FORMACJA WSPÓLNA 2014 – Studium Ewangelii wg św. Mateusza

Transkrypt

FORMACJA WSPÓLNA 2014 – Studium Ewangelii wg św. Mateusza
FORMACJA WSPÓLNA 2014 – Studium Ewangelii wg św. Mateusza (rozdziały 19 i 20)
Przyjdź Duch Święty i spraw, bym w świetle Ewangelii widział całą rzeczywistość doczesną
i wieczną. Rozważając Słowo Boże pragnę spotkać Jezusa i od Niego przyjąć „światło i sól”,
które zaniosę innym ludziom, aby skierować ich kroki ku jedynemu Zbawcy. Amen.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Słowo czyta Ciebie.
Beztroskie dziecko.
Wielbłąd na klęczkach i bez bagażu.
Puste ręce przynoszę.
Spotkać Niewidzialnego.
Ziarno potrzebuje czasu.
Matka Słowa.
Dzień 1. Słowo czyta Ciebie (Mt 19 – 20)
Poproś Ducha Świętego, aby to Słowo czytało Ciebie. I bez pośpiechu przeczytaj rozdziały
19 i 20. Jeśli jakiś fragment Cię poruszył wróć do niego i przeczytaj go jeszcze raz. Jeśli
jakieś zdanie w danym fragmencie mówi do Ciebie to przeczytaj je jeszcze kilka razy. Niech
mówi dalej. Pozwól Duchowi Świętemu wybrać fragment, zdanie czy słowo, które jest
skierowane do Ciebie. To spotkanie ze Słowem nie wymaga analiz, badań, egzegezy. Ty tylko
nie przeszkadzaj Słowu, aby działało. Zadbaj o czas (ok. pół godziny lub więcej) i miejsce
(tam gdzie jest szansa na ciszę).
Dzień 2. Beztroskie dziecko (Mt 19, 16-24)
Nawet gdyby bogaty młodzieniec zostawił całe swoje bogactwo to wcale nie musiałby być
wzorem do naśladowania. Bo nie w pieniądzach leży problem. Ale w braku zaufania do Boga.
Nie Bóg jest dla niego pomocą i siłą, ale coś innego. Nie jest w stanie zaufać, że Bóg może
dać mu wszystko czego potrzebuje. Pieniądze dają mu fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Czy jestem jak dziecko, pełne ufności, które choć nie posiada żadnych pieniędzy nie boi się
o jutro, ponieważ czuwa nad nim rodzic. W kontekście swoich największych trudności
zapytam się: w czym pokładam ufność. „Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego”
A jeśli czegoś mi brakuje, to kto jest moim pasterzem?
Dzień 3. Wielbłąd na klęczkach i bez bagażu (Mt 19, 25-30)
Kto więc może się zbawić? Ten, kto wie, że wielbłąd może przejść przez ucho igielne (wąska
brama miejska w Jerozolimie) tylko wtedy, gdy zdejmie cały swój bagaż, który niesie i na
klęczkach przejdzie przez bramę.
Jak rozwiązuję swoje problemy? Z kim się nimi dzielę? Komu je oddaję? Mówi się, że
tragedią jest gdy ksiądz ma w sutannie wytarte bardziej kieszenie niż kolana. To prawda, ale
tragedią jest też, gdy gołym okiem widać, że ktoś jest przygnieciony ciężarem, który dźwiga
sam. Krzyż ma sens tylko wtedy gdy w pokorze dzielimy się nim z Jezusem.
Czy jako dziecko boże opieram się na Tacie czy na bagażu, który na wszelki wypadek ze sobą
niosę i którego już nie mam siły dźwigać? Czy czasami bolą mnie kolana?
Dzień 4. Puste ręce przynoszę (Mt 20, 29-34)
Ubóstwo pomaga w przyjmowaniu darów bożych. Gdy przychodzimy do Jezusa z pustymi
dłońmi to może On wtedy coś w te dłonie włożyć. Ci dwaj niewidomi nie mieli nic. Nie mieli
nic na czym mogliby oprzeć swoją nadzieję. Więc wszystko złożyli w Jezusie.
Osoba uboga to taka, która ma wszystko u Boga. Co przynoszę Bogu na Mszę Świętą? Czy
zdarza mi się przynosić swoją nędzę? „Puste ręce przynoszę, przed Twój w niebie tron,
manną z nieba nakarm duszę mą”. Zdarza mi się tak?
„Choćbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.”
Dzień 5. Spotkać Niewidzialnego (Mt 20, 29-34)
Niewidomi byli w uprzywilejowanej sytuacji. Im było łatwiej spotkać Niewidzialnego.
Ponieważ nie rozpraszało ich to, co widzą oczami. Nie wystarczy zobaczyć Boga oczami, nie
wystarczy usłyszeć Boga uszami, nie wystarczy go dotknąć dłonią. Faryzeusze widzieli
Jezusa, słyszeli Jezusa, dotykali Jezusa.
„Jezus więc zdjęty litością dotknął ich oczu, a natychmiast przejrzeli i poszli za Nim”. To
Jezus ma nas dotknąć! Nas i nasze stępione zmysły i otumanione serca. Ale zrobi to tylko
wtedy, gdy będziemy tego chcieli. „Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!”
Będę się modlił, aby Bóg otworzył moje serce i moje zmysły, abym dostrzegał Go tam, gdzie
jest, a ja Go nie zauważam.
Dzień 6. Ziarno potrzebuje czasu (Mt 18, 15-20) – Msza niedzielna
Przeczytaj ten fragment rano, albo w sobotę wieczorem. Dzięki temu, gdy usłyszysz to Słowo
po raz drugi na Mszy, będziesz mógł tym Słowem się delektować.
Pozwól, aby ziarno miało czas zakiełkować.
Dzień 7. Matka Słowa (Mt 1, 18-23) – Msza Effathy
Maryjo, Matko Słowa, ucz mnie zachowywać w swoim sercu Słowo, którym chce mnie dziś
nakarmić Twój Syn. Amen.