Sz. P. Donald Tusk Prezes Rady Ministrów Al. Ujazdowskie 1/3 00

Transkrypt

Sz. P. Donald Tusk Prezes Rady Ministrów Al. Ujazdowskie 1/3 00
Sz. P. Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa
„Ce qu’on voit et ce qu’on ne voit pas?”
“Co widzimy, a czego nie widzimy?”
Frederic Bastiat
Szanowny Panie Premierze,
Piszę do Pana ze względu na zakres możliwości jakie posiada Pan pełniąc tak zaszczytną
funkcję jak stanowisko Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej. Co więcej, pełni
Pan ją w czasach szczególnych dla historii Polski. Uważam bowiem, że od epoki rządów
dynastii jagiellońskiej nie mieliśmy jeszcze tak wielkiej szansy na doścignięcie państw
zachodnich pod względem rozwoju gospodarczego i poziomu zamożności. W ostatnich
dwudziestu latach Polska dzięki mądrości niektórych polityków, ale przede wszystkim
pracowitości swoich obywateli zmniejszyła dystans do takich potęg gospodarczych jak
Niemcy, Francja czy Wielka Brytania. Niemniej jednak biorąc pod uwagę niewykorzystane
szanse, a także stosując analizę komparatystyczną (uwzględniającą przede wszystkim inne
państwa naszego regionu) nie waham się postawić tezy, że tempo zmniejszania tegoż dystansu
było zdecydowanie za wolne. Mimo to, nieprawdą jest, że stoimy na straconej pozycji i
właśnie od Pana zależy czy niewykorzystana okazja z lat ubiegłych przerodzi się w tendencję
dynamicznego wzrostu gospodarczego, a zatem podniesienia poziomu zamożności obywateli
z obecnych 64 % średniego unijnego PKB per capita (PPP) do co najmniej 120 %, który to
pułap w tej chwili osiągają Niemcy. Możemy wykorzystać tę szansę w przeciągu najbliższych
20 lat, jednakże do tego niezbędne są poważne reformy strukturalne polskiej gospodarki i
polskiego państwa.
Na tempo wzrostu gospodarczego zasadniczo wpływ mają 3 czynniki:
•
nakłady pracy
•
nakłady kapitału
•
wzrost produktywności, czyli efektywność wykorzystania dwóch powyższych
czynników
Warunkiem sine qua non wszystkich wymienionych czynników tak, by dany kraj znalazł się
na ścieżce szybkiego rozwoju jest wolność gospodarcza. Potwierdzają to historia oraz badania
przeprowadzane przez poważnych ekonomistów. Odwołując się również do tej pierwszej
dziedziny (ze względu na wykształcenie Pana Premiera) pragnąłbym zaproponować
rozwiązania, które zwiększyłyby zakres wolności gospodarczej w naszym kraju.
1. W 1810 r. w Prusach wprowadzono ustawę, która należała do pakietu tzw. reform Steina i
Hardenberga. Znosiła ona cechy, wprowadzała wolność przemysłową oraz potwierdzała
prawo do nabywania dóbr ziemskich przez mieszczaństwo, a z drugiej strony możliwość
wykonywania zawodów uważanych za mieszczańskie przez szlachtę. Trzy lata wcześniej
zniesiono poddaństwo chłopów, a warto zauważyć, że reformę tę w Królestwie Polskim
przeprowadzono dopiero w 1864 r., co uwidacznia skalę opóźnienia pokaźnej części ziem
polskich w stosunku do potężnego państwa zachodniego. Zniesienie cechów w Prusach było
symbolem odchodzenia od anachronicznych instytucji feudalizmu na rzecz nadchodzącego
modelu gospodarki kapitalistycznej. Feudalne cechy nie zniknęły jednak Panie Premierze z
naszej rzeczywistości do dnia dzisiejszego. Współczesną formą walki z konkurencją oraz
wolnością gospodarczą są tzw. korporacje zawodowe. Pod argumentem dbania o jakość usług
różnorodne organizacje wywalczyły sobie państwowy monopol na tworzenie ścisłych barier
wejścia do swoich zawodów. Według badań OECD w tzw. „upstream sectors” (energetyka,
