DNI MŁODZIEŻY Samochód zostaje w garażu. Zapanowała moda

Transkrypt

DNI MŁODZIEŻY Samochód zostaje w garażu. Zapanowała moda
DZIŚ DODATEK NA ŚWIATOWE
patrz
DNI MŁODZIEŻY
str.
11-16
a KALENDARIUM ŚDM a PAPIEŻ FRANCISZEK „OD KUCHNI” a MŁODZI POLACY A KOŚCIÓŁ
cena 2,40 (w tym 8% VAT)
Sobota–niedziela 23–24.07.2016
www.pomorska.pl
www.facebook.com/gazetapomorska
Monachium
Ataki w stolicy
Bawarii. Zginęło
kilka osób. Wiele
jest rannych STR. 6
NAKŁAD 35.363 // ROK LXVIII // NUMER 171 (20.649) // ISSN 0867-4965 // NR INDEKSU 350184
Sport
Mistrzyni Klaudia
i ambasadorka
Anna zapraszały
na stadion
STR. 24
Samochód zostaje w garażu.
Zapanowała moda na rower
Joanna Pluta
[email protected]
Pokochaliśmy rowery. Jeździmy
po mieście na stylowych holendrach,
wyczynowo poza miastem na rowerach górskich i trekkingowych,
rekreacyjnie do lasu i służbowo -
Ekstra
w garniturze albo nawet w szpilkach
- do pracy. Niemal z każdego raportu
na temat jeżdżenia Polaków na rowerach, który został opublikowany
w ostatnich latach, wynika, że robimy
to coraz chętniej. Badania ARC Rynek
i Opinia z lipca 2015 wskazują, że około 20 proc. Polaków korzysta z roweru codziennie lub prawie codziennie,
a 40 proc. kilka razy w tygodniu. Największa grupa, bo niemal połowa py-
tanych, dwa kółka wybiera od wiosny do jesieni. Rośnie jednak liczba
tych, którzy z roweru nie zsiadają bez
względu na porę roku - jest ich około
16 proc. Daleko nam jeszcze do rowerowej potęgi, jaką jest np. Holandia,
ale powoli doganiamy średnią europejską.
A jak sytuacja wygląda w naszym
regionie? W Bydgoszczy i w Toruniu
z powodzeniem funkcjonują rowery
Region
Rencista
kontra „opieka”
TORUŃ. Schorowany człowiek podważył żądanie zwrotu zasiłków
wypłaconych przez MOPR. a STR. 7
miejskie. W regionie powstaje coraz
więcej szlaków rowerowych, poprawia się też infrastruktura miejska. Nadal jednak są powody do narzekań.
- Rower aglomeracyjny w Bydgoszczy
był i jest strzałem w dziesiątkę. Co z tego, skoro mimo że ścieżek mamy sporo, to są w większości ze sobą nieskomunikowane - mówi Adam, który z rowerem się prawie nie rozstaje.
Więcej a STR. 3
FOT. PIOTR BILSKI
Aktywność
GRUDZIĄDZ. Piękna kamienica w centrum miasta prowadzi w ogólnopolskim konkursie Modernizacja Roku. Głosujmy na nią! a STR. 7
Najlepsi wśród dzielnicowych
odznaczeni w Brodnicy
LUBOSTROŃ. Przez cztery dni, od 28
do 31 lipca, w pałacu rozbrzmiewać
będzie niezwykła muzyka. W planach są także wystawy.
a STR. 8
Medycyna: Matka
24-letniej Martyny
nie poddała się, gdy
nasi lekarze nie chcieli zoperować guza
mózgu u jej córki.
Znalazła ratunek.
I stał się cud a STR. 17
BYDGOSZCZ. Kiedyś przy Zygmunta
Augusta była zajezdnia tramwajowa.
Od września w budynku będzie
funkcjonować park trampolin.
a STR. 9
BYDGOSZCZ. Uwaga! Tramwaje znowu nie pojadą do Łęgnowa. Linia 6 i 9
będzie zawieszona. a STR. 9
FOT. MACIEJ CZERNIAK
Tragedia: Dla czterech sióstr spod
Myślenic wyjazd
do Nicei miał być
przygodą życia.
Dla Magdy i Marzeny
zakończył się tragicznie a STR. 18
FOT. FILIP KOWALKOWSKI
FOT. LUKAS SCHULZE/DPA VIA AP
Włocławek, Toruń, Grudziądz,
Grudziądz Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice
Wydanie 2W96C538RA017TS4
2W96C538R
b Dariusz Czachowski (pierwszy od prawej) wygrał plebiscyt
na „Najpopularniejszego dzielnicowego 2016” jeszcze jako
aspirant (w KP w Górznie), ale dyplom wczoraj podczas
Święta Policji w Brodnicy odebrał już jako starszy aspirant.
Zwycięstwo zapewniło mu 21 798 głosów Czytelników.
Drugie miejsce zajął st. asp. Wojciech Osiński z KPP Brodnicy,
a trzecie - sierż. szt. Daniel Gościński z komisariatu
w Jabłonowie Pomorskim. Po uroczystości na rynku
miejskim odbył się policyjny piknik rodzinny. Więcej
informacji w poniedziałkowym wydaniu „Pomorskiej”.
CHOJNICE. Budynek Parku Narodowego „Bory Tucholskie”, okazał się
specyficznym lokum. Wyjątkowo
upodobały sobie go ptaki.
a STR. 9
Nr ISSN 0867-4965
Nr indeksu 350184
02//
Hanka
Sowińska
Prawda sprawia
przykrość
T
ylko subtelny język dyplomacji może być wytłumaczeniem słów, których użył prezydent Ukrainy
Petro Poroszenko, komentując
wczorajszą uchwałę Sejmu
w sprawie rzezi na Wołyniu.
To, co zrobili Polakom bandyci
z UPA nazwane zostało tak jak
stanowi prawo - wyrzynanie
określonej grupy narodowościowej było, jest i będzie
LUDOBÓJSTWEM! Tymczasem
Poroszenko, na jednym z portali
społecznościowych, napisał:
„Jest mi przykro w związku z decyzją polskiego Sejmu. Wiem, że
wielu zechce wykorzystać ją dla
spekulacji politycznych”. Uznał ,
że w stosunkach między Polską
a Ukrainą trzeba powrócić
do przykazania: „Przebaczamy
i prosimy o wybaczenie”.
edle ukraińskiego prezydenta droga do „chrześcijańskiej zgody i pojednania” prowadzi poprzez „wspólne wyjaśnienie wszystkich tragicznych
kart wspólnej historii”. Zanim
polscy i ukraińscy badacze zabiorą się do roboty, nasz wschodni
sąsiad musi sam zmierzyć się
z własną przeszłością. Stepan
Bandera, przywódca UPA niedawno został patronem jednej
z głównych ulic Kijowa! Ukraina
sama ma problem ze swoimi bohaterami (raczej antybohaterami), także ze swoją walką o niepodległość (co z formacjami walczącymi po stronie III Rzeszy?).
opóki sama się z tym „dziedzictwem” nie upora, o pisaniu wspólnej historii nie ma
mowy! ¹
W
D
Satyryka rubryka
Facebook
JEJ ROMANS Z KSIĘDZEM
Z PODTORUŃSKIEJ PARAFII
a Dlatego też Kościół powinien
zostać opodatkowany, a Księża
powinni dostawać normalną pensję. Uważam, że wtedy nie byłoby
tak wielu chętnych na to stanowisko, głównie ci, którzy są faktycznie z powołania, którym nie zależy
na pieniądzach i dobrobycie. A najlepiej byłoby gdyby księża mogli
mieć normalne rodziny, nie byłoby
wtedy takich cyrków.
Joanna
a Zastanawialiście się kiedyś, jak
wygląda życie księdza? Ja już sporo razy. Ostatnio słyszałam, że
znowu ktoś z mojego otoczenia
chce „iść na księdza” i zrobiło mi się
żal chłopaka. Prawdziwie żal. Zastanawiałam się czy ci chłopcy
zdają sobie sprawę z tego, na co się
piszą? Patrzę i teraz widzę młodego, szczerego i dobrego chłopaka,
ale co później? Wiem, jak wygląda
życie proboszcza na wsi, bez gosposi. Od poniedziałku do soboty
jedna msza dziennie, jak się uda 2,
może 3 klasy w roku szkolnym
(lekcje ustawione jednego dnia,
żeby nie kłopotać księdza). Wstajesz z rana jesteś sam, jesz sam,
podejmujesz decyzje sam, kładziesz się spać sam, masz problem
jesteś sam, masz „doła” jesteś sam,
potrzebujesz odrobiny uczuć, zrozumienia, przytulenia, pocieszenia, wyżalenia się, zwyczajnego
porozmawiania, a tu jesteś sam…
Nie bronię księży, którzy robią źle,
ale szczerze zastanawiam się, czy
nie byłoby lepiej dla księży gdyby
mieli wybór być księdzem z żoną
lub bez (bo do niektórych czynności trzeba być „czystym”, egzorcyści, itp.). Ilu byłoby mniej księży
alkoholików, hazardzistów, oderwanych od rzeczywistości…
Kinga
a Czego się czepiacie? Ksiądz też
człowiek
Paweł
(zebr. MZ)
Andrzej
Czyczyło
DZIŚ IMIENINY
OBCHODZĄ:
pomorska.pl w liczbach
76 524
409 124
unikatowych użytkowników
odsłon
Brygida, Apolinaria, Bogna
JUTRO:
ŹRÓDŁO: GEMIUS Z 22.07.2016
Krzesimir, Kinga, Krystyna
DZISIAJ
MAX
26
MIN
15
Rozmowa „Gazety Pomorskiej“
Nasze komary ustąpiły, ale pojawiają się nowe
z prof. KRZYSZTOFEM SZPILĄ z UMK o swędzącym
problemie urlopowiczów
Co się stało, że komary zlitowały
się nad nami w tym sezonie?
Prawie ich nie widać tego lata.
Odpowiedź leży w niskich stanach wód. Jeśli popatrzymy
na rzeki i jeziora, jeśli zbadamy
poziom wód gruntowych, to jest
on bardzo niski. Przy niskim poziomie wód gruntowych niewiele jest drobnych zbiorników, które najchętniej wykorzystują komary. I właśnie dlatego komarów jest w tym sezonie niewiele.
Powinniśmy być wdzięczni
za globalne ocieplenie?
Tak daleko bym się nie posunął. Zdarzają się różne lata.
Czy w przekonaniu, że surowa
zima wpływa na liczbę komarów, jest źdźbło prawdy?
To jest przekonanie niepoparte
żadnymi statystycznymi wynikami. Nawet w arktycznej tundrze, gdzie zima trwa długo i jest
bardzo surowa, komarów jest
pełno. Oczywiście są różne gatunki komarów i jedne z nich są
bardziej odporne na niskie temperatury, inne mniej. W przypadku komarów występujących
u nas temperatury w zimie nie
mają większego znaczenia. Akurat w tym roku zima była bardzo
lekka, a komarów nie ma.
W przypadku Torunia kluczowy
FOT. ADAM ZAKRZEWKI
Druga strona
Od redaktora
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
b- Meszek również jest mniej,
bo wreszcie znalazły
naturalnych wrogów - mówi
prof. Krzysztof Szpila
jest stan wody w Wiśle. Mniejsze znaczenie ma to, czy jest sucho, bo przecież deszczów mamy obecnie sporo. Woda nie
utrzymuje się na tyle długo, żeby komary mogły się w niej
utrzymać.
Jaka jest bezpieczna odległość
od siedlisk komarów? Czy zamieszkanie dwa kilometry
od bagien i innych siedlisk komarów gwarantuje nam święty
spokój?
To zależy od kilku czynników.
Komary są słabymi lotnikami.
Dwa kilometry to dla większości
gatunków maksymalny dystans, na który mogą się oddalać. Ale wiele zależy od pogody.
Przy wysokiej wilgotności powietrza te trasy mogą być dłuższe, ale podczas upałów - nie polecą zbyt daleko. Dorosły komar
to owad bardzo silnie narażony
na wysychanie.
Ile mamy gatunków komarów
w Polsce?
Około 50. Z większością z nich
człowiek nie ma żadnego kontaktu. Część żyje tylko w środowiskach leśnych i żywi się głównie krwią ptaków. Gatunków
bardzo uciążliwych i łatwo się
namnażających jest kilka. W naszych okolicach jest to głównie
komar renny, którego rozwój
związany jest z wylewami rzek.
W związku ze zmianami klimatycznymi pojawiają się nowe gatunki?
Nie ma pewności, czy jest to
związane ze zmianami klimatycznymi, ale faktem jest, że obserwuje się rozszerzanie zasięgu
występowania różnych komarów, które wcześniej znane były
głównie w cieplejszych regionach. Najbardziej znany z nich
jest komar tygrysi, który wzbudza szczególne zainteresowanie,
bo w tropikach przenosi dengę gorączkę krwotoczna wywoływaną przez wirusy. Widziany
był już w wielu miejscach. Na razie jednak nasze warunki klimatyczne, choć są wystarczające
dla komara, nie są wystarczające
do rozwoju mikroorganizmów,
które wywołują chorobę.
W południowej Europie denga
może się pojawić?
Jest pewne prawdopodobieństwo. Służby epidemiologiczne
kontrolują tę sytuację. Na razie
wirusa nie stwierdzono.
To, że w tym roku jest niewiele
komarów, oznacza, że w przyszłym roku ta populacja również
będzie mniej liczna?
W żadnej mierze. To znowu
będzie zależało tylko od stanów wód.
Mieliśmy w tym roku również
względny spokój z meszkami.
Z tego samego powodu?
Tu powody są nieco inne. Liczebność meszek spada sukcesywnie. Meszki rozwijają
się w wodach północnych,
a gatunek, który nam dokuczał - w wodach Wisły. W latach 70. i 80. doszło do degradacji tego ekosystemu.
Od początku lat 90., gdy jakość wody w Wiśle zaczęła się
poprawiać, obok innych gatunków pojawiły się meszki.
Zasiedlając na nowo to stanowisko, nie spotkały nowych
wrogów. Z czasem jednak pojawiły się drapieżniki i pasożyty, które ograniczają populacje meszek.
Jerzyki przyszły nam z pomocą?
Raczej grzyby pasożytnicze, które atakują larwy, albo jakieś organizmy wodne.
ROZMAWIAŁ
ADAM WILLMA
zem „na rękę” mamy 2 tysiące złotych. To żenujące! Gdy opłacimy
wszystkie rachunki i wykupimy lekarstwa, na życie zostaje nam 500
złotych. Nikomu nie muszę mówić,
jak trudno dwóm osobom przeżyć
miesiąc za taką kwotę... Każdy nieplanowany wydatek spędza nam
sen z powiek.
CZYTELNIK Z GRUDZIĄDZA
„Gazeta”, słucham: tel. 800 170 755
Krajearabskieniesą
bezpiecznedlaturystów
Nasirządzący
myślątylkoosobie
A Dziwię się turystom, którzy wciąż
chcą latać na wakacje do Turcji. Przecież w tym kraju wprowadzono stan
wyjątkowy. Sytuacja zmienia się jak
w kalejdoskopie. Nikt nie wie, co będzie za dzień, dwa czy tydzień. Tymczasem turyści, którzy wybierają się
tam na urlop, argumentują, że przecież w kurortach jest bezpiecznie.
Poza tym mówią, że ostatnie wydarzenia nie były w nich wymierzone.
Dla mnie to bzdurna argumentacja,
tym bardziej, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych kategorycznie odradza wyjazdów do Turcji.
Apeluję do wszystkich, którzy rozważają taki krok, by nie kierowali się
wyłącznie ceną wyjazdu. Pani Celina
z okolic Raciążka ma rację mówiąc,
że lepiej zapłacić kilkaset złotych
więcej, ale mieć pewność, że na wakacjach nic się nam nie stanie i - mówiąc brutalnie - że terroryści nie wejdą z kałasznikowami do hotelu czy
nie otworzą ognia na plaży.
JANINA Z KRUSZWICY
A Wkurza mnie, że nasi rządzący
przyznali sobie podwyżki. Nie pociesza mnie fakt, że ostatecznie się z
tego pomysłu wycofali. Jak zwykle
widać, że władza myśli tylko o sobie
i napchaniu swoich kieszeni. A emeryci dostali w tym roku najniższą w
historii waloryzację. Ich świadczenia
wzrosły średnio o 2 czy 3 złote.
To żenujące!
RYSZARD Z TORUNIA
chociażby nad morzem. Tylu rodzin
wielodzietnych na plaży to w życiu
nie widziałam. Gdyby nie wspomniana pomoc, tych rodzin nigdy nie
byłoby stać na jakikolwiek wyjazd,
a tym bardziej nad morze. Także
podczas codziennych zakupów
widzę, że mamy stać na więcej.
Częściej kupują dzieciom słodycze
czy zabawki. Tłok panuje też w
lodziarniach i kawiarniach. Aż miło
się na to patrzy.
MARYLA Z BYDGOSZCZY
Gdybynie„500plus”,rodzin
niebyłobynawielestać
Płakaćsięchce,
żeemeryturajesttakniska
A Czytelniczka z Bydgoszczy mówi,
że rządowy program „Rodzina 500
plus” to wielka pomoc dla rodzin.
Ta pani nie zgadza się, że pieniądze
otrzymują głównie rodziny patologiczne. Wiadomo, że takie rodziny
są i że większość z nich nie wyda
tych pieniędzy we właściwy sposób.
Natomiast zdecydowana większość
rodzin rzeczywiście dodatkową
gotówkę przeznaczy dla dzieci. To
prawda. Można się o tym przekonać
A Jeden z Czytelników, który co
miesiąc dostaje 800 złotych emerytury, mówił, że z takimi pieniędzmi to można tylko pojechać na
Ukrainę. Tam te 800 złotych, czyli
200 euro, wystarczy na godziwe
życie. Płakać się chce, że człowiek
po 40 latach pracy musi na stare
lata martwić się, czy zwiąże koniec
z końcem. Moja emerytura jest o
300 złotych wyższa. Żona co miesiąc dostaje 900 złotych. Zatem ra-
Nauczyciele pracująmniej
niżprzeciętnyobywatel
A Chciałabym zabrać głos w sprawie
długości urlopu dla nauczycieli. Jestem nauczycielką, lecz nie w szkole
państwowej i uważam, iż nauczyciele nie powinni mieć tyle wolnego, ile
mają. Pracują znacznie mniej (uwzględniając sprawdzanie prac, pisanie
testów, wywiadówki, wycieczki, zajęcia dodatkowe) niż przeciętny
obywatel otrzymujący podobną
pensję.
NAUCZYCIELKA
NOT. (MAW)
Opinie Czytelników nie zawsze są
zgodne ze stanowiskiem redakcji
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//03
www.pomorska.pl
Wydarzenia
„Środkowego palca nie można pokazywać w tej izbie!
O, znowu pokazuje! Jeszcze do buzi go wkłada!”.
Tomasz Cimoszewicz, poseł PO, do posła PiS Piotra Pyzika podczas debaty w Sejmie
Rowery zawróciły nam w głowach
A Pytanie brzmi, czy mamy gdzie jeździć w naszym regionie i czy umiemy to robić bezpiecznie
Joanna Pluta, (JM, ML)
[email protected]
Toruński Rower Miejski działa
od kwietnia 2014 roku. W tej
chwili w mieście funkcjonuje 30
stacji, na których łącznie znajduje się 320 rowerów. - Z roweru korzysta prawie 13 tysięcy stałych
użytkowników. Suma wypożyczeń od 2014 roku do czerwca
2016 to ponad 250 tysięcy - mówiła
niedawno
Mariola
Soczyńska, dyrektor Wydziału
Sportu i Turystyki toruńskiego
magistratu.
Bydgoszcz oszalała
na punkcie rowerów
Bydgoski Rower Aglomeracyjny
natomiast swój debiut miał
w kwietniu ubiegłego roku.
I od razu zaczął bić rekordy.
Tylko w zeszłorocznym sezonie - czyli od kwietnia do listopada - w bydgoskim systemie
zarejestrowało się niemal 30
tysięcy użytkowników, którzy
wypożyczyli rower ponad pół
miliona razy. Tym samym
Bydgoszcz była pod tym
względem numerem jeden
wśród polskich miast, w których funkcjonują systemy
miejskich rowerów.
Tylko w pierwszym kwartale
tego sezonu, czyli od początku
marca do końca maja bydgoszczanie wypożyczyli rower
ponad 157 tys. razy. Przybyło
w tym czasie ponad 4 tys. nowych użytkowników i żadnego
nie ubyło. Czy na miejskich rowerach jeżdżą tylko ci, którzy nie
mają własnych?
- Skąd! Mam swój rower, ale
po mieście staram się nim nie jeździć - mówi Magda, 35-letnia
graficzka z Bydgoszczy. - Pracuję
w centrum, ale często dojeżdżam
na spotkania albo do klientów.
I robię to na rowerze miejskim.
Nie musze się martwić, że ktoś mi
ukradnie mój rower, że nie będę
go miała gdzie przypiąć. To świetne rozwiązanie.
Według badań ARC Rynek
i Opinia z lipca 2015 roku 24
procent badanych w Polsce korzysta z rowerów miejskich bo
tak jest im wygodnie. 22 proc.
robi to, bo jest szybko i można
uniknąć korków.
Użytkownicy rowerów miejskich chwalą je sobie, ale nie zapominają też krytykować. - Korzystam z roweru miejskiego
dwa, trzy razy w tygodniu - mówi Robert z Torunia, użytkownik
TRM. - Dla sportu jeżdżę na nim
z pracy do domu, co zajmuje mi
maksymalnie 25 minut. To także
idealne rozwiązanie, gdy chcę
Przesiadamy się na rowery
liczba rowerów
1000
na
mieszkańców
w Polsce
w Holandii
średnia unijna
300
900
600
= 100
= 100
Rowerzy ci w Polsce:
25%
wrócić do domu w nocy, a nie
kursuje już żaden nocny autobus.
Pewnym minusem TRM są kwestie techniczne działania systemu - zaliczanie oddania roweru
na stacji, naliczanie opłat czy
przesyłanie SMS-ów z dużym
opóźnieniem. Zdarzyło mi się, że
oddałem rower ok. godziny 19,
a dopiero o 23 otrzymałem wiadomość potwierdzającą jego
zwrot. Okazało się, że naliczono
40%
korzystają z roweru
kilka razy
w miesiącu
mi opłatę za cztery godziny, podczas gdy używałem roweru zaledwie przez 20 minut. Mogłem co
prawda złożyć reklamację i być
może odzyskałbym pieniądze,
ale nie miałem czasu zająć się
tym od razu.
Na co narzekają bydgoszczanie? Najczęściej na niesprawne albo uszkodzone rowery. - Zepsute hamulce, niedziałające przerzutki, urwane koszyki,
korzystają z roweru
przynajmniej kilka razy
w tygodniu
zniszczone lampki - można by
długo wymieniać - mówi Adam
z Bydgoszczy. - Niestety, zainteresowanie BRA jest tak duże, że
pewnie trudno nadążyć z naprawami. Szkoda, że nie wszyscy
użytkownicy traktują BRA
jak własny rower. Może wtedy
bardziej by je szanowali.
Narzekamy też na ścieżki rowerowe. - Jest ich mało, poza tym
nie za bardzo są w Bydgoszczy
INFOGRAFIKA: MOW
Rekreacja
skomunikowane - kontynuuje
Adam. - W Toruniu jest z tym
o wiele lepiej. Coraz więcej powstaje też ścieżek rowerowych
poza miastami. Marzy mi się jednak więcej udogodnień dla rowerzystów, śluzy na skrzyżowaniach, stacje rowerowe itd.
W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 30
Co rednia
robimy
źle?
unijna
to 600 rowerów na 1000 mies
A co
bezpieczeństwem?
Jak czy- aż 900 na
WzHolandii
przypada ich natomiast
tamy w informacji prasowej
40 proc. rowerzystów w Polsce korzysta z row
BRM Group Warsaw, z raportu
25 proc. robi to kilka razy w miesiącu
mfind.pl wynika, że główną przyczyną wypadków
wśród
rowe25 proc. robi
to kilka
razy w miesiącu
rzystów jest nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu. Rowerzyści
nie sygnalizują też manewru
skrętu, źle przejeżdżają po przejściach dla pieszych, nie dostosowują prędkości do panujących
warunków.
Kujawsko-Pomorska policja
nie prowadzi dokładnych statystyk z podziałem na wypadki
z udziałem rowerzystów i ich winę. Wiemy jednak, że od stycznia
do czerwca tego roku w regionie
zginęło sześciu rowerzystów
(w tym samym czasie rok wcześniej zginęło pięciu), a rannych zostało 45 - analogicznie w 2015 roku 49, a w 2014 - 56. a
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
+ Ekskluzywna wersja artykułu
na plus.pomorska.pl
Idą afrykańskie upały, a z nimi burze i opady
Pogoda
29
Jest i będzie cieplej niż przewidywały wcześniejsze prognozy - dziś na Kujawach i Pomorzu od 25 do 26 stopni Celsjusza. I to w cieniu.
STOPNI CELSJUSZA
zobaczymy maksymalnie
w te dni w regionie
na termometrach. I to w cieniu
Marek Weckwerth
W niedzielę i kolejne dni do środy przyszłego tygodnia możemy spodziewać się nawet jednej - dwóch kresek na termometrach więcej. Bardzo ciepła aura utrzyma się przynajmniej
do przyszłego piątku, po czym
rozpocznie się kilkudniowe
ochłodzenie.
- Tak, po całym tygodniu
opadów i ochłodzenia wraca
do nas upalne lato - potwierdza
bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Gorące powietrze napływa ze wschodu i południowego wschodu.
FOT. AGNIESZKA DOMKA
[email protected]
b W całym regionie, jak tu w Przyjezierzu nad Jeziorem Ostrowskim, ludzie szukają ochłody
przed upałami. Na horyzoncie mogą jednak czyhać ciemne chmury
W niedzielę i poniedziałek
na wschód od Wisły pojawią się
ciemne chmury, możliwe są lokalne burze. We wtorek i środę
burze i przelotne opady deszczu
wystąpią w całym regionie.
Noce też będą ciepłe - od 16
do 19 stopni.
Przyjdzie niż
- Na przełomie lipca i sierpnia
będzie kilka dni chłodniejszej
pogody, którą przyniesie niż atlantycki, ale po 4-5 dniach znów
nadciągnie fala upałów - kontynuuje Bogdan Bąk.
Lokalne burze będą pojawiać się do końca lipca głównie
na wschodzie regionu, zaś
na pozostałym obszarze jest raczej mała szansa na deszcz.
Więcej opadów w całym regionie można spodziewać się
dopiero około 4-5 sierpnia, kiedy przez region będzie przemieszczał się aktywny front burzowy.
To będzie rekordowy rok
Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) podała właśnie, że miniony rok był na Ziemi najcieplejszym w historii pomiarów. Przewiduje się też, że
ten rok będzie jeszcze cieplej-
szy, co źle wróży naszej planecie.
Wzrost temperatury spowodowany jest naturalnym zjawiskiem atmosferycznym - El Nino i coraz większą emisją do atmosfery dwutlenku węgla
przez człowieka.
Dla Polski (choć oczywiście
nie tylko dla niej) oznacza to same kłopoty. Rośnie bowiem
ilość zjawisk ekstremalnych
(burz, opadów, susz). Już ubiegłoroczne upały spowodowały
ogromny deficyt w wodach powierzchniowych i gruntowych.
Poziom Wisły spadł tak bardzo,
że zabrakło wody do chłodzenia turbin elektrowni węglowych i wiele zakładów przemysłowych musiało ograniczyć zużycie prądu. Susza spowodowała też straty w uprawach. Dlatego konieczny jest program zapobiegania jej skutkom. Regionalne zarządy gospodarki wodnej rozpoczęły w tej sprawie
konsultacje społeczne. a ¹
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Polak przezorny, czyli ubezpieczony
Oddziału Wojewódzkiego NFZ
w Bydgoszczy.
Mężczyźni częściej wykupują
ubezpieczenie wyjeżdżając
za granicę. Czasem polisa uchroni przed dużymi wydatkami, bo
nie zawsze działa karta EKUZ.
Małgorzata Wąsacz
[email protected]
500 zł
Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego dostaniemy
ają opłaty bezpłatnie w najbliższym oddziale NFZ.
Z roku na rok zainteresowanie nią jest coraz większe.
W 2014 roku Kujawsko-Pomorski Oddział NFZ wydał 111 687
takich Kart, w 2015 roku - 124
442, a od początku tego roku
do 22 lipca (do godz. 11) - 86
083. Tradycyjnie już najwięcej
chętnych po EKUZ przychodzi
w czerwcu i lipcu. W tym roku
było to odpowiednio: 21 557
osób oraz 18 050 osób (dane
do piątku do godz. 11). - W tym
roku najwięcej kart wydano 28
czerwca - 1549 oraz 6 lipca 1291 sztuk - mówi Przemysław
Pankowski, naczelnik Wydziału Współpracy Międzynarodowej Kujawsko-Pomorskiego
42%
EKUZ uznają tylko
w placówkach publicznych
Europejska Karta Ubezpieczenia
Zdrowotnego pozwala leczyć się
wyłącznie w placówkach publicznych. Mając tę kartę za granicą, będziemy traktowani jak
ubezpieczeni mieszkańcy kraju,
do którego przyjechaliśmy.
Musimy więc liczyć się
z tym, że do niektórych świadczeń trzeba będzie dopłacić,
zgodnie z obowiązującymi
w danym państwie przepisami.
Np. we Francji kasa chorych
opłaci koszty leczenia szpitalnego w wysokości 80 proc. Pacjent płaci szpitalowi pozostałe 20 proc.
Z kolei w Hiszpanii obowiązuje pełna odpłatność za leczenie stomatologiczne. Z kolei
w Niemczech pacjenci płacą
za leczenie szpitalne. Jest to
10 euro za dzień pobytu, nie
więcej niż za 28 dni w ciągu roku. 30 koron czeskich kosztuje
wizyta u lekarza pierwszego
kontaktu i u specjalisty w Czechach, a 100 koron czeskich
dzień pobytu w szpitalu lub sanatorium w tym kraju.
Dlaczego korzystamy
z ubezpiecznia?
63%
było obowiązkowe
podróż
z dziećmi/seniorami
uprawianie sportu
egzotyczna/długa
podróż
10%
profilaktycznie,
dla poczucia
bezpieczeństwa
w razie nagłej
choroby i konieczności
leczenia
Gdy jadą z biurem,
też kupują polisę
7%
6%
w razie nagłego
wypadku
z zasady ZAWSZE
jestem
ubezpieczony
przez Instytut IMAS, kobiety rzadziej wykupują ubezpieczenia
turystyczne. W przypadku samodzielnie planowanych wyjazdów ubezpiecza się 42 proc.
z nich, podczas gdy robi to aż 50
proc. mężczyzn. Panowie częściej decydują się też na dodatkowe ubezpieczenie na wakacjach
organizowanych przez biura podróży. Deklaruje to ponad połowa z nich. Jednocześnie tylko 35
proc. pań wykupuje nadprogra-
Dlatego też, jeśli jedziemy do kraju, w którym pacjent musi dopłacać do leczenia albo do kurortu,
w którym jest tylko prywatna
opieka zdrowotna, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie
od następstw nieszczęśliwych
wypadków i kosztów leczenia.
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Towarzystwa Ubezpieczeń Europa
Myśl trzeźwo - nie daj się przyłapać policji
z promilami za kierownicą samochodu
Bezpieczeństwo
Piłeś, nie jedź! - brzmi stara
prawda. Gdy jednak ktoś wypił wczoraj, a jedzie dziś, też
może narazić się na karę.
Radzimy jak tego uniknąć.
Marek Weckwerth
[email protected]
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że nie powinni prowadzić auta. Rano, gdy
po „upojnym wieczorze” zatrzymuje ich na drodze policja,
okazuje się, że wciąż wydychają więcej niż pozwala polskie
prawo.
Od 0,2 promila alkoholu
w górę grozi odpowiedzialność
jak za wykroczenie. Jeśli stężenie przekroczy 0,5 promila,
sprawca staje się przestępcą
i może trafić nawet na dwa lata
za kraty.
Większość pijących kierowców swą wiedzę opiera jednak
na tym, jak się czuje, ufa swej
intuicji lub szczęściu. Efekt bywa opłakany.
