Sezon turystyczny tuż, tuż... Wiosna – czas inwestycji

Transkrypt

Sezon turystyczny tuż, tuż... Wiosna – czas inwestycji
Nr 37
PISMO POŚWIĘCONE SPRAWOM LOKALNYM GMINY SZCZECINEK
Sezon turystyczny tuż, tuż...
„Jesteśmy jak rozbrykane dzieci, które mają w domu
wszystko i dlatego nie potrafią tego docenić” – tak
powtarzam wielokrotnie młodzieży, mówiąc o tym, jaka
jest Gmina Szczecinek. Pełna jezior, lasów, malowniczych
wzgórz, urokliwych kościółków – po prostu niezwykle
piękna. Czy chcielibyście mieszkać np. na Mazowszu?
Kilometry płaskich pól czy łąk, rzadkie lasy, o jeziorach
można tylko pomarzyć – jakże tam jest ubogo w
porównaniu z naszym Pomorzem!
Z pewnością walory naszej gminy mogą przyciągnąć
turystów i to nie tylko z Polski. Trzeba oczywiście coś
zrobić, żeby do nas przyjechali. Jakie działania podejmą w
tym kierunku władze gminy?
Odnowiono elementy terenu rekreacyjnego w Sporem,
bardzo chętnie odwiedzanego latem przez miłośników
wypoczynku. Stało się tak z umiejscowioną tam wiatą oraz
kładką. Uzupełniono też siedziska. Trzeba wspomnieć, że
elementy wyposażenia tego miejsca, powstały dzięki
wsparciu środków z Unii Europejskiej.
Podobnie jak w zeszłym roku, gmina odnowi przystanki
przy drodze krajowej nr 11. Część z nich zdążyła niestety
ulec potomkom plemienia Wandalów, którzy na świeżej
farbie zdążyli m.in. ukazać swoje głębokie uczucia dla
niektórych klubów piłkarskich. A może zrobiliby to na
elewacji swojego domu?
W tym roku mieszkańcy Wierzchowa oraz odwiedzający tą miejscowość, będą mogli skorzystać z terenu
rekreacyjnego. Będą m.in. ławki i miejsce na ognisko.
Zaczynają się prace na wydzierżawionym przez
prywatnego inwestora terenie obok plaży w Gwdzie
Wielkie. To miejsce w słoneczne dni odwiedzane jest
przez setki osób, które korzystają z okazałego,
osiemdziesięciometrowego pomostu, stojącego obok
wiaty, teraz czekają, jakie obiekty związane z infrastrukturą turystyczną powstaną na wydzierżawionej działce.
„Dolinka” to jedno z wielu gospodarstw
agroturystycznych w Gminie Szczecinek
2014r.
Trzeba wspomnieć, że dużą rolę w kształtowaniu
turystycznego wizerunku naszej gminy odgrywają coraz
liczniejsze gospodarstwa agroturystyczne. Niezwykle
urokliwe, noszące nazwę „Dolinka”, autor tych słów
odwiedził w pobliżu Krągłego. Cztery stawy, w których
można łowić ryby lub się wykąpać, siłownia, sauna,
miejsce na ognisko, konie dla miłośników przejażdżek,
zjazd linowy, stół do tenisa stołowego – to część atrakcji,
które czekają na odwiedzających to niezwykle urokliwe
miejsce. A jak wspomnieliśmy wcześniej – takich miejsc
jest coraz więcej...
Wiosna – czas inwestycji
Rozstrzygnięty został przetarg na modernizację, a
właściwie budowę nowej oczyszczalni ścieków typu SBR
w Turowie. Dzięki tej inwestycji możliwość korzystania z
oczyszczalni uzyskają kolejne miejscowości – Dziki,
Miękowo i Wilcze Laski. Warto wspomnieć, że ostateczna
cena oczyszczalni będzie niższa niż kosztorys inwestorski
i wyniesie niecałe 3,7 mln złotych.
