DNI MŁODZIEŻY Samochód zostaje w garażu. Zapanowała moda
Transkrypt
DNI MŁODZIEŻY Samochód zostaje w garażu. Zapanowała moda
DZIŚ DODATEK NA ŚWIATOWE patrz DNI MŁODZIEŻY str. 11-16 a KALENDARIUM ŚDM a PAPIEŻ FRANCISZEK „OD KUCHNI” a MŁODZI POLACY A KOŚCIÓŁ cena 2,40 (w tym 8% VAT) Sobota–niedziela 23–24.07.2016 www.pomorska.pl www.facebook.com/gazetapomorska Monachium Ataki w stolicy Bawarii. Zginęło kilka osób. Wiele jest rannych STR. 6 NAKŁAD 35.363 // ROK LXVIII // NUMER 171 (20.649) // ISSN 0867-4965 // NR INDEKSU 350184 Sport Mistrzyni Klaudia i ambasadorka Anna zapraszały na stadion STR. 24 Samochód zostaje w garażu. Zapanowała moda na rower Joanna Pluta [email protected] Pokochaliśmy rowery. Jeździmy po mieście na stylowych holendrach, wyczynowo poza miastem na rowerach górskich i trekkingowych, rekreacyjnie do lasu i służbowo - Ekstra w garniturze albo nawet w szpilkach - do pracy. Niemal z każdego raportu na temat jeżdżenia Polaków na rowerach, który został opublikowany w ostatnich latach, wynika, że robimy to coraz chętniej. Badania ARC Rynek i Opinia z lipca 2015 wskazują, że około 20 proc. Polaków korzysta z roweru codziennie lub prawie codziennie, a 40 proc. kilka razy w tygodniu. Największa grupa, bo niemal połowa py- tanych, dwa kółka wybiera od wiosny do jesieni. Rośnie jednak liczba tych, którzy z roweru nie zsiadają bez względu na porę roku - jest ich około 16 proc. Daleko nam jeszcze do rowerowej potęgi, jaką jest np. Holandia, ale powoli doganiamy średnią europejską. A jak sytuacja wygląda w naszym regionie? W Bydgoszczy i w Toruniu z powodzeniem funkcjonują rowery Region Rencista kontra „opieka” TORUŃ. Schorowany człowiek podważył żądanie zwrotu zasiłków wypłaconych przez MOPR. a STR. 7 miejskie. W regionie powstaje coraz więcej szlaków rowerowych, poprawia się też infrastruktura miejska. Nadal jednak są powody do narzekań. - Rower aglomeracyjny w Bydgoszczy był i jest strzałem w dziesiątkę. Co z tego, skoro mimo że ścieżek mamy sporo, to są w większości ze sobą nieskomunikowane - mówi Adam, który z rowerem się prawie nie rozstaje. Więcej a STR. 3 FOT. PIOTR BILSKI Aktywność GRUDZIĄDZ. Piękna kamienica w centrum miasta prowadzi w ogólnopolskim konkursie Modernizacja Roku. Głosujmy na nią! a STR. 7 Najlepsi wśród dzielnicowych odznaczeni w Brodnicy LUBOSTROŃ. Przez cztery dni, od 28 do 31 lipca, w pałacu rozbrzmiewać będzie niezwykła muzyka. W planach są także wystawy. a STR. 8 Medycyna: Matka 24-letniej Martyny nie poddała się, gdy nasi lekarze nie chcieli zoperować guza mózgu u jej córki. Znalazła ratunek. I stał się cud a STR. 17 BYDGOSZCZ. Kiedyś przy Zygmunta Augusta była zajezdnia tramwajowa. Od września w budynku będzie funkcjonować park trampolin. a STR. 9 BYDGOSZCZ. Uwaga! Tramwaje znowu nie pojadą do Łęgnowa. Linia 6 i 9 będzie zawieszona. a STR. 9 FOT. MACIEJ CZERNIAK Tragedia: Dla czterech sióstr spod Myślenic wyjazd do Nicei miał być przygodą życia. Dla Magdy i Marzeny zakończył się tragicznie a STR. 18 FOT. FILIP KOWALKOWSKI FOT. LUKAS SCHULZE/DPA VIA AP Włocławek, Toruń, Grudziądz, Grudziądz Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice Wydanie 2W96C538RA017TS4 2W96C538R b Dariusz Czachowski (pierwszy od prawej) wygrał plebiscyt na „Najpopularniejszego dzielnicowego 2016” jeszcze jako aspirant (w KP w Górznie), ale dyplom wczoraj podczas Święta Policji w Brodnicy odebrał już jako starszy aspirant. Zwycięstwo zapewniło mu 21 798 głosów Czytelników. Drugie miejsce zajął st. asp. Wojciech Osiński z KPP Brodnicy, a trzecie - sierż. szt. Daniel Gościński z komisariatu w Jabłonowie Pomorskim. Po uroczystości na rynku miejskim odbył się policyjny piknik rodzinny. Więcej informacji w poniedziałkowym wydaniu „Pomorskiej”. CHOJNICE. Budynek Parku Narodowego „Bory Tucholskie”, okazał się specyficznym lokum. Wyjątkowo upodobały sobie go ptaki. a STR. 9 Nr ISSN 0867-4965 Nr indeksu 350184 02// Hanka Sowińska Prawda sprawia przykrość T ylko subtelny język dyplomacji może być wytłumaczeniem słów, których użył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, komentując wczorajszą uchwałę Sejmu w sprawie rzezi na Wołyniu. To, co zrobili Polakom bandyci z UPA nazwane zostało tak jak stanowi prawo - wyrzynanie określonej grupy narodowościowej było, jest i będzie LUDOBÓJSTWEM! Tymczasem Poroszenko, na jednym z portali społecznościowych, napisał: „Jest mi przykro w związku z decyzją polskiego Sejmu. Wiem, że wielu zechce wykorzystać ją dla spekulacji politycznych”. Uznał , że w stosunkach między Polską a Ukrainą trzeba powrócić do przykazania: „Przebaczamy i prosimy o wybaczenie”. edle ukraińskiego prezydenta droga do „chrześcijańskiej zgody i pojednania” prowadzi poprzez „wspólne wyjaśnienie wszystkich tragicznych kart wspólnej historii”. Zanim polscy i ukraińscy badacze zabiorą się do roboty, nasz wschodni sąsiad musi sam zmierzyć się z własną przeszłością. Stepan Bandera, przywódca UPA niedawno został patronem jednej z głównych ulic Kijowa! Ukraina sama ma problem ze swoimi bohaterami (raczej antybohaterami), także ze swoją walką o niepodległość (co z formacjami walczącymi po stronie III Rzeszy?). opóki sama się z tym „dziedzictwem” nie upora, o pisaniu wspólnej historii nie ma mowy! ¹ W D Satyryka rubryka Facebook JEJ ROMANS Z KSIĘDZEM Z PODTORUŃSKIEJ PARAFII a Dlatego też Kościół powinien zostać opodatkowany, a Księża powinni dostawać normalną pensję. Uważam, że wtedy nie byłoby tak wielu chętnych na to stanowisko, głównie ci, którzy są faktycznie z powołania, którym nie zależy na pieniądzach i dobrobycie. A najlepiej byłoby gdyby księża mogli mieć normalne rodziny, nie byłoby wtedy takich cyrków. Joanna a Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda życie księdza? Ja już sporo razy. Ostatnio słyszałam, że znowu ktoś z mojego otoczenia chce „iść na księdza” i zrobiło mi się żal chłopaka. Prawdziwie żal. Zastanawiałam się czy ci chłopcy zdają sobie sprawę z tego, na co się piszą? Patrzę i teraz widzę młodego, szczerego i dobrego chłopaka, ale co później? Wiem, jak wygląda życie proboszcza na wsi, bez gosposi. Od poniedziałku do soboty jedna msza dziennie, jak się uda 2, może 3 klasy w roku szkolnym (lekcje ustawione jednego dnia, żeby nie kłopotać księdza). Wstajesz z rana jesteś sam, jesz sam, podejmujesz decyzje sam, kładziesz się spać sam, masz problem jesteś sam, masz „doła” jesteś sam, potrzebujesz odrobiny uczuć, zrozumienia, przytulenia, pocieszenia, wyżalenia się, zwyczajnego porozmawiania, a tu jesteś sam… Nie bronię księży, którzy robią źle, ale szczerze zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej dla księży gdyby mieli wybór być księdzem z żoną lub bez (bo do niektórych czynności trzeba być „czystym”, egzorcyści, itp.). Ilu byłoby mniej księży alkoholików, hazardzistów, oderwanych od rzeczywistości… Kinga a Czego się czepiacie? Ksiądz też człowiek Paweł (zebr. MZ) Andrzej Czyczyło DZIŚ IMIENINY OBCHODZĄ: pomorska.pl w liczbach 76 524 409 124 unikatowych użytkowników odsłon Brygida, Apolinaria, Bogna JUTRO: ŹRÓDŁO: GEMIUS Z 22.07.2016 Krzesimir, Kinga, Krystyna DZISIAJ MAX 26 MIN 15 Rozmowa „Gazety Pomorskiej“ Nasze komary ustąpiły, ale pojawiają się nowe z prof. KRZYSZTOFEM SZPILĄ z UMK o swędzącym problemie urlopowiczów Co się stało, że komary zlitowały się nad nami w tym sezonie? Prawie ich nie widać tego lata. Odpowiedź leży w niskich stanach wód. Jeśli popatrzymy na rzeki i jeziora, jeśli zbadamy poziom wód gruntowych, to jest on bardzo niski. Przy niskim poziomie wód gruntowych niewiele jest drobnych zbiorników, które najchętniej wykorzystują komary. I właśnie dlatego komarów jest w tym sezonie niewiele. Powinniśmy być wdzięczni za globalne ocieplenie? Tak daleko bym się nie posunął. Zdarzają się różne lata. Czy w przekonaniu, że surowa zima wpływa na liczbę komarów, jest źdźbło prawdy? To jest przekonanie niepoparte żadnymi statystycznymi wynikami. Nawet w arktycznej tundrze, gdzie zima trwa długo i jest bardzo surowa, komarów jest pełno. Oczywiście są różne gatunki komarów i jedne z nich są bardziej odporne na niskie temperatury, inne mniej. W przypadku komarów występujących u nas temperatury w zimie nie mają większego znaczenia. Akurat w tym roku zima była bardzo lekka, a komarów nie ma. W przypadku Torunia kluczowy FOT. ADAM ZAKRZEWKI Druga strona Od redaktora Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl b- Meszek również jest mniej, bo wreszcie znalazły naturalnych wrogów - mówi prof. Krzysztof Szpila jest stan wody w Wiśle. Mniejsze znaczenie ma to, czy jest sucho, bo przecież deszczów mamy obecnie sporo. Woda nie utrzymuje się na tyle długo, żeby komary mogły się w niej utrzymać. Jaka jest bezpieczna odległość od siedlisk komarów? Czy zamieszkanie dwa kilometry od bagien i innych siedlisk komarów gwarantuje nam święty spokój? To zależy od kilku czynników. Komary są słabymi lotnikami. Dwa kilometry to dla większości gatunków maksymalny dystans, na który mogą się oddalać. Ale wiele zależy od pogody. Przy wysokiej wilgotności powietrza te trasy mogą być dłuższe, ale podczas upałów - nie polecą zbyt daleko. Dorosły komar to owad bardzo silnie narażony na wysychanie. Ile mamy gatunków komarów w Polsce? Około 50. Z większością z nich człowiek nie ma żadnego kontaktu. Część żyje tylko w środowiskach leśnych i żywi się głównie krwią ptaków. Gatunków bardzo uciążliwych i łatwo się namnażających jest kilka. W naszych okolicach jest to głównie komar renny, którego rozwój związany jest z wylewami rzek. W związku ze zmianami klimatycznymi pojawiają się nowe gatunki? Nie ma pewności, czy jest to związane ze zmianami klimatycznymi, ale faktem jest, że obserwuje się rozszerzanie zasięgu występowania różnych komarów, które wcześniej znane były głównie w cieplejszych regionach. Najbardziej znany z nich jest komar tygrysi, który wzbudza szczególne zainteresowanie, bo w tropikach przenosi dengę gorączkę krwotoczna wywoływaną przez wirusy. Widziany był już w wielu miejscach. Na razie jednak nasze warunki klimatyczne, choć są wystarczające dla komara, nie są wystarczające do rozwoju mikroorganizmów, które wywołują chorobę. W południowej Europie denga może się pojawić? Jest pewne prawdopodobieństwo. Służby epidemiologiczne kontrolują tę sytuację. Na razie wirusa nie stwierdzono. To, że w tym roku jest niewiele komarów, oznacza, że w przyszłym roku ta populacja również będzie mniej liczna? W żadnej mierze. To znowu będzie zależało tylko od stanów wód. Mieliśmy w tym roku również względny spokój z meszkami. Z tego samego powodu? Tu powody są nieco inne. Liczebność meszek spada sukcesywnie. Meszki rozwijają się w wodach północnych, a gatunek, który nam dokuczał - w wodach Wisły. W latach 70. i 80. doszło do degradacji tego ekosystemu. Od początku lat 90., gdy jakość wody w Wiśle zaczęła się poprawiać, obok innych gatunków pojawiły się meszki. Zasiedlając na nowo to stanowisko, nie spotkały nowych wrogów. Z czasem jednak pojawiły się drapieżniki i pasożyty, które ograniczają populacje meszek. Jerzyki przyszły nam z pomocą? Raczej grzyby pasożytnicze, które atakują larwy, albo jakieś organizmy wodne. ROZMAWIAŁ ADAM WILLMA zem „na rękę” mamy 2 tysiące złotych. To żenujące! Gdy opłacimy wszystkie rachunki i wykupimy lekarstwa, na życie zostaje nam 500 złotych. Nikomu nie muszę mówić, jak trudno dwóm osobom przeżyć miesiąc za taką kwotę... Każdy nieplanowany wydatek spędza nam sen z powiek. CZYTELNIK Z GRUDZIĄDZA „Gazeta”, słucham: tel. 800 170 755 Krajearabskieniesą bezpiecznedlaturystów Nasirządzący myślątylkoosobie A Dziwię się turystom, którzy wciąż chcą latać na wakacje do Turcji. Przecież w tym kraju wprowadzono stan wyjątkowy. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Nikt nie wie, co będzie za dzień, dwa czy tydzień. Tymczasem turyści, którzy wybierają się tam na urlop, argumentują, że przecież w kurortach jest bezpiecznie. Poza tym mówią, że ostatnie wydarzenia nie były w nich wymierzone. Dla mnie to bzdurna argumentacja, tym bardziej, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych kategorycznie odradza wyjazdów do Turcji. Apeluję do wszystkich, którzy rozważają taki krok, by nie kierowali się wyłącznie ceną wyjazdu. Pani Celina z okolic Raciążka ma rację mówiąc, że lepiej zapłacić kilkaset złotych więcej, ale mieć pewność, że na wakacjach nic się nam nie stanie i - mówiąc brutalnie - że terroryści nie wejdą z kałasznikowami do hotelu czy nie otworzą ognia na plaży. JANINA Z KRUSZWICY A Wkurza mnie, że nasi rządzący przyznali sobie podwyżki. Nie pociesza mnie fakt, że ostatecznie się z tego pomysłu wycofali. Jak zwykle widać, że władza myśli tylko o sobie i napchaniu swoich kieszeni. A emeryci dostali w tym roku najniższą w historii waloryzację. Ich świadczenia wzrosły średnio o 2 czy 3 złote. To żenujące! RYSZARD Z TORUNIA chociażby nad morzem. Tylu rodzin wielodzietnych na plaży to w życiu nie widziałam. Gdyby nie wspomniana pomoc, tych rodzin nigdy nie byłoby stać na jakikolwiek wyjazd, a tym bardziej nad morze. Także podczas codziennych zakupów widzę, że mamy stać na więcej. Częściej kupują dzieciom słodycze czy zabawki. Tłok panuje też w lodziarniach i kawiarniach. Aż miło się na to patrzy. MARYLA Z BYDGOSZCZY Gdybynie„500plus”,rodzin niebyłobynawielestać Płakaćsięchce, żeemeryturajesttakniska A Czytelniczka z Bydgoszczy mówi, że rządowy program „Rodzina 500 plus” to wielka pomoc dla rodzin. Ta pani nie zgadza się, że pieniądze otrzymują głównie rodziny patologiczne. Wiadomo, że takie rodziny są i że większość z nich nie wyda tych pieniędzy we właściwy sposób. Natomiast zdecydowana większość rodzin rzeczywiście dodatkową gotówkę przeznaczy dla dzieci. To prawda. Można się o tym przekonać A Jeden z Czytelników, który co miesiąc dostaje 800 złotych emerytury, mówił, że z takimi pieniędzmi to można tylko pojechać na Ukrainę. Tam te 800 złotych, czyli 200 euro, wystarczy na godziwe życie. Płakać się chce, że człowiek po 40 latach pracy musi na stare lata martwić się, czy zwiąże koniec z końcem. Moja emerytura jest o 300 złotych wyższa. Żona co miesiąc dostaje 900 złotych. Zatem ra- Nauczyciele pracująmniej niżprzeciętnyobywatel A Chciałabym zabrać głos w sprawie długości urlopu dla nauczycieli. Jestem nauczycielką, lecz nie w szkole państwowej i uważam, iż nauczyciele nie powinni mieć tyle wolnego, ile mają. Pracują znacznie mniej (uwzględniając sprawdzanie prac, pisanie testów, wywiadówki, wycieczki, zajęcia dodatkowe) niż przeciętny obywatel otrzymujący podobną pensję. NAUCZYCIELKA NOT. (MAW) Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //03 www.pomorska.pl Wydarzenia „Środkowego palca nie można pokazywać w tej izbie! O, znowu pokazuje! Jeszcze do buzi go wkłada!”. Tomasz Cimoszewicz, poseł PO, do posła PiS Piotra Pyzika podczas debaty w Sejmie Rowery zawróciły nam w głowach A Pytanie brzmi, czy mamy gdzie jeździć w naszym regionie i czy umiemy to robić bezpiecznie Joanna Pluta, (JM, ML) [email protected] Toruński Rower Miejski działa od kwietnia 2014 roku. W tej chwili w mieście funkcjonuje 30 stacji, na których łącznie znajduje się 320 rowerów. - Z roweru korzysta prawie 13 tysięcy stałych użytkowników. Suma wypożyczeń od 2014 roku do czerwca 2016 to ponad 250 tysięcy - mówiła niedawno Mariola Soczyńska, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki toruńskiego magistratu. Bydgoszcz oszalała na punkcie rowerów Bydgoski Rower Aglomeracyjny natomiast swój debiut miał w kwietniu ubiegłego roku. I od razu zaczął bić rekordy. Tylko w zeszłorocznym sezonie - czyli od kwietnia do listopada - w bydgoskim systemie zarejestrowało się niemal 30 tysięcy użytkowników, którzy wypożyczyli rower ponad pół miliona razy. Tym samym Bydgoszcz była pod tym względem numerem jeden wśród polskich miast, w których funkcjonują systemy miejskich rowerów. Tylko w pierwszym kwartale tego sezonu, czyli od początku marca do końca maja bydgoszczanie wypożyczyli rower ponad 157 tys. razy. Przybyło w tym czasie ponad 4 tys. nowych użytkowników i żadnego nie ubyło. Czy na miejskich rowerach jeżdżą tylko ci, którzy nie mają własnych? - Skąd! Mam swój rower, ale po mieście staram się nim nie jeździć - mówi Magda, 35-letnia graficzka z Bydgoszczy. - Pracuję w centrum, ale często dojeżdżam na spotkania albo do klientów. I robię to na rowerze miejskim. Nie musze się martwić, że ktoś mi ukradnie mój rower, że nie będę go miała gdzie przypiąć. To świetne rozwiązanie. Według badań ARC Rynek i Opinia z lipca 2015 roku 24 procent badanych w Polsce korzysta z rowerów miejskich bo tak jest im wygodnie. 22 proc. robi to, bo jest szybko i można uniknąć korków. Użytkownicy rowerów miejskich chwalą je sobie, ale nie zapominają też krytykować. - Korzystam z roweru miejskiego dwa, trzy razy w tygodniu - mówi Robert z Torunia, użytkownik TRM. - Dla sportu jeżdżę na nim z pracy do domu, co zajmuje mi maksymalnie 25 minut. To także idealne rozwiązanie, gdy chcę Przesiadamy się na rowery liczba rowerów 1000 na mieszkańców w Polsce w Holandii średnia unijna 300 900 600 = 100 = 100 Rowerzy ci w Polsce: 25% wrócić do domu w nocy, a nie kursuje już żaden nocny autobus. Pewnym minusem TRM są kwestie techniczne działania systemu - zaliczanie oddania roweru na stacji, naliczanie opłat czy przesyłanie SMS-ów z dużym opóźnieniem. Zdarzyło mi się, że oddałem rower ok. godziny 19, a dopiero o 23 otrzymałem wiadomość potwierdzającą jego zwrot. Okazało się, że naliczono 40% korzystają z roweru kilka razy w miesiącu mi opłatę za cztery godziny, podczas gdy używałem roweru zaledwie przez 20 minut. Mogłem co prawda złożyć reklamację i być może odzyskałbym pieniądze, ale nie miałem czasu zająć się tym od razu. Na co narzekają bydgoszczanie? Najczęściej na niesprawne albo uszkodzone rowery. - Zepsute hamulce, niedziałające przerzutki, urwane koszyki, korzystają z roweru przynajmniej kilka razy w tygodniu zniszczone lampki - można by długo wymieniać - mówi Adam z Bydgoszczy. - Niestety, zainteresowanie BRA jest tak duże, że pewnie trudno nadążyć z naprawami. Szkoda, że nie wszyscy użytkownicy traktują BRA jak własny rower. Może wtedy bardziej by je szanowali. Narzekamy też na ścieżki rowerowe. - Jest ich mało, poza tym nie za bardzo są w Bydgoszczy INFOGRAFIKA: MOW Rekreacja skomunikowane - kontynuuje Adam. - W Toruniu jest z tym o wiele lepiej. Coraz więcej powstaje też ścieżek rowerowych poza miastami. Marzy mi się jednak więcej udogodnień dla rowerzystów, śluzy na skrzyżowaniach, stacje rowerowe itd. W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 30 Co rednia robimy źle? unijna to 600 rowerów na 1000 mies A co bezpieczeństwem? Jak czy- aż 900 na WzHolandii przypada ich natomiast tamy w informacji prasowej 40 proc. rowerzystów w Polsce korzysta z row BRM Group Warsaw, z raportu 25 proc. robi to kilka razy w miesiącu mfind.pl wynika, że główną przyczyną wypadków wśród rowe25 proc. robi to kilka razy w miesiącu rzystów jest nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu. Rowerzyści nie sygnalizują też manewru skrętu, źle przejeżdżają po przejściach dla pieszych, nie dostosowują prędkości do panujących warunków. Kujawsko-Pomorska policja nie prowadzi dokładnych statystyk z podziałem na wypadki z udziałem rowerzystów i ich winę. Wiemy jednak, że od stycznia do czerwca tego roku w regionie zginęło sześciu rowerzystów (w tym samym czasie rok wcześniej zginęło pięciu), a rannych zostało 45 - analogicznie w 2015 roku 49, a w 2014 - 56. a DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ + Ekskluzywna wersja artykułu na plus.pomorska.pl Idą afrykańskie upały, a z nimi burze i opady Pogoda 29 Jest i będzie cieplej niż przewidywały wcześniejsze prognozy - dziś na Kujawach i Pomorzu od 25 do 26 stopni Celsjusza. I to w cieniu. STOPNI CELSJUSZA zobaczymy maksymalnie w te dni w regionie na termometrach. I to w cieniu Marek Weckwerth W niedzielę i kolejne dni do środy przyszłego tygodnia możemy spodziewać się nawet jednej - dwóch kresek na termometrach więcej. Bardzo ciepła aura utrzyma się przynajmniej do przyszłego piątku, po czym rozpocznie się kilkudniowe ochłodzenie. - Tak, po całym tygodniu opadów i ochłodzenia wraca do nas upalne lato - potwierdza bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Gorące powietrze napływa ze wschodu i południowego wschodu. FOT. AGNIESZKA DOMKA [email protected] b W całym regionie, jak tu w Przyjezierzu nad Jeziorem Ostrowskim, ludzie szukają ochłody przed upałami. Na horyzoncie mogą jednak czyhać ciemne chmury W niedzielę i poniedziałek na wschód od Wisły pojawią się ciemne chmury, możliwe są lokalne burze. We wtorek i środę burze i przelotne opady deszczu wystąpią w całym regionie. Noce też będą ciepłe - od 16 do 19 stopni. Przyjdzie niż - Na przełomie lipca i sierpnia będzie kilka dni chłodniejszej pogody, którą przyniesie niż atlantycki, ale po 4-5 dniach znów nadciągnie fala upałów - kontynuuje Bogdan Bąk. Lokalne burze będą pojawiać się do końca lipca głównie na wschodzie regionu, zaś na pozostałym obszarze jest raczej mała szansa na deszcz. Więcej opadów w całym regionie można spodziewać się dopiero około 4-5 sierpnia, kiedy przez region będzie przemieszczał się aktywny front burzowy. To będzie rekordowy rok Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) podała właśnie, że miniony rok był na Ziemi najcieplejszym w historii pomiarów. Przewiduje się też, że ten rok będzie jeszcze cieplej- szy, co źle wróży naszej planecie. Wzrost temperatury spowodowany jest naturalnym zjawiskiem atmosferycznym - El Nino i coraz większą emisją do atmosfery dwutlenku węgla przez człowieka. Dla Polski (choć oczywiście nie tylko dla niej) oznacza to same kłopoty. Rośnie bowiem ilość zjawisk ekstremalnych (burz, opadów, susz). Już ubiegłoroczne upały spowodowały ogromny deficyt w wodach powierzchniowych i gruntowych. Poziom Wisły spadł tak bardzo, że zabrakło wody do chłodzenia turbin elektrowni węglowych i wiele zakładów przemysłowych musiało ograniczyć zużycie prądu. Susza spowodowała też straty w uprawach. Dlatego konieczny jest program zapobiegania jej skutkom. Regionalne zarządy gospodarki wodnej rozpoczęły w tej sprawie konsultacje społeczne. a ¹ Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Polak przezorny, czyli ubezpieczony Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy. Mężczyźni częściej wykupują ubezpieczenie wyjeżdżając za granicę. Czasem polisa uchroni przed dużymi wydatkami, bo nie zawsze działa karta EKUZ. Małgorzata Wąsacz [email protected] 500 zł Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego dostaniemy ają opłaty bezpłatnie w najbliższym oddziale NFZ. Z roku na rok zainteresowanie nią jest coraz większe. W 2014 roku Kujawsko-Pomorski Oddział NFZ wydał 111 687 takich Kart, w 2015 roku - 124 442, a od początku tego roku do 22 lipca (do godz. 11) - 86 083. Tradycyjnie już najwięcej chętnych po EKUZ przychodzi w czerwcu i lipcu. W tym roku było to odpowiednio: 21 557 osób oraz 18 050 osób (dane do piątku do godz. 11). - W tym roku najwięcej kart wydano 28 czerwca - 1549 oraz 6 lipca 1291 sztuk - mówi Przemysław Pankowski, naczelnik Wydziału Współpracy Międzynarodowej Kujawsko-Pomorskiego 42% EKUZ uznają tylko w placówkach publicznych Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego pozwala leczyć się wyłącznie w placówkach publicznych. Mając tę kartę za granicą, będziemy traktowani jak ubezpieczeni mieszkańcy kraju, do którego przyjechaliśmy. Musimy więc liczyć się z tym, że do niektórych świadczeń trzeba będzie dopłacić, zgodnie z obowiązującymi w danym państwie przepisami. Np. we Francji kasa chorych opłaci koszty leczenia szpitalnego w wysokości 80 proc. Pacjent płaci szpitalowi pozostałe 20 proc. Z kolei w Hiszpanii obowiązuje pełna odpłatność za leczenie stomatologiczne. Z kolei w Niemczech pacjenci płacą za leczenie szpitalne. Jest to 10 euro za dzień pobytu, nie więcej niż za 28 dni w ciągu roku. 30 koron czeskich kosztuje wizyta u lekarza pierwszego kontaktu i u specjalisty w Czechach, a 100 koron czeskich dzień pobytu w szpitalu lub sanatorium w tym kraju. Dlaczego korzystamy z ubezpiecznia? 