O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego i jej
Transkrypt
O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego i jej
A. Marek Andrzej Marek O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego i jej konsekwencjach raz jeszcze Streszczenie W opracowaniu wypunktowano problemy, jakie wynikają z „rozbicia” w obowiązującym kodeksie karnym tradycyjnej instytucji przestępstwa ciągłego na tzw. czyn ciągły (art. 12) i ciąg przestępstw (art. 91). Autor wskazuje, Ŝe koncepcja „czynu ciągłego” jest fikcją prawną, gdyŜ w istocie konstrukcja ta składa się z dwóch lub więcej czynów, nazwanych w ustawodawstwie „zachowaniami”. W praktyce przepis art. 12 obejmuje więc zarówno tzw. przestępstwo ratalne, jak i wielość czynów popełnionych w krótkich odstępach czasu, przeciwko takiemu samemu dobru. Autor ponawia postulat, uwzględniony w projektach nowelizacji kodeksu karnego z lat 2001–2006, przekształcenia art. 12 tego kodeksu w wieloczynowe przestępstwo ciągłe i wprowadzenia zaostrzenia kary wobec sprawcy takiego przestępstwa. I. Konstrukcja przestępstwa ciągłego jest nadal jedną z najbardziej spornych w doktrynie i orzecznictwie. Szczególne problemy wiąŜą się z określeniem w art. 12 obowiązującego Kodeksu karnego przestępstwa ciągłego jako „jednego czynu zabronionego”, co rodzi powaŜne konsekwencje w praktyce wymiaru sprawiedliwości1. W niniejszej publikacji chciałbym wykazać nie tylko to, Ŝe jest to konstrukcja sztuczna, będąca w gruncie rzeczy fikcją prawną, lecz takŜe, iŜ mimo werbalnego zadekretowania przestępstwa ciągłego jako „jednoczynowego”, nadal mamy do czynienia – w dominującym zakresie – z wieloczynowością tego przestępstwa. Punktem wyjścia rozwaŜań naleŜy uczynić sformułowane w doktrynie i orzecznictwie koncepcje, które P. Kardas w jednej ze swoich publikacji nazwał „modelami” przestępstwa ciągłego2. Pierwszy z tych modeli przyjmował, Ŝe przestępstwo ciągłe jest jednym czynem w znaczeniu prawnym, chociaŜ składa się z wielu czynów w znaczeniu naturalnym3. Tak rozumiana 1 Zob. A. M a r e k, J. L a c h o w s k i, Niektóre problemy wynikające z „jednoczynowości” przestępstwa ciągłego, Prok. i Pr. 2004, nr 11–12. 2 P. K a r d a s, Przestępstwo ciągłe – czyn ciągły, pomijalny czy realny zbieg przestępstw, PiP 1997, nr 4, s. 52 i n. 3 Zob. zwłaszcza, S. Ś l i w i ń s k i, Prawo karne materialne, Warszawa 1946, s. 403 i n. 126 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego… jednoczynowa koncepcja przestępstwa ciągłego spotykała się jednak z uzasadnioną krytyką z uwagi na bezpodstawność rozróŜnienia czynu w znaczeniu naturalnym i w znaczeniu prawnym, gdyŜ oba te pojęcia dotyczą zjawiska o tej samej ontologicznej strukturze i podlegają ocenie z punktu widzenia naruszenia normy sankcjonowanej. Z krytyki koncepcji jednoczynowej zrodziły się koncepcje wieloczynowe przestępstwa ciągłego, które wystąpiły w dwóch odmianach: prawnej jedności wieloczynowego przestępstwa ciągłego, ujmowanej takŜe jako pozorny albo pomijalny zbieg przestępstw, oraz koncepcji ujmującej przestępstwo ciągłe jako realny zbieg przestępstw, tyle Ŝe nie podlegającej procedurze orzekania kary łącznej, lecz sankcjonowanych na podstawie tej samej normy, której znamiona przestępstwa te wyczerpują4. W doktrynie i orzecznictwie niewątpliwą przewagę uzyskała pierwsza z wymienionych koncepcji wieloczynowych, przy czym jeszcze pod rządami k.k. z 1932 r. opowiedział się