Do finału zbliża się budowa stadionu piłkarskiego w
Gwdzie Wielkiej. Jak wspominaliśmy wcześniej, jego
płyta chwalona jest przez znawców piłki i może
przyciągnąć nie tylko miejscowych fanów futbolu. Do
wykonania pozostały między innymi ławki dla widzów
oraz oświetlenie. Po zakończeniu inwestycji stadion stanie
się kolejnym, po powstałych w ostatnich latach salach
gimnastycznych w Turowie i Żółtnicy oraz boiskach typu
Orlik w Wierzchowie i Turowie, nowoczesnym obiektem
sportowym na terenie Gminy Szczecinek.
Pisząc o obiektach sportowych warto wspomnieć, że
kontynuowana będzie modernizacja szatni przy boisku
sportowym w Turowie. Dzięki temu będzie ładniej dla
oka, a przede wszystkim wygodniej dla piłkarzy. A jak
mówi powiedzenie „Jak cię widzą – tak cię piszą”. Dlatego
też boisko w Trzcinnie wzbogaciło się o nowe siedziska.
Dobra wiadomość dla mieszkańców Turowa oraz
wszystkich, którzy będą przejeżdżać przez tą miejscowość.
W tym roku wykonany zostanie remont drogi od
skrzyżowania z krajową „jedenastką” do przejazdu
kolejowego. Inwestycja realizowana będzie wspólnie z
powiatem, przy wsparciu środkami z budżetu państwa z
tak zwanych „schetynówek”. Wkład gminy w tę
inwestycję
wyniesie
1.250.000zł.
Mieszkańców
największej miejscowości w naszej gminie ucieszy też
zapewne wiadomość, że w tym roku stary, wykonany z
betonowych płytek chodnik wiodący od przejazdu
kolejowego na osiedle, zostanie zmieniony na dużo
ładniejszy, wykonany z polbruku .
Powstało kolejne przyłącze wodociągowe. Stojąca w
środku lasu leśniczówka włączona została do sieci
wiodącej z Parsęcka do Jelenina. Dzięki niej skorzystają
Strona 1
m.in. mieszkańcy Dębowa, Mosiny i Jelenina, dla których
w perspektywie spadną ceny wody.
Nowe lampy pojawią się w kolejnej miejscowości naszej
gminy. Tym razem oświetlą Nowe Gonne. Trudno nie
zauważyć, że w tej dziedzinie zrobiono w ostatnich latach
naprawdę dużo. Oświetlenie pojawiło się tam, gdzie dotąd
można było o nim tylko pomarzyć. Dzieje się tak między
innymi dzięki lampom hybrydowym, wykorzystującym
światło słoneczne i siłę wiatru. Można je stawiać tam,
gdzie podłączenie klasycznego oświetlenia byłoby zbyt
kosztowne.
Z wizytą u przyjaciół
Zmieniając nieco słowa popularnego serialu „Czterdziestolatek” można by zanucić „Dwadzieścia lat minęło
jak jeden dzień”. W 1994 roku podpisana została umowa o
współpracy między Gminą Szczecinek i Zbiorczą Gminą
Gellersen w Niemczech. Z okazji okrągłej rocznicy licząca
31 osób delegacja złożona między innymi z radnych,
sołtysów, dyrektorów szkół i pracowników Urzędu Gminy
Szczecinek, odwiedziła swoich niemieckich przyjaciół i
znajomych. Poniżej przedstawiamy relację z tego wyjazdu...
Czwartek – 8 maja. Zbiórka na Placu Kamińskiego.
Pakujemy bagaże, pożegnanie z rodzinami i w drogę! Za
nami zostają Czaplinek, Złocieniec, Drawsko i Chociwel.
Czas płynie szybko na rozmowach i wysłuchiwaniu żartów
pana Jarka – naszego kierowcy. W Kołbaskowie mijamy
granicę polsko-niemiecką, wspominając czasy kiedy kolejki w tym miejscu miały wiele kilometrów. Szczęście, że to
już historia!
