Podsumowanie miesiąca — kwiecień 2002
Transkrypt
Podsumowanie miesiąca — kwiecień 2002
DONIESIENIA NAUKOWE — KOMENTARZE Podsumowanie miesiąca — kwiecień 2002 Komentarze („Podsumowania miesiąca”) ukazują się na stronie www.servier.pl/lekarze Nazwa użytkownika: servier, Hasło: vademecum Komentarz Prof. zw. dr hab. med. Władysław Grzeszczak Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Nefrologii Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu W kwietniu na szczególną uwagę zasługują 3 opublikowane doniesienia: 1. The prevention or delay of type 2 diabetes –– ADA and NIDDKD. Diabetes Care 2002; 25: 742–749. 2. McFarlane S.I. i wsp. Control of cardiovascular risk factor in patients with diabetes and hypertension in Urban American Medical Centers. Diabetes Care 2002; 25: 718–723. 3. Yasunori K. i wsp. Oxidative stress in leukocytes is a possible link between blood pressure, blood glucose and c-reactive protein. Hypertension 2002; 39: 777–780. Pozwolę sobie je pokrótce omówić oraz wskazać na ogromne znaczenie praktyczne płynące z tych doniesień. The prevention or delay of type 2 diabetes –– ADA and NIDDKD. Diabetes Care 2002; 25: 742–749. W 1995 roku na cukrzycę chorowało na świecie około 135 milionów osób, z tego w krajach rozwijających się około 84 milionów, zaś w krajach rozwiniętych około 51 milionów osób. Przewiduje się, że w 2025 roku na cukrzycę będzie chorowało na świecie około 300 milionów osób, z tego w krajach rozwijających się około 228 milionów, zaś w krajach rozwiniętych około 72 miliony osób. Oznacza to ogólny wzrost liczby chorych na cukrzycę o 122%, z tego w krajach rozwijających się o 170%, zaś w krajach rozwiniętych o 43%. Największy wzrost zachorowalności na cukrzycę jest przewidywany w Azji Południowej, na Bliskim Wschodzie oraz na wyspach zachodniego Pacyfiku. Patrząc na przedstawione dane, jawi się przed nami widmo XXI wieku. Mam na myśli cukrzycę. Cukrzyca jest chorobą prowadzącą do rozwoju wielu powikłań (zarówno o charakterze mikro-, jak i makroangiopatii). Rozwój tych powikłań przyczynia się z jednej strony do pogorszenia jakości życia chorych, zaś z drugiej strony prowadzi do skrócenia czasu przeżycia osób cierpiących z jej powodu. Należy pamiętać o tym, że od momentu rozwoju choroby (często podstępnie) przez cały czas postępuje ona nieubłaganie, doprowadzając do rozwoju późnych powikłań. Spośród wszystkich nowych przypadków cukrzycy 95% to cukrzyca typu 2. Jedyną szansą, jaka w tej chwili jawi się przed nami, jest zapobieganie rozwojowi tej choroby. Zapobieganie miałoby polegać na wykrywaniu osób ze znacznie podwyższonym ryzykiem rozwoju choroby. Do takich osób należą niewątpliwie chorzy z zaburzoną tolerancją glukozy. Wykazano, że u osób bez zaburzonej tolerancji glukozy ryzyko rozwoju cukrzycy wynosi około 0,13%/ /rok, zaś u chorych z istniejącą zaburzoną tolerancją glukozy ryzyko rozwoju cukrzycy wynosi 11,6–15,7%/ /rok. Jest więc około 100 razy większe. Do tej pory opublikowano wyniki 7 dobrze udokumentowanych prospektywnych badań dotyczących zapobiegania rozwojowi cukrzycy typu 2. Chcę Państwa zaznajomić z tymi pracami. Badanie 1 W 1991 roku Eriksson i wsp. (Diabetologia 1991; 34: 891–898) przeprowadzili badanie wśród 6956 mężczyzn. W tej grupie u 41 osób stwierdzono wczesne stadium cukrzycy insulinoniezależnej (NIDDM, non-insulin dependent diabetes mellitus) zaś u 181 rozpoznano zaburzenie tolerancji glukozy (zgodnie z kryteriami WHO), wiek badanych wynosił 47–49 lat, średni okres obserwacji –– 5,0 lat, w tym 6-miesięczny okres randomizacji (leczenie dietetyczne + wysiłek). Autorzy podzielili badanych na dwie grupy. W grupie pierwszej zaproponowano chorym stosowanie odpowiednio dobranej diety oraz stosowanie wysiłku fizycznego. W grupie drugiej nic nie zmieniono w dotychczasowym postępowaniu. Co uzyskano? W grupie leczonej doszło do: — zmniejszenia wskaźnika masy ciała (BMI, body mass index) o 2,3–3,7%, zaś w grupie kontrolnej obserwowano wzrost BMI o 0,5–1,7% (p < 0,0001); — wzrostu maksymalnego zużycia tlenu o 10–14%, podczas gdy w grupie kontrolnej obserwowano spadek maksymalnego zużycia tlenu o 5–9% (p < 0,0001); www.ddk.viamedica.pl 243 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2002, tom 2, nr 3 — znamiennego obniżenia ciśnienia tętniczego, stężenia lipidów i insulinemii; — poprawy tolerancji glukozy, która korelowała z redukcją masy ciała oraz ze wzrostem wysiłku. W grupie leczonych po 5 latach cukrzyca rozwinęła się u 10%, normalizację zaburzonej tolerancji glukozy obserwowano u 50% chorych z wyjściowo zaburzoną tolerancją glukozy. U 50% chorych z cukrzycą we wczesnym stadium stwierdzoną na początku badania obserwowano normalizację zaburzeń gospodarki węglowodanowej. Badanie 2 W 1995 roku Pan i wsp. (J. Chin. Internal. Med. 1995; 34: 108–112) opublikowali wyniki sześcioletnich obserwacji prowadzonych u chorych z zaburzoną tolerancją glukozy. Po 6 