NG 27-28 - Związek Polaków na Litwie

Transkrypt

NG 27-28 - Związek Polaków na Litwie
TYGODNIK ZWIĄZKU POLAKÓW NA LITWIE
ISSN 1392-2513
7-20 LIPCA 2016 R., NR 27-28(1220-1221)
WWW.ZPL.LT
fot. Paweł Stefanowicz
Dzień Państwa Litewskiego
PAŁAC WŁADCÓW
6 lipca na Litwie jest obchodzony Dzień Państwa Litewskiego – koronacji króla Mendoga. Był to jedyny król
Litwy, do którego koronacji tak naprawdę nie wiadomo czy doszło. Jeżeli taki fakt miał miejsce – nie zachowały
się na ten temat żadne źródłowe dokumenty – to zakłada się, że odbyła właśnie 6 lipca 1253 roku. Niestety, nie
jest też znane miejsce domniemanej koronacji – mogło to być Wilno, bądź Nowogródek. Wiadome jest jednak
to, że chrzest Mendoga się odbył 17 lipca 1251 roku i Państwu Litewskiemu bullą papieską oficjalnie nadano
status królestwa. Obchody Dnia Państwa Litewskiego – ustanowione przez Sejm Restytucyjny Litwy jesienią
1990 roku – mają swoje tradycje. Jedna z nich – to wspólne śpiewanie hymnu przez Litwinów na całym świecie,
która zrodziła się przed 8 laty, podczas obchodów tysiąclecia Państwa Litewskiego. Tego roku tradycyjnie o
godz. 21.00 Hymn Państwowy zorganizowanie będzie śpiewany w Wilnie (zaintonują go uczestnicy Święta
Pieśni Uczniów), Kownie, Kiernowie i Trokach, a dołączyć może każdy, kto czuje potrzebę jednoczenia się w
narodowej pieśni ze współobywatelami i Litwinami na całym świecie.
Obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama”
W 72. rocznicę rozpoczęcia Operacji „Ostra Brama”, z inicjatywy Koła Weteranów Armii Krajowej i Dobroczynnego Stowarzyszenia Polskich
Kombatantów, przy współudziale Ambasady RP w Wilnie i Związku Polaków na Litwie, 7 lipca 2016 o godz. 10.00 odbędzie się Msza św. w kościele
św. Rafała, a następnie o godz. 12.00 ceremonia złożenia kwiatów na grobach AK-owców na Rossie.
Około godz. 13.00 złożone zostaną kwiaty w Kolonii Wileńskiej na grobach żołnierzy AK, poległych w pierwszych dniach Operacji „Ostra Brama”.
Swój udział w tych uroczystościach zapowiedziały delegacje środowisk Światowego Związku Żołnierzy AK z Wrocławia oraz z Wielkopolski,
w ramach delegacji Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej.
W następnych dniach, na dalsze obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama”, przybędą kolejni kombatanci, członkowie Światowego Związku Żołnierzy AK, Środowisko Wileńskie (9-12 lipca).
W dniu 13 lipca o godz. 15.00 w Krawczunach będą miały miejsce tradycyjne obchody rocznicy bitwy – uroczysta Msza św. i złożenie wieńców
przy pomniku pamięci poległych akowców organizowane przez Wileński Rejonowy Oddział ZPL. Na uroczystości te przybędą liczni polscy parlamentarzyści oraz delegacja Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, z p.o. Szefa Urzędu, min. Janem Józefem Kasprzykiem.
W dniach 15-18 lipca w Wilnie i na Wileńszczyźnie rocznicę Operacji „Ostra Brama” obchodzić będzie grupa weteranów i młodzieży ze Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej.
2
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
Obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama”
16 lipca
10.00 – Msza św. w kościele św. Teresy i modlitwa w Kaplicy Ostrobramskiej za dusze żołnierzy AK z okręgu Wileńskiego i Nowogródzkiego poległych podczas wyzwalania Wilna;
12.30 – uroczystość na cmentarzu na Rossie upamiętniająca uczestników Operacji „Ostra Brama” z udziałem przedstawicieli władz RP;
17.00 – ciąg dalszy uroczystości w Domu Polskim w Wilnie.
17 lipca
10.00 – składanie przez środowiska kombatanckie oraz zaproszonych gości wieńców i zapalenie zniczy poległym
żołnierzom AK w Krawczunach oraz wspólna modlitwa;
12.00 – złożenie wieńców i zapalenie zniczy na grobach żołnierzy AK w Kalwarii Wileńskiej;
17.00 – Msza św. w Kolonii Wileńskiej oraz złożenie wieńców i zapalenie zniczy na grobach poległych żołnierzy AK.
18 lipca
9.30 – modlitwa i oddanie hołdu pamięci pomordowanym w Ponarach Polakom oraz obywatelom narodowości żydowskiej i innych narodowości.
KTO PŁACI, TEN MA
Chociaż niby wiadomo, że dostęp do informacji: z różnych źródeł, różniącej się punktem
widzenia, generowanej przez przeciwstawne
opcje może dać najbardziej obiektywny obraz
rzeczywistości będący fundamentem wolności jednostki w demokratycznym świecie,
to jednak decydenci – nawet w państwach
mianujących siebie demokratycznymi – na
różne sposoby starają się te niezgodne z linią państwowej doktryny źródła informacji
zlikwidować czy też zdyskredytować. Oczywiście, kierując się „troską” o obywatela, mającą odgrodzić go od „nierzetelnej”, „wrogiej”
i jakiejś tam jeszcze informacji zwanej w tym
wypadku propagandą. Mijałoby się z prawdą twierdzenie, że propaganda nie istnieje.
Wręcz przeciwnie, nie tylko jest uprawiana,
ale kwitnie, bo wkłada się w nią ogromne
środki. Jednak czy to państwo, jego instytucje muszą brać na swe barki rolę cenzora. Wypadałoby, w myśl zasad demokracji,
dać to prawo właśnie obywatelowi. Że „nie
dojrzały”, że „może pobłądzić”? Cóż, tak też
może być. Ale to będą już skutki całego systemu polityki państwowej, obejmującej system oświaty i wychowania, ale też polityki
socjalnej, gospodarczej, finansowej… Błędy i niedociągnięcia w tych sferach wyraźnie rzutują na świadomość obywateli. Im ich
mniej – tym większa jest szansa, że obywatel będzie odporny na propagandę. Ale taki
stan rzeczy wymaga sporych wysiłków od
władzy i przede wszystkim – troski o obywatela. A z tym jest u nas, delikatnie mówiąc,
znacznie gorzej. Najłatwiej jest więc zabronić,
zamknąć, coś tam zainsynuować… Właśnie
tak z dość popularnymi na Litwie rosyjskimi
programami postępują rodzimi decydenci
od tejże propagandy. Otóż przed pół rokiem
w myśl tej doktryny zabroniono kablówkom
mieć w pakiecie oferowanych propozycji program RTR Planeta, a następnie NTV Mir. Na
takie dictum acerbum transmiterzy poszli po
rozum do głowy i utworzyli dodatkowy pakiet
usług, gdzie wśród kilku atrakcyjnych programów znalazły się również te trefne i za odpowiednią, dodatkową opłatę (w granicach
3-4 euro) udostępniają go chętnym. Ciekawe,
że Litewska Komisja Radia i Telewizji w tym
dodatkowo opłacanym pakiecie usług już
nie widzi „wrogiej propagandy”, chociaż tak
samo w wystąpieniach etatowych polityków-błaznów można dopatrzeć się (podobno) nawoływania do nienawiści i wojny. Nie widzi,
czy nie ma na to rady i dlatego milczy? Jednak ostatnio Komisja Europejska uznała, że
litewskie sankcje wobec rosyjskich kanałów
nie są zgodne z prawem Unii Europejskiej.
