Krzysztof R. Mazurski NADUŻYCIE KOMUNIKACJI MARKETINGOWEJ
Transkrypt
Krzysztof R. Mazurski NADUŻYCIE KOMUNIKACJI MARKETINGOWEJ
Vol. 15, Nr 1, 2014 GOSPODARKA RYNEK EDUKACJA 35 Krzysztof R. Mazurski Wyższa Szkoła Zarządzania „Edukacja“ Wrocław NADUŻYCIE KOMUNIKACJI MARKETINGOWEJ: CELOWE CZY NIEUŚWIADOMIONE? ABSTRAKT Komunikacja – zwłaszcza werbalna, odgrywa bardzo ważną rolę w marketingu, także turystycznym. Jest ona bowiem istotnym narzędziem porozumiewania się między organizatorem ruchu turystycznego a potencjalnym klientem/turystą. Z tego powodu zawartość pojęciowa poszczególnych terminów, używanych przez obie strony, musi być taka sama dla uniknięcia nieporozumień i sytuacji konfliktowych. Obserwacje tego narzędzia marketingowego prowadzą jednak do wniosku, że w rzeczywistości dochodzi do niewłaściwego – nieświadomego lub celowego – używania specjalistycznych określeń. Zjawisko to przedstawiono na przykładzie trzech terminów: agroturystyka, trekking i wellness. Można przypuszczać, że komunikacja marketingowa została zastosowana dla łatwiejszego pozyskania klienta, ale przy wprowadzeniu go w błąd. Narusza to zasady fair business i w szczególności fair tourism, a w przypadku agroturystyki jest to sprzeczne z prawem ogólnym – przynajmniej w Polsce. Wydaje się konieczne rozwinięcie badań w tym aspekcie, specjalnie w świetle negatywnego wykorzystania komunikacji marketingowej. SŁOWA KLUCZOWE: marketing, komunikacja, fair tourism, agroturystyka, trekking, wellness, nadużycie WPROWADZENIE Już od kilku dekad konkurencja na turystycznym rynku staje się coraz intensywniejsza i trudniejsza. Pojawiającym się ciągle nowym biurom podróży, czego znaczącą areną są państwa Europy Środkowo-Wschodniej, jest coraz trudniej znaleźć taki segment społeczeństwa lub niszę zainteresowań, które mogłyby stać się dla nich podstawą utrzymania. W tym celu stosowane są coraz aktywniejsze i agresywniejsze formy zdobywania klienta. Pomocą służą stale wzbogacane metody i narzędzia marketingowe, które – z jednej strony, mają za zadanie rozpoznać wspomniany rynek, z drugiej – osiągnąć zakładane cele. Wśród nich istotną rolę odgrywa komunikacja, w omawianym temacie dotycząca przekazu informacji. Jej przebieg ma charakter dwukierunkowy: od oferenta usług turystycznych do ich nabywcy (klienta) i odwrotnie. W praktyce dominuje zdecydowanie tylko ten pierwszy kierunek, w którym oferent usiłuje dotrzeć do potencjalnego turysty i skłonić go do zakupu opracowanej oferty, dziś modnie nazywanej produktem turystycznym. Od strony klienta natomiast przekaz następuje generalnie w formie zakupu oferty i, pośrednio, z nieskorzystania zeń. Stąd właśnie wyrasta tak duże znaczenie komunikacji marketingowej. Wobec wspomnianej konkurencji i obfitości podobnych czy nawet takich samych ofert największa szansa w wyróżniającym się ich zaistnieniu tkwi w sformułowaniu nowych lub atrakcyjnie brzmiących propozycji, czy też nadaniu funkcjonującym już modnego, ewentualnie zmienionego określenia. Tak więc dotychczasowe i ustalone według wprowadzających go znaczenia oraz posiadające wysoką turystyczną renomę terminy zostają zastosowane w masowym, komercyjnym obiegu dla przyciągnięcia uwagi potencjalnych klientów. Obserwacje rynku polskiego i europejskiego wskazują jednak, że oparte na nich oferty często odbiegają od pierwotnych intencji autorów i już często utrwalonej treści w gronie specjalistów. STUDIA PRZYPADKÓW Analizę zagadnienia oparto na obserwacji używania trzech następujących terminów: – agroturystyka, – trekking, – wellness. 