latach wśród chorych z zaburzoną tolerancją glukozy, u których nie stosowano żadnego dodatkowego postępowania, cukrzyca rozwinęła się aż u 65% badanych osób. U osób z zaburzoną tolerancją glukozy, u których prowadzono odpowiednie leczenie dietetyczne, cukrzyca rozwinęła się u 42% badanych. U osób z zaburzoną tolerancją glukozy, u których w ramach terapii stosowano odpowiedni wysiłek fizyczny, cukrzyca rozwinęła się u 39% badanych. W grupie osób z wyjściowo zaburzoną tolerancją glukozy odpowiednio leczonych dietetycznie oraz stosujących wysiłek fizyczny cukrzyca rozwinęła się u około 40% badanych. Wykazano, że zmniejszenie ryzyka rozwoju cukrzycy po zastosowaniu odpowiedniego leczenia dietetycznego oraz wysiłku fizycznego wynosi około 33%. Wenying Y. i wsp. (Chin. J. Endocrinol. Metab. 2001; 17: 131–136) przeprowadzili badanie, którego celem było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy u chorych z zaburzoną tolerancją glukozy leczenie niefarmakologiczne lub farmakologiczne zapobiegnie rozwojowi cukrzycy. Autorzy badaniem objęli 321 osób, w tym 179 mężczyzn i 142 kobiety, wszyscy w wieku > 25 lat. Zaburzoną tolerancję glukozy rozpoznano zgodnie z wytycznymi WHO (World Health Organization). Wszystkich badanych podzielono na 4 grupy (grupa 1: kontrolna –– stosowano jedynie edukację; grupa 2: dieta oraz wysiłek fizyczny; grupa 3: odpowiednio dobrana dieta, wysiłek fizyczny oraz akarboza; grupa 4: odpowiednio dobrana dieta, wysiłek fizyczny oraz metformina). Po 3 latach obserwacji wykazano, że stężenie glukozy na czczo oraz 2 godziny po doustnym obciążeniu glukozą było najniższe w grupie 3 (u osób leczonych dietą + wysiłek fizyczny + akarboza). Ryzyko rozwoju cukrzycy u osób z grupy kontrolnej wynosiło 11,6%/rok, zaś z grupy leczonych akarbozą 2,0%/rok. Zmniejszenie ryzyka rozwoju cukrzycy w grupie 4 wynosiło 76,8%, zaś w grupie leczonych akarbozą 87,8%. Badanie 6 W 1996 roku wyniki swoich obserwacji opublikował Melander A. (Diabetes Medicine 1996; 13: S20–S22). Autorzy objęli badaniem chorych z zaburzoną tolerancją glukozy. Obserwowano ich przez 6 lat. W leczeniu zastosowano odpowiednio dobraną dietę oraz wysiłek fizyczny. Nie podawano żadnych leków przeciwcukrzycowych. Autorzy wykazali, że u chorych leczonych ryzyko rozwoju cukrzycy wynosiło 11% w okresie obserwacji, zaś w grupie kontrolnej — aż 29%. Badaniem Diabetes Prevention Program Research Group (N. Engl. J. Med. 2002; 346: 393–403) objęto 3234 chorych z zaburzoną tolerancją glukozy, którą rozpoznano zgodnie z wytycznymi WHO. W grupie było 32% mężczyzn i 68% kobiet o średnim wieku 51 lat i średnim BMI 34 kg/m2. Badani pochodzili z 27 ośrodków. Wszystkich podzielono na 3 grupy (otrzymujący placebo, leczeni poprzez wprowadzenie zmiany stylu życia oraz leczeni metforminą). W grupie leczonych metforminą uzyskano zmniejszenie ryzyka rozwoju cukrzycy o 31%, zaś w grupie, w której zmieniono styl życia, aż o 58%. Ryzyko rozwoju cukrzycy u osób z zaburzoną tolerancją glukozy z grupy otrzymujących placebo wynosiło 11%/rok, z grupy leczonych metforminą 7,8%/ /rok, zaś z grupy osób poddanych w ramach terapii zmianie stylu życia 4,8%/rok. Badanie 4 Badanie 7 Toumiletto i wsp. (N. Engl. J. Med. 2001; 344: 1343– –1350) swoim badaniem objęli grupę 522 otyłych osób z zaburzoną tolerancją glukozy, w tym 172 mężczyzn i 350 kobiet w średnim wieku 55 lat, ze średnim BMI 31 kg/m2; średni czas obserwacji 3,2 lat (Finnish Diabetes Prevention Study). W grupie leczonej zastosowano odpowiednio dobrane leczenie dietetyczne oraz wysiłek fizyczny. Ryzyko rozwoju cukrzycy wynosiło po 4 latach badania u obserwowanych 23%, zaś u leczonych 11%. Ryzyko rozwoju cukrzycy zmniejszyło się o 58%. Badanie STOP-NIDDM (Study to Prevent Non Insulin Dependent Diabetes Mellitus) przeprowadzono w 40 ośrodkach w 9 krajach (Chiasson J.-L. i wsp. Diabetes Care 1998; 21: 1720–1725). Jego głównym celem była ocena wpływu leczenia akarbozą na opóźnienie wystąpienia lub zapobieganie wystąpieniu cukrzycy typu 2 w populacji chorych z upośledzoną tolerancją glukozy. Celem drugoplanowym była ocena wpływu leczenia akarbozą osób z upośledzoną tolerancją glukozy na: tolerancję glukozy, wrażliwość na insulinę, hiperinsuli- Badanie 3 244 Badanie 5 www.ddk.viamedica.pl DONIESIENIA NAUKOWE — KOMENTARZE nemię, profil lipidowy, ciśnienie krwi, incydenty związane z układem krążenia, profil antropometryczny. Do badania włączono osoby w wieku 40–70 lat, z BMI 25– –40 kg/m2, upośledzoną tolerancją glukozy według kryteriów WHO oraz ze stężeniem glukozy w osoczu na czczo > 5,6 mmol/l. Badana grupa liczyła 1419 osób. Placebo podawano 700 z nich, zaś pozostałych leczono akarbozą w dawce do 3 razy 100 mg/d. Średni okres obserwacji badanych to 3,3 lat. Średnie zmniejszenie ryzyka rozwoju cukrzycy w tym czasie wynosiło 25% (po wykonaniu pojedynczego testu doustnego obciążenia glukozą). Podobnie jak ADA (American Diabetes