Przez niemal półtora stulecia Lublin zdecydowanie nie miał
Transkrypt
Przez niemal półtora stulecia Lublin zdecydowanie nie miał
MALARSTWO W BRĄZIE JANUSZ TARABUŁA I POMNIK OFIAR GETTA W LUBLINIE Przez niemal półtora stulecia Lublin zdecydowanie nie miał szczęścia do pomników. Niemoc spowodowana rosyjską niewolą w wieku dziewiętnastym oraz brakiem artystycznego zaplecza w okresie międzywojennym skutkowała tym, Ŝe tradycje miasta połoŜonego między Warszawą, Krakowem i Lwowem były na tym polu - delikatnie mówiąc – mało zachwycające. Jedynym okazałym pomnikiem ogniskującym w sobie społeczną świadomość lublinian oraz społeczne i artystyczne potrzeby był pomnik Unii Lubelskiej od 1825 roku stojący na placu Litewskim przy Krakowskim Przedmieściu. W 1963 roku Lublin miał wzbogacić się o pierwszy z kilku pomników, które śmiało moŜna zakwalifikować do dzieł tworzących obraz sztuki drugiej połowy XX wieku w Polsce. W miejscu styku dawnego miasta Ŝydowskiego z miastem chrześcijańskim stanął monument – symbol, dzieło dwóch krakowskich artystów: Bogumiła Zagajewskiego i Janusza Tarabuły. Koniec II wojny światowej postawił Lublin wobec nowej rzeczywistości. Okaleczone miasto krzepło powoli po niemal czterech latach niemieckiej okupacji. Najboleśniejszą wyrwą - w sensie zarówno społecznym, jak i urbanistycznym - była dosłowna likwidacja istniejącej od kilkuset lat dzielnicy Ŝydowskiej. Był to silny i Ŝywotny organizm - na rok przed zawieruchą wojenną śydzi stanowili z górą 30 procent niewielkiego miasta1. Jesienią 1942 roku, w obchodzącym „600 lat swej niemieckości” Lublinie, okupant doprowadził do wstrząsającego finału zagładę tego odwiecznego elementu2. W ciągu powojennych lat na gruzach zburzonej dzielnicy wzniesiono nowe kwartały, na nowo zagospodarowano przestrzeń połoŜoną z grubsza między kościołem karmelitów, zamkiem a kościołem na Czwartku3. Świadomość niewyobraŜalnego cierpienia współobywateli miasta, potrzeba świadectwa i hołdu były pośrednimi czynnikami, które doprowadziły do szczęśliwego finału – odsłonięcia pomnika Ofiar Getta. 1 W spisie z 1931 roku wyznanie mojŜeszowe zadeklarowało 35 % badanych. Por. m.in.: Tadeusz Radzik, Społeczność Ŝydowska Lublina w międzywojennym dwudziestoleciu. Obraz statystyczny, [w:] śydzi w Lublinie. Materiały do dziejów społeczności Ŝydowskiej Lublina, red. Tadeusz Radzik, Lublin 1995, s. 145. 2 Po wiosennej likwidacji getta obejmującego obszar między ulicami: Lubartowską, Ruską, Furmańską, Cyruliczą, Jateczną (oraz część Starego Miasta z ul. Kowalską i Rybną) – zginęło wtedy 30.000 śydów 9 listopada 1942 roku zlikwidowano małe getto (4000 osób) na Majdanie Tatarskim. Więcej na temat akcji „DoŜynki” (Erntefestaktion) m.in. w: Józef Marszałek, śydzi warszawscy w Lublinie i na Lubelszczyźnie w latach 1940-1944, [w:] śydzi w Lublinie..., s. 145; Przemysław Burchard, Pamiątki i zabytki kultury Ŝydowskiej w Polsce, Warszawa 1990, s. 165. 3 Obraz zniszczenia moŜe unaocznić fakt, Ŝe z szesnastu synagog naleŜących do lubelskiej Gminy śydowskiej przetrwała tylko jedna. W miejscu największej i jednej z najstarszych synagog Lublina – Maharszal – prowadzi dzisiaj trasa szybkiego ruchu. Po gęstej sieci uliczek między zamkiem a Bramą Grodzką pozostało jedynie zacierające się wspomnienie. Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie Pierwsza myśl o uczczeniu tego tragicznego wydarzania datuje się na rok 4 1960 . Jednak dopiero w grudniu 1961 rozpisano ogólnopolski konkurs. Wyznaczono dość krótki termin nadsyłania prac – do 15 marca. Ostateczny werdykt jury (w skład sądu konkursowego wchodzili: Stanisław Brukalski, Ludwika Nitzschowa, Wanda Śledzińska, Janusz Stern, Irena Sokołowska) został ogłoszony w czerwcu5. Spośród 97 nadesłanych prac Komitet Budowy Pomnika nagrodził cztery, dwie kolejne wyróŜnił. Modele sześciu najlepszych prac eksponowano w lubelskim CBWA6. Konkurs okazał się bardzo interesującym przeglądem wysiłków i umiejętności przewaŜnie młodych architektów i rzeźbiarzy róŜnorodnych środowisk artystycznych kraju. Wyraźna była jednak przewaga plastyków krakowskich i warszawskich7. Był on konfrontacją projektów będących kompozycjami naturalistycznymi, niekiedy wręcz fabularnymi, z całkowicie odmiennymi formami: metaforycznymi, o zmuszającej do myślenia i zadumy ekspresji kształtów - wachlarz ładunków treściowych i rozwiązań formalnych był bardzo szeroki. Często jednak całe nowatorstwo prac sprowadzało się do deformacji ciał zaplątanych w druty kolczaste lub przeprutych gwiazdami Dawida (charakterystyczne było naduŜywanie banalnej symboliki judaistycznej). Pojawiały się teŜ naiwne, trywialne w tym kontekście, ostre kształty geometryczne8. Wśród przesłanych na konkurs projektów pojawiły się jednak dobre i nieszablonowe przykłady współistnienia treści i formy. Niebanalne rozwiązania dalekie od tradycyjnie pojmowanego pomnika i od anegdotycznej narracji zaskakiwały ekspresją i siłą wyrazu9. Wiele prac dąŜyło do efektu ogromu i górowania nad krajobrazem. Na miejsce pomnika wybrano jednak ostatecznie teren dawnego targu miejskiego, który funkcjonował tu do lat 40., a później ustąpił miejsca skwerowi10. Było to miejsce styku miasta chrześcijańskiego i Ŝydowskiego. Dodatkowym argumentem przemawiającym za tą lokalizacją była bliskość ul. Noworybnej, gdzie od 3 4 Hanna Lipińska, Przed pomnikiem, „Kultura i śycie”, 1963, nr 43, s. 1. W kwietniu br. rozstrzygnięcie konkursu na projekt pomnika pomordowanych śydów, „Sztandar Ludu”, 1962, nr 64, s. 4. (n), Rozstrzygnięcie I etapu konkursu na pomnik pomordowanych Ŝydów, „Sztandar Ludu”, 1962, nr 76, s. 2. 6 I. Grzesiuk – Olszewska, Polska rzeźba pomnikowa w latach 1945-1995, Warszawa 1995, s. 229. H. Lipińska, op. cit.; W 20 rocznicę likwidacji lubelskiego getta połoŜony zostanie kamień węgielny pod budowę pomnika pomordowanych Ŝydów, „Sztandar Ludu”, 1962, nr 165, s. 4. 7 Lokalni, lubelscy projektanci pokazali w tym konkursie kompozycje nieciekawe, prezentujące „pusty i tandetny modernizm”, banalizujące związek pomnika z otoczeniem. Por. Stanisław Michalczuk, Pomnik, „Kamena”, 1962, nr 12, s. 10. 8 Por. Jerzy Ludwiński, Plastyka i martyrologia, „Kultura i śycie”, 1962, nr 15, s. 1. 9 Por. S. Michalczuk, op. cit. 10 M. Denys, M. Wyszkowski, Lublin i okolice. Przewodnik, Lublin 2000, s. 121. Skwer Ofiar Getta był nazywany wcześniej „za magistratem”. Patrz: Henryk Gawarecki, Czesław Gawdzik, Lublin i okolice. Przewodnik, Warszawa 1980, s. 86. Lokalizację pomnika niekiedy próbowano uzasadniać twierdząc, jakoby znajdował się on na linii powietrznej getto – Majdanek. Jest to nieprawda. Po raz pierwszy teza ta, powtarzana m.in. przez Grzesiuk – Olszewską, pojawiła się w: Zbigniew Strzałkowski, Pomnik Ofiar Getta, „Sztandar Ludu”, 1971, nr 31, s. 4. 