Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych
Transkrypt
Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych
M A T H E M A T I C A L E C O N O M I C S No. 4 (11) 2007 Marek Biernacki (Wrocław) PROBLEMY POMIARU JAKOŚCI KSZTAŁCENIA W SZKOŁACH WYŻSZYCH Abstract. The article contains four basic dimensions of the education process: economical dimension (capacity), personal dimension (subjective reception of the process), professional dimension (efficiency) and social dimension, which is preparing a graduate to become an active citizen. Key words: human capital, education, capacity, efficiency, personal and social dimension. 1. Wstęp Kapitał ludzki jest czynnikiem wzrostu gospodarczego danego kraju. Ma on wpływ na powstawanie innowacji i lepsze przyswajanie nowych technologii, a według niektórych ekonomistów jego akumulacja przyczynia się bezpośrednio do wzrostu ekonomicznego. Idea inwestycji w kapitał ludzki dotyczy wszystkich rodzajów działalności, które wpływają na zmianę produkcyjności ludzi. Rozróżnia się następujące rodzaje inwestycji w kapitał ludzki: formalną edukację, doskonalenie zawodowe, wykorzystanie innych źródeł wiedzy poza szkołą i pracą oraz inwestycje związane z ochroną zdrowia i sferą duchową człowieka (G.S. Becker (1993)). Artykuł ten dotyczy podstawowej inwestycji w kapitał ludzki, czyli edukacji. Jest on próbą spojrzenia na jakość kształcenia w szkołach wyższych. W pomiarze jakości kształcenia można wyróżnić cztery podstawowe wymiary: 1. Wymiar ekonomiczny, czyli wydajność (efektywność usługową szkoły), którą wyraża się przez porównanie wkładu produkcyjnego i efektu ekonomicznego (absolwenci). 2. Wymiar personalny, czyli zadowolenie studenta (ucznia), rozumiane jako dostępność świadczeń edukacyjnych i jakość nauczania. Marek Biernacki 86 3. Wymiar profesjonalny, czyli skuteczność kształcenia, który mierzy zdolność polepszenia stanu wiedzy i umiejętności studenta (ucznia). 4. Wymiar syntetyczny (społeczny), czyli wychowanie studenta (ucznia) do postawy wolnej od egoizmu, która umożliwia służenie społeczeństwu. Jest on zgodny z misją każdej uczelni (poszukiwanie prawdy, synteza wiedzy i służba człowiekowi). 2. Wymiar ekonomiczny W „systemie produkcyjnym”, jakim jest szkoła wyższa, nakłady finansowe w postaci płac nauczycieli, kosztów wyposażenia technicznego, kosztów działalności eksploatacyjnej oraz czesnego płaconego przez studentów (szkoły niepubliczne oraz publiczne wieczorowe i zaoczne) przekształcane są w określone liczby absolwentów (licencjatów i magistrów). W szkolnictwie efektem ekonomicznym jest odpowiednio wysoki stan wiedzy i umiejętności studenta (ucznia). W pomiarze wydajności szkoły można przyjąć, że efektem jest liczba absolwentów (magistrantów i licencjatów), a wkładem są wydatki budżetu państwa i budżetów jednostek samorządu terytorialnego na szkolnictwo. Klasyczne wielowymiarowe podejście statystyczne jest oparte na konstrukcji funkcji kosztów całkowitych, z pewnymi parametrami, które zależą od użyteczności wewnętrznej pojedynczych obiektów poddanych analizie. Następnie, aby obliczyć wydajność szkoły dzielimy efekty przez koszty całkowite. Przykładem takiej funkcji kosztu szkoły może być funkcja typu translogarytmicznego (J. Jondrow i in. (1982)): n ln C = α 0 + β N ( X ) ln N + ∑ αi ln Pi + i =1 + 1 n n ∑∑ γ ij ln Pi ln Pj + 2 i =1 j =1 n 1 β NN ( X ) ln(ln N )2 + ∑ λiN ( X ) ln Pi ln N + δ A + u + v, 2 i =1 gdzie: C – koszty całkowite, N − liczba absolwentów, Pi – cena i-tego czynnika, A – syntetyczny czynnik mierzący różne warunki „środowiskowe”, u – czynnik nieefektywności, v – czynnik losowy (błąd losowy ze średnią 0), X – charakterystyka personelu dydaktycznego (nauczyciele), α, β, γ, δ − nieznane parametry, które szacuje się na podstawie danych ze zbioru obiektów (szkół). Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych 87 Innym sposobem pomiaru efektywności relatywnej szkoły jest metoda DEA (Data Envelopment Analysis). Od podejścia statystycznego, opartego na tendencji centralnej zaobserwowanej w próbie, różni się tym, że ocenia efektywność każdego obiektu nie ze względu na obiekt przeciętny, lecz ze względu na obiekty najlepsze, efektywne. Zbiór punktów w próbie otacza się powierzchnią łączącą obiekty najlepsze; stąd nazwa metody: analiza otoczki danych. Metoda DEA identyfikuje obiekty efektywne, produkujące najoszczędniej w danych warunkach. Zatem jest to miara efektywności względnej, zależnej od analizowanego zbioru danych. Analiza może być zorientowana na maksymalizację efektów lub na minimalizację zużycia nakładów. Miara (nie)efektywności obiektu odzwierciedla jego odległość od powierzchni granicznej. Metoda ta pozwala przede wszystkim na ustalenie funkcji produkcji na podstawie danych dotyczących danej próby szkół, a następnie na ustalenie efektywności usługowej szkoły mierzonej relatywnie do efektywności wszystkich innych szkół z grupy objętej badaniem. Efektywność danej szkoły jest uzyskana przez maksymalizowanie wskaźnika ważonych usług do ważonych nakładów, pod warunkiem, że takie same wskaźniki dla każdej szkoły są mniejsze lub równe 1. Czyli: s ∑u max hj0 = r =1 m r j0 , ∑v i =1 yrj 0 x i j 0 ij 0 pod warunkiem s ∑u r =1 m r j0 ∑v i =1 yrj 0 ≤ 1; j = 1, …, n x ij 0 ij 0 gdzie: yrj − r-ta usługa wytwarzana przez j-tą szkołę, xij – nakład i wykorzystywany przez szkołę j, urj, vij ≥ 0 – wagi, które zostają wyznaczone przez rozwiązanie powyższej formuły, j0 – szacowana szkoła. Metoda DEA zakłada, że dane zakłady produkcyjne (szkoły) są nastawione na maksymalizację produkcji przy stałych kosztach lub minimalizację kosztów przy stałej produkcji i tę zasadę wcielają w życie, czyli jest to raczej pomiar optymalizacji. Niewątpliwą wadą zastosowania tej metody do pomiaru efektywności szkoły jest to, że zmienną pomiaru jest ilość, bez uwzględnienia jakości, czyli nie jest brany pod uwagę stan ucznia przed Marek Biernacki 88 procesem edukacji i po nim. Zatem można ją stosować tylko w odniesieniu do grupy szkół, które posiadają certyfikaty jakości – akredytacji (kontrola i ulepszanie jakości uczenia). 1600 1400 1200 1000 800 600 400 200 studenci 0 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 publicznych niepublicznych Rys. 1. Studenci w szkołach wyższych publicznych i niepublicznych (w tys.) Źródło: Szkoły… (2007). studenci szkoły 400 350 300 250 200 150 100 800 000 600 000 400 000 200 000 0 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 szkoły studenci Rys. 2. Szkoły wyższe niepubliczne i liczba studentów w latach 1998-2006 Źródło: Szkoły… (2007). Popatrzmy na liczby opisujące polskie szkolnictwo wyższe. W roku akademickim 2006/2007 wśród 448 szkół wyższych w Polsce 130 było uczelniami publicznymi. Kształciło się w nich 1301,1 tys. osób (67% ogółu Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych 89 studentów), w tym 297,6 tys. osób na pierwszym roku. W porównaniu z poprzednim rokiem zmalała liczba studentów kształcących się w tych szkołach o 2,4%. Od 1991 r. powstają i rozwijają się uczelnie niepubliczne. Na początku roku akademickiego 2006/2007 było 318 uczelni niepublicznych kształcących 640,3 tys. studentów, w tym 189,8 tys. na pierwszym roku. W porównaniu z rokiem poprzednim nastąpił wzrost liczby tych szkół o 1%, a studentów o 