teoria i praktyka - wis.pol.lublin.pl
Transkrypt
teoria i praktyka - wis.pol.lublin.pl
ILOŚCIOWY OPIS ZAGADNIEŃ INŻYNIERII ŚRODOWISKA – TEORIA I PRAKTYKA QUANTITATIVE DESCRIPTION OF ENVIRONMENTAL ENGINEERING PROBLEMS – THEORY AND PRACTICE Jerzy M. Sawicki Politechnika Gdańska, Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska, Katedra Hydrotechniki ul. G. Narutowicza 11/12, 80-233 Gdańsk e-mail: [email protected] ABSTRACT The paper is devoted to the quantitative description of objects and processes, which institutes a basic means of communication in the way of science and engineering. Numerical values of variables and parameters – the essence of this method – can be obtained as results of dimensioning, which is a special stage of design. After the discussion of main sources of information, used during the calculations, particular groups of dimensioning methods were presented. It was shown, that environmental engineers have at their disposal a well elaborated tool. Against the background of this friendly structure, the last chapter of the paper contains discussion of some technical mistakes and faults, really committed by engineers. These negative examples arise a question about the need of a technical qualifications improvement. Key words: environmental engineering, dimensioning, hydraulic calculations 1. UWAGI OGÓLNE Tytuł tej pracy nie może być odczytywany literalnie, bowiem oznaczałoby to konieczność monograficznego zestawienia w niej niesłychanie obszernego i zróżnicowanego materiału. Należy go natomiast odbierać w ujęciu metodycznym, wskazującym różne podejścia i różne poziomy dokładności opisu interesujących nas tu zagadnień. Formalnym wyrazem rozważanej tematyki jest liczba, lub ciąg liczb, z reguły wymiarowych. Każda z nich ma ściśle zdefiniowany sens praktyczny, a określa konkretną wielkość – geometryczną, kinematyczną, dynamiczną, technologiczną… Jest więc pojęciem podlegającym realizacji. Można powiedzieć, że w zasadzie każdy wytwór ludzkiego umysłu, o ile ma zaistnieć materialnie w rzeczywistości, musi być opisany liczbami. Wyznaczanie ciągu takich liczb, jednoznacznie identyfikujących ów wytwór, określa się mianem wymiarowania. Proces ten stanowi jeden z trzech głównych etapów projektowania, usytuowany między fazą koncepcyjną (planowanie, programowanie, trasowanie, rozmieszczanie obiektów…), a stadium projektowania szczegółowego. Użyte powyżej sformułowania brzmią bardzo ogólnie, gdyż na tym wstępnym poziomie mają odnosić się do możliwie najszerszego spektrum twórczych działań ludzkich. Obejmuje ono zarówno klasycznie rozumiane projekty budowli inżynierskich, jak też projekty zamierzeń inwestycyjnych. W dalszym ciągu pracy rozważone będą zagadnienia stanowiące przedmiot zainteresowań inżynierii środowiska, która sama w sobie cechuje się w tym zakresie znaczną różnorodnością. Mamy tu bowiem do czynienia zarówno z obiektami, których zasadą jest istnienie (jak na przykład budowle, tworzące oczyszczalnię ścieków), jak też z procesami, dla których istotą jest przebieg (na przykład usuwanie ze ścieków zawiesiny). 2. METODYKA WYMIAROWANIA OBIEKTÓW I PROCESÓW Pozostając na możliwie wysokim poziomie ogólności sformułowań, zapewniającym wszakże bezpośrednie odniesienia do 270 konkretów technicznych, można zaproponować następującą klasyfikację metod wymiarowania: - obiektywne: - fizykalne: - dokładne, - uproszczone, - wskaźnikowe, - subiektywne. Mianem metod obiektywnych określono tutaj te wszystkie możliwości określania wartości zmiennych stanu, dla których istnieją jakiekolwiek, choćby nawet powierzchowne, uzasadnienia, odwołujące się do argumentów wykraczających poza czynniki wolicjonalne. Argumenty te można z kolei podzielić, zgodnie z ogólną strukturą źródeł poznania, na fizykalne, czyli poparte treścią uznanych i możliwie ogólnych praw przyrody, oraz „wskaźnikowe”, także wynikające z obiektywnie przebiegających procesów, lecz bazujące na informacjach syntetycznych, skróconych. W praktyce często otrzymuje się je drogą statystycznego opracowywania materiału obserwacyjnego, a przyjmują one postać zaleceń, wytycznych, lub