63% było obowiązkowe podróż z dziećmi/seniorami uprawianie sportu egzotyczna/długa podróż 10% profilaktycznie, dla poczucia bezpieczeństwa w razie nagłej choroby i konieczności leczenia Gdy jadą z biurem, też kupują polisę 7% 6% w razie nagłego wypadku z zasady ZAWSZE jestem ubezpieczony przez Instytut IMAS, kobiety rzadziej wykupują ubezpieczenia turystyczne. W przypadku samodzielnie planowanych wyjazdów ubezpiecza się 42 proc. z nich, podczas gdy robi to aż 50 proc. mężczyzn. Panowie częściej decydują się też na dodatkowe ubezpieczenie na wakacjach organizowanych przez biura podróży. Deklaruje to ponad połowa z nich. Jednocześnie tylko 35 proc. pań wykupuje nadprogra- Dlatego też, jeśli jedziemy do kraju, w którym pacjent musi dopłacać do leczenia albo do kurortu, w którym jest tylko prywatna opieka zdrowotna, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Towarzystwa Ubezpieczeń Europa Myśl trzeźwo - nie daj się przyłapać policji z promilami za kierownicą samochodu Bezpieczeństwo Piłeś, nie jedź! - brzmi stara prawda. Gdy jednak ktoś wypił wczoraj, a jedzie dziś, też może narazić się na karę. Radzimy jak tego uniknąć. Marek Weckwerth [email protected] Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że nie powinni prowadzić auta. Rano, gdy po „upojnym wieczorze” zatrzymuje ich na drodze policja, okazuje się, że wciąż wydychają więcej niż pozwala polskie prawo. Od 0,2 promila alkoholu w górę grozi odpowiedzialność jak za wykroczenie. Jeśli stężenie przekroczy 0,5 promila, sprawca staje się przestępcą i może trafić nawet na dwa lata za kraty. Większość pijących kierowców swą wiedzę opiera jednak na tym, jak się czuje, ufa swej intuicji lub szczęściu. Efekt bywa opłakany. W pierwszym półroczu policjanci ruchu drogowego przeprowadzili w Kujawsko-Pomorskiem nieco ponad 438 tys. kontroli trzeźwości (444,5 tys. b Zanim po „upojnym wieczorze” usiądziemy za kierownicą samochodu, warto sprawdzić swój stan trzeźwości w tym samym okresie 2015 r.). Ujawnili 1578 pijanych kierowców (powyżej 0,5 promila alkoholu) i 1406 po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila). W pierwszym półroczu 2015 było ich odpowiednio 1748 i 1667) - informuje kom. Adam Sobecki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Z badań pt. „Czego Polacy o alkoholu nie wiedzą?” wynika, że aż 95 proc. dorosłych Polaków pije alkohol i taki sam odsetek nie potrafi ocenić, jak spo- Ile za leczenie za granicą żyte ilości wpływają na stężenie tej substancji we krwi. Zdecydowana większość badanych uważa, że pół litra piwa (chodzi o 5-procentowy trunek) zawiera mniej czystego alkoholu niż 50-mililitrowy kieliszek 40-procentowej wódki. Krzysztof Szczerbacz z agencji ARC Rynek i Opinia, która przeprowadziła badanie, powiedział na konferencji prasowej podsumowującej ten program, że piwo zawiera 20 gramów czystego alkoholu, podczas gdy wódka tylko 16 gramów. Większość respondentów oceniała też błędnie, że 40 mililitrów whisky (40-procentowej) ma więcej czystego alkoholu niż kieliszek (150 ml) czerwonego lub białego musującego wina. Warto więc zbadać się „na okoliczność”. Najtańszy jednorazowy test kosztuje kilka złotych. - Jeśli od wskazanego wyniku uzależniamy decyzję o prowadzeniu pojazdu, najlepszy będzie alkomat o dużej precyzji i powtarzalności wyników, z czujnikiem elektrochemicznym - radzi Paweł Wujcikowski, właściciel sieci sklepów Spy Shop. - Pomocnym narzędziem może być również wirtualny alkomat online, który pozwala oszacować przybliżoną zawartość alkoholu we krwi na podstawie matematycznego algorytmu. Wystarczy podać wszystkie wymagane dane i wyliczone zostanie stężenie alkoholu. Należy jednak pamiętać, że podana na takiej stronie wartość jest jedynie orientacyjna. Swój stan można także sprawdzić na posterunku policji, bacząc jednak, by nie podjeżdżać tam autem, a nawet rowerem (bo i za prowadzenie tegoż grożą sankcje). a¹ 3% mową ochronę. Co ciekawe, kobiety chętniej niż mężczyźni wyjeżdżają z rodziną lub partnerem. Mężczyźni natomiast wolą podróżować z przyjaciółmi lub samotnie. Wyjazd w pojedynkę deklaruje aż 20 proc. panów, a tylko 11 proc. pań. Męska samodzielność jest widoczna również w przygotowaniach podróży. Częściej niż kobiety organizują wyjazdy na własną rękę. a¹ FOT. XXX Wyjazdy FOT. TABASCO x 04// Wydarzenia A Towarzystwo Ubezpieczeń Europa podaje, ile kosztuje leczenie w różnych krajach. Mowa tutaj o pomocy medycznej udzielonej polskiemu turyście po nieszczęśliwym wypadku W Gruzji podczas wchodzenia po schodach w hotelu turysta upadł i złamał kość udową. Koszty udzielenia pomocy, hospitalizacja oraz transport medyczny lotniczy w pozycji leżącej do Polski wyniosły 53 tys. zł. W Kambodży w wyniku wypadku komunikacyjnego turystka złamała kość piszczelową i strzałkową obu podudzi z przemieszczeniem. Wymagane było leczenie operacyjne, które przeprowadzono w Tajlandii. Koszty leczenia oraz transport do Polski w asyście lekarza z Polski wyniosły 119 tys. zł. W Australii turysta podczas wnoszenia bagażu na prom morski potknął się o dywan i przewrócił. Złamał kość barkową i nadgarstek. Łączny koszt udzielenia pomocy w szpitalu to 53 tys. zł. Groźny wyciek gazu Niebezpieczeństwo Z rurociągu przesyłowego, znajdującego się tuż przy drodze krajowej nr 91 w Chełmnie, wyciekał gaz. Na nogi postawiono wszystkie służby. Monika Smól [email protected] Jak mówią strażacy, doszło do rozszczelnienia instalacji w układzie zasuw wysokiego ciśnienia gazu ziemnego. - Gaz przepływa tam pod wysokim ciśnieniem - 45 atmosfer informuje kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy PPSP w Chełmnie. - Punkt, w którym doszło do awarii znajduje się 25 metrów od drogi krajowej nr 91, a 40 metrów od komisu samochodowego. Właśnie tam właściciel usłyszał najpierw huk, a następnie głośne syczenie. To były odgłosy wydobywającego się gazu. Powiadomił straż pożarną. Strażacy dokonali pomiarów detektorem i stwierdzili przekroczenie stężenia gazu na drodze i w pobliżu zasuwy. Wyznaczyli strefę zagrożenia na 150 metrów. Kierownik działań podjął decyzję o zamknięciu dla ruchu DK 91 - na odcinku od skrzyżowania jej z ul. Łunawską aż do skrzyżowania z ul. Nad Groblą. Powiadomił również policjan- tów, którzy zajęli się organizacją objazdów. - Ponadto wezwane zostało pogotowie gazowe - dodaje Tomasz Guzek. - Czekając na jego przyjazd rozstawiliśmy dwie kurtyny wodne i ewakuowaliśmy czterech pracowników komisu samochodowego. Nakazaliśmy opuszczenie zagrożonej strefy. Brygada pogotowia gazowego ustaliła, że wyciek nastąpił z uszkodzonego manometru mierzącego ciśnienie. Fachowcy uszczelnili go i zlikwidowali wyciek gazu. Dopiero potem można było przywrócić ruch na drodze. Akcja trwała godzinę. Działało 11 strażaków zawodowców, 11 z OSP w Chełmnie i Nowejwsi Chełmińskiej. - Ważne było to, aby nie dopuścić do zapłonu chmury gazowej, a niewiele do tego trzeba - na przykład jakiejś iskry spod kół samochodu- zaznacza Tomasz Guzek. - Gaz jest bezbarwny, ale ma zapach, więc jest wyczuwalny dla ludzi i można szybko stwierdzić jego obecność. Tu miał w dodatku wysokie ciśnienie, więc było go także słychać. Nie mogliśmy sami próbować zakręcić zaworu, ponieważ trzeba mieć specjalne narzędzia z zabezpieczeniem EX, które nie iskrzą podczas pracy. Ze zwykłego klucza mogłaby pójść iskra i wszystko wyleciałoby w powietrze. a ¹ Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 Wydarzenia //05 www.pomorska.pl Obiad w domu? Teraz wolimy jadać na mieście Gastronomia W skrócie POWIAT LIPNOWSKI Tragedia w Nowej Wsi. Osobówka potrąciła 66-letniego mężczyznę. Pieszy zginął Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna poruszał się drogą w terenie niezabudowanym w miejscowości Nowa Wieś (gm. Wielgie). - Kierujący oplem vectra potrącił idącego jezdnią mężczyznę - mówi asp.szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy KPP w Lipnie. - Lekarz stwierdził zgon 66-latka. 27,3 Najczęściej poza domem jadają osoby młode, wykształcone i z dużych miast. Niestety, najchętniej odwiedzamy pizzerie oraz fast foody. MILIARDA ZŁOTYCH tyle Polacy wydali na jedzenie w restauracjach w 2014 roku - wynika z danych GUS Anna Stasiewicz Polacy coraz częściej jadają w restauracjach. Rocznie wydajemy tam miliardy złotych b Zwyczaj jadania w restauracjach był w II RP, w PRL zaniknął. Teraz znów wolimy zjeść coś na mieście niż gotować w domu nomicznych widać w statystykach. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce funkcjonuje nieco ponad 65 tysięcy stałych i sezonowych placówek gastronomicznych. Na podawane w nich jedzenie polscy konsumenci w 2014 roku przeznaczyli 27,3 mld zł. To oznacza, że w cią- gu zaledwie dekady rynek usług gastronomicznych urósł o 54 procent. W 2005 roku było to bowiem 17,6 mld złotych. W sektorze HoReCa (łączne określenie sektora hotelarskiego oraz gastronomicznego), który tworzą zarówno małe rodzinne firmy, jak i duże sieci przedsiębiorstw, za- trudnienie znajduje 247 tysięcy osób. Kto najchętniej jada poza domem? Z raportu „Polska na talerzu 2016” wynika, że są to młodzi ludzie w wieku od 18 do 24 lat, wykształceni i mieszkający w dużych miastach. Prawie połowa z nas odwiedza lokale gastronomiczne zarówno w tygodniu, jak i w weekendy. Tylko w weekend chodzi do restauracji 40 procent Polaków, a tylko w dni robocze - 13 procent. A dlaczego stołujemy się coraz częściej w restauracjach? Chcemy zaoszczędzić czas, poznać nowe smaki, spotkać się ze znajomymi. Niestety, większość z nas, jeśli wybiera lokal, w którym chce coś zjeść, decyduje się na pizzerię (70 procent) czy fast food (61 procent). Jeśli chodzi o kuchnię, jesteśmy patriotami, bo najbardziej smakuje nam kuchnia polska. Druga jest włoska. a + FOT. KPP LIPNO Wystarczy spojrzeć na stare zdjęcia czy pocztówki, by zobaczyć, jak Polacy biesiadowali w okresie międzywojennym. Wszelkiego rodzaju restauracje, również te pod gołym niebem, były pełne gości, a niedzielne wyjście do lokalu było wręcz w modzie. Po II wojnie światowej przestaliśmy jednak odwiedzać restauracje. Chyba tylko z wyjątkiem barów mlecznych. Bo w większości lokali jedzenie było po prostu niesmaczne, a w dobie braku wielu produktów restauratorzy oszczędzali na jakości dań. Okazuje się jednak, że Polacy coraz chętniej jadają posiłki poza domem. Modę na odwiedzanie lokali gastro- FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI [email protected] b Starszy mężczyzna poruszał się drogą w terenie niezabudowanym nocą. Nie miał odblasków. Kierowca auta był trzeźwy DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Ekskluzywna wersja artykułu na plus.pomorska.pl FOT. FILIP KOWALKOWSKI, MM Fałszywy alarm bombowy postawił na nogi służby b Chwile grozy na bydgoskim dworcu głównym przeżyli pasażerowie, którzy oczekiwali na pociągi . Wczoraj, po godzinie 8 rano, w windzie dworca pozostawiono plecak. Jeden z pasażerów zaniepokojony tą sytuacją zadzwonił na policję. - Ze względu na ostatnie wydarzenia i zagrożenia zablokowane zostało przejście podziemne na dworcu PKP i pasażerowie mogli przemieszczać się tylko górą - informował nas podkom. Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy. Na monitoringu widać, że plecak zsunął się z pleców jednego z podróżnych. Funkcjonariusze ewakuowali z budynku około 200 osób. Podjęto także starania, by skontaktować się z kierownikiem pociągu, do którego wsiadł właściciel plecaka. Na miejscu pojawiły się jednostki antyterrorystyczne. Na szczęście alarm okazał się fałszywy. W plecaku znajdowały się rzeczy osobiste. Po godzinie 12 sytuacja wróciła do normy . Prowadzący auto 22-latek był trzeźwy. Do tragicznego wypadku doszło w czwartek około godz. 22. Pieszy nie miał odblasków. Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne śledztwo pod nadzorem prokuratora. (PA) BYDGOSZCZ TORUŃ Wyłudzali kredyty bankowe. Wpadli! „Zbiegami” okazały się... kangury! Zatrzymani - pracowniczka jednej z filii banku działającego na terenie Bydgoszczy i jej trzech pomagierów - mogli wyłudzić nawet milion złotych. - Kobieta zajmowała się przygotowywaniem dokumentacji bankowej i oceną zdolności kredytowej osób przyprowadzanych przez zatrzymanych mężczyzn - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Osoby, na które uruchamiano kredyty, to tzw. słupy. To właśnie na nie kilka dni przed uruchomieniem kredytu zakładano działalność gospodarczą. Jak wynika z policyjnego śledztwa, za każdy udzielony w ten sposób kredyt pracowniczka banku otrzymywała gratyfikację od kilkuset do kilku tysięcy złotych, a kredytów udzielonych w ten nierzetelny sposób od kwietnia do czerwca tego roku może być nawet ok. 20. Oszacowano, że straty banku obecnie sięgają ponad 350 tys. zł, ale wiadomo, że kwota ta ulegnie znacznemu powiększeniu i może wynieść nawet milion złotych. Wobec trójki zatrzymanych zastosowano dozór i poręczenie majątkowe, a wobec czwartego sprawcy tymczasowy areszt. (PA) To nie żart. Dwa torbacze uciekły z minizoo w Górsku, działającego przy Przedszkolu Jagoda. O tym, że jeden zwierzak kica w pobliżu Centrum Handlowego Plaza, mieszkańcy w nocy z czwartku na piątek powiadomili strażników miejskich. Wraz z nimi na miejsce przyjechali pracownicy Animal Patrolu z Kobylarni, którzy współpracują ze służbami przy odławianiu zwierząt. Kangura udało się schwytać. Cały i zdrowy został przetransportowany do centrum rehabilitacji w Kobylarni. Od piątkowego ranka ustalano właściciela „zbiega”. Okazało się nim minizoo w Górsku. Szef tej placówki jednocześnie powiadomił służby, że brakuje jeszcze jednego kangura. Poszukiwania niesfornego torbacza trwały cały dzień. (PA) GRUDZIĄDZ Dorosły złodziej zabawek miał heroinę Policjanci zostali wezwani do marketu, gdzie zatrzymali 30-latka, który skradł zabawki. Podczas przeszukania znaleziono u niego 16 g marihuany i 0,05 g heroiny. Mężczyzna był już karany za przestępstwa narkotykowe. (PA) 06// Wydarzenia Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Kraj Świat Krzyki i wulgarny gest – awantura o trybunał Warszawa W atmosferze politycznej burzy Sejm przyjął nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Stało się to po naniesieniu senackich poprawek. Damian Witek [email protected] Po senackich poprawkach nowa ustawa PiS o Trybunale Konstytucyjnym ponownie trafiła nocą do Sejmu, gdzie odbyła się ostra debata. Jednak nie jej treść była najczęściej dyskutowana, ale sposób zachowania posłów. Krzykami i niekulturalnymi gestami notorycznie ją przerywali. Skandalicznie zachował się Piotr Pyzik, poseł PiS, który w geście dezaprobaty dla opinii wygłaszanych przez opozycję kilkakrotnie pokazał środkowy palec. Po tym wydarzeniu na posła spadła fala krytyki. – Poseł Pyzik pokazał palec wszystkim Polakom – grzmieli politycy opozycji. Czarę goryczy przelał zakaz zadawania pytań wprowadzony przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Po tym PO złożyła wniosek o odwołanie marszałka. „Czy zakaz zadawania pytań w sprawie TK i gest posła Pyzika też wchodzą w skład pakietu demokratycznego, który PiS obie- REKLAMA cywał opozycji?” – napisała Nowoczesna na Twitterze. Politycy opozycji zaczęli też wyczytywać nazwiska posłów PiS będących radcami prawnymi, wnioskując do odpowiednich rad prawniczych o zawieszenie ich w prawach wykonywania zawodu za głosowanie nad uchwałą – ich zdaniem – niezgodną z konstytucją. Oburzenie budziło zachowanie innych. – Przed chwilą marszałek z Prawa i Sprawiedliwości, pan Terlecki, do jednego z posłów opozycji zwrócił się pojęciem „zjeżdżaj” i to są te wasze standardy – mówił oburzony Krzysztof Brejza, poseł PO. Polityk złożył wniosek formalny o głosowanie imienne nad ustawą, do którego nie dopuścił prowadzący obrady. Profesor Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, krytykuje niecenzuralne gesty i zachowanie niektórych posłów podczas debaty o TK. – Nie powinno się to wydarzyć, szczególnie w Polsce, gdzie takie zachowanie nie spotyka się ze społeczną akceptacją – powiedział dla AIP. Politolog dodał, że błędem było wycofanie stałej transmisji sejmowych obrad. Spowodowało to, że politycy czują się zbyt swobodnie. – Idziecie prostą drogą, aby demokrację uczynić fasadą, Strzały w Monachium. Są zabici i ranni ludzie a wybory po prostu farsą. Wasze rządy się skończą i jedyne, na co będziecie zasługiwali, to na przykładne osądzenie i na wymazanie z pamięci – mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. – Dla waszego środowiska jedynym celem było od początku zablokowanie Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził poseł PO Borys Budka. Według posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego poprawki przyjęte przez Senat mają charakter kompromisowy. Senackie poprawki do ustawy dotyczą m.in. tego, że prezydent nie może wnosić o rozpatrzenie wniosku poza kolejnością wpływu. Dodatkowo nie będzie potrzebna jego zgoda na usunięcie ze stanowiska sędziego z TK, do tego wystarczy tylko orzeczenie sądu dyscyplinarnego. Prezydent będzie powoływał prezesa trybunału spośród trzech kandydatów, a nie jak miało być poprzednio – z „przynajmniej trzech”. Poprawki wnoszą jeszcze to, że prezes TK może nie uwzględniać kolejności wpływu wniosków w kwestii ochrony wolności, praw obywatela, bezpieczeństwa państwa i porządku konstytucyjnego. Ustawa zakłada, że pełny skład trybunału wynosi 11 sędziów. Powinien on orzekać przede wszystkim w szczególnie skomplikowanych sprawach. a 006557705 Monachium Co najmniej kilka osób jest zabitych, wiele rannych po ataku w centrum handlowym i jednym z placów w stolicy Bawarii w piątkowe popołudnie. Krzysztof Nowicki [email protected] Strzały w centrum handlowym Olimpia w Monachium padły około godziny 18. Według policji zginęło kilka osób. Są też ranni. Godzinę później w bawarskim mieście doszło do kolejnej strzelaniny w centrum Monachium, na Karlsplatz. W pierwszych godzinach nie było jasne, czy to zamach islamskich terrorystów. Spływające wieczorem raporty informowały o jednym napastniku w centrum handlowym. Nad budynkiem centrum latały policyjne helikoptery. Część pracowników nie była w stanie opuścić swoich sklepów. Stacje telewizyjne pokazywały uciekających ludzi i kompletny chaos przed centrum handlowym. - To prawdopodobnie coś większego - powiedziała około 19 przedstawicielka policji niemieckiej gazecie „Bild”. Nie podała jednak żadnych szczegółowych informacji. Jedna z pracownic centrum, Lynn Stein, sprzedawczyni ze sklepu Jack Wolfskin, powiedziała telewizji CNN, że napastnik znajdował się wewnątrz gmachu. - Słyszałam kilka strzałów. Wyszłam, żeby coś kupić, a moja współpracownica została w sklepie - opowiadała Stein. Kobieta mówiła CNN, że po usłyszeniu strzałów ludzie b Na miejsce strzelaniny przybyły oddziały policji i służb zaczęli uciekać. – Potem usłyszałam strzały na parkingu i wróciłam do sklepu. Widziałam leżące ciało na podłodze. Prawdopodobnie ta osoba nie żyła, albo była ciężko ranna – opowiadała Stein. Kobieta powiedziała, że kiedy udało się jej wybiec z budynku, policjanci kazali wszystkim osobom przejść na drugą stronę ulicy, a potem oddalić się jeszcze bardziej. Godzinę później niemieckie media podały, że na dużym placu w centrum Monachium - Karlsplatz - doszło do drugiej strzelaniny. Potem podano, że to fałszywy alarm. Plac znajduje się w odległości 5 km od centrum handlowego. Tam jednak trwała wielka operacja policyjna, gdyż policja – jak podała BBC – poszukiwała w tym miejscu sprawcy lub sprawców ataku. Apelowano do mieszkańców o niewychodzenie z domów. Przed godziną 20 policja potwierdziła śmierć trzech osób. Podała również, że uzbrojonych napastników było troje. Dwie godziny od rozpoczęcia zamachu żadnego nie udało się ująć. Niemieckie siły bezpieczeństwa są aktualnie postawione w stan pogotowia po wtorkowym ataku 17-letniego Afgańczyka w pociągu regionalnym w okolicach Wuerzburga w Bawarii. Napastnik zaatakował pasażerów nożem. Władze ostrzegały przed niebezpieczeństwem kolejnych ataków. a Świat coraz bardziej boi się Trumpa Cleveland Mowa kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa na konwencji Republikanów zelektryzowała jego zwolenników, a przeciwników zaniepokoiła. Aleksandra Gersz [email protected] Donald Trump, który przemawiał w czwartek aż 75 minut, oficjalnie zaakceptował nominację partyjną przyznaną mu przez Partię Republikańską. Miliarder został zaproszony na scenę przez swoją córkę Ivankę, a jego wejściu towarzyszyły podniosła muzyka, głośne oklaski oraz histeryczne wręcz okrzyki jego zwolenników. Miliarder mówił o terroryzmie i strzelaninach, do których ostatnio doszło w USA, m.in. o śmierci policjantów w Dallas z ręki snajpera. – Mam wiadomość dla was wszystkich. Przestępstwa i przemoc, które trapią nasz kraj, wkrótce się skończą. 