Sezon turystyczny tuż, tuż... Wiosna – czas inwestycji
Transkrypt
Sezon turystyczny tuż, tuż... Wiosna – czas inwestycji
Nr 37 PISMO POŚWIĘCONE SPRAWOM LOKALNYM GMINY SZCZECINEK Sezon turystyczny tuż, tuż... „Jesteśmy jak rozbrykane dzieci, które mają w domu wszystko i dlatego nie potrafią tego docenić” – tak powtarzam wielokrotnie młodzieży, mówiąc o tym, jaka jest Gmina Szczecinek. Pełna jezior, lasów, malowniczych wzgórz, urokliwych kościółków – po prostu niezwykle piękna. Czy chcielibyście mieszkać np. na Mazowszu? Kilometry płaskich pól czy łąk, rzadkie lasy, o jeziorach można tylko pomarzyć – jakże tam jest ubogo w porównaniu z naszym Pomorzem! Z pewnością walory naszej gminy mogą przyciągnąć turystów i to nie tylko z Polski. Trzeba oczywiście coś zrobić, żeby do nas przyjechali. Jakie działania podejmą w tym kierunku władze gminy? Odnowiono elementy terenu rekreacyjnego w Sporem, bardzo chętnie odwiedzanego latem przez miłośników wypoczynku. Stało się tak z umiejscowioną tam wiatą oraz kładką. Uzupełniono też siedziska. Trzeba wspomnieć, że elementy wyposażenia tego miejsca, powstały dzięki wsparciu środków z Unii Europejskiej. Podobnie jak w zeszłym roku, gmina odnowi przystanki przy drodze krajowej nr 11. Część z nich zdążyła niestety ulec potomkom plemienia Wandalów, którzy na świeżej farbie zdążyli m.in. ukazać swoje głębokie uczucia dla niektórych klubów piłkarskich. A może zrobiliby to na elewacji swojego domu? W tym roku mieszkańcy Wierzchowa oraz odwiedzający tą miejscowość, będą mogli skorzystać z terenu rekreacyjnego. Będą m.in. ławki i miejsce na ognisko. Zaczynają się prace na wydzierżawionym przez prywatnego inwestora terenie obok plaży w Gwdzie Wielkie. To miejsce w słoneczne dni odwiedzane jest przez setki osób, które korzystają z okazałego, osiemdziesięciometrowego pomostu, stojącego obok wiaty, teraz czekają, jakie obiekty związane z infrastrukturą turystyczną powstaną na wydzierżawionej działce. „Dolinka” to jedno z wielu gospodarstw agroturystycznych w Gminie Szczecinek 2014r. Trzeba wspomnieć, że dużą rolę w kształtowaniu turystycznego wizerunku naszej gminy odgrywają coraz liczniejsze gospodarstwa agroturystyczne. Niezwykle urokliwe, noszące nazwę „Dolinka”, autor tych słów odwiedził w pobliżu Krągłego. Cztery stawy, w których można łowić ryby lub się wykąpać, siłownia, sauna, miejsce na ognisko, konie dla miłośników przejażdżek, zjazd linowy, stół do tenisa stołowego – to część atrakcji, które czekają na odwiedzających to niezwykle urokliwe miejsce. A jak wspomnieliśmy wcześniej – takich miejsc jest coraz więcej... Wiosna – czas inwestycji Rozstrzygnięty został przetarg na modernizację, a właściwie budowę nowej oczyszczalni ścieków typu SBR w Turowie. Dzięki tej inwestycji możliwość korzystania z oczyszczalni uzyskają kolejne miejscowości – Dziki, Miękowo i Wilcze Laski. Warto wspomnieć, że ostateczna cena oczyszczalni będzie niższa niż kosztorys inwestorski i wyniesie niecałe 3,7 mln złotych. Do finału zbliża się budowa stadionu piłkarskiego w Gwdzie Wielkiej. Jak wspominaliśmy wcześniej, jego płyta chwalona jest przez znawców piłki i może przyciągnąć nie tylko miejscowych fanów futbolu. Do wykonania pozostały między innymi ławki dla widzów oraz oświetlenie. Po zakończeniu inwestycji stadion stanie się kolejnym, po powstałych w ostatnich latach salach gimnastycznych w Turowie i Żółtnicy oraz boiskach typu Orlik w Wierzchowie i Turowie, nowoczesnym obiektem sportowym na terenie Gminy Szczecinek. Pisząc o obiektach sportowych warto wspomnieć, że