W pierwszym półroczu policjanci ruchu drogowego przeprowadzili w Kujawsko-Pomorskiem nieco ponad 438 tys. kontroli trzeźwości (444,5 tys.
b Zanim po „upojnym wieczorze” usiądziemy za kierownicą
samochodu, warto sprawdzić swój stan trzeźwości
w tym samym okresie 2015 r.).
Ujawnili 1578 pijanych kierowców (powyżej 0,5 promila alkoholu) i 1406 po użyciu alkoholu
(od 0,2 do 0,5 promila).
W pierwszym półroczu 2015 było ich odpowiednio 1748 i 1667)
- informuje kom. Adam Sobecki
z Wydziału Ruchu Drogowego
Komendy Wojewódzkiej Policji
w Bydgoszczy.
Z badań pt. „Czego Polacy
o alkoholu nie wiedzą?” wynika, że aż 95 proc. dorosłych Polaków pije alkohol i taki sam odsetek nie potrafi ocenić, jak spo-
Ile za leczenie za granicą
żyte ilości wpływają na stężenie
tej substancji we krwi.
Zdecydowana większość badanych uważa, że pół litra piwa
(chodzi o 5-procentowy trunek)
zawiera mniej czystego alkoholu niż 50-mililitrowy kieliszek
40-procentowej wódki. Krzysztof Szczerbacz z agencji ARC Rynek i Opinia, która przeprowadziła badanie, powiedział
na konferencji prasowej podsumowującej ten program, że piwo zawiera 20 gramów czystego alkoholu, podczas gdy wódka tylko 16 gramów. Większość
respondentów oceniała też
błędnie, że 40 mililitrów whisky
(40-procentowej) ma więcej
czystego alkoholu niż kieliszek
(150 ml) czerwonego lub białego musującego wina.
Warto więc zbadać się
„na okoliczność”. Najtańszy
jednorazowy test kosztuje kilka
złotych.
- Jeśli od wskazanego wyniku uzależniamy decyzję o prowadzeniu pojazdu, najlepszy
będzie alkomat o dużej precyzji
i powtarzalności wyników,
z czujnikiem elektrochemicznym - radzi Paweł Wujcikowski,
właściciel sieci sklepów Spy
Shop. - Pomocnym narzędziem
może być również wirtualny
alkomat online, który pozwala
oszacować przybliżoną zawartość alkoholu we krwi na podstawie matematycznego algorytmu. Wystarczy podać
wszystkie wymagane dane
i wyliczone zostanie stężenie
alkoholu. Należy jednak pamiętać, że podana na takiej stronie
wartość jest jedynie orientacyjna.
Swój stan można także
sprawdzić na posterunku policji, bacząc jednak, by nie podjeżdżać tam autem, a nawet rowerem (bo i za prowadzenie tegoż grożą sankcje). a¹
3%
mową ochronę. Co ciekawe, kobiety chętniej niż mężczyźni wyjeżdżają z rodziną lub partnerem.
Mężczyźni natomiast wolą podróżować z przyjaciółmi lub samotnie. Wyjazd w pojedynkę deklaruje aż 20 proc. panów, a tylko 11 proc. pań.
Męska samodzielność jest widoczna również w przygotowaniach podróży. Częściej niż kobiety organizują wyjazdy na własną rękę. a¹
FOT. XXX
Wyjazdy
FOT. TABASCO
x
04// Wydarzenia
A Towarzystwo Ubezpieczeń
Europa podaje, ile kosztuje
leczenie w różnych krajach.
Mowa tutaj o pomocy medycznej udzielonej polskiemu turyście po nieszczęśliwym wypadku
W Gruzji podczas wchodzenia
po schodach w hotelu turysta
upadł i złamał kość udową. Koszty udzielenia pomocy, hospitalizacja oraz transport medyczny
lotniczy w pozycji leżącej do Polski wyniosły 53 tys. zł.
W Kambodży w wyniku wypadku komunikacyjnego turystka
złamała kość piszczelową
i strzałkową obu podudzi z przemieszczeniem. Wymagane było
leczenie operacyjne, które przeprowadzono w Tajlandii. Koszty
leczenia oraz transport do Polski
w asyście lekarza z Polski wyniosły 119 tys. zł.
W Australii turysta podczas
wnoszenia bagażu na prom morski potknął się o dywan i przewrócił. Złamał kość barkową
i nadgarstek. Łączny koszt udzielenia pomocy w szpitalu
to 53 tys. zł.
Groźny wyciek gazu
Niebezpieczeństwo
Z rurociągu przesyłowego, znajdującego się tuż przy drodze
krajowej nr 91 w Chełmnie, wyciekał gaz. Na nogi postawiono
wszystkie służby.
Monika Smól
[email protected]
Jak mówią strażacy, doszło
do rozszczelnienia instalacji
w układzie zasuw wysokiego
ciśnienia gazu ziemnego.
- Gaz przepływa tam pod wysokim ciśnieniem - 45 atmosfer informuje kpt. Tomasz Guzek,
oficer prasowy PPSP w Chełmnie.
- Punkt, w którym doszło
do awarii znajduje się 25 metrów
od drogi krajowej nr 91, a 40 metrów od komisu samochodowego. Właśnie tam właściciel usłyszał najpierw huk, a następnie głośne syczenie. To były odgłosy wydobywającego się gazu.
Powiadomił straż pożarną.
Strażacy dokonali pomiarów
detektorem i stwierdzili przekroczenie stężenia gazu na drodze i w pobliżu zasuwy. Wyznaczyli strefę zagrożenia na 150
metrów. Kierownik działań podjął decyzję o zamknięciu dla ruchu DK 91 - na odcinku od skrzyżowania jej z ul. Łunawską aż do
skrzyżowania z ul. Nad Groblą.
Powiadomił również policjan-
tów, którzy zajęli się organizacją
objazdów.
- Ponadto wezwane zostało
pogotowie gazowe - dodaje Tomasz Guzek. - Czekając na jego
przyjazd rozstawiliśmy dwie kurtyny wodne i ewakuowaliśmy
czterech pracowników komisu
samochodowego. Nakazaliśmy
opuszczenie zagrożonej strefy.
Brygada pogotowia gazowego
ustaliła, że wyciek nastąpił z uszkodzonego manometru mierzącego ciśnienie. Fachowcy uszczelnili go i zlikwidowali wyciek
gazu. Dopiero potem można było przywrócić ruch na drodze.
Akcja trwała godzinę. Działało 11 strażaków zawodowców,
11 z OSP w Chełmnie i Nowejwsi
Chełmińskiej.
- Ważne było to, aby nie dopuścić do zapłonu chmury gazowej, a niewiele do tego trzeba
- na przykład jakiejś iskry spod
kół samochodu- zaznacza Tomasz Guzek. - Gaz jest bezbarwny, ale ma zapach, więc jest
wyczuwalny dla ludzi i można
szybko stwierdzić jego obecność. Tu miał w dodatku wysokie ciśnienie, więc było go także
słychać. Nie mogliśmy sami próbować zakręcić zaworu, ponieważ trzeba mieć specjalne narzędzia z zabezpieczeniem EX,
które nie iskrzą podczas pracy.
Ze zwykłego klucza mogłaby
pójść iskra i wszystko wyleciałoby w powietrze. a ¹
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
Wydarzenia //05
www.pomorska.pl
Obiad w domu? Teraz
wolimy jadać na mieście
Gastronomia
W skrócie
POWIAT LIPNOWSKI
Tragedia w Nowej Wsi. Osobówka potrąciła
66-letniego mężczyznę. Pieszy zginął
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna poruszał się drogą w terenie niezabudowanym w miejscowości Nowa Wieś (gm.
Wielgie). - Kierujący oplem
vectra potrącił idącego jezdnią
mężczyznę - mówi asp.szt.
Anna Kozłowska, oficer prasowy KPP w Lipnie. - Lekarz
stwierdził zgon 66-latka.
27,3
Najczęściej poza domem jadają
osoby młode, wykształcone
i z dużych miast. Niestety, najchętniej odwiedzamy pizzerie
oraz fast foody.
MILIARDA ZŁOTYCH
tyle Polacy wydali na jedzenie
w restauracjach w 2014 roku
- wynika z danych GUS
Anna Stasiewicz
Polacy coraz
częściej jadają
w restauracjach.
Rocznie wydajemy
tam miliardy złotych
b Zwyczaj jadania w restauracjach był w II RP, w PRL zaniknął.
Teraz znów wolimy zjeść coś na mieście niż gotować w domu
nomicznych widać w statystykach. Jak wynika z danych
Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce funkcjonuje
nieco ponad 65 tysięcy stałych i sezonowych placówek
gastronomicznych.
Na podawane w nich jedzenie polscy konsumenci
w 2014 roku przeznaczyli 27,3
mld zł. To oznacza, że w cią-
gu zaledwie dekady rynek
usług gastronomicznych
urósł o 54 procent. W 2005
roku było to bowiem 17,6 mld
złotych.
W sektorze HoReCa (łączne określenie sektora hotelarskiego oraz gastronomicznego), który tworzą zarówno
małe rodzinne firmy, jak i duże sieci przedsiębiorstw, za-
trudnienie znajduje 247 tysięcy osób.
Kto najchętniej jada poza
domem? Z raportu „Polska
na talerzu 2016” wynika, że są
to młodzi ludzie w wieku od 18
do 24 lat, wykształceni i mieszkający w dużych miastach.
Prawie połowa z nas odwiedza lokale gastronomiczne zarówno w tygodniu, jak i w weekendy. Tylko w weekend chodzi do restauracji 40 procent
Polaków, a tylko w dni robocze
- 13 procent.
A dlaczego stołujemy się coraz częściej w restauracjach?
Chcemy zaoszczędzić czas, poznać nowe smaki, spotkać się
ze znajomymi.
Niestety, większość z nas, jeśli wybiera lokal, w którym chce
coś zjeść, decyduje się na pizzerię (70 procent) czy fast food (61
procent). Jeśli chodzi o kuchnię,
jesteśmy patriotami, bo najbardziej smakuje nam kuchnia polska. Druga jest włoska. a
+
FOT. KPP LIPNO
Wystarczy spojrzeć na stare
zdjęcia czy pocztówki, by zobaczyć, jak Polacy biesiadowali w okresie międzywojennym. Wszelkiego rodzaju restauracje, również te pod gołym niebem, były pełne gości, a niedzielne wyjście do lokalu było wręcz w modzie.
Po II wojnie światowej przestaliśmy jednak odwiedzać restauracje. Chyba tylko z wyjątkiem barów mlecznych. Bo
w większości lokali jedzenie było po prostu niesmaczne,
a w dobie braku wielu produktów restauratorzy oszczędzali
na jakości dań.
Okazuje się jednak, że Polacy coraz chętniej jadają posiłki poza domem. Modę
na odwiedzanie lokali gastro-
FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
[email protected]
b Starszy mężczyzna poruszał się drogą w terenie niezabudowanym
nocą. Nie miał odblasków. Kierowca auta był trzeźwy
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Ekskluzywna wersja artykułu
na plus.pomorska.pl
FOT. FILIP KOWALKOWSKI, MM
Fałszywy alarm bombowy postawił na nogi służby
b Chwile grozy na bydgoskim
dworcu głównym przeżyli
pasażerowie, którzy oczekiwali
na pociągi . Wczoraj, po godzinie
8 rano, w windzie dworca
pozostawiono plecak. Jeden
z pasażerów zaniepokojony tą
sytuacją zadzwonił na policję.
- Ze względu na ostatnie
wydarzenia i zagrożenia
zablokowane zostało przejście
podziemne na dworcu PKP
i pasażerowie mogli przemieszczać
się tylko górą - informował nas
podkom. Przemysław Słomski
z KWP w Bydgoszczy. Na monitoringu widać, że plecak
zsunął się z pleców jednego
z podróżnych. Funkcjonariusze
ewakuowali z budynku około 200
osób. Podjęto także starania, by
skontaktować się z kierownikiem
pociągu, do którego wsiadł
właściciel plecaka. Na miejscu
pojawiły się jednostki
antyterrorystyczne. Na szczęście
alarm okazał się fałszywy.
W plecaku znajdowały się rzeczy
osobiste. Po godzinie 12 sytuacja
wróciła do normy .
Prowadzący auto 22-latek był
trzeźwy.
Do tragicznego wypadku
doszło w czwartek około
godz. 22. Pieszy nie miał odblasków.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne
śledztwo pod nadzorem prokuratora.
(PA)
BYDGOSZCZ
TORUŃ
Wyłudzali kredyty
bankowe. Wpadli!
„Zbiegami” okazały
się... kangury!
Zatrzymani - pracowniczka jednej z filii banku działającego
na terenie Bydgoszczy i jej
trzech pomagierów - mogli wyłudzić nawet milion złotych.
- Kobieta zajmowała się przygotowywaniem dokumentacji
bankowej i oceną zdolności
kredytowej osób przyprowadzanych przez zatrzymanych
mężczyzn - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej
Policji w Bydgoszczy. - Osoby,
na które uruchamiano kredyty,
to tzw. słupy. To właśnie
na nie kilka dni przed uruchomieniem kredytu zakładano
działalność gospodarczą.
Jak wynika z policyjnego śledztwa, za każdy udzielony w ten
sposób kredyt pracowniczka
banku otrzymywała gratyfikację od kilkuset do kilku tysięcy
złotych, a kredytów udzielonych w ten nierzetelny sposób
od kwietnia do czerwca tego
roku może być nawet ok. 20.
Oszacowano, że straty banku
obecnie sięgają ponad 350 tys.
zł, ale wiadomo, że kwota ta
ulegnie znacznemu powiększeniu i może wynieść nawet milion złotych.
Wobec trójki zatrzymanych zastosowano dozór i poręczenie
majątkowe, a wobec czwartego
sprawcy tymczasowy areszt.
(PA)
To nie żart. Dwa torbacze uciekły z minizoo w Górsku, działającego przy Przedszkolu Jagoda.
O tym, że jeden zwierzak kica
w pobliżu Centrum Handlowego Plaza, mieszkańcy w nocy
z czwartku na piątek powiadomili strażników miejskich.
Wraz z nimi na miejsce przyjechali pracownicy Animal Patrolu z Kobylarni, którzy współpracują ze służbami przy odławianiu zwierząt. Kangura udało się schwytać. Cały i zdrowy
został przetransportowany
do centrum rehabilitacji
w Kobylarni. Od piątkowego
ranka ustalano właściciela
„zbiega”. Okazało się nim
minizoo w Górsku. Szef tej placówki jednocześnie powiadomił służby, że brakuje jeszcze
jednego kangura.
Poszukiwania niesfornego torbacza trwały cały dzień.
(PA)
GRUDZIĄDZ
Dorosły złodziej
zabawek miał heroinę
Policjanci zostali wezwani
do marketu, gdzie zatrzymali
30-latka, który skradł zabawki.
Podczas przeszukania znaleziono u niego 16 g marihuany
i 0,05 g heroiny. Mężczyzna był
już karany za przestępstwa
narkotykowe.
(PA)
06// Wydarzenia
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Kraj
Świat
Krzyki i wulgarny gest
– awantura o trybunał
Warszawa
W atmosferze politycznej burzy Sejm przyjął nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Stało się to po naniesieniu senackich poprawek.
Damian Witek
[email protected]
Po senackich poprawkach nowa
ustawa PiS o Trybunale Konstytucyjnym ponownie trafiła nocą
do Sejmu, gdzie odbyła się ostra
debata. Jednak nie jej treść była
najczęściej dyskutowana, ale
sposób zachowania posłów.
Krzykami i niekulturalnymi gestami notorycznie ją przerywali.
Skandalicznie zachował się
Piotr Pyzik, poseł PiS, który
w geście dezaprobaty dla opinii
wygłaszanych przez opozycję
kilkakrotnie pokazał środkowy
palec. Po tym wydarzeniu na posła spadła fala krytyki.
– Poseł Pyzik pokazał palec
wszystkim Polakom – grzmieli
politycy opozycji. Czarę goryczy
przelał zakaz zadawania pytań
wprowadzony przez marszałka
Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Po tym PO złożyła wniosek
o odwołanie marszałka.
„Czy zakaz zadawania pytań
w sprawie TK i gest posła Pyzika
też wchodzą w skład pakietu demokratycznego, który PiS obie-
REKLAMA
cywał opozycji?” – napisała Nowoczesna na Twitterze.
Politycy opozycji zaczęli też
wyczytywać nazwiska posłów
PiS będących radcami prawnymi, wnioskując do odpowiednich rad prawniczych o zawieszenie ich w prawach wykonywania zawodu za głosowanie
nad uchwałą – ich zdaniem – niezgodną z konstytucją.
Oburzenie budziło zachowanie innych. – Przed chwilą
marszałek z Prawa i Sprawiedliwości, pan Terlecki, do jednego z posłów opozycji zwrócił się pojęciem „zjeżdżaj” i to
są te wasze standardy – mówił
oburzony Krzysztof Brejza, poseł PO. Polityk złożył wniosek
formalny o głosowanie imienne nad ustawą, do którego nie
dopuścił prowadzący obrady.
Profesor Rafał Chwedoruk,
politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, krytykuje niecenzuralne gesty i zachowanie niektórych posłów podczas debaty o TK. – Nie powinno się to
wydarzyć, szczególnie w Polsce, gdzie takie zachowanie nie
spotyka się ze społeczną akceptacją – powiedział dla AIP. Politolog dodał, że błędem było
wycofanie stałej transmisji sejmowych obrad. Spowodowało
to, że politycy czują się zbyt
swobodnie.
– Idziecie prostą drogą, aby
demokrację uczynić fasadą,
Strzały w Monachium.
Są zabici i ranni ludzie
a wybory po prostu farsą. Wasze
rządy się skończą i jedyne, na co
będziecie zasługiwali, to na przykładne osądzenie i na wymazanie z pamięci – mówiła Kamila
Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
– Dla waszego środowiska jedynym celem było od początku
zablokowanie Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził poseł
PO Borys Budka.
Według posła PiS Bartłomieja
Wróblewskiego poprawki przyjęte przez Senat mają charakter
kompromisowy.
Senackie poprawki do ustawy dotyczą m.in. tego, że prezydent nie może wnosić o rozpatrzenie wniosku poza kolejnością wpływu. Dodatkowo nie będzie potrzebna jego zgoda
na usunięcie ze stanowiska sędziego z TK, do tego wystarczy
tylko orzeczenie sądu dyscyplinarnego. Prezydent będzie powoływał prezesa trybunału spośród trzech kandydatów, a nie jak
miało być poprzednio – z „przynajmniej trzech”. Poprawki wnoszą jeszcze to, że prezes TK może nie uwzględniać kolejności
wpływu wniosków w kwestii
ochrony wolności, praw obywatela, bezpieczeństwa państwa
i porządku konstytucyjnego.
Ustawa zakłada, że pełny skład
trybunału wynosi 11 sędziów. Powinien on orzekać przede
wszystkim w szczególnie skomplikowanych sprawach. a
006557705
Monachium
Co najmniej kilka osób jest zabitych, wiele rannych po ataku
w centrum handlowym i jednym z placów w stolicy Bawarii
w piątkowe popołudnie.
Krzysztof Nowicki
[email protected]
Strzały w centrum handlowym
Olimpia w Monachium padły
około godziny 18. Według policji
zginęło kilka osób. Są też ranni.
Godzinę później w bawarskim
mieście doszło do kolejnej strzelaniny w centrum Monachium,
na Karlsplatz. W pierwszych godzinach nie było jasne, czy to zamach islamskich terrorystów.
Spływające wieczorem raporty informowały o jednym
napastniku w centrum handlowym. Nad budynkiem centrum
latały policyjne helikoptery.
Część pracowników nie była
w stanie opuścić swoich sklepów. Stacje telewizyjne pokazywały uciekających ludzi i kompletny chaos przed centrum
handlowym.
- To prawdopodobnie coś
większego - powiedziała około
19 przedstawicielka policji niemieckiej gazecie „Bild”. Nie podała jednak żadnych szczegółowych informacji.
Jedna z pracownic centrum,
Lynn Stein, sprzedawczyni ze
sklepu Jack Wolfskin, powiedziała telewizji CNN, że napastnik znajdował się wewnątrz
gmachu. - Słyszałam kilka
strzałów. Wyszłam, żeby coś
kupić, a moja współpracownica została w sklepie - opowiadała Stein.
Kobieta mówiła CNN, że
po usłyszeniu strzałów ludzie
b Na miejsce strzelaniny przybyły oddziały policji i służb
zaczęli uciekać. – Potem usłyszałam strzały na parkingu
i wróciłam do sklepu. Widziałam leżące ciało na podłodze.
Prawdopodobnie ta osoba nie
żyła, albo była ciężko ranna
– opowiadała Stein.
Kobieta powiedziała, że kiedy udało się jej wybiec z budynku, policjanci kazali wszystkim
osobom przejść na drugą stronę
ulicy, a potem oddalić się jeszcze bardziej.
Godzinę później niemieckie
media podały, że na dużym placu w centrum Monachium
- Karlsplatz - doszło do drugiej
strzelaniny. Potem podano, że to
fałszywy alarm. Plac znajduje się
w odległości 5 km od centrum
handlowego. Tam jednak trwała wielka operacja policyjna,
gdyż policja – jak podała BBC –
poszukiwała w tym miejscu
sprawcy lub sprawców ataku.
Apelowano do mieszkańców
o niewychodzenie z domów.
Przed godziną 20 policja potwierdziła śmierć trzech osób.
Podała również, że uzbrojonych
napastników było troje. Dwie
godziny od rozpoczęcia zamachu żadnego nie udało się ująć.
Niemieckie siły bezpieczeństwa są aktualnie postawione w stan pogotowia
po wtorkowym ataku 17-letniego Afgańczyka w pociągu
regionalnym w okolicach
Wuerzburga w Bawarii. Napastnik zaatakował pasażerów
nożem. Władze ostrzegały
przed niebezpieczeństwem
kolejnych ataków. a
Świat coraz bardziej boi się Trumpa
Cleveland
Mowa kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa na konwencji Republikanów zelektryzowała jego zwolenników,
a przeciwników zaniepokoiła.
Aleksandra Gersz
[email protected]
Donald Trump, który przemawiał w czwartek aż 75 minut,
oficjalnie zaakceptował nominację partyjną przyznaną mu
przez Partię Republikańską. Miliarder został zaproszony
na scenę przez swoją córkę
Ivankę, a jego wejściu towarzyszyły podniosła muzyka, głośne oklaski oraz histeryczne
wręcz okrzyki jego zwolenników.
Miliarder mówił o terroryzmie i strzelaninach, do których
ostatnio doszło w USA, m.in.
o śmierci policjantów w Dallas
z ręki snajpera. – Mam wiadomość dla was wszystkich. Przestępstwa i przemoc, które trapią nasz kraj, wkrótce się skończą. 20 stycznia 2017 r. [dzień
oficjalnego objęcia urzędu
przez nowego prezydenta USA
– red.] bezpieczeństwo powró-
ci – mówił Trump, obiecując
również pokonanie „barbarzyńców z Państwa Islamskiego”. Zapewnił, że Ameryka
pod jego rządami będzie państwem prawa i porządku.
Republikański kandydat
na prezydenta dzień wcześniej
w wywiadzie dla „The New
York Times” zakwestionował
piąty artykuł NATO. Stwierdził,
że pomoże sojusznikom z NATO tylko wtedy, kiedy „wypełnią oni swoje zobowiązania”.
W swojej mowie na konwencji
powtórzył opinię o konieczności budowy muru na granicy
z Meksykiem. a
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//07
www.pomorska.pl
Toruń
Wąbrzeźno
Świecie
Dziś w ramach obchodzonych
w diecezji Światowych Dni
Młodzieży, goście z różnych
zakątków świata zaprezentują
program artystyczny. Początek
o godz. 14.30 na Rynku Staromiejskim. a
Policjanci zatrzymali we wsi
Niedźwiedź (gm. Dębowa
Łąka) rowerzystę. 20-latek
miał przy sobie marihuanę. W
sumie zabezpieczono ok. 5 gr
narkotyku. Mężczyźnie grozi
do 3 lat więzienia. a
27 lipca w godz. 13.30 - 18.30
oraz 28 lipca w godz. 13 - 18 w
świetlicy wiejskiej w Wiągu
odbędą się spotkania z
mieszkańcami Wiąga, Świętego i
Sartowic objętych wywłaszczeniem pod drogę S 5.a
Toruń
okolice Torunia/Brodnica/Golub-Dobrzyń
Grudziądz
Wywłaszczony rencista
kontra toruński MOPR
Perła architektury
nie dała wygrać
wandalom
A „Opieka” zażądała zwrotu 1264 zł zasiłku. SKO uchyliło decyzję
Grudziądz
Toruń
(MO)
[email protected]
Dom pana Dariusza stał w
miejscu planowanej toruńskiej trasy średnicowej. Z tego
powodu mieszkaniec Grodu
Kopernika został przez miasto
wywłaszczony i otrzymał 113
tysięcy złotych odszkodowania. Jest to tak zwane świadczenie kompensacyjne, od
którego nie płaci się podatku
dochodowego od osób fizycznych.
MOPR jeszcze nie
wie, czy zaskarży
orzeczenie SKO
do sądu
administracyjnego
Za odszkodowanie torunianin wykupił mieszkanie od Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, wyremontował je i wyposażył.
Ukryte dochody
Tak się składa, że pan Dariusz
to człowiek schorowany, rencista. Korzysta z pomocy społecznej. Jakież było jego zdziwienie, gdy Miejski Ośrodek
Pomocy Rodzinie w Toruniu
wezwał go do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń
i zasiłków na łączną kwotę
1264 złotych. Urzędnicy stwierdzili, że rencista zataił przed
nimi swój dochód, czyli to odszkodowanie.
- Interweniowałem w tej
sprawie u prezydenta Michała
Zaleskiego i wiceprezydenta
Andrzeja Rakowicza, ale byli
nieugięci. Dlatego pomogłem
panu Dariuszowi odwołać się
do Samorządowego Kolegium
Odwoławczego - komentuje
całą sprawę radny Michał Rzymyszkiewicz (PO). - Cieszę się
z decyzji kolegium. To zwycięstwo logiki i zdrowego rozsądku. Odwoływanie się MOPR-u
do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w tej sytuacji
będzie już tylko kompromitacją.
o możliwości odwoływania
się.
Rencista i tak jest zadowolony z takiego obrotu sprawy.
- Szkoda tylko, że urzędnicy nie znają prawa i przez to
szkodzą zwykłym ludziom mówi pan Dariusz.
Kamienica przy ul. Focha ma
szansę na zwycięstwo w ogólnopolskim konkursie Modernizacji Roku. Mimo że niedawno
zdewastowali ją wandale.
Rozpatrzą ponownie
W trosce o mieszkańca
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie jeszcze nie wie, czy zaskarży orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego do sądu administracyjnego,
czy też po prostu da spokój
renciście. - Dopiero analizujemy sprawę z prawnikami. Decyzję podejmiemy w przyszłym tygodniu. Zapewniam, że
priorytetem będzie dla nas dobro mieszkańca, pana Dariusza - mówi Jarosław Bochenek, dyrektor ośrodka pomocy rodzinie w Toruniu.
Do tego tematu jeszcze
wrócimy. a
¹
Reprezentatywna kamienica
w centrum Grudziądza prowadzi w internetowym głosowaniu Ogólnopolskiego Konkursu
Otwartego Modernizacja Roku.
Choć - jak przyznają sami administratorzy obiektu - mogłaby
wygrać także plebiscyt na „kretyńską dewastację”.
Przypomnijmy. W trakcie
trwania konkursu, w którym
oceniane są najpiękniejsze obiekty budowlane w Polsce,
grudziądzka kamienica została
zniszczona przez wandali. Zdewastowali oni wnętrze budynku, powybijali okna, uszkodzili elewację. Spowodowali straty na około 6 tys. zł.
13 lipca Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Toruniu
uchyliło decyzje MOPR-u dotyczące zwrotu ośmiu zasiłków (opiewały łącznie na kwotę 1264 złotych) i poleciło ośrodkowi ponownie zająć się
sprawą. SKO nie rozstrzygało,
czy odszkodowanie wlicza się
do dochodu. Orzekło jednak,
że toruńscy urzędnicy nie potraktowali pana Dariusza zgodnie z przepisami. Po pierwsze,
nie przeprowadzili postępowania wyjaśniającego i nie
zbadali jego sytuacji materialnej. Po drugie, nie pouczali go
(LERN)
[email protected]
Grudziądzanie powitali pielgrzymów z Angoli
POWIAT ŚWIECKI
Sprawdź swój wzrok
FOT. ALEKSANDRA PASIS
b Tańcami i śpiewem
mieszkańcy Grudziądza powitali
uczestników Światowych Dni
Młodzieży, którzy
do poniedziałku będą gościć
u rodzin z naszych parafii. Festyn
na cześć przybyszy z Afryki
zorganizowano w czwartek
późnym popołudniem
przy kościele na os. Rządz.
Dotarła na niego tylko 12osobowa grupa Angolczyków.
Pozostała część - 41 osób - ze
względu na usterki autobusu,
którym jechali z Lizbony
w Portugalii, do Grudziądza
trafiła w nocy z czwartku
na piątek.
Wczoraj już w komplecie
wszyscy udali się na czuwanie
i modlitwy do Torunia.
Goście z zagranicy spędzą całą
niedzielę z rodzinami, które
wyraziły chęć ich przyjęcia
pod swój dach.
W poniedziałek pielgrzymi
odjadą do Krakowa.
bZdjęcia i wideo z powitania
Angolczyków na:
www.pomorska.pl/grudziadz
W skrócie
4 sierpnia w Ośrodku Zdrowia przy ul. Tucholskiej 6
w Świekatowie, w godz. 14 16 odbędą się komputerowe
badania wzroku oraz pomiar
ciśnienia śródgałkowego dla
mieszkańców gminy.
Zapisy telefonicznie przyjmowane są pod nr tel. 52 33
22 009. Koszt badania
ostrości wzroku wynosi 5 zł,
a pomiaru ciśnienia
śródgałkowego 10 zł.
Zapisy prowadzone będą do
4 sierpnia.
Podczas badania istnieje
możliwość zapisania się
na konsultację okulistyczną
oraz zamówienia okularów
korekcyjnych.
Badanie przeznaczone jest
dla osób powyżej 16-go roku
życia.
(AGA)
- Na szczęście udało się ich
złapać. Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie. Odpowiedzą przed sądem za zniszczenia - mówi Zenon Różycki,
prezes Miejskiego przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami, do którego należy budynek.
Zanim kamienicę odwiedziła komisja konkursowa, udało
się naprawić wszystkie szkody.
Budynek awansował do finału,
a głosowanie w konkursie powili zbliża ku końcowi.
- Jesteśmy na pierwszym
miejscu w kategorii budynków
mieszkalnych! - cieszy się prezes Różycki i zachęca grudziądzan oraz mieszkańców okolicy do głosowania. - To duża promocja dla całego miasta.
Głosować można wchodząc na stronę internetową
www.modernizacjaroku.org.pl.
W serwisie trzeba kliknąć w link
służący do głosowania, a potem
odnaleźć grudziądzką kamienicę w kategorii „Mieszkalne”.
Można oddać jeden głos dziennie. a
CHEŁMNO
Bracia Wrombel
zagrają w kościele
W ramach XIV Letniego Festiwalu „Muzyka w zabytkach
Chełmna” w niedzielę zaplanowano koncert pt. „Polski śpiewnik czyli największe polskie
przeboje”. Wystąpią: Janusz
Sztrom - śpiew, Zbigniew
Wrombel - kontrabas, Piotr
Wrombel - klawisze oraz
Krzysztof Szmańda - perkusja.
Uczta muzyczna rozpocznie się
o godz. 19 w kościele p.w. św.
Piotra i Pawła, przy ul. Wodnej.
(MONA)
CHEŁMNO
W niedzielę idziemy
z przewodnikiem
O godz. 10.30 można wybrać
się na kolejny bezpłatny „Spacerek po Chełmnie”. Tym razem - szlakiem sióstr miłosierdzia. W programie: kościoły
św. Ducha, św. Jakuba Starszego i św. Mikołaja, mury obronne, Baszta Prochowa, klasztor.
