Rys historyczny Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyli Wiadomo że
Transkrypt
Rys historyczny Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyli Wiadomo że
Rys historyczny Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyli Wiadomo że, ogień i woda to dwa żywioły, z którymi człowiek styka się od zarania swoich dziejów, starając uczynić je swoimi sprzymierzeńcami. Ale ogień i woda potrafią do dziś dnia zniszczyć dorobek życia nie tylko pojedynczego człowieka czy rodziny, ale też i dużych obszarów. W średniowieczu ogień niszczył wielekroć całe osady i miasta, dopóki nie zastosowano do budowy domów materiałów niepalnych. Zabezpieczając się przed groźbą pożarów na wsiach ustawodawstwo pruskie z połowy i końca osiemnastego wieku nakazywało sadzenie wokół zabudowań drzew liściastych, co miało uniemożliwić przemieszczanie się pożarów do sąsiednich posesji. Pożary wybuchały wtedy często na skutek ludzkiej nieostrożności (otwarte światło), zaprószenie ognia co również i obecnie nieraz bywa przyczyną pożaru i od uderzeń piorunów. Walkę z tym żywiołem prowadzono początkowo w sposób chaotyczny używając tylko wiader z wodą czerpaną na miejscu ze studni lub innych ujęć wodnych. Obiekt, który się zapalił (drewniane chaty i stodoły kryte słomą lub gontem) był stracony. Ale od czego ludzka pomysłowość. Oto jak sposoby walki z pożarami rozwijały się w Kobyli. Pierwszym wspólnym aktem walki z pożarami było zakupienie dużej beczki która napełniona wodą stała w pogotowiu na wozie, do którego w razie potrzeby zaprzęgano konie. Dla zabezpieczenia takiego pojazdu zbudowano w centrum wsi drewnianą szopę. Stała ona obok drogi między dzisiejszymi budynkami pana Winiarskiego (dawniej Mordeja) i Pawełka (dawniej Kocura) naprzeciw karczmy. W szopie znajdowały się również wiadra i drabiny. To wspólne dobro wsi wymagało już zorganizowanej opieki nad osprzętem i działania w wypadku wyjazdu do akcji gaśniczej. W tym celu potrzebna była jednostka zdolna do walki z pożarami. Ale dopiero w 1914 doszło do powstania zarządu takiej straży. Była to inicjatywa ówczesnego naczelnika (sołtysa) wsi. Nie wiadomo kto sprawował wtedy tę funkcję. Grupę strażaków wyposażono w mundury, ustalono stałe dyżury konne. Właściciele dyżurującej pary koni nie mieli prawa wyjazdu ze wsi w okresie dyżurowania. Obowiązek ten dotyczył właścicieli koni do początku lat siedemdziesiątych XX wieku czyli do czasu wyposażenia wsi w traktory własności kółka rolniczego. W miejscu dawnej beczki wieś otrzymała w latach dwudziestych pompę ręczną - zwaną wtedy sikawką - wraz z obowiązkiem wyjazdów do pożarów w sąsiednich miejscowościach. O konieczności zbiórki i wyjazdu do pożarów powiadamiano odpowiednim sygnałem trąbki strażackiej. Po doprowadzeniu do wsi elektryczności zainstalowano w nowej remizie strażackiej, syrenę alarmową. Wielu mieszkańców wsi pamięta zapewne budynek z czerwonej cegły gdzie nad wrotami widniało strażackie hasło „Bogu na chwałę, bliźniemu na pomoc". To hasło w pełni oddaje ideę strażaka ochotnika jako gotowego do bezinteresownego działania w interesie publicznym. Straż pożarna rozwijała i rozszerzała swoją działalność zwłaszcza po drugiej wojnie światowej. W czasach kiedy prawie wszyscy strażacy-ochotnicy pracowali zawodowo w kopalniach czy raciborskich zakładach produkcyjnych - na czas udziału w akcjach gaśniczych otrzymywali płatne dniówki po okazaniu odpowiedniego zaświadczenia. Strażacy mimo stawianych przez władze PRL trudności uczestniczyli w różnych akcjach na rzecz miejscowego kościoła. Ufundowali w latach sześćdziesiątych figurę św. Floriana stojącą po lewej stronie nawy kościelnej, a swoje święto organizacyjnie - dzień strażaka - łączyli z obchodami parafialnymi. Z inicjatywy ówczesnego prezesa Wilhelma Płaczek i zarządu w dniu 11.05.2000 r. postanowiono ufundować sztandar, który ostatecznie został zakupiony i poświęcony w 2001 r. Stałe jego miejsce jest w naszym kościele. „Ochotnicza Straż Pożarna w Kobyli" – (bo taką nazwę nosi oficjalnie obecnie) - była też inicjatorką powstania drużyny piłki nożnej, która pod nazwą „Płomień" Kobyla, miała obok 1 „Iskry" Rowień koło Żor świadczyć o szerokim zakresie działania straży pożarnych w ówczesnym powiecie rybnickim. Innymi formami działalności strażackiej w drugiej połowie XX wieku były zawody sprawnościowe, tworzenie drużyn dziecięcych, młodzieżowych i żeńskich oraz organizowanie konkursów z nagrodami dla młodzieży szkolnej. Strażacy byli też angażowani do prowadzenia kontroli zabezpieczenia przeciwpożarowego gospodarstw wiejskich, co wywoływało czasem konflikty zwłaszcza w zakresie kontroli instalacji elektrycznej, bo przecież nie mieli ku temu odpowiednich kwalifikacji merytorycznych, a ilość i różnorodność urządzeń pracujących na bazie energii elektrycznej przecież stale się zwiększa. To przyśpieszenie tempa