za nią Sąd NajwyŜszy w słynnej uchwale połączonych Izb Karnej i Wojskowej z dnia 8 kwietnia 1966 r. (VI KO 42/62, OSNKW 1966, poz. 7, poz. 69), wyraŜając przy tym daleko idący w swych konsekwencjach pogląd, Ŝe prawomocność osądzenia czynów ujętych jako przestępstwo ciągłe nie obejmuje nowoujawnionych czynów, które w razie wcześniejszego ujawnienia weszłyby w skład przestępstwa ciągłego”. W związku z tym uchwała otworzyła drogę procesu dodatkowego w sytuacji, gdyby nowoujawnione czyny znacznie zwiększały stopień społecznego niebezpieczeństwa przestępstwa osądzonego, powodując znacznie surowsze jego ukaranie, co spotkało się ze zdecydowaną krytyką w doktrynie5. Kodeks karny z 1969 r., jak wiadomo, nie definiował przestępstwa ciągłego, przewidując jedynie nadzwyczajne zaostrzenie kary w razie skazania za takie przestępstwo (art. 58). Rodziło to dyskusje i spory wokół istoty przestępstwa ciągłego, jednakŜe w doktrynie, a zwłaszcza orzecznictwie, wypracowano w miarę zwarty katalog przesłanek tej konstrukcji, a mianowicie: 1) toŜsamość dobra, w które godzi sprawca; 2) jednorodność sposobu atakowania dobra; 3) więź czasową i sytuacyjną, w tym krótkie odstępy czasu pomiędzy poszczególnymi czynami; 4) podjęty z góry zamiar, obejmujący całość przestępstwa i poszczególne czynu składające się na nią albo zamiar odnawialny, polegający na wykorzystywaniu powtarzającej się sposobności; 4 5 Pierwsza z wymienionych koncepcji miała licznych zwolenników, do których naleŜeli m.in. A. K a f t a l, J. W a s z c z y ń s k i, W. Ś w i d a, M. C i e ś l a k i A. M a r e k, druga, za którą ostatecznie opowiedział się W. W o l t e r, uzyskała takŜe wsparcie A. Z o l l a, P. K a r d a sa i T. B o j a r s k i e g o (por. A. W ą s e k, (w:) Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 2005, s. 187). Zob. zwłaszcza A. K a f t a l, Przestępstwo ciągłe w polskim prawie karnym, Warszawa 1985, s. 191 i n. Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 127 A. Marek wreszcie 5) toŜsamość osoby pokrzywdzonego, jeŜeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste6. Tak ujęte przestępstwo ciągłe obejmowało niewątpliwie róŜne sytuacje: zarówno tzw. przestępstwo ratalne, jak i przestępstwo wieloczynowe, w którym sprawca ponawia nieplanowane z góry zamachy przestępne. Z punktu widzenia teoretycznego mogło to uzasadniać zamysł odrębnego unormowania obu tych sytuacji, który postanowili zrealizować twórcy konstrukcji czynu ciągłego i ciągu przestępstw w art. 12 i 91 k.k. z 1997 r.7. Zbyt optymistyczna okazała się jednak opinia P. Kardasa, iŜ przyjęte rozwiązanie, które nawiązuje do dwóch wypracowanych w doktrynie modeli, mianowicie jednoczynowej koncepcji przestępstwa ciągłego oraz wolterowskiej koncepcji traktującej przestępstwo ciągłe jako odmianę realnego zbiegu przestępstw, spowoduje, Ŝe modele te przestają być konkurencyjne i stają się komplementarne, obejmując „wszystkie sytuacje faktyczne traktowane jako podstawa przestępstwa ciągłego”8. Okazało się, Ŝe tak nie jest, Ŝe – jak to obecnie przyznaje autor w komentarzu do k.k. pod red. A. Zolla – „poza zakresem regulacji art. 12 i 91 pozostaje część stanów faktycznych uznawanych niegdyś za podstawę przestępstwa ciągłego”9. P. Kardas uwaŜa, Ŝe do takich sytuacji mogą mieć zastosowanie regulacje dotyczące realnego zbiegu przestępstw albo reguły wyłączania wielości ocen, w szczególności dotyczące czynów współukaranych. W