NG 27-28 - Związek Polaków na Litwie
Transkrypt
NG 27-28 - Związek Polaków na Litwie
TYGODNIK ZWIĄZKU POLAKÓW NA LITWIE ISSN 1392-2513 7-20 LIPCA 2016 R., NR 27-28(1220-1221) WWW.ZPL.LT fot. Paweł Stefanowicz Dzień Państwa Litewskiego PAŁAC WŁADCÓW 6 lipca na Litwie jest obchodzony Dzień Państwa Litewskiego – koronacji króla Mendoga. Był to jedyny król Litwy, do którego koronacji tak naprawdę nie wiadomo czy doszło. Jeżeli taki fakt miał miejsce – nie zachowały się na ten temat żadne źródłowe dokumenty – to zakłada się, że odbyła właśnie 6 lipca 1253 roku. Niestety, nie jest też znane miejsce domniemanej koronacji – mogło to być Wilno, bądź Nowogródek. Wiadome jest jednak to, że chrzest Mendoga się odbył 17 lipca 1251 roku i Państwu Litewskiemu bullą papieską oficjalnie nadano status królestwa. Obchody Dnia Państwa Litewskiego – ustanowione przez Sejm Restytucyjny Litwy jesienią 1990 roku – mają swoje tradycje. Jedna z nich – to wspólne śpiewanie hymnu przez Litwinów na całym świecie, która zrodziła się przed 8 laty, podczas obchodów tysiąclecia Państwa Litewskiego. Tego roku tradycyjnie o godz. 21.00 Hymn Państwowy zorganizowanie będzie śpiewany w Wilnie (zaintonują go uczestnicy Święta Pieśni Uczniów), Kownie, Kiernowie i Trokach, a dołączyć może każdy, kto czuje potrzebę jednoczenia się w narodowej pieśni ze współobywatelami i Litwinami na całym świecie. Obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama” W 72. rocznicę rozpoczęcia Operacji „Ostra Brama”, z inicjatywy Koła Weteranów Armii Krajowej i Dobroczynnego Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, przy współudziale Ambasady RP w Wilnie i Związku Polaków na Litwie, 7 lipca 2016 o godz. 10.00 odbędzie się Msza św. w kościele św. Rafała, a następnie o godz. 12.00 ceremonia złożenia kwiatów na grobach AK-owców na Rossie. Około godz. 13.00 złożone zostaną kwiaty w Kolonii Wileńskiej na grobach żołnierzy AK, poległych w pierwszych dniach Operacji „Ostra Brama”. Swój udział w tych uroczystościach zapowiedziały delegacje środowisk Światowego Związku Żołnierzy AK z Wrocławia oraz z Wielkopolski, w ramach delegacji Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. W następnych dniach, na dalsze obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama”, przybędą kolejni kombatanci, członkowie Światowego Związku Żołnierzy AK, Środowisko Wileńskie (9-12 lipca). W dniu 13 lipca o godz. 15.00 w Krawczunach będą miały miejsce tradycyjne obchody rocznicy bitwy – uroczysta Msza św. i złożenie wieńców przy pomniku pamięci poległych akowców organizowane przez Wileński Rejonowy Oddział ZPL. Na uroczystości te przybędą liczni polscy parlamentarzyści oraz delegacja Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, z p.o. Szefa Urzędu, min. Janem Józefem Kasprzykiem. W dniach 15-18 lipca w Wilnie i na Wileńszczyźnie rocznicę Operacji „Ostra Brama” obchodzić będzie grupa weteranów i młodzieży ze Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej. 2 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) Obchody 72. rocznicy Operacji „Ostra Brama” 16 lipca 10.00 – Msza św. w kościele św. Teresy i modlitwa w Kaplicy Ostrobramskiej za dusze żołnierzy AK z okręgu Wileńskiego i Nowogródzkiego poległych podczas wyzwalania Wilna; 12.30 – uroczystość na cmentarzu na Rossie upamiętniająca uczestników Operacji „Ostra Brama” z udziałem przedstawicieli władz RP; 17.00 – ciąg dalszy uroczystości w Domu Polskim w Wilnie. 17 lipca 10.00 – składanie przez środowiska kombatanckie oraz zaproszonych gości wieńców i zapalenie zniczy poległym żołnierzom AK w Krawczunach oraz wspólna modlitwa; 12.00 – złożenie wieńców i zapalenie zniczy na grobach żołnierzy AK w Kalwarii Wileńskiej; 17.00 – Msza św. w Kolonii Wileńskiej oraz złożenie wieńców i zapalenie zniczy na grobach poległych żołnierzy AK. 18 lipca 9.30 – modlitwa i oddanie hołdu pamięci pomordowanym w Ponarach Polakom oraz obywatelom narodowości żydowskiej i innych narodowości. KTO PŁACI, TEN MA Chociaż niby wiadomo, że dostęp do informacji: z różnych źródeł, różniącej się punktem widzenia, generowanej przez przeciwstawne opcje może dać najbardziej obiektywny obraz rzeczywistości będący fundamentem wolności jednostki w demokratycznym świecie, to jednak decydenci – nawet w państwach mianujących siebie demokratycznymi – na różne sposoby starają się te niezgodne z linią państwowej doktryny źródła informacji zlikwidować czy też zdyskredytować. Oczywiście, kierując się „troską” o obywatela, mającą odgrodzić go od „nierzetelnej”, „wrogiej” i jakiejś tam jeszcze informacji zwanej w tym wypadku propagandą. Mijałoby się z prawdą twierdzenie, że propaganda nie istnieje. Wręcz przeciwnie, nie tylko jest uprawiana, ale kwitnie, bo wkłada się w nią ogromne środki. Jednak czy to państwo, jego instytucje muszą brać na swe barki rolę cenzora. Wypadałoby, w myśl zasad demokracji, dać to prawo właśnie obywatelowi. Że „nie dojrzały”, że „może pobłądzić”? Cóż, tak też może być. Ale to będą już skutki całego systemu polityki państwowej, obejmującej system oświaty i wychowania, ale też polityki socjalnej, gospodarczej, finansowej… Błędy i niedociągnięcia w tych sferach wyraźnie rzutują na świadomość obywateli. Im ich mniej – tym większa jest szansa, że obywatel będzie odporny na propagandę. Ale taki stan rzeczy wymaga sporych wysiłków od władzy i przede wszystkim – troski o obywatela. A z tym jest u nas, delikatnie mówiąc, znacznie gorzej. Najłatwiej jest więc zabronić, zamknąć, coś tam zainsynuować… Właśnie tak z dość popularnymi na Litwie rosyjskimi programami postępują rodzimi decydenci od tejże propagandy. Otóż przed pół rokiem w myśl tej doktryny zabroniono kablówkom mieć w pakiecie oferowanych propozycji program RTR Planeta, a następnie NTV Mir. Na takie dictum acerbum