Association) i NIDDKD (National Institutes of Diabetes and Digestive Kidney Diseases), należy zadać następujące pytania: 1. Czy ważne jest zapobieganie rozwojowi cukrzycy? Odpowiedź „tak” wydaje się oczywista, biorąc pod uwagę gwałtowny wzrost zachorowań na tę chorobę. Stanami chorobowymi zwiększającymi ryzyko rozwoju cukrzycy są: nieprawidłowa tolerancja glukozy oraz nieprawidłowe stężenie glukozy na czczo. Znane są testy, przy użyciu których należy takie stany wykryć (stężenie glukozy na czczo oraz stężenie glukozy w 120 min doustnego obciążenia glukozą). Przedstawiłem wyniki kilku badań wskazujące na fakt, że po wykryciu takich stanów (IGT, IFG) można ograniczyć ryzyko rozwoju cukrzycy. Wszyscy z badanych z upośledzoną tolerancją glukozy (IGT, impaired glucose tolerance) i upośledzoną glikemią na czczo (IFG, impaired fasting glucose) charakteryzowali się BMI > 25 oraz siedzącym trybem życia. Zmniejszenie BMI oraz zmiany pozwalające na zwiększenie wysiłku fizycznego wiążą się nie tylko ze zmniejszeniem ryzyka rozwoju cukrzycy, ale również powikłań naczyniowo-sercowych. 2. Kto powinien być poddany badaniom przesiewowym? Badania przesiewowe należy przeprowadzać u wszystkich osób po 45 roku życia, aby wykryć IGT lub IFG, szczególnie zaś należy zalecić je osobom w wieku > 45 lat z BMI > 25 kg/m2. Badania przesiewowe należy przeprowadzać również u osób w wieku < 45 lat otyłych z innymi czynnikami ryzyka. W tych badaniach należy określić stężenie glukozy na czczo oraz 2 godziny po przeprowadzeniu doustnego testu obciążenia glukozą. 3. Co należy zrobić, aby zapobiec rozwojowi cukrzycy u chorych z IGT lub IFG? W przeprowadzonych badaniach wykazano, że zmiana stylu życia (zmiany dietetyczne i wysiłek fizyczny) oraz podawanie leków (metforminy, akarbozy) zmniejszają ryzyko rozwoju cukrzycy. Należy jednak pamiętać, że: — zmiana stylu życia jest bardziej efektywna niż stosowane leczenie farmakologiczne; — stosując leki, należy monitorować występujące po nich objawy uboczne oraz zwracać uwagę na przeciwwskazania; — żaden z testowych leków obniżających stężenie glukozy nie był badany w kierunku zapobiegania rozwojowi chorób układu sercowo-naczyniowego. Niestety, w żadnym z badań nie udowodniono, że leki te zapobiegają rozwojowi powikłań cukrzycy. Dlatego w zapobieganiu rozwojowi cukrzycy u chorych z IGT i IFG leki przeciwcukrzycowe nie powinny być rutynowo stosowane do czasu uzyskania dokładniejszych informacji na temat ich farmakodynamiki. S.I. McFarlane i wsp. Control of cardiovascular risk factor in patients with diabetes and hypertension in Urban American Medical Centers. Diabetes Care 2002; 25: 718–723. W wielu badaniach potwierdzono korzyści ze stosowania prewencji pierwotnej i modyfikacji czynników ryzyka w zapobieganiu powikłaniom sercowo-naczyniowym u chorych na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Obecnie ADA zaleca u chorych na cukrzycę następujące cele w prewencji: ciśnienie tętnicze < 130/85 mm Hg, cholesterol frakcji LDL < 100 mg/dl, HbA1c < 7% oraz przewlekłe stosowanie kwasu acetylosalicylowego. Celem przeprowadzonego badania była ocena skuteczności profilaktyki powikłań sercowo-naczyniowych i leczenia (w stosunku do zaleceń ADA). Badaniem objęto 1372 chorych na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze, z tego 1247 (90,9%) chorych miało cukrzycę typu 2, zaś 125 (9,1%) — cukrzycę typu 1. U 26,7% badanych ciśnienie tętnicze było niższe od 130/85 mm Hg, u 35,5% badanych stężenie cholesterolu frakcji LDL było wyższe od 100 mg/dl, u 26,7% osób HbA1c miało wartości niższe od 7%, zaś 45,6% badanych leczono kwasem acetylosalicylowym. Tylko 3,2% badanych spełniało wszystkie kryteria postawione przez ADA. Wnioski z przedstawionych danych są następujące: 1. U chorych na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze nie dochodzi do odpowiednio agresywnego obniżenia ciśnienia tętniczego krwi. 2. Średnie stężenie HbA1c w badanej grupie wynosiło 7,8%. Świadczy to o nieodpowiednim wyrównaniu cukrzycy. Jest to przesłanka do wprowadzenia bardziej intensywnej terapii hipoglikemicznej. 3. Stężenie cholesterolu frakcji LDL < 100 mg/dl uzyskano u 35,5% badanych. Oznacza to, że kryteria ADA nie zostały jeszcze wprowadzone do praktyki lekarskiej. 