kontynuowana będzie modernizacja szatni przy boisku sportowym w Turowie. Dzięki temu będzie ładniej dla oka, a przede wszystkim wygodniej dla piłkarzy. A jak mówi powiedzenie „Jak cię widzą – tak cię piszą”. Dlatego też boisko w Trzcinnie wzbogaciło się o nowe siedziska. Dobra wiadomość dla mieszkańców Turowa oraz wszystkich, którzy będą przejeżdżać przez tą miejscowość. W tym roku wykonany zostanie remont drogi od skrzyżowania z krajową „jedenastką” do przejazdu kolejowego. Inwestycja realizowana będzie wspólnie z powiatem, przy wsparciu środkami z budżetu państwa z tak zwanych „schetynówek”. Wkład gminy w tę inwestycję wyniesie 1.250.000zł. Mieszkańców największej miejscowości w naszej gminie ucieszy też zapewne wiadomość, że w tym roku stary, wykonany z betonowych płytek chodnik wiodący od przejazdu kolejowego na osiedle, zostanie zmieniony na dużo ładniejszy, wykonany z polbruku . Powstało kolejne przyłącze wodociągowe. Stojąca w środku lasu leśniczówka włączona została do sieci wiodącej z Parsęcka do Jelenina. Dzięki niej skorzystają Strona 1 m.in. mieszkańcy Dębowa, Mosiny i Jelenina, dla których w perspektywie spadną ceny wody. Nowe lampy pojawią się w kolejnej miejscowości naszej gminy. Tym razem oświetlą Nowe Gonne. Trudno nie zauważyć, że w tej dziedzinie zrobiono w ostatnich latach naprawdę dużo. Oświetlenie pojawiło się tam, gdzie dotąd można było o nim tylko pomarzyć. Dzieje się tak między innymi dzięki lampom hybrydowym, wykorzystującym światło słoneczne i siłę wiatru. Można je stawiać tam, gdzie podłączenie klasycznego oświetlenia byłoby zbyt kosztowne. Z wizytą u przyjaciół Zmieniając nieco słowa popularnego serialu „Czterdziestolatek” można by zanucić „Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień”. W 1994 roku podpisana została umowa o współpracy między Gminą Szczecinek i Zbiorczą Gminą Gellersen w Niemczech. Z okazji okrągłej rocznicy licząca 31 osób delegacja złożona między innymi z radnych, sołtysów, dyrektorów szkół i pracowników Urzędu Gminy Szczecinek, odwiedziła swoich niemieckich przyjaciół i znajomych. Poniżej przedstawiamy relację z tego wyjazdu... Czwartek – 8 maja. Zbiórka na Placu Kamińskiego. Pakujemy bagaże, pożegnanie z rodzinami i w drogę! Za nami zostają Czaplinek, Złocieniec, Drawsko i Chociwel. Czas płynie szybko na rozmowach i wysłuchiwaniu żartów pana Jarka – naszego kierowcy. W Kołbaskowie mijamy granicę polsko-niemiecką, wspominając czasy kiedy kolejki w tym miejscu miały wiele kilometrów. Szczęście, że to już historia! Jedziemy przez teren dawnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Z lewej i z prawej widzimy co trochę farmy wiatrowe, z których żadnej nie było tu przed zjednoczeniem. Jak oni to robią? Przecież w Polsce, żeby postawić kilka „wiatraków”, trzeba odczekać z reguły parę dobrych lat! Blisko celu podróży widzimy, jak na potężnych platformach przesuwany jest most na jednym z tak licznych w Niemczech kanałów. Przywitanie polskiej delegacji w Reppenstadt było niezwykle serdeczne… Punkt dziewiętnasta, zgodnie z programem wizyty, wjeżdżamy na plac przy ratuszu w Reppenstedt. Czekają na nas Niemcy u których mamy gościć przez czas wizyty. Machają biało-czerwonymi chorągiewkami. Otwierają się drzwi autokaru i wielu z obecnych pada sobie w objęcia. Niektórzy znają się od wielu lat. Wyciągamy bagaże i udajemy się do sali w miejscowej szkole, gdzie czeka nas serdeczne powitanie. Są uściski, krótkie przemówienia,, jest nawet występ kobziarza w szkockim stroju. Przyglądając mu się z bliska można dostrzec, że