(MONA)
08//
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Włocławek
Lipno/Aleksandrów/Radziejów
Inowrocław
Inowrocław
Inowrocław
Włocławek
Jutro, 24 bm., o godz. 16 w Solankach koncert w ramach Inowrocławskiego Lata Muzycznego pt. „Usta
milczą, dusza śpiewa”. Wystąpią:
Agnieszka Olszewska - sopran, Sławomir Naborczyk - tenor, orkiestra
„Pro Arte”. Wstęp wolny.
W dniach 29-30 lipca odbywać
się będzie Inowrocławska Gala
Operowo-Operetkowa. Złożą się
nań: koncert „Bal w Savoyu” i
widowisko „New York, New York”.
Początek o godz. 19.30 w Teatrze
Letnim przy ul. Świętokrzyskiej.
Będzie kolejny koncert na Bulwarach. Na scenie na Wiśle wystąpi
włocławski zespół jazzowo-funkowy „Base Brothers”. Grupa
powstała cztery lata temu. Koncert zaplanowano na jutro, 24
bm. Początek o godzinie 18.
Uczestnicy Światowych Dni Młodzieży bawią się we Włocławku
FOT. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
b Przy obiektach OSiR zorganizowano wielki koncert dla
gości Światowych Dni Młodzieży. Na scenie przed publicznością włocławską oraz zza
zagranicy wystąpili: Paulina
Brzozowska, Joanna Kaczmarkiewicz, Tadeusz Sejbert, Zespół
Pieśni i Tańca „Kujawy”, chór
„Konin Gospel Choir”, zespół
muzyczny stworzony specjalnie
na ten koncert w składzie:
Tomasz Majchrzak, Radosław
Więckowski, Jarosław Szajerski,
Jacek Zasada, Jacek Piotrowski,
Robert Waszak, Robert
Paczkowski.
Bliżej sztuki. W pałacu!
Lubostroń
(iwo)
FOT. JOANNA BEJMA
[email protected]
Przez cztery dni, od 28 do 31 lipca, w Pałacu Lubostroń rozbrzmiewać będzie niezwykła
muzyka. Ale nie tylko! W planach
są bowiem także wystawy.
- Wydarzenie jest syntezą
sztuk - rzeźba, fotografia, teatr,
a to wszystko w otoczeniu muzyki - tak planujemy i w tym roku - zapowiada Andrzej Budziak, dyrektor lubostrońskiej
instytucji.
A mowa o piętnastej już edycji Festiwalu „Muzyka w Świetle Księżyca“. Skąd nazwa?
- W tym okresie czasem udaje się nam dojrzeć księżyc w pełni. Tak było kilkanaście lat te-
W skrócie
bSymbol Pałacu Lubostroń
mu, gdy rodził się pomysł imprezy. Wtedy też nasze wydarzenia trwały do późnych godzin nocnych. Obecnie trochę
je czasowo okroiliśmy, jednak
nic nie stoi na przeszkodzie,
i do tego zachęcamy, aby po k
oncertach pozostać jeszcze
z nami i sobie na ten księżyc,
w sąsiedztwie pałacu i otoczeniu parku, popatrzeć. Wprawdzie to już nie będzie pełnia, ale
wrażenia z Lubostronia, zapewniam, są niezapomniane - dodaje Andrzej Budziak.
Co przygotowano w tym roku? W czwartek, 28 lipca, o godz.
19 - otwarcie wystawy Projekt
966. Narodowy Jubileusz. Sztuka Polska, godz. 20 – recital fortepianowy Pawła Kowalskiego.
W piątek, 29 lipca, o godz. 19
- otwarcie wystawy prac Anny
Sroczanki, godz. 20 – koncert
Agaty Schmidt (mezzosopran),
przy fortepianie Bartłomiej Wezner.
Sobota, 30 lipca, godz. 18 –
otwarcie wystawy obrazów Danuty Michałowskiej, 19 – koncert Kwartetu S’IL VOUS PLAIT
w składzie: Maciej Drapiński
(akordeon), Krzysztof Biernacki
(klarnet), Michał Kwaśniak
(skrzypce) i Krzysztof Sypek
(kontrabas), godz. 20 – koncert
zespołu „NA TAK” w składzie:
Dorota Krempa (głos, keyboard, teksty), Piotr Kala (bas,
teksty) oraz Sebastian Napierała (gitara, syntezator gitarowy,
syntezator, bit, saksofon.
Niedziela, 31 lipca, godz. 17 –
monodram Małgorzaty Witkowskiej, godzina 18.30 – koncert zespołu Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio w składzie: Paweł Kaczmarczyk (fortepian), Dawid Fortuna (perkusja)
oraz Kuba Dworak (kontrabas).
- Festiwal poprowadzi Urszula Guźlecka - mistrzyni słowa polskiego, dobry duch naszej imprezy.
Wstęp jest darmowy! a
PAKOŚĆ
WŁOCŁAWEK
Miasto świętuje
z MIG i Video
Rywalizują najlepsi
modelarze z Europy
Trwają Dni Pakości. W sobotę
sporo się będzie działo na stadionie miejskim (początek
o 14). W programie: wymiatacze - zawody sportowe oraz
występy sekcji ośrodka kultury.
Zagrają również: The Walker
Band, Mnich Disco Dance oraz
(około godz. 22) gwiazda wieczoru - zespół MIG. Impreza
kontynuowana będzie w niedzielę od godz. 15. W programie: występy zespołów ludowych, animacje dla dzieci,
a także koncerty takich grup jak
Sensitive to Sound, The
Genada Band, Aalle Band,
Majestic Reggae oraz (około
godz. 22) Video. Całość zakończy pokaz laserowy.
(DAN)
Na lotnisku Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie rozpoczęły się Mistrzostwa Europy
FAI Modeli Śmigłowców dla
Seniorów i Juniorów w konkurencjach F3C i F3N 2016. Bierze w nich udział ponad 50.
zawodników m.in. z Austrii,
Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemiec, Szwajcarii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Dziś, 23 bm. o godzinie 16 ceremonia otwarcia, po niej moc
atrakcji lotniczych, m.in. pokazy myśliwca MiG-29 oraz
niemieckiego pilota akrobacyjnego Uwe Zimmermanna.
Pierwsza runda konkurencji
będzie jutro, 24 bm. Program
zawodów jest na stronie:
http://aeroklub.wloclawek.pl
(ADA)
INOWROCŁAW
Od rana streetball,
wieczorem hip-hop
Dziś odbędą się V Mistrzostwa
Inowrocławia w Streetballu.
Zawody rozegrane zostaną
na boisku Gimnazjum nr 2
przy ul. Kiełbasiewicza 7
w dwóch kategoriach - do 16 lat
oraz open. Początek imprezy
o godz. 9. Więcej informacji
o mistrzostwach zainteresowani znajdą na www.osir.inowroclaw.pl. Imprezę uświetni hiphopowy koncert w Teatrze Letnim w godz. 19-22. Wystąpią:
WSRH, Małolat, DVJ Rink,
a także Rejestracja Myśli, Róża
i Krast oraz Ejsi. Wstęp na koncert bezpłatny. (FI)
KRUSZWICA
Z pożółkłych łamów „Gazety Pomorskiej”
Wieści z myszką
Oto skrót wybranych wiadomości, jakie w 1966 r. o tej
porze można było przeczytać w „Gazecie Kujawskiej”
(dziś „Gazeta Pomorska”).
Wybrał (JB)
[email protected]
a Postępuje elektryfikacja kolejowej magistrali węglowej
Herby-Gdynia. Aktualnie sieć
trakcyjna zakładana jest
w pobliżu stacji Rąbinek,
a w Inowrocławiu montowane
są słupy trakcyjne i bramki.
Pierwszy pociąg elektryczny
dojedzie do Rąbinka we wrześniu, do Inowrocławia w październiku, a na początku następnego roku do Bydgoszczy.
a Uroczyście obchodzono stulecie Kółek Rolniczych w Inowrocławiu i Łojewie. Historię
i dorobek obu kółek przypomniał prezes tego pierwszego Leon Werle. Sztandar kółka, z narażeniem życia przechowywał
przez okupację Zbigniew
Łuczak z Jacewa. Na uroczystości obecni byli m. in. Wojciech Ozimina i Antoni
Dominikowski, których staż
w kółkach sięga początków
wieku. Do 100-lecia zbliża się
również Kółko Rolnicze
w Chełmcach, a po 80 lat mają
kółka w Przybysławiu i Brudni.
a Miejskie Przedsi,ębiorstwo
Gospodarki Komunalnej zlikwidowało wysypisko śmieci
na tzw. Zarwanem, które od lat
było dla inowrocławian miejscem pozbywania się odpadów.
a Zarząd Oddziału Kujawskiego
Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Inowrocławiu zorganizował sesję w Strzelnie. W jej ramach odbył się też mecz siatkówki pomiędzy zespołami
TKKF przy szpitalach
w Strzelnie i Inowrocławiu.
a Sąd Powiatowy w Krakowie
skazał popularnego francuskiego piosenkarza rock and
rollowego Johnnego
Hallydaya na 20 tys. zł grzywny z ewentualną zamianą
na areszt, za wywołanie
awantury oraz pobicie gości
i personelu w hotelu Cracovia.
a W parlamencie Kenii poinformowano, że w ub. r. odstrzelono
w tym kraju , w trosce o bezpieczeństwo ludzi oraz ze względu
na szkody materialne, przeszło
tysiąc bawołów i 500 słoni.
W tym celu trzeba było organizować specjalne polowania.a¹
Historyczne postaci
pod Mysią Wieżą
Kruszwica zaprasza w niedzielę, 24 bm., wieczorem na obchody 1050. rocznicy chrztu
Polski. O godz. 20 w miejscowej
kolegiacie odprawiona zostanie msza św. dziękczynna.
Po niej, około godz. 21 historyczne postaci przemaszerują
spod kolegiaty na Wzgórze
zamkowe, czyli pod Mysią Wieżę. Tam o godz. 21.30 rozpocznie się wielka historyczna inscenizacja pokazująca, jaki
wpływ na całe dzieje Polski
miało przyjecie chrztu przez
Mieszka I. Niedzielne obchody
odbędą się pod hasłem - Kiedy
Polska obmyła się w wodach
chrztu świętego. (FI)
TEATR
Chrzest Polski
w nowej odsłonie
W ramach „Dni w Diecezji” jutro, 24 bm. Teatr Impresaryjny
zaprezentuje historyczne widowisko „Chrzest Polski, czyli
jak to być mogło”. Początek
o godzinie 15. Po wersji scenicznej, plenerowej i kościelnej, jutro zagrane zostanie dla
uczestników Światowych Dni
Młodzieży, goszczących we
Włocławku. Sceny dialogowe
grane po polsku zostaną zastąpione żywymi obrazami
wzbogaconymi muzyką i komentarzem w języku angielskim. Patronat na tym teatralnym wydarzeniem sprawują:
biskup włocławski ks. Wiesław Alojzy Mering i prezydent Marek Wojtkowski.
(ADA)
IMPREZA
Bulwar Sztuki
z „Browarem B.”
Jutro, 24 bm. w godz. 16-19
na włocławskich Bulwarach
będzie kolejna impreza z cyklu „Bulwar Sztuki”. Tym razem gospodarzem jest Centrum Kultury „Browar B.”.
Na najmłodszych czekać będą
animatorzy i moc atrakcji,
m.in. przygotowywanie pocztówek z wakacji, malowanie
buziek, konkursy z upominkami oraz występy klaunów.
(ADA)
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//09
www.pomorska.pl
Warsztaty w kamienicy
Spacer po mieście
Drugie śniadanie
Dzisiaj Fundacja Kamienica 12
zaprasza na warsztaty fotograficzne. Spotkanie jest zorganizowane w ramach Akademii
Bydgoskiego Rzemiosła, która
potrwa do października. Początek o godz. 12. a
Będzie można poznać historię
Bydgoszczy i usłyszeć miejskie
legendy. Już dzisiaj o godz.
12.30 Bydgoskie Centrum
Informacji organizuje spacer
po mieście z przewodnikiem.
Bilet kosztuje 5 złotych. a
W niedzielę natomiast w
Starym Porcie będzie można
skosztować przysmaków
przygotowanych przez autorkę
popularnego bloga Kuchnia
Agaty. Początek zaplanowano
na godz. 12. a
Bydgoszcz
okolice Bydgoszczy/Nakło
Chojnice
Będą skakać w starej
zajezdni tramwajowej
Uwaga! Tramwaje
znowu nie pojadą
do Łęgnowa
A Park trampolin przy Zygmunta Augusta zacznie działać we wrześniu
Komunikacja miejska
Inwestycje
Joanna Pluta
2
TYSIĄCE M KW.
powierzchni będzie miał park
trampolin powstający
przy Zygmunta Augusta
W skrócie
WIĘCBORK
Finałowy koncert
Dni Więcborka
Kończy się święto Więcborka.
Dziś od godz. 16 na plaży miejskiej zabawa i rywalizacja
grup ćwiczących w rytmach
zumby. Natomiast wieczorem
dla spragnionych muzyki zagrają muzycy Kalwi&Remi i DJ
Casprov.
W niedzielę wielki finał i koncert światowej sławy śpiewaka operowego Andrzeja
Dobbera, który pochodzi
właśnie z Więcborka. Jest
on jedynym polskim barytonem śpiewającym na największych i najbardziej prestiżowych scenach świata.
W Więcborku już nie mogą się
doczekać swojej gwiazdy.
Koncert odbędzie się na rynku
miejskim. Początek koncertu
o godz. 20.
(OLO)
b Prace w dawnej zajezdni trwają. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie
z planem, pierwsi goście odwiedzą park jeszcze w wakacje
Przypominamy, że dzisiaj pojawią się nowe utrudnienia
w funkcjonowaniu transportu
publicznego. Zawieszone zostaną linie 6 i 9.
Mateusz Mazur
[email protected]
Już po raz drugi w tym roku mieszkańcy Łęgnowa zostaną odcięci od połączenia tramwajowego z centrum miasta.
Drogowcy dzisiaj biorą się za remont przejazdów, które znajdują się na wysokości zajezdni
tramwajowej przy ulicy Toruńskiej. Tych samych, na których
kilka miesięcy temu tramwaj
wykoleił się i na kilka godzin
zablokował ruch.
- Linie nr 6 i 9 zostaną zawieszone - informuje Krzysztof
Kosiedowski, rzecznik prasowy
Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Pasażerowie nie będą mogli
też skorzystać z autobusów „Za
Między innymi ścianka wspinaczkowa, baseny z gąbkami,
ścieżki akrobatyczne, boisko
do zbijaka, tramp bike, czyli
specjalnie zabezpieczony rower
bmx bez kół, dzięki któremu
można bezpiecznie ćwiczyć triki, a także strefa eat-fit, czyli
miejsce oferujące dietetyczną
gastronomię stanowiącą zdrową alternatywę dla jedzenia typu fast food.
- Bydgoski Park Trampolin
będzie miał powierzchnię 2 tysięcy metrów kwadratowych informuje ratusz. - Budynek
TUCHOLA
Jaskółki wiedziały, gdzie tworzyć rodzinę
Dziś Varius Manx
przy ul. Witosa
Dziś o godz. 18 zakończenie Dni
Borów Tucholskich. Na placu
przy ul. Witosa będą atrakcje dla
młodszych i starszych. Wystąpi
zespół Toma -Art, a o godz. 21
na scenie pojawi się gwiazda zespół Varius Manx i Kasia Stankiewicz. - Zapraszamy, wszystkie atrakcje za darmo - zachęcają w urzędzie. - Gwarantujemy
świetną zabawę.
(JW)
TUCHOLA
Piosenki religijne
w Rudzkim Moście
Dziś od godz. 12 przesłuchania festiwalowe. Jutro o godz.
15 msza na zakończenie XII
Festiwalu Piosenki Religijnej.
O godz. 16 ogłoszenie wyników laureatów i wręczenie nagród oraz występy zespołów
młodzieżowych. O godz. 20
koncert gwiazdy wieczoru zespłu „Happy End“.
(JW)
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
+ Ekskluzywna wersja artykułu
na plus.pomorska.pl
Z piasku i trawy
Gmina Chojnice
Jak się okazuje, ptaki czują
chyba przyjazne kąty i wiedzą,
gdzie warto uwić sobie gniazdo i gdzie mogą liczyć na sąsiadów. Przykład? Jaskółki.
FOT. ARCHIWUM/PARK NARODOWY
Albo nawet wcześniej - inwestor parku chciałby, by prace
adaptacyjne zakończyły się jeszcze w wakacje. „Jumpin Palace” - bo tak park będzie się nazywał - powstaje właśnie w starej zajezdni tramwajowej przy
ul. Zygmunta Augusta. Co będzie oferował?
Oprócz wielu różnego rodzaju trampolin na miejscu ma się
znaleźć jeszcze więcej atrakcji.
FOT. DARIUSZ BLOCH
[email protected]
jest adaptowany w taki sposób,
który szanuje i akcentuje historię miejsca. Restaurowane są
między innymi ceglane ściany
elewacji od strony ul. Langiewicza. Inwestor zamierza
również zachować fragment
torowiska.
Docelowo oprócz funkcji rozrywkowej Park Trampolin ma
też pełnić rolę miejsca, w którym będzie się dbało o zdrowie.
Będą tam bowiem realizowane
projekty przeznaczone dla osób
z różnych grup wiekowych. Zaplanowano m.in. program przeciwdziałania otyłości, wstrzymania fali zwolnień z lekcji wychowania fizycznego, aktywizacji młodzieży w godzinach
pozaszkolnych i wyrównywania szans osób niepełnosprawnych. a
T2”. Jednak drogowcy przygotowali pewną alternatywę.
Na odcinku od Łęgnowa przez
Hutniczą, Toruńską, Bernardyńską do ronda Jagiellonów
funkcjonować będzie autobusowa komunikacja zastępcza
„Za T6”. Szczegóły dotyczące
odjazdów można znaleźć
na stronie internetowej
www.zdmikp.bydgoszcz.pl.
Przypomnijmy, że w kwietniu mieszkańcy Łęgnowa również nie mogli korzystać z tramwajów. Wszystko przez remont
drewnianych
przejazdów
na wysokości ulicy Spadzistej.
Wówczas utrudnienia trwały
około miesiąc.
Dla kierowców i podróżnych
mamy też dobre informacje.
Dzisiaj zakończyły się główne
prace przy remoncie ronda Toruńskiego. Wszystkie pasy dla
aut są już dostępne. Wykonawca pracować będzie jeszcze
przy pasie zieleni, ale nie wpłynie to już na płynność ruchu.
Remont ronda Toruńskiego nie
był tani. Kosztował niemal dwa
miliony złotych. a ¹
Aleksander Knitter
[email protected]
Ptaki te postanowiły ulepić sobie gniazdo przy garażu w budynku dydaktycznym Parku
Narodowego „Bory Tucholskie”
w Chocińskim Młynie.
Znalazły schronienie
Funkcjonuje on od roku, ale jak
śmieją się jego „domownicy”,
czyli pracownicy Parku Narodowego Bory Tucholskie, okazał się on obiektem również
atrakcyjnym dla ptaków. - Jako
pierwsze pojawiły się wróble
i mazurki, które z dużym entuzjazmem zajęły szczeliny w drewnianych belkach w dachu, za-
b Pracownicy Parku Narodowego Bory Tucholskie przywrócili
ptakom gniazdo... na lampie nad garażem. Ptaki przeżyły
kładając w nich gniazda i z sukcesem wyprowadzając lęgi.
Później kręciły się tu też jerzyki, a także pliszka siwa - informuje Maria Chybowska, specjalistka ds. przyrody w Centrum Edukacji Przyrodniczej
w Chocińskim Młynie. - Jednak
najciekawszymi współlokatorami okazały się jaskółki dy-
mówki, które ulepiły sobie
kształtne gniazdko przy jednym z naszych garaży.
Niestety, ta przygoda jaskółek ma swój ciąg dalszy. Okazało się bowiem, że ich gniazdo nie
wytrzymało próby czasu i ciężaru potomstwa. Gniazdo wraz
z pięcioma pisklakami spadło,
ale wszystkie ptaki przeżyły.
- Postanowiliśmy zbudować
sztuczne gniazdo, które umożliwiłoby dorosłym ptakom
odchowanie piskląt do odpowiedniego do wylotu wieku
i zabezpieczyło je przez atakiem drapieżników. Wyściółkę gniazda wykonaliśmy z piasku i źdźbeł trawy, starając się
choć częściowo odtworzyć
pisklętom pierwotne, komfortowe warunki. Ku naszej wielkiej radości interwencja zakończyła się sukcesem i po kilku dniach młode jaskółki
szczęśliwie opuściły sztuczne
gniazdo.
Obecnie uczą się dorosłego
życia pod baczną obserwacją
rodziców, którzy wciąż je dokarmiają - mówi Maria Chybowska.
W Parku Narodowym liczą,
że za rok jaskółki wrócą już jako
dorosłe ptaki. Śmieją się, że
miejsca jest jeszcze sporo. Prawda, że wzruszająca historia? a
¹
10//
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Ekstra
Pochwal się swoim kołem gospodyń. Napisz:
strefaAGRO.pomorska.pl
Smaki Kujaw i Pomorza
KGW z Bartniczki ambasadorem miodu
AC
£ hcą stawiać na miodowy świat i tak promować gminę. Pszczele barwy uwzględniły, przygotowując
swoje wyjściowe stroje - pasiaste fartuchy. W końcu są reprezentantkami Bartniczki, swojej wsi
Jak już pojawiają się ze swoim
stoiskiem, to nie sposób ich nie
zauważyć - ze względu na stroje i własne produkty. Panie są
ubrane w żółto-czarne, pasiaste
fartuchy. Nieprzypadkowo nazwa wsi zobowiązuje.
Koło Gospodyń Wiejskich Bartniczka pochodzi z powiatu brodnickiego. Na ich stoliku znajdziecie figurki z wosku
pszczelego: miśki z sercem
w łapkach, żółwie, jeże, róże,
zajączki i pieski.
Razem istnieją od 18 listopada 2008 r. KGW Bartniczka reaktywowało się wówczas po 17
latach przerwy. Ich udokumentowana historia sięga 1972 r.
Wieś sypialnia,
ale gospodynie są
W kole jest 16 pań, tylko jedna
z nich to aktywna rolniczka, pozostałe pracują w pobliskim
mieście. - O naszej wsi mówi się,
że to sypialnia Brodnicy
- tłumaczy Kamila Gąsiorowska,
przewodnicząca KGW Bartniczka. Czy mimo że na wsi jedynie mieszkają, czują się gospodyniami?
Oczywiście!
Pszczołami rozsławiać
swoją gminę
W 2014 roku mieszkanki
Bartniczki złożyły projekt, dostały grant i dzięki niemu
uczestniczyły w warsztatach
z robienia świeczek z wosku.
Kupiły też formy. To niejedyne
rękodzieło, które jest efektem
prac tego koła. Sięgają po haf
krzyżykowy, powstają ozdoby
z filcu.
- Uczymy się różnych rzeczy.
Chciałybyśmy też przeszkolić
pszczelarzy, żeby było ich
w okolicy więcej - mówi przewodnicząca KGW. Członkinie
marzą o dłuższym wyjeździe
w góry. Ale mają też dalekosiężny cel. - Chciałybyśmy rozsławiać wioskę tym naszym
pszczelarstwem - dzieli się marzeniem Gąsiorowska. W gmi-
nie Bartniczka w czerwcu odbywa się Święto Miodu, więc
krok w tę stronę już jest.
Ogłoszenia zostawiają
na Facebooku
Panie idą z duchem czasu
i mieszkańców swojej wsi infor-
mują na portalu społecznościowym. KGW Bartniczka
na Facebooku ma ponad 300
fanów. Piszą tu o organizowanych wyjazdach, np. w sierpniu
wybierają się do Krynicy Morskiej. Zapraszają na spotkania
i uprzedzają, gdzie będzie moż-
Zupa zagraj
FOT. AGATA WODZIEŃ
Bułeczki z pieczarkami
b Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Bartniczce. Bartniczka to gmina wiejska w powiecie
brodnickim. Mieszka na jej terenie ok. 4,7 tys. osób. W jej skład wchodzi 13 sołectw
A Składniki:
10 bułek (np. kajzerek)
0,5 kg kiszonej kapusty
0,5 kg grzybów (np. pieczarek)
0,5 kg cebuli
20 dag twardego sera
przyprawy - papryka, pieprz ziołowy, sól,
jaja i tarta bułka do panierki,
mleko
A Wykonanie:
Bułki przecinamy na pół, wydrążamy środki. Kapustę najpierw trzeba
ugotować. Smażymy grzyby i cebulę. Mieszamy na patelni z kapustą,
dodajemy ser. Bułki zamaczamy w mleku i lekko odciskamy nadmiar.
Nakładamy farsz, przykrywamy drugą połówką i palcami sklejamy boki.
Teraz czas zamoczyć bułkę w jajku, obtoczyć w tartej bułce i usmażyć.
na je spotkać. A miedzy innymi uczestniczyły w czerwcu
w święcie 150-lecia KGW
w Przysieku.
Spotykają się w pomieszczeniach przedszkola. - Świetlicę wiejską mamy na razie
w postaci wizualizacji - mówi
a W województwie kujawsko-pomorskim działa około
500 kół gospodyń wiejskich.
Wykazują coraz większą aktywność. Pokazujemy je
w naszym cyklu.
a Czekamy na Was - napiszcie do nas i pokażcie swoje
KGW:
[email protected].
Czekamy na historie, wspomnienia, Wasze plany, marzenia i oczywiście zdjęcia.
a „Gazeta Pomorska” przygotowuje wydanie książki
promującej kulinarne dziedzictwo Kujaw i Pomorza.
Gminy zainteresowane pokazaniem swoich KGW i ich
przepisów, regionalnego dorobku zachęcamy do kontaktu: Krzysztof Smoliński,
tel. 519 50 37 05,
e-mail: [email protected].
mieszkanka Bartniczki. Zbierają się średnio raz w miesiącu lub zależnie od planowanych wyjazdów czy pogody.
Dwa razy do roku są też większe zebrania - kilku kół z gminy. a
¹
Murzynek
A Składniki:
bulion warzywny
ziemniaki
marchewki
listek laurowy
ziele angielskie
cebula
boczek
zacierki
A Wykonanie:
W bulionie gotujemy warzywa do miękkości. W tym czasie należy
podsmażyć cebulę i boczek, obok przygotowujemy zacierki, czyli kluski z wody i mąki, które wrzucamy na gotujący się bulion. Następnie
dorzucamy podsmażoną cebulę z boczkiem. Doprawiamy.
FOT. AGATA WODZIEŃ
[email protected]
Pochwalcie się!
FOT. AGATA WODZIEŃ
Agata Wodzień
- zdecydowanie odpowiada
przewodnicząca. - Gotujemy, odtwarzamy przepisy, mamy
ogródki. Przekonujemy do zdrowego żywienia. Wracamy do korzeni - mówi. Charytatywnie
prowadzą warsztaty w szkołach,
uczą m.in., jak zrobić chleb.
Co powoduje, że pracujące
w mieście kobiety chcą prowadzić KGW? - Potrzeba integracji,
spotkania się, zrobienia czegoś
dla dzieci - mówi Kamila Gąsiorowska.
FOT. AGATA WODZIEŃ
KGW Bartniczka
A Składniki:
2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1/4 szklanki miodu
1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka
2 jajka
3 łyżki dżemu wiśniowego/porzeczkowego
3 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia i 1 łyżeczka sody
A Wykonanie:
Jest bardzo proste - ucieramy wszystko razem, po czym pieczemy godzinę w 180 stopniach.
Ģ7@
7A<
@B7M<8ķL
FB5BG4%&?<C64%#$)
9BG!4CC;BGB":E8:BE<B5BE:<4
mVTXZbŧj\TgT%#$)
GT^UTeWmbV[V\TUl`Ulŧ`lm]XWabVml_\f\ňjV[‰eT_aX]`bW_\gj\XclaĻVX]mZňU\aTfmlV[fXeVUTZT]ĻV5bZTb`\bf\XeWm\XW_TaTf\VTXZbŧj\TgTMbeňWm\T9eTaV\fm^TaTĢj\TgbjX7a\@bWm\Xżlj>eT^bj\X
>4?8A74E<H@
JGBE8>%)!#*
a CbVmĻgX^Ģj\TgbjlV[7a\
@bWm\Xżlj>eT^bj\X!
$*!&#²VXeX`ba\TbgjTeV\TaT^eT
^bjf^\V[5ba\TV[ZWm\X`fmň
ŧj\ňgĻbWceTj\^TeWlaTFgTa\fTj
7m\j\fm!
ĢEB74%*!#*
aCeml_bgcTc\XżT9eTaV\fm^T
aT?bga\f^b@\ňWmlaTebWbjX
\`!ŧj!=TaTCTjT<<>eT^‰j
5T_\VXbZbWm\a\X$)!
a $*!'#fcbg^Ta\XcTc\XżTmceX
mlWXagX`4aWemX]X`7hWĻ!
a $+!&#²fcbg^Ta\XcTc\XżTj^T
gXWemXaTJTjX_hmU\f^hcT`\cb_
f^\`\!
C‰Ża\X]c_TabjTaX]XfgcemX`‰
j\Xa\XB]VTĢj\ňgXZb!
a J\XVmbeX`cTc\Xż9eTaV\fmX^
cb]Tj\f\ňjCTTVh4eVlU\f^hc‰j
>eT^bjf^\V[cemlh_\Vl9eTaV\fm
^TŚf^\X]!Cb^b_TV]\B]V\XVĢj\ňgl
cb^TżXf\ňjB^a\XCTc\Xf^\`TUl
cbj\gTľj\XealV[mXUeTalV[
aTc_TVhcemXWCTTVX`!
6MJ4EG8>%+!#*
a 7ehZ\XZbWa\TcbUlghjCb_
fVXcTc\XżhWTf\ň`!\a!Wb
6mňfgbV[bjl!
a *!'#cbWebWmXaT_bga\f^b
j5T_\VTV[B]V\XVĢj\ňglmTgeml`T
f\ňj^_TfmgbemXf\‰fgeCeXmXagX^
j>eT^bj\X!
a $#!&#²`fmTŧj\ňgTaT=TfaX]
:‰emXmb^Tm]\$#(#!ebVma\Vl
6[emghCb_f^\!
a CbcbhWa\hcTc\Xżje‰V\
Wb>eT^bjTZWm\Xb$*aTfgĻc\
cemX^TmTa\X^_hVmlWbUeT``\TfgT
cemXmceXmlWXagT=TV^T
@T]V[ebjf^\XZb!C‰Ża\X]cTc\Xż
jlehfmlgeT`jT]X`aT5ba\T!
a $*!$(²ceml]TmWaT5ba\T!AT
fgňca\XB]V\XVĢj\ňglcTcT`bU\_X
cemX]XWm\X`\ňWmlj\Xeal`\!FmT
Vh]Xf\ňżXaTcTc\XżTUňWm\XVmX
^Tľb^bb)##glf!`bWlV[c\X_
Zeml`‰j!
a $*!&#²VXeX`ba\Tcbj\gTa\T
^g‰eTcbgejTb^bb$(ZbWm\al!
a J\XVmbeX`cTc\Xżje‰V\WbCT
TVh4eVlU\f^hc‰j!Cb^b_TV]\h^T
żXf\ňcbeTm^b_X]aljB^a\XCTc\X
f^\`cbmWeTj\T]ĻVj\XealV[mX
UeTalV[aTc_TVh!
C<÷G8>%,!#*
aGemXV\XZbWa\TcTc\XżbWj\X
Wm\Bŧj\ňV\`!
a *!##²`fmTŧj\ňgTceljTgaT
j^Tc_\VlCTTVh4eVlU\f^hc‰j!
a ,!&#²j\mlgTj4hfV[j\gm!B]
V\XVĢj\ňglhWTf\ňaTgXeXaUlXZb
bUbmh^baVXageTVl]aXZbcemXV[b
WmĻVfT`cemXmUeT`ňjX]ŧV\bjĻ!
CemljX]ŧV\haTWm\XWm\a\XVU_b^h$$
CTc\Xżfcbg^Tf\ň\aWlj\WhT_a\X
m$(bfbUT`\bVT_Tl`\mbUbmh!