4. Tylko 45,6% chorych na cukrzycę i nadciśnienie otrzymywało kwas acetylosalicylowy. Świadczy to o fakcie, że zalecenia ADA nie są znane lekarzom rodzinnym. W niedługim czasie dzięki badaniu DINAMIC będzie można się dowiedzieć, jak są leczeni chorzy na cukrzycę w Polsce. Uważam, że wyniki te będą zbliżone do wyników opublikowanych w przedstawionej pracy. Jest to jednocześnie dowód na to, że nie wystarczy przygotować i opracować wytycznych postępowania. www.ddk.viamedica.pl 245 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2002, tom 2, nr 3 Takie zalecenia powinny trafić do wszystkich lekarzy podstawowej opieki medycznej. Lekarzy POZ należy, poprzez odpowiednie formy szkoleniowe, zapoznać z tymi kryteriami, a jednocześnie zachęcać do ich stosowania. To nie gwarantuje jednak pełnego sukcesu. Również chorzy powinni być pod tym względem odpowiednio wyedukowani. Środki niezbędne do takiej edukacji są nieporównywalnie mniejsze niż środki potrzebne do leczenia rozwijających się powikłań. O tym fakcie powinni być również przekonani dysponenci rozdziału środków publicznych. Kenichi Yasunori i wsp. Oxidative stress in leukocytes is a possible link beetwen blood pressure, blood glucose and c-reactive protein. Hypertension 2002; 39: 777–780. Nadciśnienie tętnicze i cukrzyca są znanymi czynnikami ryzyka rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego. Nie zbadano dotychczas związku pomiędzy nadciśnieniem lub cukrzycą a stresem oksydacyjnym (o stresie oksydacyjnym można mówić wtedy, kiedy zostaje zachwiana równowaga pomiędzy syntezą wolnych rodników a ich usuwaniem z ustroju). Chorzy na nadciśnienie i/lub cukrzycę charakteryzują się jednocześnie większą masą ciała, dyslipidemią z dużym stężeniem triglicerydów i obniżonym stężeniem cholesterolu frakcji HDL oraz tendencją do nietolerancji glukozy i hiperinsulinemii (oporność insulinowa). Granulocyty są jednymi z głównych komórek obronnych ustroju. Po aktywacji granulocyty uwalniają wolne rodniki, w tym nadtlenek wodoru, powodujące uszkodzenie śródbłonka oraz prowadzące do rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych. Monocyty z kolei odgrywają kluczową rolę w patogenezie miażdżycy. Autorzy z Japonii badali, czy istnieje związek pomiędzy nadciśnieniem tętniczym i cukrzycą a stanem zapalnym ocenianym zdolnością leukocytów do syntezy wolnych rodników tlenowych. Przebadali 219 chorych na nadciśnienie oraz 310 osób z prawidłowym ciśnieniem tętniczym krwi. Synteza wolnych rodników przez granulocyty była znamiennie większa u chorych z nadciśnieniem tętniczym. Jednocześnie autorzy zbadali 41 chorych na cukrzycę i 488 chorych bez cukrzycy. Wykazali, że u chorych na cukrzycę synteza wolnych rodników przez monocyty jest większa niż u chorych bez cukrzycy. U chorych na cukrzycę i nadciśnienie synteza wolnych rodników przez granulocyty i monocyty była znamiennie większa niż u osób bez cukrzycy i nadciśnienia, u osób z cukrzycą, ale bez nadciśnienia i u osób z nadciśnieniem, ale bez cukrzycy. W regresji wielorakiej wykazali znamienną korelację pomiędzy średnim ciśnieniem tętniczym a syntezą wolnych rodników przez leukocyty. Według autorów przyczyną wzrostu produkcji rodników tlenowych może być 246 indukowana przez wysokie ciśnienie oraz hiperglikemię kinaza C, której rolę w aktywacji granulocytów wykazano w badaniach in vitro. Największym osiągnięciem tej pracy jest stwierdzenie, że tylko u chorych na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze synteza wolnych rodników zarówno przez monocyty, jak i przez granulocyty jest zwiększona. W swoim komentarzu pragnę podkreślić, że w momencie rozpoznania cukrzycy 50–60% chorych cierpi na nadciśnienie tętnicze. W późniejszym okresie dochodzi do wzrostu częstości wystąpienia nadciśnienia tętniczego u kolejnych 10–30% chorych. W momencie rozwoju późnych powikłań cukrzycy 70–90% chorych ma nadciśnienie tętnicze. Jak wynika z przeprowadzonych badań przez autorów japońskich, u tych chorych dochodzi do wzmożonej syntezy wolnych rodników zarówno przez granulocyty, jak i przez monocyty. Prowadzi to (niezależnie od wpływu samej cukrzycy) do uszkodzenie śródbłonka naczyń oraz do przyspieszonego postępu zmian miażdżycowych. Wynika z tego jednoznacznie, że rozpoczynając leczenie cukrzycy, należy oczywiście dążyć nie tylko do jak najlepszego wyrównania zaburzeń gospodarki węglowodanowej i obniżenia podwyższonego ciśnienia tętniczego, ale należy również stosować leki, które w znaczący sposób zmniejszają syntezę wolnych rodników tlenowych. Do takich leków z grupy pochodnych sulfonylomocznika należy gliklazyd, udowodnili to Vallejo S. i wsp. (J. Diab. Compl. 2000;14: 224–233). Inne doniesienia Spośród innych bardzo ciekawych prac, które zostały opublikowane w kwietniu 2002 roku, należy wymienić: Volpato S. i wsp. Niesprawność ruchowa u chorych na cukrzycę. Diabetes Care 2002; 25: 678. Zdolność do poruszania się jest jednym z głównych determinantów jakości życia, a w przypadku osób starszych warunkiem samodzielności. Zarówno częstość hospitalizacji, jak i śmiertelność wśród osób z trudnościami w poruszaniu się są wyższe niż w populacji ogólnej. Istnieje przekonanie, że jedną z chorób przewlekłych, które w największym stopniu przyczyniają się do upośledzenia sprawności kończyn dolnych, jest cukrzyca. W praktyce jedynie w kilku badaniach podjęto próbę szczegółowej oceny mechanizmów, leżących u podłoża zależności pomiędzy cukrzycą a niesprawnością narządu ruchu. Lukę w wiedzy na ten temat wypełnia praca Volpato i wsp., którzy badali udział cukrzycy i jej następstw wśród