50. kongres BSAVA
Transkrypt
50. kongres BSAVA
VET-IMPREZY RELACJA WETERYNARIA W PRAKTYCE Pierwszy kongres BSAVA w londyńskim hotelu Shaftesbury w 1958 r. Było wtedy około 200 uczestników, a wystawa prezentowana była na 17 drewnianych stojakach (zdjęcie dzięki uprzejmości BSAVA) 50. kongres BSAVA 12-15.04.2007, BIRMINGHAM Dwadzieścia stopni w cieniu, ożywczy podmuch wiatru i bezchmurne niebo. Takiej pogody w połowie kwietnia w Birmingham nie pamiętają nawet najstarsi Anglicy. Dwa wielkie centra: International Convention Centre oraz National Indoor Arena stanowiły, jak co roku w kwietniu, podstawę perfekcyjnie przemyślanej i przygotowanej infrastruktury kongresowej. Setki wolontariuszy kierowały ruchem tysięcy delegatów, czuwając nad ich dobrym samopoczuciem i służąc informacją. Extra cold guiness był dla uczestników kongresu równie łatwo dostępny, co wykłady na najwyższym poziomie, obejmujące swoją tematyką wiele dziedzin weterynarii małych zwierząt, w tym odbywające się równolegle wielosesyjne wykłady dla średniego personelu medycznego. Część wykładowa połączona była z wystawą umieszczoną w gigantycznej hali sportowej – tej samej, którą w tym roku mogliśmy oglądać w telewizyjnych relacjach z mistrzostw lekkoatletycznych. Dwieście jedenaście stoisk, na których można było zobaczyć, zamówić i kupić wszystko, co jest związane z naszą profesją: od urn i trumienek dla zwierząt, poprzez sprzęt, narzędzia, literaturę fachową, aż do ubrań roboczych dla średniego personelu medycznego, było obsługiwanych przez dwa tysiące dwieście osiemdziesiąt pięć osób. Nasz kraj reprezentowała firma Alvo Grupa Gastrometal (stoisko nr 903), 76 LIPIEC-SIERPIEŃ • 4/2007 www.weterynaria.elamed.pl która działa na rynku medycznym od 15 lat. Dla branży weterynaryjnej firma oferuje grupę produktów Alvo Animal, takich jak: stoły operacyjne i zabiegowe dla zwierząt, stoły do mycia zwierząt oraz klatki zabiegowe ze stali nierdzewnej. Któregoś kongresowego poranka pojawił się na stoisku firmy Alvo sam prezydent BSAVA, Mike Jessop, ubrany w specjalnie uszyty na jubileuszowy kongres złoty garnitur, i podziękował polskiej ekipie za udział i wsparcie kongresu, zapraszając ją na spotkanie w przyszłym roku. Emocjom nagromadzonym w ciągu dnia na wykładach i wystawie nie ustępowały wrażenia wieczorne i nocne. Wspaniale przygotowany program socjalny sprawił, że nudne Birmingham pozostanie w pamięci uczestników kongresu jako miejsce wspaniałej zabawy i niezapomnianych wrażeń kulturalno-towarzyskich. 50. kongres BSAVA w liczbach przedstawiał się następująco: 4619 uczestników, w tym 1392 przedstawicieli średniego personelu medycznego, 182 studentów, tylko 78 członków FECAVA (którzy mają taką samą zniżkę w opłatach kongresowych, jak członkowie BSAVA) i 804 osoby nie będące członkami BSAVA. Delegatów zagranicznych było 276, w tym najwięcej z Irlandii (54), Danii (29), Norwegii (24) i USA (20). Uczestników z Polski było tylu, ilu uczestników z Malezji, Malty, Włoch, Bermudów i Pakistanu. Sukces organizacyjny kongresów przy BSAVA w Birmingham jest faktem bezspornym. Pewności siebie do- daje organizatorom niewątpliwie fakt, że kongres odbywa się od lat w tym samym miejscu i czasie. Sprawdzone metody działania, a także udoskonalane rokrocznie rozwiązania organizacyjne doprowadziły do perfekcji w działaniu i sprawiły, że Kongres nieoficjalnie uznawany jest za największe w Europie wydarzenie w kalendarzu imprez weterynaryjnych. Jego rodzinny, w odniesieniu do BSAVA, charakter, jednoczący wszystkich członków, jest godny pozazdroszczenia. W czasie tych kilku gorących, kongresowych dni dało się odczuć jedno: każdy członek BSAVA, czy młody, czy starszy, czy zwykły, czy utytułowany, jest autentycznie dumny z przynależności do swojego stowarzyszenia. Kongres nie jest czasem na narzekanie, krytykę czy uprawianie polityki na Walnym Wyborczym Zebraniu Członków, co zdarza się na naszych kongresach PSLWMZ. Jest świętem, czasem na zademonstrowanie osiągnięć, wpływów i siły stowarzyszenia, przy pełnym entuzjazmie, poparciu i zaangażowaniu ludzi, którzy są dumni ze swojego świadomego członkostwa. Fakt, ich stowarzyszenie robi wiele, żeby mogli być dumni. PSLWMZ to nie BSAVA i jest to jakby oczywiste, ale dobry przykład jest nam bardzo potrzebny. Wszystkim Członkom PSLWMZ i nowo wybranemu Zarządowi – życzenia wielu sukcesów na miarę BSAVA, naszych wspólnych sukcesów, z których będziemy mogli być dumni, i które utwierdzą nas w przekonaniu, że warto... lek. wet. Anna Derkowska członek PSLWMZ, BSAVA