realiach praktyki jest znacznie inaczej; trwa proces rozszerzającej wykładni art. 12, polegający na „wtłaczaniu” w ramy czynu ciągłego zachowań, które spaja nie tyle ten sam, z góry powzięty zamiar, ile gotowość wykorzystywania powtarzajacej się sposobności, jeŜeli zamachy te nie wypełniają przesłanek ciągu przestępstw (zwłaszcza toŜsamości kwalifikacji – art. 91 § 1). Nie respektuje się kryteriów jednorodności czynów, a nawet rozciąga omawianą konstrukcję na zamachy na róŜnorodne dobra osobiste (np. rozbój i zgwałcenie, zamach na wolność seksualną i na obyczajność), jeŜeli odstęp czasu między nimi jest niewielki i skierowane są przeciwko tej samej osobie10. 6 Zob. A. M a r e k, Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki, Warszawa 1997, s. 210–211 oraz wskazaną tam literaturę. 7 Zob. Uzasadnienie projektu k.k., s. 27. 8 P. K a r d a s, Przestępstwo... s. 64. 9 P. K a r d a s, (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz (pod red. A. Z o l l a), Warszawa 2007, s. 156. 10 Np. w jednej ze spraw sąd orzekający przyjął czyn ciągły polegający na zgwałceniu, a następnie dopuszczeniu się rozboju wobec pokrzywdzonej, co sąd odwoławczy skorygował, ale głównie dlatego, iŜ sprawcy podjęli zamiar rozboju juŜ po dokonaniu zgwałcenia. Zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 30 marca 2006 r., II Aka 80/06, LEX nr 191757. Por. teŜ wyrok SN z dnia 15 listopada 2005 r., IV KK 258/05, w którym SN przyjął, Ŝe w skład czynu ciągłego mogą wchodzić zgwałcenia, wymuszenia czynności seksualnych oraz dokonanie takich czynności przy braku zamachu na wolność małoletniego (art. 197 § 1 i 2, art. 200 § 1). 128 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego… Ułatwieniem dla takiej praktyki jest z pewnością brak ustawowego wymogu jednorodności dobra atakowanego poszczególnymi zachowaniami, co ułatwia rozszerzającą wykładnię, zwłaszcza gdy opinie komentatorów są rozbieŜne11. Nie słuŜą teŜ utrzymaniu orzecznictwa w załoŜonych wąskich ramach czynu ciągłego wypowiedzi dopuszczające ujęcie w ramach tego czynu ciągłego róŜnych typów czynu zabronionego, albo realizację róŜnych postaci zjawiskowych i stadialnych danego typu czynu12. MoŜna mieć powaŜne wątpliwości, czy mieści się w ramach ratalnego czynu ciągłego spiętego z góry powziętym zamiarem dokonywanie przez wiele lat, w odstępach nawet kilkumiesięcznych, zamachów o charakterze seksualnym na te same co prawda osoby pokrzywdzone, przy okazji róŜnych artystycznych obozów i wyjazdów, jak to ostatnio przyjął Sąd NajwyŜszy13. Wszystko wskazuje, Ŝe chodzi tu o odnawiający się zamiar, powstający przy okazji powtarzającej się sposobności, a nie jeden z góry powzięty zamiar, który by spinał te czyny, chyba Ŝe będziemy go rozumieć jako ogólny zamysł czy nastawienie, co byłoby sprzeczne z określeniem zamiaru w art. 9 § 1 k.k. W doktrynie i orzecznictwie Sądu NajwyŜszego oraz Sądów Apelacyjnych przewaŜa pogląd, Ŝe ma to być zamiar w rozumieniu wymienionego przepisu i musi obejmować z góry wszystkie zachowania składajace się na „czyn ciągły”14, co jednak w praktyce nie jest często respektowane. Świadczą o tym mnoŜące się orzeczenia instancji odwoławczych korygujące niezgodne z tym wymogiem rozstrzygnięcia. Rzecz bowiem w tym, Ŝe ścisłe przestrzeganie przesłanki jednego, z góry powziętego zamiaru radykalnie ograniczyłoby moŜliwości stosowania przepisu art. 12 k.k., co nie byłoby zgodne z potrzebami