przyczyn niesprawności ruchowej u 1002 kobiet w wieku 65 lat i starszych. Stwierdzono, że kobie- www.ddk.viamedica.pl DONIESIENIA NAUKOWE — KOMENTARZE ty z cukrzycą stanowią grupę zwiększonego ryzyka wystąpienia niesprawności ruchowej (iloraz szans 1,61) i znacznego upośledzenia chodu (iloraz szans 2,34), natomiast łączna punktacja w skali sprawności ruchowej jest wśród nich znamiennie niższa niż u kobiet bez cukrzycy. Ustalono, że największy, ale nie jedyny, udział w upośledzeniu sprawności ruchowej badanych kobiet miały trzy powikłania cukrzycy: choroba naczyń obwodowych, dysfunkcja nerwów obwodowych i depresja. Należy się spodziewać, że w etiopatogenezie niesprawności kończyn dolnych u osób z cukrzycą biorą udział również inne, jak dotąd niezdefiniowane czynniki. To ważne doniesienie. Uświadamia nam, w jak wielkim stopniu cukrzyca przyczynia się do pogorszenia sprawności osób starszych. Z analizy danych jednoznacznie wynika, że tylko bardzo dobre wyrównanie cukrzycy już od momentu rozpoznania choroby może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia niesprawności ruchowej. Uważam jednocześnie, że praca Volpato i wsp. jest jedną z pierwszych dotyczących tak dużej liczby chorych oraz że jest pracą bardzo dobrze udokumentowaną. Powinno to być zachętą do przeprowadzania podobnych obserwacji. Sidorov J. i wsp. Jak obniżyć koszty leczenia cukrzycy? Diabetes Care 2002; 25: 684. Jaan Sidorov i wsp. przedstawili propozycje, jak obniżyć koszty leczenia cukrzycy. Autorzy objęli programem opieki zdrowotnej chorych na cukrzycę (trwającą 2 lata —1999–2001) 3118 chorych. Z lekarzami współpracowały 54 pielęgniarki. Prowadziły one edukację chorych. W czasie zajęć edukacyjnych pielęgniarki przedstawiały: 1. cele i metody leczenia cukrzycy, 2. problem samokontroli glikemii, 3. zasady postępowania w stanach hipo- i hiperglikemii, 4. znaczenie diety, 5. znaczenie wysiłku fizycznego, 6. późne powikłania cukrzycy oraz 7. metody ich wykrywania. Chorzy, którzy uczestniczyli w zajęciach edukacyjnych, rzadziej zgłaszali się do oddziałów pomocy doraźnej, rzadziej i krócej byli hospitalizowani. Chorzy wyedukowani częściej zgłaszali się do lekarzy podstawowej opieki w celu zasięgnięcia porady, częściej badano u nich stężenie hemoglobiny glikowanej (96,6% vs. 83,8%) oraz przeprowadzano badanie przesiewowe w kierunku retinopatii (79,1% vs. 64,9%), nefropatii (68,5% vs. 39,3%) i zaburzeń lipidowych (91,1% vs. 77,6%). Wykazano, że u 6,7% chorych wyedukowanych i u 14,4% chorych z grupy kontrolnej HbA1c było wyższe niż 9,5%. Koszty pokrywane przez firmy ubezpieczeniowe były znamiennie niższe w przypadku chorych objętych programem (392 $/miesiąc) niż w grupie kontrolnej (502 $/miesiąc). Autorzy pracy udowodnili, że warto prowadzić edukację u chorych na cukrzycę. Udo- wodnili ponad wszelką wątpliwość, że jest to opłacalne również dla ubezpieczyciela. Uważam, że z informacjami podanymi w tej pracy muszą zapoznać się również instytucje kontraktujące usługi medyczne. Może rozsądniej będzie uwzględnić w kosztach usług medycznych szkolenie dla chorych na cukrzycę niż płacić za leczenie (zwykle nieskuteczne) późnych powikłań cukrzycy. Pieniądze przeznaczone na leczenie chorych na cukrzycę, szczególnie typu 2, zostaną w tej sytuacji racjonalnie wykorzystane. Hanley A.J.G. i wsp. Dzietność a ryzyko cukrzycy typu 2. Diabetes Care 2002; 25: 690. A.J.G. Hanley i wsp. badali związek dzietności z rozwojem cukrzycy typu 2. To bardzo ciekawa obserwacja. U kobiet określano na czczo stężenie glukozy, insuliny, peptydu-C oraz proinsuliny. Dzietność definiowano jako liczbę żywych urodzeń przed rozpoznaniem cukrzycy. W badaniu wykazano, że ryzyko rozwoju cukrzycy było znamiennie niższe u kobiet rodzących przynajmniej raz niż u kobiet nierodzących (OR = 0,43, 95% CI: 0,19–0,94, p < 0,05). Jednocześnie autorzy wykazali, że u kobiet nierodzących stężenie insuliny i proinsuliny na czczo były znamiennie wyższe niż u rodzących. Autorzy pracy sugerują, że fenotyp sprzyjający rozwojowi cukrzycy występujący u kobiet nierodzących wiąże się z występowaniem u nich bezpłodności. U kobiet nierodzących wśród Indian Pima również stężenie insuliny na czczo było wyższe. Jednocześnie podwyższone stężenie proinsuliny świadczy o zaburzeniu czynności komórek b. Podwyższone stężenie proinsuliny stwierdza się u kobiet z IGT, z cukrzycą typu 2, z cukrzycą ciążową oraz u chorych z ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2. Podwyższonemu stężeniu insuliny i proinsuliny u kobiet nierodzących odpowiadało podwyższone ryzyko rozwoju zespołu policystycznych jajników (polycystic ovary syndrome). Uważam, że praktycznym wnioskiem płynącym z tego badania jest konieczność prowadzenia badań mających na celu określenie występowania ewentualnych zaburzeń metabolicznych, w tym również zaburzeń gospodarki węglowodanowej, u kobiet nierodzących pomimo sprzyjających warunków do zajścia