wskaźników technicznych (stąd nazwa tej kategorii metod). Jeśli chodzi o metody fizykalne, to niemal w każdej dyscyplinie szczegółowej występuje pewien ich zestaw – od najbardziej ogólnych, aż po bardzo uproszczone. Przedziela je nieraz kilkustopniowy zestaw modeli pośrednich. Choć więc celowe było tu wprowadzenie podziału tej kategorii na dwie grupy – metod dokładnych i uproszczonych, to trzeba pamiętać, że jest to kwalifikacja „nieostra”. Z jednej bowiem strony wszystkie równania, opisujące stany i procesy, zawierają w istocie rzeczy jakieś uproszczenia, ale z drugiej strony ta sama metoda dla pewnych zagadnień może mieć charakter dokładny, zaś dla innych – uproszczony. Logicznym domknięciem omawianej klasyfikacji będzie kategoria metod subiektywnych, czyli takich, których podstawę stanowią czynniki wolicjonalne. Należy tu wiele przepisów prawnych, postanowień administracyjnych, jak też decyzji wynikających z poglądów, zainteresowań, czy gustu. Zestawione kategorie metod wymiarowania wykazują pewne interesujące właściwości, pozwalające lepiej zrozumieć ich usytuowanie, znaczenie i przydatność w działalności inżynierskiej. W pierwszej kolejności zwróćmy uwagę na poziom ich złożoności matematycznej. Osobno należy tu rozważać metody subiektywne oraz wskaźnikowe, dla których poziom ów jest wręcz elementarny – sprowadzają się one do wyboru zalecanych wartości liczbowych, podawanych w tabelach, nomogramach, lub co najwyżej w formie prostych wzorów algebraicznych. Inaczej rzecz się ma z metodami fizykalnymi, stosując które oblicza się żądane liczby z różnych zależności matematycznych, przy czym jest tu wyraźna prawidłowość – im dokładniejsza metoda, tym bardziej złożone są równania w niej występujące. W dużej części są one na tyle skomplikowane, że ich rozwiązanie wymaga metod numerycznych. Jednakże kłopotliwy wzrost poziomu złożoności modeli bardziej rozbudowanych jest w znacznym stopniu kompensowany większą dokładnością opisu stanów i procesów, jaką one zapewniają. Rozległość pełnego ciągu modeli wymiarowania jest różna w różnych dziedzinach techniki. W przypadku inżynierii środowiska należy ona do większych, gdyż z jednej strony mamy tu wyrażenia elementarnie proste, zaś z drugiej – układy nieliniowych równań różniczkowych cząstkowych. Jak zwykle w takich sytuacjach, pojawia się tu pytanie o to, jaka część tego ciągu musi wchodzić w zakres standardów wykształcenia inżynierskiego, a które zależności należy uznać za materiał opanowywany w ramach indywidualnej specjalizacji osoby zainteresowanej. Ma to bardzo wymierne odniesienia praktyczne, choćby dlatego, że ustalony standard nauczania, jakikolwiek by nie był, musi być objęty programem nauczania uczelni, oferującej ten kierunek studiów. Naturalnym progiem, pojawiającym się w dyskusjach o zakresie minimum wiedzy inżynierskiej na ten temat, jest styk metod fizykalnych i wskaźnikowych. Ograniczenie minimum do tego progu jest o tyle kuszące, że pozwala znacznie zredukować program i czas nauczania matematyki (co ma zaskakująco wielu zwolenników), a jest o tyle uzasadnione, że bazując na prostych metodach algebraicznych można w zasadzie zaprojektować niemal każdy obiekt inżynierii środowiska (choć otwarta pozostaje kwestia funkcjonowania tak zaprojektowanego obiektu). Jednakże taki pułap byłby o tyle niebezpieczny, że praktycznie uniemożliwiałby tak wykształconemu inżynierowi podejmowanie prób poprawy sytuacji obiektów źle działających. Jedyną możliwością świadomego działania pozostawałoby bowiem wtedy manewrowanie wartościami wskaźników, w ramach zalecanego zakresu. Ponadto ujęcie takie nie daje możliwości analizowania działających mechanizmów. Tak więc minimalny zakres wiedzy inżynierskiej na temat istniejących metod wymiarowania obiektów i procesów musi obejmować przynajmniej część uproszczonych modeli fizykalnych. Co więcej, w dobie metod komputerowych inżynier powinien przynajmniej dysponować 271 informacją o charakterze istniejących równań dokładniejszych, które można wykorzystać dzięki istniejącemu oprogramowaniu komercyjnemu. Z pewnością kwestia ta jest wciąż otwarta, a zwrócenie na nią uwagi jest jednym z celów tego artykułu. 