C‰Ża\X]bWUňWm\XceljTgaĻ`bW_\
gjňjVX_\`ňVmXŚfgjTB]VT>b_UX
Zb!
a $#!&#²j\mlgTjbUbm\X
5\e^XaTh!B]V\XVĢj\ňglcemX]XWm\X
fT`bV[bWX`bWZ‰jaX]UeT`l
jX]ŧV\bjX]bUbmhjmWhż_\a\\^b_X
]bjX]TżWbc_TVhcemXW@\ňWmlaT
ebWbjl`Cb`a\^\X`BY\TeBUbmh
ZWm\XmZeb`TWmbalV[UňWm\Xb^b
b$###ZbŧV\!MTgeml`Tf\ňaTV\
V[Ļ`bW_\gjňcemXWcb`a\^\X`!
a C‰Ża\X]9eTaV\fmX^fcbg^Tf\ň\a
Wlj\WhT_a\Xm%(ÂFceTj\XW_\jl`\
jŧe‰WATebW‰jĢj\TgTµ!ATfgňc
a\XjlZbf\cemX`‰j\Xa\X
cbVml`cbje‰V\Wb>eT^bjT!
a $)!&#²ceml]TmWWbCeb^bV\`\T
\j\mlgTcTc\XżTjHa\jXeflgXV^\`
Fmc\gT_h7m\XV\ňVl`ZWm\Xfcbg^T
f\ňmb^bb(#V[bel`\Wm\Xľ`\
\mebWm\VT`\!
a CemX`‰j\Xa\XB]VTĢj\ňgXZb!
a CeljTgaTj\mlgTjjlUeTalV[
`\X]fVTV[fmc\gT_aXZbbWWm\TheT
gha^bjXZbaTcTegXemXjgbjT
emlfgj\XWleX^gbeT\ebWm\V‰j!
a @bW_\gjTj^Tc_\Vlfmc\gT_aX]!
a $+²7ebZT>emlżbjTmhWm\T
X``bWm\XżlaT^eT^bjf^\V[
5ba\TV[!
a ATmT^bŚVmXa\X7ebZ\>emlżbjX]
B]V\XVĢj\ňgljlZbf\^e‰g^\XcemX
`‰j\Xa\X!
a Cb^b_TV]\CTc\Xż9eTaV\fmX^h^T
żXf\ňjB^a\XCTc\Xf^\`\cbmWeb
j\j\XealV[mXUeTalV[aTc_TVh!
12// Światowe
Poradnik Dni Młodzieży
#%""
Gazeta Pomorska
:TmXgT>eT^bjf^T
Sobota–niedziela,
23–24 lipca 2016
C\ĻgX^$(_\cVT%#$)
www.pomorska.pl
@\X]fVTa\XmTUeT^a\XW_Ta\^bZb
=T^\XaTWm\X]Xj\ĻżX^f\ĻWm^Te
WlaTmgT^j\X_^\`jlWTemX
a\X`W_TCb_f^\>eT^bjT@Tb
cb_f^\]T^\`fĻĢj\TgbjX7a\
@bWm\Xżl2
Mc\X_Zeml`^Ļ`bWm\XżlmVTXZb
ŧj\TgTWbCb_f^\Wb>eT^bjTj\Ļ
żňbZeb`XaTWm\X]X!J^eT^bj
f^\V[TZ\Xja\^TV[]Xfgfgb_\VT5b
żXZb@\bf\XeWm\T!Gh6[elfghff\ň
bU]Tj\!<cbj\XWm\TjTżaXfbjT
^g‰eXmbfgTlmTc\fTaXjWm\Xa
a\Vm^hcemXmf\bfgeň9Thfglaň!=X
ŧ_\ŧj\Tga\Xmje‰V\f\ňWb5bżXZb
@\bf\XeWm\Ta\XmTmaTcb^b]h!
4Wm\ŧcb^‰]]XfgaT`cbgemXUal
j8hebc\X\aTŧj\XV\X!5bWm\ŧcb
^‰]]XfgmTZebżbal!=XfmVmXa\XgT^
WTjabjlWTjTbf\ňżXżl]X`l
aTUXmc\XVmal`^baglaXaV\X!
B^TmTbf\ňżXa\X!<W_TgXZb`bżX
BcTgemabŧľfceTj\TżXjTŧa\X
j>eT^bj\XfĻĢj\TgbjX7a\@b
Wm\Xżl!JEb^h@\bf\XeWm\Tceml
]XżWżTghcTc\Xż!@bżXBcTgem
abŧľV[VXaT`cb^TmTľjTŧV\jĻ
WebZň²cbcemXm`\bf\XeWm\X
Wbcb^b]hfb_\WTeabŧV\jmT]X`
aX]żlVm_\jbŧV\\cb`TZTa\TfbU\X
aTjmT]X`!
6ml]XfgXŧ`lWbUemXcemlZbgb
jTa\aTceml]ňV\XcTc\XżT\c\X_
Zeml`‰j2
JcemlZbgbjTa\XgXZbjlWTemX
a\TjĻVmlbf\ňj\X_Xbf‰U!A\X
^TżWlmWT]XfbU\XfceTjňżX]Xfg
gbUTeWmbgehWaTbcXeTV]T!ATjXg
WbglV[VmTfbjXcTc\Xf^\Xj\mlgl
a\X`\TlgT^\XZbjl`\TehZWlż
hVmXfga\Vml_\ja\V[Z‰ja\XCb_T
Vl!Gl`eTmX`UňWĻgbc\X_Zeml`\
mVTXZbŧj\TgT!MaTfmX]fgebal
jl`TZTgbbgjTegbŧV\ZbŧV\aabŧ
V\\]XWabVmXŧa\XbWcbj\XWm\T_
abŧV\mTa\V[!Ģj\TgbjX7a\@b
Wm\Xżl>eT^‰j%#$)]hżfgTlf\ň
jl]Ļg^bjXcemXmbZeb``bW_\
gjl]T^ĻfĻbgbVmbaX\gehWceTVl
jbżbaX]j\V[cemlZbgbjTa\X!
6bWm\Xaa\Xjmabf\f\ň^ha\XUh
jbTa\Xmhfg_\VmaX]emXfmlj\Xe
alV[TUl\f^eTj\Tel\`\bŧV\^g‰
9BG!4A7M8=54A4Ģ
@bWm\cemlV[bWmŀWb>eT^bjTƁXUlmTUeTŃgō\f^eōb5bƁl`@\bf\XeWm\h\mTa\XŬŃ]ŀWbjfmlfg^\V[
^eT]‰jaTŬj\XV\XTUlaTfgTcb^‰]!Ebm`bjTm^TeW!FgTa\fTjX`7m\j\fmX``Xgebcb_\gŀ^eT^bjf^\`
>TeWlaTFgTa\fTj7m\j\fhVmXfga\Vmlja\X`T_jfmlfg^\V[Ģj\TgbjlV[7a\TV[@bWm\Xżl!MTceTfmTaTa\X
eĻ5‰ZjaTfmTcT_\fgTjTTf\ň
bZa\X`cemX`\Xa\T]ĻVl`_hWm^\X
fXeVT\bWaTj\T]ĻVl`bU_\VmXm\X
`\!
;TfX`gXZbebVmalV[Ģj\Tgb
jlV[7a\@bWlV[fĻfbjT-
Â5bZbfTj\Xa\`\bf\Xea\T_Ub
j\X`ba\`\bf\XeWm\TWbfgĻ
c\Ļµ!6ml`bWm\XżjXŻ`\X]Xfb
U\XWbfXeVT2
JTżaX]XfgWbUeXmebmh`\Xa\XgX
Zb[TfT!@bW_ňf\ňTUlgT^f\ňfgT
bUla\^b`hmaTfa\XmTUeT^b
jlbUeTŻa\`\bf\XeWm\Tb^g‰eX]
`‰j\ŧj!=TaCTjX<<aT^eT^bj
f^\V[5ba\TV[!@bW_ňf\ňTUlUb
ZbfTj\XŚfgjbbU\XVTaX`\bf\Xe
al`cemXm6[elfghfTfclaňb
aT^TżWXZbVmbj\X^T\^TżWĻeb
Wm\aňaT^TżWĻjfc‰_abgňcTeT
Y\T_aĻ\aTjfmlfg^\V[^g‰emlmZeb
`TWmĻf\ňj>eT^bj\XTUlj\X_U\ľ
5bZTUbZTgXZbj`\bf\XeWm\X
\fgTjTľf\ňVbeTmUTeWm\X]ŧj\TW^T
`\=XZb`\bf\XeWm\Tjŧj\XV\X!
B]V\XVĢj\ňgl
ceml]XżWżT
Wbjfmlfg^\V[
Cb_T^‰j!MTceTfmT`
j\ňVWb>eT^bjT
=TaCTjX<<cemX^baljTżXm>eT
^bjTjl]Wm\X\f^eTb^g‰eX]`‰j\
Wbŧj!9Thfglal=Xmhf!<f^eT^g‰eT
cemlZbgh]Xŧj\Tg!@bżXW_TgXZb
`bWm\cemlV[bWmĻWb>eT^bjT
żXUlmTUeTľgň\f^eňb5bżl`@\b
f\XeWm\h\mTa\Xŧľ]ĻWbjfmlfg^\V[
^eT]‰jaTŧj\XV\X!4UlaTfgTcb
^‰]Ubgb`bWm\XżUňWm\XUhWb
jTľ_XcfmĻcemlfmbŧľ!
6bgbbmaTVmTW_TCb_f^\@Tb
cb_f^\>eT^bjTżXa\XUTjX`
UňWm\X`lZbŧV\ľ`bWlV[
V[emXŧV\]TamceTj\X%##^eT]‰j
ŧj\TgT2
Gb]Xfga\XflV[TaTceb`bV]T!
CemXV\Xżj\X_hmglV[_hWm\jVmXŧ
a\X]jbZ‰_Xa\XmaTTaTmjlÂCb_
f^TµTba\gXeTmc‰]WĻmbUeTmX`
aTfmX]B]Vmlmaljŧj\TgWbfjb
\V[^eT]‰j!7_TgXZbUTeWmbaT`
mT_XżlaTgl`żXUlŧ`lcb^TmT_\
f\ňbW]T^aT]_XcfmX]fgebal!ķXUl
ŧ`lceml]ň_\\V[fXeWXVma\XgT^]T^
mjl^_\ŧ`lceml]`bjTľZbŧV\!ķX
Ulŧ`lcb^TmT_\gXjTegbŧV\^g‰el
`\Cb_f^Tżl]X!GbUňWm\XaTfm
bZeb`alj^TWjżlV\XaTebW‰j
\W_Tcb^b]haTŧj\XV\X!@T`gXż
aTWm\X]ňżXgbjlWTemXa\XmTb
jbVh]Xa\Xgl_^bj\X_b`Tceml]TŻ
a\T`\T_XgT^żX`TżXŚfgjT`\
\cbjbTa\T`\WbżlV\TmT^baaXZb
Vml^TcTŚf^\XZbUbjVmTf\XgT
^\V[fcbg^TŚ`bWm\XżcbZňU\T
fjb]XżlV\XeX_\Z\]aX!A\X^g‰eml
bW^eljT]ĻżXCTa\V[jbT!J\ňV
f^bebjbTgb\Wň!=T^bU\f^hc
`T`aTWm\X]ňżX\gl`eTmX`gT^
UňWm\X!
HVmXfga\Vml^f\ĻWm^TeWlaT
UbWT]jXjfmlfg^\V[Ģ7@!>g‰eX
ma\V[jfmVmXZ‰_alfcbf‰U
mTcT`\ňgT2
Jfmlfg^\XUllc\ň^aX]XWlaX
jfjb\`ebWmT]h!Jfmlfg^\X`\Tl
fjb]XjTfaXcemXfTa\X!A\X^g‰eX
UllfmVmXZ‰_aXV[bV\TżUlgX
j%###eb^haTcemXb`\Xglf\ĻV
_XV\!JgXWljfmlfVlUl_\ŧ`l
jcbWa\bfl`aTfgeb]hjaTWm\X\
żXbgbbgj\XeTf\ň]T^TŧabjTXcb
^Tabjlŧj\Tg!AbVfcňWmbaT
cemXmB]VTĢj\ňgXZbm`bWl`\
aTGbeIXeZTgTUlTUTeWmbm\`aT!
@\`bgb`bWm\fhV[T_\cTc\Xf^\X]
^TgXV[Xmlmj\X_^ĻhjTZĻ!Ģj!=Ta
CTjX<<aTmjT\V[fge‰żT`\cb
eTa^TVmhjT]ĻVl`\bŧj\V\XgemX
V\XZbglf\ĻV_XV\T!J%##%e!jGb
ebagbcbj\X_^\X]VTbabVaX]h_X
j\XaTmT]hgemj`b`XaV\Xebm
cbVmňV\T`fmlŧj\ňgX]mhWm\TX`
=TaTCTjT<<aTZ_Xcb]Tj\bf\ň
fbŚVX\bfhfmT]ĻVljfmlfg^bj\Tge!
FmVmXZ‰_aXUlbgXżfcbg^Ta\XcT
c\XżTm`bWm\XżĻjCTelżh
j$,,*eb^h!CemXWgl`fcbg^T
a\X`cb]Tj\Tbf\ňj\X_XZbf‰j
cemXj\Wh]ĻVlV[żX`bWm\a\X
ceml]TWĻżX9eTaV]T]XfgcemXV\Xż
_T\V^TżXgT`_hWm\Xa\XfĻmT\agX
eXfbjTa\>bŧV\bX`!BeZTa\mTgb
emlUl_\cemlZbgbjTa\żXceml]X
Wm\XZ‰eT+##glf\ňVl`bWlV[
Tceml]XV[Tb'##glf\ňVlbf‰U
j\ňVX]!J7XaiXejHF4jf\Xec
a\h$,,&e!UlbcbWbUa\X!BeZTa\
mTgbemlUl_\cemlZbgbjTa\
aTceml]ňV\X%##glf!c\X_Zeml
`‰j!CemlUlb+##glf\ňVl
AT`fmlmB]VX`Ģj\ňgl`mTUeT
^bbWcbj\XWa\XZbaTZbŧa\Xa\T
jlfgTeVmT]ĻVX]_\VmUlgX_XU\`‰j
\\aalV[emXVmlT`\`bgbTg`b
fYXeTUlTjl]Ļg^bjT!
6baT^\_^TWa\cemXWebmcbVmň
V\X`Ģ7@cbj\XWm\TUl^f\ĻWm
^TeWlaTebWT^b`2
Cemlcb`a\TUl`żXB]V\XVĢj\ňgl
ceml]XżWżTWbjfmlfg^\V[Cb_T
^‰j!MTceTfmT`j\ňVWb>eT^bjT
jfmlfg^\V[!A\Xgl_^bglV[^g‰eml
jl^hc\_\cT^\Xgc\X_Zeml`T!MTceT
fmT`aT`fmňŧj!aTCb_X@\b
f\XeWm\TT_X\aT5ba\T!=TaCTjX
<<cbj\XWm\T-Â>gb^bV[Ta\XfgT
emX]Xf\ňmTjfmX]Xfg`bWlµ!4]T
WbWT]ň-Â=Xŧ_\^bV[TV\Xgbceml]WŻ
V\Xµ@\X]fVTa\XmTUeT^a\XW_Ta\
^bZb!=Xfg]XfmVmXj\X_Xbf‰U^g‰
eX]T^ebUbga\Vlmcemlcbj\XŧV\=X
mhfT`‰j\ĻcbW^ba\XVWa\TżX
Âa\^g\V[a\XaT]Ļµ!MjeTVT`f\ň
Wba\V[UbbfgTga\TZbWm\aTceml
ZbgbjTŚWbfcbg^Ta\TmcTc\XżX`
]hżaTWXfmT!Cebfmň-Â<WŻV\X\jl
Wbj\aa\Vlµ!MjeTVT`f\ňWbcb_
f^\X]`bWm\Xżl-MTcebŧV\X^b_X
Z‰j\^b_XżTa^\!JĻVmV\Xf\ňfb_\
WTea\XjgbjlWTemXa\X!Ceml]XWŻ
V\XjfmlfVlaTfcbg^Ta\XmcTc\X
żX`!A\XV[mTcXa\Ļf\ň^eT^bj
f^\X5ba\TTcbgX`cbW^eT^b
jf^\X5emXZ\!
4cX_h]ňgXżWbebWm\V‰jUlcb
`bZ_\fjb\`Wm\XV\b`jWhV[b
jl`cemXżlV\hglV[Wa\\fgjb
eml_\\``bż_\jbŧľhVmXfga\VgjT
jjlWTemXa\TV[Ģ7@!>\Xeh]ň
Wbjfmlfg^\V[ZbeĻVlTcX_TUl
jbfgTga\V[Wa\TV[cemlZbgbjTŚ
WbĢj\TgbjlV[7a\@bWm\XżlmT
TaZTżbjT_\]XfmVmXUTeWm\X]fj‰]
VmTf\f\lfjb]XgT_Xagl\mWb_abŧ
V\fjb]ĻjeTż_\jbŧľfXeVT\Zbgb
jbŧľa\Xf\Xa\Tcb`bVl\aal`_h
Wm\b`!
=T^^f\ĻWm^TeWlaTfĻWm\VbcT
c\Xż9eTaV\fmX^cbj\Xj\Xeal`
j>eT^bj\X2M]T^\`cemXfT
a\X`ceml]XWm\XaTgXZbebVmaX
Ģj\TgbjX7a\@bWm\Xżl2
@lŧ_ňżXcTc\Xż9eTaV\fmX^mTV[ň
V\aTfWbjlgejTbŧV\]XWabŧV\
\żXUlŧ`ljfcbXVmXŚfgjT8heb
clj^TWT_\gbVb]XfgaT]jTża\X]
fmX²jTegbŧV\^g‰eXjCb_fVX
cemXV[bjh]X`l!JTegbŧV\`beT_
aX!MjTfmVmT8hebc\Xgb]XfgUTe
WmbcbgemXUaXfmVmXZ‰_a\X
jbUXValV[VmTfTV[!
7m\ň^h]ň8`\aXaV]\mTebm`bjň!
Ebm`Tj\TT:eTżlaTFgTemT^
>4?8A74E<H@
FB5BG4&#!#*
aĢj\TgbjX7a\@bWm\Xżl
cemXabfmĻf\ňWb5emXZ‰j!
a +!&#²j\mlgTjFTa^ghTe\h`
5bżXZb@\bf\XeWm\Tj^eT^bj
f^\V[TZ\Xja\^TV[!CTc\Xżbj\Uň
WĻgbjTemlfmlľf\bfgelmXMZeb`T
WmXa\T@Tg^\5bżX]@\bf\XeWm\T
beTmWm\XjVmňgT^g‰el`\mT^baa\
VXf\ňbc\X^h]Ļ!9eTaV\fmX^cb`bW_\
f\ňj^Tc_\VlcemXWZebUX`ŧj!
9Thfglal!
a +!'(²cemX]TmWcTcT`bU\_X
Wb5Tml_\^\5bżXZb@\bf\XeWm\T
a ,!$(²?\gheZ\TCb]XWaTa\T
mhWm\TX``bWm\Xżl!B]V\XVĢj\ň
gljlfcbj\TWTc\ňV\h`bWlV[_h
Wm\j]ňml^TV[jbf^\`[\fmcTŚ
f^\`\YeTaVhf^\`!CTc\Xż9eTaV\
fmX^UňWm\XgemXV\`cbŧj!=Ta\X
CTj_X<<\5XaXWl^V\XKI<cTc\X
żX`^g‰elaTj\XWmTFTa^ghTe\h`
T_Xc\Xejfml`^g‰elja\`UňWm\X
fcbj\TWT!
a $#!&#²`fmTŧj\ňgTjFTa^ghT
e\h`ŧj!=TaTCTjT<<m^TcTaT`\
bfbUT`\^bafX^ebjTal`\\fX`\
aTemlfgT`\mCb_f^\!JFTa^ghT
e\h`maT]Wm\Xf\ňb^bb%glf\ňVl
bf‰U²^TcTa‰jmT^baa\^‰jmT
^baa\Vbf‰U^bafX^ebjTalV[\fX
`\aTemlfg‰jmCb_f^\!(glf\ňVl
bf‰UUňWm\X`bZbhVmXfga\Vmlľ
jX`fmlŧj!aTebm_XZl`c_TVh
cemXWŧj\Ļgla\Ļ!
a $&!##²bU\TWm`bWm\XżĻ!
B]V\XVĢj\ňglm]XbU\TWm^TeWlaT
X`FgTa\fTjX`7m\j\fmX`mgh
`TVmX`\$%cemXWfgTj\V\X_T`\
`bWm\Xżlme‰żalV[^eT]‰j-]XW
al`V[bcVX`\]XWaĻWm\XjVmlaĻ
m^TżWXZb^baglaXaghbeTm
mV[bcVX`\Wm\XjVmlaĻmCb_f^\!
a $,!##²ceml]TmWaT>T`chf
@\bf\XeWm\T!CemX]ŧV\XcemXm
5eT`ňĢj\ňgĻmc\ňV\b`TcemXW
fgTj\V\X_T`\`bWm\Xżl!
a $,!&#²ebmcbVma\Xf\ňVmhjTa\X
`bW_\gXjaXm`bWm\XżĻ!
A<87M<8?4&$!#*
aBfgTga\Wm\XŚĢj\TgbjlV[
7a\@bWm\Xżl!
a +!'(²ceml]TmWaT>T`chf@\b
f\XeWm\T!5bZbfTj\XŚfgjbWj‰V[
UhWla^‰j6Te\gTf-7b`h@\bf\Xe
Wm\TW_Tbf‰UhUbZ\V[\fgTefmlV[
beTm7b`h6[_XUT²`TZTmlah
mżljabŧV\ĻW_TcbgemXUh]ĻVlV[!
a CemX]TmWjŧe‰Wj\XealV[!
a $#!##²@fmTĢj\ňgTCbfTa\T
aTmT^bŚVmXa\XĢj\TgbjlV[7a\
@bWm\Xżl!J]X]geT^V\XaTfgĻc\eb
mXfTa\X`bWlV[ŧj\TW^‰j5bżX
Zb@\bf\XeWm\TTgT^żXbZbfmXa\X
`\X]fVT\eb^h^b_X]alV[Ģj\Tgb
jlV[7a\@bWm\Xżl!
a $*!##²ceml]TmWWbGTheba4eXal
>eT^‰jaTfcbg^Ta\Xmjb_bagTe\h
fmT`\Ģ7@beTm>b`\gXgX`BeZTa\
mTVl]al`Ģ7@\WbUebVmlŚVT`\
fcbg^Ta\T`bWlV[VTXZbŧj\TgT!
a $+!$(²ceml]TmWWb5T_\VZWm\X
ebmcbVma\Xf\ňVXeX`ba\TcbżXZaT
a\TB]VTĢj\ňgXZb!
98FG<J4?@B7L6;
CbjlżfmXjlWTemXa\Xa\XUňWĻ]X
Wlal`\gbjTemlfmĻVl`\Ģ7@!
BWjgbe^hWbc\Ļg^hcbgejTgT^żX
9Xfg\jT_@bWlV[Vml_\cebZeT`eX
_\Z\]al\TeglfglVmab ^h_gheT_almT
c_TabjTalcbcbhWa\T`\\j\XVmb
eT`\!9Xfg\jT_f^TWTf\ňmbgjTe
glV[\UXmcTgalV[\a\V]TgljbV[T
eT^gXemXTeglfglVmal`eX_\Z\]al`
beTmWhV[bjl`!JeT`TV[gX]
VmňŧV\Ģ7@`bżaTjlUeTľf\ň
aTe‰żabebWaX^baVXegljlfgTjl
jTefmgTgljlWTemXa\TfcbegbjX
gXTgeT_aXXgV!9Xfg\jT_@bWlV[
]XfgbYXegĻcemlZbgbjTaĻW_Tc\X_
Zeml`‰jcemXmc\X_Zeml`‰j!
FmVmXZ‰bjlcebZeT`YXfg\jT_h
`TUlľcemXWfgTj\balghż
cemXWj\mlgĻcTc\XżT!
>4G86;8ML
7ehZ\`gbjTemlfmĻVl`Ģ7@jl
WTemXa\X`UňWĻ^TgXV[Xml!BWUl
jTľf\ňUňWĻbaXVbWm\Xaa\X
bWŧebWlWbc\Ļg^haTgXeXa\X%##
cTeTY\\>eT^bjT\b^b_\VmalV[`\X]
fVbjbŧV\-j^bŧV\bTV[T_XgXż
aTfgTW\baTV[VmljcTe^TV[!5ňWĻ
bgjTegXW_T^TżWXZbT_Xc\Xej
fmXŚfgjbUňWĻ`\XľmTeX]XfgebjT
a\c\X_Zeml`\!CB:
:TmXgT>eT^bjf^T
Gazeta
Pomorska
C\ĻgX^$(_\cVT%#$)
Sobota–niedziela,
23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Poradnik""#&
//13
Światowe Dni Młodzieży
BWeXjb_hV]\ŧj\ňgXZb9eTaV\fm^T
cbeXjb_hV]ňcTc\XżT9eTaV\fm^T
JbWm\`\Xem>aTc
j!^aTc3Z^!c_
CTc\Xż9eTaV\fmX^_hU\cemljbljTľ
bc\f hmWebj\Xa\T geňWbjTgXZb
m8jTaZX_\\ŧj!h^TfmTT_Xa\X
cbgbUlcb^TmTľ`bż_\jbŧV\=Xmh
fT!MTcXjaXW_TgXZbżX=XmhfceT
jbj\XealķlWmT`TjgXWlceT
jb@b]żXfmbjX^g‰eX^TgXZbelVm
a\XmTUeTa\TbaTjXgmU_\żTľf\ň
WbgeňWbjTglV[!BaV[beXZbWbg
^aĻVbjŧj\Xg_XceTjTVmla\b:b
a\XVmlfgl`!GeĻWUlflaba\`X`
ZemXV[hT_hWm\Xa\`mTeTżXa\jl
^_hVmXa\Ul_\mXfcbXVmabŧV\!GbfT
`bVmX^TbglV[^g‰emlmT`T_\
cemXc\fl^g‰eXmTUeTa\Tl^bagT^
ghmgeňWbjTgl`!
9eTaV\fmX^a\XaT`Tj\TWbT
`Ta\TceTjT!6mTflfĻmeXfmgĻ\a
aX!@bżaT]XWaT^UlľcXjal`żX
cbWT]ĻVgXaceml^TWcTc\Xżm4e
ZXaglalWT]XV[emXŧV\]Tab`]TfaĻ
jf^Tm‰j^ň]T^cbj\aa\f\ňmTV[b
jljTľVbTeTVmX]^gb`TUlľW_T
jlmaTjV‰j=XmhfTaT]jTża\X]fml!
²McXjaXZbcha^ghj\WmXa\T
eTV]ň`T]ĻV\^g‰emlhjTżT]Ļ9eTa
V\fm^TmTeXjb_hV]ba\fgň!5bgbVb
cebcbah]XaT`\VTX`h>bŧV\bb
j\gbeXjb_hV]Tjc\Xejbgal`gX
ZbfbjTmaTVmXa\hVml_\cbje‰g
WbŻe‰WX8jTaZX_\\]T^bWebWmX^h
cemlfmbŧV\!GbeXjb_hV]T`\bf\Xe
Wm\T gT^aTcTc\XżTcTgeml=Tahfm
Cba\Xj\Xef^\chU_\VlfgT^Tgb_\V^\
VmbaX^ eXWT^V]\ `\Xf\ňVma\^T
ÂMaT^µ!
CbjfmXV[a\Xceml]`h]Xf\ňżX
eXjb_hV]\Wb^bah]Ļ_hWm\X^g‰elV[
VXV[h]XmTcTXaghm]Tm`V[ňľaT
ceTjlŧj\TgT!
<gT^\]Xfga\X`T_+# _Xga\]Xmh\gT
=beZX@Te\b5XeZbZ_\b!
EXjb_hV]ba\ŧV\a\XmTjfmXmTc\
fT_\f\ňWbUemXjWm\X]TV[ŧj\TgT
_XVma\XWbglVmlgbglV[^g‰emlVml
a\ĻeXjb_hV]ň`\bf\XeWm\T!Bgl`
żXjgX]Wm\XWm\a\X9eTaV\fmX^ce‰
Uh]XWb^baTľeXjb_hV]\jmaTVmX
a\h>bcXea\^bjf^\`Z‰jaXWm\X
b>bcXea\^T`Tjglgh_XÂeXjb_h
V]ňµ-Â7XeXib_hV]ba\UhfbeU\h`
VbX_Xfg\h`µ]XfgcemX^baTal^f!
cebY!JTVTj;ela\Xj\VmaT]jlU\g
a\X]fmljfc‰VmXfalcb_f^\gXb_bZ!
7T]XbagXżfjXZbebWmT]h`‰j\ĻV
c‰żTegX`c‰fXe\bÂgXb_bZ\Vmal
Z_X]gµ9eTaV\fm^bj\UbmTcXja\T
żXa\X]Xfg[XeXgl^\X`!Â5eT^`\b
f\XeWm\T]Xfg]XWaĻmaT]fgeTfm_\j
fmlV[[XeXm]\µ²aTc\fTgXb_bZaT
Wm\X\cbjfmXV[aXZbmUTj\Xa\T!
4f^bebcTc\Xż]XfgaTWehZ\`U\X
Zha\X`hf\mTgX`UlľbegbWb^fl]
al`V[emXŧV\]Ta\aX`!
Bgl`żXjX9eTaV\fm^hUhmh]X
WhV[eXjb_hVl]al\`bWm\XŚVmT
a\Xcb^beTcemX^baTal]Xfg^f!=T
VX^FgelVmX^WhfmcTfgXem_hWm\U\
maXfh!
² 7_T a\XZb gT eXjb_hV]T
\a\Xcb^beTmj\ĻmTaT]XfgmZňUb
^\`cemXżljTa\X`U\XWl!9eTaV\
fmX^UTeWmbf\ňcemX]`h]X_bfX`
U\XWalV[\a\XV[VXf\ňcbZbWm\ľ
ma\XfceTj\XW_\jbŧV\Ļ^g‰eTcb_X
ZTaTgl`żXV\^g‰eml`T]Ļa\X
V[VĻf\ňWm\X_\ľmgl`\^g‰emla\X
`T]Ļ²hmTfTWa\T^f!FgelVmX^!
Mjl^_Xgb_hWm\Xfgb]ĻVlaTceb
Zh^Te\XelaTjbh]Ļbe‰jabŧľ!
<aTVmX]mTV[bjh]Xf\ň9eTaV\fmX^-
ÂA\^ga\X]XfgaT]jTża\X]fmlj>bŧ
V\X_X²`‰j\!²JfmlfVl]XfgXŧ`l
e‰ja\jbVmTV[5bZT!>gbŧ`‰ZUl
cbj\XWm\Xľ-B]VmXŧj\ňglGl\`l
gba\XgbfT`b!4jTŧa\XżX]XfgX`
]T^^TżWlmjTfjfmlfVl]XfgXŧ`l
e‰ja\]XfgXŧ`lUeTľ`\A\^ga\X
]XfgUXm\`\Xaalµ!
<WT]XWbjbWlżXa\XfĻgbch
fgXfbjT!?hWm\Xj\WmĻ]T^UTeWmb
gXacTc\Xż]Xfg\aal!
CebY!>Teb_GTeabjf^\Y\_bmbY5b
ZTjl^TWbjVTaTHa\jXeflgXV\X
CTc\Xf^\`=TaTCTjT<<\H=jX
9eTaV\fm^haT]UTeWm\X]VXa\]T^`‰
j\-²7m\XV\ňVĻhYabŧľfmVmXebŧľ
fXeWXVmabŧľV\XclfgbfhaX^Wb_h
Wm\!<WbWT]X-²J\XżXjTżaT]Xfg
bfbU\fgTj\ňŻm6[elfghfX`^g‰eT
`bżXbWUljTľf\ňUXmmaT]b`bŧV\
gXb_bZ\\!J\XgXżżXjTżaT]XfgżljT
j\TeT^g‰eXcemXa\^TcemXmVTXżl
V\XUXmUTe\Xe^g‰eXfgTj\Tac!>bŧ
V\‰\afglghV]baT_al!8jTaZX_\T]Xfg
eTWbfaT²cemlcb`\aTcebY!GTe
abjf^\!