Więc wyżej wspomniana litewska komisja
sankcje odwołała. Trefne programy jednak
nadal pozostają w płatnym pakiecie. Transmiterzy nie śpieszą przenosić ich na powrót
do podstawowej oferty. No i wyszło na to,
że decyzja litewskich decydentów pomogła
zarobić operatorom kanałów całkiem ładne
kwoty. Za błędne decyzje, jak zawsze, zapłacił obywatel. Wydaje się, że wypadałoby
szanownej komisji wymóc na operatorach, by
powrócili do dawnego stanu rzeczy. Ale gdzie
tam. I wyszło na to, że kto odpowiednio zapłaci, ten górą. Ot i masz sprawiedliwość. A
w ogóle to zabranianie transmitowania określonych programów w dobie tak olbrzymich
możliwości technicznych jest jednym wielkim
cyrkiem. No, ale ktoś na tym, jak się okazuje
nieźle zarabia. A kto traci? Szeregowy obywatel. I jak ma nie być podatny na „wrogą
propagandę”, skoro jego państwo, któremu
płaci podatki, pomaga wszelkiej maści obrotnym gościom go oszwabić.
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
Poszukiwania rodzą
radości i kłopoty
3
Adam Chajewski
odwiedził
Wędziagołę
fot. Ryszard Jankowski
Wędziagolanie, potomkowie
laudańskiej szlachty, obchodząc
setną rocznicę śmierci laureata
Nagrody Nobla, pisarza Henryka Sienkiewicza w swojej parafii poszukują ludzi i znaków,
związanych z powieścią „Potop”
szanownego autora.
Odnaleźliśmy stosunkowo
nowe (przedwojenne i powojenne) oraz starsze (obejmujące okres do powstania 1863 i po
nim) materiały. Udało się nam
znaleźć archiwalne dokumenty, świadczące o bliskich (małżeńskich) związkach pomiędzy
niegdyś tu mieszkającymi i opisanymi w powieści bohaterami.
Wyobraźnia doskonali się wraz
z rozszerzającym się poznaniem.
Literatura – owoc twórczej fantazji, jednak wspomniane znalezisko jest bardzo realnym odzwierciedleniem rzeczywistości.
Bardzo cieszymy się z tego, że
znaleźliśmy wyraźne ślady bohaterów „Potopu” w Wędziagole.
Podczas badania historycznych związków rodzinnych,
powstało niemało problematycznych pytań. Jedno z nich – pisownia nazwisk i miejscowości w
języku oryginału. Nazwiska i miejscowości wymieniane w powieści
w języku oryginału można znaleźć tylko w starych materiałach
archiwalnych. W późniejszych
czasach i obecnie nazwy te pisane są inaczej, na przykład: Montwiłł – Montvilas, Chodorowicz
– Chodaravičius, Billewiczówna
– Bilevičiutė, Kmicic – Kmitas;
miejscowości: Wolmontowicze
– Valmunčiai, Szczedrobowo –
Sidabravas. Zauważyliśmy to w
znalezionych dokumentach, jednak nie jest łatwo wytłumaczyć
przybywającym tu wielbicielom
pisarza, dlaczego tak jest. Szukamy odpowiedzi…
Ryszard Jankowski,
prezes Wędziagolskiego
Oddziału ZPL
Jak zabawa, to zabawa...
PRZYJACIELE PRZY POLSKIEJ BIBLIOTECE
Już po raz drugi w tym roku wędziagolan odwiedził dobry ich
przyjaciel, znany polski działacz społeczny, publicysta Adam Chajewski.
Do Biblioteki Polskiej w Wędziagole gość przywiózł niemało
książek, wśród których są też wydania poświęcone obchodom tych
jubileuszowych dat –1050. rocznicy chrztu Polski oraz 100. rocznicy śmierci laureata Nagrody Nobla, pisarza Henryka Sienkiewicza.
Wędziagolanie szczycą się znajomością z tym wspaniałym człowiekiem i serdecznie dziękują za podarowane książki.
Ryszard Jankowski,
prezes Wędziagolskiego Oddziału ZPL
starościna Zujun Czesława Apolewicz, która obdarowała zwycięzców konkursów – w siatkówce, pływaniu, quady jeździe,
wiciu wianków i puszczaniu ich
na wodę i in. – upominkami.
Gospodarze zabawy – Rima
Dubicka wraz z małżonkiem –
częstowali uczestników świeżo
złowionym w stawie karpiem
upieczonym na grillu, kiełba-
skami z ogniska i innymi smakołykami. A solenizanci – Janiny
i Janowie – zostali obdarowani
wiankami, wszyscy świetnie się
bawili, śpiewali i tańczyli.
Administratorka zujuńskiej
filii Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie Rima
Dubicka dziękuje wspólnocie za
wsparcie i pomoc w organizowaniu święta.
fot. archiwum
fot. archiwum
ATRAKCJE ŚWIĘTOJAŃSKIEJ ZABAWY
W sobotę, 25 czerwca, z inicjatywy wspólnoty mieszkańców Zujun nad stawem we wsi
Maskaliszki rejonu wileńskiego odbyło się święto najkrótszej
nocy w roku – zabawa świętojańska, do której zorganizowania
przyczyniło się Centrum Zu-
juńskie i miejscowa filia Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury
w Rudominie.
W zabawie udział wzięli mieszkańcy Zujun, okolicznych wsi i nawet goście z Wilna.
Zebranych weselił zespół „Kresowy płomień”, który wykonał
m.in. piosenkę „Wiła wianki”,
pasującą jak ulał na to święto.
Uczestnicy mieli możliwość wypróbować swoje siły w różnego
rodzaju sztafetach i zabawach,
popływać w stawie i wygrzać się
w łaźni.
W święcie wzięła udział była
OGNISKO WYSTRZELIŁO W GÓRĘ ...
4
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
Matura-2016
Dobiegła końca tegoroczna
matura. W pierwszych dniach
lipca zostały podane wyniki
praktycznie wszystkich egzaminów – zarówno składanych
na poziomie państwowym, jak
i szkolnym, a 7 lipca – skończyła się też dodatkowa sesja egzaminacyjna. Tego roku na Litwie
było 32592 abiturientów – o 10
proc. mniej niż przed rokiem.
STATYSTYKA I NOWOŚCI
Tegoroczni abiturienci stanęli
przed nowymi wyzwaniami. Jeżeli jeszcze przed rokiem mieliśmy obowiązkowy praktycznie
tylko jeden egzamin – z języka
litewskiego, to na mocy decyzji
Ministerstwa Oświaty i Nauki
o tym, że dostanie się na studia
finansowane przez państwo obliguje do złożenia zarówno egzaminu z języka angielskiego jak
i matematyki (nie obowiązuje
przy podejmowaniu studiów
związanych ze sztuką) – liczba
ich wzrosła do trzech. Zakładano też, że przynajmniej dwa z
nich mają być składane na poziomie państwowym.