gra na kobzie to niełatwa sprawa... Dzień zbliża się ku końcowi. Wszyscy udają się do swoich gospodarzy. Piszący te słowa trafia na bardzo sympatyczne małżeństwo. On – Węgier z pochodzenia, znający kilka języków. w tym polski, co przy mojej marnej niemczyźnie jest prawdziwym szczęściem. Pracuje w szpitalu. Ona – Niemka, pracuje w aptece. Kolacja, trochę czasu na wspólne rozmowy i do łóżka. Jutro też jest dzień! Piątek – 9 maja. Gospodarze podwożą nas do miejsca, w którym czeka autokar. Jedziemy do odległego o około 50 km Kiekiebergu, by zwiedzić tamtejszy skansen. Oglądamy zabudowania, z których niektóre mają około 400 lat. Niekiedy tylko przewodnik jest nam w stanie wytłumaczyć przeznaczenie dziwnych dla współczesnych ludzi narzędzi. Nową częścią ekspozycji jest wystawa sprzętu rolniczego w tym ciągników, z których najstarszy ma 150 lat! Jednak hitem okazuje się naturalnej wielkości manekin krowy, którą każdy mógł „wydoić”. To, że zamiast mleka leci woda, to szczegół. Zabawa jest i tak przednia – specjalny wskaźnik pokazuje ilość uzyskanego „mleka”, nadając zabawie znamiona rywalizacji. Potem czas na obiad w restauracji na terenie skansenu i powrót do miejsc zakwaterowania. Chwila odpoczynku i pora na główny punkt wizyty – uroczystość z okazji XX rocznicy podpisania umowy między zaprzyjaźnionymi gminami. Jedziemy do Westergellersen, bo w tamtejszej szkoły odbędzie się impreza. Sala jest pełna. Oprócz delegacji z Polski przybyli przedstawiciele władz i to nie tylko z Gminy Gellersen, osoby podpisujące dwadzieścia lat wcześniej umowę o współpracy i zaangażowane dziś w jej realizację. Byli oczywiście gospodarze, którzy w swoich domach przyjmowali gości z Polski. W imprezie nie zabrakło występów dzieci i młodzieży z Niemiec i Polski. Z gorącymi brawami spotkał się taniec country w wykonaniu uczniów ze Szkoły Podstawowej w Gwdzie Wielkiej, zaś wręcz aplauz wywołał występ Julii Leśniewskiej, wykonującej piosenki z repertuaru zespołu The Beatles oraz Phila Collinsa. Nie można zapominać. że to ci młodzi ludzie będą stanowić o kształcie naszej współpracy w nieodległej przyszłości. W przemówieniach podsumowano dwudziestoletni okres współpracy, wspominano o nawiązanych znajomościach i przyjaźniach, zbliżeniu między oboma społecznościami. W obchodach wystąpiła młodzież z Niemiec i Polski, m.in. uczniowie szkoły w Gwdzie Wielkiej Wójt Janusz Babiński dziękował organizatorom „pchlich targów”. Dzięki ich wysiłkowi pozyskano spore sumy na wsparcie współpracy szkoły w Turowie z zaprzyjaźnioną szkołą w Westergellersen oraz na działalność młodzieżowych drużyn Ochotniczej Straży Pożarnej. W trakcie uroczystości nie zabrakło wzajemnych dowodów wdzięczności za wkład w dwustronną współpracę. Wójt Gminy Szczecinek wręczył przedstawicielom strony niemieckiej odznaki ”Zasłużony dla Gminy Szczecinek”. Na ręce swojego niemieckiego odpowiednika – Burmistrza Gminy Gellersen Josefa Röttgersa, przekazał wykonaną z marmuru tablicę pamiątkową. Po zakończeniu oficjalnej części obchodów był jeszcze czas na rozmowy i obejrzenie występu połykaczy ognia. Było już dość późno, kiedy wszyscy wrócili do domów. Strona 2 Jedną z wielu atrakcji festynu były konkursy z nagrodami dla jego najmłodszych uczestników Obie strony przekazały sobie pamiątkowe upominki Sobota – 10 maja. Czas wolny przed południem niektórzy wykorzystują na drobne zakupy. Przed drugą wszyscy spotykają się przed ratuszem w pobliskim Lűneburgu. Grupa zwiedza zabytkowy obiekt – przykład potęgi miasta w dawnych czasach, by skorzystać później z