praktyki „zbiorczego” ścigania i osądzania powiązanych ze sobą czynów (zwanych „zachowaniami”). II. Z przedstawionych rozwaŜań wynika, Ŝe załoŜenie o jednoczynowości przestępstwa ciągłego jest fikcją. Mimo zadeklarowania „jednoczynowości” w art. 12 k.k., przepis ten obejmuje w rzeczywistości dwie róŜne sytuacje faktyczne. Z tego powodu krytycznie naleŜy odnieść się do orzecznictwa SN15, które powtarzając wielo11 Np. P. K a r d a s uwaŜa, Ŝe jednorodność dóbr w czynie ciągłym nie jest wymagana (zob. Kodeks..., s. 175); odmiennie A. M a r e k (Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2007, s. 48–49). A. W ą s e k wskazuje, Ŝe brak ujęcia tej przesłanki w ustawie musi prowadzić do rozbieŜności (zob. Komentarz, s. 190). 12 Zob. P. K a r d a s, Kodeks..., s. 176. 13 Zob. postanowienie SN z dnia 9 marca 2006 r., V KK 271/05, OSP 2007, nr 1 z glosą aprobującą A. Z o l l a. 14 Zob. wyrok SN z dnia 26 marca 1999 r., IV KKN 28/99, Prok. i Pr., dodatek „Orzecznictwo”, nr 10, poz. 2 oraz postanowienie z dnia 9 marca 2006 r., V KKN 271/05, OSNKW 2006, nr 5, poz. 50. 15 Zob. m.in. wyrok SN z dnia 15 listopada 2005 r., IV kk 258/05, LEX nr 164366; postanowienie SN z dnia 29 marca 2006 r., I KZP 58/05, LEX nr 18755; wyrok SN z dnia 15 września 2005 r., II KK 15/05, LEX nr 157549. Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 129 A. Marek krotnie to załoŜenie nie dostrzega róŜnych sytuacji składających się na przestępstwo ciągłe. Rzeczywisty czyn ciągły realizowany „na raty”, ze z góry powziętym zamiarem odnoszącym się do całości, jak i poszczególnych zachowań, to ściśle rzecz ujmując, sytuacja naprawdę rzadka, np. rozłoŜona w czasie kradzieŜ maszyny w częściach, realizowanie zamiaru otrucia człowieka przez podawanie mu co jakiś czas dawki trucizny aŜ do osiągnięcia skutku itp. Trafne w związku z tym jest pytanie, które stawia W. Zalewski w swoim interesującym artykule o teraźniejszości i przyszłości przestępstwa ciągłego16, czy naprawdę do osiągnięcia tego celu nie wystarczyłaby logiczna interpretacja jednego czynu rozłoŜonego na raty. MoŜna przecieŜ wprost przyjąć, Ŝe sprawca wybrał taki właśnie sposób realizacji zamierzonego przestępstwa. Jednoczynowa konstrukcja słuŜy teŜ ukaraniu za drobne w istocie czyny, które – jak się twierdzi – mogą wyczerpywać jedynie znamiona wykroczeń, albo nawet być znikomo szkodliwe, ale w swym podsumowaniu osiągają wymiar przestępstwa17. Tylko czy naprawdę jest to uzasadnione, czy nie wystarczyłaby odpowiedzialność sprawcy za wykroczenia (ich zbieg – art. 9 § 2 k.w.), albo po prostu brak odpowiedzialności za czyny zupełnie błahe? Co więcej, w przyjętym rozwiązaniu sumowanie prowadzić moŜe do powaŜnego zaostrzenia odpowiedzialności, np. kradzieŜy, gdy ta suma osiąga znaczną wartość mienia (art. 294 § 1 k.k.), a to pozostaje w kolizji z trafnym, jak się wydaje, załoŜeniem, które przyjmowali J. Makarewicz i inni wybitni prawnicy okresu obowiązywania k.k. z 1932 r., Ŝe funkcjonalna konstrukcja przestępstwa ciągłego jest ułatwieniem procesowym, dopuszczalnym jedynie, gdy nie pogarsza to sytuacji sprawcy, podobnie jak w wypadku czynów współukaranych. Przejdźmy do drugiej grupy sytuacji faktycznych, którą ogarnia art. 12 k.k. Jest to sekwencja powiązanych ze sobą czynów, z których kaŜde w pełni realizuje znamiona przestępstwa, gdy nie zachodzą warunki określone dla ciągu przestępstw (art. 91), np. wyłudzenia kredytów