Jedziemy przez teren dawnej Niemieckiej Republiki
Demokratycznej. Z lewej i z prawej widzimy co trochę
farmy wiatrowe, z których żadnej nie było tu przed
zjednoczeniem. Jak oni to robią? Przecież w Polsce, żeby
postawić kilka „wiatraków”, trzeba odczekać z reguły parę
dobrych lat!
Blisko celu podróży widzimy, jak na potężnych
platformach przesuwany jest most na jednym z tak
licznych w Niemczech kanałów.
Przywitanie polskiej delegacji w Reppenstadt
było niezwykle serdeczne…
Punkt dziewiętnasta, zgodnie z programem wizyty,
wjeżdżamy na plac przy ratuszu w Reppenstedt. Czekają
na nas Niemcy u których mamy gościć przez czas wizyty.
Machają biało-czerwonymi chorągiewkami. Otwierają się
drzwi autokaru i wielu z obecnych pada sobie w objęcia.
Niektórzy znają się od wielu lat. Wyciągamy bagaże i
udajemy się do sali w miejscowej szkole, gdzie czeka nas
serdeczne powitanie. Są uściski, krótkie przemówienia,,
jest nawet występ kobziarza w szkockim stroju.
Przyglądając mu się z bliska można dostrzec, że gra na
kobzie to niełatwa sprawa...
Dzień zbliża się ku końcowi. Wszyscy udają się do
swoich gospodarzy. Piszący te słowa trafia na bardzo
sympatyczne małżeństwo. On – Węgier z pochodzenia,
znający kilka języków. w tym polski, co przy mojej marnej
niemczyźnie jest prawdziwym szczęściem. Pracuje w
szpitalu. Ona – Niemka, pracuje w aptece. Kolacja, trochę
czasu na wspólne rozmowy i do łóżka. Jutro też jest dzień!
Piątek – 9 maja. Gospodarze podwożą nas do miejsca, w
którym czeka autokar. Jedziemy do odległego o około 50
km Kiekiebergu, by zwiedzić tamtejszy skansen.
Oglądamy zabudowania, z których niektóre mają około
400 lat. Niekiedy tylko przewodnik jest nam w stanie
wytłumaczyć przeznaczenie dziwnych dla współczesnych
ludzi narzędzi. Nową częścią ekspozycji jest wystawa
sprzętu rolniczego w tym ciągników, z których najstarszy
ma 150 lat! Jednak hitem okazuje się naturalnej wielkości
manekin krowy, którą każdy mógł „wydoić”. To, że
zamiast mleka leci woda, to szczegół. Zabawa jest i tak
przednia – specjalny wskaźnik pokazuje ilość uzyskanego
„mleka”, nadając zabawie znamiona rywalizacji.
Potem czas na obiad w restauracji na terenie skansenu i
powrót do miejsc zakwaterowania. Chwila odpoczynku i
pora na główny punkt wizyty – uroczystość z okazji XX
rocznicy podpisania umowy między zaprzyjaźnionymi
gminami. Jedziemy do Westergellersen, bo w tamtejszej
szkoły odbędzie się impreza.
Sala jest pełna. Oprócz delegacji z Polski przybyli
przedstawiciele władz i to nie tylko z Gminy Gellersen,
osoby podpisujące dwadzieścia lat wcześniej umowę o
współpracy i zaangażowane dziś w jej realizację. Byli
oczywiście gospodarze, którzy w swoich domach
przyjmowali gości z Polski.
W imprezie nie zabrakło występów dzieci i młodzieży z
Niemiec i Polski. Z gorącymi brawami spotkał się taniec
country w wykonaniu uczniów ze Szkoły Podstawowej w
Gwdzie Wielkiej, zaś wręcz aplauz wywołał występ Julii
Leśniewskiej, wykonującej piosenki z repertuaru zespołu
The Beatles oraz Phila Collinsa. Nie można zapominać.
