Kolejnych osmiu ,,Dzielnych Gornikow"

Transkrypt

Kolejnych osmiu ,,Dzielnych Gornikow"
WYDARZENIA, OPINIE
Kolejnych osmiu
,,Dzielnych Gornikow"
WYROZNIENIA Ponadprzeci^tnq odwag$ zuarto
nagradzac, by dawacprzyklad innym.
undacja Bezpieczne Gornictwo im. prof. Waclawa Cybulskiego po raz szosty
wr?czyla dyplomy ,,Dzielnych Gornikow". 22 maja otrzymali je gornicy ratownicy, uczestnicza.cy w akcji po pozarze w KWK Krupinski w maju 2011 r. Teraz w gronie dotychczas wyroznionych jest juz 30 osob. Od kwietnia 2010 r. prestizowymi tytuiami, dyplomami i nagrodami finansowymi wyrozniono osoby,
ktore wykazary si? odwag5_ podczas wypadkow zbiorowych, zasfyn?li uratowaniem swojego zakladu przed zniszczeniem lub narazali wlasne zycie, nios^c pomoc mieszkancom gmin podczas akcji popowodziowych. Dyplomy ,,Dzielnych
Gornikow" otrzymali takze ci, ktorzy wzorcowo likwidowali sciany w bardzo
trudnych warunkach lub doskonale zarzadzali podwladnymi w sytuacji kryzysowej. Na szosty juz uroczystosc wr?czenia dj'plomow przyszli do siedziby Wyzszego Urz^du Gorniczego w Katowicach jak na Barbork^ — w galowych mundurach.
Sebastian Garus — ,,Dzielny Gornik". 16 lat pracy w gornictwie. Gornik w Krupinskim. 5 maja 2011 r. znalazi sie. w rejonie, gdzie doszlo do zapalenia si§ metanu, co skutkowalo pozarem odcinajacym drog^ wycofania si^ do sciany szesciu
pracownikom. Gornik Garus wydostal si? z rejonu zagrozenia przez lutnioci^g.
Samo to mogioby bye scenariuszem do filmu. Wydostal si? i przekazal informacj? sluzbom ratowniczym. Uratowali oni pi^ciu z odci^tych. Szosty zgina^l.
A oto pozostali laureaci wyroznien wr^czonych we wtorek, 22 maja: Ryszard
Konior (24 lata pracy w gornictwie), Wojciech Krzysztowski (20), Marek Kumor
(13), Krzysztof Mrozinski (23), Mariusz Pyszny (23), Stanislaw Wojtas (24) i Wojciech Zuber (22).
— Bezpieczenstwo pracy w gornictwie musi bye nie tylko deklarowanq., ale i realizowan^ w praktyce wartosci^ - podkreslal prof. Jozef Dubinski, przewodnicz^cy rady Fundacji Bezpieczne Gornictwo.
- Coraz cze.sciej vv\'st?puj^. w gornict\vie sytuacje ekstremalne, bo co roku
schodzimy z eksploatacj^ o osiem metrow glebiej. I gornictwo musi bye przygotowane do sytuacji, ktorych bysmy sobie nie zyczyli. Zeby bye dobrze przygotowanym, trzeba miec dobrze zorganizowane shizby ratownicW^^H^^B^B^;
Piotr Litwa, prezes WUG.
— Pozar odci^l narn mozliwosc wycofania si? — wspomina 5 maja 2011 r.
,,Dzielny Gornik" Sebastian Garus. — Trzeba bylo zachowac zimna^ krew. Doszlismy do lutniociagu przechodz£(.cego przez nadproze obmurza tamy wentylacyjnej... Koledzy pomogli mi si? wspi^c na tam? i lutnioci^giem dotarlem
w rejon baterii wentylatorow. Rozci^lem lutniociqg, dotarlem do bazy ratowniczej i podalem, w ktorym miejscu na pomoc czekajq. koledzy. Ratownicy
mogli teraz skoncentrowac si? na wyprowadzaniu ich do bezpiecznego miejsca... Czterech wyprowadzili. Jednemu nie udalo si? uratowac zycia.BE
F
!
Uczynili to, co powinni byli uczynic, b^dgc w danym miejscu,
czasie i sytuacji...
f* 'M«~•
1
c
h
F
jP
d
k
k
w
P
t<
n
z
w
k
d
c
k
s:
b
n
z
u
V
v
r
r
t
t