transmiterzy poszli po rozum do głowy i utworzyli dodatkowy pakiet usług, gdzie wśród kilku atrakcyjnych programów znalazły się również te trefne i za odpowiednią, dodatkową opłatę (w granicach 3-4 euro) udostępniają go chętnym. Ciekawe, że Litewska Komisja Radia i Telewizji w tym dodatkowo opłacanym pakiecie usług już nie widzi „wrogiej propagandy”, chociaż tak samo w wystąpieniach etatowych polityków-błaznów można dopatrzeć się (podobno) nawoływania do nienawiści i wojny. Nie widzi, czy nie ma na to rady i dlatego milczy? Jednak ostatnio Komisja Europejska uznała, że litewskie sankcje wobec rosyjskich kanałów nie są zgodne z prawem Unii Europejskiej. Więc wyżej wspomniana litewska komisja sankcje odwołała. Trefne programy jednak nadal pozostają w płatnym pakiecie. Transmiterzy nie śpieszą przenosić ich na powrót do podstawowej oferty. No i wyszło na to, że decyzja litewskich decydentów pomogła zarobić operatorom kanałów całkiem ładne kwoty. Za błędne decyzje, jak zawsze, zapłacił obywatel. Wydaje się, że wypadałoby szanownej komisji wymóc na operatorach, by powrócili do dawnego stanu rzeczy. Ale gdzie tam. I wyszło na to, że kto odpowiednio zapłaci, ten górą. Ot i masz sprawiedliwość. A w ogóle to zabranianie transmitowania określonych programów w dobie tak olbrzymich możliwości technicznych jest jednym wielkim cyrkiem. No, ale ktoś na tym, jak się okazuje nieźle zarabia. A kto traci? Szeregowy obywatel. I jak ma nie być podatny na „wrogą propagandę”, skoro jego państwo, któremu płaci podatki, pomaga wszelkiej maści obrotnym gościom go oszwabić. 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) Poszukiwania rodzą radości i kłopoty 3 Adam Chajewski odwiedził Wędziagołę fot. Ryszard Jankowski Wędziagolanie, potomkowie laudańskiej szlachty, obchodząc setną rocznicę śmierci laureata Nagrody Nobla, pisarza Henryka Sienkiewicza w swojej parafii poszukują ludzi i znaków, związanych z powieścią „Potop” szanownego autora. Odnaleźliśmy stosunkowo nowe (przedwojenne i powojenne) oraz starsze (obejmujące okres do powstania 1863 i po nim) materiały. Udało się nam znaleźć archiwalne dokumenty, świadczące o bliskich (małżeńskich) związkach pomiędzy niegdyś tu mieszkającymi i opisanymi w powieści bohaterami. Wyobraźnia doskonali się wraz z rozszerzającym się poznaniem. Literatura – owoc twórczej fantazji, jednak wspomniane znalezisko jest bardzo realnym odzwierciedleniem rzeczywistości. Bardzo cieszymy się z tego, że znaleźliśmy wyraźne ślady bohaterów „Potopu” w Wędziagole. Podczas badania historycznych związków rodzinnych, powstało niemało problematycznych pytań. Jedno z nich – pisownia nazwisk i miejscowości w języku oryginału. Nazwiska i miejscowości wymieniane w powieści w języku oryginału można znaleźć tylko w starych materiałach archiwalnych. W późniejszych czasach i obecnie nazwy te pisane są inaczej, na przykład: Montwiłł – Montvilas, Chodorowicz – Chodaravičius, Billewiczówna – Bilevičiutė, Kmicic – Kmitas; miejscowości: Wolmontowicze – Valmunčiai, Szczedrobowo – Sidabravas. Zauważyliśmy to w znalezionych dokumentach, jednak nie jest łatwo wytłumaczyć przybywającym tu wielbicielom pisarza, dlaczego tak jest. Szukamy odpowiedzi… Ryszard Jankowski, prezes Wędziagolskiego Oddziału ZPL Jak zabawa, to zabawa... PRZYJACIELE PRZY POLSKIEJ BIBLIOTECE Już po raz drugi w tym roku wędziagolan odwiedził dobry ich przyjaciel, znany polski działacz społeczny, publicysta Adam Chajewski. Do Biblioteki Polskiej w Wędziagole gość przywiózł niemało książek, wśród których są też wydania poświęcone obchodom tych jubileuszowych dat –1050. rocznicy chrztu Polski oraz 100. rocznicy śmierci laureata Nagrody Nobla, pisarza Henryka Sienkiewicza. Wędziagolanie szczycą się znajomością z tym wspaniałym człowiekiem i serdecznie dziękują za podarowane książki. Ryszard Jankowski, prezes Wędziagolskiego Oddziału ZPL starościna Zujun Czesława Apolewicz, która obdarowała zwycięzców konkursów – w siatkówce, pływaniu, quady jeździe, wiciu wianków i puszczaniu ich na wodę i in. – upominkami. Gospodarze zabawy – Rima Dubicka wraz z małżonkiem – częstowali uczestników świeżo złowionym w stawie karpiem upieczonym na grillu, kiełba- skami z ogniska i innymi smakołykami. A solenizanci – Janiny i Janowie – zostali obdarowani wiankami, wszyscy świetnie się bawili, śpiewali i tańczyli. Administratorka zujuńskiej filii Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie Rima Dubicka dziękuje wspólnocie za wsparcie i pomoc w organizowaniu święta. fot. archiwum fot. archiwum ATRAKCJE ŚWIĘTOJAŃSKIEJ ZABAWY W sobotę, 25 czerwca, z inicjatywy wspólnoty mieszkańców Zujun nad stawem we wsi Maskaliszki rejonu wileńskiego odbyło się święto najkrótszej nocy w roku – zabawa świętojańska, do której zorganizowania przyczyniło się Centrum Zu- juńskie i miejscowa filia Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie. W zabawie udział wzięli mieszkańcy Zujun, okolicznych wsi i nawet goście z Wilna. Zebranych weselił zespół „Kresowy płomień”, który wykonał m.in. piosenkę „Wiła wianki”, pasującą jak ulał na to święto. Uczestnicy mieli możliwość wypróbować swoje siły w różnego rodzaju sztafetach i zabawach, popływać w stawie i wygrzać się w łaźni. W święcie wzięła udział była OGNISKO WYSTRZELIŁO W GÓRĘ ... 