że to ci młodzi ludzie będą stanowić o kształcie naszej
współpracy w nieodległej przyszłości.
W przemówieniach podsumowano dwudziestoletni okres
współpracy, wspominano o nawiązanych znajomościach i
przyjaźniach, zbliżeniu między oboma społecznościami.
W obchodach wystąpiła młodzież z Niemiec i Polski,
m.in. uczniowie szkoły w Gwdzie Wielkiej
Wójt Janusz Babiński dziękował organizatorom „pchlich
targów”. Dzięki ich wysiłkowi pozyskano spore sumy na
wsparcie współpracy szkoły w Turowie z zaprzyjaźnioną
szkołą w Westergellersen oraz na działalność młodzieżowych drużyn Ochotniczej Straży Pożarnej.
W trakcie uroczystości nie zabrakło wzajemnych dowodów wdzięczności za wkład w dwustronną współpracę.
Wójt Gminy Szczecinek wręczył przedstawicielom strony
niemieckiej odznaki ”Zasłużony dla Gminy Szczecinek”.
Na ręce swojego niemieckiego odpowiednika – Burmistrza
Gminy Gellersen Josefa Röttgersa, przekazał wykonaną
z marmuru tablicę pamiątkową.
Po zakończeniu oficjalnej części obchodów był jeszcze
czas na rozmowy i obejrzenie występu połykaczy ognia.
Było już dość późno, kiedy wszyscy wrócili do domów.
Strona 2
Jedną z wielu atrakcji festynu były konkursy z nagrodami
dla jego najmłodszych uczestników
Obie strony przekazały sobie pamiątkowe upominki
Sobota – 10 maja. Czas wolny przed południem niektórzy
wykorzystują na drobne zakupy. Przed drugą wszyscy
spotykają się przed ratuszem w pobliskim Lűneburgu.
Grupa zwiedza zabytkowy obiekt – przykład potęgi miasta
w dawnych czasach, by skorzystać później z zaproszenia
gospodarzy na kawę i ciastko w znajdującej się w
zabytkowych piwnicach kawiarni. Potem powrót do miejsc
zakwaterowania i czas na przygotowanie do wspólnej
kolacji z niemieckimi przyjaciółmi i znajomymi.
Spotykamy się w sympatycznym lokalu, gdzie na
wszystkich czekała kolacja i dj serwujący tańczącym
zarówno piosenki niemieckie jak i polskie. Wszyscy bawili
się świetnie, język nie stanowił bariery. Po zabawie
przyszedł czas na ostatni nocleg u niemieckich przyjaciół i
znajomych.
Niedziela – 11
maja.
Pakowanie
bagaży i zbiórka
przy ratuszu w Reppenstedt. Ostatni
akcent rocznicowej
wizyty
–
Wójt
Gminy Szczecinek i
Burmistrz Gminy Gellersen symbolicznie podlewają
drzewko, posadzone pięć lat temu z okazji 15 rocznicy
współpracy. Potem jeszcze chwila na wspólne zdjęcie,
pożegnania z niemieckimi gospodarzami i w drogę. O
18.30 pełni sympatycznych wspomnień wjeżdżamy na
Plac Kamińskiego w Szczecinku.
Cóż dodać na koniec? Wizyta nasze delegacji w zaprzyjaźnionej gminie niemieckiej była bez wątpienia
kolejnym przykładem dobrej współpracy, która łączy
sąsiadów zza Odry od 20 lat. Miło było patrzeć na przyjacielskie układy między Polakami i Niemcami. Ciepłe
słowa padające podczas wspólnych spotkań, szczególnie
na uroczystości podsumowującej minione 20 lat, bardzo
dobrze wróżą na przyszłość. Już w czerwcu po raz kolejny
zawita w miejscowościach naszej gminy flohmark. Kilku
mieszkańców Gminy Gellersen planuje wyprawę
rowerami do Polski. Młodzież z Turowa, w momencie
pisania tych słów, przebywa u swoich koleżanek i kolegów
z Niemiec. Kolejne lata współpracy z pewnością nie będą
gorsze od tych, które za nami.