36 NADUŻYCIE KOMUNIKACJI MARKETINGOWEJ: CELOWE CZY NIEUŚWIADOMIONE? Pierwsze z wymienionych określeń jest słowem złożonym, w którym przedrostek agro- nie budzi wątpliwości i oznacza z języka greckiego związany z rolnictwem. Druga jego część nie jest już tak jednoznaczna i od lat budzi szerokie dyskusje, co do zawartości treściowej, nie tylko w Polsce1. Cytowany autor nie odniósł się przy tym do wcześniej zgłaszanych propozycji piszącego tego słowa, który uznał, że turystyka jest podróżowaniem w celach rekreacyjnych2. Dla porządku wypada dodać tylko, że niemal identyczne słowo zostało użyte już w 1867 r., gdy ks. Józef Stolarczyk, pierwszy pleban zakopiański, napisał notatkę o wejściu na „Szczyt Lodowaty”, gdzie nie stanął „jeszcze żaden tourista”3. Otóż z dotychczasowej treści wynikałoby, że agroturystyka to turystyka związana z rolnictwem. Faktem jest, że co do interpretacji owego pojęcia panuje duża rozbieżność i dowolność – jak z samą turystyką. Niewątpliwy autorytet w zakresie terminologii turystycznej wyraźnie to stwierdza i podkreśla jego nieustabilizowanie4. Jeśli miałaby to być rzeczywiście turystyka, to gospodarstwo albo musiałoby spełniać rolę bazy wypadowej dla turystów, albo być bazą noclegową dla turystycznego wędrownictwa – niezależnie od jego formy. Jednakże zdecydowana większość teoretyków i część praktyków za cechy wyróżniające bazę agroturystyczną przyjmuje (wedle jednej z najstarszych w Polsce i dotąd najlepszych prób definicyjnych) m.in.: – nocleg w gospodarstwie rolnym, – możliwość pracy w nim (jako formy relaksacyjnej, edukacyjnej itp.)5. Odpowiada to angielskiemu określeniu farm tourism, który jest rodzajem turystyki uprawianej na obszarach wiejskich (country tourism) – w odróżnieniu od turystyki samej ludności wiejskiej (tourist of country people). Szerzej o tym zagadnieniu pisano w innym miejscu6. Własne obserwacje oraz coraz liczniejsze publiczne zastrzeżenia i ostrzeżenia – zwłaszcza zamieszczane w Internecie, wykazują wszakże, iż znaczna część ofert, ogłaszana pod hasłem agroturystyki, ograniczona jest jedynie do noclegu na terenach wiejskich – w samej wsi lub poza nią, a w dodatku nierzadko w nowym ____________ 1 D. Dudek, Pojęcie turystyki w polskiej tradycji terminologicznej, „Folia Turistica” 2008, nr 19, s. 27-74. 2 K.R. Mazurski, Geneza i przemiany turystyki, wyd. 2, Wrocław 2008, s. 29. 3 B. Chwaściński, Z dziejów taternictwa, Warszawa 1980, s. 36. 4 A. Beaver, A dictionary of travel and tourism terminology, CABC Publishing 2002. 5 M. Staffa, Uwarunkowania rozwoju agroturystyki w Polsce, „Na Szlaku” 1994, R. 8, nr 5, s. 6-8. 