3. WYZNACZANIE FUNKCJONALNEJ CHARAKTERYSTYKI REAKTORÓW PRZEPŁYWOWYCH Pojęcie charakterystyki funkcjonalnej Tytułowym terminem określono tę grupę zmiennych stanu i parametrów układu, wyznaczanych w procesie wymiarowania, które zawierają kompletną informację o działaniu szczególnej kategorii obiektów, jakże typowych dla inżynierii środowiska, a mianowicie reaktorów przepływowych, stosowanych do oczyszczania wody i ścieków. Ze względu na charakter tych zmiennych, można podzielić je na oczywiste klasy: - wielkości geometryczne (długość, szerokość, głębokość…), wielkości kinematyczne (prędkość, wydatek…), - wielkości dynamiczne (siła, naprężenie…), - wielkości technologiczne (stężenia reagentów, czas trwania procesu…). Biorąc pod uwagę wielorakość podejmowanych zadań, wyrażającą się możliwym zróżnicowaniem zestawu wielkości danych oraz niewiadomych, celowe jest wypunktowanie (Grabarczyk, 1997): - zadań projektowych (gdy narzucone będą informacje o celach, jakie należy osiągnąć, zaś niewiadome będą wielkości charakteryzujące obiekt), - zadań eksploatacyjnych (gdy znana jest charakterystyka już istniejącego obiektu, a poszukiwane są wielkości opisujące jego funkcjonowanie). W dalszym ciągu pracy przedstawione zostaną główne zarysy metod, służących do wyznaczania funkcjonalnych charakterystyk reaktorów, w kolejności określonej przez omówioną już klasyfikację, przy czym omówione będą tylko metody obiektywne. Trzeba wszakże pamiętać, że przy rozważaniu metod typu subiektywnego także należy dążyć do tego, aby były one powiązane z argumentami racjonalnymi. W szczególności dotyczy to tych wymogów, których przestrzeganie jest wymuszone regulacjami prawnymi. Należy je analizować, a w razie potrzeby nawoływać do zmiany przepisów (Sawicki, 2003a). 3.1 Dokładne metody fizykalne 3.1.1.Możliwości obliczeniowe Metody te, w przypadku reaktorów przepływowych, muszą zapewniać harmonijny związek dwóch typów procesów, które w nich zachodzą – dynamicznej transformacji przestrzennego rozkładu masy (wyrażonego stężeniem każdego z reagentów) między przekrojami wlotowym i wylotowym, oraz transformacji procesowej (wynikającej z reakcji oraz/albo przemian chemicznych, biologicznych oraz/albo fizycznych), jakie zachodzą między tymi przekrojami. Podstawowy zestaw niewiadomych, opisujących w dokładnym ujęciu funkcjonowanie reaktora przepływowego, obejmuje prędkość u, ciśnienie p, gęstość ρ , temperaturę T oraz stężenie ci (dla każdego z reagentów, i = 1, 2,…, I). Dopiero po ich wyznaczeniu można przystąpić do obliczenia wielkości bezpośrednio decydujących o funkcjonowaniu obiektu. Dla procesów oczyszczania wody lub ścieków, taką podstawową wielkością będzie efektywny stopień zmiany stężenia przetwarzanych substancji: refi = C oi − C Ki C oi (1) gdzie: c0i, cKi – odpowiednio początkowe i końcowe stężenie i-tej substancji. Za miarodajny zestaw równań, pozwalających na poziomie ogólnym wyznaczyć podstawowy zestaw niewiadomych, należy uznać (Puzyrewski i Sawicki, 2000; Sawicki, 2003b): równanie zachowania masy niejednorodnego (równanie ciągłości): ∂ρ + div( ρu) = 0 ∂t płynu (2) równanie zachowania pędu płynu niejednorodnego (równanie dynamiczne; ze względu na powszechność turbulencji, zapisane w postaci równania Reynoldsa): Du 1 = ρ f − ∇ p − µ ef div u + µ ef ∆u Dt 3 (3) 272 - równanie stanu (dla substancji nieściśliwej, lecz niejednorodnej i poddanej zmianom termicznym): ρ = ρ 0 [1 − β (T − T0 )] + I ∑C i (4) i =1 ( ) (5) - równanie zachowania energii (równanie przewodzenia ciepła): DT = div K ef grad T + q Dt ( ) dC i = −k i C i dt (7) Prowadzi ona do prostej relacji: ci(t) = cio exp(- ki t) - równanie zachowania masy każdej z substancji rozproszonych (równanie dyfuzji burzliwej): DC i = div Def grad C i + Z i Dt Zi = (6) gdzie: f – jednostkowa siła masowa; µ ef efektywny współczynnik lepkości (molekularnej i turbulentnej); β współczynnik rozszerzalności cieplnej płynu; ρ 0 - gęstość płynu dla T = T0; Def – efektywny współczynnik dyfuzji (molekularnej i turbulentnej), Zi – wypadkowa funkcja