z róŜnych banków, oszustwa albo kradzieŜe z włamaniem na szkodę róŜnych pokrzywdzonych popełniane w róŜny sposób; powtarzające się zamachy seksualne na tę samą osobę przy wykorzystaniu takiej samej sposobności. One takŜe kwalifikowane są często jako jeden „czyn ciągły”, co zupełnie nie odpowiada rzeczywistości. Za tym, Ŝe jest to fikcja prawna, przemawia dobitnie fakt, iŜ między pojęciami „zachowanie” i „czyn” nie da się wykazać Ŝadnej istotnej róŜnicy, wszak oba te pojęcia denotują dający się wyodrębnić zintegrowany przejaw aktywności człowieka, sterowany jego wolą i podlegający normatywnmu 16 17 W. Z a l e w s k i, Przestępstwo ciągłe de lege lata i de lege ferenda, Prok. i Pr. 2003, nr 4, s. 87. Zob. A. W ą s e k, Kodeks..., s. 191; P. K a r d a s, Kodeks..., s. 161 i 180. 130 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego… wartościowaniu. Przyznaje to P. Kardas, pisząc wprost, Ŝe „sformułowanie «zachowanie» traktować naleŜy jako synonim pojęcia «czyn» w rozumieniu art. 11 § 1 k.k., a więc jako określenie odnoszące się do faktycznej podstawy prawnokarnej oceny”18. Jak więc, logicznie rzecz biorąc, wielość zachowań moŜe składać się na jeden czyn? Wydaje się, Ŝe jedynie w tym znaczeniu, iŜ uŜyte w art. 12 k.k. określenie „jeden czyn zabroniony” jest synonimem pojęcia „przestępstwo” i Ŝe chodzi tutaj o przestępstwo wieloczynowe. Słuszna zatem jest konkluzja cyt. autora, Ŝe art. 12 ma charakter dyrektywalny i słuŜy przekształceniu typu określonego pierwotnie przez ustawodawcę jako „jednoczynowy” w przestępstwo „wieloczynowe”19. Prowadzi to do sytuacji analogicznej, jak w wypadku ustawowo określonych przestępstw wieloczynowych czy wieloodmianowych, do których art. 12 nie ma zastosowania, gdyŜ nie ma takiej potrzeby. III. Przejdźmy teraz do problemów związanych z czasem popełnienia przestępstwa ciągłego. Konsekwencją przyjętego załoŜenia o jednoczynowości przestępstwa ciągłego w ujęciu art. 12 k.k. musi być stwierdzenie, Ŝe popełnienie tego przestępstwa następuje z chwilą realizacji ostatniego zachowania wchodzącego w jego skład. Według tego momentu naleŜy oceniać wszelkie wchodzące w grę konsekwencje prawne, tj. ustalenie, jaka ustawa znajduje zastosowanie do popełnionego czyny, czy sprawca osiągnął wiek odpowiedzialności karnej, czy jest moŜliwe przypisanie mu winy, np. w związku ze stwierdzoną niepoczytalnością itp.20. W związku z powyŜszym nasuwa się pytanie, jak naleŜy oceniać sytuację, gdy nastąpiła zmiana warunków kształtujących odpowiedzialność sprawcy w okresie pomiędzy pierwszym a ostatnim zachowaniem wchodzącym w skład przestępstwa ciągłego. Pomijając w tym miejscu zmianę ustawy karnej, której ocena nie jest kontrowersyjna z wyjątkiem przypadku dekryminalizacji21, naleŜy rozwaŜyć kwestię zmiany warunków osobistych determinujących odpowiedzialność sprawcy. W pierwszych komentarzach do nowej regulacji wyraŜany był pogląd, Ŝe nie ma istotnego znaczenia to, iŜ sprawca przed ukończeniem 17 lat dopuścił się kilku zachowań składających się na czyn ciągły. Decydujące bowiem jest to, aby w chwili popełnienia ostatniego z zachowań ukończył 17 lat22. Pogląd ten, jako sprzeczny z ustanowionym warunkiem odpowiedzialności 18 P. K a r d a s, Kodeks..., s. 159. Ibidem. 20 Tak Uzasadnienie projektu k.k., s. 27. 21 Por. P. K a r d a s, Kodeks..., s. 214–215. 