w ciążę. Monnier L. i wsp. Hiperglikemia w godzinach przedpołudniowych. Diabetes Care 2002; 25: 737. Udział hiperglikemii poposiłkowej w wyrównaniu metabolicznym cukrzycy jest znaczący — szacuje się go na 30–40%. Monnier i wsp. wykazali, że u chorych na cukrzycę typu 2 stężenie glukozy w godzinach porannych jest podwyższone i na takim poziomie utrzymuje się aż www.ddk.viamedica.pl 247 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2002, tom 2, nr 3 do obiadu. Utrzymujące się podwyższone stężenie glukozy pośniadaniowej pogarsza całodobowe wyrównanie glikemii u chorych na cukrzycę typu 2. Autorzy określili u 200 chorych na cukrzycę typu 2 dobowy profil glikemii i insuliny. Stężenia glukozy określano o godzinie 8.00 (bezpośrednio przed śniadaniem), o 11.00 i 14.00 –– po posiłkach oraz o 17.00. Autorzy wykazali, że stężenie glukozy we krwi było następujące: o godzinie 8.00 –– 8,8 mmol/l, o 11.00 –– 12,0 mmol/l, o 14.00 –– 10,5 mmol/l, o 17.00 — 8,6 mmol/l. Wynikało z tego jednoznacznie, że najwyższy poziom glikemii notowano o godz. 11.00. Wpływało to na całodobowe wyrównanie cukrzycy. Prawidłowość ta była niezależna od masy ciała, rodzaju leczenia, stężenia HbA1c i resztkowego wydzielania insuliny. Stężenie insuliny były najwyższe w drugiej połowie dnia, tj. o godzinie 14.00 i o 17.00. Udział glikemii na czczo (podstawowej) i poposiłkowej w sumarycznym wyrównaniu metabolicznym był podobny i wynosił odpowiednio: 46,5% i 53,5% Powyższe obserwacje może tłumaczyć rytm dobowy glukoneogenezy, która nasila się w godzinach rannych, oraz zwiększenie insulinowrażliwości w godzinach popołudniowych. Autorzy badania uważają, że wzrost glikemii w godzinach przedpołudniowych wydaje się cechą charakterystyczną cukrzycy typu 2. Rekomendują oni monitorowanie glikemii o tej porze i odpowiednie dostosowanie leczenia. Tak więc niezależnie od stosowanego u chorych leczenia (dieta, metformina lub glibenklamid, metformina i glibenklamid), od BMI, od stężenia HbA1c i od insulinooporności hiperglikemia przedpołudniowa we wszystkich grupach była najwyższa. Praktyczny wniosek płynący z tego badania jest taki, że u chorych na cukrzycę typu 2 nieleczonych insuliną należy w godzinach przedpołudniowych zalecić kontrolę glikemii. Ma to istotny wpływ na całodzienne wyrównanie metaboliczne. Chorych leczono tylko metforminą i glibenklamidem. Szczególnie ciekawe były odpowiedzi na pytania, czy nowe „inteligentne” leki przeciwcukrzycowe (Diaprel MR, Glibenese, GITS) zmieniają ten profil, a jeżeli tak, to w jaki sposób. Egede L.E., Zheng D., Simpson K. Depresja u chorych na cukrzycę. Diabetes Care 2002; 25: 464. Cukrzyca i depresja są zaburzeniami rozpowszechnionymi w populacji amerykańskiej, zwiększającymi śmiertelność i wiążącymi się ze znacznymi wydatkami systemu opieki zdrowotnej. Gdy występują jednocześnie, mogą doprowadzić do złej kontroli cukrzycy, nieprzestrzegania diety i zaleceń farmakologicznych oraz pogorszenia jakości życia chorych. Autorzy zbadali 825 chorych na cukrzycę typu 2. Wszystkich badanych podzielili na grupę chorych z depresją i grupę bez depresji. Autorzy stwierdzili, że ryzyko wystąpienia depresji u chorych na cukrzycę jest pra- 248 wie dwukrotnie większe (OR = 1,9, 95% CI 1,5–2,5) niż u chorych bez cukrzycy. Depresja występowała częściej u osób młodych (poniżej 65 rż.), u kobiet pozostających poza związkami małżeńskimi i w gorszym ogólnym stanie zdrowia fizycznego i psychicznego. Koszt leczenia chorych na cukrzycę z depresją był aż 4,5 razy wyższy niż koszt leczenia chorego wyłącznie z cukrzycą. Jakość życia chorych na cukrzycę z depresją jest znacząco gorsza od jakości życia chorych na cukrzycę, ale bez depresji. W komentarzu chciałbym podkreślić, że warto prawie każdego chorego na cukrzycę skonsultować z psychiatrą. Uważam, że wczesne rozpoznanie depresji uchroni wiele osób od rozwoju ciężkiej postaci tej choroby oraz w znaczący sposób obniży koszt leczenia chorych na cukrzycę. Tonelli M. i wsp. Jak zapobiegać progresji niewydolności nerek? CMAJ 2002; 166: 906. Tonelli i wsp. w swoim doniesieniu wykazali, że liczba osób wymagających leczenia hemodializą z powodu terminalnej niewydolności nerek wzrasta w Kanadzie o 6% każdego roku. Wszyscy zastanawiają się nad tym, co można zrobić, aby powstrzymać tę niezwykle niekorzystną tendencję. Autorzy sugerują, że w pierwszej kolejności należy leczyć bardzo intensywnie istniejące nadciśnienie tętnicze, stosując blokery enzymu konwertującego. Autorzy sugerują, aby u chorych z białkomoczem > 1,0 g/dobę ciśnienie tętnicze obniżyć do < 125/ /75 mm Hg, zaś u chorych z niewydolnością nerek oraz z chorobami nerek przebiegającymi bez białkomoczu — do < 130/80 mm Hg. Poza tym inhibitory ACE powinny być stosowane u wszystkich chorych z niewydolnością nerek. Znaczenie blokerów receptora 1 dla angiotensyny II rośnie. W przeprowadzonej ocenie funkcjonowania poradni nefrologicznych