Tego roku maturzyści więc
średnio wybierali po 3,47 egzaminu. Ci, którzy planowali dostanie się na nieodpłatne studia,
decydowali się na 3 państwowe.
Najwięcej abiturientów przystąpiło do państwowego egzaminu
z języka angielskiego – ponad 20
tys. Na drugim miejscu uplasował się litewski – ponad 19 tys.,
na trzecim – matematyka – ponad 17 tys. I tu padł rekord, ponieważ było to o prawie 3 tys.
więcej niż przed rokiem, tak zadziałały nowe zasady dostania
się na nieodpłatne studia.
Należy odnotować, że od kilku lat wyraźnie spada popularność historii. Tego roku wybrało
ją 10836 maturzystów i jest to o
ponad dwa tysiące mniej niż w
ubiegłym roku (13006). Wśród
popularnych egzaminów państwowych kolejnym na liście jest
sprawdzian z biologii (7528) i
geografii (4767). Z kolei fizykę wybrało 2907, informatykę
2547 oraz chemię 2267 osób.
Najbardziej niepokoi społeczność akademicką i pracodawców bardzo niskie zainteresowanie egzaminem z
informatyki (a więc i tym przedmiotem studiów), zważywszy
na to, że na specjalistów w tej
dziedzinie jest największe zapotrzebowanie nie tylko na Litwie, ale też świecie. Potencjalni pracodawcy i decydenci od
oświaty są gotowi do kilkakrotnego zwiększenia miejsc na tym
kierunku studiów. Jednak społeczność akademicka myśli dość
trzeźwo i hamuje apetyty, twierdząc, że nie ma kogo uczyć, a i
nie ma kto. Więc rozszerzona
rekrutacja mogłaby się stać ka-
tastrofą dla tego kierunku studiów.
Wśród egzaminów szkolnych tuż za litewskim (13173)
uplasowały się technologie –
8124. Warto odnotować, że
już tradycyjnie absolwenci szkół
polskich składali szkolny egzamin z języka polskiego i literatury – 897 osób.
Tego roku udało się uniknąć
skandali z przeciekami tematów
egzaminacyjnych. Jednak Narodowe Centrum Egzaminacyjne (NCE) doczekało się wielu
zarzutów zarówno co do treści
egzaminów, tematów egzaminacyjnych, jak i sposobu ich przeprowadzania.
EGZAMIN
Z LITEWSKIEGO
– MNIEJ EMOCJI
Na tegorocznej maturze jako
egzamin państwowy składało
go 19419 abiturientów, zaś jako
szkolny – 13173. Maturzyści w
ciągu 4 godzin musieli napisać
wypracowanie literackie czy też
rozprawę o objętości 500 słów
i mogli korzystać ze słowników
normatywnych i dwujęzycznych.
Warto przypomnieć, że
od 2013 roku egzamin ten
jest ujednolicony zarówno dla
uczniów szkół z litewskim jak
i mniejszości narodowych językiem nauczania, co, przy wiadomej różnicy liczby godzin jego
nauczania, stawia tych ostatnich
w dyskryminującej pozycji wobec litewskich kolegów.
Uczniowie mieli do wyboru
po dwa tematy rozprawek czy też
literackich wypracowań. Na państwowym egzaminie tematy wybierano z podstawowego kursu i
rozszerzonego, zaś na szkolnym
– tylko z podstawowego. Wymagania określają też to, że aby podać na należytym poziomie temat, należy analizować utwory i
konteksty. Obowiązkowo należy
opierać się na twórczości dwóch
autorów, z których jeden ma być
wybrany spośród 5 wskazanych,
zaś drugi – z własnego wyboru.
Jak podkreślili m. in. zapytani tego roku o zdanie na temat
egzaminu znani pisarze, tematy
na maturze były dość trudne i –
co szczególnie zaskoczyło – na
sprawdzianie szkolnym bodajże bardziej skomplikowane niż
państwowym (np. „Czy istnieje
tylko jedna prawda?”; „Dlaczego ludzie obchodzą święta?”).
Przyznajmy, są to raczej nie literackie a filozoficzne pytania.
Tematy wypracowań literackich były bardziej, rzec można, przyziemne: m. in. „Lekcje
człowieczeństwa w litewskiej literaturze”. Na egzaminie państwowym największą popularnością cieszył się temat rozprawki
„Jak należy rozumieć męskość”
(58,8 proc.) obok „Po co czło-
wiekowi dana jest wyobraźnia”
(22,2 proc.), a wśród literackich
– „Dwór w literaturze litewskiej”
i „Żywiołowość w litewskiej literaturze”. Jak podkreślali lituaniści, w tym sprawdzający prace,
bardzo trudno jest obiektywnie
ocenić tak filozoficzne tematy,
jak o męskości czy wyobraźni, a
z kolei temat dworu w literaturze jest zbyt zawężony. Poza tym
mieli też pretensje do autorów
zadań egzaminacyjnych za polecanie takich autorów jak Jonas
Radvanas (pisał po łacinie w XVI
w.), który był podany zarówno
przy temacie męskości, jak i jednej prawdy oraz oddawanie priorytetów emigracyjnym twórcom.
Jak po ogłoszeniu wyników
mówiła kierownik grupy sprawdzającej, unikanie tematów literackich (rozprawki pisało 81
proc.) wynika z tego, że młodzież nie czyta utworów. Ale
nie tylko to budziło negatywne
odczucia, ale też nieodpowiedzialność maturzystów, którzy
potrafili oddać puste kartki, czy
z napisanymi jedynie kilkoma
zdaniami.
Wyniki egzaminu raczej nie
sprawiły wielkich niespodzianek i tylko nieznacznie odbiegały od ubiegłorocznych. Na poziomie szkolnym egzamin zdało
90,7 proc. Jest to, niestety, niższy procent niż w ub. r. (91,5
proc.). Zmniejszyła się też liczba prac z najwyższymi ocenami
z 1,85 do 1,3 proc.
Z 19187 abiturientów, którzy składali egzamin z litewskiego na poziomie państwowego
egzaminu, 18258 uczyło się w
szkołach z litewskim językiem
nauczania, a 992 – w językach
mniejszości narodowych (polskim, rosyjskim, białoruskim).
Ogólny procent pozytywnych
wyników różni się minimalnie
od ubiegłorocznego: 89,77 i
89,79. Jednak tego roku gorzej
poradzili sobie z maturą w porównaniu do ub. r. absolwenci szkół litewskich 89,9 proc.
(w ub. r. 90,11 proc.). Z kolei
uczniowie szkół mniejszości
tego roku zdołali poprawić wyniki: pomyślnie zdało go 87,1
proc. (w ub. r. 83,95 proc.). Nadal jednak pozostaje bardzo niski procent tych, co zdają maturę z litewskiego z najwyższą
punktacją (90-100 pkt) – jest
ich zaledwie 0,83 proc.
MATEMATYKA
– ŁATWIZNA I WYRAŹNA
CHĘĆ DOBRZE WYPAŚĆ?