5 2 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie listopada 1944 roku mieścił się Centralny Komitet śydów w Polsce11. Niewielka przestrzeń skweru wymuszała realizację pomnika nieduŜego, nie przekraczającego czterech–pięciu metrów wysokości, działającego nie swym monumentalizmem, ale bryłą rzeźbiarską, nie narzucającego się otoczeniu12. Projektem, który szczególnie rozbudził nadzieje krytyków, była nagrodzona pierwszym miejscem praca nr 22 – „Napiętnowani” (zaproponowana przez twórców warszawskich – Zdzisława Hałasę i Kazimierza S. Zemłę). Trzy kształty – dwa stojące, jeden leŜący – przy braku formalnych podobieństw do postaci ludzkich, w odbiorze krytyków i odwiedzających wystawę pokonkursową niosły ze sobą dość jednoznaczne skojarzenia z takimi właśnie kształtami. Niezwykła ekspresja umęczonych, na poły abstrakcyjnych kształtów przywoływała u niektórych krytyków skojarzenia nawet ze średniowiecznymi pietami13. Nagrodzony został równieŜ projekt opatrzony godłem „Sara”, będący propozycją olbrzymiego, symetrycznego, poziomego bloku, przeprutego w środku. Na jego tle widoczne miały być kontury przepalonych szkieletów. Była to powaŜna i - na swoją zgubę równieŜ w sensie dosłownym - monumentalna synteza tematu14. W wyniku końcowego etapu konkursu ostatecznie zatwierdzono do realizacji nieco mniejszy „Stos” - pracę nr 80 autorstwa Janusza Tarabuły i Bogumiła Zagajewskiego15. Skromna, łukowato wygięta bryła zawarła na swojej powierzchni w niezwykły sposób dramatycznie odciśnięte szczątki ludzkie, będące metaforą dokonanego w czasie wojny okrutnego zniszczenia. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik Ofiar Getta odbyła się w piątek, 9 XI 1962, na rok przed planowanym odsłonięciem. Tego dnia w Teatrze im. Osterwy odbyła się równieŜ akademia Ŝałobna. Przy skromnej uroczystości na skwerze przy ówczesnej ulicy Hanki Sawickiej obecni byli przedstawiciele Partii i delegacje organizacji Ŝydowskich16. Prace przy budowie pomnika rozpoczęto we wrześniu 1963 roku.17. Uroczyste odsłonięcie odbyło się - zgodnie z planem - rok po wmurowaniu kamienia wę- 11 Jan Pleszczyński, Polska Jerozolima, „Gazeta w Lublinie”, 2001, nr 150, s. 1. Andrzej śbikowski, śydzi, Wrocław 1998, s. 292. 12 Pomnikiem architektonicznym, monumentalnym był projekt (nr 58) autorstwa Bronisława Chromego. S. Michalczuk, op. cit. 13 S. Michalczuk, op. cit. J. Ludwiński, op. cit. Projekty nagrodzone w konkursie na Pomnik Męczenników Getta, „Kultura i śycie”, 1962, nr 14, s. 1. 14 J. Ludwiński, op. cit. 15 I. Grzesiuk- Olszewska, op. cit., s. 229. Do etapu tego zakwalifikowały się cztery nagrodzone prace: nr 41 („Aro”), 58 („Sara”), 80 („Stos”), 28 („Napiętnowani”). Autorzy kaŜdej z nich otrzymali 11250 zł. Por. (n), op. cit.; H. Lipińska, op. cit.. 16 W 20 rocznicę...; por. teŜ: (R. Wiśn), W 20. rocznicę zagłady śydów lubelskich, „Sztandar Ludu”, 1962, nr 268, s. 1. 17 Prowadziło je Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo – Budowlane nr 2. Na skwerku przy ul. Rady Delegatów (...), „Kurier Lubelski”, 1963, nr 204, s. 5; Prace przy budowie pomnika, „Kurier Lubelski”, 1963, nr 256, s. 3. 