telekomunikacja, wolne zawody) stopień wpływu regulacji na gospodarkę w Polsce wynosi
prawie 0,15 (w skali 0-1) co stawia nas w pierwszej trójce wśród państw
wysokorozwiniętych. W rankingu za nami znajdują się m.in. Portugalia, Grecja, Włochy, czyli
państwa doświadczające obecnie ogromnych kłopotów, a rządy tych państw niezwłocznie
starają się wprowadzić tzw. reformy podażowe polegające m.in. na otwieraniu zawodów, do
których dostęp jest mocno ograniczony (exemplum: działania premiera Montiego we
Włoszech). W związku z powyższym najwyższy czas by w Polsce już teraz przeprowadzić
niezbędne zmiany prawne odbierające korporacjom nieuzasadnione przywileje (dotyczy to
m.in. prawników, taksówkarzy etc.), w przeciwnym razie będziemy musieli wykonać to
błyskawicznie w czasach dużo trudniejszych niż obecnie. Wolność gospodarcza jest korzystna
nie tylko dla konsumentów (wzrost konkurencji), ale również dla potencjalnych
początkujących przedsiębiorców, którzy w przeciwnym razie nie byliby w stanie
przezwyciężyć barier wejścia.
2. W 1804 roku został wprowadzony we Francji Kodeks Cywilny zwany Kodeksem
Napoleona, który uważany jest za wybitne dzieło kodyfikacji europejskiej, na którym do dziś
wzorują się systemy prawne państw Europy i nie tylko. Kodeks ten generalnie postulował
niezwykle istotną z punktu widzenia państwa prawnego zasadę „równości wobec prawa”.
Niestety, polscy przedsiębiorcy na co dzień zmagający się z przepisami prawa podatkowego i
administracyjnego daleko są od poglądu mówiącego, że są oni traktowani tak samo w
identycznych i odmiennie w różnych sytuacjach (równość materialna). Otóż Panie Premierze
w Polsce mamy teoretycznie progresywny podatek od osób fizycznych, jednakże zgłębiając
się w statystyki ujrzymy, iż im ktoś bogatszy, tym płaci mniejszy procent od swojego
dochodu. Ponadto, od 2009 roku mamy de facto podatek liniowy, ponieważ tylko 1 %
podatników mieściło się w najwyższym progu podatkowym. W związku z tym, apeluję do
Pana o wprowadzenie drogą prawną podatku płaskiego w celu poszerzenia przedsiębiorczości
i zdynamizowania wzrostu gospodarczego kraju rozwijającego się jakim jest Polska. Mimo to,
potrzeba uproszczenia prawa podatkowego, a więc wraz ze spadkiem stawek podatkowych,
powinniśmy likwidować różnorodne ulgi, które są przede wszystkim narzędziem do
sprytnego zmniejszania podstawy opodatkowania przez duże koncerny, o silnej pozycji
rynkowej.
Chciałbym także zwrócić Pańską uwagę, że według rankingu Doing Buisness w 2004 roku w
Polsce firmę można było założyć w ciągu 31 dni, a jeszcze w 2010 roku trwało to 32 dni. Na
tle państw regionu poczyniliśmy olbrzymi regres (por. Czechy, Słowacja, Łotwa). Problem
leży w informatyzacji administracji, która jest prowadzona powolnie m.in. ze względu na
znaczące przerosty w zatrudnieniu w tym segmencie. Mimo to, żeby zredukować zatrudnienie
w administracji trzeba najpierw ograniczyć lub zlikwidować zbędne przepisy, które
automatycznie tworzą miejsca pracy dla urzędników. Wspomniałem już o prawie
podatkowym, dodam li tylko, że na przykład przy naliczaniu tzw. kosztów uzyskania
przychodu firma organizująca bankiet na własną rękę nie może odliczyć kosztów, ale gdy
przez firmę zewnętrzną już tak. Panie Premierze, są to dodatkowe obciążenia dla firm z
tytułu zatrudnienia wykwalifikowanych prawników, jak również dla administracji, bo ktoś
przecież musi te kwestie kontrolować!