Państwowy egzamin z matematyki zdawało 17621 osób. Mieli oni do rozwiązania w ciągu
trzech godzin 23 zadania. Treść
ich zakładała, że 40 proc. było z
ogólnego programu. Wystarczyło uzyskać 16 proc. (z 60 możliwych) punktów, by mieć eg-
zamin zaliczony. Zadania były
podzielone na trzy części: I – z
odpowiedziami do wyboru (10
pkt); II – z krótkimi odpowiedziami (12 pkt) i III – długimi
(38 pkt). Egzamin pomyślnie
zdało 89,34 proc. (w ub. r. było
to 90,72 proc.), co nie może nie
dziwić, ponieważ tego roku matematykę wybierali też humaniści (ze względu na wymagania dla tych, co ubiegają się o
finansowane przez państwo studia), wręcz przeciwnie – dziwi
fakt, że tak nieznaczna jest różnica. Najwyższe oceny (90-100)
otrzymało 2,18 proc. (w ub. r.
– 2,23 proc.) – 86,1 proc. z nich
uczyło się matematyki w rozszerzonym zakresie.
Niestety, jak powiedziała dyrektor NCE, aż 17, 4 proc. składających matematykę miało w
świadectwach z tego przedmiotu
ocenę nie wyższą niż 4. I właśnie
to budzi wielki niepokój wykładowców matematyki i innych
dyscyplin ścisłych, ja też fakt,
że zakładane 16 proc. punktów
oceniający potrafili zaokrąglić i
już 9 pkt (zamiast 9,6) uznać za
wystarczający wynik. Matematycy byli też zaskoczeni tym, że
40 proc. zadań faktycznie było
z zakresu szkoły podstawowej.
Entuzjaści bardziej „praktycznego” zastosowania matematyki byli w euforii: na egzaminie
znalazły się polecenia w rodzaju:
obliczyć cenę bułeczki sprzedawanej w ramach akcji, procenty
otrzymanego kredytu itp.
Specjaliści insynuują, że tegorocznym zadaniem decydentów (MOiN oraz NCE) było
to, by egzamin wypadł w miarę jak najlepiej i nie spadła na
nich lawina oskarżeń tych, co
sobie z nim nie poradzili. Co
było bardzo prawdopodobne przy takiej liczbie składających „nie matematyków”.
Cóż, wydaje się, że pretensji
ze strony absolwentów nie będzie wiele. Opinię społeczną
oraz urzędników jednak poruszył list członkini komisji
sprawdzającej, która zarzuca
kolegom subiektywne oceny i
wręcz „dopasowywanie” błędnych odpowiedzi do prawidłowych. Jak widać, nawet w matematyce – przy odpowiednich
„rekomendacjach” – wszystko
może być względne.
Nad takim stanem rzeczy ubolewają matematycy-naukowcy: kogo będą musieli
uczyć wyższej matematyki. Pociesza jedynie fakt, że od 2018
roku ci, którzy będą chcieli studiować m. in. matematykę, biomedycynę, fizykę, informatykę
będą musieli na egzaminie maturalnym zdobyć nie mniej niż
36 pkt.
Przy okazji warto odnotować, że ze składających 2656
osób egzamin z fizyki, zdało go
98,19 proc. (w ub. r. było takowych 95,31 proc.) i „setki”
otrzymało 2,18 proc., co jest
nieco gorszym wynikiem niż w
2015 r. (2,23 proc.). Jednak tak
wysoki procent pomyślnych wyników wskazuje wyraźnie na to,
że fizykę wybierają ci, których
fascynuje ta dyscyplina.
WŚRÓD JĘZYKÓW
OBCYCH WYRAŹNIE
KRÓLUJE ANGIELSKI
Tego roku po raz pierwszy egzamin z języka angielskiego kandydaci na studia musieli obowiązkowo składać na poziomie
B, a sprawdzian z języków obcych składał się z 4 części: ustnej
(odbyła się w marcu) oraz słuchania tekstu, czytania i pisania.
Z każdej z nich kandydat mógł
otrzymać po 25 pkt. Do zdania
egzaminu obligowało zdobycie
16 pkt.
Język angielski składały tego
roku 20252 osoby, zdało 97,9
proc., a ocenę w granicach 100
pkt uzyskało 3,8 proc. (średnia
zdobytych punktów wynosi
63,5, co jest dobrym wynikiem).
O ile młodzież stanęła na
wysokości zadania, to centrum
egzaminacyjne – nie całkiem:
wielu młodych narzekało na to,
że podczas tej części egzaminu,
gdzie musieli zrozumieć czytany
tekst, właśnie wyrazistość czytania (a więc i jego zrozumienie)
budziła wiele do życzenia. Szkoda, że egzaminatorzy nie potrafią zadbać o jakość swojej pracy.
Doskonale poradzili sobie ci,
co wybrali jako obcy francuski
czy też niemiecki – wszyscy zdali. Można tylko ubolewać, że jest
praktycznie bardzo mała liczba
tych, co je wybierają: odpowiednio 24 osoby (zauważmy, z całej
Litwy!) i 94. A przecież francuski
– to język kultury i dyplomacji, zaś
niemiecki – dość bliskich sąsiadów.
Prawda, nie ma problemu z
popularnością języka drugiego
naszego sąsiada – Rosji: wybrało
go 1541 osób i 99,35 proc. sobie
poradziło, w tym 159 osób uzyskało 100 pkt.
JĘZYKI MNIEJSZOŚCI –
POLSKI GÓRĄ
Tradycyjnie, od 2000 r., odkąd
język polski został skreślony z listy obowiązkowych egzaminów
(przypomnijmy – społeczność
polska domaga się, by był na nią
przywrócony), maturzyści polskich szkół składają egzamin z
języka ojczystego na własne życzenie. Tego roku było ich 897.
Spośród absolwentów rosyjskich
szkół do matury stanęło zaledwie 336, zaś szkoły białoruskiej
– 7 osób. Absolwenci polskich
szkół nadal czekają na podjęcie przez MOiN decyzji o tym,
by egzamin stał się obowiązkowy i były naliczane dodatkowe
punkty za jego zdanie.
Matura dobiegła do mety.
Teraz czeka na absolwentów
kolejny, nie mniej gorączkowy etap – rekrutacja na studia.
Więc wypada życzyć kolejnych
sukcesów.
Janina Lisiewicz
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
5
fot. Albina Drzewiecka
Zamek w Miednikach warto odwiedzić
ODNOWIONA WIEŻA
wo – cegieł. Cegieł użyto do wymurowania otworów strzeleckich i do parapetu na murze, a
także do budowy wież. Ciekawe, że cegły są różnej wielkości.
Wysokość tego muru sięgała 15
metrów, zaś jego grubość – około 2 metrów. Przypuszcza się,
że w murze było 280 otworów
strzeleckich. Szerokość fosy sięgała 20 m, a jej głębokość wynosiła 6-7 metrów. Zamek zalicza
się do typu zamków obronnych.
Największa baszta – w północno-wschodnim kącie muru – ma
30 metrów wysokości, jej boki
są o długości 14-15 metrów, a
grubość murów u dołu wynosi
3 metry, natomiast wyżej – 2,5
metra. Niegdyś były tu mieszkalne komnaty, a z jej wierzchołka obserwowano sytuację
na zewnątrz, zaś w czasie napaści kierowano całością obrony
zamku. Wzdłuż trzeciego piętra
baszty znajdowała się galeria dla
strzelców. Ta największa baszta
zachowała się najlepiej i właśnie
ją odrestaurowano, urządzając
w niej muzeum.
