1idu mogłem śmiało i bez
ogródki austryackiemu Rz1idowi wszystko powiedzieć, czem moje serce
przepełnionem było; jeżeli do głuchych uszu się odzywałem, na ówczas
Austrya tero wcześniej sama sobie własny grób wykopie, a dzień zmartwychwstania Polski tern wcześniej zaświta. » A więc Tyssowski sko1iczył
swój zawód polityczny na dyplomatyzowaniu. - [ Demokrata niewstydził
się w kolumnach swoich całkowicie powtórzyć artykuł swego Dyktatora?
Iloclak nasz, Dr. Szokalski, członek wszechnicy Jagiellońskiej w Krakowie i wielu innych uniwersytetów i towarzystw uczonych, został świeżo
mianowany członkiem akademii nauk i sztuk pięknych w Dijon.
Wydawca odpowiedzialny : JANUSZ WORONICZ.
100' w drukarni; ltlograilł M&ULDB I l\BNou, przy ultcy Bailleul, 1-11.

Podobne dokumenty