źródłowa, opisująca przemiany i-tej substancji; Kef – efektywny współczynnik przewodzenia ciepła (molekularny i turbulentny); q – funkcja, opisująca wytwarzanie lub pobór ciepła w trakcie przemian (reakcje endoi egzotermiczne). W rozważanych zagadnieniach szczególną rolę odgrywa dokładność odtworzenia funkcji źródłowych Zi. Jest to problem z zakresu wyspecjalizowanego działu odpowiedniej dyscypliny (kinetyka reakcji oraz/albo przemian chemicznych, biologicznych oraz/albo fizycznych). W ramach tego działu można opisać przebieg rozważanych procesów teoretycznie (za pomocą relacji matematycznych) lub też empirycznie. Trzeba podkreślić, że ten etap prac jest płaszczyzną styku między zagadnieniami z zakresu inżynierii procesowej oraz technologii. Zadania niezbyt złożone specjalista z zakresu inż ynierii środowiska jest w stanie rozwiązywać samodzielnie, lecz przy problemach rozbudowanych i nietypowych konieczna jest współpraca zespołu interdyscyplinarnego. Jako symboliczny zapis matematyczny dla funkcji źródłowych przytoczmy tu relację opisującą reakcję I rzędu (Sawicki, 2003b; Serwiński, 1982): (8) którą wygodnie jest zastąpić bieżącym stopniem zmiany stężenia i-tej substancji: ri (t ) = C io − C i (t ) = 1 − exp(− k i t ) C io (9) gdzie: ki – stała szybkości rozważanej przemiany. Z kolei empirycznie wyznaczoną funkcję ri(t) zasygnalizujmy tutaj wykresem na rys. 2d. Przywołany układ równań jest złożony i trudny do rozwiązania, toteż szeroko stosuje się tu modele uproszczone. Skala wprowadzanych przybliżeń jest zróżnicowana. Ze względów praktycznych celowy jest podział istniejącego ciągu tych możliwości na grupę relacji dokładnych oraz przybliżonych. Granica między nimi jest raczej nieostra. Orientacyjnie można przyjąć istotny wyróżnik – zależności pierwszej grupy można w zasadzie rozwiązywać tylko przy uż yciu maszyn liczących, podczas gdy dla pozostałych relacji da się poszukiwać rozwiązań analitycznych. Wydaje się, że jako wariant progowy można tu zaproponować odnoszące się do ruchu płaskiego równanie biharmoniczne, pozwalające na wyznaczenie funkcji prądu, definiującej składowe wektora prędkości jak następuje: ∆∆ψ = 0 , u x = ∂ψ ∂y , uy = − ∂ψ ∂x (10) W ramach rodziny metod dokładnych mamy do dyspozycji kilka możliwości (Sawicki, 2003b). Dobór modelu uwarunkowany jest przez charakter konkretnego problemu, jednakże na poziomie ogólniejszym warto zwrócić uwagę, że istnieją dwa typy kryteriów, wpływających na ten dobór. Pierwszy z nich możemy nazwać „zero-jedynkowym”, a obejmuje on te zagadnienia, dla których można zdefiniować (mniej lub bardziej dokładnie) pewną wartość progową (lub stan progowy) – jej przekroczenie oznacza spełnienie wymogu poprawnego funkcjonowania obiektu. Dla tej grupy problemów celowe jest rozwiązywanie możliwie najdokładniejszych równań. Natomiast kryteria drugiego typu mają charakter „wymogu racjonalnego”, który nie musi być 273 spełniony przez każdy element układu, lecz jedynie przez układ traktowany jako całość. Innymi słowy, chodzi tu o takie sytuacje, gdy wynik łączny jest akceptowany dzięki temu, że część elementów układu spełnia wymogi z naddatkiem, choć inne elementy nie osiągają pułapu efektywnego. organicznych oraz zawiesin mineralnych o średnicy miarodajnej dm < 0,1 mm, natomiast zatrzymywała cząstki większe (Cywiński, 1972; Piotrowski i Roman, 1974). Aby spełnić tak zdecydowanie zdefiniowany wymóg technologiczny, należ y przeanalizować ruch cząstki o parametrach progowych, a jest zrozumiałe, że należy to uczynić możliwie najdokładniej. Pole prędkości tego spiralnego przepływu da się opisać już przywołanymi równaniami, lub którąś z ich wersji uproszczonych (lecz wciąż możliwie dokładnych), natomiast trajektorię takiej „progowej” cząstki z definicji opisuje zależność: 3.1.2. Wymogi „zero-jedynkowe” Typowych zagadnień, należących do pierwszej kategorii, dostarczają procesy separacji zawiesiny, wywołanej siłami masowymi (grawitacyjnymi, odśrodkowymi, elektromagnetycznymi). Mamy tu do czynienia z klasycznym warunkiem typu „0-1” – albo cząstka zawiesiny zostanie usunięta (w osadniku, cyklonie, elektrofiltrze), albo