Bawili się w Sporem
„Będzie padać deszcz czy nie będzie?” – to było chyba
główne pytanie, jakie zadawali sobie organizatorzy
pikniku rodzinnego w Sporem. Jednak na szczęście skończyło się na kilku kroplach, później zaś wyszło słońce i ładna pogoda towarzyszyła uczestnikom zabawy do jej
końca.
Konkursy dla dzieci i dorosłych, loteria fantowa,
dmuchane zamki i trampolina, pokazy strażackie, możli wość zmierzenia ciśnienia czy zbadania poziomu cukru,
malowanie twarzy, pokaz strażaków z OSP Wierzchowo,
dyskoteka – naprawdę wiele atrakcji czekało tego dnia
wszystkich, którzy odwiedzili boisko w Sporem
wy do jej końca.
Konkursy dla dzieci i dorosłych, loteria fantowa,
dmuchane zamki i trampolina, pokazy strażackie, możliwość zmierzenia ciśnienia czy zbadania poziomu cukru,
malowanie twarzy, pokaz strażaków z OSP Wierzchowo,
dyskoteka – naprawdę wiele atrakcji czekało tego dnia
wszystkich, którzy odwiedzili boisko w Sporem.
Oczywiście nie byłoby tej imprezy, gdyby w jej
organizację nie zaangażowała się grupa osób, z panią
sołtys Marzeną Guła na czele. Wspierali ją członkowie
rady sołeckiej – Anna Wałaszczyk, Lidia Włodarczyk i
Andrzej Dziubański, miejscowy radny Ryszard
Goszczyński, zawsze chętne do pomocy panie Izabela i
Lilia Sobczyk oraz Bernadeta Marionke. Konkursy
prowadzili nauczyciele szkół w Sporem i Wierzchowie, w
tym pani dyrektor Elżbieta Mazurkiewicz. Przygotowanie
imprezy wsparli pracownicy skierowani z Urzędu Gminy
Szczecinek.
Atrakcyjność pikniku podniosły liczne nagrody dla
kupujących losy oraz uczestników konkursów, przekazane przez sponsorów: Gminę Szczecinek, Firmę
„Dajar” z Miastka, Provident, wójta Janusza Babińskiego i
miejscowego radnego Ryszarda Goszczyńskiego.
Takie imprezy to nie tylko sposób na spędzenie wolnego
czasu inaczej, niż przed telewizorem czy komputerem. To
przede wszystkim możliwość integracji społeczności
lokalnej, mobilizacji jej do aktywności na rzecz swojej
„Małej Ojczyzny”. Czekamy na kolejne takie imprezy,
życząc ich organizatorom zapału w ich organizacji i
pięknej, słonecznej pogody!
Młodzież z Turowa gościła w Niemczech
W dniach 12-18 maja przebywała z wizytą w zaprzyjaźnionej szkole w Westergellersen w Niemczech grupa
młodzieży ze Szkoły Podstawowej im. Tadeusza
Kościuszki w Turowie. To bardzo dobry przykład bliskiej
współpracy, nawiązanej w 2006 roku w ramach
partnerstwa między Gminą Szczecinek i Zbiorczą Gminą
Gellersen, o której dwudziestoleciu nasi Czytelnicy mogli
przeczytać wcześniej.
Do Niemiec udała się licząca 20 uczniów, którym
towarzyszyli rodzice i nauczyciele. Trzeba przyznać, że
współpraca z sąsiadami zza Odry układa się bardzo
dobrze. Przez lata nawiązało się wiele znajomości,
młodzież chętnie spędza ze sobą czas podczas
wzajemnych odwiedzin, po powrocie kontynuując
zażyłość głównie za pomocą Internetu.