zaproszenia gospodarzy na kawę i ciastko w znajdującej się w zabytkowych piwnicach kawiarni. Potem powrót do miejsc zakwaterowania i czas na przygotowanie do wspólnej kolacji z niemieckimi przyjaciółmi i znajomymi. Spotykamy się w sympatycznym lokalu, gdzie na wszystkich czekała kolacja i dj serwujący tańczącym zarówno piosenki niemieckie jak i polskie. Wszyscy bawili się świetnie, język nie stanowił bariery. Po zabawie przyszedł czas na ostatni nocleg u niemieckich przyjaciół i znajomych. Niedziela – 11 maja. Pakowanie bagaży i zbiórka przy ratuszu w Reppenstedt. Ostatni akcent rocznicowej wizyty – Wójt Gminy Szczecinek i Burmistrz Gminy Gellersen symbolicznie podlewają drzewko, posadzone pięć lat temu z okazji 15 rocznicy współpracy. Potem jeszcze chwila na wspólne zdjęcie, pożegnania z niemieckimi gospodarzami i w drogę. O 18.30 pełni sympatycznych wspomnień wjeżdżamy na Plac Kamińskiego w Szczecinku. Cóż dodać na koniec? Wizyta nasze delegacji w zaprzyjaźnionej gminie niemieckiej była bez wątpienia kolejnym przykładem dobrej współpracy, która łączy sąsiadów zza Odry od 20 lat. Miło było patrzeć na przyjacielskie układy między Polakami i Niemcami. Ciepłe słowa padające podczas wspólnych spotkań, szczególnie na uroczystości podsumowującej minione 20 lat, bardzo dobrze wróżą na przyszłość. Już w czerwcu po raz kolejny zawita w miejscowościach naszej gminy flohmark. Kilku mieszkańców Gminy Gellersen planuje wyprawę rowerami do Polski. Młodzież z Turowa, w momencie pisania tych słów, przebywa u swoich koleżanek i kolegów z Niemiec. Kolejne lata współpracy z pewnością nie będą gorsze od tych, które za nami. Bawili się w Sporem „Będzie padać deszcz czy nie będzie?” – to było chyba główne pytanie, jakie zadawali sobie organizatorzy pikniku rodzinnego w Sporem. Jednak na szczęście skończyło się na kilku kroplach, później zaś wyszło słońce i ładna pogoda towarzyszyła uczestnikom zabawy do jej końca. Konkursy dla dzieci i dorosłych, loteria fantowa, dmuchane zamki i trampolina, pokazy strażackie, możli wość zmierzenia ciśnienia czy zbadania poziomu cukru, malowanie twarzy, pokaz strażaków z OSP Wierzchowo, dyskoteka – naprawdę wiele atrakcji czekało tego dnia wszystkich, którzy odwiedzili boisko w Sporem wy do jej końca. Konkursy dla dzieci i dorosłych, loteria fantowa, dmuchane zamki i trampolina, pokazy strażackie, możliwość zmierzenia ciśnienia czy zbadania poziomu cukru, malowanie twarzy, pokaz strażaków z OSP Wierzchowo, dyskoteka – naprawdę wiele atrakcji czekało tego dnia wszystkich, którzy odwiedzili boisko w Sporem. Oczywiście nie byłoby tej imprezy, gdyby w jej organizację nie zaangażowała się grupa osób, z panią sołtys Marzeną Guła na czele. Wspierali ją członkowie rady sołeckiej – Anna Wałaszczyk, Lidia Włodarczyk i Andrzej Dziubański, miejscowy radny Ryszard Goszczyński, zawsze chętne do pomocy panie Izabela i Lilia Sobczyk oraz Bernadeta Marionke. Konkursy prowadzili nauczyciele szkół w Sporem i Wierzchowie, w tym pani dyrektor Elżbieta Mazurkiewicz. Przygotowanie imprezy wsparli pracownicy skierowani z Urzędu Gminy Szczecinek. Atrakcyjność pikniku podniosły liczne nagrody dla kupujących losy oraz uczestników konkursów, przekazane przez sponsorów: Gminę Szczecinek, Firmę „Dajar” z Miastka, Provident, wójta Janusza Babińskiego i miejscowego radnego Ryszarda Goszczyńskiego. Takie imprezy to nie tylko sposób na spędzenie wolnego czasu inaczej, niż przed telewizorem czy komputerem. To przede wszystkim możliwość integracji społeczności lokalnej, mobilizacji jej do