Trzy mniejsze baszty nie
zachowały się. Na dużym dziedzińcu zamkowym, otoczonym
potężnym murem, w razie niebezpieczeństwa ukrywali się
okoliczni mieszkańcy i różnymi sposobami bronili murów:
rzucali w napastników kamieniami, leli smołę lub wrzątek.
W zamku tym podobno lubili przebywać synowie Kazimierza Jagiellończyka, a więc i
przyszły święty – królewicz Kazimierz.
Dosyć wcześnie zamek utra-
cił swe strategiczne i obronne
znaczenie. Możliwie dlatego
mury się zachowały. Największe znaczenie zamek posiadał
na przełomie XIV i XV wieków.
Wiadomo, że Krzyżacy oblegali zamek w 1402 roku, ale go
nie zdobyli. Na przełomie XV-XVI wieku zamek strawił pożar i już w 1517 roku mówi się
o ruinach zamku miednickiego.
W czasach późniejszych
na dziedzińcu zamkowym stał
dworek, znajdowały się zabudowania gospodarskie – mieszkali tu ludzie. Ciekawy jest zapis
w księgach inwentarza Miednik. Mówi on o tym, że w 1683
roku należały one do Jana Baptysty Frediani’ego, pułkownika
i architekta, który brał udział
w budowie kościoła pw. śś. Pio-
tra i Pawła w Wilnie. Niestety,
podczas „szwedzkiego potopu”,
a później – w okresie przemarszu wojsk Napoleona, zabudowania na terenie zamku zostały
zniszczone.
W XIX wieku Władysław Syrokomla i inni romantycy pisali w swych utworach o zamku, tworząc legendy. Zamek i
jego teren był badany w okresie międzywojnia i po II wojnie
światowej. Latem 1944 roku na
dziedzińcu zamkowym Sowieci przetrzymywali zdradziecko
aresztowanych żołnierzy Armii
Krajowej, uczestników operacji „Ostra Brama” – wyzwolenia
Wilna od Niemców.
Po odzyskaniu przez Litwę w
1990 roku niepodległości rozpoczął się nowy etap życia zam-
Albina Drzewiecka
fot. Albina Drzewiecka
Lato, wakacje, urlopy –
jest to bezspornie okres, który
sprzyja bliższym i dalszym podróżom. Nie każdy może sobie pozwolić na dalekie i egzotyczne wojaże – brak środków
finansowych czy też możliwości na dłużej opuścić dom nie
oznacza, że długie letnie dni
mamy spędzić w domu przy
telewizorze czy komputerze.
Wiele przyjemności oraz dodatkowej wiedzy o ojczystych
stronach mogą dać jednodniowe
wycieczki. Wystarczy zdecydować się na podróż, zatankować
samochód, wybrać kierunek i w
drogę. Miejsce, do którego na
pewno warto się wybrać – to
Miedniki, zwane Miednikami
Królewskimi i ich malownicze
okolice.
Po raz pierwszy zamek w
Miednikach jest wspomniany w
1387 roku w kronikach krzyżackich. Jednak przypuszcza się, że
obronny zamek był zbudowany
w pierwszej połowie XIV wieku za czasów panowania Giedymina lub jego syna – Olgierda.
Zamek na południe od Wilna
miał bronić miasto przed Krzyżakami i Tatarami. Budowano
go w tym samym czasie, co i zamek w Krewie i Lidzie. Jednak
zamek miednicki jest prawie
dwukrotnie większy od zamku
w Krewie. Jego powierzchnia
zajmuje około 2 ha, a razem z
fosą i nasypem dokoła muru powierzchnia wynosi 6,5 ha. Mury
zamku (których długość wynosi ponad 0,5 km) tworzą czworobok. Do budowy muru użyto
polnych kamieni i tylko częścio-
ku miednickiego. 6 lipca 1993
roku, z okazji 740. rocznicy koronacji króla Mendoga, wmurowano kamień węgielny pod
fundamenty odbudowy wieży
zamkowej. Tę inicjatywę podtrzymał ówczesny prezydent Litwy Algirdas Brazauskas oraz
jego następca Valdas Adamkus.
Przed czterema laty zakończono odbudowę zamkowej
wieży, zabezpieczono mury i
uporządkowano teren zamku.
Jest tu teraz Filia Trockiego
Muzeum. W wieży – na pięciu
kondygnacjach – umieszczono
eksponaty z różnych okresów:
średniowieczną broń, srebrne naczynia i inne przedmioty, należące niegdyś do rodów
magnackich; trofea i noże myśliwskie Algirdasa Brazauskasa;
obraz Giedriusa Kazimierėnasa
„Rūstybės diena” („Dzień gniewu”) oraz płótna, na których są
przedstawione zamki w Miednikach, Trokach, Krewie i Kownie.
W pobliżu zamku znajduje
się wieś Miedniki, w której ludzie osiedlili się już w XIV wieku. Najpierw były to rodziny
załogi zamkowej, rzemieślnicy, rolnicy, później – zakonnicy. Wieś prężnie się rozwijała,
gdyż znajdowała się przy szlaku kupieckim, prowadzącym
do Oszmiany. Tu też powstał
jeden z najstarszych kościołów na Litwie, zbudowany
jeszcze przez Jagiełłę. Obecny kościół pw. Świętej Trójcy i
św. Kazimierza wzniesiony został w latach 1928-33, dzięki
ofiarności parafian.
Okolice Miednik – to też
dwa z najwyższych wzgórz na
Litwie: Góra Józefowa (292,7 m
n.p.m.) i Góra Wysoka (293,84
m n.p.m.). Roztaczają się z nich
piękne widoki, które dopełnią
wrażenia z podróży do Królewskich Miednik.
EKSPOZYCJA WRAZ Z OBRAZEM "DZIEŃ GNIEWU"
6
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
Kartki z historii Ziemi Wileńskiej
– pod takim tytułem ukazała się ostatnio kolejna książka
autorstwa Romana Lachowicza
(dwie pierwsze to: „Krótki zarys historii Narodu Polskiego”
oraz „Lata, co minęły”).
Wieloletni nauczyciel historii w szkołach polskich na
Wileńszczyźnie i w Wilnie,
pochodzący z podwileńskiej
wsi, w nowo wydanej książce
próbuje połączyć pasję badacza dziejów z osobistymi losami, przeżyciami i doświadczeniami swoimi i członków kilku
pokoleń swojej rodziny. Wykorzystując dane historyczne
oraz dokumenty, wspomnienia
członków rodziny i własne tworzy oryginalny obraz dziejów,
których świadkami byli konkretni, wymieniani przez autora ludzie.
Podobnie jak w swojej
książce „Lata, co minęły” autor potrafił wpleść w wydarze-
nia historyczne wątek osobisty. Wykorzystał też posiadane
bogate autentyczne dokumenty z różnych okresów, zdjęcia,
wycinki z prasy, co jest bardzo
cenne.
W „Kartkach” autor wykorzystał też materiał z „Krótkiego zarysu”, który stanowi
niejako streszczenie historii
Polski.