Czas spędzony z niemieckimi kolegami i koleżankami,
upłynął młodzieży na wspólnej nauce i zabawie.
Część zajęć przeprowadzono w szkole, gdzie m.in.
śpiewano polskie i niemieckie piosenki ludowe czy wyrabiano gliniane poidełka dla ptaków. Był też wyjazd na
basen, zwiedzano zabytkowy Lüneburg. Ciekawostką był
pobyt w parku w Egesdorf, gdzie nasi uczniowie chodzili
na bosaka po deskach, trawie, glinie czy tworzywie
udającym szkło, sprawdzając towarzyszące temu odczucia.
Strona 3
W ostatni dzień pobytu
był czas na wspólny
grill, w którym ze strony
niemieckiej uczestniczyły całe rodziny. Trzeba
zaznaczyć, że rodzice
dzieci z Westergellkersen bardzo pozytywnie podchodzą do współpracy ze
szkołą w Turowie i chętnie przyjeżdżają do Polski. Mówią,
że z przyjemnością przyjechaliby tu po prostu na
odpoczynek, bez swoich pociech...
Teraz pozostaje czekać na kolejne spotkanie. Tym razem
w październiku przyjadą do Turowa dzieci z Westergellersen. Do zobaczenia jesienią!
. Nasz mini - konkurs
W poprzednim numerze zaprosiliśmy do konkursu na ilustrację do
legendy „O pięknej
Grzymisławie i rycerzu
Blizborze”. Wygrał go 9letni Dawid Niewielski z
Dębowa. Gratulacje!
Bieganie było moim marzeniem
Może być wzorem dla naszej sportowej młodzieży. Jest
najbardziej utytułowaną sportsmenką mieszkającą na
terenie Gminy Szczecinek, członkiem lekkoatletycznej
kadry naszego kraju. Poniżej przedstawia
wywiad
z Antoniną Rychter – biegaczką z Miękowa.
Jak zaczęła się twoja przygoda z bieganiem?
Biegać lubiłam od dzieciństwa. Często przymierzałam
medale zdobyte przez najstarszego brata i marzyłam by
kiedyś samemu takie zdobywać. No i marzenie się spełniło
kiedy to mój talent odkryła nauczycielka wychowania
fizycznego w VIII klasie podstawówki. Paradoksalnie –
namówiła mnie do skupienia się na biegach podczas
zawodów szachowych. Wygrywałam wtedy już zawody
gminne i powiatowe.. A tak na poważnie trenować
zaczęłam w I klasie liceum. Początkowo należałam do
klubu Jantar Ustka i trenowałam pod okiem Pana Henryka
Michalskiego, a potem przeniosłam się do klubu UKS
Jedynka Szczecinek i trenera Romana Toboły, u którego
trenuje do dziś.
Kolejne pytanie – co uważasz za swój najwartościowszy
sukces, co za największą porażkę i jakie jest twoje sportowe marzenie?
Największy sukces
to brązowy medal
Mistrzostw Świat w
Długodystansowych
Biegach Górskich w
swojej kategorii wiekowej w 2013 roku.
Największa porażka,
trudno mi powiedzieć,
bo dla mnie każdy ukończony bieg jest zwycięstwem bez
względu na miejsce, a wynika to chyba z faktu że bieganie
cały czas traktuje jako zabawę.
Największe marzenie natomiast jest takie jak wszystkich
sportowców czyli wziąć udział w olimpiadzie. I to marzenie dotyczy sportu. Ale tak naprawdę największe marzenie
mam inne - dotyczy on mojego taty, którego bardzo mi
brakuje i oddała bym wszystko by mieć go znowu, by tato
żył i był z nami.
Jak wyglądają twoje treningi?