nie. W ujęciu nieco żartobliwym można powiedzieć, że nie ma takiej możliwości, by jedna cząstka została usunięta dwukrotnie, druga – wypłynęła z reaktora, a średnio można byłoby uznać, iż wszystkie cząstki zostały usunięte. Tytułem przykładu rozważmy piaskownik napowietrzany – rozbudowany i złożony obiekt, w którym dzięki systemowi napowietrzania wywołuje się specyficzny ruch spiralny. Jego intensywność musi być tak dobrana, aby umożliwiła tranzyt lekkich cząstek ρ c Vc drc = vc dt (11) Wektor prędkości cząstki można wyznaczyć za pomocą odpowiednio zaadaptowanego II prawa Newtona (Sawicki, 2003b) (12) lub którąś z jego uproszczonych wersji. Rozwiązując te zależności możemy tak dobierać kształt i wymiary piaskownika, by spełniał on stawiane warunki (Sawicki, 2004). Możliwe sytuacje schematycznie przedstawia szkic na rys. 1. ρ u − v C (u − v C ) dv c d (u − v C ) = (ρ c − ρ )V c g + α s ρ V c + C D FC dt dt 2 (12) tor cząstki wypływającej tory cząstek opadających na dno Rys. 1. Typowe trajektorie cząstek zawiesiny w piaskowniku napowietrzanym 3.1.3. Wymogi „racjonalne” Klasycznym przykładem procesu, dla którego można operować wskaźnikami o charakterze „racjonalnym”, jest metoda oczyszczania ścieków za pomocą osadu czynnego. Jako wymóg podstawowy przyjmuje się tu, że efektywny stopień redukcji stężenia substancji organicznej (1) nie może być mniejszy niż wartość ustalona z administracją ochrony środowiska, przy czym oceniany jest tu wynik łączny, określany dla całego strumienia 274 masy – różne części porcji masy, wpływającej do reaktora jako całość, opuszczają go po upływie różnych odcinków czasu. Najlepszym sposobem opisu tego zróżnicowania jest krzywa rozkładu stężenia i-tego składnika w przekroju końcowym reaktora, gdy składnik ten został do obiektu wprowadzony jako impuls (rys. 2a). ścieków. Można więc zaakceptować sytuację, gdy część tego strumienia oczyszczana jest w stopniu niedostatecznym, jeżeli pozostała część oczyszczana jest w stopniu odpowiednio wyższym. Przywołanie tej możliwości jest o tyle ważne i uzasadnione, że w każdym reaktorze przepływowym pojawia się efekt dyspersji a) Q C Q = const Co (t) - stężenie początkowe 0 x b) Q C Q = const C k (t) Ckr (t) przepływ rzeczywisty 0 tp c) Q C tM x Q = const C kt (t) = Co (t - t st ) przepływ tłokowy Cktr(t) 0 t st x 0 d) t r (t) 1 0 t Rys. 2. Funkcjonalna charakterystyka procesu transformacji masy w reaktorze Krzywa ta może być wyznaczona teoretycznie (jako rozwiązanie odpowiednio dobranych równań), lub empirycznie (drogą pomiaru stężenia znacznika, wprowadzonego do układu). Dla zachowania czytelności procedury dobrze jest oba te czynniki rozważać oddzielnie. Tak więc dla znacznika trwałego otrzymamy w przekroju końcowym funkcję ck(t) (linia ciągła na rys. 2b), która w istocie rzeczy przedstawia dystrybucję czasu zatrzymania poszczególnych części całej dawki znacznika w reaktorze, jest bowiem równoważna zewnętrznej krzywej rozkładu czasu przebywania (Orzechowski i in., 1997; Sawicki, 2008b). Całkowita masa tej dawki wynosi: ∞ ∫ M C = c K (t )Q dt (13) 0 Aby teraz uwzględnić wpływ reakcji, którym ulega dany składnik, musimy dysponować 275 3.2. Uproszczone metody fizykalne funkcją (9), opisującą czasowy przebieg tej przemiany. Można ją wyznaczyć empirycznie, a w prostszych przypadkach – dobrać odpowiednią zależność teoretyczną (rys. 2d). Krzywą końcowego stężenia substancji reagującej otrzymamy z oczywistej relacji: ckr(t) = ck(t) [1 – r(t)] Jak już wspomniano, nie istnieje jednoznaczna granica między omawianymi kategoriami metod fizykalnych. To samo podejście dla jednych urządzeń będzie miało charakter metody dokładnej, zaś uproszczonej dla innych. Dlatego ważne tu jest nie tyle opanowanie konkretnych procedur, ile zapoznanie się z istnieniem pewnego ciągu algorytmów obliczeniowych oraz uświadomienie sobie możliwości i wręcz potrzeby doboru metody do rozwiązywanego problemu. Tym niemniej celowe jest wskazanie pewnych cech, świadczących o tym, że podział ten ma nie tylko charakter dydaktyczny, lecz także merytoryczny. Tak więc warto zauważ yć, że wśród