Bgl`żXeTWbfal9eTaV\fmX^
aTĢj\TgbjlV[7a\TV[@bWm\Xżl
j>eT^bj\XcbWU\]X`bWlV[_hWm\
cemX^baTal]XfgcebY!=‰mXY5Ta\T^
fbV]b_bZeX_\Z\\mHa\jXeflgXgh\`!
4WT`T@\V^\Xj\VmTjCbmaTa\h!
²@b\fghWXaV\`‰j\Ļba\`żX
gbVmbj\X^aTWm\X\^g‰ela\VmXZb
f\ňa\X_ň^TcbmT5bZ\X`!6Xa\ĻZb
UbceTZaĻgT^\XZb>bŧV\bT]T^\XZb
\baVml_\bgjTegXZbceml]TmaXZb
hUbZ\XZbW_ThUbZ\V[!CebY!5Ta\T^
cbW^eXŧ_T-²GbfgTelVmbj\X^^g‰
elWhV[X`]Xfg`bWl!@bWbŧľ
bWa\XZbUhV[T!@‰j\gXż]ňml^\X`
^g‰elWbV\XeTWb`bWm\Xżl!<Vb
jTżaXa\XUb\f\ňeXYbe`bjTľ>bŧ
V\bThfhjTľma\XZb[\XeTeV[‰j
^g‰emlaTgbmTfhżl_\!Ab\mTU\XeT
f\ňe‰ja\XżmTaTceTjň^he\\eml`
f^\X]\WT]5bżXUlhWTb`hf\ň
`bż_\j\XWhżb!
CTc\Xż5XeZbZ_\b]Xfgc\Xejfml`
j[\fgbe\\aTfgňcVĻŧj!C\bgeT^g‰el
ceml]Ļ\`\ň9eTaV\fmX^!
A\XUeT^h]X[\fgbel^‰j^g‰eml
gj\XeWmĻżXŧj!9eTaV\fmX^heTgbjT
V[emXŧV\]TŚfgjbmTV[bWa\XaTcb
VmĻg^hK<<<fgh_XV\TUbZebm\b`h
cbcTWa\ňV\Xj`TeTm`jgbc\Xa\X
jYXhWT_aĻemXVmlj\fgbŧľ!5lľ`b
żXWm\ŧV[emXŧV\]TŚfgjhTfmVmXZ‰_
a\X>bŧV\bbj\^Tgb_\V^\X`hcb
gemXUal]Xfg^gbŧgT^\]T^9eTaV\fmX^
T_X]hża\Xm4flżhTm5hXabf4\eXf!
A\XUeT^h]X_hWm\cemX^baTalV[żX
cbjg‰e^TfVXaTe\hfmTfcemXW+##
_Tg]XfgWm\ŧceTjWbcbWbUaT!=XWXa
9eTaV\fmX^Wb^baTcemX`\TalWeh
Z\\Wm\X]XZbfm_T^\X`!BUhĻVml[Teg
WhV[Tj\ZbeV[bľbW`bWbŧV\`\X
_\^bcbglmXmWebj\X`!
6XV[Ļ`bWlV[_hWm\]Xfga\X
cemXj\WljT_abŧľYTagTm]TT_XgXż
fceTj\Ta\X^bcbg‰jV[bľbVmlj\ŧ
V\Xfgbfha^bjba\Xj\X_XWm\XV\WT
bgT^`bVabÂcbcT_\ľµebWm\Vb`]T^
=Xmhf^g‰eXZbgemlWa\`hf\X_\fmh
^Tľ!9eTaV\fmX^VmTfT`\]T^gj\Xe
WmĻV\VbZbmaT]Ļ_hU]T^\aYbe`h]Ļ
`XW\TgXżVba\XVbcemlcb`\aTmT
V[bjTa\X`Wm\XV^b!<gT^ac!^\XWlŧ
jlfmXWaTc_TVŧj!C\bgeTjEml`\X
hf\TWaTmjl^l`^emXŧ_X\mTVmĻ
fcbj\TWTľ`bWm\Xż!McXjabŧV\Ļ
]XZbbV[ebaTa\XUlTmTWbjb_baT!
=XfggXżjl_hmbjTal\\Wm\XmWh
V[X`VmTfh!AT]c\XejmTbżl^ba
gbaTGj\ggXemXcbgX`fjb]XmW]ňV\T
mTVmĻchU_\^bjTľaT<afgTZeT`\X
\a\XhV\X^TcemXWfX_Y\Xmj\Xeal`\!
CbgeTY\]XWaT^gXżfgeTfmlľ\gb
mcha^ghj\WmXa\TV[emXŧV\]Ta\aT
aT]febżX]]T^gl_^b`bżaTUbhgeTgĻ
`bż_\jbŧV\jX]ŧV\TWb>e‰_XfgjT
A\XU\Xf^\XZb!
4cX_h]XUbj\X`bceml]`bjT
a\XcbgemXUh]ĻVlV[mmTZeTa\Vl\^T
gXZbelVma\Xfgj\XeWmTżXbfbUl
^g‰eXcbfgĻc\Ļ\aTVmX]a\XfĻV[emXŧ
V\]TaT`\!<TUlmTV[ňV\ľ]XWbm`\T
almTV[bjTa\TZebm\żXa\XmbfgT
aĻceml]ňgXWba\XUT!
FT`ceml]`h]X`\ZeTag‰j!>gbŧ
`bżXcbj\XWm\XľżXcTc\XżTfgTľ
aTgbV[bľUlmcbjbW‰jY\aTafb
jlV[!
C\bgeFTUX^eXWT^gbeaTVmX_al
JlWTja\VgjT@cemlcb`\aTżX
=beZX5XeZbZ_\ba\XbZeTa\VmTf\ň
Wbf‰jT_XVmlaX`jfc\XeThUb
Z\V[\jl^_hVmbalV[!
>\XWlUl]XfmVmXgmj!cebfgl`
]Xmh\gĻj4eZXagla\X`\TmTmTWT
a\Xjlżlj\ľcbaTW$## bfbUbjĻ
Zehcňabj\V]hfml!5lVX_meXT_\mb
jTľmbeZTa\mbjTZbfcbWTefgjb
eb_aXj^g‰el`ceTVbjT_\T_h`a\]X
mh\V^\XZbfX`\aTe\h`!7b\V[fgbh
9BG!4CC;BGB":E8:BE<B5BE:<4
CbjfmXV[a\Xceml]`h]Xf\ōƁXeXjb_hV]\Wb^bah]ŀ
_hWm\X^g‰elV[VXV[h]XmTcTXaghm]Tm`V[ōŃaT
ceTjlŬj\TgT!<gT^\jTŬa\X]XfgcTc\XƁ9eTaV\fmX^
Mhfg9eTaV\fm^TaT]VmňŧV\X]cTWTfbjb-eTWbŧľaTgb`\TfgaTWehZ\``\X]fVh]Xfg`\bf\XeWm\X
mTcebf\gXżWm\XV\mhUbZ\V[ebWm\a!
²7_Ta\V[a\X`bZbmTUeT^aĻľ
`\ňfTV[bV\Tża\XmTjfmXfgTeVmTb
ZbW_T^_Xel^‰j!MWTa\X`cemlfmX
ZbcTc\XżTgbbaXcbgemXUbjTlfb
_\WalV[cbf\^‰jmaTVma\XUTeWm\X]
bWWhV[bjalV[!GebfmVml\gebfm
Vmlf\ňUbj\X`a\Xgl_^bbcbgemXUl
WhV[bjXcbj\XembalV[`hbf‰U²
cbW^eXŧ_TC\bgeFTUX^!
ATWT_]XWaT^fbjT9eTaV\fm^T
fĻVmňfgba\Vml`ZbfjbT]ĻVXZb
aTchfgla\Tm]XZbcemXfge‰Z\TcX
_\j\X_ha\VfbU\Xa\XebU\jgl`Wh
V[bja\!
ÂA\XV[5‰Zhjb_a\aTfbW^f\ň
żl^g‰emlf\ňmTjfmXfc\XfmĻµ²`‰
j\cTc\XżjVmTf\Xfcbg^Ta\TjI\__T
ATmTeXg[^bŧV\X_aX]c_TV‰jVXW_T
hUbZ\X]`bWm\Xżl!
FceXVlmbjTżX`TaT`lŧ_\
^f\ňżl^g‰emlUTeWm\X]mT]ňV\fĻ
jTfal`\fceTjT`\a\żcebU_X`T
`\j\XealV[!
ETWm\gXżcebUbfmVmb`^g‰eml
a\XWbchfmVmT]Ļa\XcXabfceTj
alV[Wb^TgXV[Xm\fT^eT`Xag‰j
UlmT`^aň_\fjb]XcTeTY\X!
Â7emj\^bŧV\bT²TcX_bjT²
`T]ĻUlľbgjTegXW_Tjfmlfg^\V[T_
UbW_Ta\^bZbµ!
A\X cTglVm^h]X f\ň e‰ja\Xż
m^f\ňż`\V[bľUlUl_\checheTgT
`\ ZWl `T]Ļ cbjTżaX fceTjl
aTfh`\Xa\hac!gb_XebjTa\TcX
WbY\_\\jfjb\V[W\XVXm]TV[!
FT` j VmTf\X c\X_Zeml`^\
WbHF4`‰j\-
Â=Xfg`\jfglW!5‰ZcTVmX!
GlV[cemXfgňcfgj\ZemXV[‰jfX^
fhT_aXZbjl^bemlfgTa\TWm\XV\a\X
`bżaTWT_X]hgeml`ljTľjgT]X`
a\Vlµ!
Jl]Ļg^bjbŧľcTc\XżT]XfgmTh
jTżT_aTUbaTg_Xj\ň^fmbŧV\WhV[b
j\XŚfgjTcbVmĻjfmlbW^TeWlaT
‰jcbcebfglV[^f\ňżljlcTWTWb
f^baT_X!:WlUlUlb\aTVmX]Vmlż
UhWm\UlgT^cbmlgljaXX`bV]X\eb
Wm\gT^j\X_^ĻaTWm\X]ň2
BVmlj\ŧV\XżXa\Xhjfmlfg^\V[
Uba\XUeT^h]Xbf‰Ua\XV[ňgalV[gX
ZbVbebU\!
4_Xa\Xcb`l_\f\ňgXa^gbcbj\X
żXaT]UTeWm\X]9eTaV\fm^bj\mT_Xżl
aTgl`UlcbmbfgTj\ľUTeWm\X]`\
bf\Xeal>bŧV\‰\ŧj\Tg!
FgTglfglVlcbWT_\żXaT]VmňŧV\X]
mhfgcTc\XżT9eTaV\fm^TcTWTfb
jbÂeTWbŧľµTaTWehZ\``\X]fVh
]XfgÂ`\bf\XeWm\Xµ!
14//
Poradnik Dni Młodzieży
#)""Światowe
Gazeta Pomorska
:TmXgT>eT^bjf^T
Sobota–niedziela,
23–24 lipca 2016
C\ĻgX^$(_\cVT%#$)
www.pomorska.pl
CTc\Xż9eTaV\fmX^bW^hV[a\
J^eT^bjf^\X]^he\\gejT]ŀbfgTga\XcemlZbgbjTa\TWbj\mlglcTc\XƁT9eTaV\fm^T!>hV[a\T]hƁWm\Ŭ_Ŭa\!
>hV[Te^\]XWaT^f\ōa\XaTceTVh]ŀUbcTc\XƁ]XfgaTW\XV\XAT9eTaV\fm^TVmX^TgXƁflc\T_a\T=TaTCTjT<<
\ `T`T WlelZbjTT- ÂJfTWŻ
WbZTea^TgbTaTcTgX_a\ňj‰żgT`
gbµ!JgXafcbf‰UjfmlfVlaThVml
_\ŧ`lf\ňZbgbjTľ²bcbj\TWTcT
JcemXfgebaal`^belgTemhhabf\f\ň c\Xż!
A\X]Xfg]XWaT^ceTjWĻżX]T^b
]XfmVmXmTcTV[YTeUl!F\bfgelmT^ba
aXj^TWT]ĻWbjTmba‰jŧj\XżX ^TeWlaTfT`cemlZbgbjljTfbU\X
cbf\^\!²A\X`\TUl`aTgbVmTfh!
^j\Tgl!J^hV[a\^eňVĻf\ňceTVbj
Gl_^b^\XWlceTVbjTX`aT]Xmh\V^\X]
a\VlfTaXc\Wh!MTZ_ĻWT]ĻWb^TżWX
Zb^ĻgT!7_TmTfTWlUb^hV[a\T_ŧa\ hVmX_a\jFTa@\ZhX_ZbgbjTX`
fghWXagb`ja\XWm\X_ňUbjgXWl
VmlfgbŧV\ĻTcb^Tc\gT_al`eX`ba
^hV[Te^T`\TTjb_aX!
V\XmbfgTTjlcbfTżbaTjabjb
HcbWbUTa\T^h_\aTeaX9eTaV\fm
VmXfaXfcemňgl!F\bfgel^g‰eXgT`
^TfĻmj\ĻmTaXmTeZXaglŚf^Ļ^hV[
ceTVh]Ļa\XUňWĻ`\XľmUlgj\X_Xeb
a\Ļ!=XWaT^żXjJTgl^Ta\Xcb_hU\
Ubgl!9eTaV\fmX^]XfgUbj\X`aTW\X
gT^żXglcbjbjbf^\X]XWmXa\X!
V\X?X^TemXmT_XV\_\`hUlbZeTa\
:\TaVTe_bEhffbcemXmj\X_X_TgceX
VmlghfmVmX\jňZ_bjbWTal!
CTc\Xż fgTeT f\ň WbfgbfbjTľ mXfFgbjTemlfmXa\TJbf^\V[>hV[T
WbglV[mT_XVXŚV[bV\Tża\X]Xfg`h emljCb_fVXgj\XeWm\żXCb_T^b`
^hV[a\Tjbf^T^b]Temlf\ňZ‰ja\X
TgjbUbUTeWmb_hU\`T^Tebal!=XW
mcTfgĻ\c\mmĻ!²Gl`VmTfX`]XfgbaT
aT^ZWlmTVmĻUbel^Tľf\ňmcebU_X
`T`\mWebjbgal`\UbcemlUeT bj\X_XUbZTgfmT!FXejh]X`lWhżb
fcbebaTjTWmXcbfhV[T_X^Teml jTemljZemlUlelUlWm\Vmlmaň!
7_TgXZbgbaT]jfcTa\T_fmT^hV[a\T
\cemXfmXWaTW\Xgň!
aTŧj\XV\X²`‰j\`\fgemcTgX_a\!
BUXVa\X]Xj\ňVZ‰ja\Xbjb
VXfTTg^\\We‰U!7bbU\TWhVmTfX`
jlc\]Tfm^_TaXVm^ňj\aT!ATh_hU\b
9eTaV\fmX^a\X]Xfgjl`TZT]ĻVl
aXcemXmf\XU\X`T^TebalVmlgXż ]Xŧ_\V[bWm\b]XWmXa\X!J]XZb`X
c\XVmbaXc\XebZ\m`\ňfX`\jTeml
ahj>eT^bj\XUňWĻWTa\T^hV[a\
jT`\`bżXfbU\Xcbmjb_\ľaT]jl
cb_f^\X]jbf^\X]\TeZXaglŚf^\X]!
żX]WjTeTmljglZbWa\h!EmTWm\X] ATŧa\TWTa\XcemXj\Wm\Tab`!\a!^b
a\ż^\XWlŧ]XWXfXel!=XZbh_hU\bal m\XfXel\jlc\X^TaljgeTWlVl]al
gb Wh_VX WX _XV[X ^eX` ^g‰el fcbf‰UV[_XU!ATbU\TW`!\a!c\Xeb
jf`T^hcemlcb`\aTaTfmXVh^\Xe
Z\mebm`T\gl`aTWm\Xa\X`\^\_^TgeT
^\^e‰j^\!
WlVl]alV[cb_f^\V[mhc!ATfgb_X`T
JljbWmĻVl f\ň m 4eZXaglal gXżUlľ^Tec!CTc\Xż9eTaV\fmX^UTe
cemlf`T^]XfgWm\f\T]h_hU\bal`WX
Wmb_hU\cb_f^\XZb^Tec\T!=TWTZb
fXeX``\Xfm^TŚV‰jVTX]4`Xel^\ jVmTf\Xj\Z\_\\!7bJTgl^Tah]Xfg
CbhWa\bjX]!BWh_VXWX_XV[XVmň
fcebjTWmTal m ZbfcbWTefgjT
fgbcebfmĻ^bŧV\X_a\Wbfgb]a\Vl^g‰
j>bm\XZ‰j^TV[jjb]!ŧj\ňgb^
emlmTgeml`h]Ļf\ňj7b`hŧj!@Te
emlf^\`!J>eT^bj\X`TUlľ^Tec
glgT`ZWm\X`\Xfm^TcTc\Xż!
mTgbef^\^g‰el`T]XfmVmXUTeWm\X]
9eTaV\fmX^jlmaT^\XWlŧżX WX_\^Tgalf`T^!F\bfgelceTVh]ĻVX
h`\XZbgbjTľT_XgTh`\X]ňgabŧľ j^he\T_aX]^hV[a\cemlZbgh]ĻgXż
a\X]XfgeXmh_gTgX`^h_\aTeaX]cTf]\! _X^^bfgeTjaXfTTg^\\a\f^b^T_belVm
²Cbc\Ļgl`cbebWm\X`T`TUlT aXWXfXel`!\a!fXea\^mT^g‰el`
cemXmcXj\XaVmTfVmňŧV\bjbfcT
cemXcTWT=TaCTjX<<!
eT_\żbjTaT!CbgX`jlmWebj\TTT_X
H_hU\bal`aTcb]X`cTc\XżT
jVmXŧa\X]`hf\X_\ŧ`lfbU\X]T\`b
9eTaV\fm^T]Xfg[XeUTgTlXeUT`TgX
]XebWmXŚfgjb]T^bŧeTWm\ľ!JlZ_Ļ
cbV[bWmĻVTm4eZXaglal!J>eT^b
WTbgbgT^żXjeTVT_\ŧ`lmXfm^bl j\XcTc\XżUňWm\X`‰Zfce‰UbjTľ
9BG!4AA4>46M@4EM
:eTżlaTFgTemT^
eXWT^V]T3Z^!c_
Jgl`cb^b]hcTc\Xż9eTaV\fmX^UňWm\X]TWcbf\^\jgbjTemlfgj\X^TeWlaTTFgTa\fTjT7m\j\fmT
[XeUTglcemlZbgbjTaX]maTfmlV[
m\‰\bjbV‰j!
9eTaV\fmX^cbf\^\UňWm\Xfcbżl
jTm^TeW!FgTa\fTjX`7m\j\fmX`
\\aal`\WhV[bjal`\!=T^j\Xŧľ
mJTgl^Taha\Xf\X9eTaV\fmX^Uň
Wm\Xf\ňfgbbjTjlĻVma\Xj^eT
^bjf^\X]^he\\!CbgeTjlW_TcTc\XżT
jeTmmf\bfgeT`\`TgT`cemlZbgb
jljTľ^hV[Tem^g‰elZbgh]X9eTa
V\fm^bj\j7b`hŧj!@Tegl!
JW\XV\XcTc\XżTa\X`T`\X]fVT
aTżTWaXcemX^Ļf^\!4b^Tm]\Wbfce‰
UbjTa\T`TXZbVba\XVbUňWm\X
fcbeb!CbVmňfghaX^W_T9eTaV\fm^T
cemlZbgbjT_\cTh_\a\m=TfaX]:‰el
\Vmba^\a\X>bT:bfcbWlŚJ\X]
f^\V[j5emXZTV[!GT`aTcTc\XżT
VmX^Tcb^‰]j^g‰el``bżXbWcb
VmĻľjVmTf\XabVaXZbVmhjTa\T
m`bWm\XżĻ!
7T_X]aT^bŚVhT`Y\_TWlcb^b
]‰j]XfgVmňŧľ`\Xfm^T_aT!A\Xj\X_X
bf‰U`TghgT]jfgňc!MaT_Xżal`\[b
abeT`\ZbfmVmbabgh]XWla\X=TaT
CTjT<<\5XaXWl^gTKI<!A\XUTjX`
cemlUňWm\XghcTc\Xż9eTaV\fmX^!
Jcb^b]h^g‰el]Xfgflc\T_a\Ļ^b_X]
alV[U\f^hc‰j^eT^bjf^\V[fgb\eX
ZT m ^f\Ļż^T`\ ‰ż^b \ U\he^b!
AT<c\ňgemXUhWla^h^eT^bjf^\X]^h
e\\]XfggXżceljTgaT^Tc_\VTTeVlU\
f^hc‰j^eT^bjf^\V[j^g‰eX]>Teb_
Jb]glTceml]Ļŧj\ňVXa\T^TcTŚf^\X!
Cbc\XejfmX]c\X_Zeml`VXcTc\X
żTCb_T^T^g‰eTbWUlTf\ňj$,*,e!
aT ŧV\Ta\X YebagbjX] UhWla^h
h`\XfmVmbabcT`\Ļg^bjĻgTU_\Vň
aTWm\XWm\ŚVhmTŧcbfgTj\babcb`
a\^!CemXWfgTj\TcTc\XżTmbgjTegl
`\fmXeb^beT`\baT`\!
CbWVmTfWm\Xj\ĻgX]bfgTga\X]
c\X_Zeml`^\WbCb_f^\$)f\Xeca\T
%##% e! =Ta CTjX << hWT f\ň
aT9eTaV\fm^TŚf^Ļ&jcebfgm_bga\
f^Tj5T_\VTV[!CbWflaal`]hż
jgXWlÂcTc\Xf^\`b^aX`µm^g‰
eXZbcebjTWm\mTUTej\baX[h`b
eX`ebm`bjlmebWT^T`\mZeb`T
Wm\bf\ňjgXWlcbaTW*glf\ňVl
j\XealV[!>emlVmX_\-Âj\gT]jWb
`hµ! CTc\Xż cbWfmXW Wb b^aT
jgbjTemlfgj\X^TeW!9eTaV\fm^T
@TV[Tef^\XZb\cemlfhjT]ĻVfbU\X
WbgjTeml`\^ebYbabWcbj\XWm\T
mhŧ`\XV[X`-Â=T^Ul^gbclgT
9eTaV\fm^TŚf^T&µ!
5XaXWl^gKI<V[bV\Tża\XUlbgX
ZbjbY\V]T_al`cebZeT`\XgXżebm`T
j\Tm`bWm\XżĻfgb]ĻVaTfcXV]T_al`
cbWXŧV\XcemlÂcTc\Xf^\`b^a\Xµ!
9eTaV\fm^bj\gT^fcbWbUTf\ň
gXamjlVmT]żX`TmT`\Te²Vbcb
gj\XeWm\bY\V]T_a\XJTgl^Ta²fcb
gl^Tľf\ňmj\Xeal`\fgb]ĻVjb^a\X
^he\\ VbWm\Xaa\X cbVmĻjfml
bWc\XejfmXZbWa\Tfjb]XZbcbUl
ghj>eT^bj\Xmjl]Ļg^\X`fbUbgl
²&#_\cVTZWlj\XVmbeX`cb]XWm\X
aT6T`chf@\fXe\VbeW\TXj5emX
ZTV[!A
JfbUbgň&#_\cVTbZbWm!$&
9eTaV\fmX^m]XbU\TWjfmXefml`Zeb
a\X²mcemXWfgTj\V\X_T`\`bWm\Xżl
me‰żalV[^baglaXag‰jTgT^żX
mCb_f^\!
Fg‰mbfgTa\XhfgTj\baljfla
aX]fT_\mÂcTc\Xf^\`b^aX`µ!Jcb
^b]hWTja\X]mjTal`ThW\XaVl]
al`_hUfT_baX`bWUljT]Ļf\ň
fcbg^Ta\T^baYXeXaV]Xjl^TWl
bcTg^\!>TeW!>Teb_Jb]glTTcbgX`
^TeW!9eTaV\fmX^@TV[Tef^\ZWlUl
_\ZbfcbWTemT`\ceml9eTaV\fm^TŚ
f^\X]&mTceTfmT_\gT`_hWm\e‰żalV[
cebYXf]\!7m\f\T]ZWl`Xgebcb_\gĻ^eT
^bjf^\`]Xfg^TeW!FgTa\fTj7m\
j\fmfT_Tmb^aX`ÂcTc\Xf^\`µcX
a\cbWbUaXYha^V]X!
7bcb^b]‰jj^g‰elV[`\Xfm^T
>Teb_Jb]glTT^g‰eXbUXVa\XmT]
`h]X^TeW!FgTa\fTj7m\j\fmceb
jTWm\^_Tg^TfV[bWbjTmUTeb^b
jl`f^_Xc\Xa\X`\`bVabjlgTegĻ
cbfTWm^Ļ! Cb^b]X fĻ cbbżbaX
aT<c\ňgemXjWj‰V[emňWTV[UXm
cemXWm\X_T]ĻVXZb ]X ^belgTemT!
Jcb^b]TV[fĻWm\XTfmgh^\bVT_T
XcbcbżTemXgXZbmTUlg^bjXZb
Z`TV[hj$+(#e!MXjfcTa\TX]^b
_X^V]\aTebWbjlV[cT`\ĻgX^^g‰
eX Zeb`TWm\ Uc =Ta CTjX
Jbeba\Vm mTV[bjTT f\ň `!\a!
WeXja\TaT^b_h`aTj^g‰eX]]Xfg
`\a\TghebjlfTe^bYTZmcT_VX`5b
_XfTjT6[ebUeXZbTgT^żXU\he^b
aT_XżĻVXWbFgTa\fTjT4hZhfgT!
ATŧV\TaTV[j\fmĻKI<<\KI<<<bUeT
ml@TWbaalbeTmcbegeXgl^eT^bj
f^\V[U\f^hc‰j\cTc\Xżl²=TaTCT
jT<<5XaXWl^gTKI<TbWa\XWTj
aT9eTaV\fm^T!
Wm\`leTmX`mmXfcbX`fcbg^T
a\TW_Tjb_bagTe\hfml!
Ģj\TgbjX7a\@bWm\XżlgbW_T
`a\XjTżaXjlWTemXa\X!@T`aT
Wm\X]ňżXUňWĻbaXb^Tm]Ļ
Wbm`\TalcbZ_ĻW‰jaTgX`TgVT
XZbaTfmXZbaTebWh!BVmlj\ŧV\X
m`\TaTmTVmlaTf\ňbW]XWabfgX^
T_XWm\ň^\gX`hjlWTemXa\h`bżX
`lcb^TmTľf\ňŧj\TghbW\aaX]
WbUeX]fgebal!CbWVmTfĢ7@Uň
Wm\X`lcebjTWm\ľfcbg^Ta\TW_T
`bWlV[_hWm\me‰żalV[^eT]‰j
jTh_TV[H=\4:;mTZeT`lgT^żX
WjT^baVXegl!C\XejfmlUňWm\X
aT5ba\TV[TWehZ\mTeTmcbmT
^bŚVmXa\hc\Ļg^bjX]WebZ\^emlżb
jX]mcTc\XżX`9eTaV\fm^\X`!
Ulľm`bWm\XżĻVTXZbŧj\TgT²
jeTWbfalfcbf‰Ujfmlfg^\V[ceml
j\gTľ!6[VX`lcb^TmTľżX]XfgX
ŧ`lcemlj\ĻmTa\WbaTfmX]geTWlV]\
WbV[emXŧV\]TŚfgjT!4jfmlfg^bgb
jWhV[haThVmTa\TcTc\XżT9eTa
V\fm^T!JVmXŧa\X]a\X`\TT`b^Tm]\
hVmXfga\VmlľjĢj\TgbjlV[
a>emlfmgbYGeXUha\T²Ghg^T 7a\TV[@bWm\XżlT_XflfmTX`
ba\V[j\X_XWbUeXZb!JTżaX]Xfg
_\WXemXfcbhGeXUha\X Ghg^\
W_T`a\XgT^żXgbżXVTĻ\WXňmT
MeTWbŧV\Ļceml]ĻX`cebcbmlV]ňmb
cbVmĻg^bjT=TaCTjX<<!6\Xfmň
fgTa\TT`UTfTWbeX`Ģ7@mhjTZ\
f\ňżX9eTaV\fmX^^baglahh]X]XZb
aTj\X_^\fmTVhaX^WbcTc\XżT9eTa
Wm\Xba\XUb\f\ňglV[aT]gehWa\X]
V\fm^T!Gbjfmlfg^bbVml``‰j\
fmlV[jlmjTŚjfc‰VmXfalV[
]T^\WT]Xjm‰e]XfgW_T`a\XUTeWmb
VmTf‰j\jf^Tmh]XaT`WebZň!=Xfg
jTżaX!6[VX`lmXUeTľ`bWlV[
ŧj\TgX`aTWm\X\W_T`bWm\Xżl!
`hml^Tag‰jmVTXZbCbW[T_T\%)
_\cVTaTebmcbVmňV\XhebVmlfgbŧV\
CC
aB!?Xba>aTU\gmT^baa\^
5\f^hc@hf^hfcbcebf\`a\Xbmb
fgTa\XT`UTfTWbeX`Ģj\TgbjlV[
7a\@bWm\Xżl!A\X`bZX`f\ňa\X
mZbWm\ľ6[bľ`bWm\_hWm\Xa\X_h
U\ĻfgTefmlV[ThgbelgXg‰jgb]XW
aT^jV\ĻżfhV[T]ĻgXZbVb`‰j\ň
VbV[Vň\`cemX^TmTľ!@lŧ_ňżXgb
W_TgXZb\żWbUemXżl]ňm`bWm\XżĻ!
6[bľ`T`ceTj\X,#_TggbgT^]T^
a4e^TW\hfmMUbm\XŚeTcXe
MTa\`cbcebfmbab`a\XbmbfgT
a\XT`UTfTWbeX`Ģ7@cebjT
Wm\X`e‰żaXfcbg^Ta\Tm`bWm\X
żĻZeTX`W_Ta\V[^baVXegl!7_T
gXZbaTgheT_aXUlbgbżXmZbWm\
X`f\ňaTmbfgTa\X]XWal`
meXceXmXagTag‰jgX]\`ceXml!GT
cebcbmlV]TUlTW_T`a\XbZeb`
aĻeTWbŧV\Ļ!BWgXZbVmTfhcebjT
9BG!4A7EM8=54A4Ģ
ba\]XfgX``bWlWhV[X`!Jheb
VmlfgbŧV\TV[Ģ7@a\XUňWňa\XfgX
glhVmXfga\Vmlj`b\`j\X^ha\X
]Xfggb]hżgT^\XTgjX!5ňWň]XWaT^
WhV[X`\VTl`fXeVX`eTmX`
m`bWl`\_hWŻ`\^g‰emlceml]TWĻ
WbaTfmVTXZbŧj\TgT!
CemXżlX`)#_Tg^TcTŚfgjT
\hVmXfga\VmlX`jj\X_hĢj\Tgb
jlV[7a\TV[@bWm\XżlmaTfml`
cTc\XżX`=TaX`CTjX`<<!GbW_T
`a\XbZeb`aTeTWbŧľżXgXeTmgb
j\X_^\XjlWTemXa\XUňWm\Xf\ňbW
UljTľj>eT^bj\XżXceml]XWm\X
WbaTfcTc\Xż9eTaV\fmX^!6Tl`
fXeVX`j\XemňjgbżXhebVmlfgbŧ
V\cemXU\XZaĻfcb^b]a\X²cemXV\Xż
gbŧj\ňgbj\Tel!
9BG!4E6;<HJ@CELJ4GA8
9BG!>EMLFMGB9ĢJ<78EF><
4`UTfTWbemlĢj\TgbjlV[7a\@bWm\Xżl
Gazeta
Pomorska
:TmXgT>eT^bjf^T
Sobota–niedziela,
23–24 lipca 2016
C\ĻgX^$(_\cVT%#$)
www.pomorska.pl
Poradnik""#*
//15
Światowe Dni Młodzieży
@bWm\Cb_TVl47%#$)!6[VĻUlľj>bŧV\X_X
^g‰ela\XUhWm\fgeTV[h_XVmWT]XaTWm\X]ň
CbaTW+#cebVXagUTWTaX]`bWm\XƁlUTeWmb`bVab
^elgl^h]XmTTaZTƁbjTa\Xcb_\glVmaXWhV[bjalV[
9BG!74E<HFM:78FM:EM8:BEM78@5<ĖF><
Ebm`bjTmcebY!=‰mXYX`5Ta\T^\X`fbV]b_bZ\X`eX
_\Z\\mJlWm\ThATh^FcbXVmalV[H4@jCbmaTa\h
J\ň^fmbŧľcb_f^\X]`bWm\XżlV[VXUlľj>bŧV\X_Xebmh`\Tal`]T^bjfc‰_abgTZWm\XcebjTWm\f\ňW\T_bZa\XaTemhVT]ĻVjTfaXZbmWTa\T!6[VĻ>bŧV\bTWT]ĻVXZbaTWm\X]ň`\bf\XeWm\X\a\XUhWmĻVXZbfgeTV[h
JbWm\`\Xem>aTc
eXWT^V]T3Z^!c_
A\XWTjabjlWTCTa^f\Ļż^ň
ÂBWT^VXcgTV]\Wb^bagXfgTV]\!