4 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) Matura-2016 Dobiegła końca tegoroczna matura. W pierwszych dniach lipca zostały podane wyniki praktycznie wszystkich egzaminów – zarówno składanych na poziomie państwowym, jak i szkolnym, a 7 lipca – skończyła się też dodatkowa sesja egzaminacyjna. Tego roku na Litwie było 32592 abiturientów – o 10 proc. mniej niż przed rokiem. STATYSTYKA I NOWOŚCI Tegoroczni abiturienci stanęli przed nowymi wyzwaniami. Jeżeli jeszcze przed rokiem mieliśmy obowiązkowy praktycznie tylko jeden egzamin – z języka litewskiego, to na mocy decyzji Ministerstwa Oświaty i Nauki o tym, że dostanie się na studia finansowane przez państwo obliguje do złożenia zarówno egzaminu z języka angielskiego jak i matematyki (nie obowiązuje przy podejmowaniu studiów związanych ze sztuką) – liczba ich wzrosła do trzech. Zakładano też, że przynajmniej dwa z nich mają być składane na poziomie państwowym. Tego roku maturzyści więc średnio wybierali po 3,47 egzaminu. Ci, którzy planowali dostanie się na nieodpłatne studia, decydowali się na 3 państwowe. Najwięcej abiturientów przystąpiło do państwowego egzaminu z języka angielskiego – ponad 20 tys. Na drugim miejscu uplasował się litewski – ponad 19 tys., na trzecim – matematyka – ponad 17 tys. I tu padł rekord, ponieważ było to o prawie 3 tys. więcej niż przed rokiem, tak zadziałały nowe zasady dostania się na nieodpłatne studia. Należy odnotować, że od kilku lat wyraźnie spada popularność historii. Tego roku wybrało ją 10836 maturzystów i jest to o ponad dwa tysiące mniej niż w ubiegłym roku (13006). Wśród popularnych egzaminów państwowych kolejnym na liście jest sprawdzian z biologii (7528) i geografii (4767). Z kolei fizykę wybrało 2907, informatykę 2547 oraz chemię 2267 osób. Najbardziej niepokoi społeczność akademicką i pracodawców bardzo niskie zainteresowanie egzaminem z informatyki (a więc i tym przedmiotem studiów), zważywszy na to, że na specjalistów w tej dziedzinie jest największe zapotrzebowanie nie tylko na Litwie, ale też świecie. Potencjalni pracodawcy i decydenci od oświaty są gotowi do kilkakrotnego zwiększenia miejsc na tym kierunku studiów. Jednak społeczność akademicka myśli dość trzeźwo i hamuje apetyty, twierdząc, że nie ma kogo uczyć, a i nie ma kto. Więc rozszerzona rekrutacja mogłaby się stać ka- tastrofą dla tego kierunku studiów. Wśród egzaminów szkolnych tuż za litewskim (13173) uplasowały się technologie – 8124. Warto odnotować, że już tradycyjnie absolwenci szkół polskich składali szkolny egzamin z języka polskiego i literatury – 897 osób. Tego roku udało się uniknąć skandali z przeciekami tematów egzaminacyjnych. Jednak Narodowe Centrum Egzaminacyjne (NCE) doczekało się wielu zarzutów zarówno co do treści egzaminów, tematów egzaminacyjnych, jak i sposobu ich przeprowadzania. EGZAMIN Z LITEWSKIEGO – MNIEJ EMOCJI Na tegorocznej maturze jako egzamin państwowy składało go 19419 abiturientów, zaś jako szkolny – 13173. Maturzyści w ciągu 4 godzin musieli napisać wypracowanie literackie czy też rozprawę o objętości 500 słów i mogli korzystać ze słowników normatywnych i dwujęzycznych. Warto przypomnieć, że od 2013 roku egzamin ten jest ujednolicony zarówno dla uczniów szkół z litewskim jak i mniejszości narodowych językiem nauczania, co, przy wiadomej różnicy liczby godzin jego nauczania, stawia tych ostatnich w dyskryminującej pozycji wobec litewskich kolegów. Uczniowie mieli do wyboru po dwa tematy rozprawek czy też literackich wypracowań. Na państwowym egzaminie tematy wybierano z podstawowego kursu i rozszerzonego, zaś na szkolnym – tylko z podstawowego. Wymagania określają też to, że aby podać na należytym poziomie temat, należy analizować utwory i konteksty. Obowiązkowo należy opierać się na twórczości dwóch autorów, z których jeden ma być wybrany spośród 5 wskazanych, zaś drugi – z własnego wyboru. Jak podkreślili m. in. zapytani tego roku o zdanie na temat egzaminu znani pisarze, tematy na maturze były dość trudne i – co szczególnie zaskoczyło – na sprawdzianie szkolnym bodajże bardziej skomplikowane niż państwowym (np. „Czy istnieje tylko jedna prawda?”; „Dlaczego ludzie obchodzą święta?”). Przyznajmy, są to raczej nie literackie a filozoficzne pytania. Tematy wypracowań literackich były bardziej, rzec można, przyziemne: m. in. „Lekcje człowieczeństwa w litewskiej literaturze”. Na egzaminie państwowym największą popularnością cieszył się temat rozprawki „Jak należy rozumieć męskość” (58,8 proc.) obok „Po co czło- wiekowi dana jest wyobraźnia” (22,2 proc.), a wśród literackich – „Dwór w literaturze litewskiej” i „Żywiołowość w litewskiej literaturze”. Jak podkreślali lituaniści, w tym sprawdzający prace, bardzo trudno jest obiektywnie ocenić tak filozoficzne tematy, jak o męskości czy wyobraźni, a z kolei temat dworu w literaturze jest zbyt zawężony. Poza tym mieli też pretensje do autorów zadań egzaminacyjnych za polecanie takich autorów jak Jonas Radvanas (pisał po łacinie w XVI w.), który był podany zarówno przy temacie męskości, jak i jednej prawdy oraz oddawanie priorytetów emigracyjnym twórcom. Jak po ogłoszeniu wyników mówiła kierownik grupy sprawdzającej, unikanie tematów literackich (rozprawki pisało 81 proc.) wynika z tego, że młodzież nie czyta utworów. Ale nie tylko to budziło negatywne odczucia, ale też nieodpowiedzialność maturzystów, którzy potrafili oddać puste kartki, czy z napisanymi jedynie kilkoma zdaniami. Wyniki egzaminu raczej nie sprawiły wielkich niespodzianek i tylko nieznacznie odbiegały od ubiegłorocznych. Na poziomie szkolnym egzamin zdało 90,7 proc. Jest to, niestety, niższy procent niż w ub. r. (91,5 proc.). Zmniejszyła się też liczba prac z najwyższymi ocenami z 1,85 do 1,3 proc. Z 19187 abiturientów, którzy składali egzamin z litewskiego na poziomie państwowego egzaminu, 18258 uczyło się w szkołach z litewskim językiem nauczania, a 992 – w językach mniejszości narodowych (polskim, rosyjskim, białoruskim). Ogólny procent pozytywnych wyników różni się minimalnie od ubiegłorocznego: 89,77 i 89,79. Jednak tego roku gorzej poradzili sobie z maturą w porównaniu do ub. r. absolwenci szkół litewskich 89,9 proc. (w ub. r. 90,11 proc.). Z kolei uczniowie szkół mniejszości tego roku zdołali poprawić wyniki: pomyślnie zdało go 87,1 proc. (w ub. r. 83,95 proc.). Nadal