20 stycznia 2017 r. [dzień oficjalnego objęcia urzędu przez nowego prezydenta USA – red.] bezpieczeństwo powró- ci – mówił Trump, obiecując również pokonanie „barbarzyńców z Państwa Islamskiego”. Zapewnił, że Ameryka pod jego rządami będzie państwem prawa i porządku. Republikański kandydat na prezydenta dzień wcześniej w wywiadzie dla „The New York Times” zakwestionował piąty artykuł NATO. Stwierdził, że pomoże sojusznikom z NATO tylko wtedy, kiedy „wypełnią oni swoje zobowiązania”. W swojej mowie na konwencji powtórzył opinię o konieczności budowy muru na granicy z Meksykiem. a Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //07 www.pomorska.pl Toruń Wąbrzeźno Świecie Dziś w ramach obchodzonych w diecezji Światowych Dni Młodzieży, goście z różnych zakątków świata zaprezentują program artystyczny. Początek o godz. 14.30 na Rynku Staromiejskim. a Policjanci zatrzymali we wsi Niedźwiedź (gm. Dębowa Łąka) rowerzystę. 20-latek miał przy sobie marihuanę. W sumie zabezpieczono ok. 5 gr narkotyku. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia. a 27 lipca w godz. 13.30 - 18.30 oraz 28 lipca w godz. 13 - 18 w świetlicy wiejskiej w Wiągu odbędą się spotkania z mieszkańcami Wiąga, Świętego i Sartowic objętych wywłaszczeniem pod drogę S 5.a Toruń okolice Torunia/Brodnica/Golub-Dobrzyń Grudziądz Wywłaszczony rencista kontra toruński MOPR Perła architektury nie dała wygrać wandalom A „Opieka” zażądała zwrotu 1264 zł zasiłku. SKO uchyliło decyzję Grudziądz Toruń (MO) [email protected] Dom pana Dariusza stał w miejscu planowanej toruńskiej trasy średnicowej. Z tego powodu mieszkaniec Grodu Kopernika został przez miasto wywłaszczony i otrzymał 113 tysięcy złotych odszkodowania. Jest to tak zwane świadczenie kompensacyjne, od którego nie płaci się podatku dochodowego od osób fizycznych. MOPR jeszcze nie wie, czy zaskarży orzeczenie SKO do sądu administracyjnego Za odszkodowanie torunianin wykupił mieszkanie od Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, wyremontował je i wyposażył. Ukryte dochody Tak się składa, że pan Dariusz to człowiek schorowany, rencista. Korzysta z pomocy społecznej. Jakież było jego zdziwienie, gdy Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Toruniu wezwał go do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń i zasiłków na łączną kwotę 1264 złotych. Urzędnicy stwierdzili, że rencista zataił przed nimi swój dochód, czyli to odszkodowanie. - Interweniowałem w tej sprawie u prezydenta Michała Zaleskiego i wiceprezydenta Andrzeja Rakowicza, ale byli nieugięci. Dlatego pomogłem panu Dariuszowi odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - komentuje całą sprawę radny Michał Rzymyszkiewicz (PO). - Cieszę się z decyzji kolegium. To zwycięstwo logiki i zdrowego rozsądku. Odwoływanie się MOPR-u do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w tej sytuacji będzie już tylko kompromitacją. o możliwości odwoływania się. Rencista i tak jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. - Szkoda tylko, że urzędnicy nie znają prawa i przez to szkodzą zwykłym ludziom mówi pan Dariusz. Kamienica przy ul. Focha ma szansę na zwycięstwo w ogólnopolskim konkursie Modernizacji Roku. Mimo że niedawno zdewastowali ją wandale. Rozpatrzą ponownie W trosce o mieszkańca Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie jeszcze nie wie, czy zaskarży orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego do sądu administracyjnego, czy też po prostu da spokój renciście. - Dopiero analizujemy sprawę z prawnikami. Decyzję podejmiemy w przyszłym tygodniu. Zapewniam, że priorytetem będzie dla nas dobro mieszkańca, pana Dariusza - mówi Jarosław Bochenek, dyrektor ośrodka pomocy rodzinie w Toruniu. Do tego tematu jeszcze wrócimy. a ¹ Reprezentatywna kamienica w centrum Grudziądza prowadzi w internetowym głosowaniu Ogólnopolskiego Konkursu Otwartego Modernizacja Roku. Choć - jak przyznają sami administratorzy obiektu - mogłaby wygrać także plebiscyt na „kretyńską dewastację”. Przypomnijmy. W trakcie trwania konkursu, w którym oceniane są najpiękniejsze obiekty budowlane w Polsce, grudziądzka kamienica została zniszczona przez wandali. Zdewastowali oni wnętrze budynku, powybijali okna, uszkodzili elewację. Spowodowali straty na około 6 tys. zł. 13 lipca Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Toruniu uchyliło decyzje MOPR-u dotyczące zwrotu ośmiu zasiłków (opiewały łącznie na kwotę 1264 złotych) i poleciło ośrodkowi ponownie zająć się sprawą. SKO nie rozstrzygało, czy odszkodowanie wlicza się do dochodu. Orzekło jednak, że toruńscy urzędnicy nie potraktowali pana Dariusza zgodnie z przepisami. Po pierwsze, nie przeprowadzili postępowania wyjaśniającego i nie zbadali jego sytuacji materialnej. Po drugie, nie pouczali go (LERN) [email protected] Grudziądzanie powitali pielgrzymów z Angoli POWIAT ŚWIECKI Sprawdź swój wzrok FOT. ALEKSANDRA PASIS b Tańcami i śpiewem mieszkańcy Grudziądza powitali uczestników Światowych Dni Młodzieży, którzy do poniedziałku będą gościć u rodzin z naszych parafii. Festyn na cześć przybyszy z Afryki zorganizowano w czwartek późnym popołudniem przy kościele na os. Rządz. Dotarła na niego tylko 12osobowa grupa Angolczyków. Pozostała część - 41 osób - ze względu na usterki autobusu, którym jechali z Lizbony w Portugalii, do Grudziądza trafiła w nocy z czwartku na piątek. Wczoraj już w komplecie wszyscy udali się na czuwanie i modlitwy do Torunia. Goście z zagranicy spędzą całą niedzielę z rodzinami, które wyraziły chęć ich przyjęcia pod swój dach. W poniedziałek pielgrzymi odjadą do Krakowa. bZdjęcia i wideo z powitania Angolczyków na: www.pomorska.pl/grudziadz W skrócie 4 sierpnia w Ośrodku Zdrowia przy ul. Tucholskiej 6 w Świekatowie, w godz. 14 16 odbędą się komputerowe badania wzroku oraz pomiar ciśnienia śródgałkowego dla mieszkańców gminy. Zapisy telefonicznie przyjmowane są pod nr tel. 52 33 22 009. Koszt badania ostrości wzroku wynosi 5 zł, a pomiaru ciśnienia śródgałkowego 10 zł. Zapisy prowadzone będą do 4 sierpnia. Podczas badania istnieje możliwość zapisania się na konsultację okulistyczną oraz zamówienia okularów korekcyjnych. Badanie przeznaczone jest dla osób powyżej 16-go roku życia. (AGA) - Na szczęście udało się ich złapać. Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie. Odpowiedzą przed sądem za zniszczenia - mówi Zenon Różycki, prezes Miejskiego przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami, do którego należy budynek. Zanim kamienicę odwiedziła komisja konkursowa, udało się naprawić wszystkie szkody. Budynek awansował do finału, a głosowanie w konkursie powili zbliża ku końcowi. - Jesteśmy na pierwszym miejscu w kategorii budynków mieszkalnych! - cieszy się prezes Różycki i zachęca grudziądzan oraz mieszkańców okolicy do głosowania. - To duża promocja dla całego miasta. Głosować można wchodząc na stronę internetową www.modernizacjaroku.org.pl. W serwisie trzeba kliknąć w link służący do głosowania, a potem odnaleźć grudziądzką kamienicę w kategorii „Mieszkalne”. Można oddać jeden głos dziennie. a CHEŁMNO Bracia Wrombel zagrają w kościele W ramach XIV Letniego Festiwalu „Muzyka w zabytkach Chełmna” w niedzielę zaplanowano koncert pt. „Polski śpiewnik czyli największe polskie przeboje”. Wystąpią: Janusz Sztrom - śpiew, Zbigniew Wrombel - kontrabas, Piotr Wrombel - klawisze oraz Krzysztof Szmańda - perkusja. Uczta muzyczna rozpocznie się o godz. 19 w kościele p.w. św. Piotra i Pawła, przy ul. Wodnej. (MONA) CHEŁMNO W niedzielę idziemy z przewodnikiem O godz. 10.30 można wybrać się na kolejny bezpłatny „Spacerek po Chełmnie”. Tym razem - szlakiem sióstr miłosierdzia. W programie: kościoły św. Ducha, św. Jakuba Starszego i św. Mikołaja, mury obronne, Baszta Prochowa, klasztor. (MONA) 08// Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Włocławek Lipno/Aleksandrów/Radziejów Inowrocław Inowrocław Inowrocław Włocławek Jutro, 24 bm., o godz. 16 w Solankach koncert w ramach Inowrocławskiego Lata Muzycznego pt. „Usta milczą, dusza śpiewa”. Wystąpią: Agnieszka Olszewska - sopran, Sławomir Naborczyk - tenor, orkiestra „Pro Arte”. Wstęp wolny. W dniach 29-30 lipca odbywać się będzie Inowrocławska Gala Operowo-Operetkowa. Złożą się nań: koncert „Bal w Savoyu” i widowisko „New York, New York”. Początek o godz. 19.30 w Teatrze Letnim przy ul. Świętokrzyskiej. Będzie kolejny koncert na Bulwarach. Na scenie na Wiśle wystąpi włocławski zespół jazzowo-funkowy „Base Brothers”. Grupa powstała cztery lata temu. Koncert zaplanowano na jutro, 24 bm. Początek o godzinie 18. Uczestnicy Światowych Dni Młodzieży bawią się we Włocławku FOT. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI b Przy obiektach OSiR zorganizowano wielki koncert dla gości Światowych Dni Młodzieży. Na scenie przed publicznością włocławską oraz zza zagranicy wystąpili: Paulina Brzozowska, Joanna Kaczmarkiewicz, Tadeusz Sejbert, Zespół Pieśni i Tańca „Kujawy”, chór „Konin Gospel Choir”, zespół muzyczny stworzony specjalnie na ten koncert w składzie: Tomasz Majchrzak, Radosław Więckowski, Jarosław Szajerski, Jacek Zasada, Jacek Piotrowski, Robert Waszak, Robert Paczkowski. Bliżej sztuki. W pałacu! Lubostroń (iwo) FOT. JOANNA BEJMA [email protected] Przez cztery dni, od 28 do 31 lipca, w Pałacu Lubostroń rozbrzmiewać będzie niezwykła muzyka. Ale nie tylko! W planach są bowiem także wystawy. - Wydarzenie jest syntezą sztuk - rzeźba, fotografia, teatr, a to wszystko w otoczeniu muzyki - tak planujemy i w tym roku - zapowiada Andrzej Budziak, dyrektor lubostrońskiej instytucji. A mowa o piętnastej już edycji Festiwalu „Muzyka w Świetle Księżyca“. Skąd nazwa? - W tym okresie czasem udaje się nam dojrzeć księżyc w pełni. Tak było kilkanaście lat te- W skrócie bSymbol Pałacu Lubostroń mu, gdy rodził się pomysł imprezy. Wtedy też nasze wydarzenia trwały do późnych godzin nocnych. Obecnie trochę je czasowo okroiliśmy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, i do tego zachęcamy, aby po k oncertach pozostać jeszcze z nami i sobie na ten księżyc, w sąsiedztwie pałacu i otoczeniu parku, popatrzeć. Wprawdzie to już nie będzie pełnia, ale wrażenia z Lubostronia, zapewniam, są niezapomniane - dodaje Andrzej Budziak. Co przygotowano w tym roku? W czwartek, 28 lipca, o godz. 19 - otwarcie wystawy Projekt 966. Narodowy Jubileusz. Sztuka Polska, godz. 20 – recital fortepianowy Pawła Kowalskiego. W piątek, 29 lipca, o godz. 19 - otwarcie wystawy prac Anny Sroczanki, godz. 20 – koncert Agaty Schmidt (mezzosopran), przy fortepianie Bartłomiej Wezner. Sobota, 30 lipca, godz. 18 – otwarcie wystawy obrazów Danuty Michałowskiej, 19 – koncert Kwartetu S’IL VOUS PLAIT w składzie: Maciej Drapiński (akordeon), Krzysztof Biernacki (klarnet), Michał Kwaśniak (skrzypce) i Krzysztof Sypek (kontrabas), godz. 20 – koncert zespołu „NA TAK” w składzie: Dorota Krempa (głos, keyboard, teksty), Piotr Kala (bas, teksty) oraz Sebastian Napierała (gitara, syntezator gitarowy, syntezator, bit, saksofon. Niedziela, 31 lipca, godz. 17 – monodram Małgorzaty Witkowskiej, godzina 18.30 – koncert zespołu Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio w składzie: Paweł Kaczmarczyk (fortepian), Dawid Fortuna (perkusja) oraz Kuba Dworak (kontrabas). - Festiwal poprowadzi Urszula Guźlecka - mistrzyni słowa polskiego, dobry duch naszej imprezy. Wstęp jest darmowy! a PAKOŚĆ WŁOCŁAWEK Miasto świętuje z MIG i Video Rywalizują najlepsi modelarze z Europy Trwają Dni Pakości. W sobotę sporo się będzie działo na stadionie miejskim (początek o 14). W programie: wymiatacze - zawody sportowe oraz występy sekcji ośrodka kultury. Zagrają również: The Walker Band, Mnich Disco Dance oraz (około godz. 22) gwiazda wieczoru - zespół MIG. Impreza kontynuowana będzie w niedzielę od godz. 15. W programie: występy zespołów ludowych, animacje dla dzieci, a także koncerty takich grup jak Sensitive to Sound, The Genada Band, Aalle Band, Majestic Reggae oraz (około godz. 22) Video. Całość zakończy pokaz laserowy. (DAN) Na lotnisku Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie rozpoczęły się Mistrzostwa Europy FAI Modeli Śmigłowców dla Seniorów i Juniorów w konkurencjach F3C i F3N 2016. Bierze w nich udział ponad 50. zawodników m.in. z Austrii, Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemiec, Szwajcarii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Dziś, 23 bm. o godzinie 16 ceremonia otwarcia, po niej moc atrakcji lotniczych, m.in. pokazy myśliwca MiG-29 oraz niemieckiego pilota akrobacyjnego Uwe Zimmermanna. Pierwsza runda konkurencji będzie jutro, 24 bm. Program zawodów jest na stronie: http://aeroklub.wloclawek.pl (ADA) INOWROCŁAW Od rana streetball, wieczorem hip-hop Dziś odbędą się V Mistrzostwa Inowrocławia w Streetballu. Zawody rozegrane zostaną na boisku Gimnazjum nr 2 przy ul. Kiełbasiewicza 7 w dwóch kategoriach - do 16 lat oraz open. Początek imprezy o godz. 9. Więcej informacji o mistrzostwach zainteresowani znajdą na www.osir.inowroclaw.pl. Imprezę uświetni hiphopowy koncert w Teatrze Letnim w godz. 19-22. Wystąpią: WSRH, Małolat, DVJ Rink, a także Rejestracja Myśli, Róża i Krast oraz Ejsi. Wstęp na koncert bezpłatny. (FI) KRUSZWICA Z pożółkłych łamów „Gazety Pomorskiej” Wieści z myszką Oto skrót wybranych wiadomości, jakie w 1966 r. o tej porze można było przeczytać w „Gazecie Kujawskiej” (dziś „Gazeta Pomorska”). Wybrał (JB) [email protected] a Postępuje elektryfikacja kolejowej magistrali węglowej Herby-Gdynia. Aktualnie sieć trakcyjna zakładana jest w pobliżu stacji Rąbinek, a w Inowrocławiu montowane są słupy trakcyjne i bramki. Pierwszy pociąg elektryczny dojedzie do Rąbinka we wrześniu, do Inowrocławia w październiku, a na początku następnego roku do Bydgoszczy. a Uroczyście obchodzono stulecie Kółek Rolniczych w Inowrocławiu i Łojewie. Historię i dorobek obu kółek przypomniał prezes tego pierwszego Leon Werle. Sztandar kółka, z narażeniem życia przechowywał przez okupację Zbigniew Łuczak z Jacewa. Na uroczystości obecni byli m. in. Wojciech Ozimina i Antoni Dominikowski, których staż w kółkach sięga początków wieku. Do 100-lecia zbliża się również Kółko Rolnicze w Chełmcach, a po 80 lat mają kółka w Przybysławiu i Brudni. a Miejskie Przedsi,ębiorstwo Gospodarki Komunalnej zlikwidowało wysypisko śmieci na tzw. Zarwanem, które od lat było dla inowrocławian miejscem pozbywania się odpadów. a Zarząd Oddziału Kujawskiego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Inowrocławiu zorganizował sesję w Strzelnie. W jej ramach odbył się też mecz siatkówki pomiędzy zespołami TKKF przy szpitalach w Strzelnie i Inowrocławiu. a Sąd Powiatowy w Krakowie skazał popularnego francuskiego piosenkarza rock and rollowego Johnnego Hallydaya na 20 tys. zł grzywny z ewentualną zamianą na areszt, za wywołanie awantury oraz pobicie gości i personelu w hotelu Cracovia. a W parlamencie Kenii poinformowano, że w ub. r. odstrzelono w tym kraju , w trosce o bezpieczeństwo ludzi oraz ze względu na szkody materialne, przeszło tysiąc bawołów i 500 słoni. W tym celu trzeba było organizować specjalne polowania.a¹ Historyczne postaci pod Mysią Wieżą Kruszwica zaprasza w niedzielę, 24 bm., wieczorem na obchody 1050. rocznicy chrztu Polski. O godz. 20 w miejscowej kolegiacie odprawiona zostanie msza św. dziękczynna. Po niej, około godz. 21 historyczne postaci przemaszerują spod kolegiaty na Wzgórze zamkowe, czyli pod Mysią Wieżę. Tam o godz. 21.30 rozpocznie się wielka historyczna inscenizacja pokazująca, jaki wpływ na całe dzieje Polski miało przyjecie chrztu przez Mieszka I. Niedzielne obchody odbędą się pod hasłem - Kiedy Polska obmyła się w wodach chrztu świętego. (FI) TEATR Chrzest Polski w nowej odsłonie W ramach „Dni w Diecezji” jutro, 24 bm. Teatr Impresaryjny zaprezentuje historyczne widowisko „Chrzest Polski, czyli jak to być mogło”. Początek o godzinie 15. Po wersji scenicznej, plenerowej i kościelnej, jutro zagrane zostanie dla uczestników Światowych Dni Młodzieży, goszczących we Włocławku. Sceny dialogowe grane po polsku zostaną zastąpione żywymi obrazami wzbogaconymi muzyką i komentarzem w języku angielskim. Patronat na tym teatralnym wydarzeniem sprawują: biskup włocławski ks. Wiesław Alojzy Mering i prezydent Marek Wojtkowski. (ADA) IMPREZA Bulwar Sztuki z „Browarem B.” Jutro, 24 bm. w godz. 16-19 na włocławskich Bulwarach będzie kolejna impreza z cyklu „Bulwar Sztuki”. Tym razem gospodarzem jest Centrum Kultury „Browar B.”. Na najmłodszych czekać będą animatorzy i moc atrakcji, m.in. przygotowywanie pocztówek z wakacji, malowanie buziek, konkursy z upominkami oraz występy klaunów. (ADA) Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //09 www.pomorska.pl Warsztaty w kamienicy Spacer po mieście Drugie śniadanie Dzisiaj Fundacja Kamienica 12 zaprasza na warsztaty fotograficzne. Spotkanie jest zorganizowane w ramach Akademii Bydgoskiego Rzemiosła, która potrwa do października. Początek o godz. 12. a Będzie można poznać historię Bydgoszczy i usłyszeć miejskie legendy. Już dzisiaj o godz. 12.30 Bydgoskie Centrum Informacji organizuje spacer po mieście z przewodnikiem. Bilet kosztuje 5 złotych. a W niedzielę natomiast w Starym Porcie będzie można skosztować przysmaków przygotowanych przez autorkę popularnego bloga Kuchnia Agaty. Początek zaplanowano na godz. 12. a Bydgoszcz okolice Bydgoszczy/Nakło Chojnice Będą skakać w starej zajezdni tramwajowej Uwaga! Tramwaje znowu nie pojadą do Łęgnowa A Park trampolin przy Zygmunta Augusta zacznie działać we wrześniu Komunikacja miejska Inwestycje Joanna Pluta 2 TYSIĄCE M KW. powierzchni będzie miał park trampolin powstający przy Zygmunta Augusta W skrócie WIĘCBORK Finałowy koncert Dni Więcborka Kończy się święto Więcborka. Dziś od godz. 16 na plaży miejskiej zabawa i rywalizacja grup ćwiczących w rytmach zumby. Natomiast wieczorem dla spragnionych muzyki zagrają muzycy Kalwi&Remi i DJ Casprov. W niedzielę wielki finał i koncert światowej sławy śpiewaka operowego Andrzeja Dobbera, który pochodzi właśnie z Więcborka. Jest on jedynym polskim barytonem śpiewającym na największych i najbardziej prestiżowych scenach świata. W Więcborku już nie mogą się doczekać swojej gwiazdy. Koncert odbędzie się na rynku miejskim. Początek koncertu o godz. 20. (OLO) b Prace w dawnej zajezdni trwają. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsi goście odwiedzą park jeszcze w wakacje Przypominamy, że dzisiaj pojawią się nowe utrudnienia w funkcjonowaniu transportu publicznego. Zawieszone zostaną linie 6 i 9. Mateusz Mazur [email protected] Już po raz drugi w tym roku mieszkańcy Łęgnowa zostaną odcięci od połączenia tramwajowego z centrum miasta. Drogowcy dzisiaj biorą się za remont przejazdów, które znajdują się na wysokości zajezdni tramwajowej przy ulicy Toruńskiej. Tych samych, na których kilka miesięcy temu tramwaj wykoleił się i na kilka godzin zablokował ruch. - Linie nr 6 i 9 zostaną zawieszone - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Pasażerowie nie będą mogli też skorzystać z autobusów „Za Między innymi ścianka wspinaczkowa, baseny z gąbkami, ścieżki akrobatyczne, boisko do zbijaka, tramp bike, czyli specjalnie zabezpieczony rower bmx bez kół, dzięki któremu można bezpiecznie ćwiczyć triki, a także strefa eat-fit, czyli miejsce oferujące dietetyczną gastronomię stanowiącą zdrową alternatywę dla jedzenia typu fast food. - Bydgoski Park Trampolin będzie miał powierzchnię 2 tysięcy metrów kwadratowych informuje ratusz. - Budynek TUCHOLA Jaskółki wiedziały, gdzie tworzyć rodzinę Dziś Varius Manx przy ul. Witosa Dziś o godz. 18 zakończenie Dni Borów Tucholskich. Na placu przy ul. Witosa będą atrakcje dla młodszych i starszych. Wystąpi zespół Toma -Art, a o godz. 21 na scenie pojawi się gwiazda zespół Varius Manx i Kasia Stankiewicz. - Zapraszamy, wszystkie atrakcje za darmo - zachęcają w urzędzie. - Gwarantujemy świetną zabawę. (JW) TUCHOLA Piosenki religijne w Rudzkim Moście Dziś od godz. 12 przesłuchania festiwalowe. Jutro o godz. 15 msza na zakończenie XII Festiwalu Piosenki Religijnej. O godz. 16 ogłoszenie wyników laureatów i wręczenie nagród oraz występy zespołów młodzieżowych. O godz. 20 koncert gwiazdy wieczoru zespłu „Happy End“. (JW) DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ + Ekskluzywna wersja artykułu na plus.pomorska.pl Z piasku i trawy Gmina Chojnice Jak się okazuje, ptaki czują chyba przyjazne kąty i wiedzą, gdzie warto uwić sobie gniazdo i gdzie mogą liczyć na sąsiadów. Przykład? Jaskółki. FOT. ARCHIWUM/PARK NARODOWY Albo nawet wcześniej - inwestor parku chciałby, by prace adaptacyjne zakończyły się jeszcze w wakacje. „Jumpin Palace” - bo tak park będzie się nazywał - powstaje właśnie w starej zajezdni tramwajowej przy ul. Zygmunta Augusta. Co będzie oferował? Oprócz wielu różnego rodzaju trampolin na miejscu ma się znaleźć jeszcze więcej atrakcji. FOT. DARIUSZ BLOCH [email protected] jest adaptowany w taki sposób, który szanuje i akcentuje historię miejsca. Restaurowane są między innymi ceglane ściany elewacji od strony ul. Langiewicza. Inwestor zamierza również zachować fragment torowiska. Docelowo oprócz funkcji rozrywkowej Park Trampolin ma też pełnić rolę miejsca, w którym będzie się dbało o zdrowie. Będą tam bowiem realizowane projekty przeznaczone dla osób z różnych grup wiekowych. Zaplanowano m.in. program przeciwdziałania otyłości, wstrzymania fali zwolnień z lekcji wychowania fizycznego, aktywizacji młodzieży w godzinach pozaszkolnych i wyrównywania szans osób niepełnosprawnych. a T2”. Jednak drogowcy przygotowali pewną alternatywę. Na odcinku od Łęgnowa przez Hutniczą, Toruńską, Bernardyńską do ronda Jagiellonów funkcjonować będzie autobusowa komunikacja zastępcza „Za T6”. Szczegóły dotyczące odjazdów można znaleźć na stronie internetowej www.zdmikp.bydgoszcz.pl. Przypomnijmy, że w kwietniu mieszkańcy Łęgnowa również nie mogli korzystać z tramwajów. Wszystko przez remont drewnianych przejazdów na wysokości ulicy Spadzistej. Wówczas utrudnienia trwały około miesiąc. Dla kierowców i podróżnych mamy też dobre informacje. Dzisiaj zakończyły się główne prace przy remoncie ronda Toruńskiego. Wszystkie pasy dla aut są już dostępne. Wykonawca pracować będzie jeszcze przy pasie zieleni, ale nie wpłynie to już na płynność ruchu. Remont ronda Toruńskiego nie był tani. Kosztował niemal dwa miliony złotych. a ¹ Aleksander Knitter [email protected] Ptaki te postanowiły ulepić sobie gniazdo przy garażu w budynku dydaktycznym Parku Narodowego „Bory Tucholskie” w Chocińskim Młynie. Znalazły schronienie Funkcjonuje on od roku, ale jak śmieją się jego „domownicy”, czyli pracownicy Parku Narodowego Bory Tucholskie, okazał się on obiektem również atrakcyjnym dla ptaków. - Jako pierwsze pojawiły się wróble i mazurki, które z dużym entuzjazmem zajęły szczeliny w drewnianych belkach w dachu, za- b Pracownicy Parku Narodowego Bory Tucholskie przywrócili ptakom gniazdo... na lampie nad garażem. Ptaki przeżyły kładając w nich gniazda i z sukcesem wyprowadzając lęgi. Później kręciły się tu też jerzyki, a także pliszka siwa - informuje Maria Chybowska, specjalistka ds. przyrody w Centrum Edukacji Przyrodniczej w Chocińskim Młynie. - Jednak najciekawszymi współlokatorami okazały się jaskółki dy- mówki, które ulepiły sobie kształtne gniazdko przy jednym z naszych garaży. Niestety, ta przygoda jaskółek ma swój ciąg dalszy. Okazało się bowiem, że ich gniazdo nie wytrzymało próby czasu i ciężaru potomstwa. Gniazdo wraz z pięcioma pisklakami spadło, ale wszystkie ptaki przeżyły. - Postanowiliśmy zbudować sztuczne gniazdo, które umożliwiłoby dorosłym ptakom odchowanie piskląt do odpowiedniego do wylotu wieku i zabezpieczyło je przez atakiem drapieżników. Wyściółkę gniazda wykonaliśmy z piasku i źdźbeł trawy, starając się choć częściowo odtworzyć pisklętom pierwotne, komfortowe warunki. Ku naszej wielkiej radości interwencja zakończyła się sukcesem i po kilku dniach młode jaskółki szczęśliwie opuściły sztuczne gniazdo. Obecnie uczą się dorosłego życia pod baczną obserwacją rodziców, którzy wciąż je dokarmiają - mówi Maria Chybowska. W Parku Narodowym liczą, że za rok jaskółki wrócą już jako dorosłe ptaki. Śmieją się, że miejsca jest jeszcze sporo. Prawda, że wzruszająca historia? a ¹ 10// Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Ekstra Pochwal się swoim kołem gospodyń. Napisz: strefaAGRO.pomorska.pl Smaki Kujaw i Pomorza KGW z Bartniczki ambasadorem miodu AC £ hcą stawiać na miodowy świat i tak promować gminę. Pszczele barwy uwzględniły, przygotowując swoje wyjściowe stroje - pasiaste fartuchy. W końcu są reprezentantkami Bartniczki, swojej wsi Jak już pojawiają się ze swoim stoiskiem, to nie sposób ich nie zauważyć - ze względu na stroje i własne produkty. Panie są ubrane w żółto-czarne, pasiaste fartuchy. Nieprzypadkowo nazwa wsi zobowiązuje. Koło Gospodyń Wiejskich Bartniczka pochodzi z powiatu brodnickiego. Na ich stoliku znajdziecie figurki z wosku pszczelego: miśki z sercem w łapkach, żółwie, jeże, róże, zajączki i pieski. Razem istnieją od 18 listopada 2008 r. KGW Bartniczka reaktywowało się wówczas po 17 latach przerwy. Ich udokumentowana historia sięga 1972 r. Wieś sypialnia, ale gospodynie są W kole jest 16 pań, tylko jedna z nich to aktywna rolniczka, pozostałe pracują w pobliskim mieście. - O naszej wsi mówi się, że to sypialnia Brodnicy - tłumaczy Kamila Gąsiorowska, przewodnicząca KGW Bartniczka. Czy mimo że na wsi jedynie mieszkają, czują się gospodyniami? Oczywiście! Pszczołami rozsławiać swoją gminę W 2014 roku mieszkanki Bartniczki złożyły projekt, dostały grant i dzięki niemu uczestniczyły w warsztatach z robienia świeczek z wosku. Kupiły też formy. To niejedyne rękodzieło, które jest efektem prac tego koła. Sięgają po haf krzyżykowy, powstają ozdoby z filcu. - Uczymy się różnych rzeczy. Chciałybyśmy też przeszkolić pszczelarzy, żeby było ich w okolicy więcej - mówi przewodnicząca KGW. Członkinie marzą o dłuższym wyjeździe w góry. Ale mają też dalekosiężny cel. - Chciałybyśmy rozsławiać wioskę tym naszym pszczelarstwem - dzieli się marzeniem Gąsiorowska. W gmi- nie Bartniczka w czerwcu odbywa się Święto Miodu, więc krok w tę stronę już jest. Ogłoszenia zostawiają na Facebooku Panie idą z duchem czasu i mieszkańców swojej wsi infor- mują na portalu społecznościowym. KGW Bartniczka na Facebooku ma ponad 300 fanów. Piszą tu o organizowanych wyjazdach, np. w sierpniu wybierają się do Krynicy Morskiej. Zapraszają na spotkania i uprzedzają, gdzie będzie moż- Zupa zagraj FOT. AGATA WODZIEŃ Bułeczki z pieczarkami b Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Bartniczce. Bartniczka to gmina wiejska w powiecie brodnickim. Mieszka na jej terenie ok. 4,7 tys. osób. W jej skład wchodzi 13 sołectw A Składniki: 10 bułek (np. kajzerek) 0,5 kg kiszonej kapusty 0,5 kg grzybów (np. pieczarek) 0,5 kg cebuli 20 dag twardego sera przyprawy - papryka, pieprz ziołowy, sól, jaja i tarta bułka do panierki, mleko A Wykonanie: Bułki przecinamy na pół, wydrążamy środki. Kapustę najpierw trzeba ugotować. Smażymy grzyby i cebulę. Mieszamy na patelni z kapustą, dodajemy ser. Bułki zamaczamy w mleku i lekko odciskamy nadmiar. Nakładamy farsz, przykrywamy drugą połówką i palcami sklejamy boki. Teraz czas zamoczyć bułkę w jajku, obtoczyć w tartej bułce i usmażyć. na je spotkać. A miedzy innymi uczestniczyły w czerwcu w święcie 150-lecia KGW w Przysieku. Spotykają się w pomieszczeniach przedszkola. - Świetlicę wiejską mamy na razie w postaci wizualizacji - mówi a W województwie kujawsko-pomorskim działa około 500 kół gospodyń wiejskich. Wykazują coraz większą aktywność. Pokazujemy je w naszym cyklu. a Czekamy na Was - napiszcie do nas i pokażcie swoje KGW: [email protected]. Czekamy na historie, wspomnienia, Wasze plany, marzenia i oczywiście zdjęcia. a „Gazeta Pomorska” przygotowuje wydanie książki promującej kulinarne dziedzictwo Kujaw i Pomorza. Gminy zainteresowane pokazaniem swoich KGW i ich przepisów, regionalnego dorobku zachęcamy do kontaktu: Krzysztof Smoliński, tel. 519 50 37 05, e-mail: [email protected]. mieszkanka Bartniczki. Zbierają się średnio raz w miesiącu lub zależnie od planowanych wyjazdów czy pogody. Dwa razy do roku są też większe zebrania - kilku kół z gminy. a ¹ Murzynek A Składniki: bulion warzywny ziemniaki marchewki listek laurowy ziele angielskie cebula boczek zacierki A Wykonanie: W bulionie gotujemy warzywa do miękkości. W tym czasie należy podsmażyć cebulę i boczek, obok przygotowujemy zacierki, czyli kluski z wody i mąki, które wrzucamy na gotujący się bulion. Następnie dorzucamy podsmażoną cebulę z boczkiem. Doprawiamy. FOT. AGATA WODZIEŃ [email protected] Pochwalcie się! FOT. AGATA WODZIEŃ Agata Wodzień - zdecydowanie odpowiada przewodnicząca. - Gotujemy, odtwarzamy przepisy, mamy ogródki. Przekonujemy do zdrowego żywienia. Wracamy do korzeni - mówi. Charytatywnie prowadzą warsztaty w szkołach, uczą m.in., jak zrobić chleb. Co powoduje, że pracujące w mieście kobiety chcą prowadzić KGW? - Potrzeba integracji, spotkania się, zrobienia czegoś dla dzieci - mówi Kamila Gąsiorowska. FOT. AGATA WODZIEŃ KGW Bartniczka A Składniki: 2,5 szklanki mąki 3/4 szklanki cukru 1/4 szklanki miodu 1/2 szklanki oleju 1 szklanka mleka 2 jajka 3 łyżki dżemu wiśniowego/porzeczkowego 3 łyżki kakao 1 łyżeczka proszku do pieczenia i 1 łyżeczka sody A Wykonanie: Jest bardzo proste - ucieramy wszystko razem, po czym pieczemy godzinę w 180 stopniach. Ģ7@ 7A< @B7M<8ķL FB5BG4%&?<C64%#$) 9BG!4CC;BGB":E8:BE<B5BE:<4 mVTXZbŧj\TgT%#$) GT^UTeWmbV[V\TUl`Ulŧ`lm]XWabVml_\f\ňjV[eT_aX]`bW_\gj\XclaĻVX]mZňU\aTfmlV[fXeVUTZT]ĻV5bZTb`\bf\XeWm\XW_TaTf\VTXZbŧj\TgTMbeňWm\T9eTaV\fm^TaTĢj\TgbjX7a\@bWm\Xżlj>eT^bj\X >4?8A74E<H@ JGBE8>%)!#* a CbVmĻgX^Ģj\TgbjlV[7a\ @bWm\Xżlj>eT^bj\X! $*!&#²VXeX`ba\TbgjTeV\TaT^eT ^bjf^\V[5ba\TV[ZWm\X`fmň ŧj\ňgĻbWceTj\^TeWlaTFgTa\fTj 7m\j\fm! ĢEB74%*!#* aCeml_bgcTc\XżT9eTaV\fm^T aT?bga\f^b@\ňWmlaTebWbjX \`!ŧj!=TaTCTjT<<>eT^j 5T_\VXbZbWm\a\X$)! a $*!'#fcbg^Ta\XcTc\XżTmceX mlWXagX`4aWemX]X`7hWĻ! a $+!&#²fcbg^Ta\XcTc\XżTj^T gXWemXaTJTjX_hmU\f^hcT`\cb_ f^\`\! CŻa\X]c_TabjTaX]XfgcemX` j\Xa\XB]VTĢj\ňgXZb! a J\XVmbeX`cTc\Xż9eTaV\fmX^ cb]Tj\f\ňjCTTVh4eVlU\f^hcj >eT^bjf^\V[cemlh_\Vl9eTaV\fm ^TŚf^\X]!Cb^b_TV]\B]V\XVĢj\ňgl cb^TżXf\ňjB^a\XCTc\Xf^\`TUl cbj\gTľj\XealV[mXUeTalV[ aTc_TVhcemXWCTTVX`! 6MJ4EG8>%+!#* a 7ehZ\XZbWa\TcbUlghjCb_ fVXcTc\XżhWTf\ň`!\a!Wb 6mňfgbV[bjl! a *!'#cbWebWmXaT_bga\f^b j5T_\VTV[B]V\XVĢj\ňglmTgeml`T f\ňj^_TfmgbemXf\fgeCeXmXagX^ j>eT^bj\X! a $#!&#²`fmTŧj\ňgTaT=TfaX] :emXmb^Tm]\$#(#!ebVma\Vl 6[emghCb_f^\! a CbcbhWa\hcTc\XżjeV\ Wb>eT^bjTZWm\Xb$*aTfgĻc\ cemX^TmTa\X^_hVmlWbUeT``\TfgT cemXmceXmlWXagT=TV^T @T]V[ebjf^\XZb!CŻa\X]cTc\Xż jlehfmlgeT`jT]X`aT5ba\T! a $*!$(²ceml]TmWaT5ba\T!AT fgňca\XB]V\XVĢj\ňglcTcT`bU\_X cemX]XWm\X`\ňWmlj\Xeal`\!FmT Vh]Xf\ňżXaTcTc\XżTUňWm\XVmX ^Tľb^bb)##glf!`bWlV[c\X_ Zeml`j! a $*!&#²VXeX`ba\Tcbj\gTa\T ^geTcbgejTb^bb$(ZbWm\al! a J\XVmbeX`cTc\XżjeV\WbCT TVh4eVlU\f^hcj!Cb^b_TV]\h^T żXf\ňcbeTm^b_X]aljB^a\XCTc\X f^\`cbmWeTj\T]ĻVj\XealV[mX UeTalV[aTc_TVh! C<÷G8>%,!#* aGemXV\XZbWa\TcTc\XżbWj\X Wm\Bŧj\ňV\`! a *!##²`fmTŧj\ňgTceljTgaT j^Tc_\VlCTTVh4eVlU\f^hcj! a ,!&#²j\mlgTj4hfV[j\gm!B] V\XVĢj\ňglhWTf\ňaTgXeXaUlXZb bUbmh^baVXageTVl]aXZbcemXV[b WmĻVfT`cemXmUeT`ňjX]ŧV\bjĻ! CemljX]ŧV\haTWm\XWm\a\XVU_b^h$$ CTc\Xżfcbg^Tf\ň\aWlj\WhT_a\X m$(bfbUT`\bVT_Tl`\mbUbmh! CŻa\X]bWUňWm\XceljTgaĻ`bW_\ gjňjVX_\`ňVmXŚfgjTB]VT>b_UX Zb! a $#!&#²j\mlgTjbUbm\X 5\e^XaTh!B]V\XVĢj\ňglcemX]XWm\X fT`bV[bWX`bWZjaX]UeT`l jX]ŧV\bjX]bUbmhjmWhż_\a\\^b_X ]bjX]TżWbc_TVhcemXW@\ňWmlaT ebWbjl`Cb`a\^\X`BY\TeBUbmh ZWm\XmZeb`TWmbalV[UňWm\Xb^b b$###ZbŧV\!MTgeml`Tf\ňaTV\ V[Ļ`bW_\gjňcemXWcb`a\^\X`! a CŻa\X]9eTaV\fmX^fcbg^Tf\ň\a Wlj\WhT_a\Xm%(ÂFceTj\XW_\jl`\ jŧeWATebWjĢj\TgTµ!ATfgňc a\XjlZbf\cemX`j\Xa\X cbVml`cbjeV\Wb>eT^bjT! a $)!&#²ceml]TmWWbCeb^bV\`\T \j\mlgTcTc\XżTjHa\jXeflgXV^\` Fmc\gT_h7m\XV\ňVl`ZWm\Xfcbg^T f\ňmb^bb(#V[bel`\Wm\Xľ`\ \mebWm\VT`\! a CemX`j\Xa\XB]VTĢj\ňgXZb! a CeljTgaTj\mlgTjjlUeTalV[ `\X]fVTV[fmc\gT_aXZbbWWm\TheT gha^bjXZbaTcTegXemXjgbjT emlfgj\XWleX^gbeT\ebWm\Vj! a @bW_\gjTj^Tc_\Vlfmc\gT_aX]! a $+²7ebZT>emlżbjTmhWm\T X``bWm\XżlaT^eT^bjf^\V[ 5ba\TV[! a ATmT^bŚVmXa\X7ebZ\>emlżbjX] B]V\XVĢj\ňgljlZbf\^eg^\XcemX `j\Xa\X! a Cb^b_TV]\CTc\Xż9eTaV\fmX^h^T żXf\ňjB^a\XCTc\Xf^\`\cbmWeb j\j\XealV[mXUeTalV[aTc_TVh! 12// Światowe Poradnik Dni Młodzieży #%"" Gazeta Pomorska :TmXgT>eT^bjf^T Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 C\ĻgX^$(_\cVT%#$) www.pomorska.pl @\X]fVTa\XmTUeT^a\XW_Ta\^bZb =T^\XaTWm\X]Xj\ĻżX^f\ĻWm^Te WlaTmgT^j\X_^\`jlWTemX a\X`W_TCb_f^\>eT^bjT@Tb cb_f^\]T^\`fĻĢj\TgbjX7a\ @bWm\Xżl2 Mc\X_Zeml`^Ļ`bWm\XżlmVTXZb ŧj\TgTWbCb_f^\Wb>eT^bjTj\Ļ żňbZeb`XaTWm\X]X!J^eT^bj f^\V[TZ\Xja\^TV[]Xfgfgb_\VT5b żXZb@\bf\XeWm\T!Gh6[elfghff\ň bU]Tj\!<cbj\XWm\TjTżaXfbjT ^geXmbfgTlmTc\fTaXjWm\Xa a\Vm^hcemXmf\bfgeň9Thfglaň!=X ŧ_\ŧj\Tga\XmjeV\f\ňWb5bżXZb @\bf\XeWm\Ta\XmTmaTcb^b]h! 4Wm\ŧcb^]]XfgaT`cbgemXUal j8hebc\X\aTŧj\XV\X!5bWm\ŧcb ^]]XfgmTZebżbal!=XfmVmXa\XgT^ WTjabjlWTjTbf\ňżXżl]X`l aTUXmc\XVmal`^baglaXaV\X! B^TmTbf\ňżXa\X!<W_TgXZb`bżX BcTgemabŧľfceTj\TżXjTŧa\X j>eT^bj\XfĻĢj\TgbjX7a\@b Wm\Xżl!JEb^h@\bf\XeWm\Tceml ]XżWżTghcTc\Xż!@bżXBcTgem abŧľV[VXaT`cb^TmTľjTŧV\jĻ WebZň²cbcemXm`\bf\XeWm\X Wbcb^b]hfb_\WTeabŧV\jmT]X` aX]żlVm_\jbŧV\\cb`TZTa\TfbU\X aTjmT]X`! 6ml]XfgXŧ`lWbUemXcemlZbgb jTa\aTceml]ňV\XcTc\XżT\c\X_ Zeml`j2 JcemlZbgbjTa\XgXZbjlWTemX a\TjĻVmlbf\ňj\X_XbfU!A\X ^TżWlmWT]XfbU\XfceTjňżX]Xfg gbUTeWmbgehWaTbcXeTV]T!ATjXg WbglV[VmTfbjXcTc\Xf^\Xj\mlgl a\X`\TlgT^\XZbjl`\TehZWlż hVmXfga\Vml_\ja\V[Zja\XCb_T Vl!Gl`eTmX`UňWĻgbc\X_Zeml`\ mVTXZbŧj\TgT!MaTfmX]fgebal jl`TZTgbbgjTegbŧV\ZbŧV\aabŧ V\\]XWabVmXŧa\XbWcbj\XWm\T_ abŧV\mTa\V[!Ģj\TgbjX7a\@b Wm\Xżl>eT^j%#$)]hżfgTlf\ň jl]Ļg^bjXcemXmbZeb``bW_\ gjl]T^ĻfĻbgbVmbaX\gehWceTVl jbżbaX]j\V[cemlZbgbjTa\X! 6bWm\Xaa\Xjmabf\f\ň^ha\XUh jbTa\Xmhfg_\VmaX]emXfmlj\Xe alV[TUl\f^eTj\Tel\`\bŧV\^g 9BG!4A7M8=54A4Ģ @bWm\cemlV[bWmŀWb>eT^bjTƁXUlmTUeTŃgō\f^eōb5bƁl`@\bf\XeWm\h\mTa\XŬŃ]ŀWbjfmlfg^\V[ ^eT]jaTŬj\XV\XTUlaTfgTcb^]!Ebm`bjTm^TeW!FgTa\fTjX`7m\j\fmX``Xgebcb_\gŀ^eT^bjf^\` >TeWlaTFgTa\fTj7m\j\fhVmXfga\Vmlja\X`T_jfmlfg^\V[Ģj\TgbjlV[7a\TV[@bWm\Xżl!MTceTfmTaTa\X eĻ5ZjaTfmTcT_\fgTjTTf\ň bZa\X`cemX`\Xa\T]ĻVl`_hWm^\X fXeVT\bWaTj\T]ĻVl`bU_\VmXm\X `\! ;TfX`gXZbebVmalV[Ģj\Tgb jlV[7a\@bWlV[fĻfbjT- Â5bZbfTj\Xa\`\bf\Xea\T_Ub j\X`ba\`\bf\XeWm\TWbfgĻ c\Ļµ!6ml`bWm\XżjXŻ`\X]Xfb U\XWbfXeVT2 JTżaX]XfgWbUeXmebmh`\Xa\XgX Zb[TfT!@bW_ňf\ňTUlgT^f\ňfgT bUla\^b`hmaTfa\XmTUeT^b jlbUeTŻa\`\bf\XeWm\Tb^geX] `j\ŧj!=TaCTjX<<aT^eT^bj f^\V[5ba\TV[!@bW_ňf\ňTUlUb ZbfTj\XŚfgjbbU\XVTaX`\bf\Xe al`cemXm6[elfghfTfclaňb aT^TżWXZbVmbj\X^T\^TżWĻeb Wm\aňaT^TżWĻjfc_abgňcTeT Y\T_aĻ\aTjfmlfg^\V[^gemlmZeb `TWmĻf\ňj>eT^bj\XTUlj\X_U\ľ 5bZTUbZTgXZbj`\bf\XeWm\X \fgTjTľf\ňVbeTmUTeWm\X]ŧj\TW^T `\=XZb`\bf\XeWm\Tjŧj\XV\X! B]V\XVĢj\ňgl ceml]XżWżT Wbjfmlfg^\V[ Cb_T^j!MTceTfmT` j\ňVWb>eT^bjT =TaCTjX<<cemX^baljTżXm>eT ^bjTjl]Wm\X\f^eTb^geX]`j\ Wbŧj!9Thfglal=Xmhf!<f^eT^geT cemlZbgh]Xŧj\Tg!@bżXW_TgXZb `bWm\cemlV[bWmĻWb>eT^bjT żXUlmTUeTľgň\f^eňb5bżl`@\b f\XeWm\h\mTa\Xŧľ]ĻWbjfmlfg^\V[ ^eT]jaTŧj\XV\X!4UlaTfgTcb ^]Ubgb`bWm\XżUňWm\XUhWb jTľ_XcfmĻcemlfmbŧľ! 6bgbbmaTVmTW_TCb_f^\@Tb cb_f^\>eT^bjTżXa\XUTjX` UňWm\X`lZbŧV\ľ`bWlV[ V[emXŧV\]TamceTj\X%##^eT]j ŧj\TgT2 Gb]Xfga\XflV[TaTceb`bV]T! CemXV\Xżj\X_hmglV[_hWm\jVmXŧ a\X]jbZ_Xa\XmaTTaTmjlÂCb_ f^TµTba\gXeTmc]WĻmbUeTmX` aTfmX]B]Vmlmaljŧj\TgWbfjb \V[^eT]j!7_TgXZbUTeWmbaT` mT_XżlaTgl`żXUlŧ`lcb^TmT_\ f\ňbW]T^aT]_XcfmX]fgebal!ķXUl ŧ`lceml]ň_\\V[fXeWXVma\XgT^]T^ mjl^_\ŧ`lceml]`bjTľZbŧV\!ķX Ulŧ`lcb^TmT_\gXjTegbŧV\^gel `\Cb_f^Tżl]X!GbUňWm\XaTfm bZeb`alj^TWjżlV\XaTebWj \W_Tcb^b]haTŧj\XV\X!@T`gXż aTWm\X]ňżXgbjlWTemXa\XmTb jbVh]Xa\Xgl_^bj\X_b`Tceml]TŻ a\T`\T_XgT^żX`TżXŚfgjT`\ \cbjbTa\T`\WbżlV\TmT^baaXZb Vml^TcTŚf^\XZbUbjVmTf\XgT ^\V[fcbg^TŚ`bWm\XżcbZňU\T fjb]XżlV\XeX_\Z\]aX!A\X^geml bW^eljT]ĻżXCTa\V[jbT!J\ňV f^bebjbTgb\Wň!=T^bU\f^hc `T`aTWm\X]ňżX\gl`eTmX`gT^ UňWm\X! HVmXfga\Vml^f\ĻWm^TeWlaT UbWT]jXjfmlfg^\V[Ģ7@!>geX ma\V[jfmVmXZ_alfcbfU mTcT`\ňgT2 Jfmlfg^\XUllc\ň^aX]XWlaX jfjb\`ebWmT]h!Jfmlfg^\X`\Tl fjb]XjTfaXcemXfTa\X!A\X^geX UllfmVmXZ_aXV[bV\TżUlgX j%###eb^haTcemXb`\Xglf\ĻV _XV\!JgXWljfmlfVlUl_\ŧ`l jcbWa\bfl`aTfgeb]hjaTWm\X\ żXbgbbgj\XeTf\ň]T^TŧabjTXcb ^Tabjlŧj\Tg!AbVfcňWmbaT cemXmB]VTĢj\ňgXZbm`bWl`\ aTGbeIXeZTgTUlTUTeWmbm\`aT! @\`bgb`bWm\fhV[T_\cTc\Xf^\X] ^TgXV[Xmlmj\X_^ĻhjTZĻ!Ģj!=Ta CTjX<<aTmjT\V[fgeżT`\cb eTa^TVmhjT]ĻVl`\bŧj\V\XgemX V\XZbglf\ĻV_XV\T!J%##%e!jGb ebagbcbj\X_^\X]VTbabVaX]h_X j\XaTmT]hgemj`b`XaV\Xebm cbVmňV\T`fmlŧj\ňgX]mhWm\TX` =TaTCTjT<<aTZ_Xcb]Tj\bf\ň fbŚVX\bfhfmT]ĻVljfmlfg^bj\Tge! FmVmXZ_aXUlbgXżfcbg^Ta\XcT c\XżTm`bWm\XżĻjCTelżh j$,,*eb^h!CemXWgl`fcbg^T a\X`cb]Tj\Tbf\ňj\X_XZbfj cemXj\Wh]ĻVlV[żX`bWm\a\X ceml]TWĻżX9eTaV]T]XfgcemXV\Xż _T\V^TżXgT`_hWm\Xa\XfĻmT\agX eXfbjTa\>bŧV\bX`!BeZTa\mTgb emlUl_\cemlZbgbjTa\żXceml]X Wm\XZeT+##glf\ňVl`bWlV[ Tceml]XV[Tb'##glf\ňVlbfU j\ňVX]!J7XaiXejHF4jf\Xec a\h$,,&e!UlbcbWbUa\X!BeZTa\ mTgbemlUl_\cemlZbgbjTa\ aTceml]ňV\X%##glf!c\X_Zeml `j!CemlUlb+##glf\ňVl AT`fmlmB]VX`Ģj\ňgl`mTUeT ^bbWcbj\XWa\XZbaTZbŧa\Xa\T jlfgTeVmT]ĻVX]_\VmUlgX_XU\`j \\aalV[emXVmlT`\`bgbTg`b fYXeTUlTjl]Ļg^bjT! 6baT^\_^TWa\cemXWebmcbVmň V\X`Ģ7@cbj\XWm\TUl^f\ĻWm ^TeWlaTebWT^b`2 Cemlcb`a\TUl`żXB]V\XVĢj\ňgl ceml]XżWżTWbjfmlfg^\V[Cb_T ^j!MTceTfmT`j\ňVWb>eT^bjT jfmlfg^\V[!A\Xgl_^bglV[^geml jl^hc\_\cT^\Xgc\X_Zeml`T!MTceT fmT`aT`fmňŧj!aTCb_X@\b f\XeWm\TT_X\aT5ba\T!=TaCTjX <<cbj\XWm\T-Â>gb^bV[Ta\XfgT emX]Xf\ňmTjfmX]Xfg`bWlµ!4]T WbWT]ň-Â=Xŧ_\^bV[TV\Xgbceml]WŻ V\Xµ@\X]fVTa\XmTUeT^a\XW_Ta\ ^bZb!=Xfg]XfmVmXj\X_XbfU^g eX]T^ebUbga\Vlmcemlcbj\XŧV\=X mhfT`j\ĻcbW^ba\XVWa\TżX Âa\^g\V[a\XaT]Ļµ!MjeTVT`f\ň Wba\V[UbbfgTga\TZbWm\aTceml ZbgbjTŚWbfcbg^Ta\TmcTc\XżX` ]hżaTWXfmT!Cebfmň-Â<WŻV\X\jl Wbj\aa\Vlµ!MjeTVT`f\ňWbcb_ f^\X]`bWm\Xżl-MTcebŧV\X^b_X Zj\^b_XżTa^\!JĻVmV\Xf\ňfb_\ WTea\XjgbjlWTemXa\X!Ceml]XWŻ V\XjfmlfVlaTfcbg^Ta\XmcTc\X żX`!A\XV[mTcXa\Ļf\ň^eT^bj f^\X5ba\TTcbgX`cbW^eT^b jf^\X5emXZ\! 4cX_h]ňgXżWbebWm\VjUlcb `bZ_\fjb\`Wm\XV\b`jWhV[b jl`cemXżlV\hglV[Wa\\fgjb eml_\\``bż_\jbŧľhVmXfga\VgjT jjlWTemXa\TV[Ģ7@!>\Xeh]ň Wbjfmlfg^\V[ZbeĻVlTcX_TUl jbfgTga\V[Wa\TV[cemlZbgbjTŚ WbĢj\TgbjlV[7a\@bWm\XżlmT TaZTżbjT_\]XfmVmXUTeWm\X]fj] VmTf\f\lfjb]XgT_Xagl\mWb_abŧ V\fjb]ĻjeTż_\jbŧľfXeVT\Zbgb jbŧľa\Xf\Xa\Tcb`bVl\aal`_h Wm\b`! =T^^f\ĻWm^TeWlaTfĻWm\VbcT c\Xż9eTaV\fmX^cbj\Xj\Xeal` j>eT^bj\X2M]T^\`cemXfT a\X`ceml]XWm\XaTgXZbebVmaX Ģj\TgbjX7a\@bWm\Xżl2 @lŧ_ňżXcTc\Xż9eTaV\fmX^mTV[ň V\aTfWbjlgejTbŧV\]XWabŧV\ \żXUlŧ`ljfcbXVmXŚfgjT8heb clj^TWT_\gbVb]XfgaT]jTża\X] fmX²jTegbŧV\^geXjCb_fVX cemXV[bjh]X`l!JTegbŧV\`beT_ aX!MjTfmVmT8hebc\Xgb]XfgUTe WmbcbgemXUaXfmVmXZ_a\X jbUXValV[VmTfTV[! 7m\ň^h]ň8`\aXaV]\mTebm`bjň! Ebm`Tj\TT:eTżlaTFgTemT^ >4?8A74E<H@ FB5BG4&#!#* aĢj\TgbjX7a\@bWm\Xżl cemXabfmĻf\ňWb5emXZj! a +!&#²j\mlgTjFTa^ghTe\h` 5bżXZb@\bf\XeWm\Tj^eT^bj f^\V[TZ\Xja\^TV[!CTc\Xżbj\Uň WĻgbjTemlfmlľf\bfgelmXMZeb`T WmXa\T@Tg^\5bżX]@\bf\XeWm\T beTmWm\XjVmňgT^gel`\mT^baa\ VXf\ňbc\X^h]Ļ!9eTaV\fmX^cb`bW_\ f\ňj^Tc_\VlcemXWZebUX`ŧj! 9Thfglal! a +!'(²cemX]TmWcTcT`bU\_X Wb5Tml_\^\5bżXZb@\bf\XeWm\T a ,!$(²?\gheZ\TCb]XWaTa\T mhWm\TX``bWm\Xżl!B]V\XVĢj\ň gljlfcbj\TWTc\ňV\h`bWlV[_h Wm\j]ňml^TV[jbf^\`[\fmcTŚ f^\`\YeTaVhf^\`!CTc\Xż9eTaV\ fmX^UňWm\XgemXV\`cbŧj!=Ta\X CTj_X<<\5XaXWl^V\XKI<cTc\X żX`^gelaTj\XWmTFTa^ghTe\h` T_Xc\Xejfml`^gelja\`UňWm\X fcbj\TWT! a $#!&#²`fmTŧj\ňgTjFTa^ghT e\h`ŧj!=TaTCTjT<<m^TcTaT`\ bfbUT`\^bafX^ebjTal`\\fX`\ aTemlfgT`\mCb_f^\!JFTa^ghT e\h`maT]Wm\Xf\ňb^bb%glf\ňVl bfU²^TcTajmT^baa\^jmT ^baa\VbfU^bafX^ebjTalV[\fX `\aTemlfgjmCb_f^\!(glf\ňVl bfUUňWm\X`bZbhVmXfga\Vmlľ jX`fmlŧj!aTebm_XZl`c_TVh cemXWŧj\Ļgla\Ļ! a $&!##²bU\TWm`bWm\XżĻ! B]V\XVĢj\ňglm]XbU\TWm^TeWlaT X`FgTa\fTjX`7m\j\fmX`mgh `TVmX`\$%cemXWfgTj\V\X_T`\ `bWm\XżlmeżalV[^eT]j-]XW al`V[bcVX`\]XWaĻWm\XjVmlaĻ m^TżWXZb^baglaXaghbeTm mV[bcVX`\Wm\XjVmlaĻmCb_f^\! a $,!##²ceml]TmWaT>T`chf @\bf\XeWm\T!CemX]ŧV\XcemXm 5eT`ňĢj\ňgĻmc\ňV\b`TcemXW fgTj\V\X_T`\`bWm\Xżl! a $,!&#²ebmcbVma\Xf\ňVmhjTa\X `bW_\gXjaXm`bWm\XżĻ! A<87M<8?4&$!#* aBfgTga\Wm\XŚĢj\TgbjlV[ 7a\@bWm\Xżl! a +!'(²ceml]TmWaT>T`chf@\b f\XeWm\T!5bZbfTj\XŚfgjbWjV[ UhWla^j6Te\gTf-7b`h@\bf\Xe Wm\TW_TbfUhUbZ\V[\fgTefmlV[ beTm7b`h6[_XUT²`TZTmlah mżljabŧV\ĻW_TcbgemXUh]ĻVlV[! a CemX]TmWjŧeWj\XealV[! a $#!##²@fmTĢj\ňgTCbfTa\T aTmT^bŚVmXa\XĢj\TgbjlV[7a\ @bWm\Xżl!J]X]geT^V\XaTfgĻc\eb mXfTa\X`bWlV[ŧj\TW^j5bżX Zb@\bf\XeWm\TTgT^żXbZbfmXa\X `\X]fVT\eb^h^b_X]alV[Ģj\Tgb jlV[7a\@bWm\Xżl! a $*!##²ceml]TmWWbGTheba4eXal >eT^jaTfcbg^Ta\Xmjb_bagTe\h fmT`\Ģ7@beTm>b`\gXgX`BeZTa\ mTVl]al`Ģ7@\WbUebVmlŚVT`\ fcbg^Ta\T`bWlV[VTXZbŧj\TgT! a $+!$(²ceml]TmWWb5T_\VZWm\X ebmcbVma\Xf\ňVXeX`ba\TcbżXZaT a\TB]VTĢj\ňgXZb! 98FG<J4?