3. Cofając się do czasów zamierzchłych, od wygaśnięcia dynastii jagiellońskiej do rozbiorów
zerwano 53 sejmy, w latach 1701-1710, 1711-1720 zrywano połowę zwołanych sejmów, a w
latach 1736-1760 zerwano blisko 100 % sejmów. Gdy się opamiętano był rok 1764 i okazało
się, że jest już za późno. Sposób legislacji doprowadził w dużej mierze do upadku
Rzeczypospolitej. Współcześnie, mamy do czynienia z zatrważającą inflacją prawa.
Tymczasem wolność gospodarcza wymaga przede wszystkich pewności i stabilności prawa. Z
niepokojem muszę stwierdzić, iż Pana poprzedni gabinet często kierował się doraźnymi
pobudkami politycznymi miast merytorycznymi przy stanowieniu ustaw, o czym świadczą tak
sławetne przypadki, jak tzw. „sprawa dopalaczy” czy „kastracji pedofilów”. W takich
momentach nasuwają się słowa Frederica Bastiat, które zawarłem jako motto tego listu i które
Panu dedykuję. Ściśle rzecz biorąc potrzeba silniejszej centralizacji procesu legislacyjnego na
szczeblu ministerstw oraz pełnej jawności grup interesów na etapie prac w komisjach
sejmowych. W wielu przypadkach faktyczna liczba lobbystów była dużo wyższa niż
zarejestrowanych, ponieważ unikali oni obowiązku rejestracji poprzez występowanie na
posiedzeniach komisji jako „goście” (vide: nowelizacja Ustawy o szkolnictwie wyższym z
2011 roku oraz raport „Rola grup interesów w procesie stanowienia prawa w Polsce” pod
kierownictwem prof. Rybińskiego).
Problemem jest również interpretacja przepisów, która bardzo często wprowadza niemałe
zamieszanie w szeregi przedsiębiorców (np. w sprawach naliczania VAT oraz
odpowiedzialności firm za swoich kontrahentów w tym zakresie). Należy niezwłocznie
stworzyć mechanizm odpowiedzialności ministrów za niejasno sformułowane przepisy w
rozporządzeniach wykonawczych.
4. W XIX wieku w Wielkiej Brytanii wprowadzono znaczące reformy sądownictwa. W 1846
r. stworzono sieć sądów w hrabstwach, na najniższym szczeblu działały sądy pokoju,
sprawowane przez miejscowych notabli, którzy rozstrzygali do 90 % spraw karanych i
rozwijali szeroką jurysdykcję w drobniejszych sprawach cywilnych (M. Szczaniecki,
Powszechna historia państwa i prawa). Usprawniło to znacząco wymiar sprawiedliwości i
niewątpliwie przyczyniło się do wzrostu Wielkiej Brytanii do rangi imperium światowego. W
Polsce musimy niezwłocznie przystosować wymiar sprawiedliwości do warunków
panujących w gospodarce, ponieważ jest to jeden z najważniejszych hamulców naszego
wzrostu. Należy poszerzać zakres działania tzw. e-sądów, zwiększyć uprawnienia
referendarzy sądowych, przesunąć sędziów pracujących w sądach o małej ilości spraw do
większych miejscowości, gdzie ich praca mogłaby wpłynąć na przyspieszenie postępowań.
Generalnie, powinniśmy także dążyć do zdejmowania zbędnych obowiązków z sędziów na
rzecz wzmocnienia kontradyktoryjności procesu sądowego.
Podsumowując, liczę że Pański rząd przyczyni się do poszerzenia wolności gospodarczej w
Polsce i odegra historyczną rolę tego, który wprowadził nasz kraj na ścieżkę wzrostu
pozwalającego dogonić zamożne kraje świata Zachodu. Wyrażam również nadzieję, że moje
argumenty prezentowane na tle historycznym zdobędą Pana uznanie, jako premiera polskiego
rządu i jako historyka.
Z poważaniem,
Rafał Dostatni

Podobne dokumenty