6 K.R. Mazurski, Origins and evolution of tourism, Wrocław 2007, s. 64-68. Krzysztof R. Mazurski obiekcie typu pensjonatowego lub co najwyżej w dawnym gospodarstwie rolnym przystosowanym do tego celu. W istocie więc jest to zwykła baza noclegowa, tyle że na terenach wiejskich czy, dokładniej mówiąc, terenach rolniczych. Obiekt taki nie jest związany z działalnością rolniczą lub ogrodniczą – nie posiada gruntów ornych, sadów czy zwierząt. Tymczasem, co się silnie podkreśla, gospodarstwo agroturystyczne musi też zapewnić bezpośredni lub wizualny kontakt ze zwierzętami – w gospodarstwie (choćby z drobiem) lub w otoczeniu jako dzikiej zwierzyny7. W efekcie pozbawiona tego oferta sprowadza się po prostu do rekreacji wiejskiej (formy nadrzędnej wobec turystyki na terenach wiejskich), a ta z kolei mieści się w ramach wypoczynku pozadomowego (outdooring). Następnym terminem, który znaczeniowo odbiegł od pierwotnej treści, jest trekking. Słowo to ma pochodzenie bursko-angielskie, wywodzące się z Afryki Południowej, z połowy XIX w., gdzie oznaczało wędrówkę – często pieszo ale w grupach zaprzęgowych. Zafascynowanie Himalajami, a następnie innymi wysokimi górami przez część turystów, niebędących wspinaczami, spowodowało zainicjowanie wędrówek po nich trasami niedostępnymi dla masowej, dotychczasowej turystyki wysokogórskiej. Dla ich ułatwienia wprowadzono wspomagający transport bagażu, zwierzęcy lub ludzki (tragarze, na przykład Szerpowie), dzięki czemu zmniejszono wysiłek dokonywany podczas takich wędrówek. W efekcie, wskutek podobieństwa pod tym względem do burskich realizacji, skorzystano z terminu trek. Rosnąca popularność takiej formy pokonywania przestrzeni spowodowała wprowadzenie terminu trekking do słownictwa turystycznego. W tym znaczeniu jest on używany w wąskim dość gronie, nie ma go nawet w najnowszych encyklopediach czy słownikach etymologicznych różnych krajów. Wyjaśnienie spotkać można oczywiście w najszybszym i najpowszechniejszym medium, jakim jest Internet i wielce popularna w nim Wikipedia. Polska wersja podaje następującą definicję: Trekking – forma turystyki, uprawiana w trudnych warunkach terenowych i klimatycznych. Wyróżnić można kilka form trekkingu. ajpopularniejszą formą jest trekking klasyczny (górski), będący formą pośrednią między wspinaczką a turystyką pieszą8. W dalszej części podaje ona nawet jego rodzaje, np. trekking pustynny czy bagienny, przy czym istotne jest poruszanie się na własnych nogach i w trudnych warunkach, bez wspominania o wspomaganiu. Dla celów więc marketingowych wiele biur podróży trekkingiem ____________ 7 J.L. Sokół, Zwierzęta w gospodarstwach agroturystycznych i ich otoczeniu, Białystok 2010. 8 http://pl.wikipedia.org/wiki/Trekking z 7.03.2011. Vol. 15, Nr 1, 2014 GOSPODARKA RYNEK EDUKACJA nazywa zwykłą kilkudniową wycieczkę po wysokich górach czy nawet nizinach. W sposób oczywisty odbiega to od pierwotnego znaczenia owego terminu. Trzecim wreszcie nadużywanym pojęciem jest wellness (bardzo często w zestawieniu ze SPA lub spa – co nie wywodzi się od nazwy belgijskiego uzdrowiska Spaa czy angielskiego słowa spa – uzdrowisko, lecz jest skrótem literowym łacińskiego wyrażenia sanus per aquam – zdrowie przez wodę, inaczej – zdrowie dzięki wodzie). Reakcją na tzw. cywilizacyjne zmęczenie ludzkości była filozoficzno-egzystencjalna koncepcja osiągania stanu dobroci we wszystkich wymiarach jednostki ludzkiej. Według jej amerykańskiego twórcy ma to być zintegrowana metoda funkcjonowania człowieka, zorientowana na maksymalizację jego indywidualnego potencjału w środowisku, w którym on funkcjonuje9. Potencjał ten obejmuje zdrowie fizyczne i psychiczne, równowagę duchową i intelektualną, co w sumie ma prowadzić