W przedmowie do „Kartek”
autor napisał: „Książka „Kartki z historii Ziemi Wileńskiej”,
którą weźmie do ręki czytelnik, jest kontynuacją mojej poprzedniej pracy pt. „Krótki zarys historii Narodu Polskiego”.
Starałem się w szerokim kontekście ukazać stuletnie dzieje Ziemi Wileńskiej. Dowiemy
się o obiecującym dwudziestoleciu międzywojennym, tragizmie polskiej społeczności w
okresie II wojny światowej oraz
o utopijnych obietnicach ko-
munistów i świetlanej przyszłości rozwoju w składzie Związku
Sowieckiego. Nie pominąłem
w książce problemów, z jakimi
borykają się dziś obywatele po
ponad 25-letnim okresie niepodległego państwa litewskiego, w tym i na Wileńszczyźnie.
Brak surowców, bezrobocie,
wysokie ceny usług komunalnych, niż demograficzny, wiele
osób opuszcza kraj w poszukiwaniu lepszego życia za granicą. Uważam, że historyczna
przeszłość Ziemi Wileńskiej
nie powinna i nie może odejść
w zapomnienie. Lata mijają.
Starsi ludzie odchodzą. Pamięć o przeszłości pozostaje we wspomnieniach, archiwach, rodzinnych fotografiach,
w źródłach historycznych, ale
tego nie wystarcza, aby ją zachować dla przyszłych pokoleń. Niniejsza praca „Kartki
z historii Ziemi Wileńskiej”
przypomni polskiej młodzieży dzieje te dobre i te złe, które
miały miejsce na tych terenach
w niedalekiej przeszłości, również wartości patriotyzmu, honoru, kultury i tradycji, za które starsze pokolenie przelewało
krew. Mam nadzieje, że pomoże Polakom Wileńszczyzny zachować tę spuściznę duchową
Narodu, która kształtowała się
przez wieki na tej Ziemi. Życzę
przyjemnej lektury”.
By oddać klimat wyżej zaanonsowanej książki i zachęcić
czytelnika do jej przeczytania
(a może też sięgnięcia po pióro i spisania dziejów własnej
rodziny), zamieszczamy kilka
urywków, dotyczących losów
autentycznych mieszkańców
podwileńskiej wsi.
(...) Mój stryj Feliks Lachowicz, rok urodzenia 1900, był
ochotnikiem w wojsku generała Żeligowskiego. W 1920
roku zaciągnął się do wojska
jako 20-letni chłopak, a w październiku tego samego roku
brał udział w marszu Żeligowskiego od Lidy do Wilna. Szedł
z żołnierzami do rodzinnych
stron, do Wilna jako wyzwoliciel. „9 października, a był to
Prezydenckie weto
Prezydent Litwy Dalia
Grybauskaitė, jak i przewidywało
wielu polityków i obserwatorów,
w miniony poniedziałek nie podpisała przyjętych podczas wiosennej sesji przez Sejm RL ustaw:
nowego Kodeksu Pracy i o pomocniczym zapłodnieniu. Akcje
protestacyjne, jak i podtrzymujące wymienione ustawy, miały
miejsce zarówno przy rządzie RL
oraz prezydenturze.
Po przestudiowaniu treści
ustaw prezydent zaznaczyła,
że nowy Kodeks Pracy legalizuje dominowanie pracodawców.
W szczególności głowa państwa
odnotowała, że te cechy noszą
punkty Kodeksu dotyczące tzw.
zerogodzinnych umów o pracę, umów terminowych, wyjściowych odpraw, dodatkowych
urlopów i in.
Ogółem prezydenckie weto
dotyczy 22 z 260 pozycji nowego Kodeksu Pracy.
Prezydent swoje weto postawiła też wobec ustawy o po-
mocniczym zapłodnieniu, którą
określiła jako niezgodną z zasadami postępowej i etycznej medycyny.
Ta decyzja prezydent Dalii
Grybauskaitė wywołała wielce
niejednoznaczną reakcję polityków. Premier wypowiedział się
przeciwko rozpatrywaniu weto
prezydent. Uznał, że wymienione
ustawy mają pozostać w niezmienionym stanie, wyrażając zdanie,
że Dalia Grybauskaitė uległa mylnym opiniom i naciskowi zain-
piękny jesienny dzień, szedłem
pieszo w szeregach pułku ulicami wyzwolonego miasta. Mężczyźni, kobiety, dzieci radowali
się, rzucali kwiaty, obejmowali
nas, a nawet obejmowali i całowali koni z radości, że to swoi
przyszli. (...) Ja, jako żołnierz,
nie napotkałem, jak i moi koledzy z pułku, żadnego oporu
ze strony Litwinów”. (...) Kronika wojskowa tamtych czasów
pisała, że opór Polakom był
słaby, a ofiary nieznaczne” –
wspominał mój stryj Feliks.(...)
(...) Pochodzę z miejscowości nieopodal Sużan. Z opowiadań rodziców nieraz słyszałem,
jak była prowadzona komasacja gruntów w mojej rodzinnej
miejscowości… Wieś Barany
była właśnie tą kolonią, gdzie
miało miejsce scalanie gruntów. Mój dziadek Józef Żyliński
mieszkał na Abramowszczyźnie, niedaleko Trok. Przeniósł
się do wsi Botwiniszki koło Sużan. W czasie parcelacji ziemi
hrabiowskiej, Tyszkiewiczów,
osiedlił się właśnie w kolonii
Barany, posiadał dom, zabudowania i 21 ha ziemi. Nie było
ustawowego przymusu przenoszenia siedzib w związku ze scalaniem gruntów. Jednakże większość rolników, jak mój dziadek,
chciała mieć odpowiedni dom z
zabudowaniami gospodarczymi. W kolonii Barany osiedliły się także rodziny: Łabuciów,
Kosmowskich, Purkiewiczów,
Januszkiewiczów, Gulbińskich,
Żakiewiczów, Ilgiewiczów, Wołejki, Mickiewiczów. Z otrzymanych w wyniku parcelacji
nadziałów ludzie się cieszyli,
gdyż ziemia dawała urodzaje,
które wystarczały na przeżycie.
(...) Zdarzało się, że oprócz gospodarza i następcy inni członkowie rodziny zmuszeni byli
szukać pracy poza domem rodzinnym. Franciszek Lachowicz
(ojciec autora) jako najmłodszy
mężczyzna w rodzinie pracował
przed wojną mleczarzem w kolonii Miszkince spółki mleczarskiej w Waskańcach, a na roli
pracowali bracia Michał i Feliks. Młodzi ludzie ze wsi byli
teresowanych grup. Nawołał do
nie podejmowania decyzji skierowanych na zmianę treści ustaw
przyjętych przez Sejm w ostatnich
dniach wiosennej sesji.
Jednak wielu polityków, działaczy społecznych oraz przedstawicieli różnych środowisk i rzesz
obywateli, którzy w weto pani
prezydent widzą jedyny ratunek
przed uprawomocnieniem wspomnianych ustaw, które uważają
za szkodliwe zarówno dla stosunków w pracy, jak i prawa rodzin do zrealizowania marzenia
o posiadaniu własnych dzieci.
Sejm najprawdopodobniej
zbierze się na dodatkową sesję
powoływani do służby wojskowej. Franciszek Lachowicz również odbył służbę wojskową (l.
1934-35) w 13. Pułku Ułanów
Wileńskich w 3 szwadronie.