@beT_abŧľ^Tgb_\V^Tj^elglVm
al`h]ňV\h\bVXa\X`bWm\Xżl
cb_f^\X]µ!6mlUTWTa\TmTf^bVml
lCTaT2
A\Xm`\XaaX]XfggbżX`bWm\Xż
cb_f^TaTWT_VmňŧV\X]a\ż\V[e‰
j\Xŧa\VlmmT`bżalV[^eT]‰jmT
V[bWa\V[hVmXfga\VmljceT^gl
^TV[eX_\Z\]alV[!FcTWX^]Xfg]XW
aT^bZeb`al!J_TgTV[*#!\+#!
KKfgh_XV\TWbeX_\Z\\\>bŧV\bT
cemlmaTjTbf\ňb^!+#cebVXag
`bWlV[Cb_T^‰jWm\ŧ'%ceb
VXag!7bWT`żXgXeTmcemlZbgb
jh]ň^f\Ļż^ňbcTegĻbUTWTa\T
maT]b`bŧV\WbZ`Tg‰j^Tgb_\
V^\V[jŧe‰W_\VXT_\fg‰j\fghWXa
g‰jbeTm\V[bVXaň!
<Vbjla\^TmglV[UTWTŚ2
Ma\^b`TVmňŧľmaT\T^VXcgh]XWbZ
`TglWbglVmĻVX@Tg^\5bf^\X]\=X]
^h_gh!J\XWmTb\aalV[WbZ`TgTV[
ac!WbglVmĻVlV[>bŧV\bT]Xfga\X
Vb_XcfmT!
6baT]UTeWm\X]Ub_\`bWlV[Cb
_T^‰jjbUXVal`>bŧV\X_X2
CbjfmXV[al jŧe‰W `bWm\Xżl
jgl`cemlmaT]ĻVX]f\ňWb`bVaX]
j\ňm\m>bŧV\bX`]XfgfcemXV\j
jbUXVfcbfbUh]XZbYha^V]babjT
a\TmjTfmVmT`bWX_hfceTjbjT
a\TjTWml!CbaTW+#cebV!UTeWmb
`bVab^elgl^h]XmTTaZTżbjTa\X
cb_\glVmaXWhV[bjalV[!
=T^\Xf^hg^\`bżXcemla\XŧľgT
^elgl^T2
FceTjT]XfgmbżbaT!Cbc\XejfmX
j\ň^fmbŧľ`bWm\XżlV[VXUlľ
j>bŧV\X_XT_Xebmh`\Tal`]T^b
jfc‰_abgTeX_\Z\]aTZWm\XcebjT
Wm\f\ňW\T_bZTa\XaTemhVTfjb]X
ZbmWTa\T!6[VX>bŧV\bTWT]ĻVXZb
aTWm\X]ň`\bf\XeWm\X_XVma\XUh
WmĻVXZb_ň^h\fgeTV[h!@bWm\Xż
ceTZa\X>bŧV\bTf\_aXZbT_X]XZb
f\ňj\Wm\jh`\X]ňgabŧV\cb`TZT
a\TbgjTegbŧV\aTfgTj\Xa\haT5b
ZTTa\XaTWhV[bjalV[mjTfm
VmT[\XeTeV[‰j\cebUbfmVm‰j!Cb
gňZň>bŧV\bTWbfgemXZTaTgb`\Tfg
j]XZbeX_TV]\jbUXVcTŚfgjT!@b
Wm\hjTżT]ĻżX>bŧV\‰[\XeTeV[\Vm
al]Xfg`bVa\X]fmlbWcTŚfgjTVb
mWXVlWbjTaX]j\ň^fmbŧV\ma\V[
a\XcbWbUTf\ň!@bWlV[Cb_T^‰j
bW>bŧV\bTbWV\ĻZT\gbżXj\WmĻ
ebmm\Xj`\ňWmlfbjT`\TVmlaT
`\j\X_h^f\ňżl!ATeTfgTgXżjŧe‰W
a\V[^elgl^T=TaTCTjT<<!J_T
gTV[Wm\Xj\ňľWm\Xf\ĻglV[gl_^bb^!
$#cebVXag_\VXT_\fg‰j\fghWXag‰j
bWabf\bf\ňWba\XZb^elglVma\X!
:Wla\XWTjabclgTX`bfgbfhaX^
Wb=TaTCTjT<<gb%'cebVXag_\VX
T_\fg‰j\fghWXag‰j`\Tb^elglVm
alcbZ_ĻWaTWm\TT_abŧľcTc\XżT
>Teb_TJb]gll!@bWlV[mbŧV\
aTceml^TWgbżXa\XUlbagT^^T
gXZbelVmaljfceTj\XcXWbY\_\\
jŧe‰W^f\ňżl]T^cTc\Xż9eTaV\fmX^!
@bWm\jl]WĻVmlcbmbfgTaĻ
j>bŧV\X_X^Tgb_\V^\`2
MTWTX`gT^\XclgTa\Xjfjb\V[UT
WTa\TV[!&)cebVXag_\VXT_\fg‰j\&+
cebVXagfghWXag‰jbWcbj\XWm\T
bżXa\Xj\Wm\W_Tf\XU\X`\X]fVT
j>bŧV\X_X]XżX_\baf\ňa\Xm`\Xa\!
@bVab]XWaT^aT_XżlcbW^eXŧ_\ľ
żXV\_hWm\Xa\XbWemhVT]Ļcemlgl`
5bZT^g‰eXZbV[VĻj\Wm\Xľ]T^b
WbUeXZbb]VT!
@bWm\Cb_TVlUb]Ļf\ň]XWaT^ceT^
gl^eX_\Z\]alV[TmjTfmVmTfcbj\X
Wm\!FcbeTZehcT_\VXT_\fg‰j\`b
Wm\XżlT^TWX`\V^\X]cbeTmbfgTg
a\ Wb fcbj\XWm\ UlT ^e‰g^b
cbc\XejfmX]^b`ha\\ŧj\ňgX]!J\ň
VX]a\żcbbjThjTżTgXafT^eT
`XagmTa\XcbgemXUal!CbaTW)#
cebVXag`bWm\Xżla\X`Tcb]ňV\T
Vml`]XfgZemXV[jebmh`\Xa\h
>bŧV\bT!5TWTa\TWbjbWmĻżX_\
VXT_\ŧV\\fghWXaV\a\XmaT]Ļ7X^T
_bZh!ATclgTa\X\_Xceml^TmTŚ_\
Vml7X^T_bZ,cebVXagcbWTb
UňWaĻbWcbj\XWŻ!J\XWmTeX_\Z\]
aTCb_T^‰jbWWm\XV\cbfgTeV‰j
]XfgmeXfmgĻa\Xj\X_^T!7bemhVňżX
U_\f^b&#cebVXagfghWXag‰jgXb
_bZ\\^Tgb_\V^\X]a\XT^VXcgh]Xabe`
`beT_alV[>bŧV\bTfmVmXZ‰_a\X
glV[WbglVmĻVlV[Xgbfh`TżXŚ
f^\XZb\fX^fhT_abŧV\!
CebY!@\ebfTjT:eTUbjf^TWl
eX^gbe6Xageh`5TWTa\TBc\a\\
FcbXVmaX]gj\XeWm\żXaTh^T
>bŧV\bTWbglVmĻVTżlV\TfX^fh
T_aXZbmbfgTTcemXm`bWm\Xż
VT^bj\V\XcbemhVbaT!@TeTV]ň2
6T^bj\gĻ!ClgTX`e‰ja\Xżbgb
]T^ĻjTegbŧľW_T`bWXZbcb^b_X
a\TfgTabj\Wm\ŧfX^fhT_abŧľ!A\X
`T_*#cebV!bWcbj\XWm\TbżX
]XfgjTegbŧV\ĻfT`ĻjfbU\X`b
żXWTľmTWbjb_Xa\XTaTjXg
fmVmňŧV\X!@bWm\Cb_TVla\XV[VĻ
Ul>bŧV\‰\afglghV]baT_alj]T^\
^b_j\X^fcbf‰UjgeĻVTf\ňWb\V[
żlV\TfX^fhT_aXZb!Tgj\X]gT^Ļ
cbfgTjňmebmh`\XľZWlj\Xf\ň
żXcbaTW]XWaTVmjTegTa\Xj\X
emljŧj\ňgbŧľ>bŧV\bTVb]Xfg
VmňŧV\Ļ6eXWb!=XfmVmXj\ň^fmT
ZehcTa\Xj\Xemljfh^VXf]ňTcb
fgb_f^ĻU\f^hc‰j!
6mlmTgX``bWm\XżaTWhV[bj
alV[\f\XU\XcTgemlj^TgXZb
e\TV[-Â`lµ Âba\µ2
A\XfgXglgT^]XfgT_X`bWm\Cb_T
Vla\XV[VĻgT^\XZbcbWm\Th!J\X
_h^f\ňżla\XcbgeTY\]XWaT^geTY\ľ
Wba\V[Tfm^bWTUbmWXVlWbjTaT
j\ň^fmbŧľma\V[T^a\X5bZT`\b
f\XeaXZb!A\XV[bWm\bgbżX^f\ňżT
b`\bf\XeWm\h`‰j\ĻUb`bWm\Xż
Wbf^baT_XjlVmhjTVmlfĻgbgl_
^bfbjTVmlmTa\`\fgb]ĻVmlal!
=T^`bWm\Cb_TVlcbfgemXZT]Ļ
aTh^ňeX_\Z\\jfm^bTV[2
5TeWmbŻ_X!J_TgTV[,#!ZWlUT
WTX`gbmTZTWa\Xa\X^TgXV[Xmň
fm^b_aĻbWemhVTbb^!'#cebVXag!
BUXVa\XgemXV[aTVmgXeXV[!Bc\a\X
aTgX`Tg^TgXV[Xmlfm^b_aX]fĻUTe
WmbVmňfgbWehmZbVĻVXW_ThVmĻ
VlV[eX_\Z\\!MWXVlWbjTaTj\ň^
fmbŧľ`bWlV[Cb_T^‰jV[V\TTUl
^TgXV[Xml_XVmebmh`\TaX]]T^b
aThVmTa\Xbe‰żalV[eX_\Z\TV[\Xgl
VX! CeTj\X *# cebV! _\VXT_\fg‰j
gj\XeWm\żX^TgXV[XmTa\Va\Xja\b
fTWb\V[j\XWmleX_\Z\]aX]Ta\a\X
cbZňU\T\V[eX_\Z\]abŧV\!
CemlUljTjŧe‰W`bWm\Xżla\X
j\XemĻVlV[2
M`b\V[UTWTŚjla\^TżXgT^!7m\ŧ
jŧe‰Wa\V[]Xfggb,aTjXg$# ceb
VXagbjTZehcT!>f\ĻWmcebYXfbe=T
ahfm@Te\TŚf^\^g‰elmT]`bjTf\ň
gl`cebU_X`X`jcbbj\XhU\XZX]
WX^TWlcbWTżXgT^\V[bf‰UUlb
jgXWl) *cebVXag!
AT]j\ňVX]]Xfg]XWaT^`bWlV[Cb
_T^‰jWX^_Teh]ĻVlV[f\ň]T^bbUb
]ňga\eX_\Z\]a\X-b^!$*cebVXag!FmVmX
Z‰_a\XmbUb]ňga\Xa\XeX_\Z\]aXWbgl
^T`bWm\XżT^TWX`\V^Ļ!
=T^\]Xfg\V[fgbfhaX^Wb`fml
ŧj\ňgX]2
%$cebVXaghVmXfga\Vmlja\X]
jmTfTWm\XeTmjglZbWa\h!GT^
cb^TmTl`b]XUTWTa\TTmaT`
gT^\Xj^g‰elV[gXabWfXgX^]Xfg
a\żfmlUbf\ňZTaTjXggl_^b$(
cebVXag!7bflfgX`TglVmaXZb
\a\XflfgX`TglVmaXZb emTWfmX
Zba\żj^TżWĻa\XWm\X_ň hVmXfg
a\VgjTjX`fmlŧj\ňgX]cemlmaT
]Xf\ň'(cebVXag_\VXT_\fg‰j\&,
cebVXagfghWXag‰j!6\_hWm\X
aTbZ‰hjTżT]ĻżXhWm\TjX
`fml]Xfga\Xgl_^b\V[bUbj\Ļm
^\X`eX_\Z\]al`_XVmgXżcb`TZT
\`jm`TVa\Tľj\Teň!
4V\^g‰emla\XhVmXfga\VmĻ_hU
hVmXfga\VmĻbWj\X_^\XZbŧj\ň
gTVmlcemlb^Tm]\hebVmlfgbŧV\2
7_Ta\V[ZXaXeT_\mh]ĻV`fmTa\X
`TjTżaXZbmaTVmXa\T]XfgW_T
a\V[fgeTgĻVmTfh!FĻgXżgTVl
mjTfmVmTfghWXaV\^g‰emlgj\Xe
WmĻżX`fmT]Xfgjl`lfX`^f\ň
żlgXb_bZ‰jTeZh`Xagh]ĻVżX
UlTgl_^b]XWaTbY\TeT6[elfgh
fbjT!
6mlmCTaTUTWTŚjla\^TżXfĻ
`bWm\Cb_TVl^g‰emlfgT_X_hU
VmňfgbhVmXfga\VmĻjaTUbżXŚ
fgjTV[gT^żXjWa\cbjfmXW
a\X2
Gba\XfcXaT+cebVXagZ\`aTm]T_\
fg‰j\'(cebV!fghWXag‰j!
6mlcXľWm\X_\jfgbfha^hWbeX
_\Z\\\>bŧV\bTWm\f\X]fmĻcb_f^Ļ
`bWm\Xż2
7m\XjVmňgTVmňŧV\X]ceT^gl^h]Ļ
`a\X]jŧe‰Wa\V[]Xfga\Xj\XemĻ
VlV[j\ňVX]bf‰Uceb^bŧV\X_alV[
a\żjŧe‰WV[bcV‰j!4_XjfceT
j\Xabe`fX^fhT_alV[Wm\XjVml
almjTfmVmTZ\`aTm]T_\fg^\\_\VX
T_\fg^\fĻ`a\X]elZbelfglVmaX
jcbWX]ŧV\hWbj\XeabŧV\V[bľ
e‰ża\VT]Xfga\Xj\X_^T!
EBM@4J<4-
JB7M<@<8EM>A4C
CebY!=‰mXY5Ta\T^
aH^bŚVml
fghW\TaTJl
Wm\T_XGXb_b
Z\Vmal`>Tgb
_\V^\XZbHa\
jXeflgXgh?h
UX_f^\XZbj$,*(!Fgbc\XŚ
Wb^gbeT[TU\_\gbjTaXZb
aTh^[h`Ta\fglVmalV[jmT
^eXf\XfbV]b_bZ\\hmlf^T
j$,,)e!aTJlWm\T_X9\_bmb
Y\Vmal`Ha\jXeflgXgh=T
Z\X__bŚf^\XZb!CebYXfbe
bW%##&eb^h!FcXV]T_\fgT
jWm\XWm\a\XfbV]b_bZ\\eX_\Z\\
16//
Poradnik Dni Młodzieży
#+""Światowe
Gazeta Pomorska
:TmXgT>eT^bjf^T
Sobota–niedziela,
23–24 lipca 2016
C\ĻgX^$(_\cVT%#$)
www.pomorska.pl
BWEml`hcbE\bWX=TaX\eb!=T^`bWm\
]XŻWm\_\mTcTc\XżX`cbVTl`ŧj\XV\X
@
9BG!4E6;<JH
Cb`lfbWTjVŀħj\TgbjlV[7a\@bWm\XƁlUl=TaCTjX<<!CTc\XƁCb_T^fcbg^Tf\ōm`bWl`\cbeTmc\Xej
fmlj$,+(eb^hjEml`\X!ŀVma\XcemXjbWa\VmlTƁWm\Xj\ōV\hgT^\`fcbg^Ta\b`!@bggX`c\XejfmXZb
ma\V[UllfbjT-Ç4UlŬV\Xh`\X_\mWTŃfceTjōmaTWm\X\^g‰eT]XfgjjTfº!GXZbebVmaXhebVmlfgbŬV\bWUōWŀ
f\ōj>eT^bj\XcbW[TfX`Ç5bZbfTj\Xa\`\bf\Xea\T_Ubj\X`ba\`\bf\XeWm\TWbfgŀc\ŀº!
ea\T
T_Ubj\X`b
ba\`
`\bf\XeWm\T Wbfgŀc\ŀ !
\eXf!
bjX]²5hXabf4
`XelVXCbhWa\
4
µ!
gj
T`
\Tf
\T
ha
h
`
T^
V[
]j\ň^fml
T^Ļ5‰Z`
aTT]j
bmma
Zb
\Xeml_\`\bŧV\]
_\Wb]XWaXZ
hj
hj
\gT
_\\
j
aT
mT
bm
\X
Wm
lc
`
\_h
bWm
²Â@lŧ
aTT²
J$,+*eb^h`
Tm?\fghŧj!=TTa
fgbŧV\Ullfbj
;TfX`hebVml
@
9BG!4E6;<JH
J$,,(eb^hjfgb_\Vl9\_\c\a@Ta\_\cTWeX^beW²aThebVmlfgbŧV\cemlUlb'`_a`bWlV[!
J
V[
V[!
[
<`
\Xe
Xejf
jfml
mlb
bWU
WUl
lTTf\
f\ň
ňjg
jgXW
XWl
lj
j fg
fglV
lVma
ma\h
\h!!@b
@bgg
ggb
bhe
hebV
bVml
mlfg
fgbŧ
bŧV\
V\U
Uem
em`\
`\T
Tb
bÂ=
Â=T^
T^B
B]
<`ceXmTcbeTmc\XejfmlbWUlTf\ňjgXWljfglVma\h!@bggbhebVmlfgbŧV\Uem`\TbÂ=T^B]
V\XV
V\
XV`
`a\Xcb
c fTgT^\=TjTfcbflT`µ!!
V\XV`a\XcbfTgT^\=TjTfcbflT`µ!
żTcemlUl_\
lfgbŧV\WbCTel
$,,*e!AThebVm
$,
<<mje‰V\
X
Tj
C
T]‰j!=Ta
`bWm\mX$)#^e
TĢj\TgbjX
leTmbY\V]T_a\Xa
żm^eT]‰j
jTZň\żc\Xejfm
\X
hj
h
Wm
b
`
ceml]XV[TT
V^\XZb!
Wm
7a
7 \@bWm\Xżl
Mj\ĻĻm^hET \X
bM
Z
Zb
XZ
aX
WTja
J%#$$eb^hcb
eTmWehZ\Ģj\Tgb
jX7a\@bWm\X
eTmX``bWm\f
żlbWUllf\ňj
cbg^T_\f\ňmcT
;\fmcTa\\!Gl`
c\XżX`5XaXW
l^gX`KI<j@
J%##(eb^hŧj\TgbU\XZTj\TWb`bŧľbŧ`\XeV\=TaTCTjT<<cb`lfbWTjVlĢ7@! cemXV\jfgTj\Tf\ňjTfml`
TWelV\X!ÂJ\TeT
a
T]
j
lż
\W
fm
bf
l`
^b
\W
aT
a\X
XT
_\µ²cbj\XWm\TW
b`T_XcemXV\j
CbeTmc\XejfmlhebVmlfgbŧV\b`cemXjbWa\VmlcTc\Xż5XaXWl^gKI<!BWUllf\ň
b`bWlV[cbW
a\Xhjma\bŧ_T]X
VmTfj\XVmbeaX
j>b_ba\\!5lTgbc\XejfmTcbWe‰żmTZeTa\VmaTbWcbVmĻg^hcbaglY\^TghabjXZbcT
ZbVmhjTa\TcTc
\Xż!
c\XżT!@bggX`hebVmlfgbŧV\UlU\U_\]alVlgTgÂCemlUl_\ŧ`lbWWTľ@hcb^baµ!
9BG!4E6;<JH
@
9BG!4E6;<JH@
7a\@bWm\Xżl
jĢj\TgbjlV[
\^‰
\b
ga
Wm
Xf
\X
Vm
j
h
bW
^h
<<
J$,,$eb
aň=TaTCTjT
lm
]Vm
B
T!
j
[b
ceml]ňT6mňfgbV
)`_aj\XealV[!
$)
Tżż$
lT
l
Wl
gXW
jgX
Eb^%#$&!E\bWX=TaX\eb!J\X_^\X`hfcbg
^Ta\h`bWm\Xżlb^!&!*`_abf‰UcemX
jbWa\VmlbUXValaTfgňcVTĢj\ňgXZbC\b
geT²cTc\Xż9eTaV\fmX^!
9BG!4E6;<JH@
@
9BG!4E6;<JH 9
9BG!4E6;<JH@
9BG!
9BG
B 4E6
4E6;<JH
;<JH@
@
9BG!4E
6;
<JH@
CbeTmc
\X
jEml` ejfmlĢj\Tgbj
\Xj$,+
X
(e!!MT\a 7a\@bWm\Xżl
JhebVm
\V]bjT
bWUll
l
]X
f\ň
glf!bf‰ fgbŧV\TV[jm\ň
bjgXW cTc\Xż=TaCTj UmVTX
lhWm\T
Zbŧj\T
X<<!
gT!
&##
ekstra
23-17 LIPCA 2016
www.pomorska.pl
dodatek (nie tylko) dla prenumeratorów
Kazali mi pożegnać córkę, bo miała
umrzeć. A tymczasem stał się cud
A Nasi lekarze nie dawali Martynie szans, nie chcieli operować guza mózgu. Ale jej
mama ani myślała się poddawać. I uratowała życie ukochanej córki, która po operacji
w Berlinie myśli już o powrocie na studia
Medycyna
Martyna Kozyrska
Jacek Bombor
Martyna ma w sobie dużo optymizmu. Dopisuje jej apetyt, jest
na specjalnej bezcukrowej i bezmięsnej diecie. Znowu może
planować przyszłość. Marzy
o powrocie na studia.
[email protected]
O
jej, jaki duży – tylko tyle zdążyła wyszeptać Martyna,
patrząc na zdjęcie
guza, który nagle
pojawił się w jej głowie.
Badanie tomograficzne nie
dawało nadziei. A po rozmowie
z lekarzem w pamięci utkwiły
słowa, jak fragmenty koszmarnego snu: „glejak”, „złośliwy”,
„nieoperacyjny”, „śmierć”.
Czy to naprawdę koniec? –
mówiła sobie, płakała, ale starała się być silna, silniejsza niż
jej mama Grażyna, która od początku stała obok i postanowiła, że uratuje ukochaną córkę.
usłyszały w gabinecie lekarskim.
Ale uznał, że ryzyko jest zbyt duże. Zbyt duże dla 24-latki, bo
konsekwencje mogły być dramatyczne. Paraliż całego ciała,
a także stopniowa, postępująca
utrata wzroku.
– Ja nie będę tego brał na siebie – stwierdził.
Jeszcze jest chemioterapia,
radioterapia, ale to niewiele daje, a wyczerpujące leczenie powoduje, że z Martyny, dosłownie, uchodzi życie…
Diagnoza
Profesor Vogel
z Berlina wyznaczył
termin operacji
Martyny
na Dzień Matki
Musi się pani pogodzić
b Martyna (na małym zdjęciu)
po operacji czuje się dobrze
i znów snuje plany na przyszłość
– Złapałyśmy się tej szansy,
pojechałyśmy prywatnie. Lekarz początkowo twierdził, że da
radę. Martyna trafiła do szpitala, 16 grudnia wykonano biopsję, bo lekarz chciał wiedzieć dokładnie, z jakim guzem ma
do czynienia – przypomina mama dziewczyny, Grażyna, nauczycielka w wodzisławskim
gimnazjum.
Na sygnale
Zamiast myśleć o świętach i Nowym Roku, myślały o sprawach
ostatecznych, bo stan Martyny
dramatycznie się pogorszył. Obrzęk mózgu, ból rozsadzający
czaszkę…
FOT. JOANNA URBANIEC, ARCHIWUM
Dziewczyna, której marzeniem
było by ratować ludzi, po to
w końcu już piąty rok studiowała medycynę w Katowicach,
zdała sobie sprawę, że teraz
trzeba ratować, ale ją samą.
Ale jak, przecież mam tyle
planów, jak to się ma wszystko
skończyć – w głowie rodziły się
setki pytań. To przecież był zwykły ból głowy, może chore zatoki, ale nie koniec świata…
Neurochirurg z jastrzębskiego szpitala 17 listopada 2015 roku nie zostawił jednak złudzeń.
Diagnoza była wstrząsająca,
w głowie miała guza, miał on 3
centymetry na 3, spory.
W miejscu niezwykle trudnym
do operowania.
– Tylko jeden lekarz w Polsce
może się tego podjąć – neurochirurg dał iskierkę nadziei i skierował do specjalisty w Sosnowcu.
– 4 stycznia jechałam z nią karetką do szpitala, by jej ratować
życie. Guz zrobił się nagle bardzo
agresywny. Trafiła na stół operacyjny, wstawiono jej zastawkę
komorowo-otrzewnową, odprowadzającą płyn rdzeniowo-mózgowy do otrzewnej przez odpowiednie dreny. To jej uratowało
życie – przypomina te dramatyczne godziny mama.
Ale potem były jeszcze gorsze
informacje. Lekarz prowadzący
uznał, że nie wykona tej operacji, bo guz jest zbyt złośliwy (miał
trójkę w czterostopniowej skali).
– Gdyby to była dwójka, to
bym zoperował, dałbym radę –
Kolejne konsultacje, kolejne wizyty i w końcu te słowa w jednym z gabinetów lekarskich.
– Musi się pani pogodzić ze
śmiercią córki…
I tu zaczyna się żal, bo nikt ich
nie pokierował dalej, za granicę.
Zapewniano, że w Polsce są
najlepsze metody leczenia, najlepsze na świecie, a z guzem nie
da się nic zrobić.
Patrząc, jak Martyna „znika”,
matka ani myślała się poddawać.
Znalazła w internecie namiar
do berlińskiej kliniki Meoclinik
z neurochirurgiem prof. dr.
med. Siegfriedem Vogelem. Telefon, rejestracja i w ciągu
dwóch dni znalazła się w jego
gabinecie. 4 maja, sama ze zdjęciem guza na płytce, trochę nieaktualnym, bo sprzed kilku
miesięcy, choć Martyna 17 marca wyszła ze szpitala. Kolejny
rezonans zaplanowano na 2
czerwca…
– Wykonam operację. Ale
muszę mieć nowe zdjęcie – oznajmił lekarz.
Grażyna Kozyrska 9 maja była już z nowym zdjęciem (guz,
mimo intensywnej chemio- i radioterapii się powiększył).
– Zapytałam: może poczekajmy, bo w Polsce na 2 czerwca będzie wykonany kolejny rezonans.
Profesor stwierdził, że Martyna do tego czasu może nie dożyć. Wyznaczył termin – 26 maja. Dzień Matki.
Cud za cudem
– To był dla mnie dobry znak –
wspomina Grażyna Kozyrska.
To już był cud, ale musiał się
stać jeszcze jeden. To prywatna klinika, a koszt operacji znacznie przewyższał możliwości
pani Grażyny. 120 tysięcy złotych.
Ale stał się kolejny cud.
Zbiórka w dwóch fundacjach, kilka festynów w szkołach, apele w mediach – otworzyły ludzkie serca.
– Ja naprawdę nadal nie mogę wyjść z podziwu i nie wiem,
jak wszystkim dziękować.
W ciągu tych kilkunastu dni zebrałyśmy na operację i na transport karetką do Niemiec. To było coś niesamowitego, do końca życia będę ludziom wdzięczna – mówi wzruszona mama pacjentki.
W Berlinie pojawiły się 25
maja.
Następnego dnia, na godzinę 8, wyznaczono operację. –
Pamiętaj, co mi obiecałaś. Dziś
Dzień Matki, masz być silna
i masz mi zrobić prezent, masz
do mnie wrócić – mówiła, odprowadzając córkę na salę operacyjną.
Później było najdłuższe 4,5
godziny w jej życiu. Pamięta, gdy
Martyna po wybudzeniu otworzyła oczy…
– Jest dobrze – wyszeptała
i się uśmiechnęła. A Grażyna
Kozyrska dostała najpiękniejszy
prezent na Dzień Matki.
Operacja się udała, guz wycięto całkowicie.
Martyna dochodzi do siebie.
Piękna dziewczyna, spoglądająca ze zdjęć z podróży autostopem po Europie, na razie jeszcze
nie chce sobie robić zdjęć.
Jest w okresie rekonwalescencji, na diecie, powoli odrastają włosy, które wypadły po chemii. Ale czuje się dobrze, jest samodzielna, zniknął przykurcz
dłoni. Już planuje powrót na studia.
Będzie dobrze
8 lipca Martyna z mamą były
na pierwszej konsultacji w Berlinie u profesora Vogela.
– Martyna dostała drugi lek
wspomagający leczenie, jesteśmy dobrej myśli i wierzymy
w jego skuteczność – mówi Grażyna Kozyrska.
Kolejna konsultacja za 6 tygodni. a ¹
18//
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Ekstra
Wakacje dla dwóch polskich sióstr
skończyły się śmiercią w Nicei
A Krzyszkowice. Mieszkańcy niewielkiej wioski pod Myślenicami cały czas opłakują i wspominają
siostry Magdę i Marzenę, ofiary zamachu terrorystycznego w Nicei, w którym zginęło ponad 80 osób
Ofiary terroru
Barbara Ciryt, Tomasz Kolowca
[email protected]
FOT. BARBARA CIRYT
S
zloch i głośne westchnienia ludzi słychać
było wczoraj na wieczornej mszy św. w
kościele w Krzyszkowicach. Przyszedł tu tłum mieszkańców. Stali w świątyni i na z
ewnątrz. Modlili się za tutejsze
parafianki, siostry Magdę i Marzenę, które zginęły w czwartkowym zamachu terrorystycznym
w Nicei we Francji.
- Nigdy nie myślałam, że nasza mała wioska może mieć coś
wspólnego z atakiem terrorystycznym. W życiu nie spodziewałam się, że będziemy opłakiwać ofiary zamachu, młode, pogodne dziewczyny z naszej miejscowości. Nie mogę uwierzyć mówi nam z rozpaczą jedna z
mieszkanek Krzyszkowic, idąc
do kościoła. Inne kobiety z tej
wioski zapalają znicze przy krzyżu na placu kościelnym. - To lampki dla Magdy i Marzeny.
Niech spoczywają w pokoju przekonują.
W kościele św. Anny zapadła
cisza, gdy proboszcz rozpoczął
mszę. - W każdy trzeci piątek
miesiąca modlimy się o Boże Miłosierdzie dla rodzin, dla wszystkich rodzin. Dzisiaj szczególnie
modlimy się o Boże Miłosierdzie
dla zmarłych Magdy i Marzeny
oraz o pocieszenie dla ich rodziny - mówił ks. Jan Antoł, proboszcz z Krzyszkowic.
To miały być wspaniałe wakacje. 21-letnia Magda i 20-letnia
Marzena pojechały do Nicei na
zaproszenie znajomego z siostrami, najstarszą Dorotą i najmłodszą Gabrysią. Wyjechały kilka dni
temu. W niedzielę miały już wracać.
- To były sympatyczne dziewczyny, bardzo zaradne - mówi
Dominika, jedna z koleżanek z
klasy ich młodszego brata. Druga koleżanka z tej klasy - Emilia
wspomina, że jeszcze w czwartek mieli kontakt na Facebooku.