i określać stan pełnej dobroci. Próbuje się tedy określać go jako dobrość. Jako że w praktyce mało kto jest w stanie podążać w życiu zgodnie z tą ideą, pojawiły się oferty kilkudniowych wyjazdów czy nawet praktyk w miejscu zamieszkania, mających na celu regenerację sił. Naturalną bazą dla nich stały się uzdrowiska, w tym szczególnie w zmieniającej się Europie Środkowo-Wschodniej, szukające nowej klienteli wobec osłabienia dotychczasowego ruchu kuracyjnego. W ten sposób narodziła się oferta rewitalizacji uzdrowiskowej, błędnie nazywanej turystyką uzdrowiskową10. W tym przypadku nader korzystny staje się wyjazd, choćby krótkotrwały, do uzdrowiska z odmiennym klimatem i otoczeniem, choć oferta sprowadzona jest do mniej lub bardziej zmodyfikowanych zabiegów balneoterapeutycznych. Hasło wellness stało się wszelako na tyle chwytliwe, że zaczęto je używać w sprymityzowanej formie. Analiza kilkudziesięciu ofert z Polski i niektórych krajów europejskich wykazała bowiem, co następuje. 1. Absolutna większość ofert (łączonych) Wellness & SPA jest formułowana i kierowana na rynek turystyczny przez hotele. 2. Zdecydowana większość obiektów, oferujących usługi jak wyżej, zlokalizowana jest w miastach i to często dużych, jak – przykładowo – w Polsce w Krakowie, Warszawie czy Wrocławiu. 3. Wszystkie oferty zawierają usługi kosmetyczne, upiększające, odchudzające, fizycznie relaksujące i tym podobne. ____________ 9 H.K. Dunn, High-Level Wellness, Thorefare, NJ: Charles, B. Slack 1961, s. 4. 10 K.R. Mazurski, Rewitalizacja uzdrowiskowa w ofercie wellnessowej Ziemi Kłodzkiej, „Gospodarka Rynek Edukacja” 2007, nr 13, s. 73. 37 WIEDZA WELLES MOŻLIWOŚCI MENTALNOŚĆ STYL ŻYCIA REKREACJA REWITALIZACJA UZDROWISKOWA Ryc. 1. Istota koncepcji wellnessu. Źródło: opracowanie własne. W żadnej nie napotkano natomiast na elementy działań wspomagających, a zmierzających do poprawy kondycji psychicznej, racjonalizacji odżywiania czy programu kulturalnego. W sposób więc zasadniczy oferty te, wabiące możliwością poprawy zdrowia w krótkim czasie (nawet tylko po pracy), w ośrodku wielkomiejskim, z dala od przyrody i spokoju, odbiegają od istoty wellnessu, sformułowanej przez H.K. Dunna. OCENA PRAWNA Przedstawione przypadki nie pozostawiają wątpliwości, że zachodzi tu albo nieświadoma interpretacja używanych terminów, albo ich nadużycie. Pominąć można pierwszą sytuację, wymagającą odpowiedniego działania edukacyjnego, szkoleniowego czy popularyzacyjnego. Trudniejsza – w sensie społecznych konsekwencji – jest okoliczność druga. Może bowiem ona świadczyć o naruszeniu prawa. Rzecz jednak tkwi w tym, że żaden z analizowanych terminów nie ma oparcia w prawie – przynajmniej polskim. Ich definicji nie zawiera bowiem najistotniejsza w tym zakresie ustawa o usługach turystycznych11. Teoretycznie więc każdy podmiot rynku turystycznego może stosować terminy trekking czy wellness w dowolnym, przyjętym przez siebie znaczeniu. Nieco inaczej rzecz kształtuje się w odniesieniu do agroturystyki. Wprawdzie i ona nie ma prawnie zdefiniowanego zakresu pojęciowego, jednak zasadnicza jego część, nawet potocznie stosowana, wiąże się z noclegami w gospodarstwach agroturystycznych. Także i tego pojęcia nie użyto w cytowanej ustawie, mowa tu bowiem o świadczeniu usług hotelarskich (to jest – ____________ 11 Ustawa z 29.08.1997 r. o usługach turystycznych z późniejszymi zmianami (tekst jednolity: Dz. U. 2004, nr 223, poz. 2268). 