jednak pozostaje bardzo niski procent tych, co zdają maturę z litewskiego z najwyższą punktacją (90-100 pkt) – jest ich zaledwie 0,83 proc. MATEMATYKA – ŁATWIZNA I WYRAŹNA CHĘĆ DOBRZE WYPAŚĆ? Państwowy egzamin z matematyki zdawało 17621 osób. Mieli oni do rozwiązania w ciągu trzech godzin 23 zadania. Treść ich zakładała, że 40 proc. było z ogólnego programu. Wystarczyło uzyskać 16 proc. (z 60 możliwych) punktów, by mieć eg- zamin zaliczony. Zadania były podzielone na trzy części: I – z odpowiedziami do wyboru (10 pkt); II – z krótkimi odpowiedziami (12 pkt) i III – długimi (38 pkt). Egzamin pomyślnie zdało 89,34 proc. (w ub. r. było to 90,72 proc.), co nie może nie dziwić, ponieważ tego roku matematykę wybierali też humaniści (ze względu na wymagania dla tych, co ubiegają się o finansowane przez państwo studia), wręcz przeciwnie – dziwi fakt, że tak nieznaczna jest różnica. Najwyższe oceny (90-100) otrzymało 2,18 proc. (w ub. r. – 2,23 proc.) – 86,1 proc. z nich uczyło się matematyki w rozszerzonym zakresie. Niestety, jak powiedziała dyrektor NCE, aż 17, 4 proc. składających matematykę miało w świadectwach z tego przedmiotu ocenę nie wyższą niż 4. I właśnie to budzi wielki niepokój wykładowców matematyki i innych dyscyplin ścisłych, ja też fakt, że zakładane 16 proc. punktów oceniający potrafili zaokrąglić i już 9 pkt (zamiast 9,6) uznać za wystarczający wynik. Matematycy byli też zaskoczeni tym, że 40 proc. zadań faktycznie było z zakresu szkoły podstawowej. Entuzjaści bardziej „praktycznego” zastosowania matematyki byli w euforii: na egzaminie znalazły się polecenia w rodzaju: obliczyć cenę bułeczki sprzedawanej w ramach akcji, procenty otrzymanego kredytu itp. Specjaliści insynuują, że tegorocznym zadaniem decydentów (MOiN oraz NCE) było to, by egzamin wypadł w miarę jak najlepiej i nie spadła na nich lawina oskarżeń tych, co sobie z nim nie poradzili. Co było bardzo prawdopodobne przy takiej liczbie składających „nie matematyków”. Cóż, wydaje się, że pretensji ze strony absolwentów nie będzie wiele. Opinię społeczną oraz urzędników jednak poruszył list członkini komisji sprawdzającej, która zarzuca kolegom subiektywne oceny i wręcz „dopasowywanie” błędnych odpowiedzi do prawidłowych. Jak widać, nawet w matematyce – przy odpowiednich „rekomendacjach” – wszystko może być względne. Nad takim stanem rzeczy ubolewają matematycy-naukowcy: kogo będą musieli uczyć wyższej matematyki. Pociesza jedynie fakt, że od 2018 roku ci, którzy będą chcieli studiować m. in. matematykę, biomedycynę, fizykę, informatykę będą musieli na egzaminie maturalnym zdobyć nie mniej niż 36 pkt. Przy okazji warto odnotować, że ze składających 2656 osób egzamin z fizyki, zdało go 98,19 proc. (w ub. r. było takowych 95,31 proc.) i „setki” otrzymało 2,18 proc., co jest nieco gorszym wynikiem niż w 2015 r. (2,23 proc.). Jednak tak wysoki procent pomyślnych wyników wskazuje wyraźnie na to, że fizykę wybierają ci, których fascynuje ta dyscyplina. WŚRÓD JĘZYKÓW OBCYCH WYRAŹNIE KRÓLUJE ANGIELSKI Tego roku po raz pierwszy egzamin z języka angielskiego kandydaci na studia musieli obowiązkowo składać na poziomie B, a sprawdzian z języków obcych składał się z 4 części: ustnej (odbyła się w marcu) oraz słuchania tekstu, czytania i pisania. Z każdej z nich kandydat mógł otrzymać po 25 pkt. Do zdania egzaminu obligowało zdobycie 16 pkt. Język angielski składały tego roku 20252 osoby, zdało 97,9 proc., a ocenę w granicach 100 pkt uzyskało 3,8 proc. (średnia zdobytych punktów wynosi 63,5, co jest dobrym wynikiem). O ile młodzież stanęła na wysokości zadania, to centrum egzaminacyjne – nie całkiem: wielu młodych narzekało na to, że podczas tej części egzaminu, gdzie musieli zrozumieć czytany tekst, właśnie wyrazistość czytania (a więc i jego zrozumienie) budziła wiele do życzenia. Szkoda, że egzaminatorzy nie potrafią zadbać o jakość swojej pracy. Doskonale poradzili sobie ci, co wybrali jako obcy francuski czy też niemiecki – wszyscy zdali. Można tylko ubolewać, że jest praktycznie bardzo mała liczba tych, co je wybierają: odpowiednio 24 osoby (zauważmy, z całej Litwy!) i 94. A przecież francuski – to język kultury i dyplomacji, zaś niemiecki – dość bliskich sąsiadów. Prawda, nie ma problemu z popularnością języka drugiego naszego sąsiada – Rosji: wybrało go 1541 osób i 99,35 proc. sobie poradziło, w tym 159 osób uzyskało 100 pkt. JĘZYKI MNIEJSZOŚCI – POLSKI GÓRĄ Tradycyjnie, od 2000 r., odkąd język polski został skreślony z listy obowiązkowych egzaminów (przypomnijmy – społeczność polska domaga się, by był na nią przywrócony), maturzyści polskich szkół składają egzamin z języka ojczystego na własne życzenie. Tego roku było ich 897. Spośród absolwentów rosyjskich szkół do matury stanęło zaledwie 336, zaś szkoły białoruskiej – 7 osób. Absolwenci polskich szkół nadal czekają na podjęcie przez MOiN decyzji o tym, by egzamin stał się obowiązkowy i były naliczane dodatkowe punkty za jego zdanie. Matura dobiegła do mety. Teraz czeka na absolwentów kolejny, nie mniej gorączkowy etap – rekrutacja na studia. Więc wypada życzyć kolejnych sukcesów. Janina Lisiewicz 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) 5 fot. Albina Drzewiecka Zamek w Miednikach warto odwiedzić ODNOWIONA WIEŻA wo – cegieł. Cegieł użyto do wymurowania otworów strzeleckich i do parapetu na murze, a także do budowy wież. Ciekawe, że cegły są różnej wielkości. Wysokość tego muru sięgała 15 metrów, zaś jego grubość – około 2 metrów. Przypuszcza się, że w murze było 280 otworów strzeleckich. Szerokość fosy sięgała 20 m, a jej głębokość wynosiła 6-7 metrów. Zamek zalicza się do typu zamków obronnych. Największa baszta – w północno-wschodnim kącie muru – ma 30 metrów wysokości, jej boki są o długości 14-15 metrów, a grubość murów u dołu