22 A. D ą b r o w s k a - K a r d a s, P. K a r d a s, (w:) Nowa kodyfikacja karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, zeszyt 20, Warszawa 1998, s. 63; A. Z o l l, (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Kraków 1998, s. 132. 19 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 131 A. Marek karnej, określonym w art. 10 § 1 k.k., został skorygowany. W najnowszym komentarzu do k.k. (pod red. A. Zolla) P. Kardas pisze, Ŝe wprawdzie spięte z góry powziętym zamiarem zachowania mogą wchodzić w skład czynu ciągłego, ale nie mogą one być podstawą skazania, które moŜe objąć jedynie te zachowania, których sprawca dopuścił się po ukończeniu 17 lat23. Pogląd ten obecnie jest bezsporny tak w doktrynie, jak i orzecznictwie24, wątpliwości natomiast budzą inne stwierdzenia, a mianowicie, Ŝe skazanie za czyn ciągły moŜe objąć zachowania nieletniego, który ukończył 15 lat, jeŜeli dotyczą czynów określonych w art. 10 § 2 k.k., a takŜe zachowania popełnione po ukończeniu 17 lat, za które, jakby je rozpatrywać odrębnie, naleŜałoby sprawcy wymierzyć karę na podstawie art. 13 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, a to z uwagi na osiągnięcie wieku 18 lat w chwili orzekania25. Przedstawione poglądy trudno zaaprobować. Odpowiedzialność karna nieletniego na podstawie art. 10 § 2 k.k. jest wyjątkiem od zasady i następuje tylko wtedy, gdy są spełnione przesłanki określone w tym przepisie. Decyzja w tym zakresie naleŜy do sędziego rodzinnego, który stwierdzając, Ŝe zachodzą takie warunki, przekazuje sprawę prokuratorowi (art. 18 § 1 i 2, art. 42 § 3 u.p.n.), nie moŜe zatem być przedmiotem antycypacji w procesie karny. Podobnie naleŜy ocenić sytuację, o której mowa w art. 13 u.p.n. Tu równieŜ orzeczenie naleŜy do kompetencji sądu rodzinnego, który w określonych w tym przepisie warunkach moŜe skazać, stosując nadzwyczajne złagodzenie kary, 18-letniego sprawcę za czyn popełniony w okresie nieletniości. Wydaje się, Ŝe w przedstawionych sytuacjach zachowania nieletniego, będące fragmentami przestępstwa ciągłego, naleŜy z jego zakresu wyłączyć, co oznacza Ŝe przypisany przez sąd karny czyn ciągły obejmuje jedynie zachowania sprawcy, popełnione przez niego po osiągnięciu wieku odpowiedzialności karnej. Odrębną kwestią jest co naleŜy uczynić z wyłączonymi zachowaniami, czy mają one zostać zignorowane? Wydaje się, Ŝe wyłączone zachowania „odzyskują” samodzielny byt i sprawa powinna być przekazana sądowi rodzinnemu w zakresie jego właściwości, który moŜe, lecz nie musi, zastosować odpowiednie środki wychowawcze albo orzec karę na podstawie art. 13 u.p.n.26. Przedstawiony pogląd uznany został za kontrowersyjny. JuŜ po jego sformułowaniu SN w obszernym uzasadnieniu postanowienia z dnia 29 marca 2006 r. (I KZP 58/05, LEX nr 180755), ustosunkowując się m.in. do tego poglądu, wyraził zapatrywanie, iŜ „nie jest moŜliwe prowadzenie innego po23 P. K a r d a s, Kodeks..., s.183. Por. A. W ą s e k, Kodeks..., s. 193–194. 25 TamŜe, s. 194; por. P. K a r d a s, Kodeks..., s. 183. 26 A. M a r e k, J. L a c h o w s k i, Niektóre problemy…, s. 9–11. 