38 NADUŻYCIE KOMUNIKACJI MARKETINGOWEJ: CELOWE CZY NIEUŚWIADOMIONE? udzielania noclegów z wyżywieniem) w gospodarstwie rolnym, którego obiekt do tego przeznaczony rolnik musi zgłosić do odpowiedniej ewidencji (art. 39 pkt. 3 cytowanej ustawy). Praktycznie więc utożsamia się potocznie gospodarstwo agroturystyczne z gospodarstwem rolniczym, eo ipso – agroturystykę z noclegowym pobytem w gospodarstwie właśnie rolniczym. Kluczowym jest tu słowo rolnik, definiowane w innych ustawach, najkrócej ujmując – bywa nim ten, kto posiada grunty rolne. Pełną definicję ustawową rolnika zawiera art. 6 ustawy z 20.12.1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników12. Jest to więc pełnoletnia osoba fizyczna, zamieszkująca i prowadząca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym, w tym również w ramach grupy producentów rolnych, a także osoba, która przeznaczyła grunty prowadzonego przez siebie gospodarstwa rolnego do zalesienia. Rolnik, udzielający usług turystycznych zgodnie z ustawą o ich świadczeniu, jest w myśl art. 21 pkt. 43 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z 26.07.1991 r.13 zwolniony zeń z tytułu wynajmowania pokojów gościnnych i żywienia przez osoby, które spełniają równocześnie m.in. poniższe warunki: – budynki mieszkalne, w których wynajmowane są pokoje, należą do gospodarstwa rolnego, – liczba pokojów nie przekracza pięciu. W świetle tych zapisów obiekty, które nie posiadają pokojów noclegowych do wynajęcia lub nie stanowią części gospodarstwa rolnego, nie mogą być uznawane za gospodarstwa agroturystyczne, tym samym nie prowadzą one usług agroturystycznych. Nadużycie tego stanowi już w tym momencie naruszenie dwóch ustaw: o usługach turystycznych i podatku dochodowym od osób fizycznych. Jednakże jest jeszcze inny aspekt tego problemu, obejmujący wszystkie trzy omawiane przypadki. Otóż w obliczu postępującej i nieuniknionej globalizacji gospodarki, a zwłaszcza ujednolicaniu systemu gospodarczo-prawnego w Unii Europejskiej, konieczne jest zwiększanie standaryzacji i przejrzystości działań rynkowych. Z tego względu władze unijne ustanowiły dyrektywę nr 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z 11.05.2005 r., dotyczącą nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym14. Kierując się nią została w Polsce wprowadzona ustawa ____________ 12 Dz.U. 1998, nr 7, poz. 25, z późniejszymi zmianami. 13 Z późniejszymi zmianami; tekst jednolity w Dz.U. 2010, nr 51, poz. 307. 14 Dz. Urz. UE L 149 z 11.06.2005, s. 22. Krzysztof R. Mazurski o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z 23.08.2007 r.15 W myśl brzmienia art. 2 pkt. 3 za produkt nią objęty przyjmuje się każdy towar lub usługę. Niezwykle ważne jest przytoczenie explicite art. 5 ust. 1: Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. W szczególności zaś ust. 2 pkt. 1 tegoż artykułu stwierdza, iż takim działaniem może być w szczególności „rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji”. Nie ulega wątpliwości, iż klient, chętny na pobyt agroturystyczny, a zatrzymujący się w pensjonacie firmowanym usługami agroturystycznymi, zostaje wprowadzony w błąd i przy prawdziwej