Reforma rolna na Wileńszczyźnie przebiegała dość sprawnie, podobnie jak w całej Polsce,
bowiem uwzględniano roczny
kontyngent parcelacji majątków oraz chłopskie możliwości zakupu ziemi. Po parcelacji
sprzedawana ziemia przechodziła chłopom w ich wieczyste
władanie. Na ziemiach mojej
rodzinnej miejscowości w okolicach Sużan i Niemenczyna
powstało wiele gospodarstw, w
tym także gospodarzy zamożnych, którzy po dokupieniu
ziemi stawali się poważnymi
dostawcami żywności na rynek wewnętrzny. Wyróżniały
się gospodarstwa p. Krzywca w
Rymszyszkach, p. Zajączkowskiego w Botwiniszkach, p. Kierula w Jawceworach oraz folwarki w Sużanach, Werusowie,
Glinciszkach i inne. (...)
(...) W latach 30. ruszyła
budowa nowych szkół na zaludnionych terenach Wileńszczyzny, m. in. wybudowanie stu
nowych szkół powszechnych
imienia Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.
Nowa szkoła w Niemenczynie jako siedmioletnia została
zbudowana właśnie w ramach
realizacji tego szczytnego zamiaru. (...) Moi rodzice właśnie w takich tworzących się
od nowa szkołach na Wileńszczyźnie pobierali naukę. Ojciec Franciszek ukończył dwie
klasy szkoły podstawowej po
rosyjsku, a trzecią i czwartą
klasę po polsku w szkole powszechnej w Dajlidanach (rejon wileński). Natomiast mama
Janina ukończyła w roku szkolnym 1932/33 pełny zakres nauki (4 klasy) w jednoklasowej
szkole powszechnej w Adamejciach (Powarpie, rejon wileński). Kierownikiem szkoły w
Adamejciach była pani Józefa
Sienkiewiczowa, warszawianka, wiedzy nie skąpiła swoim
wychowankom. Takich nauczycieli jak pani Józefa na Wileńszczyźnie pracowało wiele. (...)
już w najbliższy poniedziałek,
11 lipca. Jaką decyzję podejmą
parlamentarzyści już wkrótce się
dowiemy: mogą zarówno odrzucić weto jak i wnieść poprawki
pani prezydent lub zrezygnować
z przyjęcia ustaw.
Protestujący przed gmachem
rządu przeciwko nowemu Kodeksowi Pracy młodzież i przedstawiciele związków zawodowych mają zamiar przenieść się
pod Sejm, by tam demonstrować
swoje zdanie.
Wypada zaznaczyć, że co do
treści obydwu ustaw zdania w
społeczeństwie są podzielone.
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
W lipcu odbędą się na Litwie dwa tradycyjne zloty – Zlot Turystyczny Polaków na Litwie oraz Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL.
Programy obu zlotów.
Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych zaprasza na XXVIII Zlot Turystyczny Polaków na Litwie, który odbędzie się w dniach 9-10 lipca 2016 roku.
Tematem przewodnim Zlotu będzie twórczość Henryka Sienkiewicza.
Organizatorzy proszą o przybycie na Zlot w drużynach zorganizowanych. Minimalny
skład drużyny – 4 panie i 4 panowie plus rezerwa i sympatycy.
Drużyna powinna posiadać niezbędny sprzęt turystyczny (namioty, śpiwory itd.), prowiant i wodę pitną. Ponadto, po przybyciu na miejsce, drużyny powinny przedstawić organizatorom Zlotu listę uczestników. Każdy z uczestników Zlotu powinien mieć dowód osobisty.
Na terytorium Zlotu wstęp będą miały wyłącznie osoby zarejestrowane. Zarejestrować
się, podając swoje imię i nazwisko (zgodnie z zapisem w paszporcie) oraz nr telefonu, można w internecie (www.zlot.lt) lub też bezpośrednio na miejscu Zlotu. Można się rejestrować
drużynowo oraz samodzielnie.
Pobierana jest jednorazowa opłata za wstęp na terytorium Zlotu – 2 euro od osoby, płatna
na miejscu, po przybyciu (wyłącznie gotówką). Osoby do 18. roku życia, przebywające pod
opieką dorosłych, są zwolnione z opłaty.
Miejsce imprezy, termin i czas:
• rejon solecznicki, gmina Koleśniki, okolice wsi Zubiszki, nad rzeką Wersoką
• Uroczyste otwarcie Zlotu 9 lipca 2016 r. o godz. 10.00
• Wjazd na terytorium Zlotu będzie możliwy od godz. 7 rano w sobotę, 9 lipca.
Projekt współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą.
Sponsorzy Zlotu:
Senat RP, Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Ambasada RP w Wilnie, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, Związek Polaków na Litwie,
Dom Kultury Polskiej w Wilnie, Mylida, Muzeum Etnograficzne Wileńszczyzny.
***
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin oraz Wileński Rejonowy Oddział ZPL uprzejmie zapraszają do wspólnego spędzenia czasu na XVI
Rodzinnym Zlocie Turystycznym AWPL-ZPL.
Zlot odbędzie się 16-17 lipca 2016 r. w gminie sużańskiej (rej. wileński) nad jeziorem
Oświe (lit. Asvėja) w miejscowości Bieliszki.
Do wspólnego spędzenia czasu na łonie przyrody organizatorzy zapraszają wszystkich
członków i sympatyków AWPL-ZChR oraz ZPL z rodzinami.
Odbędą się różnorodne gry i zawody sportowe, a wieczorem wszyscy zaproszeni będą na
program artystyczny.
Zlot swoją obecnością zaszczyci pułk ułanów z Klubu Jazdy Konnej z Chełmna, który tradycyjny program Zlotu urozmaici pokazem jazdy konnej i władania białą bronią.
Oficjalne otwarcie Zlotu nastąpi w sobotę, 16 lipca, o godz. 13.00.
Na miejsce Zlotu można dotrzeć podążając trasą Wilno-Podbrodzie i na 40. kilometrze
skręcając na Daniłowo. W Daniłowie – skręt w prawo w kierunku Parku Regionalnego Oświe
(Asveja). Z Daniłowa do miejsca Zlotu – około 2 km.
Uwaga:
Zorganizowane drużyny (rodziny) członków AWPL lub ZPL proszone są o zgłoszenie się
do 13 lipca do Komitetu Organizacyjnego Zlotu (ul. Nowogródzka 76, Wilno, pokój 010)
w celu zapewnienia miejsca pod obozowisko.
Każda zorganizowana drużyna rejestrując się powinna wpłacić do Komitetu Organizacyjnego Zlotu kaucję za miejsce pod obozowisko w wysokości 30 €, która zwrócona zostanie
po zostawieniu terenu uporządkowanym.
Parkowanie transportu jest przewidziane na parkingu. Zostawienie jednego pojazdu obok
swego obozowiska dozwolone tylko po wpłaceniu kaucji za samochód w wysokości 30 €, która również będzie zwrócona w wypadku trzymania się Regulaminu Zlotu, ze szczególnym
akcentem na przestrzeganie ciszy nocnej.
Każdy uczestnik Zlotu będzie musiał podpisać Regulamin o przepisach bezpieczeństwa.