24 132 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego… stępowania w odniesieniu do zachowań objętych klamrą (czasową) przestępstwa ciągłego”. Słusznie, rzecz jednak w tym, Ŝe zachowania nieletniego nie mogą być objęte tą klamrą, gdyŜ podlegają wyłączeniu z zakresu przestępstwa ciągłego. Kolejną kwestią jest sytuacja, gdy jedno lub więcej zachowań w warunkach określających czyn ciągły popełnionych zostało przez niepoczytalnego sprawcę. Tu równieŜ naleŜy przyjąć, Ŝe zachowania, które nie mogą być objęte skazaniem za przestępstwo ciągłe, naleŜy z jego zakresu wyłączyć27. Sytuacja ta bowiem jest pod względem prawnym podobna do nieletniości sprawcy, gdyŜ w obu przypadkach wyłączone jest przypisanie winy (chyba Ŝe zachodzi „wina na przedpolu” – art. 31 § 2 k.k.), a zatem zachowania te nie mogą być objęte skazaniem za przestępstwo ciągłe. P. Kardas i niektórzy inni komentatorzy nie dostrzegają tej konsekwencji, twierdząc, Ŝe wystarczające i decydujące jest to, aby sprawca w czasie ostatniego zachowania realizującego czyn ciągły był poczytalny28. Jest to wyraźny brak konsekwencji. Podobnie jak w wypadku nieletniości, zachowania popełnione w stanie niepoczytalności naleŜy wyłączyć z zakresu przestępstwa ciągłego. Skazanie moŜe bowiem obejmować jedynie zachowania popełnione w warunkach moŜliwości przypisania winy. Wydaje się, Ŝe w stosunku do zachowań wyłączonych z przestępstwa ciągłego z powodu niepoczytalności naleŜy umorzyć postępowanie, co stwarza moŜliwość zastosowania środków zabezpieczających, zwłaszcza Ŝe moŜe zaistnieć sytuacja określona w art. 94 k.k., w której orzeczenie izolacyjnego środka zabezpieczającego jest obowiązkowe29. IV. Na koniec odnieść trzeba się do konsekwencji prawomocnego skazania za przestępstwo ciągłe i wiąŜącej się z tym zasady ne bis in idem. Orzecznictwo Sądu NajwyŜszego przyjmuje jako bezsporne, iŜ prawomocne skazanie za przestępstwo ciągłe, ściślej za zachowania (czyny) objęte klamrą czasową przypisanego przestępstwa, stwarza stan powagi rzeczy osądzonej, z czym wiąŜe się zakaz ponownego postępowania za nowo ujawnione zachowania lub czyny, które, gdyby były wcześniej ujawnione, weszłyby w zakres przestępstwa ciągłego30. Cały problem sprowadzenia się do ustalenia toŜsamości czynu osądzonego i nowoujawnionego, gdyŜ tego tylko dotyczy wspomniany zakaz. Pomijając w tym miejscu rozliczne teorie dotyczące toŜsamości czynu i bogate orzecznictwo, które gruntownie analizuje M. Rogalski w monografii 27 TamŜe, s. 14. Tak równieŜ A. Z o l l, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Kraków 2004, s. 553. 28 P. K a r d a s, Kodeks..., s. 184–185. 29 A. M a r e k, J. L a c h o w s k i, Niektóre problemy…, s. 15. 30 Zob. m.in. uchwałę SN z dnia 21 listopada 2001 r., I KZP 29/01, OSNKW 2002, nr 1–2, a takŜe postanowienie SN z dnia 29 marca 2006 r., I KZP 58/05, LEX nr 180755. Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 133 A. Marek na ten temat31, naleŜy stwierdzić, Ŝe chodzi o to samo zdarzenie faktyczne, niezaleŜnie od jego oceny prawnej. Zdarzenie to (czyn) ma swój podmiot (sprawcę), przedmiot zamachu rozumianego jako naruszone lub zagroŜone dobro prawne, wreszcie pokrzywdzonego, chyba Ŝe chodzi o dobro ogólne o charakterze abstrakcyjnym. Dlatego przyjmuje się, iŜ toŜsamość porównywanych czynów nie zachodzi, gdy nowoujawniony czyn popełniony został przez inną osobę, w innym czasie, godzi w inne dobro, podlegające prawnokarnej ochronie, wreszcie nie wchodzi w grę toŜsamość pokrzywdzonego32. W art. 12 k.k. ustawodawca uwzględnił, Ŝe nie naleŜą to zakresu przestępstwa ciągłego, a zatem nie są objęte zakazem reformationis in peius, zachowania skierowane przeciwko róŜnym pokrzywdzonym, jeŜeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste (Ŝycie, zdrowie, wolność, cześć itp.). Nasuwa się