aktywności na rzecz swojej „Małej Ojczyzny”. Czekamy na kolejne takie imprezy, życząc ich organizatorom zapału w ich organizacji i pięknej, słonecznej pogody! Młodzież z Turowa gościła w Niemczech W dniach 12-18 maja przebywała z wizytą w zaprzyjaźnionej szkole w Westergellersen w Niemczech grupa młodzieży ze Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Turowie. To bardzo dobry przykład bliskiej współpracy, nawiązanej w 2006 roku w ramach partnerstwa między Gminą Szczecinek i Zbiorczą Gminą Gellersen, o której dwudziestoleciu nasi Czytelnicy mogli przeczytać wcześniej. Do Niemiec udała się licząca 20 uczniów, którym towarzyszyli rodzice i nauczyciele. Trzeba przyznać, że współpraca z sąsiadami zza Odry układa się bardzo dobrze. Przez lata nawiązało się wiele znajomości, młodzież chętnie spędza ze sobą czas podczas wzajemnych odwiedzin, po powrocie kontynuując zażyłość głównie za pomocą Internetu. Czas spędzony z niemieckimi kolegami i koleżankami, upłynął młodzieży na wspólnej nauce i zabawie. Część zajęć przeprowadzono w szkole, gdzie m.in. śpiewano polskie i niemieckie piosenki ludowe czy wyrabiano gliniane poidełka dla ptaków. Był też wyjazd na basen, zwiedzano zabytkowy Lüneburg. Ciekawostką był pobyt w parku w Egesdorf, gdzie nasi uczniowie chodzili na bosaka po deskach, trawie, glinie czy tworzywie udającym szkło, sprawdzając towarzyszące temu odczucia. Strona 3 W ostatni dzień pobytu był czas na wspólny grill, w którym ze strony niemieckiej uczestniczyły całe rodziny. Trzeba zaznaczyć, że rodzice dzieci z Westergellkersen bardzo pozytywnie podchodzą do współpracy ze szkołą w Turowie i chętnie przyjeżdżają do Polski. Mówią, że z przyjemnością przyjechaliby tu po prostu na odpoczynek, bez swoich pociech... Teraz pozostaje czekać na kolejne spotkanie. Tym razem w październiku przyjadą do Turowa dzieci z Westergellersen. Do zobaczenia jesienią! . Nasz mini - konkurs W poprzednim numerze zaprosiliśmy do konkursu na ilustrację do legendy „O pięknej Grzymisławie i rycerzu Blizborze”. Wygrał go 9letni Dawid Niewielski z Dębowa. Gratulacje! Bieganie było moim marzeniem Może być wzorem dla naszej sportowej młodzieży. Jest najbardziej utytułowaną sportsmenką mieszkającą na terenie Gminy Szczecinek, członkiem lekkoatletycznej kadry naszego kraju. Poniżej przedstawia wywiad z Antoniną Rychter – biegaczką z Miękowa. Jak zaczęła się twoja przygoda z bieganiem? Biegać lubiłam od dzieciństwa. Często przymierzałam medale zdobyte przez najstarszego brata i marzyłam by kiedyś samemu takie zdobywać. No i marzenie się spełniło kiedy to mój talent odkryła nauczycielka wychowania fizycznego w VIII klasie podstawówki. Paradoksalnie – namówiła mnie do skupienia się na biegach podczas zawodów szachowych. Wygrywałam wtedy już zawody gminne i powiatowe.. A tak na poważnie trenować zaczęłam w I klasie liceum. Początkowo należałam do klubu Jantar Ustka i trenowałam pod okiem Pana Henryka Michalskiego, a potem przeniosłam się do klubu UKS Jedynka Szczecinek i trenera Romana Toboły, u którego trenuje do dziś. Kolejne pytanie – co uważasz za swój najwartościowszy sukces, co za największą porażkę i jakie jest twoje sportowe marzenie? Największy sukces to brązowy medal Mistrzostw Świat w Długodystansowych Biegach Górskich w swojej kategorii wiekowej w 2013 roku. Największa porażka, trudno mi powiedzieć, bo dla mnie każdy ukończony bieg jest zwycięstwem bez względu na miejsce, a wynika to chyba z faktu że bieganie cały czas traktuje jako zabawę. Największe marzenie natomiast jest takie jak wszystkich