SZKOŁA PODSTAWOWA W TROON W SZKOCJI

Transkrypt

SZKOŁA PODSTAWOWA W TROON W SZKOCJI
SZKOŁA PODSTAWOWA W TROON W SZKOCJI
W ramach projektu Comenius „Muzyka bez granic” dwukrotnie odwiedziliśmy naszą
szkołę partnerską w Troon.
Troon jest bardzo sympatycznym kilkutysięcznym miasteczkiem położonym na
zachodnim wybrzeżu Szkocji. Jak wiadomo, Szkocja jest częścią Wielkiej Brytanii.Słowo
„troon” znaczy po szkocku „nos”. Wzięło się to stąd, że miasto to jest położone na
półwyspie, który swoim kształtem przypomina właśnie nos.
Miasteczko słynie z pięknych i rozległych pól golfowych na których corocznie
rozgrywane są zawody międzynarodowe. Jest też bulwar nadmorski – tak jak w Gdyni oraz
przystań jachtowa. Można stąd popłynąć promem do Irlandii.
Szkoła mieści się w stylowym budynku z czerwonej cegły. Zbudowano go w r. 1908,
więc liczy sobie 100 lat. Do szkoły przynależy też przedszkole. Jest ono w osobnym
budynku, ale na obszarze zamkniętym ogrodzeniem szkolnym. Dzieci z przedszkola
automatycznie, w wieku 5 lat przenoszą się do szkoły, do której będą uczęszczać przez
kolejnych 7 lat zanim , w wieku 11 –12 lat zostaną automatycznie przyjęci do Marr College
– miejscowej szkoły ponadpodstawowej. Ponieważ przedszkole znajduje się tak blisko,
przedszkolaki mają prawo uczestniczenia w niektórych zajęciach na terenie szkoły. W ten
sposób oswajają się z jej budynkiem już zanim staną się uczniami pierwszej klasy.
W głównym holu przywitała nas p. dyrektor Moira Morrison w towarzystwie
nauczycielek.
Na ścianie widnieje wielki napis: „SUCCES THROUGH EFFORT” – „przez wysiłek
do sukcesu”, jest to motto szkoły. Jest ono również wpisane w logo szkoły, które jest
noszone na mundurkach uczniowskich.
Na zdjęciach widać jak ubierają się uczniowie. Wszyscy noszą jednolite stroje. Nie
spotkaliśmy nikogo, kto byłby ubrany inaczej. Zabronione jest noszenie ubrań, na których
widniałaby jakakolwiek reklama, nazwa marki, lub slogany obrażające czyjeś uczucia, nie
wolno nosić dżinsów, nie wolno mieć przy sobie telefonów komórkowych. Wszystko po to,
by uczniowie nie wyróżniali się poprzez rzeczy, które noszą i czując się równymi byli
świadomi, że nie posiadane przedmioty stanowią o wartości człowieka.
Na korytarzach szkoły podziwialiśmy wyeksponowane prace uczniów. Wystawy były
efektami projektów klasowych. Było ich pełno w salach i na korytarzach. Była wystawa nt.
dinozaurów, starożytnego Egiptu, II wojny światowej, Tytanika, krajów Unii Europejskiej,
R. Bursa – wielkiego szkockiego poety i wiele innych.
W salach mieszało się stare z nowym. Używano jednocześnie starych, 100- letnich
czarnych tablic oraz tablic interaktywnych.Dzieci często słuchały lekcji siedząc skupione
wokół nauczyciela na podłodze.
W Szkocji istnieje zwyczaj, że wychowawca klasy prowadzi ją przez 7 lat i zajmuje
się tyko swoją klasą ucząc wszystkich przedmiotów oprócz muzyki. W niektórych salach
pracowali również nauczyciele wspomagający – na ogół wolontariusze. Lekcja muzyki
zachwyciła nas. Nauczycielka grała na pianinie na stojąco, śpiewała z dziećmi i bezustannie
zmuszała je do zabawy. Na koniec wyjęła wielki worek pełen przeróżnych kapeluszy, by
każdy uczeń mógł wybrać sobie 1 z nich.
Do szkoły w Troon uczęszcza kilkoro dzieci imigrantów z Polski. Dzięki
prowadzonemu tam programowi wyrównywania szans – świetnie się tam czują. Byliśmy
świadkami specjalnych lekcji dodatkowych dla dzieci słabo znających angielski oraz tych,
które objawiały inne problemy.
Bardzo interesująco została rozwiązana kwestia dyscypliny w szkole. W programie
wychowawczym przyjęto tzw. „złote zasady”:
- Bądź uprzejmy i uczynny,
- Bądź zawsze uczciwy,
- Miej szacunek dla innych,
- Zachowuj się odpowiedzialnie.
Nagrodą za dobre sprawowanie jest uczestnictwo w wycieczkach oraz udział w tzw. „złotej
godzinie”. Jest to bardzo atrakcyjna lekcja prowadzona raz w tygodniu przez rodziców,
nauczycieli i nauczycieli wspomagających. Sądząc po tym jaki spokój panuje w szkole,
wygląda na to, że ten system się sprawdza.
Lekcje rozpoczynają się o stałej porze, 9.00. Każda lekcja trwa 75 minut. Przerw jest
zatem mniej niż u nas. Krótkie przerwy dzieci spędzają we własnych salach, zatem w
budynku szkoły panuje cisza. Natomiast po zjedzeniu obiadu ( przerwa obiadowa trwa 1
godzinę ) wszyscy, bez względu na pogodę wychodzą na dwór. Wokół szkoły znajduje się
plac, na którym wydzielono miejsca do zabawy. Na asfalcie wymalowano różne gry
planszowe. Nad bezpieczeństwem czuwa pan, który pełni funkcję stróża oraz inne osoby
pracujące w szkole
ale nie będące nauczycielami. Uczniowie klas szóstych są
odpowiedzialni za organizowanie gier i zabaw dla wszystkich uczniów.
Stołówka serwuje codziennie kilka dań do wyboru, są dostępne desery, owoce i różne
napoje. Dzieci codziennie płacą osobiście w kasie za potrawy, które wybrały. Po zjedzonym
obiedzie, w ciągu kilku minut, stoły są składane, a stołówka zamienia się w aulę z
prawdziwą sceną do przedstawień.
Rodzice z rady rodziców bardzo aktywnie uczestniczą w życiu szkoły. Chętnie
włączają się we wszystkie akcje oraz znajdują fundusze by szkole pomagać. Specjalnie dla
nas rada rodziców przygotowała wieczorek taneczny, na który przybyli rodzice, dzieci i
nauczyciele. Oczywiście tańczono tylko tańce szkockie. Niektórzy ojcowie i synowie
zaprezentowali się w tradycyjnych strojach. Szkoci to bardzo sympatyczni ludzie kochający
swoje tradycje i pielęgnujący swoją odrębność.