stwierdzono, że ciśnienie tętnicze było właściwie kontrolowane tylko u 42% osób, a 25% pacjentów nigdy nie otrzymało inhibitorów enzymu konwertującego angiotensynę. Aby osiągnąć właściwą kontrolę ciśnienia tętniczego, należy stosować wielolekowe schematy terapii. Dodanie b-blokera ze względu na zwiększoną częstość choroby wieńcowej u osób z cukrzycą i niewydolnością nerek może być szczególnie korzystne, a dodatkowe nasilenie efektów hipotensyjnych można, według autorów, uzyskać przez dołączenie diuretyków. W przypadku zaawansowanej niewydolności nerek stosowanie inhibitorów ACE jest możliwe i bezpieczne pod warunkiem częstych kontroli laboratoryjnych, a pacjenci, u których wielkość przesączania kłębkowego wynosi < 30 ml/min, powinni zostać objęci opieką specjalistyczną. Uważam, że leczenie zapobiegające rozwojowi niewydolności nerek u chorych na cukrzycę powinno obej- www.ddk.viamedica.pl DONIESIENIA NAUKOWE — KOMENTARZE mować znacznie więcej elementów niż to zostało zaprezentowane przez autorów pracy. U chorych, szczególnie na cukrzycę, aby zapobiegać rozwojowi niewydolności nerek, należy dodatkowo, oprócz ścisłej kontroli ciśnienia tętniczego krwi: 1. jak najlepiej wyrównać zaburzenia gospodarki węglowodanowej, 2. zmniejszyć podaż białka w diecie (do 0,7–0,8 g/kg/d.), 3. ograniczyć podaż sodu w diecie (do 80–120 mmol/d.), 4. wyrównać zaburzenia gospodarki lipidowej (cholesterol frakcji LDL < 100 mg/dl), 5. nie palić, 6. unikać stosowania niesteroidowych leków przeciwzapalnych, 7. wyrównywać zaburzenia stężenia homocysteiny, 8. unikać utrzymującego się hiperinsulinizmu, 9. stosować antyoksydanty (witamina C –– 200 mg/d., ewentualnie witamina E), 10. korygować rozwijającą się niedokrwistość (Hb > 12 g/l), 11. unikać hiperfosfatemii, 12. stosować małe dawki kwasu acetylosalicylowego, 13. rozważyć u kobiet po menopauzie stosowanie terapii hormonozastępczej. Uważam, że dopiero kompleksowe działania w tym względzie może doprowadzić do sukcesu. Sulochana K.N. Czy suplementacja aminokwasami może odegrać rolę w leczeniu cukrzycy? Med. Sci Monit. 2002; 8: CR131. Autorzy z Indii, Konerirajapuram Natarajan Sulochana i wsp., zadali sobie pytanie, czy suplementacja aminokwasami może odegrać rolę w leczeniu cukrzycy? W badaniach eksperymentalnych wykazano wiele korzystnych działań aminokwasów w leczeniu cukrzycy. Stwierdzono mianowicie, że podanie aminokwasów zapobiega procesom nieenzymatycznej glikacji białek i zwiększa aktywność kinazy tyrozynowej receptora insulinowego. Aminokwasy wykazują również działanie anaboliczne, zmniejszają insulinooporność i poprawiają czynność komórek b. Autorzy objęli badaniami 77 chorych. Wszystkich podzielili na 4 grupy. Osoby z grupy A otrzymywały lizynę, z grupy B –– mieszaninę aminokwasów, z grupy C –– mieszaninę aminokwasów i witamin, zaś z grupy D –– węglan wapnia. U badanych określano stężenie glukozy i insuliny na czczo oraz po posiłku, a także stężenie hemoglobiny glikowanej. U chorych leczonych aminokwasami stwierdzono wyraźny spadek glikemii poposiłkowej (w grupie A o 50 mg/dl, a w grupie B o 77 mg/dl). W grupie A u 45% osób równolegle ze spadkiem stężenia poposiłkowej insuliny odnotowano spadek stężenia glukozy. W grupie B spadek dotyczył 53%, w grupie C 33%, a w grupie D 11% chorych. Wyniki te wskazują pośrednio na zmniejszenie insulinooporności w wyniku leczenia aminokwasami. Według auto- rów stosowanie aminokwasów może być cennym uzupełnieniem dotychczasowych metod leczenia cukrzycy typu 2, jednak problem ten wymaga dalszych badań. Przedstawione badania są badaniami wstępnymi. Uważam, że jest za wcześnie na wyciąganie wiążących wniosków. Konieczne jest przeprowadzenie podwójnie ślepego, randomizowanego, wieloośrodkowego badania, aby potwierdzić to interesujące spostrzeżenie. ACC 2002 –– Jak zmniejszyć ryzyko chorób układu krążenia u chorych na cukrzycę? Doniesienia z kongresu American College of Cardiology 2002. 51st Annual Scientific Session of the ACC. 17–20.03.2002, Atlanta, Stany Zjednoczone. Ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych u chorych na cukrzycę jest ogromne i w znacznym stopniu przekracza ryzyko u chorych niecierpiących z powodu cukrzycy. W marcu br. (17–20.03.2002 r.) odbył się w Atlancie Zjazd College of Cardiology. Jednym z ważniejszych podejmowanych na tym zjeździe tematów był problem chorób układu krążenia u chorych na cukrzycę typu 2. W kilku doniesieniach podkreślano korzystny wpływ inhibitora konwertazy angiotensyny i b-blokerów podawanych jednocześnie na redukcję liczby epizodów wieńcowych, złośliwych arytmii komorowych oraz pilnych rewaskularyzacji u chorych na cukrzycę. Dane potwierdzające te obserwacje uzyskano po przeanalizowaniu i porównaniu programów badawczych GUSTO I i III z wynikami badania GUSTO V. W badaniu GUSTO V u chorych na cukrzycę częściej niż w badaniu GUSTO I i III stosowano terapię łączoną inhibitorem ACE i b-blokerem. Terapia