3 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie gielnego, w niedzielę 10 XI 1963 roku18. Wielu mieszkańców miasta zgromadziło się tego dnia na niewielkim skwerku. Obecni byli liczni przedstawiciele władz partyjnych, delegacje kombatantów i byłych uczestników ruchu oporu, więźniów obozów koncentracyjnych i oczywiście przedstawiciele stowarzyszeń Ŝydowskich. Pod pomnikiem złoŜono urny z prochami pomordowanych (m.in. na Majdanku, w Sobiborze, Poniatowej, lasach Krępieckich). Po apelu poległych i salwie armatniej uczestnicy wiecu przyjęli rezolucję przeciwko odradzaniu się hitleryzmu w RFN oraz domagającą się ukarania zbrodniarzy. Wystosowali równieŜ apel o zaprzestanie zbrojeń i zjednoczenie się w celu utrzymania pokoju19. Pomnik o wysokości 4,5 m ustawiony został na obszernej, granitowej platformie-podeście, u szczytu szerokich, siedmiostopniowych schodów20. Stanowi on organiczną całość z niskim, węŜszym cokołem i ma kształt zwęŜającego się ku górze czworobocznego obelisku, zakończonego półkoliście. Na poszarpanej i nieregularnej powierzchni pomnika umieszczone zostały wklęsłe zarysy ujętych w negatywie, wydłuŜonych postaci ludzkich. Z przodu, wykonany w reliefie wklęsło– wypukłym, znajduje się werset z poematu Ŝydowskiego dramaturga Izaaka Kaceneisona: W KAśDEJ GARSTCE POPIOŁU / SZUKAM SWOICH BLISKICH, poniŜej odpowiadająca mu wersja hebrajska21. Na tylnej ścianie steli umiejscowiono napis dedykacyjny: CZEŚĆ I WIECZNA PAMIĘĆ / OBYWATELOM POLSKIM / NARODOWOŚCI śYDOWSKIEJ / WOJ. LUBELSKIEGO KTÓRZY / W BESTIALSKI SPOSÓB ZO- / STALI POZBAWIENI śYCIA / PRZEZ FASZYSTÓW HITLE- / ROWSKICH W LATACH DRU- / GIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ / SPOŁECZEŃSTWO / LUBELSZCZYZNY, równieŜ pod tym tekstem znajduje się hebrajskie tłumaczenie. Na bocznych ścianach monumentu, z prawej strony na dole odnaleźć moŜna daty końca getta na Majdanie Tatarskim i wzniesienia pomnika: 9 1942 / 11 1963. Na stopniu szerokiego, granitowego postumentu wyryto nazwy miejscowości związanych z męczeństwem lubelskich śydów w czasie ostatniej wojny: ZAMOŚĆ, KRĘPIEC, SOBIBÓR, MAJDANEK, BEŁśEC, TRAWNIKI,PONIATOWA, BUDZYŃ. Niewielki w rozmiarach pomnik ma harmonijne proporcje i doskonale opracowaną stronę rzeźbiarską. Ostateczny efekt artystyczny został zbudowany z wiel- 18 Co do tej daty istnieją jednak pewne niejasności. Wymieniają ją następujące źródła: H. Lipińska, op. cit.; (hen), Uroczyste odsłonięcie pomnika w XXI rocznicę likwidacji lubelskiego getta, „Sztandar Ludu”, 1963, nr 266, s. 1n; I. Grzesiuk- Olszewska, op. cit., s. 228. Datę 11 listopada podaje z kolei: Wacław Łabędzki, W rocznicę zbrodni hitlerowskich wielki wiec w Lublinie, „Kurier Lubelski”, 1963, nr 264, s. 1, 3. 19 (hen), op. cit. Podobne akcentowanie dąŜeń pacyfistycznych obserwujemy równieŜ przy odsłanianiu pomnika na Majdanku oraz – co moŜe zaskakiwać – przy uroczystości odsłonięcia pomnika Bolesława Bieruta. Por. Anna Skoczkowska, W przeddzień lipcowego święta, „Kurier Lubelski”, 1979, nr 161, s. 8; (gog), Manifestacja społeczeństwa lubelskiego na Majdanku, „Sztandar Ludu”, 1968, nr 220, s. 2. 20 Dokładne wymiary: platforma 9 x 11 m, najwyŜszy stopień schodów 9 x 3 m, przerwa między schodami a platformą – 1,8 m (pomiary własne autora tekstu). 21 Por. Izaak Kaceneison, Pieśń o zamordowanym Ŝydowskim narodzie, Warszawa 1986, s. 123. 