nowoczesności, głównie w oparciu o zasoby energetyczne, zmienia również zapotrzebowanie na rodzaje usług zabezpieczających. Wiele z tych nowych zadań przejmują straże pożarne jak: ratownictwo chemiczne, udział w ratowaniu życia ludzi w wypadkach samochodowych itp. Zmienia się sam sposób walki z pożarami w miastach głównie w wysokich blokach mieszkaniowych, gdzie oprócz gaszenia w sensie dosłownym pożarów, trzeba ratować ludzi z różnych pięter, często w warunkach zagrażających wybuchom gazu itp. Tu już nie wystarcza umiejętność rozciągnięcia linii wodnej, trzeba używać nowoczesnych środków gaśniczych, posiadać umiejętność obsługi specjalistycznego sprzętu wysokościowego, udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej itp. Potrzeba do tego większej ilości wysoko wykwalifikowanych fachowców-strażaków. W roku 1992 powstała w Polsce służba pod nazwą Państwowa Straż Pożarna. Był więc czas, kiedy wydawało się że strażacy-ochotnicy na terenach wiejskich przestaną być potrzebni, że z powodzeniem zastąpią ich strażacy zawodowi. Tak się jednak nie stało. Nadal potrzebne są Ochotnicze Straże Pożarne, jako główne zabezpieczenie terenów wiejskich, ale i jako uzupełnienie na wypadek wielkich klęsk żywiołowych. Tak więc i nasza jednostka OSP jest wyposażona w samochody gaśnicze oraz kilka motopomp, dysponuje wozami bojowymi podobnymi jak w miastach z odpowiednim wyposażeniem osobistym. Na wyposażeniu jednostka OSP Kobyla posiada między innymi wyremontowany ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy GCBA 6/32 Jelcz, na którym zamontowany jest sprzęt ochrony dróg oddechowych ratowników, sprzęt do oświetlenia miejsca akcji, sprzęt ratownictwa drogowego (tzw. „szczęki życia”), zestaw ratownictwa medycznego oraz sprzęt gaśniczy. Natomiast na wyremontowanym lekkim samochodzie ratowniczo – gaśniczym GLM 8 Żuk zamontowany jest sprzęt ratowniczo – gaśniczy. Ponadto jednostka wyposażona jest w dodatkowy sprzęt potrzebny do prowadzenia działań ratowniczych nie tylko na terenie naszej miejscowości, ale całego kraju. Kobylska OSP 22 lipca 1999 roku została wcielona do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego. Ogromną rolę w tym miejscu odgrywa system alarmowania mieszkańców oraz powiadamiania ratowników. Jednostka posiada system powiadamiania DSP (radiowe uruchamianie syren ze Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu) wyposażony w moduł GSM (powiadamianie ratowników sms na telefony komórkowe). Tyle o zmianach w wyposażeniu i postępach technicznych w zakresie ratownictwa pożarowego. O prężności organizacyjnej decydują jednak ludzie. W ciągu prawie stulecia od chwili organizowania się ruchu strażackiego w Kobyli służyło w jego szeregach wielu społeczników. Nie sposób wymienić wszystkich na kartach tego opracowania, chociaż im wszystkim należy się cześć za służbę pod sztandarem OSP. Dziesiątki z nich odeszło już na wieczną wartę. Cześć ich pamięci. Trzeba jednak przypomnieć nazwiska organizatorów życia strażackiego w Kobyli i twórców jego dokonań. Do założycieli należeli: Wypiór Piotr Wardęga Franciszek Mordeja Jan Połednik Paweł 2 Knura Augustyn Dudek Willhelm Wyczyszczok Alojzy Otręba Alojzy Pierwsza wojna światowa przyhamowała rozwój nowej jednostki, ale w okresie międzywojennym doszło do wybudowania remizy strażackiej i zakupu pompy ręcznej. Strażacy otrzymali wyposażenie i indywidualne mundury i hełmy. Zachowały się tylko nieliczne fotografie z tego okresu. Właściwa działalność rozpoczęła się po II wojnie światowej. Ochotnicze straże pożarne stały się niezbędnym elementem życia wiejskiego o czym już wspominano. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych garnęli się w szeregi strażaków-ochotników prawie wszyscy młodzi ludzie, były próby tworzenia dużym kobiecych i młodzieżowych. Szczególnie zasłużyła się nasza jednostka w czasie gaszenia pożaru lasów w okolicy Kuźni Raciborskiej, powodzi tysiąclecia w lipcu 1997, kolejnej powodzi 2010r uczestnicząc aktywnie w niesieniu pomocy poszkodowanym i walki z żywiołem na terenie Raciborza i okolicy. Wielu ochotników przejściowo służyło w zawodowych strażach pożarnych również obecnie wielu służy w Państwowej Straży Pożarnej. Na zakończenie pozwolę sobie przedstawić wykaz prezesów i naczelników jednostki. Oto oni: Prezes: Naczelnicy: Cyfka Józef, Chrobok Józef, Trybisz Wendelin, Plura Teodor, Łukoszek Henryk, Płaczek Wilhelm Wyżgoł Stefan Chrobok Józef, Trybisz Wendelin, Gawron Jan, Wyczyszczok Jan. W skład obecnego zarządu wchodzą: Prezes: Wilhelm Walenko, Zastępca prezesa: Jan Płaczek, Naczelnik: Jan Wyczyszczok, Zastępca naczelnika: Marcin Wyżgoł, Sekretarz: Marek Krolik, Skarbnik: Piotr Szwan, Kronikarz: Jan Krolik, Gospodarz: Andrzej Placzek, Członek zarządu: Sławomir Zapotoczny Komisja rewizyjna: Przewodniczący komisji: Eugeniusz Gaszka Sekretarz: Ginter Sowa 3