informacji nie skorzystałby z takiej oferty. Wyczerpuje to znamiona nieuczciwej praktyki rynkowej, a dobitnie mówiąc – oszukiwania klienta. Nawet jeśli wziąć pod uwagę brak prawnych definicji niektórych usług turystycznych, jak poprzednio omówionych, to należy stosować się do zasad fair businessu, zwłaszcza jeżeli poszczególne formy działalności gospodarczej wypracowały swój kodeks dobrych praktyk. Ten ostatni nie niesie jednak za sobą na gruncie polskim skutków formalnoprawnych, o ile przedsiębiorca (biuro turystyczne) nie przyjął go. W przeciwnym przypadku podlega on cytowanej ustawie. Sam kodeks jest dla innych przedsiębiorców jedynie wytyczną, wprawdzie pożądaną ale nie obligatoryjną. W sferze usług, w tym turystycznych, wiązać się to musi mimo wszystko z w miarę pełną, lecz w każdej sytuacji rzetelną informacją. Uczciwe wykorzystanie komunikacji marketingowej powinno bezapelacyjnie mieścić się w ramach praktyki, określanej szeroko jako fair tourism. POSTULATY BADAWCZE Przedstawiona analiza wykazała jednoznacznie niewłaściwe używanie pewnych terminów z zakresu usług turystycznych, przy czym znaczna część przypadków ma charakter wprowadzania w błąd potencjalnych klientów. Narusza to ich interesy oraz prawo – tam, gdzie ono jest z tym zagadnieniem związane. Problem ten inspiruje kilka wątków badawczych, przede wszystkim stwierdzenia, na ile komunikacja marketingowa wykorzystywana jest nie pozytywnie, ale świadomie z niekorzyścią dla odbiorcy rynkowego. Następnie ustalenia wymaga, jaki zakres obejmuje nadużywanie określonych terminów i pojęć oraz jakie są z tego po- ____________ 15 Dz.U. 2007, nr 171, poz. 1206. Vol. 15, Nr 1, 2014 GOSPODARKA RYNEK EDUKACJA wodu skutki dla klienta i całego rynku, a także, czy i jakie przeciwdziałania temu podejmowano. Charakter aplikacyjny miałoby z kolei stwierdzenie, jak temu zjawisku można by było przeciwdziałać. Przyczyniłoby 39 się to do zwiększenia zaufania turysty do kierowanego doń przekazu i poprawy relacji między gestorami usług a potencjalnymi klientami. THE MISUSE OF MARKETING COMMUNICATION: INTENTIONAL OR UNCONSCIOUS? Summary The communication – especially verbal, plays a very important part in the marketing, also tourist one. It is because an essential tool of a communicating between an organizer of tourist traffic and a potential customer/tourist. Because of this reason a conceptual content of individual terms, used by both sides, must be identical for an avoidance of misunderstandings and conflict situations. Observations of this marketing tool lead however to the conclusion that in reality it reaches to wrong – unconscious or intentional, usages of specialistic definitions. This phenomenon was presented on the example of three terms: agrotourism, trekking and wellness. One can suppose that the marketing communication was applied for easier gaining of customers, but misleading them into an error. This violates the rule of fair business and particularly of fair tourism, and in case of agrotourism this is contrary to general law – at least in Poland. There seems a necessary to develop researches in this aspect, especially in the light of a negative use to the marketing communication. KEYWORDS: marketing, communications, fair tourism, farm tourism, trekking, wellness, misuse