4 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie kim wyczuciem i podporządkowany treści monumentu - gehennie śydów lubelskich. Wszystkie elementy składające się na monolit, a takŜe najbliŜszy wokół niego teren mają głęboką treść symboliczną, nie zawsze uświadomioną przez przechodniów22. Odlany z brązu monument nawiązuje swym prostym kształtem do zakończonej górą półkoliście steli nagrobnej. Zgodnie z zasadami, które od XIX wieku nakazywały umieszczanie nazwiska zmarłego na tylnej ścianie steli nagrobnej, właśnie tam wyryto napis upamiętniający zamordowanych obywateli miasta oraz informujący o społecznej fundacji pomnika. W takim układzie dla epitafium pozostawała ściana czołowa – jego odpowiednikiem jest przytaczany wcześniej werset23. Wielką zaletą tej kompozycji jest jej niezwykła prostota i celowość, brak wszelkich spotykanych w realizacjach pomnikowych architektonicznych i rzeźbiarskich udziwnień. „Treści wynikają tutaj bezpośrednio ze struktury dzieła, powiedziane są językiem współczesnym, co przecieŜ wcale nie oznacza rezygnacji ze skojarzeń wynikających z całej tradycji historycznego dziedzictwa”24. Surowa faktura bryły pomnika kontrastuje z rzeźbiarskimi przedstawieniami siedmiu postaci ludzkich w róŜnym stopniu odrealnienia i geometrycznego przetworzenia25. Skupiają się one przede wszystkim na krawędziach ścian i ich częściach środkowych. Wszystkie są opracowane wgłębnie, przypominając wypalone i nadtopione przez ogromną temperaturę odlewy ludzkich ciał. W niektórych odnaleźć moŜna kształty przywodzące na myśl elementy organiczne, fragmenty zwęglonych kości. Wśród tych struktur moŜna się doszukiwać m.in. „kręgosłupa” i „czaszki” w postaci ze ściany frontalnej czy teŜ „obojczyków” widocznych w negatywie sylwetki ze ściany wschodniej. Postacie są wydłuŜone, przeraŜająco sztywne, zwęŜają się ku dołowi. Niewielka sylwetka dziecka znajdująca się na ścianie frontalnej jest z kolei krępa, zbliŜona do rzeczywistych proporcji ciała małego człowieka. Podkreślić naleŜy, Ŝe znajdujące się na monumencie ludzkie przedstawienia – pozostające przecieŜ w widocznym związku między sobą - całkowicie pozbawiono narracyjności. Kształty te – zawieszone w przestrzeni powierzchni czterech ścian pomnika niczym na krosnach malarskich – prezentują się po prostu jako cierpienie. Ich męczeństwo przekreśla zarówno narodowość, wyznanie, nawet płeć, jak i cha- 22 PoniŜej omówiona została przykładowo symbolika liczby stopni, postaci na pomniku i dekoracyjnych wgłębień w górnej jego części. Por. teŜ: Z. Strzałkowski, op. cit; Henryk Gawarecki, Lubelskie pomniki, „Kalendarz Lubelski”, R. XIV (1971), s. 82. 23 Z. Strzałkowski, op. cit; H. Lipińska, op. cit. Kształt pomnika moŜe równieŜ nieść odległe skojarzenia ze słowiańskimi słupami Światowida. 24 Cyt. za: Maciej Gutowski, Pomnik Lubelski, „śycie Literackie”, 1964, nr 31, s. 10 . Por. teŜ. I. Grzesiuk- Olszewska, op. cit., s. 229. 25 Liczba siedem, powtórzona równieŜ w ilości prowadzących do pomnika stopni swym znaczeniem zdaje się przywoływać w tym miejscu wizje apokaliptyczne. Przenika bowiem ona całą tę księgę: wizje św. Jana mówią o siedmiu Kościołach, aniołach, pieczęciach, grzmotach, trąbach, czarach gniewu, rogach smoka, wzgórzach, królach, plagach. Por. Dorota Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 1990, s. 47n. 5 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie rakterystyczne cechy ciała i konkretnej osoby. PrzeraŜająca w pierwszym momencie całkowita anonimowość