3,1% (dane GUS). Tabela 1. Wydatki publiczne na szkolnictwo wyższe w Polsce w latach 1997-2006 Budżet państwa (mln) Udział % w PKB 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 3752 4272 5070 5327 6371 6830 7049 8822 9676 9889 0,73 0,71 0,76 0,72 0,82 0,85 0,84 0,96 0,99 0,95 Źródło: Szkoły… (2007). Wydajność kształcenia i stan nauki są w dużej mierze zależne od kosztów. Koszty przeznaczone na kształcenie w porównaniu z innymi krajami są pokazane na rys. 3. Na rysunku 4 przedstawiono wzrost procentowy płacy, jaki otrzyma pracownik po ukończonych studiach. W USA różnica ta wynosi 15%, we Francji 12%, w Czechach 7%, a w Polsce 6% (dane za rok 2001). 12 10 8 6 4 2 0 USA Kanada Francja Niemcy Wielka Włochy Japonia Brytania Rys. 3. Koszty przeznaczone na kształcenie w % PKB Źródło: OECD… (2007). Polska Marek Biernacki 90 20 15 10 5 0 USA Kanada Francja Niemcy Wielka Brytania Włochy Czechy Polska Rys. 4. Wzrost procentowy płacy absolwenta uniwersyteckiego Źródło: OECD… (2007). Tabela 2. Koszty jednostkowe kształcenia w Polsce w 2006 r. UniwerWST sytet WSE AR WSP AM AWF WSA WSZ Inne Koszt 9952 12619 7636 13819 5689 20602 11234 30642 5637 16993 jedn. (zł) Liczba studentów 558 320 88,5 96 85 76,5 31,5 15 101 29,5 (tys.) Gdzie: WST − wyższe szkoły techniczne, WSE − wyższe szkoły ekonomiczne; AR − akademie rolnicze, WSP − wyższe szkoły pedagogiczne, AM – akademie medyczne, AWF − akademie wychowania fizycznego, WSA − wyższe szkoły artystyczne, WSZ – wyższe szkoły zawodowe Źródło: Szkoły… (2007). Koszty jednostkowe kształcenia przedstawione w tab. 2 obejmują koszty własne działalności eksploatacyjnej i pomoc materialną dla studentów wraz z własnym funduszem stypendialnym. Dla porównania − w wyższych szkołach niepublicznych koszt jednostkowy kształcenia wynosi 5541 zł przy liczbie 685,5 tys. studentów. Im wyższy koszt kształcenia jednostkowego, tym mniejsza wydajność ekonomiczna kształcenia uczelni. Warto zobaczyć, jak rynek pracy w Polsce ocenia absolwentów, czyli ile wynosi średnia pensja absolwenta danego typu uczelni (w 2005 r.): Uniwersytetów – 1800 zł, WST – 2010 zł, AR − 1400 zł, WSE – 2000 zł, WSP – 1350 zł i AM – 1800 zł. Jeżeli popatrzymy na koszty poniesione na kształcenie w Polsce w porównaniu z innymi krajami, które przedstawia tab. 3, to okazuje się, że Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych 91 Tabela 3. Porównanie międzynarodowe finansów w szkolnictwie A B C D USA 24074 40088 39 490 Kanada 19992 19994 31 526 Francja 10704 33548 53 506 Niemcy 11594 48167 64 499 Włochy 8764 31291 53 476 Czechy 6774 37925 59 509 Polska 4589 10263 15 495 Gdzie: A – roczne wydatki na studenta w $ według PPP, B – pensja roczna nauczyciela szkoły średniej z 15-letnim stażem w $ według PPP, C – płaca za godzinę pracy dydaktycznej tegoż nauczyciela, D – średni współczynnik wiedzy i umiejętności 15-latka. Źródło: OECD… (2007). są one niskie. Stan wiedzy i umiejętności polskiego 15-latka jest dość wysoki. Zatem możemy pokusić się o stwierdzenie, że przeciętna wydajność kształcenia w Polsce w porównaniu z innymi krajami jest stosunkowo wysoka. Minimalizacja kosztów odbywa się w dużej mierze kosztem minimalizacji pensji personelu dydaktycznego (kolumny B i C), co na pewno nie wpływa na poziom jakości nauczania (wieloetatowość nauczycieli ekonomicznych). 3. Wymiar personalny Zadowolenie absolwenta, które powinno być przedmiotem obszaru rynkowego szkolnictwa, powinno mierzyć poziom satysfakcji absolwenta z efektu kształcenia, obsługi dydaktycznej oraz dostępnych możliwości pogłębiania wiedzy i umiejętności. Badanie poziomu satysfakcji pozwala określić, na ile oferowana przez szkołę usługa odpowiada oczekiwaniom uczniów, lepiej poznać ich preferencje oraz ich subiektywnie odbierane efekty uczenia. Warto zauważyć, że oczekiwania studentów kształtują: rodzina i znajomi, media, potrzeby osobiste i szkoła. Pomiaru dokonuje się poprzez ankietowanie losowo wybranej grupy absolwentów. 