sportowców czyli wziąć udział w olimpiadzie. I to marzenie dotyczy sportu. Ale tak naprawdę największe marzenie mam inne - dotyczy on mojego taty, którego bardzo mi brakuje i oddała bym wszystko by mieć go znowu, by tato żył i był z nami. Jak wyglądają twoje treningi? Jeżeli chodzi o treningi to są one typowymi treningami maratońskimi z dużą ilością kilometrów. Przeciętnie pokonuję codziennie 20 kilometrów. Ale ze względu na biegi górskie oprócz typowego treningu maratońskiego w jednostkach treningowych z trenerem wprowadzamy dość dużo crossu z racji na kształtowanie umiejętności podbiegania i zbiegania oraz wzmacnianie siły mięśni nóg. Treningi i udział w zawodach pochłaniają wiele czasu. Jak godzisz swoje sportowe pasje z praca? Pogodzenie pracy i trenowaniem nie jest dla mnie niczym trudnym gdyż jak coś się lubi to znajduje się na to zawsze czas, ponadto sport uczy zorganizowania i ja się tego nauczyłam. Szkołą życia były dla mnie studia gdzie biegając z zajęć na zajęcia i trenując o 12 w nocy musiałam dać sobie radę i dałam. W natłoku zajęć potrafiłam znaleźć czas na naukę, na trening ,a nawet na zabawę z przyjaciółmi. Im więcej obowiązków tym człowiek bardziej się organizował. I tak pozostało do dziś bez problemu radze sobie z treningami i pracą w szkole gdzie spędzam czas z młodzieżą nie tylko podczas lekcji ale i po ich zakończeniu prowadząc różnego rodzaju treningi dla młodzieży, samorząd uczniowski, zajęcia fitness dla pań, a nawet mam czas na zabawę w teatr z moimi uczniami. A po pracy w domu mam jeszcze mini schronisko dla zwierząt, dla których też mam czas. Prawda jest taka, że jak człowiek chce to nic nie jest dla niego problemem. Dziękuję za wywiad i życzę kolejnych sportowych sukcesów oraz tak potrzebnego przy uprawianiu biegów zdrowia. PS Po udzieleniu nam wywiadu, popularna „Tosia”, zwana też „góralką znad morza”, osiągnęła kolejny sukces. 10 maja w Dukli koło Krosna, wywalczyła 5 miejsce i kwalifikację na Mistrzostwa Europy w Biegach Górskich w Stylu Anglosaskim, które odbędą się 7 lipca we Francji. Brawo! W paru zdaniach... - Bardzo dobrze spisali się piłkarze ze Szkoły Podstawowej w Żółtnicy, zdobywając srebrne medale w Mistrzostwach Powiatu Szczecineckiego, rozgrywanych w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej. W finale turnieju ulegli zaledwie jedną bramką faworytowi – drużynie ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Szczecinku. - Zakończyły się trwające od października rozgrywki Szczecineckiej Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego. Złożony z młodych pingpongistów ze Skotnik i Żółtnicy zespół Admiral Sport, wywalczył III miejsce wśród ośmiu drużyn występujących w II lidze. - Ze zmiennym szczęściem walczy w rozgrywkach koszalińskiej klasy okręgowej zespół Wiarusa Żółtnica. Jedyny przedstawiciel naszej gminy na tym szczeblu rozgrywek zanotował wiosną 2 zwycięstwa, 4 remisy i 3 porażki.. - Siedem medali (2 srebrne i 5 brązowych), wywalczyli badmintoniści z UKS Gwda Wielka w rozegranym 24 maja Turnieju o puchar Burmistrza Miasta i Gminy Sianów. - zawodniczki Gromu Turowo wzięły udział w rozegranym 24 maja Turnieju Św. Dominika Savio w Słupsku. Po pokonaniu zespołów Jedynki Lęborka i Salosu Słupsk zajęły 1 miejsce w imprezie. W Strona 4 Wszystkim, którzy nadesłali materiały wykorzystane w „Echach Gminy”, podziękowania składa Redakcja. Echa Gminy - pismo poświęcone sprawom lokalnym Gminy Szczecinek. Kontakt: e-mail [email protected] lub listowny na adres Urząd Gminy Szczecinek. Pilska 3, 78-400 Szczecinek