negatywowych form staje się oczywista, gdy staramy się ogarnąć rozumem ogrom cierpienia, które w latach wojny przetoczyło się przez Europę, przez Polskę, przez Lublin, przez Getto. Przez miejsce konkretne i przez miejsce jak najbardziej anonimowe. Kolejny raz okazuje się, Ŝe rozum ludzki nie jest w stanie pojąć nawet rzeczy jak najbardziej ziemskich... Świadomość formułuje w sobie obraz w zadziwiający sposób pokrewny wizji Tarabuły. Zwarta masa obelisku–macewy ujawnia w sobie puste miejsca, w których pozostają tragiczne wspomnienia. Są nimi te negatywowe odlewy rozszarpanych, rozpadłych się w proch ciał. Przypominają obraz tych sprzed dwóch tysięcy lat, znanych z odlewów pochodzących z Pompei. A moŜe to raczej szczątki wydarte lawie z Herkulanum? Przepalone, pozbawione toŜsamości, te, które rozpłynęły się w magmie okrutnej historii? Na zewnątrz tkwi ich siedem. A ile jeszcze we wnętrzu obelisku? Ile pod naszymi stopami? Tego nie dowiemy się nigdy. PrzeraŜający jest w swej wymowie najmniejszy kontur – dziecka o wąskiej szyi, głęboko wchodzącej w pomnik głowie i tułowiu. Postać ta została umieszczona nisko, między „nogami” dwóch „dorosłych” postaci. Zupełnie jak w realnym świecie pozostaje poza sferą dorosłych, w tym wypadku jednak bliŜej podchodzących do pomnika odbiorców. Jedynie wertykalnym połoŜeniem odcina się od tragizmu i poruszającego smutku dziecięcych nagrobków epoki renesansu. Ekspresja zdematerializowanych przedstawień wzmocniona została - szczególnie w ścianie tylnej, południowej – dynamicznie ukształtowanymi wyrwami w powierzchni, jakby po uderzeniu pocisku artyleryjskiego. Płaskie powierzchnie ścian pomiędzy sylwetkami są niekiedy oŜywione bruzdami przypominającymi szwy oraz niewielkimi, nieregularnymi strukturami oddanymi w reliefie. Do formy rzeźbiarskiej pomnika, kierującej skojarzenia odbiorcy ku bezwzględnemu zniszczeniu, nawiązuje umieszczony na nim werset w języku hebrajskim i polskim „w kaŜdej garstce popiołu szukam swoich bliskich”26. Do obejścia pomnika i konfrontacji wszystkich jego ścian zachęca rytm siedmiu geometrycznych wgłębień w górnej części steli. Przypominają one wcięcia zrobione dłutem bądź wyciśnięte podobnym narzędziem w miękkim tworzywie. Trudno wyjaśnić ich symbolikę - być moŜe nie potrzebują takiej próby. Monolit został asymetrycznie usytuowany w przedniej części podestu. Ma to znaczenie przy próbie odczytania napisu dedykacyjnego na tylnej części monumentu. Jako jedynej nie moŜna obejrzeć jej bowiem z poziomu alejki – trzeba wspiąć się na platformę, na której stoi pomnik. Niska podstawa korpusu pomnika wynosi go z niebywałą 26 U stóp pomnika znajdują się równieŜ wspominane urny z prochami śydów pomordowanych w róŜnych miejscach straceń. H. Lipińska, op. cit. 6 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie lekkością ponad poziom granitowej platformy. Efekt ten kontrastuje swą gracją z wątkami treściowymi steli. Aby spojrzeć właściwie na ten pomnik, naleŜy równieŜ przeanalizować sposób jego ustawienia na ciasnym skwerze, jego relacje z przestrzenią. Monument znajduje się na niewielkim plateau opadającym po przekątnej w kierunku północnozachodnim (sam pomnik frontem jest zwrócony w kierunku północnym). Schody prowadzą do niego od północy. Znaczenie symboliczne, wspomniane juŜ wcześniej, ma liczba ich stopni – siedem. One same, niezwykle