4. Wymiar profesjonalny Skuteczność uczenia, czyli zdolność do polepszenia stanu wiedzy i umiejętności studenta (ucznia) jest bardzo trudna do zmierzenia. O ile stan 92 Marek Biernacki wiedzy i umiejętności studenta przed kształceniem w uczelni wyższej można w miarę dobrze oszacować (liczba punktów na maturze lub na egzaminach wstępnych), to wynik kształcenia uniwersyteckiego jest przeważnie rozłożony w czasie i w dużej mierze weryfikuje go rynek pracy (pracodawcy). Na skuteczność kształcenia można patrzeć w różnych aspektach: Jeżeli poprzez skuteczność utożsamia się analizę średnich rezultatów rozdzielenia usług, to rozróżniamy następujące możliwości: 1. skuteczność relatywną pomiędzy uczelniami, 2. skuteczność jako relację pomiędzy osiągniętymi rezultatami, 3. skuteczność jako standard, czyli jakość produktu lub procesu, 4. skuteczność jako relację pomiędzy popytem zaspokojonym i potencjalnym (E. Gori, G. Vittadini (1999)). Wyniki kształcenia danej szkoły (uczelni lub wydziału) są zależne od mieszaniny przypadków uczniów (studentów), zdefiniowanych jako zmienność ich stanu wiedzy, umiejętności i zdolności, a także socjo-demograficznych danych oraz powiązań z organizacją, zasobami i innymi charakterystycznymi dla szkoły aspektami. Dlatego, aby możliwe było porównywanie skuteczności uczenia różnych placówek edukacyjnych, relatywne efektywności muszą być dopasowane do specyficznych w kontekście ucznia i specyficznych w kontekście szkoły zmiennych przez użycie odpowiednich metod statystycznych. Najprostszym przykładem w klasie statystycznych modeli liniowych jest model „funkcji produkcji uczelni wyższej” wyrażony wzorem: yij = β xij + γ z j + u j + eij , gdzie: yij − ilościowy wynik i-tego ucznia (studenta) w j-tej uczelni (wydziale), xij − odpowiadająca charakterystyka ucznia (studenta), zj − zasoby (środki) j-tej uczelni (wydziału), uj − relatywna efektywność j-tej szkoły (uczelni, wydziału), eij − błąd losowy, β i γ − wektory stałych współczynników związanych odpowiednio z xij oraz zj (H. Goldstein, D. Spiegelhalter (1996)). Poprzez oszacowanie wektorów β oraz γ możemy oszacować efektywność j-tej szkoły. Gdybyśmy popatrzyli na skuteczność kształcenia uniwersyteckiego przez pryzmat powiększenia kapitału ludzkiego absolwenta, rozumianego jako zwiększenie jego pensji, to w porównaniu międzynarodowym skuteczność kształcenia w Polsce jest stosunkowo niska (rys. 4). Innym stosowanym miernikiem skuteczności kształcenia wyższego jest prawdopodobieństwo znalezienia pracy absolwenta i czas konieczny na znalezienie pracy po otrzymaniu dyplomu spójnego ze skończonymi studiami (czyli wartość absolwenta na rynku pracy). Niestety, mamy jeden Problemy pomiaru jakości kształcenia w szkołach wyższych 93 z największych w badanych przez OECD krajach procent bezrobocia absolwentów wyższych uczelni: 6,65%. W aglomeracji wrocławskiej tylko ok. 60% absolwentów pracuje zgodnie ze skończonymi studiami. Zatem także mierząc tą miarą, mamy niską skuteczność kształcenia. Następną zmienną mierzącą wynik kształcenia jest procent studentów nie kończących studiów (z własnej woli czy też z powodu nie zdanych egzaminów) lub procent absolwentów otrzymujących dyplom w wyznaczonym czasie studiów. Jednak te miary mogą nie dać prawdziwego obrazu skuteczności kształcenia. Zinterpretuję to na prostym