@B7L6; CbjlżfmXjlWTemXa\Xa\XUňWĻ]X Wlal`\gbjTemlfmĻVl`\Ģ7@! BWjgbe^hWbc\Ļg^hcbgejTgT^żX 9Xfg\jT_@bWlV[Vml_\cebZeT`eX _\Z\]al\TeglfglVmab ^h_gheT_almT c_TabjTalcbcbhWa\T`\\j\XVmb eT`\!9Xfg\jT_f^TWTf\ňmbgjTe glV[\UXmcTgalV[\a\V]TgljbV[T eT^gXemXTeglfglVmal`eX_\Z\]al` beTmWhV[bjl`!JeT`TV[gX] VmňŧV\Ģ7@`bżaTjlUeTľf\ň aTeżabebWaX^baVXegljlfgTjl jTefmgTgljlWTemXa\TfcbegbjX gXTgeT_aXXgV!9Xfg\jT_@bWlV[ ]XfgbYXegĻcemlZbgbjTaĻW_Tc\X_ Zeml`jcemXmc\X_Zeml`j! FmVmXZbjlcebZeT`YXfg\jT_h `TUlľcemXWfgTj\balghż cemXWj\mlgĻcTc\XżT! >4G86;8ML 7ehZ\`gbjTemlfmĻVl`Ģ7@jl WTemXa\X`UňWĻ^TgXV[Xml!BWUl jTľf\ňUňWĻbaXVbWm\Xaa\X bWŧebWlWbc\Ļg^haTgXeXa\X%## cTeTY\\>eT^bjT\b^b_\VmalV[`\X] fVbjbŧV\-j^bŧV\bTV[T_XgXż aTfgTW\baTV[VmljcTe^TV[!5ňWĻ bgjTegXW_T^TżWXZbT_Xc\Xej fmXŚfgjbUňWĻ`\XľmTeX]XfgebjT a\c\X_Zeml`\!CB: :TmXgT>eT^bjf^T Gazeta Pomorska C\ĻgX^$(_\cVT%#$) Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Poradnik""#& //13 Światowe Dni Młodzieży BWeXjb_hV]\ŧj\ňgXZb9eTaV\fm^T cbeXjb_hV]ňcTc\XżT9eTaV\fm^T JbWm\`\Xem>aTc j!^aTc3Z^!c_ CTc\Xż9eTaV\fmX^_hU\cemljbljTľ bc\f hmWebj\Xa\T geňWbjTgXZb m8jTaZX_\\ŧj!h^TfmTT_Xa\X cbgbUlcb^TmTľ`bż_\jbŧV\=Xmh fT!MTcXjaXW_TgXZbżX=XmhfceT jbj\XealķlWmT`TjgXWlceT jb@b]żXfmbjX^geX^TgXZbelVm a\XmTUeTa\TbaTjXgmU_\żTľf\ň WbgeňWbjTglV[!BaV[beXZbWbg ^aĻVbjŧj\Xg_XceTjTVmla\b:b a\XVmlfgl`!GeĻWUlflaba\`X` ZemXV[hT_hWm\Xa\`mTeTżXa\jl ^_hVmXa\Ul_\mXfcbXVmabŧV\!GbfT `bVmX^TbglV[^gemlmT`T_\ cemXc\fl^geXmTUeTa\Tl^bagT^ ghmgeňWbjTgl`! 9eTaV\fmX^a\XaT`Tj\TWbT `Ta\TceTjT!6mTflfĻmeXfmgĻ\a aX!@bżaT]XWaT^UlľcXjal`żX cbWT]ĻVgXaceml^TWcTc\Xżm4e ZXaglalWT]XV[emXŧV\]Tab`]TfaĻ jf^Tmj^ň]T^cbj\aa\f\ňmTV[b jljTľVbTeTVmX]^gb`TUlľW_T jlmaTjVj=XmhfTaT]jTża\X]fml! ²McXjaXZbcha^ghj\WmXa\T eTV]ň`T]ĻV\^gemlhjTżT]Ļ9eTa V\fm^TmTeXjb_hV]ba\fgň!5bgbVb cebcbah]XaT`\VTX`h>bŧV\bb j\gbeXjb_hV]Tjc\Xejbgal`gX ZbfbjTmaTVmXa\hVml_\cbjeg WbŻeWX8jTaZX_\\]T^bWebWmX^h cemlfmbŧV\!GbeXjb_hV]T`\bf\Xe Wm\T gT^aTcTc\XżTcTgeml=Tahfm Cba\Xj\Xef^\chU_\VlfgT^Tgb_\V^\ VmbaX^ eXWT^V]\ `\Xf\ňVma\^T ÂMaT^µ! CbjfmXV[a\Xceml]`h]Xf\ňżX eXjb_hV]\Wb^bah]Ļ_hWm\X^gelV[ VXV[h]XmTcTXaghm]Tm`V[ňľaT ceTjlŧj\TgT! <gT^\]Xfga\X`T_+# _Xga\]Xmh\gT =beZX@Te\b5XeZbZ_\b! EXjb_hV]ba\ŧV\a\XmTjfmXmTc\ fT_\f\ňWbUemXjWm\X]TV[ŧj\TgT _XVma\XWbglVmlgbglV[^gemlVml a\ĻeXjb_hV]ň`\bf\XeWm\T!Bgl` żXjgX]Wm\XWm\a\X9eTaV\fmX^ce Uh]XWb^baTľeXjb_hV]\jmaTVmX a\h>bcXea\^bjf^\`ZjaXWm\X b>bcXea\^T`Tjglgh_XÂeXjb_h V]ňµ-Â7XeXib_hV]ba\UhfbeU\h` VbX_Xfg\h`µ]XfgcemX^baTal^f! cebY!JTVTj;ela\Xj\VmaT]jlU\g a\X]fmljfcVmXfalcb_f^\gXb_bZ! 7T]XbagXżfjXZbebWmT]h`j\ĻV cżTegX`cfXe\bÂgXb_bZ\Vmal Z_X]gµ9eTaV\fm^bj\UbmTcXja\T żXa\X]Xfg[XeXgl^\X`!Â5eT^`\b f\XeWm\T]Xfg]XWaĻmaT]fgeTfm_\j fmlV[[XeXm]\µ²aTc\fTgXb_bZaT Wm\X\cbjfmXV[aXZbmUTj\Xa\T! 4f^bebcTc\Xż]XfgaTWehZ\`U\X Zha\X`hf\mTgX`UlľbegbWb^fl] al`V[emXŧV\]Ta\aX`! Bgl`żXjX9eTaV\fm^hUhmh]X WhV[eXjb_hVl]al\`bWm\XŚVmT a\Xcb^beTcemX^baTal]Xfg^f!=T VX^FgelVmX^WhfmcTfgXem_hWm\U\ maXfh! ² 7_T a\XZb gT eXjb_hV]T \a\Xcb^beTmj\ĻmTaT]XfgmZňUb ^\`cemXżljTa\X`U\XWl!9eTaV\ fmX^UTeWmbf\ňcemX]`h]X_bfX` U\XWalV[\a\XV[VXf\ňcbZbWm\ľ ma\XfceTj\XW_\jbŧV\Ļ^geTcb_X ZTaTgl`żXV\^geml`T]Ļa\X V[VĻf\ňWm\X_\ľmgl`\^gemla\X `T]Ļ²hmTfTWa\T^f!FgelVmX^! Mjl^_Xgb_hWm\Xfgb]ĻVlaTceb Zh^Te\XelaTjbh]Ļbejabŧľ! <aTVmX]mTV[bjh]Xf\ň9eTaV\fmX^- ÂA\^ga\X]XfgaT]jTża\X]fmlj>bŧ V\X_X²`j\!²JfmlfVl]XfgXŧ`l eja\jbVmTV[5bZT!>gbŧ`ZUl cbj\XWm\Xľ-B]VmXŧj\ňglGl\`l gba\XgbfT`b!4jTŧa\XżX]XfgX` ]T^^TżWlmjTfjfmlfVl]XfgXŧ`l eja\]XfgXŧ`lUeTľ`\A\^ga\X ]XfgUXm\`\Xaalµ! <WT]XWbjbWlżXa\XfĻgbch fgXfbjT!?hWm\Xj\WmĻ]T^UTeWmb gXacTc\Xż]Xfg\aal! CebY!>Teb_GTeabjf^\Y\_bmbY5b ZTjl^TWbjVTaTHa\jXeflgXV\X CTc\Xf^\`=TaTCTjT<<\H=jX 9eTaV\fm^haT]UTeWm\X]VXa\]T^` j\-²7m\XV\ňVĻhYabŧľfmVmXebŧľ fXeWXVmabŧľV\XclfgbfhaX^Wb_h Wm\!<WbWT]X-²J\XżXjTżaT]Xfg bfbU\fgTj\ňŻm6[elfghfX`^geT `bżXbWUljTľf\ňUXmmaT]b`bŧV\ gXb_bZ\\!J\XgXżżXjTżaT]XfgżljT j\TeT^geXcemXa\^TcemXmVTXżl V\XUXmUTe\Xe^geXfgTj\Tac!>bŧ V\\afglghV]baT_al!8jTaZX_\T]Xfg eTWbfaT²cemlcb`\aTcebY!GTe abjf^\! Bgl`żXeTWbfal9eTaV\fmX^ aTĢj\TgbjlV[7a\TV[@bWm\Xżl j>eT^bj\XcbWU\]X`bWlV[_hWm\ cemX^baTal]XfgcebY!=mXY5Ta\T^ fbV]b_bZeX_\Z\\mHa\jXeflgXgh\`! 4WT`T@\V^\Xj\VmTjCbmaTa\h! ²@b\fghWXaV\`j\Ļba\`żX gbVmbj\X^aTWm\X\^gela\VmXZb f\ňa\X_ň^TcbmT5bZ\X`!6Xa\ĻZb UbceTZaĻgT^\XZb>bŧV\bT]T^\XZb \baVml_\bgjTegXZbceml]TmaXZb hUbZ\XZbW_ThUbZ\V[!CebY!5Ta\T^ cbW^eXŧ_T-²GbfgTelVmbj\X^^g elWhV[X`]Xfg`bWl!@bWbŧľ bWa\XZbUhV[T!@j\gXż]ňml^\X` ^gelWbV\XeTWb`bWm\Xżl!<Vb jTżaXa\XUb\f\ňeXYbe`bjTľ>bŧ V\bThfhjTľma\XZb[\XeTeV[j ^gemlaTgbmTfhżl_\!Ab\mTU\XeT f\ňeja\XżmTaTceTjň^he\\eml` f^\X]\WT]5bżXUlhWTb`hf\ň `bż_\j\XWhżb! CTc\Xż5XeZbZ_\b]Xfgc\Xejfml` j[\fgbe\\aTfgňcVĻŧj!C\bgeT^gel ceml]Ļ\`\ň9eTaV\fmX^! A\XUeT^h]X[\fgbel^j^geml gj\XeWmĻżXŧj!9eTaV\fmX^heTgbjT V[emXŧV\]TŚfgjbmTV[bWa\XaTcb VmĻg^hK<<<fgh_XV\TUbZebm\b`h cbcTWa\ňV\Xj`TeTm`jgbc\Xa\X jYXhWT_aĻemXVmlj\fgbŧľ!5lľ`b żXWm\ŧV[emXŧV\]TŚfgjhTfmVmXZ_ a\X>bŧV\bbj\^Tgb_\V^\X`hcb gemXUal]Xfg^gbŧgT^\]T^9eTaV\fmX^ T_X]hża\Xm4flżhTm5hXabf4\eXf! A\XUeT^h]X_hWm\cemX^baTalV[żX cbjge^TfVXaTe\hfmTfcemXW+## _Tg]XfgWm\ŧceTjWbcbWbUaT!=XWXa 9eTaV\fmX^Wb^baTcemX`\TalWeh Z\\Wm\X]XZbfm_T^\X`!BUhĻVml[Teg WhV[Tj\ZbeV[bľbW`bWbŧV\`\X _\^bcbglmXmWebj\X`! 6XV[Ļ`bWlV[_hWm\]Xfga\X cemXj\WljT_abŧľYTagTm]TT_XgXż fceTj\Ta\X^bcbgjV[bľbVmlj\ŧ V\Xfgbfha^bjba\Xj\X_XWm\XV\WT bgT^`bVabÂcbcT_\ľµebWm\Vb`]T^ =Xmhf^geXZbgemlWa\`hf\X_\fmh ^Tľ!9eTaV\fmX^VmTfT`\]T^gj\Xe WmĻV\VbZbmaT]Ļ_hU]T^\aYbe`h]Ļ `XW\TgXżVba\XVbcemlcb`\aTmT V[bjTa\X`Wm\XV^b!<gT^ac!^\XWlŧ jlfmXWaTc_TVŧj!C\bgeTjEml`\X hf\TWaTmjl^l`^emXŧ_X\mTVmĻ fcbj\TWTľ`bWm\Xż!McXjabŧV\Ļ ]XZbbV[ebaTa\XUlTmTWbjb_baT! =XfggXżjl_hmbjTal\\Wm\XmWh V[X`VmTfh!AT]c\XejmTbżl^ba gbaTGj\ggXemXcbgX`fjb]XmW]ňV\T mTVmĻchU_\^bjTľaT<afgTZeT`\X \a\XhV\X^TcemXWfX_Y\Xmj\Xeal`\! CbgeTY\]XWaT^gXżfgeTfmlľ\gb mcha^ghj\WmXa\TV[emXŧV\]Ta\aT aT]febżX]]T^gl_^b`bżaTUbhgeTgĻ `bż_\jbŧV\jX]ŧV\TWb>e_XfgjT A\XU\Xf^\XZb! 4cX_h]XUbj\X`bceml]`bjT a\XcbgemXUh]ĻVlV[mmTZeTa\Vl\^T gXZbelVma\Xfgj\XeWmTżXbfbUl ^geXcbfgĻc\Ļ\aTVmX]a\XfĻV[emXŧ V\]TaT`\!<TUlmTV[ňV\ľ]XWbm`\T almTV[bjTa\TZebm\żXa\XmbfgT aĻceml]ňgXWba\XUT! FT`ceml]`h]X`\ZeTagj!>gbŧ `bżXcbj\XWm\XľżXcTc\XżTfgTľ aTgbV[bľUlmcbjbWjY\aTafb jlV[! C\bgeFTUX^eXWT^gbeaTVmX_al JlWTja\VgjT@cemlcb`\aTżX =beZX5XeZbZ_\ba\XbZeTa\VmTf\ň WbfjT_XVmlaX`jfc\XeThUb Z\V[\jl^_hVmbalV[! >\XWlUl]XfmVmXgmj!cebfgl` ]Xmh\gĻj4eZXagla\X`\TmTmTWT a\Xjlżlj\ľcbaTW$## bfbUbjĻ Zehcňabj\V]hfml!5lVX_meXT_\mb jTľmbeZTa\mbjTZbfcbWTefgjb eb_aXj^gel`ceTVbjT_\T_h`a\]X mh\V^\XZbfX`\aTe\h`!7b\V[fgbh 9BG!4CC;BGB":E8:BE<B5BE:<4 CbjfmXV[a\Xceml]`h]Xf\ōƁXeXjb_hV]\Wb^bah]ŀ _hWm\X^gelV[VXV[h]XmTcTXaghm]Tm`V[ōŃaT ceTjlŬj\TgT!<gT^\jTŬa\X]XfgcTc\XƁ9eTaV\fmX^ Mhfg9eTaV\fm^TaT]VmňŧV\X]cTWTfbjb-eTWbŧľaTgb`\TfgaTWehZ\``\X]fVh]Xfg`\bf\XeWm\X mTcebf\gXżWm\XV\mhUbZ\V[ebWm\a! ²7_Ta\V[a\X`bZbmTUeT^aĻľ `\ňfTV[bV\Tża\XmTjfmXfgTeVmTb ZbW_T^_Xel^j!MWTa\X`cemlfmX ZbcTc\XżTgbbaXcbgemXUbjTlfb _\WalV[cbf\^jmaTVma\XUTeWm\X] bWWhV[bjalV[!GebfmVml\gebfm Vmlf\ňUbj\X`a\Xgl_^bbcbgemXUl WhV[bjXcbj\XembalV[`hbfU² cbW^eXŧ_TC\bgeFTUX^! ATWT_]XWaT^fbjT9eTaV\fm^T fĻVmňfgba\Vml`ZbfjbT]ĻVXZb aTchfgla\Tm]XZbcemXfgeZ\TcX _\j\X_ha\VfbU\Xa\XebU\jgl`Wh V[bja\! ÂA\XV[5Zhjb_a\aTfbW^f\ň żl^gemlf\ňmTjfmXfc\XfmĻµ²` j\cTc\XżjVmTf\Xfcbg^Ta\TjI\__T ATmTeXg[^bŧV\X_aX]c_TVjVXW_T hUbZ\X]`bWm\Xżl! FceXVlmbjTżX`TaT`lŧ_\ ^f\ňżl^gemlUTeWm\X]mT]ňV\fĻ jTfal`\fceTjT`\a\żcebU_X`T `\j\XealV[! ETWm\gXżcebUbfmVmb`^geml a\XWbchfmVmT]Ļa\XcXabfceTj alV[Wb^TgXV[Xm\fT^eT`Xagj UlmT`^aň_\fjb]XcTeTY\X! Â7emj\^bŧV\bT²TcX_bjT² `T]ĻUlľbgjTegXW_Tjfmlfg^\V[T_ UbW_Ta\^bZbµ! A\X cTglVm^h]X f\ň eja\Xż m^f\ňż`\V[bľUlUl_\checheTgT `\ ZWl `T]Ļ cbjTżaX fceTjl aTfh`\Xa\hac!gb_XebjTa\TcX WbY\_\\jfjb\V[W\XVXm]TV[! FT` j VmTf\X c\X_Zeml`^\ WbHF4`j\- Â=Xfg`\jfglW!5ZcTVmX! GlV[cemXfgňcfgj\ZemXV[jfX^ fhT_aXZbjl^bemlfgTa\TWm\XV\a\X `bżaTWT_X]hgeml`ljTľjgT]X` a\Vlµ! Jl]Ļg^bjbŧľcTc\XżT]XfgmTh jTżT_aTUbaTg_Xj\ň^fmbŧV\WhV[b j\XŚfgjTcbVmĻjfmlbW^TeWlaT jcbcebfglV[^f\ňżljlcTWTWb f^baT_X!:WlUlUlb\aTVmX]Vmlż UhWm\UlgT^cbmlgljaXX`bV]X\eb Wm\gT^j\X_^ĻaTWm\X]ň2 BVmlj\ŧV\XżXa\Xhjfmlfg^\V[ Uba\XUeT^h]XbfUa\XV[ňgalV[gX ZbVbebU\! 4_Xa\Xcb`l_\f\ňgXa^gbcbj\X żXaT]UTeWm\X]9eTaV\fm^bj\mT_Xżl aTgl`UlcbmbfgTj\ľUTeWm\X]`\ bf\Xeal>bŧV\\ŧj\Tg! FgTglfglVlcbWT_\żXaT]VmňŧV\X] mhfgcTc\XżT9eTaV\fm^TcTWTfb jbÂeTWbŧľµTaTWehZ\``\X]fVh ]XfgÂ`\bf\XeWm\Xµ! 14// Poradnik Dni Młodzieży #)""Światowe Gazeta Pomorska :TmXgT>eT^bjf^T Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 C\ĻgX^$(_\cVT%#$) www.pomorska.pl CTc\Xż9eTaV\fmX^bW^hV[a\ J^eT^bjf^\X]^he\\gejT]ŀbfgTga\XcemlZbgbjTa\TWbj\mlglcTc\XƁT9eTaV\fm^T!>hV[a\T]hƁWm\Ŭ_Ŭa\! >hV[Te^\]XWaT^f\ōa\XaTceTVh]ŀUbcTc\XƁ]XfgaTW\XV\XAT9eTaV\fm^TVmX^TgXƁflc\T_a\T=TaTCTjT<< \ `T`T WlelZbjTT- ÂJfTWŻ WbZTea^TgbTaTcTgX_a\ňjżgT` gbµ!JgXafcbfUjfmlfVlaThVml _\ŧ`lf\ňZbgbjTľ²bcbj\TWTcT JcemXfgebaal`^belgTemhhabf\f\ň c\Xż! A\X]Xfg]XWaT^ceTjWĻżX]T^b ]XfmVmXmTcTV[YTeUl!F\bfgelmT^ba aXj^TWT]ĻWbjTmbajŧj\XżX ^TeWlaTfT`cemlZbgbjljTfbU\X cbf\^\!²A\X`\TUl`aTgbVmTfh! ^j\Tgl!J^hV[a\^eňVĻf\ňceTVbj Gl_^b^\XWlceTVbjTX`aT]Xmh\V^\X] a\VlfTaXc\Wh!MTZ_ĻWT]ĻWb^TżWX Zb^ĻgT!7_TmTfTWlUb^hV[a\T_ŧa\ hVmX_a\jFTa@\ZhX_ZbgbjTX` fghWXagb`ja\XWm\X_ňUbjgXWl VmlfgbŧV\ĻTcb^Tc\gT_al`eX`ba ^hV[Te^T`\TTjb_aX! V\XmbfgTTjlcbfTżbaTjabjb HcbWbUTa\T^h_\aTeaX9eTaV\fm VmXfaXfcemňgl!F\bfgel^geXgT` ^TfĻmj\ĻmTaXmTeZXaglŚf^Ļ^hV[ ceTVh]Ļa\XUňWĻ`\XľmUlgj\X_Xeb a\Ļ!=XWaT^żXjJTgl^Ta\Xcb_hU\ Ubgl!9eTaV\fmX^]XfgUbj\X`aTW\X gT^żXglcbjbjbf^\X]XWmXa\X! V\X?X^TemXmT_XV\_\`hUlbZeTa\ :\TaVTe_bEhffbcemXmj\X_X_TgceX VmlghfmVmX\jňZ_bjbWTal! CTc\Xż fgTeT f\ň WbfgbfbjTľ mXfFgbjTemlfmXa\TJbf^\V[>hV[T WbglV[mT_XVXŚV[bV\Tża\X]Xfg`h emljCb_fVXgj\XeWm\żXCb_T^b` ^hV[a\Tjbf^T^b]Temlf\ňZja\X TgjbUbUTeWmb_hU\`T^Tebal!=XW mcTfgĻ\c\mmĻ!²Gl`VmTfX`]XfgbaT aT^ZWlmTVmĻUbel^Tľf\ňmcebU_X `T`\mWebjbgal`\UbcemlUeT bj\X_XUbZTgfmT!FXejh]X`lWhżb fcbebaTjTWmXcbfhV[T_X^Teml jTemljZemlUlelUlWm\Vmlmaň! 7_TgXZbgbaT]jfcTa\T_fmT^hV[a\T \cemXfmXWaTW\Xgň! aTŧj\XV\X²`j\`\fgemcTgX_a\! BUXVa\X]Xj\ňVZja\Xbjb VXfTTg^\\WeU!7bbU\TWhVmTfX` jlc\]Tfm^_TaXVm^ňj\aT!ATh_hU\b 9eTaV\fmX^a\X]Xfgjl`TZT]ĻVl aXcemXmf\XU\X`T^TebalVmlgXż ]Xŧ_\V[bWm\b]XWmXa\X!J]XZb`X c\XVmbaXc\XebZ\m`\ňfX`\jTeml ahj>eT^bj\XUňWĻWTa\T^hV[a\ jT`\`bżXfbU\Xcbmjb_\ľaT]jl cb_f^\X]jbf^\X]\TeZXaglŚf^\X]! żX]WjTeTmljglZbWa\h!EmTWm\X] ATŧa\TWTa\XcemXj\Wm\Tab`!\a!^b a\ż^\XWlŧ]XWXfXel!=XZbh_hU\bal m\XfXel\jlc\X^TaljgeTWlVl]al gb Wh_VX WX _XV[X ^eX` ^gel fcbfUV[_XU!ATbU\TW`!\a!c\Xeb jf`T^hcemlcb`\aTaTfmXVh^\Xe Z\mebm`T\gl`aTWm\Xa\X`\^\_^TgeT ^\^ej^\! WlVl]alV[cb_f^\V[mhc!ATfgb_X`T JljbWmĻVl f\ň m 4eZXaglal gXżUlľ^Tec!CTc\Xż9eTaV\fmX^UTe cemlf`T^]XfgWm\f\T]h_hU\bal`WX Wmb_hU\cb_f^\XZb^Tec\T!=TWTZb fXeX``\Xfm^TŚVjVTX]4`Xel^\ jVmTf\Xj\Z\_\\!7bJTgl^Tah]Xfg CbhWa\bjX]!BWh_VXWX_XV[XVmň fcebjTWmTal m ZbfcbWTefgjT fgbcebfmĻ^bŧV\X_a\Wbfgb]a\Vl^g j>bm\XZj^TV[jjb]!ŧj\ňgb^ emlmTgeml`h]Ļf\ňj7b`hŧj!@Te emlf^\`!J>eT^bj\X`TUlľ^Tec glgT`ZWm\X`\Xfm^TcTc\Xż! mTgbef^\^gel`T]XfmVmXUTeWm\X] 9eTaV\fmX^jlmaT^\XWlŧżX WX_\^Tgalf`T^!F\bfgelceTVh]ĻVX h`\XZbgbjTľT_XgTh`\X]ňgabŧľ j^he\T_aX]^hV[a\cemlZbgh]ĻgXż a\X]XfgeXmh_gTgX`^h_\aTeaX]cTf]\! _X^^bfgeTjaXfTTg^\\a\f^b^T_belVm ²Cbc\Ļgl`cbebWm\X`T`TUlT aXWXfXel`!\a!fXea\^mT^gel` cemXmcXj\XaVmTfVmňŧV\bjbfcT cemXcTWT=TaCTjX<<! eT_\żbjTaT!CbgX`jlmWebj\TTT_X H_hU\bal`aTcb]X`cTc\XżT jVmXŧa\X]`hf\X_\ŧ`lfbU\X]T\`b 9eTaV\fm^T]Xfg[XeUTgTlXeUT`TgX ]XebWmXŚfgjb]T^bŧeTWm\ľ!JlZ_Ļ cbV[bWmĻVTm4eZXaglal!J>eT^b WTbgbgT^żXjeTVT_\ŧ`lmXfm^bl j\XcTc\XżUňWm\X`ZfceUbjTľ 9BG!4AA4>46M@4EM :eTżlaTFgTemT^ eXWT^V]T3Z^!c_ Jgl`cb^b]hcTc\Xż9eTaV\fmX^UňWm\X]TWcbf\^\jgbjTemlfgj\X^TeWlaTTFgTa\fTjT7m\j\fmT [XeUTglcemlZbgbjTaX]maTfmlV[ m\\bjbVj! 9eTaV\fmX^cbf\^\UňWm\Xfcbżl jTm^TeW!FgTa\fTjX`7m\j\fmX` \\aal`\WhV[bjal`\!=T^j\Xŧľ mJTgl^Taha\Xf\X9eTaV\fmX^Uň Wm\Xf\ňfgbbjTjlĻVma\Xj^eT ^bjf^\X]^he\\!CbgeTjlW_TcTc\XżT jeTmmf\bfgeT`\`TgT`cemlZbgb jljTľ^hV[Tem^gelZbgh]X9eTa V\fm^bj\j7b`hŧj!@Tegl! JW\XV\XcTc\XżTa\X`T`\X]fVT aTżTWaXcemX^Ļf^\!4b^Tm]\Wbfce UbjTa\T`TXZbVba\XVbUňWm\X fcbeb!CbVmňfghaX^W_T9eTaV\fm^T cemlZbgbjT_\cTh_\a\m=TfaX]:el \Vmba^\a\X>bT:bfcbWlŚJ\X] f^\V[j5emXZTV[!GT`aTcTc\XżT VmX^Tcb^]j^gel``bżXbWcb VmĻľjVmTf\XabVaXZbVmhjTa\T m`bWm\XżĻ! 7T_X]aT^bŚVhT`Y\_TWlcb^b ]j]XfgVmňŧľ`\Xfm^T_aT!A\Xj\X_X bfU`TghgT]jfgňc!MaT_Xżal`\[b abeT`\ZbfmVmbabgh]XWla\X=TaT CTjT<<\5XaXWl^gTKI<!A\XUTjX` cemlUňWm\XghcTc\Xż9eTaV\fmX^! Jcb^b]h^gel]Xfgflc\T_a\Ļ^b_X] alV[U\f^hcj^eT^bjf^\V[fgb\eX ZT m ^f\Ļż^T`\ ż^b \ U\he^b! AT<c\ňgemXUhWla^h^eT^bjf^\X]^h e\\]XfggXżceljTgaT^Tc_\VTTeVlU\ f^hcj^eT^bjf^\V[j^geX]>Teb_ Jb]glTceml]Ļŧj\ňVXa\T^TcTŚf^\X! Cbc\XejfmX]c\X_Zeml`VXcTc\X żTCb_T^T^geTbWUlTf\ňj$,*,e! aT ŧV\Ta\X YebagbjX] UhWla^h h`\XfmVmbabcT`\Ļg^bjĻgTU_\Vň aTWm\XWm\ŚVhmTŧcbfgTj\babcb` a\^!CemXWfgTj\TcTc\XżTmbgjTegl `\fmXeb^beT`\baT`\! CbWVmTfWm\Xj\ĻgX]bfgTga\X] c\X_Zeml`^\WbCb_f^\$)f\Xeca\T %##% e! =Ta CTjX << hWT f\ň aT9eTaV\fm^TŚf^Ļ&jcebfgm_bga\ f^Tj5T_\VTV[!CbWflaal`]hż jgXWlÂcTc\Xf^\`b^aX`µm^g eXZbcebjTWm\mTUTej\baX[h`b eX`ebm`bjlmebWT^T`\mZeb`T Wm\bf\ňjgXWlcbaTW*glf\ňVl j\XealV[!>emlVmX_\-Âj\gT]jWb `hµ! CTc\Xż cbWfmXW Wb b^aT jgbjTemlfgj\X^TeW!9eTaV\fm^T @TV[Tef^\XZb\cemlfhjT]ĻVfbU\X WbgjTeml`\^ebYbabWcbj\XWm\T mhŧ`\XV[X`-Â=T^Ul^gbclgT 9eTaV\fm^TŚf^T&µ! 5XaXWl^gKI<V[bV\Tża\XUlbgX ZbjbY\V]T_al`cebZeT`\XgXżebm`T j\Tm`bWm\XżĻfgb]ĻVaTfcXV]T_al` cbWXŧV\XcemlÂcTc\Xf^\`b^a\Xµ! 9eTaV\fm^bj\gT^fcbWbUTf\ň gXamjlVmT]żX`TmT`\Te²Vbcb gj\XeWm\bY\V]T_a\XJTgl^Ta²fcb gl^Tľf\ňmj\Xeal`\fgb]ĻVjb^a\X ^he\\ VbWm\Xaa\X cbVmĻjfml bWc\XejfmXZbWa\Tfjb]XZbcbUl ghj>eT^bj\Xmjl]Ļg^\X`fbUbgl ²&#_\cVTZWlj\XVmbeX`cb]XWm\X aT6T`chf@\fXe\VbeW\TXj5emX ZTV[!A JfbUbgň&#_\cVTbZbWm!$& 9eTaV\fmX^m]XbU\TWjfmXefml`Zeb a\X²mcemXWfgTj\V\X_T`\`bWm\Xżl meżalV[^baglaXagjTgT^żX mCb_f^\! FgmbfgTa\XhfgTj\baljfla aX]fT_\mÂcTc\Xf^\`b^aX`µ!Jcb ^b]hWTja\X]mjTal`ThW\XaVl] al`_hUfT_baX`bWUljT]Ļf\ň fcbg^Ta\T^baYXeXaV]Xjl^TWl bcTg^\!>TeW!>Teb_Jb]glTTcbgX` ^TeW!9eTaV\fmX^@TV[Tef^\ZWlUl _\ZbfcbWTemT`\ceml9eTaV\fm^TŚ f^\X]&mTceTfmT_\gT`_hWm\eżalV[ cebYXf]\!7m\f\T]ZWl`Xgebcb_\gĻ^eT ^bjf^\`]Xfg^TeW!FgTa\fTj7m\ j\fmfT_Tmb^aX`ÂcTc\Xf^\`µcX a\cbWbUaXYha^V]X! 7bcb^b]jj^gelV[`\Xfm^T >Teb_Jb]glTT^geXbUXVa\XmT] `h]X^TeW!FgTa\fTj7m\j\fmceb jTWm\^_Tg^TfV[bWbjTmUTeb^b jl`f^_Xc\Xa\X`\`bVabjlgTegĻ cbfTWm^Ļ! Cb^b]X fĻ cbbżbaX aT<c\ňgemXjWjV[emňWTV[UXm cemXWm\X_T]ĻVXZb ]X ^belgTemT! Jcb^b]TV[fĻWm\XTfmgh^\bVT_T XcbcbżTemXgXZbmTUlg^bjXZb Z`TV[hj$+(#e!MXjfcTa\TX]^b _X^V]\aTebWbjlV[cT`\ĻgX^^g eX Zeb`TWm\ Uc =Ta CTjX Jbeba\Vm mTV[bjTT f\ň `!\a! WeXja\TaT^b_h`aTj^geX]]Xfg `\a\TghebjlfTe^bYTZmcT_VX`5b _XfTjT6[ebUeXZbTgT^żXU\he^b aT_XżĻVXWbFgTa\fTjT4hZhfgT! ATŧV\TaTV[j\fmĻKI<<\KI<<<bUeT ml@TWbaalbeTmcbegeXgl^eT^bj f^\V[U\f^hcj\cTc\Xżl²=TaTCT jT<<5XaXWl^gTKI<TbWa\XWTj aT9eTaV\fm^T! Wm\`leTmX`mmXfcbX`fcbg^T a\TW_Tjb_bagTe\hfml! Ģj\TgbjX7a\@bWm\XżlgbW_T `a\XjTżaXjlWTemXa\X!@T`aT Wm\X]ňżXUňWĻbaXb^Tm]Ļ Wbm`\TalcbZ_ĻWjaTgX`TgVT XZbaTfmXZbaTebWh!BVmlj\ŧV\X m`\TaTmTVmlaTf\ňbW]XWabfgX^ T_XWm\ň^\gX`hjlWTemXa\h`bżX `lcb^TmTľf\ňŧj\TghbW\aaX] WbUeX]fgebal!CbWVmTfĢ7@Uň Wm\X`lcebjTWm\ľfcbg^Ta\TW_T `bWlV[_hWm\meżalV[^eT]j jTh_TV[H=\4:;mTZeT`lgT^żX WjT^baVXegl!C\XejfmlUňWm\X aT5ba\TV[TWehZ\mTeTmcbmT ^bŚVmXa\hc\Ļg^bjX]WebZ\^emlżb jX]mcTc\XżX`9eTaV\fm^\X`! Ulľm`bWm\XżĻVTXZbŧj\TgT² jeTWbfalfcbfUjfmlfg^\V[ceml j\gTľ!6[VX`lcb^TmTľżX]XfgX ŧ`lcemlj\ĻmTa\WbaTfmX]geTWlV]\ WbV[emXŧV\]TŚfgjT!4jfmlfg^bgb jWhV[haThVmTa\TcTc\XżT9eTa V\fm^T!JVmXŧa\X]a\X`\TT`b^Tm]\ hVmXfga\VmlľjĢj\TgbjlV[ a>emlfmgbYGeXUha\T²Ghg^T 7a\TV[@bWm\XżlT_XflfmTX` ba\V[j\X_XWbUeXZb!JTżaX]Xfg _\WXemXfcbhGeXUha\X Ghg^\ W_T`a\XgT^żXgbżXVTĻ\WXňmT MeTWbŧV\Ļceml]ĻX`cebcbmlV]ňmb cbVmĻg^bjT=TaCTjX<<!6\Xfmň fgTa\TT`UTfTWbeX`Ģ7@mhjTZ\ f\ňżX9eTaV\fmX^^baglahh]X]XZb aTj\X_^\fmTVhaX^WbcTc\XżT9eTa Wm\Xba\XUb\f\ňglV[aT]gehWa\X] V\fm^T!Gbjfmlfg^bbVml``j\ fmlV[jlmjTŚjfcVmXfalV[ ]T^\WT]Xjme]XfgW_T`a\XUTeWmb VmTfj\jf^Tmh]XaT`WebZň!=Xfg jTżaX!6[VX`lmXUeTľ`bWlV[ ŧj\TgX`aTWm\X\W_T`bWm\Xżl! `hml^TagjmVTXZbCbW[T_T\%) _\cVTaTebmcbVmňV\XhebVmlfgbŧV\ CC aB!?Xba>aTU\gmT^baa\^ 5\f^hc@hf^hfcbcebf\`a\Xbmb fgTa\XT`UTfTWbeX`Ģj\TgbjlV[ 7a\@bWm\Xżl!A\X`bZX`f\ňa\X mZbWm\ľ6[bľ`bWm\_hWm\Xa\X_h U\ĻfgTefmlV[ThgbelgXgjgb]XW aT^jV\ĻżfhV[T]ĻgXZbVb`j\ň VbV[Vň\`cemX^TmTľ!@lŧ_ňżXgb W_TgXZb\żWbUemXżl]ňm`bWm\XżĻ! 6[bľ`T`ceTj\X,#_TggbgT^]T^ a4e^TW\hfmMUbm\XŚeTcXe MTa\`cbcebfmbab`a\XbmbfgT a\XT`UTfTWbeX`Ģ7@cebjT Wm\X`eżaXfcbg^Ta\Tm`bWm\X żĻZeTX`W_Ta\V[^baVXegl!7_T gXZbaTgheT_aXUlbgbżXmZbWm\ X`f\ňaTmbfgTa\X]XWal` meXceXmXagTagjgX]\`ceXml!GT cebcbmlV]TUlTW_T`a\XbZeb` aĻeTWbŧV\Ļ!BWgXZbVmTfhcebjT 9BG!4A7EM8=54A4Ģ ba\]XfgX``bWlWhV[X`!Jheb VmlfgbŧV\TV[Ģ7@a\XUňWňa\XfgX glhVmXfga\Vmlj`b\`j\X^ha\X ]Xfggb]hżgT^\XTgjX!5ňWň]XWaT^ WhV[X`\VTl`fXeVX`eTmX` m`bWl`\_hWŻ`\^gemlceml]TWĻ WbaTfmVTXZbŧj\TgT! CemXżlX`)#_Tg^TcTŚfgjT \hVmXfga\VmlX`jj\X_hĢj\Tgb jlV[7a\TV[@bWm\XżlmaTfml` cTc\XżX`=TaX`CTjX`<<!GbW_T `a\XbZeb`aTeTWbŧľżXgXeTmgb j\X_^\XjlWTemXa\XUňWm\Xf\ňbW UljTľj>eT^bj\XżXceml]XWm\X WbaTfcTc\Xż9eTaV\fmX^!6Tl` fXeVX`j\XemňjgbżXhebVmlfgbŧ V\cemXU\XZaĻfcb^b]a\X²cemXV\Xż gbŧj\ňgbj\Tel! 9BG!4E6;<HJ@CELJ4GA8 9BG!>EMLFMGB9ĢJ<78EF>< 4`UTfTWbemlĢj\TgbjlV[7a\@bWm\Xżl Gazeta Pomorska :TmXgT>eT^bjf^T Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 C\ĻgX^$(_\cVT%#$) www.pomorska.pl Poradnik""#* //15 Światowe Dni Młodzieży @bWm\Cb_TVl47%#$)!6[VĻUlľj>bŧV\X_X ^gela\XUhWm\fgeTV[h_XVmWT]XaTWm\X]ň CbaTW+#cebVXagUTWTaX]`bWm\XƁlUTeWmb`bVab ^elgl^h]XmTTaZTƁbjTa\Xcb_\glVmaXWhV[bjalV[ 9BG!74E<HFM:78FM:EM8:BEM78@5<ĖF>< Ebm`bjTmcebY!=mXYX`5Ta\T^\X`fbV]b_bZ\X`eX _\Z\\mJlWm\ThATh^FcbXVmalV[H4@jCbmaTa\h J\ň^fmbŧľcb_f^\X]`bWm\XżlV[VXUlľj>bŧV\X_Xebmh`\Tal`]T^bjfc_abgTZWm\XcebjTWm\f\ňW\T_bZa\XaTemhVT]ĻVjTfaXZbmWTa\T!6[VĻ>bŧV\bTWT]ĻVXZbaTWm\X]ň`\bf\XeWm\X\a\XUhWmĻVXZbfgeTV[h JbWm\`\Xem>aTc eXWT^V]T3Z^!c_ A\XWTjabjlWTCTa^f\Ļż^ň ÂBWT^VXcgTV]\Wb^bagXfgTV]\! @beT_abŧľ^Tgb_\V^Tj^elglVm al`h]ňV\h\bVXa\X`bWm\Xżl cb_f^\X]µ!6mlUTWTa\TmTf^bVml lCTaT2 A\Xm`\XaaX]XfggbżX`bWm\Xż cb_f^TaTWT_VmňŧV\X]a\ż\V[e j\Xŧa\VlmmT`bżalV[^eT]jmT V[bWa\V[hVmXfga\VmljceT^gl ^TV[eX_\Z\]alV[!FcTWX^]Xfg]XW aT^bZeb`al!J_TgTV[*#!\+#! KKfgh_XV\TWbeX_\Z\\\>bŧV\bT cemlmaTjTbf\ňb^!+#cebVXag `bWlV[Cb_T^jWm\ŧ'%ceb VXag!7bWT`żXgXeTmcemlZbgb jh]ň^f\Ļż^ňbcTegĻbUTWTa\T maT]b`bŧV\WbZ`Tgj^Tgb_\ V^\V[jŧeW_\VXT_\fgj\fghWXa gjbeTm\V[bVXaň! <Vbjla\^TmglV[UTWTŚ2 Ma\^b`TVmňŧľmaT\T^VXcgh]XWbZ `TglWbglVmĻVX@Tg^\5bf^\X]\=X] ^h_gh!J\XWmTb\aalV[WbZ`TgTV[ ac!WbglVmĻVlV[>bŧV\bT]Xfga\X Vb_XcfmT! 6baT]UTeWm\X]Ub_\`bWlV[Cb _T^jjbUXVal`>bŧV\X_X2 CbjfmXV[al jŧeW `bWm\Xżl jgl`cemlmaT]ĻVX]f\ňWb`bVaX] j\ňm\m>bŧV\bX`]XfgfcemXV\j jbUXVfcbfbUh]XZbYha^V]babjT a\TmjTfmVmT`bWX_hfceTjbjT a\TjTWml!CbaTW+#cebV!UTeWmb `bVab^elgl^h]XmTTaZTżbjTa\X cb_\glVmaXWhV[bjalV[! =T^\Xf^hg^\`bżXcemla\XŧľgT ^elgl^T2 FceTjT]XfgmbżbaT!Cbc\XejfmX j\ň^fmbŧľ`bWm\XżlV[VXUlľ j>bŧV\X_XT_Xebmh`\Tal`]T^b jfc_abgTeX_\Z\]aTZWm\XcebjT Wm\f\ňW\T_bZTa\XaTemhVTfjb]X ZbmWTa\T!6[VX>bŧV\bTWT]ĻVXZb aTWm\X]ň`\bf\XeWm\X_XVma\XUh WmĻVXZb_ň^h\fgeTV[h!@bWm\Xż ceTZa\X>bŧV\bTf\_aXZbT_X]XZb f\ňj\Wm\jh`\X]ňgabŧV\cb`TZT a\TbgjTegbŧV\aTfgTj\Xa\haT5b ZTTa\XaTWhV[bjalV[mjTfm VmT[\XeTeV[j\cebUbfmVmj!Cb gňZň>bŧV\bTWbfgemXZTaTgb`\Tfg j]XZbeX_TV]\jbUXVcTŚfgjT!@b Wm\hjTżT]ĻżX>bŧV\[\XeTeV[\Vm al]Xfg`bVa\X]fmlbWcTŚfgjTVb mWXVlWbjTaX]j\ň^fmbŧV\ma\V[ a\XcbWbUTf\ň!@bWlV[Cb_T^j bW>bŧV\bTbWV\ĻZT\gbżXj\WmĻ ebmm\Xj`\ňWmlfbjT`\TVmlaT `\j\X_h^f\ňżl!ATeTfgTgXżjŧeW a\V[^elgl^T=TaTCTjT<<!J_T gTV[Wm\Xj\ňľWm\Xf\ĻglV[gl_^bb^! $#cebVXag_\VXT_\fgj\fghWXagj bWabf\bf\ňWba\XZb^elglVma\X! :Wla\XWTjabclgTX`bfgbfhaX^ Wb=TaTCTjT<<gb%'cebVXag_\VX T_\fgj\fghWXagj`\Tb^elglVm alcbZ_ĻWaTWm\TT_abŧľcTc\XżT >Teb_TJb]gll!@bWlV[mbŧV\ aTceml^TWgbżXa\XUlbagT^^T gXZbelVmaljfceTj\XcXWbY\_\\ jŧeW^f\ňżl]T^cTc\Xż9eTaV\fmX^! @bWm\jl]WĻVmlcbmbfgTaĻ j>bŧV\X_X^Tgb_\V^\`2 MTWTX`gT^\XclgTa\Xjfjb\V[UT WTa\TV[!&)cebVXag_\VXT_\fgj\&+ cebVXagfghWXagjbWcbj\XWm\T bżXa\Xj\Wm\W_Tf\XU\X`\X]fVT j>bŧV\X_X]XżX_\baf\ňa\Xm`\Xa\! @bVab]XWaT^aT_XżlcbW^eXŧ_\ľ żXV\_hWm\Xa\XbWemhVT]Ļcemlgl` 5bZT^geXZbV[VĻj\Wm\Xľ]T^b WbUeXZbb]VT! @bWm\Cb_TVlUb]Ļf\ň]XWaT^ceT^ gl^eX_\Z\]alV[TmjTfmVmTfcbj\X Wm\!FcbeTZehcT_\VXT_\fgj\`b Wm\XżlT^TWX`\V^\X]cbeTmbfgTg a\ Wb fcbj\XWm\ UlT ^eg^b cbc\XejfmX]^b`ha\\ŧj\ňgX]!J\ň VX]a\żcbbjThjTżTgXafT^eT `XagmTa\XcbgemXUal!CbaTW)# cebVXag`bWm\Xżla\X`Tcb]ňV\T Vml`]XfgZemXV[jebmh`\Xa\h >bŧV\bT!5TWTa\TWbjbWmĻżX_\ VXT_\ŧV\\fghWXaV\a\XmaT]Ļ7X^T _bZh!ATclgTa\X\_Xceml^TmTŚ_\ Vml7X^T_bZ,cebVXagcbWTb UňWaĻbWcbj\XWŻ!J\XWmTeX_\Z\] aTCb_T^jbWWm\XV\cbfgTeVj ]XfgmeXfmgĻa\Xj\X_^T!7bemhVňżX U_\f^b&#cebVXagfghWXagjgXb _bZ\\^Tgb_\V^\X]a\XT^VXcgh]Xabe` `beT_alV[>bŧV\bTfmVmXZ_a\X glV[WbglVmĻVlV[Xgbfh`TżXŚ f^\XZb\fX^fhT_abŧV\! CebY!@\ebfTjT:eTUbjf^TWl eX^gbe6Xageh`5TWTa\TBc\a\\ FcbXVmaX]gj\XeWm\żXaTh^T >bŧV\bTWbglVmĻVTżlV\TfX^fh T_aXZbmbfgTTcemXm`bWm\Xż VT^bj\V\XcbemhVbaT!@TeTV]ň2 6T^bj\gĻ!ClgTX`eja\Xżbgb ]T^ĻjTegbŧľW_T`bWXZbcb^b_X a\TfgTabj\Wm\ŧfX^fhT_abŧľ!A\X `T_*#cebV!bWcbj\XWm\TbżX ]XfgjTegbŧV\ĻfT`ĻjfbU\X`b żXWTľmTWbjb_Xa\XTaTjXg fmVmňŧV\X!@bWm\Cb_TVla\XV[VĻ Ul>bŧV\\afglghV]baT_alj]T^\ ^b_j\X^fcbfUjgeĻVTf\ňWb\V[ żlV\TfX^fhT_aXZb!Tgj\X]gT^Ļ cbfgTjňmebmh`\XľZWlj\Xf\ň żXcbaTW]XWaTVmjTegTa\Xj\X emljŧj\ňgbŧľ>bŧV\bTVb]Xfg VmňŧV\Ļ6eXWb!=XfmVmXj\ň^fmT ZehcTa\Xj\Xemljfh^VXf]ňTcb fgb_f^ĻU\f^hcj! 6mlmTgX``bWm\XżaTWhV[bj alV[\f\XU\XcTgemlj^TgXZb e\TV[-Â`lµ Âba\µ2 A\XfgXglgT^]XfgT_X`bWm\Cb_T Vla\XV[VĻgT^\XZbcbWm\Th!J\X _h^f\ňżla\XcbgeTY\]XWaT^geTY\ľ Wba\V[Tfm^bWTUbmWXVlWbjTaT j\ň^fmbŧľma\V[T^a\X5bZT`\b f\XeaXZb!A\XV[bWm\bgbżX^f\ňżT b`\bf\XeWm\h`j\ĻUb`bWm\Xż Wbf^baT_XjlVmhjTVmlfĻgbgl_ ^bfbjTVmlmTa\`\fgb]ĻVmlal! =T^`bWm\Cb_TVlcbfgemXZT]Ļ aTh^ňeX_\Z\\jfm^bTV[2 5TeWmbŻ_X!J_TgTV[,#!ZWlUT WTX`gbmTZTWa\Xa\X^TgXV[Xmň fm^b_aĻbWemhVTbb^!'#cebVXag! BUXVa\XgemXV[aTVmgXeXV[!Bc\a\X aTgX`Tg^TgXV[Xmlfm^b_aX]fĻUTe WmbVmňfgbWehmZbVĻVXW_ThVmĻ VlV[eX_\Z\\!MWXVlWbjTaTj\ň^ fmbŧľ`bWlV[Cb_T^jV[V\TTUl ^TgXV[Xml_XVmebmh`\TaX]]T^b aThVmTa\XbeżalV[eX_\Z\TV[\Xgl VX! CeTj\X *# cebV! _\VXT_\fgj gj\XeWm\żX^TgXV[XmTa\Va\Xja\b fTWb\V[j\XWmleX_\Z\]aX]Ta\a\X cbZňU\T\V[eX_\Z\]abŧV\! CemlUljTjŧeW`bWm\Xżla\X j\XemĻVlV[2 M`b\V[UTWTŚjla\^TżXgT^!7m\ŧ jŧeWa\V[]Xfggb,aTjXg$# ceb VXagbjTZehcT!>f\ĻWmcebYXfbe=T ahfm@Te\TŚf^\^gelmT]`bjTf\ň gl`cebU_X`X`jcbbj\XhU\XZX] WX^TWlcbWTżXgT^\V[bfUUlb jgXWl) *cebVXag! AT]j\ňVX]]Xfg]XWaT^`bWlV[Cb _T^jWX^_Teh]ĻVlV[f\ň]T^bbUb ]ňga\eX_\Z\]a\X-b^!