przestronne, niskie i szerokie, układają się w monumentalny rytm podobny do fal. Organizują one powolne wstępowanie w bezpośrednią bliskość monumentu. Pomiędzy schodami a odpowiadającym im szerokością podestem, na którym umieszczono pomnik, znajduje się szeroka, trudna do przeskoczenia szczelina, na której dnie wysypano Ŝwir27. Jest to istotny element tego pomnika. Aby dojść do steli, naleŜy stanąć na tym Ŝwirze – na kamienistej, okrutnej, podobnej do schodów i podestu, ale jednak nieomal ziemi – ziemi bez źdźbła trawy, przesyconej krwią. Krwią niewinnych. Podobnie ma się rzecz, jeśli chcemy oglądać pomnik od frontu lub obejść go - musimy stać na tym Ŝwirze; nieprzypadkowo nie ma miejsca na stopy, by stanąć na podeście przed pomnikiem. A właśnie na ścianie czołowej pomnika znajduje się – dzięki obniŜeniu miejsca, na którym stoimy, bliŜej naszych oczu - jakŜe charakterystyczny i zapadający w pamięć relief przedstawiający dziecko. Rozerwanie schodów i podestu pod stelą dodatkowo symbolizuje przerwanie ciągłości istnienia gminy Ŝydowskiej, początek jej końca. Pomnik wykonany został z brązu pokrytego czarną patyną. Ów Ŝałobny ton ma swoje znaczenie wpisujące się doskonale i w oczywisty sposób w przesłanie tego monumentu. Ta czerń jest powodem, dla którego pomnik ten w świadomości wielu lublinian – równieŜ historyków sztuki – często odbierany jest jako wykonany z ciemnego kamienia. Tymczasem technika brązowego odlewu ze wszystkimi swymi charakterystycznymi cechami – miękkością, ciepłem, płynnością sprawia, Ŝe odbiór tego pomnika w bezpośrednim kontakcie jest inny niŜ w przypadku steli wykonanej z zimnego kamienia. Trudno jasno określić granice inwencji i wkładu Zagajewskiego i Tarabuły artystów tworzących to wspólne dzieło. Z łatwością odnajdujemy jednak w rzeźbiarskiej warstwie pomnika Ofiar Getta cechy formalne charakterystyczne dla malarstwa Janusza Tarabuły. Jako pierwsze – najprostsze - moŜna wymienić akcenty geometryczne w górnej części pomnika. Podobnie zwraca uwagę niebywały syntetyzm przedstawień widoczny zarówno w konturowym traktowaniu przedstawionych 27 Jej szerokość wynosi 1,8 m, dodatkowo poziom platformy jest wyŜszy od najwyŜszego stopnia schodów o 10 cm. 7 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie elementów, wycinaniu ich z tła, jak i w sprowadzeniu sylwetek ludzkich do roli uosobienia typu cierpienia i męczeństwa. Widoczna jest w tym dziele równieŜ typowa dla Artystów z Nowej Huty świadoma rezygnacja z jakichkolwiek pretensji do anegdoty. Pomnik Ofiar Getta wpisuje się w rozległe tło wzniesionych w Lublinie pomników. Jest składnikiem duŜej grupy upamiętniającej męczeństwo ostatniej wojny. Wraz z kilkoma innymi obiektami memoratywnymi – znajdującymi się na Ŝydowskich i komunalnych cmentarzach – upamiętnia martyrologię wyznawców judaizmu. Obok monumentu znajdującego się na Majdanku (autorstwa Wiktora Tołkina, 1969) oraz pomników Józefa Czechowicza (Tadeusz Skwarczyński, 1969), Jana Pawła II i Kardynała Wyszyńskiego (Jerzy Jarnuszkiewicz, 1983) naleŜy do grupy lubelskich obiektów stojących zdecydowanie na najwyŜszym poziomie artystycznym. Nowatorski w formie - poprzez odwaŜne zastosowanie ujętych w negatywie odrealnionych postaci nie powiązanych ze sobą anegdotą - zdecydowanie odróŜnia się od licznych, wcześniejszych i późniejszych od niego, pomników korzystających