narzędzi typowych dla metod przybliżonych dominują relacje algebraiczne, lub co najwyżej – proste równania różniczkowe. Ograniczając się w dalszym ciągu do omówienia tylko charakterystycznych przykładów tej grupy metod, dla ruchu cząstki zawiesiny, który w dokładnym ujęciu opisany jest relacją (12), możemy przyjąć relację uproszczoną (Sawicki, 2003b): (14) Przedstawia ją wykres na rys. 2b. Całkowita masa znacznika, która opuszcza reaktor, jest więc równa: ∞ ∫ M W = C kr (t ) Q dt (15) 0 Możemy teraz określić efektywny stopień redukcji stężenia substancji, jako iloraz masy usuniętej w reaktorze (MC – MW) do masy wprowadzonej MC: ref = M C −M W MC (16) Zależność ta o tyle różni się od pokrewnej relacji (1), że otrzymana została w wyniku analizy struktury procesów, zachodzących w reaktorze (zarówno przepływowych, jak i związanych z reakcjami). Tym samym pozwala ona na prowadzenie różnego rodzaju obliczeń symulacyjnych lub korekcyjnych. Trzeba podkreślić, że proces otrzymywania funkcji ck(t) jest trudny, gdyż wymaga określenia pól prędkości i stężenia we wnętrzu reaktora. Z tego względu trudno omówioną procedurę traktować jako rutynowe narzędzie pracy inż yniera. Z pewnością do projektowania nowych obiektów bardziej przydatna będzie któraś z uproszczonych metod fizykalnych. Gdy jednak pojawiają się problemy z eksploatacją istniejących obiektów, do poszukiwania dróg poprawy sytuacji, warto wykorzystać omówioną procedurę. drc = v C = u + v CS dt (17) gdzie: vcs – prędkość swobodnej sedymentacji. Dla klasycznego przypadku osadnika prostopadłościennego (o długości L, szerokości B i głębokości H) zależność ta daje prostą i względnie dokładną zależność między średnią prędkością przepływu: v = Q / (BH) a parametrami geometrycznymi, postaci: H / L = vcs / v h v H vcs vc L Rys. 3. Uproszczona metoda wymiarowania piaskownika 276 Z kolei dla metody osadu czynnego, za typowe narzędzie uproszczone należ y uznać model przepływu tłokowego, zgodnie z którym czas przebywania masy w układzie jest jednakowy dla każdego elementu płynu i wynosi (V – kubatura obiektu): tst =V / Q (20) Wiążąc ten parametr ze stopniem redukcji stężenia substancji organicznej (rys. 2c), możemy dla znanego wydatku ścieków za pomocą (20) obliczyć potrzebną kubaturę reaktorów, przy czym metoda ta nie daje już podstaw do określenia jego wymiarów liniowych (zauważmy, że tę samą kubaturę można uzyskać przy różnych wartościach L, B oraz H). 3.3. Metody wskaźnikowe Ich obiektywizm wynika z faktu, że bazują na wynikach obserwacji rzeczywistych urządzeń, jednakże powstają nie dzięki refleksji teoretycznej, lecz w wyniku statystycznej obróbki tych wyników. Mają więc postać wytycznych technicznych, podających zalecane wartości (lub częściej ich przedziały) pewnych parametrów, które zostały zidentyfikowane w ramach prac źródłowych. Prezentowane są one w tradycyjnych podręcznikach technicznych, jak na przykład (Cywiński, 1972; Piotrowski i Roman, 1974), lub też wręcz jako oddzielne wydawnictwa, jak na przykład (ATV, 2000; Manual of Practice, 1992). Tytułem przykładu podajmy zestaw takich wytycznych dla piaskownika napowietrzanego, dla którego dokładna metoda wymiarowania została omówiona w punkcie 3.2.2. Mamy tu następujące zalecenia (Cywiński, 1972): - czas zatrzymania ścieków dla Qmax – t = 90 – 120 sekund; - prędkość wlotowa v > 0,915 m/s; wlot usytuowany z boku, aby nawet bez dopływu powietrza powstawała cyrkulacja poprzeczna; - optymalna prędkość powierzchniowa vopt = 0,61 m/s; - intensywność napowietrzania Qp = 0,278 m3/m min; - prędkość przydenna powinna być równa 0,75 vopt; - szerokość komory B < 4,30 m; - głębokość komory H = 3,30 – 3,70 m. Nawet pobieżny ogląd podanych wskaźników pozwala zauważ yć, że mają one charakter niesystematyczny, a część z nich jest wręcz niejasna. Na przykład nie wiadomo, jak utrzymać zalecane prędkości powierzchniową i przydenną. Brakuje w tym względzie konkretnych zaleceń, a nie ma też wyraźnej sugestii, że należ y to czynić metodą regulacji przepływu w czasie eksploatacji obiektu. Niestety bywa i tak, że sam dobór tych parametrów budzi