przykładzie (tab. 4). Tabela 4. Ryzyko prostych indeksów Uczelnia A Matura (w %) Uczelnia B Studenci Absolwenci % (Abs/I) I roku Studenci I roku Absolwenci % (Abs/I) 30–52% 50 4 8,0 20 1 5,0 53–76% 30 5 16,7 20 2 10,0 77–100% 20 6 30,0 60 14 23,3 100 15 15,0 100 17 17,0 Suma Źródło: E. Gori, G. Vittadini (1999). Jak łatwo można zauważyć, uczelnia A ma 15% laureatów, a uczelnia B − 17%. Zatem można stwierdzić, że skuteczność kształcenia w uczelni B jest lepsza niż w uczelni A. Jednak uczelnia A wykazuje większą skuteczność kształcenia w każdym z przedziałów zdobytych punktów na maturze. W uczelni A: 8%, 16,7 i 30% oraz odpowiednio w uczelni B: 5, 10 i 23,3%. 5. Wymiar syntetyczny (społeczny) Na efektywność kształcenia trzeba popatrzeć także pod kątem przygotowania kadr dla gospodarki i kultury narodowej, a także wychowania dojrzałych osób, które potrafią odróżnić prawdę od fałszu i wyrobić sobie własny osąd o obiektywnym stanie rzeczy. To właśnie na uniwersytecie zrodziło się pytanie: w jaki sposób rozwinąć wszystkie dyscypliny naukowe, aby osiągnąć prawdziwe dobro człowieka? Oprócz głównego celu uczelni wyższej, jakim jest poszukiwanie prawdy (poprzez „prawdy częściowe”), równorzędnym celem jest kształtowanie młodych pokoleń do prawdziwej wolności, tzn. takiej, która nie jest tylko mówieniem tego, co się myśli, ale także myśleniem tak, jak się po- 94 Marek Biernacki winno, mając wzgląd na całą rzeczywistość. Życie zawodowe, które student wybrał, musi być pojęte jako służba człowiekowi, akt miłości do ludzkości. To wymaga dobrze przygotowanych profesjonalistów oraz osobowości zrównoważonych, dojrzałych i wolnych od jakiegokolwiek egoizmu. Niestety nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie mówi się o kryzysie tradycyjnego modelu uniwersytetu. Gdy dodamy do tego kryzys wartości i powinności, pojawia się problem, który powinien zaniepokoić nie tylko środowisko akademickie. Aby dokonać pomiaru wymiaru społecznego należałoby zmierzyć spójność oczekiwań pracodawców i absolwentów (np. przez ankietę). Tak samo można zmierzyć hierarchię wartości studentów ostatniego roku. Przy czym za kryzys wartości trudno obwiniać szkolnictwo wyższe, choć jak mówił Jan Paweł II, ważne jest, aby uczelnie wyższe nie przeszkadzały studentom w ich drodze do dojrzewania ich człowieczeństwa. 6. Zakończenie Celem artykułu była próba przeglądu mierników jakości kształcenia w czterech podstawowych wymiarach i zastosowania ich do pomiaru szkolnictwa wyższego w Polsce. Problem jest zbyt wieki i skomplikowany, aby można dać jednoznaczną odpowiedź, jednak na podstawie przedstawionych danych można stwierdzić, że w Polsce jest stosunkowo wysoka wydajność kształcenia wyższego w porównaniu z innymi krajami badanymi przez OECD. Jeżeli chodzi o skuteczność kształcenia wyższego, to duże bezrobocie absolwentów i niskie płace świadczą o pewnych brakach, prawdopodobnie ze strony zarówno uczelni (niedoskonałe i niespójne z rynkiem pracy programy nauczania), jak i studentów, którym często brakuje pasji do poznawania rzeczywistości. Literatura H. Goldstein, D. Spiegelhalter (1996). League Tables and Their Limitations: Statistical Issues in Comparisons of Institutional Performance. Journal of the Royal Statistical Society. A. Vol. 159. E. Gori, G. Vittadini (1999). La valutazione dell’efficienza ed efficacia dei servizi alla persona. Qualita e valutazione nei servizi di publica utilita. Etas. Milano. Nauka i nauczanie (1999). Fundacji Dyskusje o Nauce. Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR. Warszawa. OECD in Figures. 2007 Edition. Szkoły wyższe i ich finanse w 2006 r. GUS. Warszawa 2007.