- Magda zamieściła tam
zdjęcie znad morza. Widać, że
jest na moście lub promenadzie. Być może jest niedaleko tego miejsca, w którym zginęła opowiada. - Od razu ktoś pod
tym facebookowym zdjęciem
napisał - krótki komentarz:
„pięknie”. Teraz już pod tym
b Mieszkanki Krzyszkowic zapalają przy krzyżu znicze dla zmarłych w ataku terrorystycznym Magdy i Marzeny
zdjęciem pojawiają się inne słowa: „Piękna. Zawsze w pamięci” - cytuje Emilia.
Sąsiedzi zaznaczają, że wszystkie siostry były na promenadzie, gdy terrorysta rozjeżdżał
ciężarówką rzesze zgromadzonych ludzi.
- Trudno w to uwierzyć. Dowiedzieliśmy się, że one spacerując dostrzegły ten pojazd. Zaczęły schodzić na bok. Najstarsza i najmłodsza, czyli Dorotka
i Gabrysia uciekły w jedną stronę, a Madzia i Marzenka w drugą. I to za nimi pojechała ta ciężarówka - mówi roztrzęsiona pani Helena, sąsiadka.
Inna sąsiadka zastanawia się
w jakim stanie są dziewczyny,
które przeżyły atak. - Widziały
przecież, jak giną ich siostry. Jedna podobno po przejeździe terrorysty jeszcze żyła. Ale ciężko
ranna szybko zmarła - mieszkanka Krzyszkowic powtarza informacje zasłyszane od dalszej rodziny.
Rodzina otrzymała już w nocy informacje o nieszczęściu. Rano wiadomość rozchodziła się
po wsi. Niektórzy podchodzili
w stronę wąskiej uliczki, przy
której stoi niewykończony jeszcze dom rodziny. Na podwórku
słychać było szczekanie niewielkiego psa.
Mieszkańcy wioski nie mogli
uwierzyć, że doszło do tragedii
z udziałem Magdy i Marzeny.
- Każdy się upewniał, czy to
na pewno te dziewczyny. To były takie grzeczne, spokojne osoby. Uczyły się i pracowały - mówi jeden z mieszkańców. - Marzena jeszcze studiowała, a Magda pracowała, była fryzjerką precyzuje Władysław Dyduła,
sołtys Krzyszkowic.
Wczoraj sołtys spędził niemal cały dzień u ojca dziewczyn. Odbierał telefony, które
ani na chwilę nie przestawały
dzwonić. Chciał poświęcić czas
rozgoryczonemu ojcu zmarłych córek.
- Znam go od lat. Wycierpiał
w życiu dużo. Dziś jest w strasznym stanie. Los doświadcza go
mocno, bo pięć lat temu zmarła
mu żona - mówi sołtys. Dodaje,
że mężczyzna oprócz czterech
córek ma jeszcze dwóch synów,
w tym jednego niepełnosprawnego umysłowo. Opiekuje się
dziećmi, czasem pracuje dorywczo.
Siostry zmarłych dziewczyn
są nadal we Francji, pod opieką
ambasady polskiej.
- Natomiast ojciec dostał właśnie informację z ambasady, że
prawdopodobnie będzie musiał
pojechać w poniedziałek do Nicei, żeby identyfikować zwłoki
córek. Nie wiem jak on to wszystko przeżyje - dodaje sołtys.
W pomoc rodzinie, której
członkowie zginęli w Nicei włączył się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Myślenicach.
- Najważniejsze w tym momencie jest taktowne wsparcie
psychologiczne. Z rodziną ro-
zmawiał już psycholog, zaangażowana została również osoba
duchowna - mówi Małgorzata
Aleksandrowicz, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Myślenicach.
Pracownicy socjalni są w kontakcie z rodziną. - Jeśli będzie potrzeba, gmina zaoferowała pomoc w transporcie - mówi Aleksandrowicz.
Zaraz po tych wydarzeniach
na myślenickim ratuszu zawisła
flaga z czarnym kirem. Region
wspomina dwie zmarłe w we
Francji mieszkanki.
Mieszkańcy Myślenic pytani
o zamach we Francji odpowiadają najczęściej: to smutne i oburzające. Wielu spośród nich znało którąś z dziewcząt. Ktoś chodził do jednej klasy, ktoś był sąsiadem. Ktoś często je widywał
w lokalnej kawiarni. Poruszające dla wielu jest to, że taka tragedia zdarzyła się w trakcie wakacyjnego wyjazdu. Mówią przygaszonym, cichym głosem.
– Dziwnie się robi na myśl,
że takie wydarzenia dzieją się
coraz bliżej. Nie gdzieś tam
w świecie, ale tuta prawie „za
miedzą”. – mówi jedna z mieszkanek. Ktoś inny dodaje: – Wydawałoby się, że takie straszne
zdarzenia nie będą dotyczyć
nas tutaj, w mniejszych miejscowościach. Że takie rzeczy
do nas nie sięgną, że będziemy
z dala od tych wielkich tragedii,
jakie się zdarzają na świecie.
A jednak…
Poruszające jest także to, że
tragedia zdarzyła się w trakcie festiwalu folkloru, który miał być
radosnym i kolorowym wydarzeniem dla całego regionu. Jedna z myśleniczanek sugeruje, że
takie wydarzenie powinno być
powodem odwołania koncertów. Organizatorzy pytani o to
powiedzieli, że nie przewidują
zmian w programie. Piotr Szewczyk, dyrektor Międzynarodowych Małopolskich Spotkań
z Folklorem, zauważa, że w piątek wspomniano o zdarzeniu,
poproszono też o chwilę ciszy
i zadumy.
Krzysztof Pająk, wystawca
współpracujący przy organizacji
wydarzenia, dostrzega wartość
takich zjazdów. – Nasz festiwal
jest międzynarodowy, pojawiają się tutaj grupy z całego świata,
Ciężko pracujemy, żeby dochodziło do wymiany kulturowej,
żebyśmy się wzajemnie poznawali i szanowali. Dodaje, że
wszyscy uczestnicy (jeden z zespołów przyjechał z Francji) są
wstrząśnięci.
Niektórzy zwracają uwagę
na brak oficjalnych komunikatów MSZ na temat ofiar wydarzeń we Francji: - Wie pan, to
skandal - emocjonował się sprzedawca w jednym ze sklepów,
gdy rozmawialiśmy z nim w sobotę - że minister do tej pory nie
potwierdził oficjalnie tego zdarzenia. To mnie bardzo denerwuje. Dodaje, że przecież najbliżsi już wiedzą, jest wiele sygnałów, a minister wciąż nie wydał
komunikatu.
Z drugiej strony daje się wyczuć tonowanie nastroju strachu
i niepokoju, jakąś wiarę – pewnie
też w kontekście zbliżających się
Światowych Dni Młodzieży.
– Naprawdę smutne i niesprawiedliwe jest to, że jest ktoś, kto
cały czas myśli jak uczynić krzywdę drugiemu człowiekowi –
gorzko konstatuje zapytana myśleniczanka. a
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//19
www.pomorska.pl
Ekstra
Sopot: golasów nie obsługujemy!
A Sopot postanowił nie wpuszczać do restauracji roznegliżowanych turystów. – To oczywistość – mówi
prezydent miasta A Samorząd lokalny stawia granice między tym, co wolno na plaży, a tym, co poza nią
Wakacje
Postawienie granic
między tym,
co wolno na plaży,
a tym, co w mieście,
jest konieczne
Dorota Abramowicz
[email protected]
Zażalenie na wyuzdanie
Walka z golizną w kurortach ma
długą tradycję. Jeszcze pod koniec XIX w. stroje kąpielowe dla
pań przypominały suknie, a panowie na plaży zakrywali klatkę
piersiową. W latach 30. XX w.
w nadmorskich miejscowościach nie pozwalano kobietom
eksponować pleców.
– W przedwojennej Gdyni
stroje letników bulwersowały
miejscową ludność i niektórych
kuracjuszy - mówi Małgorzata
Sokołowska, autorka m.in. „Kobiet Gdyni z kraju i ze świata”.
Przypomina jeden z protestów
mieszkańców, którzy pisali do
władz:
„Wzdłuż całej plaży rozkładają się i chodzą półnadzy mężczyźni a nawet, niestety, i niewiasty. Zdejmowanie i nakładanie
publiczne bielizny jest na po-
FOT. PIOTR HUKAŁO
K
elner na plakacie powstrzymuje otwartą
dłonią bosego mężczyznę w kąpielówkach. U góry napis:
„Nieubranych klientów nie obsługujemy”. Na początku tygodnia plakaty zawisły przed wejściem do sopockich restauracji.
Wieść o Sopocie, walczącym
z golasami, szybko obiegła kraj.
Czy to kolejny pomysł na promocję miasta, które w ubiegłym roku odwiedziły dwa miliony turystów?
– Mówimy głośno o sprawach, które są oczywistością
w innych krajach - prezydent Sopotu Jacek Karnowski kładzie
nacisk na walkę o estetykę. – Kiedy przed dwoma laty ze względów bezpieczeństwa ograniczyliśmy prędkość na ścieżkach rowerowych do 10 km/h, też wszyscy analizowali oczywistą decyzję. Problem nieubranych turystów wracał od kilku sezonów,
jednak dopiero w tym roku,
dzięki uwagom sopockich urzędniczek, poważniej zajęliśmy się
tematem.
Karnowski przypomina, że
w wielu innych miastach świata
dress code, czyli dopasowanie
ubioru do miejsca i okazji, jest oczywistością. I opowiada, jak osobiście doświadczył, że ze strojem nie ma żartów. - W ubiegłym
roku w Hongkongu, gdzie temperatura sięgała 35 stopni, usłyszałem przed słynnym Ozone
Bar, że tylko do godziny 17 można wejść do lokalu w sandałach
- mówi.
b Na roznegliżowanych panów spacerujących ulicami Sopotu część przechodniów, a zwłaszcza kobiet, spogląda z nieukrywaną
dezaprobatą. – Takie zachowanie to brak szacunku do innych ludzi – twierdzi ekspert od dobrego wychowania
rządku dziennym, a do miejsca
przeznaczonego dla pań podchodzą i podpływają panowie,
prócz tego fotograf bezkarnie
grasuje w łazienkach. Domagamy się w imię moralności publicznej przestrzegania istniejących przepisów. Nie tylko kąpać
się, ale i przebywać w kostiumach kąpielowych i nieprzyzwoitem ubraniu nie wolno na ogólnej plaży, ale jedynie w miejscu
do tego przeznaczonem”.
Protest niewiele pomógł. Moda plażowa stawała się coraz bardziej odważna, choć nadal wzbudzała kontrowersje. Interweniowały nawet służby porządkowe,
o czym pisali autorzy książki „Po
słońce i wodę, Polscy letnicy nad
Bałtykiem w XIX i w pierwszej
połowie XX wieku” Otóż tzw. piżamy plażowe z szerokimi spodniami, ubierane przez modnisie
spacerujące gdyńskimi ulicami,
zostały w latach 30. zakazane poza samą plażą - przez policję.
Nie ma paragrafu
Dziś jednak przeciwnicy gołych
torsów na ulicach nie mają w Polsce policyjnego wsparcia. Nawet
Straż Miejska niewiele może im
pomóc.
–Jak zareagujemy, gdy zobaczymy na ulicy mężczyznę w
majtkach? - rzecznik gdańskiej
Straży Miejskiej Miłosz Jurgielewicz jest z lekka zaskoczony pytaniem. - No cóż, przepisy są jednoznaczne. Z własnej inicjatywy
nic nie możemy zrobić, chyba że
skąpy strój wywoła u kogoś zgorszenie, które, jak wiadomo, jest
odczuciem subiektywnym. I
wtedy mamy prawo reagować
tylko i wyłącznie na wniosek
osoby zgorszonej, która zaczepi
patrol i poprosi o interwencję.
Cała sprawa może skończyć się
mandatem.
Chodzenie po mieście w kąpielówkach może być traktowane jako nieobyczajny wybryk
(art. 140 kodeksu wykroczeń),
zagrożony mandatem w wysokości od 50 do 100 zł. Niewykluczone, że nasza tolerancja na gołe torsy jest większa niż w innych
regionach świata.
Antykąpielówkowy ruch
W Hiszpanii przed pięcioma laty Barcelona ograniczyła prawo
paradowania w kąpielówkach
i bikini do 100 metrów od plaży.
Dłuższe spacery w strojach
kąpielowych kosztują między
300 a 1500 euro. Podobne przepisy wprowadzono w innych nadmorskich kurortach, m.in. w Valladolid, a także na Majorce.
Podobny ruch wzrasta w siłę
także we Włoszech. Za wyjście
na ulicę w skąpym stroju z plaży
w Castellammare di Stabia w prowincji Neapol można zapłacić
300 euro.
Barcelona
ograniczyła prawo
do paradowania
w kąpielówkach
poza plażą
Polscy turyści odwiedzający państwa arabskie i muzułmańskie dobrze wiedzą, że poza hotelami i plażami należy
chodzić w strojach zakrywających kolana i nogi.
Pan Andrzej, który jako mechanik pływa na statkach od
ponad 30 lat, dodaje: - W krajach Ameryki Środkowej i Południowej oraz na Kubie nigdy
nie schodzę na ląd w krótkich
spodniach. Nie wypada. Proszę
zresztą zwrócić uwagę, jak
ubierają się mieszkańcy; tam
szanujący się i szanowany mężczyzna nie odsłania na ulicy kolan. Tylko turyści paradują rozebrani.
Oddolna inicjatywa
Dawid Wilda, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot
(zrzesza 90 przedsiębiorców,
prowadzących działalność turystyczną w kurorcie), powtarza, że problem nieubranych
turystów narastał od lat. Zwracali na to uwagę i mieszkańcy,
i przedsiębiorcy branży turystycznej.
– Lokalni restauratorzy często wskazywali, że do lokali ładują się ludzie prosto z plaży wspomina. - I że mają wtedy
dylemat. Wpuścić? Wyrzucić?
Przeprosić? Dać coś do ubrania? Rozwieszanie plakatów
nie miało na celu odstraszanie
turystów przed wejściem do
restauracji. Nie chcemy nerwów, konfliktów, więc postanowiliśmy postawić na edukację.
To nie nagonka
Tomasz Strzelecki, menedżer
restauracji „U kucharzy” dodaje, że nie należy odbierać akcji
plakatowej jako nagonki
na „nieubranych”. – To raczej
gorący apel, by poza plażą korzystać z tego, co oferuje Sopot,
w bardziej kompletnych strojach - tłumaczy.
Mariusz Zawadzki, współwłaściciel restauracji „Grono di
Rucola, Tapas de Rucola” w Sopocie oraz „Vinegre di Rucola
i Mondo di Vinegre” w Gdyni,
przypomina o dwóch polskich
tradycjach – stołu i wypoczynku.
Jeśli zapraszamy gości do stołu,
to należy się ubrać zgodnie z obowiązującymi kanonami. I wystarczy, niestety, jedna nieodpowiednio odziana osoba, by pozostałym gościom zepsuć przyjemność spożywania posiłku.
– Czy takich gości jest dużo?
- zastanawia się Mariusz Zawadzki. – Oceniam, że to od 5 do 10
procent turystów, głównie panów, którzy przez brak stroju nie
pozostawiają miejsca dla wyobraźni. I o ile w lokalach przy plaży nikogo to nie razi, to już w samym mieście jest to kłopot.
Pracownicy sopockich restauracji często stosują określenie „Polak wakacyjny”. Czyli taki, który opuszczając rodzinne
miasto, schodząc z oczu współpracowników i sąsiadów, odrzuca pewne normy. Nie tylko garnitury, ale także zasady etykiety.
Kierownik sali restauracji
„U kucharzy” (ponad 20 lat doświadczenia w branży restaura-
cyjnej) mówi, że nadal bywa zaskakiwany przez niektórych
klientów.
– Złość, obrażanie się, wręcz
niegrzeczność
wynikająca
z przekonania, że skoro płacę, to
wymagam - wylicza. – Elegancka
pani, siadająca przy stoliku z napisem „Rezerwacja”, proszona
o przejście w inne miejsce, rzuca do mnie „spieprzaj dziadu!”.
Trzyosobowa rodzina, zamawiająca obiad, prosi o talerz dla nieobecnego chwilowo syna. Chłopak przychodzi z hamburgerem
i frytkami, wykłada to wszystko
na talerz w restauracji, gdzie
przed chwilą kelner na oczach
gości osobiście siekał polędwicę
na tatara. Przy tym wszystkim
nasze prośby o narzucenie koszuli na goły tors lub wypożyczenie gościowi fartucha, przyniesionego z kuchni, to naprawdę
niewiele.
Dr Stanisław Krajski, autor
podręczników savoir vivre uważa jednak, że Polacy nie należą
do najgorzej wychowanych nacji. – W rankingu najlepiej wychowanych mieszkańców dużych miast Warszawa zajmuje
wysokie, piąte miejsce - mówi dr
Krajski. - Na pierwszym miejscu
jest Nowy Jork. Jednym z wyznaczników było zachowanie
osób, zapraszających gościa
do restauracji. W Polsce za zaproszoną damę zapłaciło 85 proc.
badanych mężczyzn. U Francuzów wskaźnik ten wynosił 50
proc.
Kwestia szacunku
Dr Krajski popiera działania
władz i społeczników Sopotu.
–Ten ruch na dłuższą metę
będzie się opłacać - tłumaczy.
–Restauracja może wprawdzie
stracić sto złotych na obrażonym
kliencie, ale zyska tysiąc złotych
od gości, którzy zechcą zjeść
obiad w odpowiednio ubranym
towarzystwie. Ponadto Polacy
coraz częściej wyjeżdżają za granicę. A tam spotykają się z jeszcze bardziej restrykcyjnymi wymogami. To nie kwestia demokracji lub jej braku, ale szacunku
dla innych osób, przebywających
w tym samym miejscu.
Postawienie granic między
tym, co wolno na plaży, a tym, co
w mieście, jest konieczne - uważa dr Krajski. a ¹
20//
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Ekstra
Małżeństwo daje jej spokój
i poczucie bezpieczeństwa
A Mimo że wychowała się
wa, więc rodzina żyła bardzo
skromnie. Z pomocą śpieszyli
oczywiście babcia i dziadek – ale
i tak było ciężko.
– Czasem z młodszym bratem sprzedawaliśmy na targu
kwiaty z ogrodu babci, znalezione gdzieś butelki… w tajemnicy
przed mamą, żeby zrobić jej niespodziankę, bo wiedzieliśmy, że
nie ma pieniędzy. Latem zbieraliśmy truskawki, wiśnie, maliny,
żeby zarobić na zeszyty. Miłości
nigdy nam nie brakowało! Każdemu życzę takiej rodziny jak
moja – tłumaczy dziennikarka
w serwisie Party.pl.
bez ojca w ubogich warunkach,
dzisiaj jest jedną z gwiazd
telewizji. Do szczęścia brakuje
jej tylko pełnej rodziny
Paweł Gzyl
[email protected]
K
iedy dziennikarze pytali ją o powiększenie
rodziny, początkowo
odpowiadała żartami. Czas jednak nieubłaganie płynął. W końcu zaczęła więc reagować coraz bardziej
nerwowo na ten temat.
– Prowadząc program „Bezpieczne wakacje”, rozmawiałam
z pewną góralką. To była dziewczyna w moim wieku. Stała tak
przede mną w góralskim stroju,
z pięknymi haftami i zapytałam
ją: „A ty, ile masz dzieci?” Na co
ona: „Chciałam ośmioro, jak prawie wszyscy tu we wsi. Ale mam
jedno. Bóg nie dał”. Na pewne
rzeczy nie mamy wpływu – tłumaczyła w „Gali”.
W końcu kilka dni temu gruchnęła wiadomość: Paulina Sykut jest w piątym miesiącu ciąży! Media od razu wyliczyły, że
popularna dziennikarka urodzi
dziecko w listopadzie – czyli
w tym samym czasie, kiedy będzie prowadzić kolejny sezon
show „Taniec z gwiazdami”.
Jak sobie z tym poradzi?
– Kto powiedział, że kobiety
w ciąży muszą iść na przymusowy urlop?! Ja się świetnie czuję,
rozkwitam, dlatego nie ma się
czym martwić. Dbam o siebie,
co przekłada się na moje samo-
poczucie. Widzowie będą mogli
podziwiać moje krągłości, co
pewnie będzie dla nich ciekawym urozmaiceniem – śmieje
się Paulina.
Gwiazda pochwaliła się już,
że nosi pod swym sercem córeczkę, która otrzyma imię Róża.
Śpiewanie pod nogę
Dzieciństwo bez taty
Jako dziecko była małą rozrabiarą. Kiedy miała sześć lat, skoczyła w domu babci z werandy
na leżącą na ziemi cegłę. Upadła tak pechowo, że zraniła się
w głowę – i do dzisiaj ma na czole charakterystyczną bliznę, która jednak tak naprawdę tylko dodaje jej uroku. Innym razem
schowała się w... budzie psa –
i mama szukała jej aż przez godzinę.
Ma dwóch braci – jednego
młodszego, a drugiego starszego. Ten drugi – Sebastian – trzymał rodzeństwo mocną ręką.
Dlatego nieraz dochodziło w domu do szarpaniny. Kiedyś tak
mocno chwycił Paulinę za włosy, że został z ich kępką w garści.
Siostra musiała iść do fryzjera
i ostrzyc się „na chłopaka”, żeby
ukryć ubytek.
Jej tata był pełnym energii
człowiekiem. Pracował jako górnik, ale uwielbiał uprawiać ekstremalne sporty: nurkował i skakał ze spadochronem. Mimo tej
ogromnej pasji do życia, niespodziewanie zmarł na serce, będąc
jeszcze młodym człowiekiem.
FOT. GRZEGORZ JAKUBOWSKI
Gwiazda
b Paulina ma filigranową
figurę, którą zawdzięcza
zdrowemu odżywianiu
i uprawianiu sportu
– Miałam cztery lata, ale tata
był dla mnie bardzo ważny. Byłam jego oczkiem w głowie, jego wielkim skarbem i dawał mi
to odczuć. Skupiał na mnie swoją uwagę, kochał, doceniał. Pamiętam jak trzymał mnie na rękach. Bawiłam się jego uchem
albo włosami. Był wspaniałym
mężczyzną, przystojnym, kochanym. Najlepszym na świecie
– wspomina Paulina w magazynie „Dobry Tydzień”.
Mama początkowo przeżyła
załamanie nerwowe. Ale trójka
małych dzieci zmobilizowała ją
do życia. Praca w Instytucie Weterynarii nie była zbyt dochodo-
Już w przedszkolu zauważono,
że małą Paulinę ciągnie do śpiewania. Nic więc dziwnego, że
w szkole podstawowej śpiewała w kościelnym chórze i zespole „Powiśle”. Zdolności wokalne dziewczynka odziedziczyła
p
o
babci – zresztą i dziadek był muzykalny, sam nauczył się grać na
klarnecie. Publicznie zadebiutowała w puławskim domu kultury, śpiewając ludową piosenkę
„Szumi gaj”. Prawdziwą szkołę
estradową zaliczyła dopiero w liceum, kiedy została wokalistką... weselnego zespołu Gospel.
– Kiedyś podczas balu pewien dobrze sytuowany pan
z Puław krzyknął: „Co wy tu,
kur…, warsztaty jazzowe
robita?”, a graliśmy akurat piękny standard jazzowy. Zmieniliśmy więc repertuar na coś bardziej skocznego, tak zwany kawałek pod nogę. Wielokrotnie
patrzyłam na piękne, wzruszające historie miłosne, ludzi, którzy naprawdę się kochają. Sama
twierdziłam wtedy, że nigdy nie
urządzę własnego wesela. Dziś
wiem, że to był taki… bunt 20latki – śmieje się w serwisie Party.pl.
Mimo że po maturze zdała
na studia, nadal ciągnęło ją
w stronę śpiewania. Jej nauczyciel muzyki stworzył na poczekaniu piosenkę „Erosek” – i jego podopieczna pojechała
do Warszawy, aby wystąpić
w „Idolu”. Chociaż nie wygrała, kilka dni po emisji programu, w którym wystąpiła, dostała telefon od TV4 z propozycją poprowadzenia programu
„4Music” na antenie stacji.
Więcej niż nagie ciało
Kiedy kilka lat później w Polsacie organizowano casting na
nową prezenterkę pogody, postanowiła spróbować swych sił.
I udało się – Paulina szybko została jedną z bardziej lubianych
prezenterek meteo w polskiej
telewizji. Nie lubi jednak, kiedy mówi się o niej „pogodynka”.
– Prezenterów pogody często
się umniejsza, a zwykle są to ludzie dobrze wykształceni, z dużym doświadczeniem telewizyjnym i nie tylko. Szanuję i lubię
tę pracę. Nadal udaje mi się robić to z odrobiną szaleństwa
i własnej inwencji – tłumaczy
w „Gali”.
Być może te doświadczenia
sprawiły, że piękna dziewczyna
chciała piąć się wyżej. Okazją okazał się program „Tylko nas
dwoje”, w którym telewizyjne
osobowości śpiewały piosenki
w niezwykłych duetach. Paulina wystąpiła z Ivanem
Komarenko – i wygrała show.
Stacja pozwoliła jej poprowadzić
z Tomaszem Kammelem widowiskowego sylwestra. W końcu
Nina Terentiew zaprosiła
Paulinę do prowadzenia programów „Must Be The Music”
i „Tańca z gwiazdami”.
Nic dziwnego, że na śliczną
dziewczynę szybko zwrócił
uwagę „Playboy”.
– Już nieraz dostałam taką
propozycję. Za piątym razem zaczęłam się śmiać i powiedziałam, że nie ma mowy i że mogliby w końcu odpuścić (śmiech).
Mam o wiele więcej do pokazania niż nagie ciało. Uważam, że
bardziej seksi można być
w ubraniu – deklaruje Paulina
na blogu.
U boku męża
Obecnego męża Paulina poznała przez przypadek, kiedy miała
zaledwie siedemnaście lat.
Przedstawił ich sobie wspólny
kolega. I od razu coś poczuli
do siebie – choć Piotr Jeżyna jest
starszy od swej żony aż o dziesięć lat.
– Piotrek bardzo mi się spodobał, ale byłam zbyt młoda i nie
myślałam wtedy o związku. Pamiętam, że po naszym pierwszym spotkaniu zwierzyłam się
koleżance: „Spotkałam fajnego
chłopaka. Był taki uśmiechnięty,
wyglądał, jakby przyjechał z zagranicy”. Dziś, po latach bycia razem, kiedy przychodzę do domu
zmęczona, czasem zdenerwowana czy smutna, jego uśmiech
wystarczy mi, żeby oczyścić się
z negatywnych emocji. Jest najbardziej radosnym i zdystansowanym człowiekiem, jakiego
znam” – opowiada w „Gali”.
Parą stali się kilka lat po pierwszym spotkaniu, kiedy Paulina była w odwiedzinach u mamy w Puławach. Piotr, który jest
biznesmenem, został menedżerem swojej dziewczyny i przeniósł się dla niej do Warszawy.
Na zalegalizowanie związku
czekali jednak aż trzynaście lat.
Ślub odbył się w 2011 roku w puławskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
- Odkąd wzięliśmy ślub, w naszym życiu jest więcej spokoju.
Ślub tchnął w nasz związek coś
dobrego, pięknego. Namawiam
do tego wszystkie pary, które się
zastanawiają, czy brać ślub i czy
nie ma w tym czegoś staroświeckiego, już niemodnego. Na pewno nie! Ale trzeba być pewnym
tej drugiej osoby i pewnym siebie, tego, czego się w życiu chce.
A po drugie, warto, bo życie szybko pędzi, lata płyną i nie można się zatracić w samej pracy.
Ważni są też inni ludzie, dom i rodzina – tłumaczy Paulina w magazynie „Rossmann”.
Do szczęścia młodej parze
brakowało tylko dziecka. Podobno przez to, że Piotr jest starszy,
z czasem zaczął coraz bardziej
wykazywać niecierpliwość w tej
kwestii. Aż wreszcie udało się –
za cztery miesiące wreszcie zostanie tatą. a ¹
Do poczytania dla starszych
Urszula nie potrafi pozbierać się
po śmierci męża, więc Edyta, świeżo
upieczona maturzystka, postanawia
pomóc matce w prowadzeniu pensjonatu nad morzem. Razem stawiają
czoło niewiadomemu, mimo trudnej
przeszłości, niełatwych relacji. Czy
Urszula zawsze
wie, co jest najlepsze dla córki?
Ile można zrobić
w imię miłości
do matki?
Piękny, upalny dzień lipca. Warszawę
opanowuje tajemniczy wirus. Mieszkańcy stolicy jeden po drugim zamieniają się w spragnionych ludzkiego
mięsa zombie. I wyruszają na żer.
M.in. komandos na urlopie, fan heavy
metalu, pracownik korporacji na skraju załamania
nerwowego, policjant. Łączy ich
jedno – chcą
przetrwać.
Za wszelką cenę.
Anna Karpińska, „Przekonaj mnie, że to ty”, Wydawnictwo Prószyński i Ska, Warszawa 2016, 35 zł
Andrzej Wardziak,
„Infekcja: Genesis”, Wydawnictwo Pascal, BielskoBiała 2016, 39,90 zł
Małego chłopca porzucono w szpitalu.
Cierpi na amnezję i nie pamięta swojego imienia. Zostaje adoptowany przez
dziadka Clary Sue. Nastolatka, pogrążona w żałobie po tragicznej śmierci
brata, nie potrafi zaakceptować nowego lokatora. Postanawia ustalić jego
tożsamość i jak
najszybciej się go
pozbyć. Mroczna
przeszłość odsłania ostatnią tajemnicę.
Virginia C. Andrews, „Tajemniczy brat”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka,
Warszawa 2016, 35 zł
Odkąd tytany pojawiły się w Detroit,
świat Astrid obraca się wokół tych pół
koni, pół maszyn startujących w morderczych i emocjonujących wyścigach.
Jednak kiedy ma szansę wystartować
na jednym z tytanów w derbach, postanawia zaryzykować wszystko. Dla
niej wyścigi to
coś więcej niż
szansa na sławę
i pieniądze. To
także heroiczna
walka o lepszą
przyszłość.
Victoria Scott, „Tytany”, Wydawnictwo IUVI, Kraków 2016, 34,90 zł
Margaret Prior, niezależna młoda dama, by odzyskać równowagę psychiczną po śmierci ojca, zaczyna odwiedzać
więźniarki odsiadujące karę w ponurym zakładzie Millbank. Tam spotyka
Selinę Dawes, która do niedawna święciła triumfy w towarzystwie jako nadzwyczaj uzdolnione medium.
Między kobietami wytwarza
się niezwykła
więź.
Sarah Waters, „Niebanalna
więź”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa
2016, 42 zł
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//21
www.pomorska.pl
Ekstra
Dieta życia
Rzecz o języku
Anna Kaczanowska,
specjalista
dietetyk
A Cierpię na wrzody dwunastnicy, proszę o poradę, co mogę
jeść, a czego powinnam unikać?
„...bom noc spędził
na festiwalu”
Profesor Jan Miodek
to fragment zbioru esejów „Co Bóg zrobił
szympansom” Jerzego
Sosnowskiego: „Myślałem, że
jesteś... mądrzejszy – mruknął
przed laty ksiądz, opiekun ministrantów, na wiadomość, że
przychodzę służyć do mszy niewyspany, bom minioną noc
spędził na festiwalu Jazz Jamboree”. Pani J.W. z Wrocławia
nie podoba się w nim forma
„bom”. A mnie od razu się przypomniała inna czytelniczka,
która przed wieloma laty na wypowiedź Szymona
Kobylińskiego: „Nie będę się
wypowiadał, bom nie ekspert”,
zareagowała prześmiewczym
dopiskiem „bim-bam-bom”.
ba te głosy są potwierdzeniem postępującego archaicznego charakteru tego typu konstrukcji – sprawiającego,
że użytkownicy polszczyzny
już zaczynają je traktować nawet jako błędy. Tymczasem są
to całkowicie poprawne warianty zdań „bo minioną noc
spędziłem na festiwalu” i „bo
nie jestem ekspertem”. Rodacy
tolerują jeszcze pary typu „ty to
zrobiłeś” – „tyś to zrobił”, „zagraliśmy dobry mecz” – „dobryśmy mecz zagrali”, „zaśpiewaliście ładnie – ładnieście zaśpiewali (choć też coraz rzadziej w tekstach pisanych!), zaczynają być natomiast bezlitośni wobec końcówki 1. osoby
liczby poj. „-m” oderwanej
O
O
Rodacy tolerują jeszcze pary typu „ty
to zrobiłeś” – „tyś to zrobił”,
„zagraliśmy dobry mecz”
– „dobryśmy mecz zagrali”.