wątpliwości. Widać to na przykładzie zaleceń wskaźnikowych dla konwencjonalnego wariantu metody osadu czynnego. Zaleca się tu przyjmować (Gańczarczyk, 1969): - obciążenie komór ładunkiem substancji organicznej: LK = co Q / V = 500 – 700 kg BZT5 / m3 d (21) - obciążenie organicznej: osadu ładunkiem substancji LS = co Q / cs V = 0,10 – 0,70 kg BZT5 / g d (22) stężenie napowietrzania: osadu cs = 1500 – 3000 g/m3 w komorach (23) gdzie: co – BZT5 ścieków surowych. Zauważmy, że pierwszy z tych wskaźników, podzielony przez drugi, daje trzeci z nich: LK / LS = cs (24) Oznacza to, że tylko dwa z tych trzech wskaźników ma charakter formalnie niezależny, bowiem każdy z nich może być obliczony za pomocą dwóch pozostałych. Jednak ta współzależność matematyczna nie jest w pełni potwierdzona wartościami zalecanych zakresów zmienności tych parametrów. Pozostając przy podanych przykładach łatwo stwierdzić, że proponowany zakres zmienności cs według (23) jest węższy, niż wyznaczony przez wartości graniczne według (24), wynoszący 1000 – 5000 g/m3. Tak więc należy stwierdzić, że metody wskaźnikowe wykazują istotne wady. Z punktu widzenia analizy formalnej oraz statystycznej są słabo dopracowane, zaś ze swej natury nie opisują struktury zachodzących procesów. Oznacza to, że w przypadku wadliwie funkcjonującego obiektu dają bardzo ograniczoną możliwość poprawy sytuacji. Sprowadza się ona do ewentualnego manewru parametrami w zalecanym zakresie (o ile konstrukcja obiektu stwarza taką możliwość). Jednakże zasadniczą zaletą tej grupy metod jest ogromna prostota formalna. Z tego względu cieszą się one ogromną popularnością i mogą być traktowane jako wyjściowe przy projektowaniu nowych urządzeń. Jednakże przy 277 weryfikacji projektu lub modernizacji obiektów już istniejących warto, a z reguły wręcz trzeba, wykorzystywać metody dokładniejsze. 4. obliczeniowy, pozwalający na rozwiązywanie problemów technicznych. Niestety, analiza praktyki technicznej w tym zakresie wykazuje zaskakująco dużą liczbę błędów, popełnianych w trakcie projektowania obiektów. Powstają one właściwie na wszystkich etapach procesu – od wstępnego planowania inwestycji, poprzez wymiarowanie, aż po końcowe opracowywanie szczegółów konstrukcyjnych. Jako pierwszy przykład rozważmy ambitną koncepcję budowy zbiorników gazu na terenie gminy Kosakowo w pobliżu Gdyni (rys. 4). PRAKTYKA TECHNICZNA W poprzednich rozdziałach przedstawiono systematyczną charakterystykę istniejących możliwości w zakresie metod wymiarowania obiektów inż ynierii środowiska. Tak więc w teorii specjaliści mają do dyspozycji zróżnicowany i dobrze opracowany aparat ROZEWIE WŁADYSŁAWOWO PUCK MO RZ EB AŁ TY CK IE ZATOKA PUCKA JASTARNIA LOKALIZACJA ZBIORNIKÓW GAZU REWA WYLOT ŚCIEKÓW (MECHELINKI) SOLANKA KANAŁ KOSAKOWO OCZYSZCZALNIA ŚCIEKÓW “DĘBOGÓRZE” HEL ZATOKA GDAŃSKA Rys. 4. Zrzut solanki do Zatoki Puckiej – szkic sytuacyjny Mają one mieć formę podziemnych komór, wypłukanych w zalegających tam złożach soli – metoda w zasadzie znana i stosowana. Jako czynnik rozpuszczający NaCl miałyby zostać wykorzystane ścieki, odpływające z pobliskiej oczyszczalni w Dębogórzu. Wątpliwości pojawiają się podczas analizy liczb. Jeśli przyjąć informacje prasowe (Sowula, 2008), łączna pojemność komór ma wynosić 250 000 000 m3, co oznacza konieczność rozpuszczenia 540 000 000 ton soli. Skoro maksymalne stężenie tej substancji w wodzie jest rzędu 350 kg/m3, to do jej wypłukania potrzeba około półtorej miliarda metrów sześciennych cieczy. Wobec faktu, że oczyszczalnia w Dębogórzu dostarcza około 60 000 m3/d ścieków, proces wymywania komór będzie trwał około 70 lat. Pojawia się pytanie, czy taka perspektywa czasowa upoważnia do publicznej prezentacji tego pomysłu? Interesującego materiału do refleksji nad praktyką inż ynierską dostarcza projekt piaskownika napowietrzanego dla jednej z oczyszczalni ścieków (Sawicki, 2004). Komorę o wielokątnym przekroju poprzecznym (rys. 5) wyposażono, zgodnie z zaleceniami, w pionowa przegrodę podłużną. Jak wiadomo z literatury (Albrecht, 1967; Sawicki, 1980), jej zadaniem jest ustabilizowanie cyrkulacji poprzecznej, choć nie jest ona koniecznym elementem takiego piaskownika. 