wynosi 3 metry, natomiast wyżej – 2,5 metra. Niegdyś były tu mieszkalne komnaty, a z jej wierzchołka obserwowano sytuację na zewnątrz, zaś w czasie napaści kierowano całością obrony zamku. Wzdłuż trzeciego piętra baszty znajdowała się galeria dla strzelców. Ta największa baszta zachowała się najlepiej i właśnie ją odrestaurowano, urządzając w niej muzeum. Trzy mniejsze baszty nie zachowały się. Na dużym dziedzińcu zamkowym, otoczonym potężnym murem, w razie niebezpieczeństwa ukrywali się okoliczni mieszkańcy i różnymi sposobami bronili murów: rzucali w napastników kamieniami, leli smołę lub wrzątek. W zamku tym podobno lubili przebywać synowie Kazimierza Jagiellończyka, a więc i przyszły święty – królewicz Kazimierz. Dosyć wcześnie zamek utra- cił swe strategiczne i obronne znaczenie. Możliwie dlatego mury się zachowały. Największe znaczenie zamek posiadał na przełomie XIV i XV wieków. Wiadomo, że Krzyżacy oblegali zamek w 1402 roku, ale go nie zdobyli. Na przełomie XV-XVI wieku zamek strawił pożar i już w 1517 roku mówi się o ruinach zamku miednickiego. W czasach późniejszych na dziedzińcu zamkowym stał dworek, znajdowały się zabudowania gospodarskie – mieszkali tu ludzie. Ciekawy jest zapis w księgach inwentarza Miednik. Mówi on o tym, że w 1683 roku należały one do Jana Baptysty Frediani’ego, pułkownika i architekta, który brał udział w budowie kościoła pw. śś. Pio- tra i Pawła w Wilnie. Niestety, podczas „szwedzkiego potopu”, a później – w okresie przemarszu wojsk Napoleona, zabudowania na terenie zamku zostały zniszczone. W XIX wieku Władysław Syrokomla i inni romantycy pisali w swych utworach o zamku, tworząc legendy. Zamek i jego teren był badany w okresie międzywojnia i po II wojnie światowej. Latem 1944 roku na dziedzińcu zamkowym Sowieci przetrzymywali zdradziecko aresztowanych żołnierzy Armii Krajowej, uczestników operacji „Ostra Brama” – wyzwolenia Wilna od Niemców. Po odzyskaniu przez Litwę w 1990 roku niepodległości rozpoczął się nowy etap życia zam- Albina Drzewiecka fot. Albina Drzewiecka Lato, wakacje, urlopy – jest to bezspornie okres, który sprzyja bliższym i dalszym podróżom. Nie każdy może sobie pozwolić na dalekie i egzotyczne wojaże – brak środków finansowych czy też możliwości na dłużej opuścić dom nie oznacza, że długie letnie dni mamy spędzić w domu przy telewizorze czy komputerze. Wiele przyjemności oraz dodatkowej wiedzy o ojczystych stronach mogą dać jednodniowe wycieczki. Wystarczy zdecydować się na podróż, zatankować samochód, wybrać kierunek i w drogę. Miejsce, do którego na pewno warto się wybrać – to Miedniki, zwane Miednikami Królewskimi i ich malownicze okolice. Po raz pierwszy zamek w Miednikach jest wspomniany w 1387 roku w kronikach krzyżackich. Jednak przypuszcza się, że obronny zamek był zbudowany w pierwszej połowie XIV wieku za czasów panowania Giedymina lub jego syna – Olgierda. Zamek na południe od Wilna miał bronić miasto przed Krzyżakami i Tatarami. Budowano go w tym samym czasie, co i zamek w Krewie i Lidzie. Jednak zamek miednicki jest prawie dwukrotnie większy od zamku w Krewie. Jego powierzchnia zajmuje około 2 ha, a razem z fosą i nasypem dokoła muru powierzchnia wynosi 6,5 ha. Mury zamku (których długość wynosi ponad 0,5 km) tworzą czworobok. Do budowy muru użyto polnych kamieni i tylko częścio- ku miednickiego. 6 lipca 1993 roku, z okazji 740. rocznicy koronacji króla Mendoga, wmurowano kamień węgielny pod fundamenty odbudowy wieży zamkowej. Tę inicjatywę podtrzymał ówczesny prezydent Litwy Algirdas Brazauskas oraz jego następca Valdas Adamkus. Przed czterema laty zakończono odbudowę zamkowej wieży, zabezpieczono mury i uporządkowano teren zamku. Jest tu teraz Filia Trockiego Muzeum. W wieży – na pięciu kondygnacjach – umieszczono eksponaty z różnych okresów: średniowieczną broń, srebrne naczynia i inne przedmioty, należące niegdyś do rodów magnackich; trofea i noże myśliwskie Algirdasa Brazauskasa; obraz Giedriusa Kazimierėnasa „Rūstybės diena” („Dzień gniewu”) oraz płótna, na których są przedstawione zamki w Miednikach, Trokach, Krewie i Kownie. W pobliżu zamku znajduje się wieś Miedniki, w której ludzie osiedlili się już w XIV wieku. Najpierw były to rodziny załogi zamkowej, rzemieślnicy, rolnicy, później – zakonnicy. Wieś prężnie się rozwijała, gdyż znajdowała się przy szlaku kupieckim, prowadzącym do Oszmiany. Tu też powstał jeden z najstarszych kościołów na Litwie, zbudowany jeszcze przez Jagiełłę. Obecny kościół pw. Świętej Trójcy i św. Kazimierza wzniesiony został w latach 1928-33, dzięki ofiarności parafian. Okolice Miednik – to też dwa z najwyższych wzgórz na Litwie: Góra Józefowa (292,7 m n.p.m.) i Góra Wysoka (293,84 m n.p.m.). Roztaczają się z nich piękne widoki, które dopełnią wrażenia z podróży do Królewskich Miednik. EKSPOZYCJA WRAZ Z OBRAZEM "DZIEŃ GNIEWU" 6 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) Kartki z historii Ziemi Wileńskiej – pod takim tytułem ukazała się ostatnio kolejna książka autorstwa Romana Lachowicza (dwie pierwsze to: „Krótki zarys historii Narodu Polskiego” oraz „Lata, co minęły”). Wieloletni nauczyciel historii w szkołach polskich na Wileńszczyźnie i w Wilnie, pochodzący z podwileńskiej wsi, w nowo wydanej książce próbuje połączyć pasję badacza dziejów z osobistymi losami, przeżyciami i doświadczeniami swoimi i członków kilku pokoleń swojej rodziny. Wykorzystując dane historyczne oraz dokumenty, wspomnienia członków rodziny i własne tworzy oryginalny obraz dziejów, których świadkami byli konkretni, wymieniani przez autora ludzie. Podobnie jak w swojej książce „Lata, co minęły” autor potrafił wpleść w wydarze- nia historyczne wątek osobisty. Wykorzystał też posiadane bogate autentyczne dokumenty z różnych okresów, zdjęcia, wycinki z prasy, co jest bardzo cenne. W „Kartkach” autor wykorzystał też materiał z „Krótkiego zarysu”, który stanowi niejako streszczenie historii Polski. W przedmowie do „Kartek” autor napisał: „Książka „Kartki z historii Ziemi Wileńskiej”, którą weźmie do ręki czytelnik, jest kontynuacją mojej poprzedniej pracy pt. „Krótki zarys historii Narodu Polskiego”. Starałem się w szerokim kontekście ukazać stuletnie dzieje Ziemi Wileńskiej. Dowiemy się o obiecującym dwudziestoleciu międzywojennym, tragizmie polskiej społeczności w okresie II wojny światowej oraz o utopijnych obietnicach ko- munistów i świetlanej przyszłości rozwoju w składzie Związku Sowieckiego. Nie pominąłem w książce problemów, z jakimi borykają się dziś obywatele po ponad 25-letnim okresie niepodległego państwa litewskiego, w tym i na Wileńszczyźnie. Brak surowców, bezrobocie, wysokie ceny usług komunalnych, niż demograficzny, wiele osób opuszcza kraj w poszukiwaniu lepszego życia za granicą. Uważam, że historyczna przeszłość Ziemi Wileńskiej nie powinna i nie może odejść w zapomnienie. Lata mijają. Starsi ludzie odchodzą. Pamięć o przeszłości pozostaje we wspomnieniach, archiwach, rodzinnych fotografiach, w źródłach historycznych, ale tego nie wystarcza, aby ją zachować dla przyszłych pokoleń. Niniejsza praca „Kartki z historii Ziemi Wileńskiej” przypomni polskiej młodzieży dzieje te dobre i te złe, które miały miejsce na tych terenach w niedalekiej przeszłości, również wartości patriotyzmu, honoru, kultury i tradycji, za które starsze pokolenie przelewało krew. Mam nadzieje, że pomoże Polakom Wileńszczyzny zachować tę spuściznę duchową Narodu, która kształtowała się przez wieki na tej Ziemi. Życzę przyjemnej lektury”. By oddać klimat wyżej zaanonsowanej książki i zachęcić czytelnika do jej przeczytania (a może też sięgnięcia po pióro i spisania dziejów własnej rodziny), zamieszczamy kilka urywków, dotyczących losów autentycznych mieszkańców podwileńskiej wsi. (...) Mój stryj Feliks Lachowicz, rok urodzenia 1900, był ochotnikiem w wojsku generała Żeligowskiego. W 1920 roku zaciągnął się do wojska jako 20-letni chłopak, a w październiku tego samego roku brał udział w marszu Żeligowskiego od Lidy do Wilna. Szedł z żołnierzami do rodzinnych stron, do Wilna jako wyzwoliciel. „9 października, a był to Prezydenckie weto Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, jak i przewidywało wielu polityków i obserwatorów, w miniony poniedziałek nie podpisała przyjętych podczas wiosennej sesji przez Sejm RL ustaw: nowego Kodeksu Pracy i o pomocniczym zapłodnieniu. Akcje protestacyjne, jak i podtrzymujące wymienione ustawy, miały miejsce zarówno przy rządzie RL oraz prezydenturze. Po przestudiowaniu treści ustaw prezydent zaznaczyła, że nowy Kodeks Pracy legalizuje dominowanie pracodawców. W szczególności głowa państwa odnotowała, że te cechy noszą punkty Kodeksu dotyczące tzw. zerogodzinnych umów o pracę, umów terminowych, wyjściowych odpraw, dodatkowych urlopów i in. Ogółem prezydenckie weto dotyczy 22 z 260 pozycji nowego Kodeksu Pracy. Prezydent swoje weto postawiła też wobec ustawy o po- mocniczym zapłodnieniu, którą określiła jako niezgodną z zasadami postępowej i etycznej medycyny. Ta decyzja prezydent Dalii Grybauskaitė wywołała wielce niejednoznaczną reakcję polityków. Premier wypowiedział się przeciwko rozpatrywaniu weto prezydent. Uznał, że wymienione ustawy mają pozostać w niezmienionym stanie, wyrażając zdanie, że Dalia Grybauskaitė uległa mylnym opiniom i naciskowi zain- piękny jesienny dzień, szedłem pieszo w szeregach pułku ulicami wyzwolonego miasta. Mężczyźni, kobiety, dzieci radowali się, rzucali kwiaty, obejmowali nas, a nawet obejmowali i całowali koni z radości, że to swoi przyszli. (...) Ja, jako żołnierz, nie napotkałem, jak i moi koledzy z pułku, żadnego oporu ze strony Litwinów”. (...) Kronika wojskowa tamtych czasów pisała, że opór Polakom był słaby, a ofiary nieznaczne” – wspominał mój stryj Feliks.(...) (...) Pochodzę z miejscowości nieopodal Sużan. Z opowiadań rodziców nieraz słyszałem, jak była prowadzona komasacja gruntów w mojej rodzinnej miejscowości… Wieś Barany była właśnie tą kolonią, gdzie miało miejsce scalanie gruntów. Mój dziadek Józef Żyliński mieszkał na Abramowszczyźnie, niedaleko Trok. Przeniósł się do wsi Botwiniszki koło Sużan. W czasie parcelacji ziemi hrabiowskiej, Tyszkiewiczów, osiedlił się właśnie w kolonii Barany, posiadał dom, zabudowania i 21 ha ziemi. Nie było ustawowego przymusu przenoszenia siedzib w związku ze scalaniem gruntów. Jednakże większość rolników, jak mój dziadek, chciała mieć odpowiedni dom z zabudowaniami gospodarczymi. W kolonii Barany osiedliły się także rodziny: Łabuciów, Kosmowskich, Purkiewiczów, Januszkiewiczów, Gulbińskich, Żakiewiczów, Ilgiewiczów, Wołejki, Mickiewiczów. Z otrzymanych w wyniku parcelacji nadziałów ludzie się cieszyli, gdyż ziemia dawała urodzaje, które wystarczały na przeżycie. (...) Zdarzało się, że oprócz gospodarza i następcy inni członkowie rodziny zmuszeni byli szukać pracy poza domem rodzinnym. Franciszek Lachowicz (ojciec autora) jako najmłodszy mężczyzna w rodzinie pracował przed wojną mleczarzem w kolonii Miszkince spółki mleczarskiej w Waskańcach, a na roli pracowali bracia Michał i Feliks. Młodzi ludzie ze wsi byli teresowanych grup. Nawołał do nie podejmowania decyzji skierowanych na zmianę treści ustaw przyjętych przez Sejm w ostatnich dniach wiosennej sesji. Jednak wielu polityków, działaczy społecznych oraz przedstawicieli różnych środowisk i rzesz obywateli, którzy w weto pani prezydent widzą jedyny ratunek przed uprawomocnieniem wspomnianych ustaw, które uważają za szkodliwe zarówno dla stosunków w pracy, jak i prawa rodzin do zrealizowania marzenia o posiadaniu własnych dzieci. Sejm najprawdopodobniej zbierze się na dodatkową