50 Dobra książka „Dawca” – jako lektura szkolna!?
Transkrypt
50 Dobra książka „Dawca” – jako lektura szkolna!?
Z życia i wiary Dobra książka „Dawca” – jako lektura szkolna!? Niedawno, czyli pod koniec tegorocznych wakacji, zaraz po premierze filmu Phillipa Noyce’a pod tytułem „Dawca pamięci” w kilku polskich publikatorach (elektronicznych jak i papierowych) przetoczyła się dyskusja o książce Lois Lowry „Dawca”. Dziennikarze spierali się, czy tytuł powinien znaleźć się w kanonie lektur polskiej młodzieży, czy też nie. O czym jest powieść blisko osiemdziesięcioletniej, amerykańskiej pisarki? Bohaterem historii jest kilkunastoletni Jonasz. Chłopiec zamieszkuje społeczność zupełnie pozbawioną tego, co można nazwać prozą życia - ludzie niczego nie czują, są całkowi- cie podporządkowani kaście rządzącej, a ich życie jest bezbarwne. Najważniejsze są ład, porządek i trzymanie się zasad. Choć tekst jest dość dziecinny, to jednak przedstawiona w nim wizja antyutopijnego świata jest przerażająca. Nie dość, że nikt nic nie czuje, to na dodatek wszędzie dookoła widać upiorną wręcz sztuczność, a nawet zakłamanie, które jest wygodniejsze niż prawda. Świat Jonasza to ponure, smutne i bezbarwne środowisko ludzi, którzy nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że są więzieni - zarówno przez system, jak i samych siebie. W tym chorym społeczeństwie przyszłości ważną rolę odgrywa Dawca Pamięci. Zajmuje się on przechowywaniem wspomnień z przeszłości, których pobratymcy Jonasza nie posiadają. Wspomnienia są źródłem nieszczęść. Dawca Pamięci, który jako jedyny je posiada, zwyczajnie po ludzku starzeje się i dlatego z czasem musi zostać zastąpiony. Obowiązki przejmuje wówczas nowa, odpowiednio przeszkolona osoba i w tym przypadku ma nią zostać Jonasz, przyszły Odbiorca Pamięci. Dawca to w gruncie rzeczy naprawdę wstrząsająca powieść. Opisuje przemianę chłopca, który spokojnie dorasta w komórce rodzinnej w złudnym poczuciu miłości i bezpieczeństwa, pozbawiony wspomnień, a następnie z dnia na dzień przekonuje się, że całe jego życie to sprytnie przygotowana mistyfikacja. Taka wiedza może być trudna do udźwignięcia nawet dla dorosłego mężczyzny, a co dopiero dla młodzieńca, który ma wchodzić w dorosłe życie. Dlatego finał powieści jest zaskakujący. Istnieje niewiele książek przeznaczonych dla dzieci i młodzieży, których historia jest na tyle uniwersalna, że właściwie każdy może ją przeczytać, daje do myślenia i nie robi sieczki z mózgu, wciskając nastolatkom kity o paranormalnych ideałach. Uważam, że „Dawcę” powinno się czytać w szkołach jako lekturę, którą gorąco polecam. Piotr Bożek 50 Informator Parafialny nr 76 www.parafiajaworze.pl