Adrianna Sobala - Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Transkrypt
Adrianna Sobala - Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Od pierwszego września uczęszczam do nowej szkoły, a mianowicie do Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie. Przez całe wakacje myślałam tylko o tym, jak będą wyglądały lekcje, jacy będą nauczyciele i czy w ogóle będę mogła się tam odnaleźć. Byłam przerażona zmianą szkoły, bałam się wszystkiego. W końcu nadszedł długo wyczekiwany przeze mnie początek roku szkolnego. Gdy pierwszy raz weszłam do budynku gimnazjum, od razu pomyślałam, że zaraz się zgubię, ale na szczęście jakoś dotarłam do hali sportowej. Po uroczystym apelu poszłam z moimi koleżankami i kolegami do nowej klasy i miałam pierwszą godzinę wychowawczą. Nasza nowa wychowawczyni, pani Grażyna Łysikowska, jest bardzo miła, sympatyczna i wesoła. Następnego dnia strach powoli zaczął mijać, ale na korytarzach nadal czułam się jak w labiryncie. Przez pierwsze dni w szkole panowało wielkie zamieszanie. Kręciłam się po salach nie wiedząc, gdzie jest klasa do matematyki, którą miałam znaleźć w trakcie pięciominutowej przerwy. Czy mam skręcić w lewo, czy może w prawo? Gdzie mam muzykę, a gdzie geografię? To były jedne z pytań, które zadawałam sobie najczęściej. Największym zaskoczeniem była dla mnie muzyka, którą można usłyszeć na przerwach, ponieważ po nauce w szkole podstawowej nie byłam przyzwyczajona do tego, że pomiędzy lekcjami jest tak głośno, ale teraz mi to nie przeszkadza. Niespodzianką był dla mnie również wyjazd integracyjny, na którym mogłam poznać naszą wychowawczynię i dwie nowe koleżanki, ponieważ z resztą moich kolegów i koleżanek chodziłam do jednej klasy w podstawówce. Udział w takim wydarzeniu był bardzo ciekawy i przyjemny. Podczas różnych ćwiczeń i zabaw okazało się, że nie znamy się tak dobrze, jak myśleliśmy. Jednym z zadań, które mieliśmy wykonać, było zrobienie przepisu na klasę. Polegało ono na zapisaniu rzeczy, z których ma składać się udana klasa. To ćwiczenie podobało mi się najbardziej. Po pierwszym tygodniu zajęć w szkole mam wrażenie, jakbym chodziła do niej bardzo długo. Teraz wiem już, w których salach mam lekcje i gdzie znajduje się moja szafka. Wszyscy nauczyciele okazali się mili i moje obawy zniknęły. Co będzie dalej? Nie wiem, ale na pewno napiszę o tym za trzy lata. Adrianna Sobala kl. Ia