sesję powoływani do służby wojskowej. Franciszek Lachowicz również odbył służbę wojskową (l. 1934-35) w 13. Pułku Ułanów Wileńskich w 3 szwadronie. Reforma rolna na Wileńszczyźnie przebiegała dość sprawnie, podobnie jak w całej Polsce, bowiem uwzględniano roczny kontyngent parcelacji majątków oraz chłopskie możliwości zakupu ziemi. Po parcelacji sprzedawana ziemia przechodziła chłopom w ich wieczyste władanie. Na ziemiach mojej rodzinnej miejscowości w okolicach Sużan i Niemenczyna powstało wiele gospodarstw, w tym także gospodarzy zamożnych, którzy po dokupieniu ziemi stawali się poważnymi dostawcami żywności na rynek wewnętrzny. Wyróżniały się gospodarstwa p. Krzywca w Rymszyszkach, p. Zajączkowskiego w Botwiniszkach, p. Kierula w Jawceworach oraz folwarki w Sużanach, Werusowie, Glinciszkach i inne. (...) (...) W latach 30. ruszyła budowa nowych szkół na zaludnionych terenach Wileńszczyzny, m. in. wybudowanie stu nowych szkół powszechnych imienia Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Nowa szkoła w Niemenczynie jako siedmioletnia została zbudowana właśnie w ramach realizacji tego szczytnego zamiaru. (...) Moi rodzice właśnie w takich tworzących się od nowa szkołach na Wileńszczyźnie pobierali naukę. Ojciec Franciszek ukończył dwie klasy szkoły podstawowej po rosyjsku, a trzecią i czwartą klasę po polsku w szkole powszechnej w Dajlidanach (rejon wileński). Natomiast mama Janina ukończyła w roku szkolnym 1932/33 pełny zakres nauki (4 klasy) w jednoklasowej szkole powszechnej w Adamejciach (Powarpie, rejon wileński). Kierownikiem szkoły w Adamejciach była pani Józefa Sienkiewiczowa, warszawianka, wiedzy nie skąpiła swoim wychowankom. Takich nauczycieli jak pani Józefa na Wileńszczyźnie pracowało wiele. (...) już w najbliższy poniedziałek, 11 lipca. Jaką decyzję podejmą parlamentarzyści już wkrótce się dowiemy: mogą zarówno odrzucić weto jak i wnieść poprawki pani prezydent lub zrezygnować z przyjęcia ustaw. Protestujący przed gmachem rządu przeciwko nowemu Kodeksowi Pracy młodzież i przedstawiciele związków zawodowych mają zamiar przenieść się pod Sejm, by tam demonstrować swoje zdanie. Wypada zaznaczyć, że co do treści obydwu ustaw zdania w społeczeństwie są podzielone. 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) W lipcu odbędą się na Litwie dwa tradycyjne zloty – Zlot Turystyczny Polaków na Litwie oraz Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL. Programy obu zlotów. Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych zaprasza na XXVIII Zlot Turystyczny Polaków na Litwie, który odbędzie się w dniach 9-10 lipca 2016 roku. Tematem przewodnim Zlotu będzie twórczość Henryka Sienkiewicza. Organizatorzy proszą o przybycie na Zlot w drużynach zorganizowanych. Minimalny skład drużyny – 4 panie i 4 panowie plus rezerwa i sympatycy. Drużyna powinna posiadać niezbędny sprzęt turystyczny (namioty, śpiwory itd.), prowiant i wodę pitną. Ponadto, po przybyciu na miejsce, drużyny powinny przedstawić organizatorom Zlotu listę uczestników. Każdy z uczestników Zlotu powinien mieć dowód osobisty. Na terytorium Zlotu wstęp będą miały wyłącznie osoby zarejestrowane. Zarejestrować się, podając swoje imię i nazwisko (zgodnie z zapisem w paszporcie) oraz nr telefonu, można w internecie (www.zlot.lt) lub też bezpośrednio na miejscu Zlotu. Można się rejestrować drużynowo oraz samodzielnie. Pobierana jest jednorazowa opłata za wstęp na terytorium Zlotu – 2 euro od osoby, płatna na miejscu, po przybyciu (wyłącznie gotówką). Osoby do 18. roku życia, przebywające pod opieką dorosłych, są zwolnione z opłaty. Miejsce imprezy, termin i czas: • rejon solecznicki, gmina Koleśniki, okolice wsi Zubiszki, nad rzeką Wersoką • Uroczyste otwarcie Zlotu 9 lipca 2016 r. o godz. 10.00 • Wjazd na terytorium Zlotu będzie możliwy od godz. 7 rano w sobotę, 9 lipca. Projekt współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą. Sponsorzy Zlotu: Senat RP, Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Ambasada RP w Wilnie, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, Związek Polaków na Litwie, Dom Kultury Polskiej w Wilnie, Mylida, Muzeum Etnograficzne Wileńszczyzny. *** Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin oraz Wileński Rejonowy Oddział ZPL uprzejmie zapraszają do wspólnego spędzenia czasu na XVI Rodzinnym Zlocie Turystycznym AWPL-ZPL. Zlot odbędzie się 16-17 lipca 2016 r. w gminie sużańskiej (rej. wileński) nad jeziorem Oświe (lit. Asvėja) w miejscowości Bieliszki. Do wspólnego spędzenia czasu na łonie przyrody organizatorzy zapraszają wszystkich członków i sympatyków AWPL-ZChR oraz ZPL z rodzinami. Odbędą się różnorodne gry i zawody sportowe, a wieczorem wszyscy zaproszeni będą na program artystyczny. Zlot swoją obecnością zaszczyci pułk ułanów z Klubu Jazdy Konnej z Chełmna, który tradycyjny program Zlotu urozmaici pokazem jazdy konnej i władania białą bronią. Oficjalne otwarcie Zlotu nastąpi w sobotę, 16 lipca, o godz. 13.00. Na miejsce Zlotu można dotrzeć podążając trasą Wilno-Podbrodzie i na 40. kilometrze skręcając na Daniłowo. W Daniłowie – skręt w prawo w kierunku Parku Regionalnego Oświe (Asveja). Z Daniłowa do miejsca Zlotu – około 2 km. Uwaga: Zorganizowane drużyny (rodziny) członków AWPL lub ZPL proszone są o zgłoszenie się do 13 lipca do Komitetu Organizacyjnego Zlotu (ul. Nowogródzka 76, Wilno, pokój 010) w celu zapewnienia miejsca pod obozowisko. Każda zorganizowana drużyna rejestrując się powinna wpłacić do Komitetu Organizacyjnego Zlotu kaucję za miejsce pod obozowisko w wysokości 30 €, która zwrócona zostanie po zostawieniu terenu uporządkowanym. Parkowanie transportu jest przewidziane na parkingu. Zostawienie jednego pojazdu obok swego obozowiska dozwolone tylko po wpłaceniu kaucji za samochód w wysokości 30 €, która