łączona zwiększała 30-dniową przeżywalność od momentu dokonania się zawału serca. Jej brak powodował wzrost ryzyka ponownego epizodu wieńcowego 1,5–2 razy. Rewaskularyzacja była konieczna u 10,9% chorych stosujących terapię łączoną i u 13% chorych niepoddanych tej terapii. Każde doniesienie mówiące o zmniejszeniu ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych u chorych na cukrzycę traktuję bardzo poważnie. Nawet niewielkie zmniejszenie śmiertelności przy masowym występowaniu danego zjawiska spowoduje, że ogólna śmiertelność zmaleje. Uważam, że do osiągnięcia celu niezbędne jest utworzenie grupy przy Polskim Towarzystwie Diabetologicznym i Polskim Towarzystwie Kardiologicznym zajmującej się problemami kardiologicznymi u chorych na cukrzycę. Taka grupa mogłaby mieć trzy odrębne zadania: 1. poznawcze, 2. opracowanie wytycznych, 3. opracowanie systemu wdrożenia wytycznych do praktyki lekarza POZ. Im wcześniej to zrobimy, tym lepiej dla chorych cierpiących z powodu cukrzycy. www.ddk.viamedica.pl 249 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2002, tom 2, nr 3 Podsumowanie miesiąca –– maj 2002 Komentarz Prof. zw. dr hab. med. Władysław Grzeszczak Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Nefrologii Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu W maju na szczególną uwagę zasługują następujące opublikowane doniesienia: 1. Parkin C.G., Brooks M.S.N. Is postprandial glucose control important? Is it practical in primary care settings? Clinical Diabetes 2002; 20: 71–76. 2. Adler A. i wsp. UKPDS 59: Hyperglycemia and other potentially modifiable risk factors for peripheral vascular disease in type 2 diabetes. Diabetes Care 2002; 25: 894–899. 3. Sprawozdanie z Konferencji American Heart Association na temat „Choroby układu krążenia u chorych na cukrzycę”. Circulation 2002; 105: e132–e169. Parkin C.G., Brooks M.S.N. Is postprandial glucose control important? Is it practical in primary care settings? Clinical Diabetes 2002; 20: 71–76. Cukrzyca typu 2 jest plagą początku XXI wieku. Powoduje ona nie tylko pogorszenie jakości życia, ale również znamienne skrócenie czasu przeżycia. W komentarzu z kwietnia poświęciłem szczególną uwagę podsumowaniu doniesień na temat zapobiegania lub opóźniania rozwojowi cukrzycy typu 2. W maju w Clinical Diabetes ukazały się bardzo interesujące prace na temat znaczenia glikemii poposiłkowej. American Diabetes Association w swoich wytycznych podaje pożądane wartości glikemii na czczo u chorych na cukrzycę w zakresie 80–120 mg/dl. Jednocześnie ADA nie określa wartości pożądanej 2 godziny po posiłku (Grupa Robocza EASD podaje wartość pożądaną: 135 mg/dl). Za stężenie docelowe HbA1c ADA uznaje wartość < 7,0% (wartości wypadkowe glikemii na czczo i glikemii poposiłkowej). Ryzyko rozwoju powikłań cukrzycy (dotyczących zarówno mikro-, jak i makrokrążenia) wzrasta wraz ze stopniem pogorszenia wyrównania glikemii. Im lepiej wyrów- 250 nana glikemia, tym ryzyko rozwoju późnych powikłań jest mniejsze. W Stanach Zjednoczonych u 37% chorych na cukrzycę typu 2 stężenie HbA1c jest większe od 8%, zaś u 14% jest większe od 10%. W tym kraju 58% lekarzy POZ zaczyna zwykle farmakoterapię u chorych na cukrzycę typu 2 o stężeniu HbA1c powyżej 8%. Celem pracy było znalezienie odpowiedzi na 5 pytań: 1. Czy ścisła kontrola glikemii przynosi efekty dla chorych? 2. W jaki sposób hiperglikemia poposiłkowa wpływa na ogólne wyrównanie glikemii? 3. Czy hiperglikemia poposiłkowa jest niezależnym czynnikiem ryzyka powikłań? 4. Czy leczenie hiperglikemii poposiłkowej jest bezpieczne dla chorych? 5. Czy leczenie hiperglikemii poposiłkowej ma znaczenie dla lekarzy POZ? Ad 1. W dużych randomizowanych prospektywnych badaniach wykazano, że zmniejszenie hiperglikemii oraz innych czynników ryzyka powikłań cukrzycy (nadciśnienie, zaburzenia lipidowe) zmniejsza ryzyko powikłań o charakterze mikro-, a także makroangiopatii, i to zarówno u chorych na cukrzycę typu 1, jak i typu 2. Jednocześnie wykazano, że obniżenie HbA1c o 1% zmniejsza ryzyko rozwoju powikłań o charakterze mikroangiopatii o 30–35%. W badaniach UKPDS (United Kingdom Prospective Diabetes Study) wykazano, że obniżenie HbA1c o 1% wiąże się ze zmniejszeniem rozwoju powikłań o charakterze makroangiopatii o 14–16%. W badaniach nie ustalono progu glikemii, powyżej którego ryzyko rozwoju powikłań gwałtownie rośnie. Maksymalny efekt można uzyskać przy obniżeniu HbA1c £ 6,5%. Tak więc nasuwa się wniosek, że ścisła kontrola glikemii przynosi efekty dla chorych. Ad. 2. U osób zdrowych glikemia 2 godziny po posiłku jest zwykle niższa niż 120 mg/dl, rzadko wynosi powyżej 140 mg/dl. Glikemia wykazuje wartości szczytowe po około 1 godzinie od rozpoczęcia spożywania posiłku. Wraca ona do wartości wyjściowych po 2–3 godzinach. Wzrost, a następnie spadek stężenia glukozy zależy od pierwszej fazy uwalniania insuliny. U osób zdro- www.ddk.viamedica.pl