$*cebVXag!FmVmX Z_a\XmbUb]ňga\Xa\XeX_\Z\]aXWbgl ^T`bWm\XżT^TWX`\V^Ļ! =T^\]Xfg\V[fgbfhaX^Wb`fml ŧj\ňgX]2 %$cebVXaghVmXfga\Vmlja\X] jmTfTWm\XeTmjglZbWa\h!GT^ cb^TmTl`b]XUTWTa\TTmaT` gT^\Xj^gelV[gXabWfXgX^]Xfg a\żfmlUbf\ňZTaTjXggl_^b$( cebVXag!7bflfgX`TglVmaXZb \a\XflfgX`TglVmaXZb emTWfmX Zba\żj^TżWĻa\XWm\X_ň hVmXfg a\VgjTjX`fmlŧj\ňgX]cemlmaT ]Xf\ň'(cebVXag_\VXT_\fgj\&, cebVXagfghWXagj!6\_hWm\X aTbZhjTżT]ĻżXhWm\TjX `fml]Xfga\Xgl_^b\V[bUbj\Ļm ^\X`eX_\Z\]al`_XVmgXżcb`TZT \`jm`TVa\Tľj\Teň! 4V\^gemla\XhVmXfga\VmĻ_hU hVmXfga\VmĻbWj\X_^\XZbŧj\ň gTVmlcemlb^Tm]\hebVmlfgbŧV\2 7_Ta\V[ZXaXeT_\mh]ĻV`fmTa\X `TjTżaXZbmaTVmXa\T]XfgW_T a\V[fgeTgĻVmTfh!FĻgXżgTVl mjTfmVmTfghWXaV\^gemlgj\Xe WmĻżX`fmT]Xfgjl`lfX`^f\ň żlgXb_bZjTeZh`Xagh]ĻVżX UlTgl_^b]XWaTbY\TeT6[elfgh fbjT! 6mlmCTaTUTWTŚjla\^TżXfĻ `bWm\Cb_TVl^gemlfgT_X_hU VmňfgbhVmXfga\VmĻjaTUbżXŚ fgjTV[gT^żXjWa\cbjfmXW a\X2 Gba\XfcXaT+cebVXagZ\`aTm]T_\ fgj\'(cebV!fghWXagj! 6mlcXľWm\X_\jfgbfha^hWbeX _\Z\\\>bŧV\bTWm\f\X]fmĻcb_f^Ļ `bWm\Xż2 7m\XjVmňgTVmňŧV\X]ceT^gl^h]Ļ `a\X]jŧeWa\V[]Xfga\Xj\XemĻ VlV[j\ňVX]bfUceb^bŧV\X_alV[ a\żjŧeWV[bcVj!4_XjfceT j\Xabe`fX^fhT_alV[Wm\XjVml almjTfmVmTZ\`aTm]T_\fg^\\_\VX T_\fg^\fĻ`a\X]elZbelfglVmaX jcbWX]ŧV\hWbj\XeabŧV\V[bľ eża\VT]Xfga\Xj\X_^T! EBM@4J<4- JB7M<@<8EM>A4C CebY!=mXY5Ta\T^ aH^bŚVml fghW\TaTJl Wm\T_XGXb_b Z\Vmal`>Tgb _\V^\XZbHa\ jXeflgXgh?h UX_f^\XZbj$,*(!Fgbc\XŚ Wb^gbeT[TU\_\gbjTaXZb aTh^[h`Ta\fglVmalV[jmT ^eXf\XfbV]b_bZ\\hmlf^T j$,,)e!aTJlWm\T_X9\_bmb Y\Vmal`Ha\jXeflgXgh=T Z\X__bŚf^\XZb!CebYXfbe bW%##&eb^h!FcXV]T_\fgT jWm\XWm\a\XfbV]b_bZ\\eX_\Z\\ 16// Poradnik Dni Młodzieży #+""Światowe Gazeta Pomorska :TmXgT>eT^bjf^T Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 C\ĻgX^$(_\cVT%#$) www.pomorska.pl BWEml`hcbE\bWX=TaX\eb!=T^`bWm\ ]XŻWm\_\mTcTc\XżX`cbVTl`ŧj\XV\X @ 9BG!4E6;<JH Cb`lfbWTjVŀħj\TgbjlV[7a\@bWm\XƁlUl=TaCTjX<<!CTc\XƁCb_T^fcbg^Tf\ōm`bWl`\cbeTmc\Xej fmlj$,+(eb^hjEml`\X!ŀVma\XcemXjbWa\VmlTƁWm\Xj\ōV\hgT^\`fcbg^Ta\b`!@bggX`c\XejfmXZb ma\V[UllfbjT-Ç4UlŬV\Xh`\X_\mWTŃfceTjōmaTWm\X\^geT]XfgjjTfº!GXZbebVmaXhebVmlfgbŬV\bWUōWŀ f\ōj>eT^bj\XcbW[TfX`Ç5bZbfTj\Xa\`\bf\Xea\T_Ubj\X`ba\`\bf\XeWm\TWbfgŀc\ŀº! ea\T T_Ubj\X`b ba\` `\bf\XeWm\T Wbfgŀc\ŀ ! \eXf! bjX]²5hXabf4 `XelVXCbhWa\ 4 µ! gj T` \Tf \T ha h ` T^ V[ ]j\ň^fml T^Ļ5Z` aTT]j bmma Zb \Xeml_\`\bŧV\] _\Wb]XWaXZ hj hj \gT _\\ j aT mT bm \X Wm lc ` \_h bWm ²Â@lŧ aTT² J$,+*eb^h` Tm?\fghŧj!=TTa fgbŧV\Ullfbj ;TfX`hebVml @ 9BG!4E6;<JH J$,,(eb^hjfgb_\Vl9\_\c\a@Ta\_\cTWeX^beW²aThebVmlfgbŧV\cemlUlb'`_a`bWlV[! J V[ V[! [ <` \Xe Xejf jfml mlb bWU WUl lTTf\ f\ň ňjg jgXW XWl lj j fg fglV lVma ma\h \h!!@b @bgg ggb bhe hebV bVml mlfg fgbŧ bŧV\ V\U Uem em`\ `\T Tb bÂ= Â=T^ T^B B] <`ceXmTcbeTmc\XejfmlbWUlTf\ňjgXWljfglVma\h!@bggbhebVmlfgbŧV\Uem`\TbÂ=T^B] V\XV V\ XV` `a\Xcb c fTgT^\=TjTfcbflT`µ!! V\XV`a\XcbfTgT^\=TjTfcbflT`µ! żTcemlUl_\ lfgbŧV\WbCTel $,,*e!AThebVm $, <<mjeV\ X Tj C T]j!=Ta `bWm\mX$)#^e TĢj\TgbjX leTmbY\V]T_a\Xa żm^eT]j jTZň\żc\Xejfm \X hj h Wm b ` ceml]XV[TT V^\XZb! Wm 7a 7 \@bWm\Xżl Mj\ĻĻm^hET \X bM Z Zb XZ aX WTja J%#$$eb^hcb eTmWehZ\Ģj\Tgb jX7a\@bWm\X eTmX``bWm\f żlbWUllf\ňj cbg^T_\f\ňmcT ;\fmcTa\\!Gl` c\XżX`5XaXW l^gX`KI<j@ J%##(eb^hŧj\TgbU\XZTj\TWb`bŧľbŧ`\XeV\=TaTCTjT<<cb`lfbWTjVlĢ7@! cemXV\jfgTj\Tf\ňjTfml` TWelV\X!ÂJ\TeT a T] j lż \W fm bf l` ^b \W aT a\X XT _\µ²cbj\XWm\TW b`T_XcemXV\j CbeTmc\XejfmlhebVmlfgbŧV\b`cemXjbWa\VmlcTc\Xż5XaXWl^gKI<!BWUllf\ň b`bWlV[cbW a\Xhjma\bŧ_T]X VmTfj\XVmbeaX j>b_ba\\!5lTgbc\XejfmTcbWeżmTZeTa\VmaTbWcbVmĻg^hcbaglY\^TghabjXZbcT ZbVmhjTa\TcTc \Xż! c\XżT!@bggX`hebVmlfgbŧV\UlU\U_\]alVlgTgÂCemlUl_\ŧ`lbWWTľ@hcb^baµ! 9BG!4E6;<JH @ 9BG!4E6;<JH@ 7a\@bWm\Xżl jĢj\TgbjlV[ \^ \b ga Wm Xf \X Vm j h bW ^h << J$,,$eb aň=TaTCTjT lm ]Vm B T! j [b ceml]ňT6mňfgbV )`_aj\XealV[! $) Tżż$ lT l Wl gXW jgX Eb^%#$&!E\bWX=TaX\eb!J\X_^\X`hfcbg ^Ta\h`bWm\Xżlb^!&!*`_abfUcemX jbWa\VmlbUXValaTfgňcVTĢj\ňgXZbC\b geT²cTc\Xż9eTaV\fmX^! 9BG!4E6;<JH@ @ 9BG!4E6;<JH 9 9BG!4E6;<JH@ 9BG! 9BG B 4E6 4E6;<JH ;<JH@ @ 9BG!4E 6; <JH@ CbeTmc \X jEml` ejfmlĢj\Tgbj \Xj$,+ X (e!!MT\a 7a\@bWm\Xżl JhebVm \V]bjT bWUll l ]X f\ň glf!bf fgbŧV\TV[jm\ň bjgXW cTc\Xż=TaCTj UmVTX lhWm\T Zbŧj\T X<<! gT! &## ekstra 23-17 LIPCA 2016 www.pomorska.pl dodatek (nie tylko) dla prenumeratorów Kazali mi pożegnać córkę, bo miała umrzeć. A tymczasem stał się cud A Nasi lekarze nie dawali Martynie szans, nie chcieli operować guza mózgu. Ale jej mama ani myślała się poddawać. I uratowała życie ukochanej córki, która po operacji w Berlinie myśli już o powrocie na studia Medycyna Martyna Kozyrska Jacek Bombor Martyna ma w sobie dużo optymizmu. Dopisuje jej apetyt, jest na specjalnej bezcukrowej i bezmięsnej diecie. Znowu może planować przyszłość. Marzy o powrocie na studia. [email protected] O jej, jaki duży – tylko tyle zdążyła wyszeptać Martyna, patrząc na zdjęcie guza, który nagle pojawił się w jej głowie. Badanie tomograficzne nie dawało nadziei. A po rozmowie z lekarzem w pamięci utkwiły słowa, jak fragmenty koszmarnego snu: „glejak”, „złośliwy”, „nieoperacyjny”, „śmierć”. Czy to naprawdę koniec? – mówiła sobie, płakała, ale starała się być silna, silniejsza niż jej mama Grażyna, która od początku stała obok i postanowiła, że uratuje ukochaną córkę. usłyszały w gabinecie lekarskim. Ale uznał, że ryzyko jest zbyt duże. Zbyt duże dla 24-latki, bo konsekwencje mogły być dramatyczne. Paraliż całego ciała, a także stopniowa, postępująca utrata wzroku. – Ja nie będę tego brał na siebie – stwierdził. Jeszcze jest chemioterapia, radioterapia, ale to niewiele daje, a wyczerpujące leczenie powoduje, że z Martyny, dosłownie, uchodzi życie… Diagnoza Profesor Vogel z Berlina wyznaczył termin operacji Martyny na Dzień Matki Musi się pani pogodzić b Martyna (na małym zdjęciu) po operacji czuje się dobrze i znów snuje plany na przyszłość – Złapałyśmy się tej szansy, pojechałyśmy prywatnie. Lekarz początkowo twierdził, że da radę. Martyna trafiła do szpitala, 16 grudnia wykonano biopsję, bo lekarz chciał wiedzieć dokładnie, z jakim guzem ma do czynienia – przypomina mama dziewczyny, Grażyna, nauczycielka w wodzisławskim gimnazjum. Na sygnale Zamiast myśleć o świętach i Nowym Roku, myślały o sprawach ostatecznych, bo stan Martyny dramatycznie się pogorszył. Obrzęk mózgu, ból rozsadzający czaszkę… FOT. JOANNA URBANIEC, ARCHIWUM Dziewczyna, której marzeniem było by ratować ludzi, po to w końcu już piąty rok studiowała medycynę w Katowicach, zdała sobie sprawę, że teraz trzeba ratować, ale ją samą. Ale jak, przecież mam tyle planów, jak to się ma wszystko skończyć – w głowie rodziły się setki pytań. To przecież był zwykły ból głowy, może chore zatoki, ale nie koniec świata… Neurochirurg z jastrzębskiego szpitala 17 listopada 2015 roku nie zostawił jednak złudzeń. Diagnoza była wstrząsająca, w głowie miała guza, miał on 3 centymetry na 3, spory. W miejscu niezwykle trudnym do operowania. – Tylko jeden lekarz w Polsce może się tego podjąć – neurochirurg dał iskierkę nadziei i skierował do specjalisty w Sosnowcu. – 4 stycznia jechałam z nią karetką do szpitala, by jej ratować życie. Guz zrobił się nagle bardzo agresywny. Trafiła na stół operacyjny, wstawiono jej zastawkę komorowo-otrzewnową, odprowadzającą płyn rdzeniowo-mózgowy do otrzewnej przez odpowiednie dreny. To jej uratowało życie – przypomina te dramatyczne godziny mama. Ale potem były jeszcze gorsze informacje. Lekarz prowadzący uznał, że nie wykona tej operacji, bo guz jest zbyt złośliwy (miał trójkę w czterostopniowej skali). – Gdyby to była dwójka, to bym zoperował, dałbym radę – Kolejne konsultacje, kolejne wizyty i w końcu te słowa w jednym z gabinetów lekarskich. – Musi się pani pogodzić ze śmiercią córki… I tu zaczyna się żal, bo nikt ich nie pokierował dalej, za granicę. Zapewniano, że w Polsce są najlepsze metody leczenia, najlepsze na świecie, a z guzem nie da się nic zrobić. Patrząc, jak Martyna „znika”, matka ani myślała się poddawać. Znalazła w internecie namiar do berlińskiej kliniki Meoclinik z neurochirurgiem prof. dr. med. Siegfriedem Vogelem. Telefon, rejestracja i w ciągu dwóch dni znalazła się w jego gabinecie. 4 maja, sama ze zdjęciem guza na płytce, trochę nieaktualnym, bo sprzed kilku miesięcy, choć Martyna 17 marca wyszła ze szpitala. Kolejny rezonans zaplanowano na 2 czerwca… – Wykonam operację. Ale muszę mieć nowe zdjęcie – oznajmił lekarz. Grażyna Kozyrska 9 maja była już z nowym zdjęciem (guz, mimo intensywnej chemio- i radioterapii się powiększył). – Zapytałam: może poczekajmy, bo w Polsce na 2 czerwca będzie wykonany kolejny rezonans. Profesor stwierdził, że Martyna do tego czasu może nie dożyć. Wyznaczył termin – 26 maja. Dzień Matki. Cud za cudem – To był dla mnie dobry znak – wspomina Grażyna Kozyrska. To już był cud, ale musiał się stać jeszcze jeden. To prywatna klinika, a koszt operacji znacznie przewyższał możliwości pani Grażyny. 120 tysięcy złotych. Ale stał się kolejny cud. Zbiórka w dwóch fundacjach, kilka festynów w szkołach, apele w mediach – otworzyły ludzkie serca. – Ja naprawdę nadal nie mogę wyjść z podziwu i nie wiem, jak wszystkim dziękować. W ciągu tych kilkunastu dni zebrałyśmy na operację i na transport karetką do Niemiec. To było coś niesamowitego, do końca życia będę ludziom wdzięczna – mówi wzruszona mama pacjentki. W Berlinie pojawiły się 25 maja. Następnego dnia, na godzinę 8, wyznaczono operację. – Pamiętaj, co mi obiecałaś. Dziś Dzień Matki, masz być silna i masz mi zrobić prezent, masz do mnie wrócić – mówiła, odprowadzając córkę na salę operacyjną. Później było najdłuższe 4,5 godziny w jej życiu. Pamięta, gdy Martyna po wybudzeniu otworzyła oczy… – Jest dobrze – wyszeptała i się uśmiechnęła. A Grażyna Kozyrska dostała najpiękniejszy prezent na Dzień Matki. Operacja się udała, guz wycięto całkowicie. Martyna dochodzi do siebie. Piękna dziewczyna, spoglądająca ze zdjęć z podróży autostopem po Europie, na razie jeszcze nie chce sobie robić zdjęć. Jest w okresie rekonwalescencji, na diecie, powoli odrastają włosy, które wypadły po chemii. Ale czuje się dobrze, jest samodzielna, zniknął przykurcz dłoni. Już planuje powrót na studia. Będzie dobrze 8 lipca Martyna z mamą były na pierwszej konsultacji w Berlinie u profesora Vogela. – Martyna dostała drugi lek wspomagający leczenie, jesteśmy dobrej myśli i wierzymy w jego skuteczność – mówi Grażyna Kozyrska. Kolejna konsultacja za 6 tygodni. a ¹ 18// Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Ekstra Wakacje dla dwóch polskich sióstr skończyły się śmiercią w Nicei A Krzyszkowice. Mieszkańcy niewielkiej wioski pod Myślenicami cały czas opłakują i wspominają siostry Magdę i Marzenę, ofiary zamachu terrorystycznego w Nicei, w którym zginęło ponad 80 osób Ofiary terroru Barbara Ciryt, Tomasz Kolowca [email protected] FOT. BARBARA CIRYT S zloch i głośne westchnienia ludzi słychać było wczoraj na wieczornej mszy św. w kościele w Krzyszkowicach. Przyszedł tu tłum mieszkańców. Stali w świątyni i na z ewnątrz. Modlili się za tutejsze parafianki, siostry Magdę i Marzenę, które zginęły w czwartkowym zamachu terrorystycznym w Nicei we Francji. - Nigdy nie myślałam, że nasza mała wioska może mieć coś wspólnego z atakiem terrorystycznym. W życiu nie spodziewałam się, że będziemy opłakiwać ofiary zamachu, młode, pogodne dziewczyny z naszej miejscowości. Nie mogę uwierzyć mówi nam z rozpaczą jedna z mieszkanek Krzyszkowic, idąc do kościoła. Inne kobiety z tej wioski zapalają znicze przy krzyżu na placu kościelnym. - To lampki dla Magdy i Marzeny. Niech spoczywają w pokoju przekonują. W kościele św. Anny zapadła cisza, gdy proboszcz rozpoczął mszę. - W każdy trzeci piątek miesiąca modlimy się o Boże Miłosierdzie dla rodzin, dla wszystkich rodzin. Dzisiaj szczególnie modlimy się o Boże Miłosierdzie dla zmarłych Magdy i Marzeny oraz o pocieszenie dla ich rodziny - mówił ks. Jan Antoł, proboszcz z Krzyszkowic. To miały być wspaniałe wakacje. 21-letnia Magda i 20-letnia Marzena pojechały do Nicei na zaproszenie znajomego z siostrami, najstarszą Dorotą i najmłodszą Gabrysią. Wyjechały kilka dni temu. W niedzielę miały już wracać. - To były sympatyczne dziewczyny, bardzo zaradne - mówi Dominika, jedna z koleżanek z klasy ich młodszego brata. Druga koleżanka z tej klasy - Emilia wspomina, że jeszcze w czwartek mieli kontakt na Facebooku. - Magda zamieściła tam zdjęcie znad morza. Widać, że jest na moście lub promenadzie. Być może jest niedaleko tego miejsca, w którym zginęła opowiada. - Od razu ktoś pod tym facebookowym zdjęciem napisał - krótki komentarz: „pięknie”. Teraz już pod tym b Mieszkanki Krzyszkowic zapalają przy krzyżu znicze dla zmarłych w ataku terrorystycznym Magdy i Marzeny zdjęciem pojawiają się inne słowa: „Piękna. Zawsze w pamięci” - cytuje Emilia. Sąsiedzi zaznaczają, że wszystkie siostry były na promenadzie, gdy terrorysta rozjeżdżał ciężarówką rzesze zgromadzonych ludzi. - Trudno w to uwierzyć. Dowiedzieliśmy się, że one spacerując dostrzegły ten pojazd. Zaczęły schodzić na bok. Najstarsza i najmłodsza, czyli Dorotka i Gabrysia uciekły w jedną stronę, a Madzia i Marzenka w drugą. I to za nimi pojechała ta ciężarówka - mówi roztrzęsiona pani Helena, sąsiadka. Inna sąsiadka zastanawia się w jakim stanie są dziewczyny, które przeżyły atak. - Widziały przecież, jak giną ich siostry. Jedna podobno po przejeździe terrorysty jeszcze żyła. Ale ciężko ranna szybko zmarła - mieszkanka Krzyszkowic powtarza informacje zasłyszane od dalszej rodziny. Rodzina otrzymała już w nocy informacje o nieszczęściu. Rano wiadomość rozchodziła się po wsi. Niektórzy podchodzili w stronę wąskiej uliczki, przy której stoi niewykończony jeszcze dom rodziny. Na podwórku słychać było szczekanie niewielkiego psa. Mieszkańcy wioski nie mogli uwierzyć, że doszło do tragedii z udziałem Magdy i Marzeny. - Każdy się upewniał, czy to na pewno te dziewczyny. To były takie grzeczne, spokojne osoby. Uczyły się i pracowały - mówi jeden z mieszkańców. - Marzena jeszcze studiowała, a Magda pracowała, była fryzjerką precyzuje Władysław Dyduła, sołtys Krzyszkowic. Wczoraj sołtys spędził niemal cały dzień u ojca dziewczyn. Odbierał telefony, które ani na chwilę nie przestawały dzwonić. Chciał poświęcić czas rozgoryczonemu ojcu zmarłych córek. - Znam go od lat. Wycierpiał w życiu dużo. Dziś jest w strasznym stanie. Los doświadcza go mocno, bo pięć lat temu zmarła mu żona - mówi sołtys. Dodaje, że mężczyzna oprócz czterech córek ma jeszcze dwóch synów, w tym jednego niepełnosprawnego umysłowo. Opiekuje się dziećmi, czasem pracuje dorywczo. Siostry zmarłych dziewczyn są nadal we Francji, pod opieką ambasady polskiej. - Natomiast ojciec dostał właśnie informację z ambasady, że prawdopodobnie będzie musiał pojechać w poniedziałek do Nicei, żeby identyfikować zwłoki córek. Nie wiem jak on to wszystko przeżyje - dodaje sołtys. W pomoc rodzinie, której członkowie zginęli w Nicei włączył się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Myślenicach. - Najważniejsze w tym momencie jest taktowne wsparcie psychologiczne. Z rodziną ro- zmawiał już psycholog, zaangażowana została również osoba duchowna - mówi Małgorzata Aleksandrowicz, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Myślenicach. Pracownicy socjalni są w kontakcie z rodziną. - Jeśli będzie potrzeba, gmina zaoferowała pomoc w transporcie - mówi Aleksandrowicz. Zaraz po tych wydarzeniach na myślenickim ratuszu zawisła flaga z czarnym kirem. Region wspomina dwie zmarłe w we Francji mieszkanki. Mieszkańcy Myślenic pytani o zamach we Francji odpowiadają najczęściej: to smutne i oburzające. Wielu spośród nich znało którąś z dziewcząt. Ktoś chodził do jednej klasy, ktoś był sąsiadem. Ktoś często je widywał w lokalnej kawiarni. Poruszające dla wielu jest to, że taka tragedia zdarzyła się w trakcie wakacyjnego wyjazdu. Mówią przygaszonym, cichym głosem. – Dziwnie się robi na myśl, że takie wydarzenia dzieją się coraz bliżej. Nie gdzieś tam w świecie, ale tuta prawie „za miedzą”. – mówi jedna z mieszkanek. Ktoś inny dodaje: – Wydawałoby się, że takie straszne zdarzenia nie będą dotyczyć nas tutaj, w mniejszych miejscowościach. Że takie rzeczy do nas nie sięgną, że będziemy z dala od tych wielkich tragedii, jakie się zdarzają na świecie. A jednak… Poruszające jest także to, że tragedia zdarzyła się w trakcie festiwalu folkloru, który miał być radosnym i kolorowym wydarzeniem dla całego regionu. Jedna z myśleniczanek sugeruje, że takie wydarzenie powinno być powodem odwołania koncertów. Organizatorzy pytani o to powiedzieli, że nie przewidują zmian w programie. Piotr Szewczyk, dyrektor Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem, zauważa, że w piątek wspomniano o zdarzeniu, poproszono też o chwilę ciszy i zadumy. Krzysztof Pająk, wystawca współpracujący przy organizacji wydarzenia, dostrzega wartość takich zjazdów. – Nasz festiwal jest międzynarodowy, pojawiają się tutaj grupy z całego świata, Ciężko pracujemy, żeby dochodziło do wymiany kulturowej, żebyśmy się wzajemnie poznawali i szanowali. Dodaje, że wszyscy uczestnicy (jeden z zespołów przyjechał z Francji) są wstrząśnięci. Niektórzy zwracają uwagę na brak oficjalnych komunikatów MSZ na temat ofiar wydarzeń we Francji: - Wie pan, to skandal - emocjonował się sprzedawca w jednym ze sklepów, gdy rozmawialiśmy z nim w sobotę - że minister do tej pory nie potwierdził oficjalnie tego zdarzenia. To mnie bardzo denerwuje. Dodaje, że przecież najbliżsi już wiedzą, jest wiele sygnałów, a minister wciąż nie wydał komunikatu. Z drugiej strony daje się wyczuć tonowanie nastroju strachu i niepokoju, jakąś wiarę – pewnie też w kontekście zbliżających się Światowych Dni Młodzieży. – Naprawdę smutne i niesprawiedliwe jest to, że jest ktoś, kto cały czas myśli jak uczynić krzywdę drugiemu człowiekowi – gorzko konstatuje zapytana myśleniczanka. a Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //19 www.pomorska.pl Ekstra Sopot: golasów nie obsługujemy! A Sopot postanowił nie wpuszczać do restauracji roznegliżowanych turystów. – To oczywistość – mówi prezydent miasta A Samorząd lokalny stawia granice między tym, co wolno na plaży, a tym, co poza nią Wakacje Postawienie granic między tym, co wolno na plaży, a tym, co w mieście, jest konieczne Dorota Abramowicz [email protected] Zażalenie na wyuzdanie Walka z golizną w kurortach ma długą tradycję. Jeszcze pod koniec XIX w. stroje kąpielowe dla pań przypominały suknie, a panowie na plaży zakrywali klatkę piersiową. W latach 30. XX w. w nadmorskich miejscowościach nie pozwalano kobietom eksponować pleców. – W przedwojennej Gdyni stroje letników bulwersowały miejscową ludność i niektórych kuracjuszy - mówi Małgorzata Sokołowska, autorka m.in. „Kobiet Gdyni z kraju i ze świata”. Przypomina jeden z protestów mieszkańców, którzy pisali do władz: „Wzdłuż całej plaży rozkładają się i chodzą półnadzy mężczyźni a nawet, niestety, i niewiasty. Zdejmowanie i nakładanie publiczne bielizny jest na po- FOT. PIOTR HUKAŁO K elner na plakacie powstrzymuje otwartą dłonią bosego mężczyznę w kąpielówkach. U góry napis: „Nieubranych klientów nie obsługujemy”. Na początku tygodnia plakaty zawisły przed wejściem do sopockich restauracji. Wieść o Sopocie, walczącym z golasami, szybko obiegła kraj. Czy to kolejny pomysł na promocję miasta, które w ubiegłym roku odwiedziły dwa miliony turystów? – Mówimy głośno o sprawach, które są oczywistością w innych krajach - prezydent Sopotu Jacek Karnowski kładzie nacisk na walkę o estetykę. – Kiedy przed dwoma laty ze względów bezpieczeństwa ograniczyliśmy prędkość na ścieżkach rowerowych do 10 km/h, też wszyscy analizowali oczywistą decyzję. Problem nieubranych turystów wracał od kilku sezonów, jednak dopiero w tym roku, dzięki uwagom sopockich urzędniczek, poważniej zajęliśmy się tematem. Karnowski przypomina, że w wielu innych miastach świata dress code, czyli dopasowanie ubioru do miejsca i okazji, jest oczywistością. I opowiada, jak osobiście doświadczył, że ze strojem nie ma żartów. - W ubiegłym roku w Hongkongu, gdzie temperatura sięgała 35 stopni, usłyszałem przed słynnym Ozone Bar, że tylko do godziny 17 można wejść do lokalu w sandałach - mówi. b Na roznegliżowanych panów spacerujących ulicami Sopotu część przechodniów, a zwłaszcza kobiet, spogląda z nieukrywaną dezaprobatą. – Takie zachowanie to brak szacunku do innych ludzi – twierdzi ekspert od dobrego wychowania rządku dziennym, a do miejsca przeznaczonego dla pań podchodzą i podpływają panowie, prócz tego fotograf bezkarnie grasuje w łazienkach. Domagamy się w imię moralności publicznej przestrzegania istniejących przepisów. Nie tylko kąpać się, ale i przebywać w kostiumach kąpielowych i nieprzyzwoitem ubraniu nie wolno na ogólnej plaży, ale jedynie w miejscu do tego przeznaczonem”. Protest niewiele pomógł. Moda plażowa stawała się coraz bardziej odważna, choć nadal wzbudzała kontrowersje. Interweniowały nawet służby porządkowe, o czym pisali autorzy książki „Po słońce i wodę, Polscy letnicy nad Bałtykiem w XIX i w pierwszej połowie XX wieku” Otóż tzw. piżamy plażowe z szerokimi spodniami, ubierane przez modnisie spacerujące gdyńskimi ulicami, zostały w latach 30. zakazane poza samą plażą - przez policję. Nie ma paragrafu Dziś jednak przeciwnicy gołych torsów na ulicach nie mają w Polsce policyjnego wsparcia. Nawet Straż Miejska niewiele może im pomóc. –Jak zareagujemy, gdy zobaczymy na ulicy mężczyznę w majtkach? - rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej Miłosz Jurgielewicz jest z lekka zaskoczony pytaniem. - No cóż, przepisy są jednoznaczne. Z własnej inicjatywy nic nie możemy zrobić, chyba że skąpy strój wywoła u kogoś zgorszenie, które, jak wiadomo, jest odczuciem subiektywnym. I wtedy mamy prawo reagować tylko i wyłącznie na wniosek osoby zgorszonej, która zaczepi patrol i poprosi o interwencję. Cała sprawa może skończyć się mandatem. Chodzenie po mieście w kąpielówkach może być traktowane jako nieobyczajny wybryk (art. 140 kodeksu wykroczeń), zagrożony mandatem w wysokości od 50 do 100 zł. Niewykluczone, że nasza tolerancja na gołe torsy jest większa niż w innych regionach świata. Antykąpielówkowy ruch W Hiszpanii przed pięcioma laty Barcelona ograniczyła prawo paradowania w kąpielówkach i bikini do 100 metrów od plaży. Dłuższe spacery w strojach kąpielowych kosztują między 300 a 1500 euro. Podobne przepisy wprowadzono w innych nadmorskich kurortach, m.in. w Valladolid, a także na Majorce. Podobny ruch wzrasta w siłę także we Włoszech. Za wyjście na ulicę w skąpym stroju z plaży w Castellammare di Stabia w prowincji Neapol można zapłacić 300 euro. Barcelona ograniczyła prawo do paradowania w kąpielówkach poza plażą Polscy turyści odwiedzający państwa arabskie i muzułmańskie dobrze wiedzą, że poza hotelami i plażami należy chodzić w strojach zakrywających kolana i nogi. Pan Andrzej, który jako mechanik pływa na statkach od ponad 30 lat, dodaje: - W krajach Ameryki Środkowej i Południowej oraz na Kubie nigdy nie schodzę na ląd w krótkich spodniach. Nie wypada. Proszę zresztą zwrócić uwagę, jak ubierają się mieszkańcy; tam szanujący się i szanowany mężczyzna nie odsłania na ulicy kolan. Tylko turyści paradują rozebrani. Oddolna inicjatywa Dawid Wilda, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot (zrzesza 90 przedsiębiorców, prowadzących działalność turystyczną w kurorcie), powtarza, że problem nieubranych turystów narastał od lat. Zwracali na to uwagę i mieszkańcy, i przedsiębiorcy branży turystycznej. – Lokalni restauratorzy często wskazywali, że do lokali ładują się ludzie prosto z plaży wspomina. - I że mają wtedy dylemat. Wpuścić? Wyrzucić? Przeprosić? Dać coś do ubrania? Rozwieszanie plakatów nie miało na celu odstraszanie turystów przed wejściem do restauracji. Nie chcemy nerwów, konfliktów, więc postanowiliśmy postawić na edukację. To nie nagonka Tomasz Strzelecki, menedżer restauracji „U kucharzy” dodaje, że nie należy odbierać akcji plakatowej jako nagonki na „nieubranych”. – To raczej gorący apel, by poza plażą korzystać z tego, co oferuje Sopot, w bardziej kompletnych strojach - tłumaczy. Mariusz Zawadzki, współwłaściciel restauracji „Grono di Rucola, Tapas de Rucola” w Sopocie oraz „Vinegre di Rucola i Mondo di Vinegre” w Gdyni, przypomina o dwóch polskich tradycjach – stołu i wypoczynku. Jeśli zapraszamy gości do stołu, to należy się ubrać zgodnie z obowiązującymi kanonami. I wystarczy, niestety, jedna nieodpowiednio odziana osoba, by pozostałym gościom zepsuć przyjemność spożywania posiłku. – Czy takich gości jest dużo? - zastanawia się Mariusz Zawadzki. – Oceniam, że to od 5 do 10 procent turystów, głównie panów, którzy przez brak stroju nie pozostawiają miejsca dla wyobraźni. I o ile w lokalach przy plaży nikogo to nie razi, to już w samym mieście jest to kłopot. Pracownicy sopockich restauracji często stosują określenie „Polak wakacyjny”. Czyli taki, który opuszczając rodzinne miasto, schodząc z oczu współpracowników i sąsiadów, odrzuca pewne normy. Nie tylko garnitury, ale także zasady etykiety. Kierownik sali restauracji „U kucharzy” (ponad 20 lat doświadczenia w branży restaura- cyjnej) mówi, że nadal bywa zaskakiwany przez niektórych klientów. – Złość, obrażanie się, wręcz niegrzeczność wynikająca z przekonania, że skoro płacę, to wymagam - wylicza. – Elegancka pani, siadająca przy stoliku z napisem „Rezerwacja”, proszona o przejście w inne miejsce, rzuca do mnie „spieprzaj dziadu!”. Trzyosobowa rodzina, zamawiająca obiad, prosi o talerz dla nieobecnego chwilowo syna. Chłopak przychodzi z hamburgerem i frytkami, wykłada to wszystko na talerz w restauracji, gdzie przed chwilą kelner na oczach gości osobiście siekał polędwicę na tatara. Przy tym wszystkim nasze prośby o narzucenie koszuli na goły tors lub wypożyczenie gościowi fartucha, przyniesionego z kuchni, to naprawdę niewiele. Dr Stanisław Krajski, autor podręczników savoir vivre uważa jednak, że Polacy nie należą do najgorzej wychowanych nacji. – W rankingu najlepiej wychowanych mieszkańców dużych miast Warszawa zajmuje wysokie, piąte miejsce - mówi dr Krajski. - Na pierwszym miejscu jest Nowy Jork. Jednym z wyznaczników było zachowanie osób, zapraszających gościa do restauracji. W Polsce za zaproszoną damę zapłaciło 85 proc. badanych mężczyzn. U Francuzów wskaźnik ten wynosił 50 proc. Kwestia szacunku Dr Krajski popiera działania władz i społeczników Sopotu. –Ten ruch na dłuższą metę będzie się opłacać - tłumaczy. –Restauracja może wprawdzie stracić sto złotych na obrażonym kliencie, ale zyska tysiąc złotych od gości, którzy zechcą zjeść obiad w odpowiednio ubranym towarzystwie. Ponadto Polacy coraz częściej wyjeżdżają za granicę. A tam spotykają się z jeszcze bardziej restrykcyjnymi wymogami. To nie kwestia demokracji lub jej braku, ale szacunku dla innych osób, przebywających w tym samym miejscu. Postawienie granic między tym, co wolno na plaży, a tym, co w mieście, jest konieczne - uważa dr Krajski. a ¹ 20// Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Ekstra Małżeństwo daje jej spokój i poczucie bezpieczeństwa A Mimo że wychowała się wa, więc rodzina żyła bardzo skromnie. Z pomocą śpieszyli oczywiście babcia i dziadek – ale i tak było ciężko. – Czasem z młodszym bratem sprzedawaliśmy na targu kwiaty z ogrodu babci, znalezione gdzieś butelki… w tajemnicy przed mamą, żeby zrobić jej niespodziankę, bo wiedzieliśmy, że nie ma pieniędzy. Latem zbieraliśmy truskawki, wiśnie, maliny, żeby zarobić na zeszyty. Miłości nigdy nam nie brakowało! Każdemu życzę takiej rodziny jak moja – tłumaczy dziennikarka w serwisie Party.pl. bez ojca w ubogich warunkach, dzisiaj jest jedną z gwiazd telewizji. Do szczęścia brakuje jej tylko pełnej rodziny Paweł Gzyl [email protected] K iedy dziennikarze pytali ją o powiększenie rodziny, początkowo odpowiadała żartami. Czas jednak nieubłaganie płynął. W końcu zaczęła więc reagować coraz bardziej nerwowo na ten temat. – Prowadząc program „Bezpieczne wakacje”, rozmawiałam z pewną góralką. To była dziewczyna w moim wieku. Stała tak przede mną w góralskim stroju, z pięknymi haftami i zapytałam ją: „A ty, ile masz dzieci?” Na co ona: „Chciałam ośmioro, jak prawie wszyscy tu we wsi. Ale mam jedno. Bóg nie dał”. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu – tłumaczyła w „Gali”. W końcu kilka dni temu gruchnęła wiadomość: Paulina Sykut jest w piątym miesiącu ciąży! Media od razu wyliczyły, że popularna dziennikarka urodzi dziecko w listopadzie – czyli w tym samym czasie, kiedy będzie prowadzić kolejny sezon show „Taniec z gwiazdami”. Jak sobie z tym poradzi? – Kto powiedział, że kobiety w ciąży muszą iść na przymusowy urlop?! Ja się świetnie czuję, rozkwitam, dlatego nie ma się czym martwić. Dbam o siebie, co przekłada się na moje samo- poczucie. Widzowie będą mogli podziwiać moje krągłości, co pewnie będzie dla nich ciekawym urozmaiceniem – śmieje się Paulina. Gwiazda pochwaliła się już, że nosi pod swym sercem córeczkę, która otrzyma imię Róża. Śpiewanie pod nogę Dzieciństwo bez taty Jako dziecko była małą rozrabiarą. Kiedy miała sześć lat, skoczyła w domu babci z werandy na leżącą na ziemi cegłę. Upadła tak pechowo, że zraniła się w głowę – i do dzisiaj ma na czole charakterystyczną bliznę, która jednak tak naprawdę tylko dodaje jej uroku. Innym razem schowała się w... budzie psa – i mama szukała jej aż przez godzinę. Ma dwóch braci – jednego młodszego, a drugiego starszego. Ten drugi – Sebastian – trzymał rodzeństwo mocną ręką. Dlatego nieraz dochodziło w domu do szarpaniny. Kiedyś tak mocno chwycił Paulinę za włosy, że został z ich kępką w garści. Siostra musiała iść do fryzjera i ostrzyc się „na chłopaka”, żeby ukryć ubytek. Jej tata był pełnym energii człowiekiem. Pracował jako górnik, ale uwielbiał uprawiać ekstremalne sporty: nurkował i skakał ze spadochronem. Mimo tej ogromnej pasji do życia, niespodziewanie zmarł na serce, będąc jeszcze młodym człowiekiem. FOT. GRZEGORZ JAKUBOWSKI Gwiazda b Paulina ma filigranową figurę, którą zawdzięcza zdrowemu odżywianiu i uprawianiu sportu – Miałam cztery lata, ale tata był dla mnie bardzo ważny. Byłam jego oczkiem w głowie, jego wielkim skarbem i dawał mi to odczuć. Skupiał na mnie swoją uwagę, kochał, doceniał. Pamiętam jak trzymał mnie na rękach. Bawiłam się jego uchem albo włosami. Był wspaniałym mężczyzną, przystojnym, kochanym. Najlepszym na świecie – wspomina Paulina w magazynie „Dobry Tydzień”. Mama początkowo przeżyła załamanie nerwowe. Ale trójka małych dzieci zmobilizowała ją do życia. Praca w Instytucie Weterynarii nie była zbyt dochodo- Już w przedszkolu zauważono, że małą Paulinę ciągnie do śpiewania. Nic więc dziwnego, że w szkole podstawowej śpiewała w kościelnym chórze i zespole „Powiśle”. Zdolności wokalne dziewczynka odziedziczyła p o babci – zresztą i dziadek był muzykalny, sam nauczył się grać na klarnecie. Publicznie zadebiutowała w puławskim domu kultury, śpiewając ludową piosenkę „Szumi gaj”. Prawdziwą szkołę estradową zaliczyła dopiero w liceum, kiedy została wokalistką... weselnego zespołu Gospel. – Kiedyś podczas balu pewien dobrze sytuowany pan z Puław krzyknął: „Co wy tu, kur…, warsztaty jazzowe robita?”, a graliśmy akurat piękny standard jazzowy. Zmieniliśmy więc repertuar na coś bardziej skocznego, tak zwany kawałek pod nogę. Wielokrotnie patrzyłam na piękne, wzruszające historie miłosne, ludzi, którzy naprawdę się kochają. Sama twierdziłam wtedy, że nigdy nie urządzę własnego wesela. Dziś wiem, że to był taki… bunt 20latki – śmieje się w serwisie Party.pl. Mimo że po maturze zdała na studia, nadal ciągnęło ją w stronę śpiewania. Jej nauczyciel muzyki stworzył na poczekaniu piosenkę „Erosek” – i jego podopieczna pojechała do Warszawy, aby wystąpić w „Idolu”. Chociaż nie wygrała, kilka dni po emisji programu, w którym wystąpiła, dostała telefon od TV4 z propozycją poprowadzenia programu „4Music” na antenie stacji. Więcej niż nagie ciało Kiedy kilka lat później w Polsacie organizowano casting na nową prezenterkę pogody, postanowiła spróbować swych sił. I udało się – Paulina szybko została jedną z bardziej lubianych prezenterek meteo w polskiej telewizji. Nie lubi jednak, kiedy mówi się o niej „pogodynka”. – Prezenterów pogody często się umniejsza, a zwykle są to ludzie dobrze wykształceni, z dużym doświadczeniem telewizyjnym i nie tylko. Szanuję i lubię tę pracę. Nadal udaje mi się robić to z odrobiną szaleństwa i własnej inwencji – tłumaczy w „Gali”. Być może te doświadczenia sprawiły, że piękna dziewczyna chciała piąć się wyżej. Okazją okazał się program „Tylko nas dwoje”, w którym telewizyjne osobowości śpiewały piosenki w niezwykłych duetach. Paulina wystąpiła z Ivanem Komarenko – i wygrała show. Stacja pozwoliła jej poprowadzić z Tomaszem Kammelem widowiskowego sylwestra. W końcu Nina Terentiew zaprosiła Paulinę do prowadzenia programów „Must Be The Music” i „Tańca z gwiazdami”. Nic dziwnego, że na śliczną dziewczynę szybko zwrócił uwagę „Playboy”. – Już nieraz dostałam taką propozycję. Za piątym razem zaczęłam się śmiać i powiedziałam, że nie ma mowy i że mogliby w końcu odpuścić (śmiech). Mam o wiele więcej do pokazania niż nagie ciało. Uważam, że bardziej seksi można być w ubraniu – deklaruje Paulina na blogu. U boku męża Obecnego męża Paulina poznała przez przypadek, kiedy miała zaledwie siedemnaście lat. Przedstawił ich sobie wspólny kolega. I od razu coś poczuli do siebie – choć Piotr Jeżyna jest starszy od swej żony aż o dziesięć lat. – Piotrek bardzo mi się spodobał, ale byłam zbyt młoda i nie myślałam wtedy o związku. Pamiętam, że po naszym pierwszym spotkaniu zwierzyłam się koleżance: „Spotkałam fajnego chłopaka. Był taki uśmiechnięty, wyglądał, jakby przyjechał z zagranicy”. Dziś, po latach bycia razem, kiedy przychodzę do domu zmęczona, czasem zdenerwowana czy smutna, jego uśmiech wystarczy mi, żeby oczyścić się z negatywnych emocji. Jest najbardziej radosnym i zdystansowanym człowiekiem, jakiego znam” – opowiada w „Gali”. Parą stali się kilka lat po pierwszym spotkaniu, kiedy Paulina była w odwiedzinach u mamy w Puławach. Piotr, który jest biznesmenem, został menedżerem swojej dziewczyny i przeniósł się dla niej do Warszawy. Na zalegalizowanie związku czekali jednak aż trzynaście lat. Ślub odbył się w 2011 roku w puławskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. - Odkąd wzięliśmy ślub, w naszym życiu jest więcej spokoju. Ślub tchnął w nasz związek coś dobrego, pięknego. Namawiam do tego wszystkie pary, które się zastanawiają, czy brać ślub i czy nie ma w tym czegoś staroświeckiego, już niemodnego. Na pewno nie! Ale trzeba być pewnym tej drugiej osoby i pewnym siebie, tego, czego się w życiu chce. A po drugie, warto, bo życie szybko pędzi, lata płyną i nie można się zatracić w samej pracy. Ważni są też inni ludzie, dom i rodzina – tłumaczy Paulina w magazynie „Rossmann”. Do szczęścia młodej parze brakowało tylko dziecka. Podobno przez to, że Piotr jest starszy, z czasem zaczął coraz bardziej wykazywać niecierpliwość w tej kwestii. Aż wreszcie udało się – za cztery miesiące wreszcie zostanie tatą. a ¹ Do poczytania dla starszych Urszula nie potrafi pozbierać się po śmierci męża, więc Edyta, świeżo upieczona maturzystka, postanawia pomóc matce w prowadzeniu pensjonatu nad morzem. Razem stawiają czoło niewiadomemu, mimo trudnej przeszłości, niełatwych relacji. Czy Urszula zawsze wie, co jest najlepsze dla córki? Ile można zrobić w imię miłości do matki? Piękny, upalny dzień lipca. Warszawę opanowuje tajemniczy wirus. Mieszkańcy stolicy jeden po drugim zamieniają się w spragnionych ludzkiego mięsa zombie. I wyruszają na żer. M.in. komandos na urlopie, fan heavy metalu, pracownik korporacji na skraju załamania nerwowego, policjant. Łączy ich jedno – chcą przetrwać. Za wszelką cenę. Anna Karpińska, „Przekonaj mnie, że to ty”, Wydawnictwo Prószyński i Ska, Warszawa 2016, 35 zł Andrzej Wardziak, „Infekcja: Genesis”, Wydawnictwo Pascal, BielskoBiała 2016, 39,90 zł Małego chłopca porzucono w szpitalu. Cierpi na amnezję i nie pamięta swojego imienia. Zostaje adoptowany przez dziadka Clary Sue. Nastolatka, pogrążona w żałobie po tragicznej śmierci brata, nie potrafi zaakceptować nowego lokatora. Postanawia ustalić jego tożsamość i jak najszybciej się go pozbyć. Mroczna przeszłość odsłania ostatnią tajemnicę. Virginia C. Andrews, „Tajemniczy brat”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, 35 zł Odkąd tytany pojawiły się w Detroit, świat Astrid obraca się wokół tych pół koni, pół maszyn startujących w morderczych i emocjonujących wyścigach. Jednak kiedy ma szansę wystartować na jednym z tytanów w derbach, postanawia zaryzykować wszystko. Dla niej wyścigi to coś więcej niż szansa na sławę i pieniądze. To także heroiczna walka o lepszą przyszłość. Victoria Scott, „Tytany”, Wydawnictwo IUVI, Kraków 2016, 34,90 zł Margaret Prior, niezależna młoda dama, by odzyskać równowagę psychiczną po śmierci ojca, zaczyna odwiedzać więźniarki odsiadujące karę w ponurym zakładzie Millbank. Tam spotyka Selinę Dawes, która do niedawna święciła triumfy w towarzystwie jako nadzwyczaj uzdolnione medium. Między kobietami wytwarza się niezwykła więź. Sarah Waters, „Niebanalna więź”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, 42 zł Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //21 www.pomorska.pl Ekstra Dieta życia Rzecz o języku Anna Kaczanowska, specjalista dietetyk A Cierpię na wrzody dwunastnicy, proszę o poradę, co mogę jeść, a czego powinnam unikać? „...bom noc spędził na festiwalu” Profesor Jan Miodek to fragment zbioru esejów „Co Bóg zrobił szympansom” Jerzego Sosnowskiego: „Myślałem, że jesteś... mądrzejszy – mruknął przed laty ksiądz, opiekun ministrantów, na wiadomość, że przychodzę służyć do mszy niewyspany, bom minioną noc spędził na festiwalu Jazz Jamboree”. Pani J.W. z Wrocławia nie podoba się w nim forma „bom”. A mnie od razu się przypomniała inna czytelniczka, która przed wieloma laty na wypowiedź Szymona Kobylińskiego: „Nie będę się wypowiadał, bom nie ekspert”, zareagowała prześmiewczym dopiskiem „bim-bam-bom”. ba te głosy są potwierdzeniem postępującego archaicznego charakteru tego typu konstrukcji – sprawiającego, że użytkownicy polszczyzny już zaczynają je traktować nawet jako błędy. Tymczasem są to całkowicie poprawne warianty zdań „bo minioną noc spędziłem na festiwalu” i „bo nie jestem ekspertem”. Rodacy tolerują jeszcze pary typu „ty to zrobiłeś” – „tyś to zrobił”, „zagraliśmy dobry mecz” – „dobryśmy mecz zagrali”, „zaśpiewaliście ładnie – ładnieście zaśpiewali (choć też coraz rzadziej w tekstach pisanych!), zaczynają być natomiast bezlitośni wobec końcówki 1. osoby liczby poj. „-m” oderwanej O O Rodacy tolerują jeszcze pary typu „ty to zrobiłeś” – „tyś to zrobił”, „zagraliśmy dobry mecz” – „dobryśmy mecz zagrali”. „Przyjemnie spędziłeś czas – przyjemnieś czas spędził”, „radośnie spędziliśmy wakacje” – „radośnieśmy spędzili wakacje”. od czasownika i dołączonej do innego wyrazu w zdaniu – jak to uczynili Kobyliński i Sosnowski. dlaczego końcówki „-m”, „-ś”, „-śmy”, „-ście” można przenieść z czasowników na inne formy w zdaniu? – To pozostałość po ewolucji dawnego tzw. czasu przeszłego złożonego, który się składał ze słowa posiłkowego „być” odmienianego w czasie teraźniejszym i z histo- A rycznego imiesłowu przeszłego czynnego, np.: spędził jeśm, spędził jeś, spędził jest, spędzili jeśmy, spędzili jeście, spędzili są. W pewnym momencie dziejów naszego języka ta kategoria gramatyczna przekształciła się w formy dzisiejszego czasu przeszłego, a odbyło się to w ten sposób, że z trzecich osób obu liczb zniknęły człony „jest” i „są”, w pozostałych zaś osobach dwa pierwotnie odrębne elementy uległy ściągnięciu: „spędził jeśm” zmieniło się w „spędziłem”, „spędził jeś” w „spędziłeś”, „spędzili jeśmy” w „spędziliśmy”, a „spędzili jeście” w „spędziliście”. e współczesnym języku polskim mamy dwa ślady prymarnego stanu gramatycznego. – Pierwszym z nich jest zgodny z normą akcent na 3 sylabie od końca w formach liczby mnogiej: spę-DZI-li-śmy, spęDZI-li-ście (bo to było kiedyś: spę-DZI-li jeśmy, spę-DZI-li jeście – z typowym dla polszczyzny przyciskiem na przedostatnich sylabach). Drugim śladem jest – opisana na początku – możliwość doczepiania końcówek „-m”, „-ś”, „-śmy”, „-ście” (pozostałościach członów: jeśm, jeś, jeśmy, jeście) do różnych wyrazów w zdaniu: „bo minioną noc spędziłem na festiwalu” – „bom minioną noc spędził na festiwalu”, „przyjemnie spędziłeś czas – przyjemnieś czas spędził”, „radośnie spędziliśmy wakacje” – „radośnieśmy spędzili wakacje”, „wesoło spędziliście popołudnie” – „wesołoście spędzili popołudnie”. ie namawiam do korzystania z tej możliwości w 1. osobie liczby pojedynczej, bo zobaczyliśmy dzisiaj, jak na to reagują użytkownicy języka. W pozostałych jednak osobach proszę to robić bez jakichkolwiek obaw!!! a ¹ W Gdy silny ból budzi nas w środku nocy lub wczesnym rankiem, kiedy jesteśmy na czczo, najpewniej mamy do czynienia z wrzodami na dwunastnicy. Jak się ratować? Jedzmy posiłki lekkostrawne, a na pewno przyniesie nam to ulgę w chorobie. Zrezygnujmy z picia kawy i palenia tytoniu; kawa bezkofeinowa także musi zniknąć ona również pobudza wydzielanie soku żołądkowego. Jedzmy małe objętościowo posiłki, co 3-4 godziny, zawsze wstawajmy od stołu z lekkim uczuciem niedosytu! Pamiętajmy o dokładnym żuciu i rozdrabnianiu pokarmu. Posiłek powinniśmy spożywać około 15-20 minut, to znacznie ułatwi trawienie. Unikajmy potraw smażonych i żywności wysoko przetworzonej (konserwy, wędzone i peklowane produkty, słodycze, słodzone soki , napoje typu cola, alkohol). Należy znacznie ograniczyć spożywanie potraw na surowo - zamiast sałatek i surówek jedzmy duszone na maśle klarowanym lub oleju kokosowym warzywa, jarzyny gotowane na parze czy zupy. Szczególnie polecam (codziennie!) jedzenie zupy z zapomnianych w naszej kuchni kasztanów jadalnych z dodatkiem lukrecji i paprotki zwyczajnej. Surowe owoce wymieńmy na gotowane, duszone czy w postaci musu. Nie polecam chorym jadania truskawek, śliwek, brzoskwiń i pora. Na surowo możemy spożywać sałatę zieloną z gotowanymi ziarnami orkiszowymi, marynowaną octem winnym i olejem lnianym. Ocet winny skutecznie przeciwdziała wzdęciom i gazom, poprawia trawienie! Z tłuszczy wybierajmy świeże, dobrej jakości masło i śmietankę. Moim pacjentom cierpiącym na chorobę wrzodową polecam wprowadzenie do diety leczniczego orkiszu - w postaci płatków, kasz, grysiku. Powinien się znaleźć w trzech posiłkach w ciągu dnia. Do doprawiania potraw, oprócz klasycznych ziół dobrych na trawienie jak np. majeranek czy bazylia, polecam także bertram ( 2-3 szczypty w ciągu dnia). Uwaga! Nie pijmy w trakcie jedzenia - wodę lub inne płyny najlepiej wypić po około godzinie od zjedzenia, to znacznie poprawi efektywność trawienia. Jakie napoje można