278 napowietrzanie przegroda brak cyrkulacji strefa cyrkulacji poprzecznej Rys. 5. Przekrój poprzeczny przykładowego piaskownika napowietrzanego dopływ ścieków W omawianym obiekcie przegrodę zaprojektowano i wykonano tak, że jest ona wynurzona w swej górnej części (rys. 5). Oczywistą konsekwencją takiego jej usytuowania brak możliwości wytworzenia się cyrkulacji wokół przegrody, która tym samym dzieli komorę na dwie części – napowietrzaną oraz tradycyjną. Nie udało się uzyskać brzeg morski odpowiedzi na pytanie, co kierowało projektantem przy podejmowaniu tej decyzji. Jako ostatni przykład rozważmy problem morskiego wylotu kanalizacyjnego z gdańskiej oczyszczalni ścieków (Sawicki i in., 2008a), usytuowanego w odległości około 2.50 km od brzegu (rys. 6), na głębokości około 12,0 m. dyfuzor R (L=218m D=1000mm) komora rozdzielcza dyfuzor P (L=218m D=1000mmm) Rys. 6. Schemat morskiego wylotu kanalizacyjnego Po jego uruchomieniu wydarzyła się awaria, polegająca na oddzieleniu się od komory rozdzielczej oraz podłużnym przemieszczeniu wzdłuż podpór dyfuzora „R”. Z dokumentacji awarii wynika, że po uruchomieniu obiektu awaria powtarzała się jeszcze dwukrotnie, zanim jego właściciel zdecydował się zwrócić o konsultację do grupy niezależnych ekspertów. Jak się okazało, przyczyną błędu było nieuwzględnienie siły reakcji hydrodynamicznej, działającej na dyfuzory. Jej wartość była większa od wytrzymałości połączenia dyfuzora z komorą rozdzielczą. 279 5. KONKLUZJA Wyzwania, stojące przed Polską na polu ochrony naturalnego środowiska człowieka, są wciąż ogromne. Przyjęte standardy międzynarodowe, które zobowiązaliśmy się wprowadzić w ustalonych okresach przejściowych, nakazują intensywną pracę na każdym polu tej branż y. Jednym z nich jest metodyka, stosowana podczas projektowania inwestycji z zakresu inż ynierii środowiska. Istnieje tu szeroki i dobrze opracowany system narzędzi. Niestety, praktyka techniczna dostarcza bardzo wielu przykładów działań błędnych. Dyskusja tego problemu i poprawa sytuacji w tym zakresie jest rzeczą bardzo potrzebną. LITERATURA ALBRECHT A.E.; 1967, Aerated grit operation, design and chamber, Water Sewage Works, vol. 9, No 114, pp. 331-335. CYWIŃSKI B.; Oczyszczanie miejskich, Arkady, Warszawa 1972. ścieków Design of municipal water treatment plants. WEF manual of practice. WEF and ASCE Publ., Brattleboro (Vermont) 1992. GAŃCZARCZYK J.; Oczyszczanie ścieków miejskich metodą osadu czynnego, Arkady, Warszawa 1969. GRABARCZYK CZ.; Przepływy cieczy w przewodach. Metody obliczeniowe, Envirotech, Poznań 1997. Niemiecki zbiór reguł ATV-DVWK, Wydawnictwo Seidel-Przywecki, Warszawa 2000. ORZECHOWSKI Z., PRYWER J., ZARZYCKI R,; Mechanika płynów w inżynierii środowiska, Wydawnictwa NaukowoTechniczne, Warszawa 1997. PIOTROWSKI I., ROMAN M.; Urządzenia do oczyszczania wody i ścieków, PWN, Warszawa 1974. Poradnik. Wodociągi i kanalizacja, (pr. zb.), Arkady, Warszawa 1971. PUZYREWSKI R., SAWICKI J.M.; Podstawy mechaniki płynów i hydrauliki, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2000. SAWICKI J.M.; 1980, Wymiarowanie piaskowników napowietrzanych, Gaz, Woda i Technika Sanitarna, vol. Vol. 54, Nr 6, pp. 164166. SAWICKI J.M.; 2003, Wpływ przelewów burzowych na efektywność oczyszczania ścieków, Gaz, Woda i Technika Sanitarna, vol. 77, Nr 7-8, pp. 257-259. SAWICKI J.M.; Migracja zanieczyszczeń, Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk 2003. SAWICKI J.M.; 2004, Aerated grit chambers hydraulic design equation, J. of Env. Eng. ASCE, vol. 130, No 9. pp.1050-1058. SAWICKI J.M., MARCINKOWSKI T., CUDNY M., BOLT A.; Wymiarowanie głębokowodnych wylotów kanalizacyjnych, Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk 2008. SAWICKI J.M., MALUS D., ZIMA P.; Hydraulika reaktorów recyrkulacyjnych, Wydawnictwo politechniki Gdańskiej, Gdańsk 2008. SERWIŃSKI M.; Zasady inżynierii chemicznej i procesowej, Wydawnictwa NaukowoTechniczne, Warszawa 1982. SOWULA S,; Nie zostawiać wójta samego z kalkulatorem, Gazeta Wyborcza – Trójmiasto z dnia 23-24.02.2008.