również będzie zwrócona w wypadku trzymania się Regulaminu Zlotu, ze szczególnym akcentem na przestrzeganie ciszy nocnej. Każdy uczestnik Zlotu będzie musiał podpisać Regulamin o przepisach bezpieczeństwa. Formularz Regulaminu bezpieczeństwa można otrzymać w Komitecie Organizacyjnym Zlotu od dnia 13 czerwca do 13 lipca, a tylko w wyjątkowych wypadkach – w dniu Zlotu. Nie ma możliwości wzięcia udziału w Zlocie bez podpisania Regulaminu bezpieczeństwa. Prosimy również o uwzględnienie wszelkich informacji i podporządkowanie się wskazówkom podanym na tablicach informacyjnych, dotyczących, np. parkowania samochodów, rozpalania ognisk, ciszy nocnej itd. Organizatorzy nawołują do niespożywania alkoholu w czasie Zlotu. Życzymy dobrego odpoczynku i miłych turystycznych wrażeń! Komitet organizacyjny Tel. 8 5 2333 103 7 AKCJA Związku Polaków na Litwie ZUŁÓW – miejscem pamięci narodowej Przypominamy, że środki finansowe na odbudowę miejsca urodzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego można wpłacić na konto bankowe Związku Polaków na Litwie: LT79 7044 0600 0531 0008 w banku SEB bankas z dopiskiem PARAMA (ZUŁOW); kod ZPL – 190771032. W przypadku przelewów zza granicy należy wpisać nr konta bankowego: LT79 7044 0600 0531 0008, nazwę banku SEB bankas, Adres banku: Gedimino pr. 12, Vilnius, Lietuva, SWIFT banku: CBVILT 2X i – ewentualnie – NIP Związku Polaków na Litwie: 190771032. Środki pieniężne możecie Państwo przelać też na konto ZPL w Polsce: Nr 30 1020 1332 0000 1002 0680 8473 (NIP ZPL 190771032) Wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci Mamy wieloletniej kierownik zespołu „Kotwica” Alinie Pacowskiej składa ZG Związku Polaków na Litwie Serdeczne wyrazy współczucia Alinie Pacowskiej z powodu śmierci Mamy składa Oddział ZPL Lauda Wyrazy szczerego współczucia Alinie i Ewaldowi Pacowskim z powodu śmierci Mamy składają członkowie Kowieńskiego Oddziału ZPL 8 7-20 lipca 2016 r., nr 27-28(1220-1221) Z okazji Jubileuszu 55-lecia słuchaczce Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Szanownej Pani Annie MUCHLADO najserdeczniejsze życzenia: dobrego zdrowia na długie lata, miłości i szacunku od najbliższych, stałej opieki Bożej oraz tego, aby podejmowany trud był źródłem satysfakcji i społecznego uznania składa koło ZPL i Zarząd PUTW w Solecznikach Wiązankę najserdeczniejszych życzeń z okazji Jubileuszu 70-lecia Krystynie KOBILIŃSKIEJ z Kiejdan składają członkowie zespołu „Issa”, Oddziału ZPL Lauda oraz Stowarzyszenia Polaków Kiejdan Z okazji Pięknego Jubileuszu 70. Urodzin Jelenie BOGOMOLNIKOWEJ wiązankę serdecznych życzeń: zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz sukcesów, a także jasnych dni na drodze życia składa Jezioroski Oddział Rejonowy ZPL Wileńska Szkoła Technologii, Biznesu i Rolnictwa zaprasza do podjęcia nauki Trwa przyjęcie uczniów na 2016/2017 rok szkolny na następujące specjalności. Po szkole średniej - Producent naturalnej kosmetyki – 1rok - Producent wizualnych produktów wirtualnej rzeczywistości – 1rok - Pomocnik restauratora wyrobów z drewna – 1rok - Organizator świąt i uroczystości – 1rok - Mechanik samochodowy – 2 lata - Pomocnik pracownika socjalnego – 1 rok - Organizator turystyki wiejskiej – 1rok - Kucharz – 1rok - Cukiernik – 1rok Po szkole podstawowej - Pracownik obsługi techniki - Kucharz - Pracownik kształtowania krajobrazu Kandydaci składają następujące dokumenty: - podanie z prośbą o przyjęcie do szkoły; - świadectwo ukończenia szkoły (oryginał); - dowód osobisty lub metryka; - zaświadczenie lekarskie (formularz 086/a); - 4 fotografie 3×4. Dokumenty są przyjmowane do 30 sierpnia 2016 r. Szkoła znajduje się w odległości 10 kilometrów od dworca autobusowego i kolejowego m. Wilna, w osiedlu Biała Waka w rejonie wileńskim. Dojazd – miejskim autobusem nr 78 i nr 3 od ronda przy dworcu kolejowym m. Wilna (do przystanku – Biała Waka) lub mikroautobusem nr 224A – Wojdaty. Szczegółowe informacje: ul. Parko 2, Biała Waka (k. Wojdat), LT-14147 rej. wileński, tel. 8 5 235 22 23, e-mail: vtvzum@zebra. lt, www.vtvzum.lt Szkoła czeka na Ciebie, droga Młodzieży! Z okazji 20. Urodzin Mariusowi BUKAUSKASOWI moc serdecznych życzeń: zdrowia, miłości, szczerych przyjaźni, a także sukcesów w nauce, pracy i działalności społecznej, wytrwałego dążenia do celu oraz spełnienia marzeń składa Jezioroski Oddział Rejonowy ZPL PRENUMERATA Pragniemy zawiadomić naszych Czytelników i Sympatyków, że możecie Państwo zaprenumerować „Naszą Gazetę” w każdym urzędzie pocztowym na terenie całej Litwy. Prenumerata na sierpień i dalsze miesiące 2016 roku będzie trwała do 22 lipca. Chcemy zaznaczyć, że nadal gazeta jest bezpłatna, zaś koszta miesięcznej prenumeraty 1,33 EUR obejmują opłatę pobieraną przez pocztę za dostarczanie gazety dla prenumeratorów. Indeks wydania: 0130. Liczymy na to, że zechcecie Państwo „Naszą Gazetę” – tygodnik Związku Polaków na Litwie – mieć w swoich domach. Wyrazy szczerego współczucia Marii Widuto z powodu śmierci Siostry składają członkowie koła w Kimbarciszkach i Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL Następny numer „Naszej Gazety” ukaże się 21 lipca 2016 r. Adres do korespondencji: ul. Naugarduko 76, 03202 Wilno Związek Polaków na Litwie tel./fax.: +370 5 233 10 56 E-mail: [email protected] Redaktor: Janina Lisiewicz Korekta: Krystyna Ruczyńska Opracowanie komputerowe: Paweł Stefanowicz Tygodnik Związku Polaków na Litwie – egzemplarz bezpłatny. „Projekt współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą”
Podobne dokumenty
Koronacja Mendoga - Związek Polaków na Litwie
tym, że egzamin, nowe wymagania dotyczyły też uczniów szkół litewskich, więc szanse były równe. Owszem, litewscy uczniowie też mieli dwa lata na przygotowanie się do nowej formuły egzaminu maturaln...
Bardziej szczegółowo