z tego symbolu28. Nie pełni on niestety w Lublinie funkcji, na którą zasługuje. Jest niedoceniany i nieznany szerzej mieszkańcom miasta, którzy tysiącami przechodzą kaŜdego dnia ulicami Świętoduską i Lubartowską, nie zdając sobie często sprawy z tego, Ŝe obok, na zadrzewionym skwerku, znajduje się warty uwagi obiekt, będący hołdem dla zamordowanej części miasta. Pomnik nie spotyka się, niestety, z aktami szczególnej admiracji – odwiedzają go co najwyŜej wycieczki podąŜające niebieskim szlakiem kultury Ŝydowskiej, pomijany jest jednakŜe w związku z ciekawymi inicjatywami nawiązującymi do minionej wielokulturowości Lublina29. Warto odnotować, Ŝe pomnik nie spotkał się ze spektakularnymi aktami wandalizmu, które dotykały inne lubelskie pomniki30. Jedynym aktem chuligańskiego wybryku, nie noszącego w sobie Ŝadnych podtekstów politycznych, była dewastacja płyt dwóch najwyŜszych stopni schodów31. 28 Z podobnych monumentów wymienić moŜna m.in. pomnik poświęcony jeńcom włoskim w Białej Podlaskiej, czy teŜ znajdujący się w samym Lublinie pomnik upamiętniający rozstrzelanych na Górkach Czechowskich. Por. Alojzy Leszek Gzella, Stanisław Wojnarowicz, Pamięć narodu w hołdzie bohaterom II wojny światowej. Informator, Lublin 1975, s. 26. 29 Pomnik znajduje się na trasie turystycznego „szlaku lubelskich Ŝydów”, otwartego wiosną 2001 r. Szlak ów mierzy 2,5 km długości i ma trzynaście przystanków (m.in. cmentarze Ŝydowskie, jeszywa przy ul. Lubartowskiej, miejsce po synagodze Maharszal. Por. Jan Pleszczyński, Polska Jerozolima, „Gazeta w Lublinie”, 2001, nr 150, s. 1. Por. teŜ: Jan Pleszczyński, Szlak niepamięci, „Gazeta w Lublinie”, 2002, nr 84, s.3. 30 M.in. po 1989 roku zdewastowano pomnik Poległych Oficerów 1. Frontowej Szkoły Oficerskiej w Lublinie, z licznymi aktami niechęci spotykały się równieŜ pomniki Braterstwa Broni i Bolesława Bieruta oraz (w końcu lat 90.) tablice upamiętniające ofiary NKWD i UB. Najtragiczniejsze jednak było rozbicie figury orła z pomnika Konstytucji 3 Maja. Por. m.in. Jerzy Szubiela, Dariusz Kotlarz, Polowanie na orła, „Gazeta w Lublinie”, 2000, nr 249, s. 1; Jerzy Szubiela, Cerowanie orła, „Gazeta w Lublinie”, 2000, nr 254, s. 1. 31 Dwa dni po ekscesie radni Lublina prowizorycznie ustawili płyty i usunęli śmieci. W kilka dni później przeprowadzono remont schodów i postumentu. Por. Grzegorz Praczyk, Rozbity pomnik, „Gazeta w 8 Kazimierz S. OŜóg Malarstwo w Brązie - Janusz Tarabuła i Pomnik Ofiar Getta w Lublinie Pomnik wypełniony został treściami bezpośrednio wynikającymi ze swej struktury. Nie rezygnując z odwołań do tradycji, autorzy pomnika - Bogumił Zagajewski i Janusz Tarabuła – zdecydowali się na śmiałe rozwiązania formalne. Posługując się nowoczesnymi i nowatorskimi środkami wyrazu, w sposób daleki od banału dokonali udanej próby przekazania ideowego załoŜenia pomnika – męczeństwa lubelskich śydów 32 . Doceniany przez niewielu, stoi spokojnie na jednym z central- nych placów miasta, pełen spokoju i majestatu, tworząc wokół siebie oazę refleksji. Zarazem trudno jest go, przy bliŜszym kontakcie, nie odczuć, nie przeŜyć i nie zrozumieć. Lublinie”, 2001, nr 90, s. 1. Agnieszka Dybek, Chuligan rozbił, miasto sklei, „Gazeta w Lublinie”, 2001, nr 97, s. 4. 32 M. Gutowski, op. cit.. Por. teŜ: Z. Strzałkowski, op. cit.; H. Gawarecki, Lubelskie pomniki..., s. 82. 9