wszakŜe pytanie, czy to ograniczenie jest w ogóle uzasadnione? Wydaje się, Ŝe nie. ToŜsamość pokrzywdzonego, gdy da się go zidentyfikować, jest ogólnym warunkiem toŜsamości czynu. Nie moŜna zatem rozciągać zasady ne bis in idem na nowoujawnione czyny, które, gdyby były znane, weszłyby w skład osądzonego przestępstwa ciągłego, jeŜeli pokrzywdzony w ogóle nie był ujawniony, a nawet o toczącym się postępowaniu nie wiedział. Byłoby złamaniem zasad prawa odmówienie pokrzywdzonemu ochrony prawnej, gdy złoŜył zawiadomienie o popełnionym na jego szkodę przestępstwie, na tej tylko podstawie, Ŝe skierowany przeciwko niemu czyn, gdyby był ujawniony, wszedłby w skład przestępstwa ciągłego. NaleŜy wyrazić rozczarowanie, Ŝe doktryna i orzecznictwo nie zastanawia się nad taką sytuacją całkiem realną w praktyce33. Z powyŜszych powodów projekt nowelizacji k.k. z 2001 r., opracowany przez tzw. komisje prezydencką, w propozycji nowelizacji art. 12 k.k. pomijał przesłankę toŜsamości pokrzywdzonego w sprawach dotyczących zamachów na dobra osobiste, gdyŜ jest to ogólna przesłanka toŜsamości czynu. Wspomniany projekt proponował przywrócenie wieloczynowej formuły przestępstwa ciągłego, czego konsekwencją byłoby skreślenie art. 91 k.k. dotyczącego ciągu przestępstw. Wydaje się, Ŝe przedstawione rozwaŜania wykazują zasadność tej propozycji (niezaleŜnie od moŜliwości uściślenia niektórych z jej sformułowań)34. NaleŜy wyrazić nadzieję, Ŝe w dalszych pra- 31 M. R o g a l s k i, Przesłanka powagi rzeczy osądzonej w procesie karnym, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków 2005. 32 Por. M. C i e ś l a k, Polska procedura karna, Warszawa 1984, s. 130; P. H o f m a ń s k i, E. S a d z i k, K. Z g r y z e k, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2004, s. 139. 33 Zob. A. M a r e k, J. L a c h o w s k i, Niektóre problemy…, s. 18 i 19. 34 Ostatnia wersja projektu zaaprobowana przez sejmową komisję do spraw zmian w kodyfikacjach miała następujące brzmienie: „Odpowiada za przestępstwo ciągłe, kto dopuszcza się dwu lub więcej jednorodnych czynów, skierowanych przeciwko takiemu samemu dobru 134 Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 O fikcji jednoczynowości przestępstwa ciągłego… cach nad kompleksową nowelizacją kodeksu karnego propozycja ta nie zostanie pominięta. Some additional remarks about legal fiction of a continuing offence committed by one act, and its consequences Abstract This article enumerates problems resulting from the valid Penal Code’s splitting a continuing offence into the so-called continuing act (Article 12) and series of offences (Article 91). The author deems the concept of the “continuing act” as legal fiction for this legal structure actually consists of two or more acts that are named “behaviours” in legislation. Thus, in practice, the provision of Article 12 embraces both an offence committed in stages and multiple offences committed at short intervals against the same interest. The author repeats a demand, this being included in draft amendments to the Penal Code of 2001–2006, for transforming the Article 12 of the Code so that there would be a continuous offence committed by multiple acts, and for toughening the punishment for a perpetrator of such offence. i podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu tego samego zamiaru lub z wykorzystaniem takiej samej sposobności”. Prokuratura i Prawo 1–2, 2010 135