Formularz Regulaminu bezpieczeństwa można otrzymać w Komitecie Organizacyjnym Zlotu
od dnia 13 czerwca do 13 lipca, a tylko w wyjątkowych wypadkach – w dniu Zlotu. Nie ma
możliwości wzięcia udziału w Zlocie bez podpisania Regulaminu bezpieczeństwa.
Prosimy również o uwzględnienie wszelkich informacji i podporządkowanie się wskazówkom podanym na tablicach informacyjnych, dotyczących, np. parkowania samochodów,
rozpalania ognisk, ciszy nocnej itd.
Organizatorzy nawołują do niespożywania alkoholu w czasie Zlotu.
Życzymy dobrego odpoczynku i miłych turystycznych wrażeń!
Komitet organizacyjny
Tel. 8 5 2333 103
7
AKCJA
Związku Polaków na Litwie
ZUŁÓW –
miejscem
pamięci narodowej
Przypominamy, że środki finansowe na odbudowę miejsca urodzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego można wpłacić na konto bankowe Związku Polaków na Litwie:
LT79 7044 0600 0531 0008 w banku SEB bankas
z dopiskiem PARAMA (ZUŁOW);
kod ZPL – 190771032.
W przypadku przelewów zza granicy należy wpisać
nr konta bankowego:
LT79 7044 0600 0531 0008, nazwę banku SEB
bankas,
Adres banku: Gedimino pr. 12, Vilnius, Lietuva,
SWIFT banku: CBVILT 2X i – ewentualnie –
NIP Związku Polaków na Litwie: 190771032.
Środki pieniężne możecie Państwo przelać
też na konto ZPL w Polsce:
Nr 30 1020 1332 0000 1002 0680 8473
(NIP ZPL 190771032)
Wyrazy serdecznego współczucia
z powodu śmierci
Mamy
wieloletniej kierownik zespołu „Kotwica”
Alinie Pacowskiej
składa ZG Związku Polaków na Litwie
Serdeczne wyrazy współczucia
Alinie Pacowskiej
z powodu śmierci
Mamy
składa Oddział ZPL Lauda
Wyrazy szczerego współczucia
Alinie i Ewaldowi Pacowskim
z powodu śmierci
Mamy
składają członkowie Kowieńskiego Oddziału ZPL
8
7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221)
Z okazji Jubileuszu 55-lecia słuchaczce
Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Szanownej Pani Annie MUCHLADO najserdeczniejsze życzenia: dobrego
zdrowia na długie lata, miłości i szacunku
od najbliższych, stałej opieki Bożej oraz tego,
aby podejmowany trud był źródłem satysfakcji
i społecznego uznania
składa koło ZPL i Zarząd PUTW w Solecznikach
Wiązankę najserdeczniejszych życzeń
z okazji Jubileuszu 70-lecia Krystynie
KOBILIŃSKIEJ z Kiejdan
składają członkowie zespołu „Issa”,
Oddziału ZPL Lauda oraz Stowarzyszenia
Polaków Kiejdan
Z okazji Pięknego Jubileuszu 70. Urodzin Jelenie BOGOMOLNIKOWEJ wiązankę serdecznych życzeń: zdrowia,
wszelkiej pomyślności oraz sukcesów, a
także jasnych dni na drodze życia
składa Jezioroski Oddział Rejonowy ZPL
Wileńska Szkoła Technologii, Biznesu i Rolnictwa
zaprasza do podjęcia nauki
Trwa przyjęcie uczniów na 2016/2017
rok szkolny na następujące specjalności.
Po szkole średniej
- Producent naturalnej kosmetyki – 1rok
- Producent wizualnych produktów wirtualnej rzeczywistości – 1rok
- Pomocnik restauratora wyrobów z drewna – 1rok
- Organizator świąt i uroczystości – 1rok
- Mechanik samochodowy – 2 lata
- Pomocnik pracownika socjalnego – 1 rok
- Organizator turystyki wiejskiej – 1rok
- Kucharz – 1rok
- Cukiernik – 1rok
Po szkole podstawowej
- Pracownik obsługi techniki
- Kucharz
- Pracownik kształtowania krajobrazu
Kandydaci składają następujące dokumenty:
- podanie z prośbą o przyjęcie do szkoły;
- świadectwo ukończenia szkoły (oryginał);
- dowód osobisty lub metryka;
- zaświadczenie lekarskie (formularz
086/a);
- 4 fotografie 3×4.
Dokumenty są przyjmowane do 30 sierpnia 2016 r.
Szkoła znajduje się w odległości 10 kilometrów od dworca autobusowego i kolejowego m. Wilna, w osiedlu Biała Waka w rejonie
wileńskim. Dojazd – miejskim autobusem nr
78 i nr 3 od ronda przy dworcu kolejowym
m. Wilna (do przystanku – Biała Waka) lub
mikroautobusem nr 224A – Wojdaty.
Szczegółowe informacje: ul. Parko 2, Biała Waka (k. Wojdat), LT-14147 rej. wileński,
tel. 8 5 235 22 23, e-mail: vtvzum@zebra.
lt, www.vtvzum.lt
Szkoła czeka na Ciebie, droga Młodzieży!
Z okazji 20. Urodzin Mariusowi BUKAUSKASOWI moc serdecznych życzeń:
zdrowia, miłości, szczerych przyjaźni,
a także sukcesów w nauce, pracy i działalności społecznej, wytrwałego dążenia
do celu oraz spełnienia marzeń
składa Jezioroski Oddział Rejonowy ZPL
PRENUMERATA
Pragniemy zawiadomić naszych Czytelników i Sympatyków, że możecie Państwo zaprenumerować „Naszą Gazetę”
w każdym urzędzie pocztowym na terenie całej Litwy. Prenumerata na sierpień i dalsze miesiące 2016 roku będzie trwała do
22 lipca. Chcemy zaznaczyć, że nadal gazeta jest bezpłatna, zaś
koszta miesięcznej prenumeraty 1,33 EUR obejmują opłatę pobieraną przez pocztę za dostarczanie gazety dla prenumeratorów. Indeks wydania: 0130. Liczymy na to, że zechcecie Państwo
„Naszą Gazetę” – tygodnik Związku Polaków na Litwie – mieć
w swoich domach.
Wyrazy szczerego współczucia
Marii Widuto
z powodu śmierci
Siostry
składają członkowie koła w Kimbarciszkach
i Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL
Następny numer „Naszej Gazety”
ukaże się 21 lipca 2016 r.
Adres do korespondencji:
ul. Naugarduko 76, 03202 Wilno
Związek Polaków na Litwie
tel./fax.: +370 5 233 10 56
E-mail: [email protected]
Redaktor: Janina Lisiewicz
Korekta: Krystyna Ruczyńska
Opracowanie komputerowe:
Paweł Stefanowicz
Tygodnik Związku Polaków na Litwie –
egzemplarz bezpłatny.
„Projekt współfinansowany w
ramach sprawowania opieki
Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej nad Polonią i Polakami
za granicą”

Podobne dokumenty

Koronacja Mendoga - Związek Polaków na Litwie

Koronacja Mendoga - Związek Polaków na Litwie tym, że egzamin, nowe wymagania dotyczyły też uczniów szkół litewskich, więc szanse były równe. Owszem, litewscy uczniowie też mieli dwa lata na przygotowanie się do nowej formuły egzaminu maturaln...

Bardziej szczegółowo