Jeżeli chodzi o treningi to są one typowymi treningami
maratońskimi z dużą ilością kilometrów. Przeciętnie
pokonuję codziennie 20 kilometrów. Ale ze względu na
biegi górskie oprócz typowego treningu maratońskiego w
jednostkach treningowych z trenerem wprowadzamy dość
dużo crossu z racji na kształtowanie umiejętności
podbiegania i zbiegania oraz wzmacnianie siły mięśni nóg.
Treningi i udział w zawodach pochłaniają wiele czasu.
Jak godzisz swoje sportowe pasje z praca?
Pogodzenie pracy i trenowaniem nie jest dla mnie
niczym trudnym gdyż jak coś się lubi to znajduje się na to
zawsze czas, ponadto sport uczy zorganizowania i ja się
tego nauczyłam. Szkołą życia były dla mnie studia gdzie
biegając z zajęć na zajęcia i trenując o 12 w nocy
musiałam dać sobie radę i dałam. W natłoku zajęć
potrafiłam znaleźć czas na naukę, na trening ,a nawet na
zabawę z przyjaciółmi. Im więcej obowiązków tym
człowiek bardziej się organizował. I tak pozostało do dziś bez problemu radze sobie z treningami i pracą w szkole
gdzie spędzam czas z młodzieżą nie tylko podczas lekcji
ale i po ich zakończeniu prowadząc różnego rodzaju
treningi dla młodzieży, samorząd uczniowski, zajęcia
fitness dla pań, a nawet mam czas na zabawę w teatr
z moimi uczniami. A po pracy w domu mam jeszcze mini
schronisko dla zwierząt, dla których też mam czas. Prawda
jest taka, że jak człowiek chce to nic nie jest dla niego
problemem.
Dziękuję za wywiad i życzę kolejnych sportowych
sukcesów oraz tak potrzebnego przy uprawianiu biegów
zdrowia.
PS
Po udzieleniu nam wywiadu, popularna „Tosia”, zwana też
„góralką znad morza”, osiągnęła kolejny sukces. 10 maja
w Dukli koło Krosna, wywalczyła 5 miejsce i kwalifikację
na Mistrzostwa Europy w Biegach Górskich w Stylu
Anglosaskim, które odbędą się 7 lipca we Francji. Brawo!
W paru zdaniach...
- Bardzo dobrze spisali się piłkarze ze Szkoły Podstawowej w Żółtnicy, zdobywając srebrne medale w Mistrzostwach Powiatu Szczecineckiego, rozgrywanych
w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej. W finale
turnieju ulegli zaledwie jedną bramką faworytowi –
drużynie ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Szczecinku.
- Zakończyły się trwające od października rozgrywki
Szczecineckiej Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego.
Złożony z młodych pingpongistów ze Skotnik i Żółtnicy zespół Admiral Sport, wywalczył III miejsce
wśród ośmiu drużyn występujących w II lidze.
- Ze zmiennym szczęściem walczy w rozgrywkach koszalińskiej klasy okręgowej zespół Wiarusa Żółtnica.
Jedyny przedstawiciel naszej gminy na tym szczeblu
rozgrywek zanotował wiosną 2 zwycięstwa, 4 remisy
i 3 porażki..
- Siedem medali (2 srebrne i 5 brązowych), wywalczyli
badmintoniści z UKS Gwda Wielka w rozegranym 24
maja Turnieju o puchar Burmistrza Miasta i Gminy
Sianów.
- zawodniczki Gromu Turowo wzięły udział w rozegranym 24 maja Turnieju Św. Dominika Savio
w Słupsku. Po pokonaniu zespołów Jedynki Lęborka
i Salosu Słupsk zajęły 1 miejsce w imprezie.
W
Strona 4
Wszystkim, którzy nadesłali materiały wykorzystane
w „Echach Gminy”, podziękowania składa Redakcja.
Echa Gminy - pismo poświęcone sprawom lokalnym Gminy
Szczecinek. Kontakt: e-mail [email protected] lub listowny na
adres Urząd Gminy Szczecinek. Pilska 3, 78-400 Szczecinek