bezpiecznie spożywać? Na pewno nie zaszkodzi delikatna kawa orkiszowa, herbata z dzikiej róży czy kopru włoskiego. Osoby cierpiące na chorobę wrzodową powinny uwzględnić w swojej kuchni i menu produkty na bazie lnu. Len stosowany wewnętrznie jako napar lub w formie oleju lnianego wykazuje silne działanie powlekające, regenerujące błony śluzowe przewodu pokarmowego. a N Do poczytania dla starszych W Azeroth dotychczas panował pokój, lecz teraz kraina ta stoi na skraju wojny. Jej cywilizacja musi stawić czoła przerażającej rasie najeźdźców: wojowniczych orków, którzy uciekają ze swego konającego świata i zamierzają podbić inny. Kiedy otwiera się łączący światy portal, jedna armia staje w obliczu zniszczenia, druga – zagłady. Każdy walczy o słuszną sprawę. Christie Golden, „Warcraft”, Wydawnictwo Insignis”, Kraków 2016, 34,99 zł Will jest przystojny i kochający. O takim chłopaku zawsze marzyła Anna. Jest także humorzasty i nieprzewidywalny. Chce, by dziewczyna należała tylko do niego oraz by była idealna. Will miota się między obsesją, a czymś znacznie mroczniejszym… Czy Anna rozpozna znaki, póki nie jest za późno? Ta książka zawiera przejmujący obraz toksycznego związku. Eve Ainsworth, „Zadurzenie”, Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2016, 24,90 zł Zapraszamy na fascynującą wyprawę po naszym pięknym kraju. Wypij kawę na krakowskim Kazimierzu, zajrzyj do malowniczego Miasta Tkaczy w Zgierzu i poznaj historię osady obronnej w Biskupinie. Wejdź na Śnieżkę, odpocznij w bieszczadzkiej Chatce Puchatka, załóż tradycyjny strój łowicki i podejrzyj żubra w Puszczy Białowieskiej. Kolorowanka „Niezwykła Polska”, Wydawnictwo SQN, Kraków 2016, 24,90 zł Oto cykl sześciu rozmów o wartościach z ludźmi znanymi. Z jednej strony to portrety osób, które mają wyraźny wpływ na życie publiczne w Polsce, z drugiej próba opisania zmieniającego się społeczeństwa. Autor umieścił sędziwego mnicha, feministkę, legendę teatru, aktorkę, krytyka filmowego i znanego dziennikarza. Konrad Kruczkowski, „Halo człowiek. Rozmowy o tym, co ważne”, Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2016, 34,90 zł Bajarz skoczył do przodu. Poczuł, jak drgnęła ziemia pod stopami, jak zapadł się ubity grunt. W rezultacie szczyt wielkiego kręgu przesunął się ponad pół metra, tak szybko, że nic już nie mogło go zahamować. Za chwilę młyński kamień runie na swoje miejsce na fundamencie, a Alvin Junior zostanie pod spodem, zmielony jak ziarno... Orson Scott Card, „Siódmy syn”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, 35 zł 22// Nekrologi/Ogłoszenia drobne Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl B014011496B NIERUCHOMOŚCI GARAŻE A GARAŻE blaszane od 1150zł 509-058-388, 54-233-81-41, 52-384-30-41 www.estal-garaze.pl GARAŻE Blaszane www. partnerstal.pl tel. 52/5228136, 54/281-01-31, 56/696-92-86, 698-230-205 GARAŻE blaszane wzmocnione,bramy garażowe,kojce-dowóz montaż atis-cały kraj raty, tel.509-574-644, gratis-cały 52/388-22-73, 54/421-00-45, 56/649-44-30 www.konstal-garaze.pl HANDLOWE MASZYNY URZĄDZENIA ZŁOM, Żeliwo i Akumulatory skupujemy w dobrej cenie. Możliwy odbiór od klienta . Firma GOMB-ZŁOM, Krusza Zamkowa 4, Inowrocław, 602 726 894. PRACA MATRYMONIALNE MATRYMONIALNE ZATRUDNIĘ KIEROWCĘ kat. B - Unia Europejska. Bydgoszcz 784004094 KIEROWCĘ kat. C E w transporcie międzynarodowym, z okolic Inowrocławia zatrudnię. 601-99-42-81 OPIEKUNKI do Niemiec netto do 1500 euro wymag. j. niem. komunikatywny od zaraz 737-488-914 lub 737-499-812 . PRACA na produkcji oraz na magazynie w Bydgoszczy. Atrakcyjne wynagrodzenie. Tel. 52/523-90-45. SPECJALISTĘ ds. obrotu płodami rolnymi i materiałami budowlanymi zatrudnię w punkcie handlowym. Wymagane prawo jazdy kat. B, wykształcenie min. średnie, okolice Inowrocławia, 502580289, 517728637. TARTAK Suchatówka - więźby, tarcica, podbitka, płyty OSB, tel. 601-231-363. INNE SPRZEDAM keyboard yamaha cena 1100 zł Kcynia tel 510 380 846 -515-417-467 Ginekolog -farmakologia GINEKOLOG, tel. 724-080-245. GINEKOLOGIA - pełen zakres, tel. 606-929-911. CAŁE i uszkodzone chętnie 600-232-400 KUPIĘ Mercedesa 190-tkę, 668-480-004 ZŁOMOWANIE - Autokasacja. OSOBOWE -DOSTAWCZE -CIĘŻAROWE Zaświadczenie do wyrejestrowania PŁACIMY!!! ODBIÓR GRATIS! 510-503-510 INNE INNE AUTOKASACJA - złomowanie pojazdów, skup, dojazd do klienta tel. 509-788-844. AUTOKASACJA, płacimy ! 605-424-609. FINANSE BIZNES JĘCZMIEŃ 0,5T, owies 0,5 T . Cena 65 zł . Tel. 609056435 Zakrzewo, aleksandrowski . PSZENICĘ, pszenżyto, suchą i mokrą kukurydzę, tel. 600969485. WPOZH WAGANIEC prowadzi skup trzody chlewnej, oraz bydła rzeźnego, konkurencyjne ceny, szybkie płatności 54/2830083, 601841047, 607038549, oraz sprzedaż cieląt krzyżówek ras mięsnych w wadze do 80kg/szt, tel. 784052582, www.wpozh.pl INNE BUDOWLANO-REMONTOWE !AUTA skupuję wszystkie 790-486-798. PŁODY ROLNE CEBULĘ obraną oraz w łusce kupię, tel. 666-361-097. CIELAKI sprzedam, tel. 660331212. GINEKOLOGIA USŁUGI KUPIĘ MASZYNY ROLNICZE ZETOR 5211, 1987r; przyczepa 4,5 t Autosan WLZ 7193, z zakładkami - stan idealny; wiata 23x10 m, z blachy, tregry 20 - sprzedam, tel. 602-727-569. BYDŁO pourazowe kupię, gotówka 24 h, tel. 535670934 MOTORYZACJA SAMOCHODY OSOBOWE ROLNICZE ZWIERZĘTA HODOWLANE ZDROWIE MATERIAŁY BUDOWLANE !TANIE konstrukcje z demontażu kratownica 6m ocynk 160 zł. 726909070 POZNAM Panią, tel. 501983236 STYROPIAN producent, dostawa, tel. 52/331-62-48 PROMOCJA tylko w Lipcu! Wapno granulowane 80%CaCO3+5% MgCO3. Koszt na 1ha od 79 zł netto 661097625. Wapno Dowo 601863937, 915786733 B015003877D TRANSPORTOWE DO wynajęcia bus 1,5 tony oraz samochód osobowy, tel. 575-385-439. INNE - - - ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! Gazowanie zboża, bielenie wapnem budynków, mycie hal i obiektów, tel. 600-137-410. TURYSTYKA KRAJ - MORZE GĄSKI pokoje z łazienkami, 609-046-677 USTKA - wczasy, pokoje 59/81-44-789 ZWIERZĘTA Chojnice, ul. Cechowa 3, tel. 52 396 69 40, fax 52 396 69 49 Grudziądz, ul. Wybickiego 38, tel. 56 451 19 30, fax 56 461 35 09 Inowrocław, ul. Roosevelta 15, tel. 52 357 76 14, fax 52 357 32 36 Świecie, ul. Wojska Polskiego 91, tel./fax 52 331 43 50 Toruń, ul. Podmurna 31, tel. kom. 510-026-936 Włocławek, ul. Żabia 29, tel. 54 231 45 31, fax 54 231 50 05 KREDYTY, POŻYCZKI -- FUNDUSZ-FINANSOWY -Pożyczki bez bik pozabankowe i oddłużeniowe pod hipotekę, 30tys-rata 400zł. 570-747-200 KREDYT 50 tys. rata 549 zł, tel. 792-115-113. POŻYCZKI z komornikiem 506-852-003 PRYWATNA pożyczka bez sprawdzania z dowozem 708-870-880 (7,69/min) SZYBKA pożyczka bez BIK, z komornikiem, dojazd, codziennie 8-20 tel. 600-500-626. USŁUGI B056003300A - - - BYDŁO wybrakowane 789478714 !CIELĘTA mięsne, Skulsk, 726-909-060. Krowy, Bydło chude, wybrakowane, faktura, wyrejestrowanie, gotówka, tel. 516-875-955. INNE - - - -Bydło rzeźne, tel. 605 533 481. B014009440A Wszystkie nekrologi z ostatniego tygodnia znajdziesz na naszej stronie internetowej. Uczcij pamięć bliskiej osoby zapalając świeczkę na www.pomorska.pl/nekrologi Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 21 lipca 2016 roku zmarła kochana Siostra, Szwagierka, Ciocia i Kuzynka Róża Orzechowska lat 67 Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia 25 lipca 2016 roku o godz. 11.00 w kościele parafii pw. św. Małgorzaty w Kościelcu Kujawskim. Po mszy św. ceremonia pogrzebowa na cmentarzu parafialnym. Pogrążona w smutku Rodzina B046000794A Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 21.07.2016 r., zmarł, przeżywszy lat 84 Ś.P. Longin Darłak Msza św. żałobna odbędzie się dnia 25.07.2016 r. o godz. 11.00 w kościele parafialnym w Grucie, po czym odbędzie się pogrzeb na cmentarzu parafialnym w Grucie. Pożegnanie, różaniec godz. 10.00, kaplica cmentarna. Pogrążona w smutku i żalu Rodzina Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 //23 FOT. MAREK WECKWERTH www.pomorska.pl Ekstra FOT. MAREK WECKWERTH FOT. MAREK WECKWERTH b Skrwa - historyczna granica ziemi dobrzyńskiej i Mazowsza b Zachodnia część rozległej zatoki przy ujściu Skrwy Prawej do Wisły (Zalewu Włocławskiego). Widoczne jest Murzynowo - jego przystanie i znajdująca się w budowie marina b Marina w Murzynowie będzie pełniła także funkcję hotelu i ośrodka konferencyjnego W ujściu Skrwy Prawej do Wisły A Murzynowo pochwalić się może przystaniami żeglarskimi. To także punkt docelowy kajakarzy A W Brwilnie Górnym podziwiać można drewniany kościółek z 1740 roku i pomnikowe lipy Turystyka Marek Weckwerth proponuje S się w swych niszczycielskich rajdach do Murzynowa. Podczas wielkiej wojny z państwem krzyżackim w latach 1409-1414 wojska polskie przeprawiały się przez Wisłę na wysokości wymienianego w kronikach lewobrzeżnego Duninowa. Zatem musieli przechodzić przez Murzynowo. Dziś we wsi można zwiedzić założone w roku 1978 z inicjatywy Jacka Olędzkiego Muzeum Geografii Historyczno-Kulturalnej Uniwersytetu Warszawskiego. W muzeum zgromadzono eksponaty związane z rybołówstwem i żeglugą wiślaną, z rzemiosłami, sadownictwem i innymi aktywnościami mieszkańców Murzynowa. Z tej osady pochodzi Stanisław Murzynowski, pierwszy tłumacz Nowego Testamentu dedykowanego w roku 1551 królowi Zygmuntowi Augustowi. Jest także autorem pierwszej ortografii polskiej. Opodal Murzynowa - na mazowieckim brzegu - znajduje się inna godna uwagi osada - Brwilno Górne. Z przebiegającej przez Murzynowo i tę drugą miejscowość drogi wojewódzkiej nr 562 kierunek wskazuje drogowskaz. A chodzi o drewniany, jednonawowy kościółek parafialny św. Andrzeja Apostoła z 1740 roku wzniesiony na nadwiślańskiej skarpie. REKLAMA FOT. MAREK WECKWERTH krwa Prawa (Północna) to historyczna granica między ziemią dobrzyńską a tzw. Starym Mazowszem (ze stolicą w Płocku). W jej ujściu - jeszcze na ziemi dobrzyńskiej - usadowiło się Murzynowo. Ujście do Zalewu Włocławskiego jest szerokie, tworzące dużą zatokę. To doskonałe miejsca do zakotwiczenia żaglówki, przycumowania do brzegu, przenocowania. Toteż powstały tu przystanie klubów żeglarskich, budowana jest okazała marina, która będzie również kompleksem hotelowo-konferencyjnym. W osadzie jest też wypożyczalnia kajaków, bo to ostatnia przystań na malowniczym szlaku Skrwy. Nieco wyżej - w Cierszewie - jest przedostatnia baza kajakowa. Historia Murzynowa zaczęła się ok. 500 roku przed naszą erą, bo z tego okresu pochodzą odkryte tu tzw. groby kloszowe, w których chowano prochy zmarłych. Dokument z roku 1329 wymienia Murzynowo i trzy inne okoliczne wsie jako nadane na prawie chełmińskim czterem braciom - synom rycerza noszącego przydomek Ogon. Nadania dokonał książę łęczycko-dobrzyński Władysław Siemowitowic, zwany Garbaczem (Garbatym), bratanek i podopieczny Władysława Łokietka. Po śmierci księcia (1351 lub 1352 r.) ziemia dobrzyńska została połączona z królestwem polskim. 10 lat po formalnym powstaniu osady ta została zniszczona przez Krzyżaków. Rycerze zakonni jeszcze kilka razy zapuszczali b Drewniany kościółek w Brwilnie Górnym z 1740 roku. Na terenie kościelnym znajdują się wspaniałe pomnikowe lipy Na belce tęczowej świątyni znajduje się późnogotycka rzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego (pierwsza połowa XVI w.). Późnorenesansowy ołtarz boczny z 1630 roku i drugi barokowy z 1740 roku pochodzą z kościoła franciszkanów w Dobrzyniu nad Wisłą. Kościół otacza niewielki cmentarz. Znajduje się tu m.in. grobowiec z pierwszej połowy XIX wieku, w którym spoczywają m.in. major wojsk polskich Wincenty Poznański i niejaki Joachim Borzewski. Na ściance bocznej grobowca jest epitafium Korduli z Borzewskich Soleckiej. Grobowiec zdobią herby rodowe. Na cmentarzu znajduje się także grób zbiorowy mieszkańców zamordowanych w czasie ostatniej wojny przez hitlerowców. a ¹ 006548862 24// Gazeta Pomorska Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016 www.pomorska.pl Sport PIŁKA NOŻNA. Alex Song odchodzi z FC Barcelony do Rubina Kazań. To był transferowy niewypał Katalończyków. SIATKÓWKA. Foppapedretti Bergamo zakontraktowało reprezentantkę Brazylii, libero Suelen Pinto. Zagra w drużynie m.in. z Katarzyną Skowrońską, Martiną Guiggi, czy Miną Popović. Pinto ma tylko 166 cm wzrostu przy 81 kg wagi. Spokojnie, to tylko skurcz darza imprezy. Dwa dni temu bydgoszczan na Starym Rynku zapraszał na stadion rekordzista świata U20 w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki, który dziś startuje w dysku. Lekkoatletyka Chwile grozy przeżyli wczoraj kibice na stadionie Zawiszy. Wszystko przez groźnie wyglądającą kontuzję Ewy Swobody w sztafecie 4x100. Złoci medaliści Siedmiobój K: 1. Sarah Lagger (Austria) 5960 pkt.; 21. Weronika Grzelak (Górnik Wałbrzych) 4872 pkt.; skok wzwyż M: 1. Luis Zayas (Kuba) 2,27; skok w dal K: 1. Yanis David (Francja) 6,42; 3000 m z przeszk. K: 1. Celliphine Chespol (Kenia) 9.25,15; 9. Aneta Konieczek (Nadodrze Powodowo) 10.00,58; 400 m M: 1. Abdalelah Haroun (Katar) 44,81; 400 ppł. K: 1. Anna Cockrell 55,20 (USA). Tomasz Froehlke Ale wszystko skończyło się dobrze, choć Swoboda runęła na ziemię po wbiegnięciu na metę i długo płakała. Trzymała się przy tym za nogę i trafiła na nosze. Ale po chwili już wstała i tłumaczyła skutki zdarzenia w biegu eliminacyjnym mistrzostw świata do lat 20 w Bydgoszczy: - Około 60 metra na mojej, ostatniej zmianie dopadł mnie skurcz. Siłą rozpędu wbiegłam na metę. Zmęczenie już daje znać o sobie, ale wszystko skończyło się dobrze. I tak Polki w biegu eliminacyjnym ustanowiły rekord Polski juniorek (44.55) i awansowały do sobotniego finału, choć nasza wicemistrzyni świata na 100 m ostatnie metry biegła prawie truchtem. - Jesteśmy wojowniczkami. W finale pokażemy na co nas stać - zapewniała Swoboda. Na pierwszej zmianie biegła Klaudia Adamek (Gwardia Piła), na drugiej Martyna Kotwiła (ZTE Radom), a na trzeciej Olga Pietrzak (Zawkrze Mława). FOT. FILIP KOWALKOWSKI [email protected] b Klaudia Maruszewska odbierała wczoraj na Starym Rynku gratulacje od kibiców Także mężczyźni na 4x100 m awansowali w czasem do finału. Jakub Galandziej, Adrian Wesela, Damian Sztejkowski i Eryk Hampel uzyskali 39,98. Cichą bohaterką była Aneta Konieczek, która na 3000 m z przeszk. była 9. (10.00,58), w tym druga z Europejek. Poprawiła również rekord Polski juniorów. Wczoraj na Starym Rynku w Bydgoszczy odbyło się spotkanie ze złotą medalistką w rzucie oszczepem Klaudią Maruszewską (Jantar Ustka) i ambasadorką mistrzostw Anna Rogowską. Tłumy kibiców prosiły o autograf, czy wspólnie zdjęcie i słuchały opowieści o swoich startach czy nawet życiu prywatnym. - Ciągle do mnie nie dociera, że jestem mistrzynią świata – przyznawała Maruszewska. Rogowska podkreśliła, jak ważne dla sportowców jest wsparcie kibiców i mocno zachę- cała do przybycia w weekend na stadion. Polska tyczkarka byłe przekonana, że czekają nas jeszcze kolejne sukcesy, porównywalne z tym odniesionym przez Klaudię. Sportsmenki rozdały kibicom 200 darmowych biletów na weekendowe finały. To już drugi raz podczas mistrzostw, gdy gwiazdy polskiej lekkoatletyki spotkały się z mieszkańcami miasta-gospo- Weekend na mistrzostwach - program Sobota - 9.30 chód na 10 000 m M - finał; 9.40 dysk M - kwalifikacje; 10.30 5000 m K - finał; 10.40 trójskok K - finał; 11.10 4x400 m K - eliminacje; 11.45 4x400 M - eliminacje; 17.00 młot K - finał; 17.10 skok o tyczce M - finał; 17.15 100 m ppł. K półfinał; 17.45 800 m M - półfinał; 18.20 200 m K finał; 18.40 oszczep M - finał; 18.45 5000 m M - finał; 19.15 400 m ppł. M - finał; 19.35 4x100 m M finał; 19.50 4x100 K - finał. Niedziela - 16.00 skok wzwyż K - finał; 16.05 100 m ppł. K - finał; 16.10 dysk M - finał; 16.20 3000 m z przeszk. M - finał; 16.45 1500 m K - finał; 17.10 800 m M - finał; 17.30 4x400 m K - finał; 17.50 4x400 m M - finał. a ¹ Zapraszamy do internetu Co Ewa Swoboda robi po biegu? Selfie! Wideo na www.pomorska.pl/sport Majka jest królem gór! Zagłębie odprawiło Partizana.Piast out! Kolarstwo Rafał Majka stanie na podium Tour de France. Nikt już naszemu kolarzowi nie odbierze koszulki najlepszego górala w „Wielkiej Pętli”. Joachim Przybył [email protected] Jeszcze w piątek losy koszulki w charakterystyczne grochy nie były przesądzone. Thomas de Gent (Lotto Soudal) mógł jeszcze wygrać klasyfikację, gdyby pozbietał punkty na górskich premie w piątek i sobotę. Belg od razu po starcie zaatakował, ale Rafał Majka był czujny. Polak także znalazł się w ucieczce dnia i swojego rywala nie odstępował na krok. De Gent w połowie odcinka się poddał i został z tyłu. Majka wygrał kolejną premię na na Montee de Bisanne i zapewnił sobie zwycięstwo. To bardzo prestiżowa kla- syfikacja, a Polak wygrał ją już po raz drugi. To był także dzień Francji. Zakochani w wyścigu kibice czekali do 19. etapu na pierwsze zwycięstwo swojego kolarza. W Alpach był stromo i mokro, na szosie leżeli m.in. Chris Froome (Sky) i Bauke Mollema (Trek). Zamieszanie wykorzystał Romain Bardet (AG2R), który nie dał się dogonić na finałowym podjeździe. Zysk był podwójny, bo Francuz awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. Froome pozbierał się po kraksie i na pożyczonym rowerze spokojnie obronił przewagę. To są ostatnie okazje do walki o podium za plecami Brytyjczyka. Szansy nie wykorzystał Mollema, który po upadku stracił kontakt z czołówką i spadł z 2. na 10. miejsce. Na miejscach 2-5 wszystko jest jeszcze możliwe. Dziś ostatni odcinek w Alpach (transmisja w Eurosporcie 1 od godz. 13.00), a w niedzielę etap przyjaźni do Paryża.a Piłka nożna Zagłębie Lubin będzie reprezentowało polski futbol w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. Wcześniej odpadły - Cracovia i Piast. Tomasz Malinowski [email protected] W pierwszym meczu z Partizanem w Belgradzie „Miedziowi” zremisowali bezbramkowo. W Lubinie w regulaminowym czasie i w dogrywce nie padła także bramka. O awansie decydował więc konkurs rzutów karnych. Był nerwowy i emocjonujący. Najpierw gracz Partizana Brasanac przestrzelił ; w dalszej części konkursu bramkarz gości - Saranov odbił piłkę po strzale Todorovskiego. Po chwili po uderzeniu niezawodnego Mihajlovicia - Polacek sparował piłkę na poprzeczkę. Vlasko tra- fił perfekcyjnie i gospodarze zwyciężyli 4:3. Rywalem Zagłębia w 3. rundzie eliminacji będzie duńskie SonderjyskE. Pierwsze spotkanie zaplanowano na 28 lipca na godz. 19 w Lubinie, a rewanż zostanie rozegrany 4 sierpnia o godz. 19:15 w Haderslev. Bardzo krótko trwała pucharowa przygoda Piasta Gliwice. Wicemistrz Polski zremisował bezbramkowo na wyjeździe z IFK Göteborg w rewanżowym meczu 2.rundy el.Ligi Europy. W pierwszym meczu szwedzki klub wygrał 3-0 (2-0) i to właśnie drużyna z Göteborga awansowała do dalszej fazy rozgrywek. To był dość bezbarwny mecz. Gospodarze mając dużą zaliczkę z pierwszego spotkania nie angażowali się specjalnie w grę. Piast dla odmiany desygnował do gry wielu zawodników tzw. drugiego wyboru. Ale ci nie potrafili godnie zastąpić kolegów. Gliwicznie powinni więc być w sumie zadowole- ni, że w rewanżu nie ponieśli równie kompromitującej porażki. W 3. rundzie lecz eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów kwalifikację wywalczyła stołeczna Legia. Po zremisowanym 1:1 spotkaniu w Mostarze ze HŠK Zrinjski, na Łazienkowskiej mistrzowie Polski odnieśli pewne zwycięstwo 2:0 (oba gole strzelił Nikolić). Niestety, drużyna przed kolejną fazą rozgrywek straciła dwóch bardzo wartościowych zawodników - Ondreja Dudę (transfer do Herthy Berlin) i Brazylijczyka Guilherme, który doznał skomplikowanej kontuzji barku i czeka go, co najmniej, trzymiesięczny rozbrat z piłką. W 3.rundzie el.Legia zagra ze słowackim AS Trencin. Pierwszy mecz tej fazy rozgrywek zostanie rozegrany 27 lipca (środa- 20.30) w Żylinie, a rewanż 3 sierpnia (środa 20.45) w Warszawie. a PIŁKĄ RĘCZNA. Reprezentacja Polski przegrała z Katarem 20:24 w towarzyskim meczu rozegranym w Dausze. W skrócie KOSZYKÓWKA Nasi młodzieżowcy bez awansu Młodzieżowa reprezentacja Polski U-20 niestety nie uzyska awansu do Dywizji A. W ćwierćfinałowej konfrontacji turnieju w Grecji przegrali z Czarnogórą i marzenia o awansie legły w gruzach. Polska - Czarnogóra 51:63 (12:16, 19:19, 14:12, 6:16). Polska: Jankowski 14, Marcel Ponitka 8, Bojanowski 8, Bender 6, Marek 6, Nizioł 3, Olejniczak 2, Wadowski 2, Fatz 2, Zywert 0. SKOKI NARCARSKIE Polacy przeciętnie w Letniej GP Norwegia wygrała w piątek drużynowy konkurs Letniej Grand Prix w Wiśle Malince. Drugie miejsce zajęli Słoweńcy, a trzecie Niemcy. Polska z Klemensem Murańką, Dawidem Kubackim, Kamilem Stochem i Maciejem Kotem w składzie była szósta. TENIS Urszula Radwańska wypadnie z „200” Urszula Radwańska wypadnie w poniedziałek z Top 200 rankingu WTA. To efekt czwartkowej porażki Polki 6:7(3), 3:6 z Dominiką Cibulkovą w II rundzie turnieju WTA Premier w Stanfordzie. Słowaczka zagra w piątek o miejsce w Top 10 światowej klasyfikacji. (FREL, AIP) LOTTO CZWARTEK - 21.07 Multi Multi - godz. 21.40 1, 3, 12, 13, 14, 16, 18, 20, 21, 26, [38], 54, 57, 58, 62, 64, 67, 68, 72, 79 Lotto - godz. 21.40 4, 6, 31, 41, 42, 49 Lotto plus - godz. 21.40 7, 8, 10, 16, 22, 25 Mini lotto - godz. 21.40 8, 16, 18, 23, 30 Kaskada - godz. 21.40 1, 2, 3, 6, 7, 9, 10, 11, 12, 15, 20, 24 Super szansa - godz. 21.40 4709874 PIĄTEK - 22.07 Multi Multi - godz. 14.40 3, 5, 6, 10, 11, 16, [18], 19, 20, 21, 33, 39, 45, 48, 50, 63, 64, 67, 75, 79 Kaskada - godz. 14.00 1, 2, 3, 6, 8, 10, 12, 15, 17, 21, 23, 24 Super szansa - godz. 14.00 2840718