„Przyjemnie spędziłeś czas
– przyjemnieś czas spędził”,
„radośnie spędziliśmy wakacje”
– „radośnieśmy spędzili wakacje”.
od czasownika i dołączonej
do innego wyrazu w zdaniu
– jak to uczynili Kobyliński
i Sosnowski.
dlaczego końcówki „-m”,
„-ś”, „-śmy”, „-ście” można
przenieść z czasowników na inne formy w zdaniu? – To pozostałość po ewolucji dawnego
tzw. czasu przeszłego złożonego, który się składał ze słowa posiłkowego „być” odmienianego
w czasie teraźniejszym i z histo-
A
rycznego imiesłowu przeszłego
czynnego, np.: spędził jeśm,
spędził jeś, spędził jest, spędzili
jeśmy, spędzili jeście, spędzili są.
W pewnym momencie dziejów
naszego języka ta kategoria gramatyczna przekształciła się
w formy dzisiejszego czasu
przeszłego, a odbyło się to w ten
sposób, że z trzecich osób obu
liczb zniknęły człony „jest”
i „są”, w pozostałych zaś osobach dwa pierwotnie odrębne
elementy uległy ściągnięciu:
„spędził jeśm” zmieniło się
w „spędziłem”, „spędził jeś”
w „spędziłeś”, „spędzili jeśmy”
w „spędziliśmy”, a „spędzili jeście” w „spędziliście”.
e współczesnym języku
polskim mamy dwa ślady
prymarnego stanu gramatycznego. – Pierwszym z nich jest
zgodny z normą akcent na 3 sylabie od końca w formach liczby
mnogiej: spę-DZI-li-śmy, spęDZI-li-ście (bo to było kiedyś:
spę-DZI-li jeśmy, spę-DZI-li jeście – z typowym dla polszczyzny
przyciskiem na przedostatnich
sylabach). Drugim śladem jest
– opisana na początku – możliwość doczepiania końcówek
„-m”, „-ś”, „-śmy”, „-ście” (pozostałościach członów: jeśm,
jeś, jeśmy, jeście) do różnych
wyrazów w zdaniu: „bo minioną noc spędziłem na festiwalu”
– „bom minioną noc spędził
na festiwalu”, „przyjemnie spędziłeś czas – przyjemnieś czas
spędził”, „radośnie spędziliśmy
wakacje” – „radośnieśmy spędzili wakacje”, „wesoło spędziliście popołudnie” – „wesołoście
spędzili popołudnie”.
ie namawiam do korzystania z tej możliwości
w 1. osobie liczby pojedynczej,
bo zobaczyliśmy dzisiaj, jak
na to reagują użytkownicy języka. W pozostałych jednak osobach proszę to robić bez jakichkolwiek obaw!!! a ¹
W
Gdy silny ból budzi nas w środku
nocy lub wczesnym rankiem, kiedy jesteśmy na czczo, najpewniej
mamy do czynienia z wrzodami
na dwunastnicy. Jak się ratować?
Jedzmy posiłki lekkostrawne,
a na pewno przyniesie nam to ulgę
w chorobie. Zrezygnujmy z picia
kawy i palenia tytoniu; kawa bezkofeinowa także musi zniknąć ona również pobudza wydzielanie
soku żołądkowego. Jedzmy małe
objętościowo posiłki, co 3-4 godziny, zawsze wstawajmy od stołu z lekkim uczuciem niedosytu!
Pamiętajmy o dokładnym żuciu
i rozdrabnianiu pokarmu. Posiłek
powinniśmy spożywać około
15-20 minut, to znacznie ułatwi
trawienie. Unikajmy potraw smażonych i żywności wysoko przetworzonej (konserwy, wędzone
i peklowane produkty, słodycze,
słodzone soki , napoje typu cola,
alkohol). Należy znacznie ograniczyć spożywanie potraw na surowo - zamiast sałatek i surówek
jedzmy duszone na maśle klarowanym lub oleju kokosowym
warzywa, jarzyny gotowane na parze czy zupy. Szczególnie polecam
(codziennie!) jedzenie zupy
z zapomnianych
w naszej kuchni
kasztanów
jadalnych
z dodatkiem lukrecji i paprotki
zwyczajnej. Surowe owoce wymieńmy na gotowane, duszone
czy w postaci musu. Nie polecam
chorym jadania truskawek, śliwek,
brzoskwiń i pora. Na surowo możemy spożywać sałatę zieloną
z gotowanymi ziarnami orkiszowymi, marynowaną octem winnym i olejem lnianym. Ocet winny
skutecznie przeciwdziała wzdęciom i gazom, poprawia trawienie!
Z tłuszczy wybierajmy świeże, dobrej jakości masło i śmietankę. Moim pacjentom cierpiącym na chorobę wrzodową polecam wprowadzenie do diety leczniczego orkiszu - w postaci płatków, kasz,
grysiku. Powinien się znaleźć
w trzech posiłkach w ciągu dnia.
Do doprawiania potraw, oprócz
klasycznych ziół dobrych na trawienie jak np. majeranek czy bazylia, polecam także bertram ( 2-3
szczypty w ciągu dnia). Uwaga!
Nie pijmy w trakcie jedzenia - wodę lub inne płyny najlepiej wypić
po około godzinie od zjedzenia, to
znacznie poprawi efektywność
trawienia. Jakie napoje można
bezpiecznie spożywać? Na pewno
nie zaszkodzi delikatna kawa orkiszowa, herbata z dzikiej róży czy
kopru włoskiego. Osoby cierpiące
na chorobę wrzodową powinny
uwzględnić w swojej kuchni i menu
produkty na bazie lnu. Len stosowany wewnętrznie jako napar lub
w formie oleju lnianego wykazuje
silne działanie powlekające,
regenerujące błony
śluzowe przewodu pokarmowego. a
N
Do poczytania dla starszych
W Azeroth dotychczas panował pokój,
lecz teraz kraina ta stoi na skraju wojny. Jej cywilizacja musi stawić czoła
przerażającej rasie najeźdźców: wojowniczych orków, którzy uciekają ze
swego konającego świata i zamierzają
podbić inny. Kiedy otwiera się łączący
światy portal,
jedna armia staje
w obliczu zniszczenia, druga –
zagłady. Każdy
walczy o słuszną
sprawę.
Christie Golden, „Warcraft”,
Wydawnictwo Insignis”,
Kraków 2016, 34,99 zł
Will jest przystojny i kochający. O takim
chłopaku zawsze marzyła Anna. Jest
także humorzasty i nieprzewidywalny.
Chce, by dziewczyna należała tylko
do niego oraz by była idealna. Will miota
się między obsesją, a czymś znacznie
mroczniejszym… Czy Anna rozpozna
znaki, póki nie
jest za późno? Ta
książka zawiera
przejmujący
obraz toksycznego związku.
Eve Ainsworth, „Zadurzenie”, Wydawnictwo Zielona
Sowa, Warszawa 2016,
24,90 zł
Zapraszamy na fascynującą wyprawę
po naszym pięknym kraju. Wypij kawę na krakowskim Kazimierzu, zajrzyj do malowniczego Miasta Tkaczy
w Zgierzu i poznaj historię osady
obronnej w Biskupinie. Wejdź
na Śnieżkę, odpocznij w bieszczadzkiej Chatce
Puchatka, załóż
tradycyjny strój
łowicki i podejrzyj żubra
w Puszczy Białowieskiej.
Kolorowanka „Niezwykła
Polska”, Wydawnictwo
SQN, Kraków 2016, 24,90 zł
Oto cykl sześciu rozmów o wartościach z ludźmi znanymi. Z jednej strony to portrety osób, które mają wyraźny wpływ na życie publiczne w Polsce, z drugiej próba opisania zmieniającego się społeczeństwa. Autor
umieścił sędziwego mnicha, feministkę, legendę teatru, aktorkę,
krytyka filmowego i znanego
dziennikarza.
Konrad Kruczkowski, „Halo
człowiek. Rozmowy o tym,
co ważne”, Wydawnictwo
Zielona Sowa, Warszawa
2016, 34,90 zł
Bajarz skoczył do przodu. Poczuł, jak
drgnęła ziemia pod stopami, jak zapadł się ubity grunt. W rezultacie
szczyt wielkiego kręgu przesunął się
ponad pół metra, tak szybko, że nic już
nie mogło go zahamować. Za chwilę
młyński kamień runie na swoje miejsce na fundamencie, a Alvin
Junior zostanie
pod spodem,
zmielony jak
ziarno...
Orson Scott Card, „Siódmy
syn”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa
2016, 35 zł
22// Nekrologi/Ogłoszenia drobne
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
B014011496B
NIERUCHOMOŚCI
GARAŻE
A GARAŻE blaszane od 1150zł
509-058-388, 54-233-81-41,
52-384-30-41 www.estal-garaze.pl
GARAŻE Blaszane www.
partnerstal.pl tel. 52/5228136,
54/281-01-31, 56/696-92-86,
698-230-205
GARAŻE blaszane wzmocnione,bramy
garażowe,kojce-dowóz montaż
atis-cały kraj raty, tel.509-574-644,
gratis-cały
52/388-22-73, 54/421-00-45,
56/649-44-30 www.konstal-garaze.pl
HANDLOWE
MASZYNY URZĄDZENIA
ZŁOM, Żeliwo i Akumulatory
skupujemy w dobrej cenie. Możliwy
odbiór od klienta . Firma GOMB-ZŁOM,
Krusza Zamkowa 4, Inowrocław,
602 726 894.
PRACA
MATRYMONIALNE
MATRYMONIALNE
ZATRUDNIĘ
KIEROWCĘ kat. B - Unia Europejska.
Bydgoszcz 784004094
KIEROWCĘ kat. C E w transporcie
międzynarodowym, z okolic
Inowrocławia zatrudnię. 601-99-42-81
OPIEKUNKI do Niemiec netto do 1500
euro wymag. j. niem. komunikatywny od
zaraz 737-488-914 lub 737-499-812 .
PRACA na produkcji oraz na
magazynie w Bydgoszczy. Atrakcyjne
wynagrodzenie. Tel. 52/523-90-45.
SPECJALISTĘ ds. obrotu płodami
rolnymi i materiałami budowlanymi
zatrudnię w punkcie handlowym.
Wymagane prawo jazdy kat.
B, wykształcenie min. średnie,
okolice Inowrocławia, 502580289,
517728637.
TARTAK Suchatówka - więźby, tarcica,
podbitka, płyty OSB, tel. 601-231-363.
INNE
SPRZEDAM keyboard yamaha cena
1100 zł Kcynia tel 510 380 846
-515-417-467 Ginekolog -farmakologia
GINEKOLOG, tel. 724-080-245.
GINEKOLOGIA - pełen zakres, tel.
606-929-911.
CAŁE i uszkodzone chętnie 600-232-400
KUPIĘ Mercedesa 190-tkę, 668-480-004
ZŁOMOWANIE - Autokasacja.
OSOBOWE -DOSTAWCZE
-CIĘŻAROWE Zaświadczenie do
wyrejestrowania PŁACIMY!!!
ODBIÓR GRATIS! 510-503-510
INNE
INNE
AUTOKASACJA - złomowanie
pojazdów, skup, dojazd do klienta tel.
509-788-844.
AUTOKASACJA, płacimy !
605-424-609.
FINANSE BIZNES
JĘCZMIEŃ 0,5T, owies 0,5 T . Cena
65 zł . Tel. 609056435 Zakrzewo,
aleksandrowski .
PSZENICĘ, pszenżyto, suchą i mokrą
kukurydzę, tel. 600969485.
WPOZH WAGANIEC prowadzi
skup trzody chlewnej, oraz bydła
rzeźnego, konkurencyjne ceny,
szybkie płatności 54/2830083,
601841047, 607038549, oraz
sprzedaż cieląt krzyżówek ras
mięsnych w wadze do 80kg/szt, tel.
784052582, www.wpozh.pl
INNE
BUDOWLANO-REMONTOWE
!AUTA skupuję wszystkie 790-486-798.
PŁODY ROLNE
CEBULĘ obraną oraz w łusce kupię,
tel. 666-361-097.
CIELAKI sprzedam, tel. 660331212.
GINEKOLOGIA
USŁUGI
KUPIĘ
MASZYNY ROLNICZE
ZETOR 5211, 1987r; przyczepa 4,5 t
Autosan WLZ 7193, z zakładkami - stan
idealny; wiata 23x10 m, z blachy, tregry
20 - sprzedam, tel. 602-727-569.
BYDŁO pourazowe kupię, gotówka 24 h,
tel. 535670934
MOTORYZACJA
SAMOCHODY OSOBOWE
ROLNICZE
ZWIERZĘTA HODOWLANE
ZDROWIE
MATERIAŁY BUDOWLANE
!TANIE konstrukcje z demontażu
kratownica 6m ocynk 160 zł. 726909070
POZNAM Panią, tel. 501983236
STYROPIAN producent, dostawa, tel.
52/331-62-48
PROMOCJA tylko w Lipcu! Wapno
granulowane 80%CaCO3+5% MgCO3.
Koszt na 1ha od 79 zł netto 661097625.
Wapno Dowo 601863937, 915786733
B015003877D
TRANSPORTOWE
DO wynajęcia bus 1,5 tony oraz
samochód osobowy, tel. 575-385-439.
INNE
- - - ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! Gazowanie zboża,
bielenie wapnem budynków, mycie
hal i obiektów, tel. 600-137-410.
TURYSTYKA
KRAJ - MORZE
GĄSKI pokoje z łazienkami,
609-046-677
USTKA - wczasy, pokoje 59/81-44-789
ZWIERZĘTA
Chojnice, ul. Cechowa 3, tel. 52 396 69 40, fax 52 396 69 49
Grudziądz, ul. Wybickiego 38, tel. 56 451 19 30, fax 56 461 35 09
Inowrocław, ul. Roosevelta 15, tel. 52 357 76 14, fax 52 357 32 36
Świecie, ul. Wojska Polskiego 91, tel./fax 52 331 43 50
Toruń, ul. Podmurna 31, tel. kom. 510-026-936
Włocławek, ul. Żabia 29, tel. 54 231 45 31, fax 54 231 50 05
KREDYTY, POŻYCZKI
-- FUNDUSZ-FINANSOWY -Pożyczki bez
bik pozabankowe i oddłużeniowe pod
hipotekę, 30tys-rata 400zł. 570-747-200
KREDYT 50 tys. rata 549 zł, tel.
792-115-113.
POŻYCZKI z komornikiem 506-852-003
PRYWATNA pożyczka bez sprawdzania
z dowozem 708-870-880 (7,69/min)
SZYBKA pożyczka bez BIK,
z komornikiem, dojazd, codziennie 8-20
tel. 600-500-626.
USŁUGI
B056003300A
- - - BYDŁO wybrakowane 789478714
!CIELĘTA mięsne, Skulsk, 726-909-060.
Krowy, Bydło chude, wybrakowane,
faktura, wyrejestrowanie, gotówka,
tel. 516-875-955.
INNE
- - - -Bydło rzeźne, tel. 605 533 481.
B014009440A
Wszystkie nekrologi z ostatniego tygodnia
znajdziesz na naszej stronie internetowej.
Uczcij pamięć bliskiej osoby
zapalając świeczkę na
www.pomorska.pl/nekrologi
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 21 lipca 2016 roku
zmarła kochana Siostra, Szwagierka, Ciocia i Kuzynka
Róża Orzechowska
lat 67
Msza św. żałobna odprawiona zostanie
dnia 25 lipca 2016 roku o godz. 11.00
w kościele parafii pw. św. Małgorzaty
w Kościelcu Kujawskim.
Po mszy św. ceremonia pogrzebowa
na cmentarzu parafialnym.
Pogrążona w smutku
Rodzina
B046000794A
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 21.07.2016 r., zmarł, przeżywszy lat 84
Ś.P.
Longin Darłak
Msza św. żałobna odbędzie się dnia 25.07.2016 r.
o godz. 11.00 w kościele parafialnym w Grucie,
po czym odbędzie się pogrzeb na cmentarzu parafialnym
w Grucie.
Pożegnanie, różaniec godz. 10.00, kaplica cmentarna.
Pogrążona w smutku i żalu
Rodzina
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
//23
FOT. MAREK WECKWERTH
www.pomorska.pl
Ekstra
FOT. MAREK WECKWERTH
FOT. MAREK WECKWERTH
b Skrwa - historyczna granica ziemi dobrzyńskiej i Mazowsza
b Zachodnia część rozległej zatoki przy ujściu Skrwy Prawej do Wisły (Zalewu Włocławskiego). Widoczne jest Murzynowo - jego
przystanie i znajdująca się w budowie marina
b Marina w Murzynowie będzie pełniła także funkcję hotelu
i ośrodka konferencyjnego
W ujściu Skrwy Prawej do Wisły
A Murzynowo pochwalić się może przystaniami żeglarskimi. To także punkt docelowy kajakarzy
A W Brwilnie Górnym podziwiać można drewniany kościółek z 1740 roku i pomnikowe lipy
Turystyka
Marek
Weckwerth
proponuje
S
się w swych niszczycielskich rajdach do Murzynowa. Podczas
wielkiej wojny z państwem krzyżackim w latach 1409-1414 wojska polskie przeprawiały się przez
Wisłę na wysokości wymienianego w kronikach lewobrzeżnego
Duninowa. Zatem musieli przechodzić przez Murzynowo.
Dziś we wsi można zwiedzić
założone w roku 1978 z inicjatywy Jacka Olędzkiego Muzeum
Geografii Historyczno-Kulturalnej Uniwersytetu Warszawskiego. W muzeum zgromadzono eksponaty związane z rybołówstwem i żeglugą wiślaną, z rzemiosłami, sadownictwem i innymi aktywnościami mieszkańców
Murzynowa.
Z tej osady pochodzi Stanisław Murzynowski, pierwszy tłumacz Nowego Testamentu dedykowanego w roku 1551 królowi
Zygmuntowi Augustowi. Jest także autorem pierwszej ortografii
polskiej.
Opodal Murzynowa - na mazowieckim brzegu - znajduje się
inna godna uwagi osada
- Brwilno Górne. Z przebiegającej
przez Murzynowo i tę drugą miejscowość drogi wojewódzkiej nr
562 kierunek wskazuje drogowskaz. A chodzi o drewniany, jednonawowy kościółek parafialny
św. Andrzeja Apostoła z 1740 roku wzniesiony na nadwiślańskiej
skarpie.
REKLAMA
FOT. MAREK WECKWERTH
krwa Prawa (Północna)
to historyczna granica
między ziemią dobrzyńską a tzw. Starym
Mazowszem (ze stolicą
w Płocku). W jej ujściu - jeszcze
na ziemi dobrzyńskiej - usadowiło się Murzynowo.
Ujście do Zalewu Włocławskiego jest szerokie, tworzące dużą zatokę. To doskonałe miejsca
do zakotwiczenia żaglówki, przycumowania do brzegu, przenocowania. Toteż powstały tu przystanie klubów żeglarskich, budowana jest okazała marina, która
będzie również kompleksem
hotelowo-konferencyjnym.
W osadzie jest też wypożyczalnia
kajaków, bo to ostatnia przystań
na malowniczym szlaku Skrwy.
Nieco wyżej - w Cierszewie - jest
przedostatnia baza kajakowa.
Historia Murzynowa zaczęła
się ok. 500 roku przed naszą erą,
bo z tego okresu pochodzą odkryte tu tzw. groby kloszowe, w których chowano prochy zmarłych.
Dokument z roku 1329 wymienia
Murzynowo i trzy inne okoliczne
wsie jako nadane na prawie chełmińskim czterem braciom - synom rycerza noszącego przydomek Ogon. Nadania dokonał
książę łęczycko-dobrzyński Władysław Siemowitowic, zwany
Garbaczem (Garbatym), bratanek
i podopieczny Władysława Łokietka. Po śmierci księcia (1351 lub
1352 r.) ziemia dobrzyńska została połączona z królestwem polskim.
10 lat po formalnym powstaniu osady ta została zniszczona
przez Krzyżaków. Rycerze zakonni jeszcze kilka razy zapuszczali
b Drewniany kościółek w Brwilnie Górnym z 1740 roku. Na terenie kościelnym znajdują się
wspaniałe pomnikowe lipy
Na belce tęczowej świątyni
znajduje się późnogotycka rzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego
(pierwsza połowa XVI w.). Późnorenesansowy ołtarz boczny
z 1630 roku i drugi barokowy
z 1740 roku pochodzą z kościoła
franciszkanów w Dobrzyniu
nad Wisłą.
Kościół otacza niewielki
cmentarz. Znajduje się tu m.in.
grobowiec z pierwszej połowy
XIX wieku, w którym spoczywają m.in. major wojsk polskich
Wincenty Poznański i niejaki Joachim Borzewski. Na ściance
bocznej grobowca jest epitafium
Korduli z Borzewskich Soleckiej.
Grobowiec zdobią herby rodowe. Na cmentarzu znajduje się
także grób zbiorowy mieszkańców zamordowanych w czasie
ostatniej wojny przez hitlerowców. a ¹
006548862
24//
Gazeta Pomorska
Sobota–niedziela, 23–24 lipca 2016
www.pomorska.pl
Sport
PIŁKA NOŻNA. Alex Song odchodzi z FC Barcelony do Rubina
Kazań. To był transferowy niewypał Katalończyków.
SIATKÓWKA. Foppapedretti
Bergamo zakontraktowało reprezentantkę Brazylii, libero
Suelen Pinto. Zagra w drużynie
m.in. z Katarzyną Skowrońską, Martiną Guiggi, czy Miną
Popović. Pinto ma tylko 166
cm wzrostu przy 81 kg wagi.
Spokojnie, to tylko skurcz
darza imprezy. Dwa dni temu
bydgoszczan na Starym Rynku
zapraszał na stadion rekordzista
świata U20 w pchnięciu kulą
Konrad Bukowiecki, który dziś
startuje w dysku.
Lekkoatletyka
Chwile grozy przeżyli wczoraj
kibice na stadionie Zawiszy.
Wszystko przez groźnie wyglądającą kontuzję Ewy Swobody
w sztafecie 4x100.
Złoci medaliści
Siedmiobój K: 1. Sarah Lagger (Austria) 5960 pkt.;
21. Weronika Grzelak (Górnik Wałbrzych) 4872
pkt.; skok wzwyż M: 1. Luis Zayas (Kuba) 2,27;
skok w dal K: 1. Yanis David (Francja) 6,42;
3000 m z przeszk. K: 1. Celliphine Chespol (Kenia)
9.25,15; 9. Aneta Konieczek (Nadodrze
Powodowo) 10.00,58; 400 m M: 1. Abdalelah
Haroun (Katar) 44,81; 400 ppł. K: 1. Anna Cockrell
55,20 (USA).
Tomasz Froehlke
Ale wszystko skończyło się dobrze, choć Swoboda runęła na ziemię po wbiegnięciu na metę i długo płakała. Trzymała się przy tym
za nogę i trafiła na nosze. Ale
po chwili już wstała i tłumaczyła
skutki zdarzenia w biegu eliminacyjnym mistrzostw świata do lat
20 w Bydgoszczy: - Około 60 metra na mojej, ostatniej zmianie dopadł mnie skurcz. Siłą rozpędu
wbiegłam na metę. Zmęczenie
już daje znać o sobie, ale wszystko skończyło się dobrze.
I tak Polki w biegu eliminacyjnym ustanowiły rekord Polski juniorek (44.55) i awansowały
do sobotniego finału, choć nasza
wicemistrzyni świata na 100 m
ostatnie metry biegła prawie
truchtem. - Jesteśmy wojowniczkami. W finale pokażemy na co
nas stać - zapewniała Swoboda.
Na pierwszej zmianie biegła
Klaudia Adamek (Gwardia Piła),
na drugiej Martyna Kotwiła (ZTE
Radom), a na trzeciej Olga Pietrzak (Zawkrze Mława).
FOT. FILIP KOWALKOWSKI
[email protected]
b Klaudia Maruszewska odbierała wczoraj na Starym Rynku gratulacje od kibiców
Także mężczyźni na 4x100 m
awansowali w czasem do finału.
Jakub Galandziej, Adrian Wesela, Damian Sztejkowski i Eryk
Hampel uzyskali 39,98.
Cichą bohaterką była Aneta
Konieczek, która na 3000 m
z przeszk. była 9. (10.00,58), w tym
druga z Europejek. Poprawiła również rekord Polski juniorów.
Wczoraj na Starym Rynku
w Bydgoszczy odbyło się spotkanie ze złotą medalistką w rzucie
oszczepem Klaudią Maruszewską (Jantar Ustka) i ambasadorką
mistrzostw Anna Rogowską. Tłumy kibiców prosiły o autograf,
czy wspólnie zdjęcie i słuchały
opowieści o swoich startach czy
nawet życiu prywatnym. - Ciągle
do mnie nie dociera, że jestem
mistrzynią świata – przyznawała
Maruszewska.
Rogowska podkreśliła, jak
ważne dla sportowców jest
wsparcie kibiców i mocno zachę-
cała do przybycia w weekend
na stadion. Polska tyczkarka byłe przekonana, że czekają nas
jeszcze kolejne sukcesy, porównywalne z tym odniesionym
przez Klaudię.
Sportsmenki rozdały kibicom
200 darmowych biletów na weekendowe finały.
To już drugi raz podczas mistrzostw, gdy gwiazdy polskiej
lekkoatletyki spotkały się
z mieszkańcami miasta-gospo-
Weekend na mistrzostwach
- program
Sobota - 9.30 chód na 10 000 m M - finał; 9.40
dysk M - kwalifikacje; 10.30 5000 m K - finał;
10.40 trójskok K - finał; 11.10 4x400 m K - eliminacje; 11.45 4x400 M - eliminacje; 17.00 młot K - finał; 17.10 skok o tyczce M - finał; 17.15 100 m ppł. K półfinał; 17.45 800 m M - półfinał; 18.20 200 m K finał; 18.40 oszczep M - finał; 18.45 5000 m M - finał; 19.15 400 m ppł. M - finał; 19.35 4x100 m M finał; 19.50 4x100 K - finał.
Niedziela - 16.00 skok wzwyż K - finał; 16.05 100
m ppł. K - finał; 16.10 dysk M - finał; 16.20 3000 m
z przeszk. M - finał; 16.45 1500 m K - finał; 17.10
800 m M - finał; 17.30 4x400 m K - finał; 17.50
4x400 m M - finał. a
¹
Zapraszamy do internetu
Co Ewa Swoboda robi po biegu?
Selfie! Wideo na
www.pomorska.pl/sport
Majka jest królem gór! Zagłębie odprawiło Partizana.Piast out!
Kolarstwo
Rafał Majka stanie na podium
Tour de France. Nikt już naszemu kolarzowi nie odbierze koszulki najlepszego górala
w „Wielkiej Pętli”.
Joachim Przybył
[email protected]
Jeszcze w piątek losy koszulki
w charakterystyczne grochy nie
były przesądzone. Thomas de
Gent (Lotto Soudal) mógł jeszcze
wygrać klasyfikację, gdyby
pozbietał punkty na górskich
premie w piątek i sobotę.
Belg od razu po starcie zaatakował, ale Rafał Majka był czujny. Polak także znalazł się
w ucieczce dnia i swojego rywala nie odstępował na krok. De
Gent w połowie odcinka się poddał i został z tyłu. Majka wygrał
kolejną premię na na Montee de
Bisanne i zapewnił sobie zwycięstwo. To bardzo prestiżowa kla-
syfikacja, a Polak wygrał ją już
po raz drugi.
To był także dzień Francji. Zakochani w wyścigu kibice czekali do 19. etapu na pierwsze zwycięstwo swojego kolarza. W Alpach był stromo i mokro, na szosie leżeli m.in. Chris Froome
(Sky) i Bauke Mollema (Trek). Zamieszanie wykorzystał Romain
Bardet (AG2R), który nie dał się
dogonić na finałowym podjeździe. Zysk był podwójny, bo
Francuz awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Froome pozbierał się po kraksie i na pożyczonym rowerze
spokojnie obronił przewagę. To
są ostatnie okazje do walki o podium za plecami Brytyjczyka.
Szansy
nie
wykorzystał
Mollema, który po upadku stracił kontakt z czołówką i spadł z 2.
na 10. miejsce. Na miejscach 2-5
wszystko jest jeszcze możliwe.
Dziś ostatni odcinek w Alpach
(transmisja w Eurosporcie 1
od godz. 13.00), a w niedzielę
etap przyjaźni do Paryża.a
Piłka nożna
Zagłębie Lubin będzie reprezentowało polski futbol w 3.
rundzie eliminacji Ligi Europy.
Wcześniej odpadły - Cracovia
i Piast.
Tomasz Malinowski
[email protected]
W pierwszym meczu z Partizanem w Belgradzie „Miedziowi” zremisowali bezbramkowo.
W Lubinie w regulaminowym
czasie i w dogrywce nie padła
także bramka. O awansie decydował więc konkurs rzutów
karnych. Był nerwowy i emocjonujący.
Najpierw gracz Partizana Brasanac przestrzelił ; w dalszej
części konkursu bramkarz gości - Saranov odbił piłkę po strzale Todorovskiego. Po chwili
po uderzeniu niezawodnego
Mihajlovicia - Polacek sparował
piłkę na poprzeczkę. Vlasko tra-
fił perfekcyjnie i gospodarze
zwyciężyli 4:3.
Rywalem Zagłębia w 3. rundzie eliminacji będzie duńskie
SonderjyskE. Pierwsze spotkanie zaplanowano na 28 lipca
na godz. 19 w Lubinie, a rewanż
zostanie rozegrany 4 sierpnia
o godz. 19:15 w Haderslev.
Bardzo krótko trwała pucharowa przygoda Piasta Gliwice.
Wicemistrz Polski zremisował
bezbramkowo na wyjeździe
z IFK Göteborg w rewanżowym
meczu 2.rundy el.Ligi Europy.
W pierwszym meczu szwedzki
klub wygrał 3-0 (2-0) i to właśnie
drużyna z Göteborga awansowała do dalszej fazy rozgrywek.
To był dość bezbarwny
mecz. Gospodarze mając dużą
zaliczkę z pierwszego spotkania nie angażowali się specjalnie w grę. Piast dla odmiany desygnował do gry wielu zawodników tzw. drugiego wyboru.
Ale ci nie potrafili godnie zastąpić kolegów. Gliwicznie powinni więc być w sumie zadowole-
ni, że w rewanżu nie ponieśli
równie kompromitującej porażki.
W 3. rundzie lecz eliminacji
do fazy grupowej Ligi Mistrzów kwalifikację wywalczyła stołeczna Legia. Po zremisowanym 1:1 spotkaniu w Mostarze ze HŠK Zrinjski, na Łazienkowskiej mistrzowie Polski odnieśli pewne zwycięstwo
2:0 (oba gole strzelił Nikolić).
Niestety, drużyna przed kolejną fazą rozgrywek straciła
dwóch bardzo wartościowych
zawodników - Ondreja Dudę
(transfer do Herthy Berlin)
i Brazylijczyka Guilherme,
który doznał skomplikowanej
kontuzji barku i czeka go, co
najmniej, trzymiesięczny rozbrat z piłką.
W 3.rundzie el.Legia zagra
ze słowackim AS Trencin.
Pierwszy mecz tej fazy rozgrywek zostanie rozegrany 27 lipca (środa- 20.30) w Żylinie,
a rewanż 3 sierpnia (środa 20.45) w Warszawie. a
PIŁKĄ RĘCZNA. Reprezentacja
Polski przegrała z Katarem
20:24 w towarzyskim meczu
rozegranym w Dausze.
W skrócie
KOSZYKÓWKA
Nasi młodzieżowcy
bez awansu
Młodzieżowa reprezentacja
Polski U-20 niestety nie uzyska awansu do Dywizji A.
W ćwierćfinałowej konfrontacji turnieju w Grecji przegrali z Czarnogórą i marzenia
o awansie legły w gruzach.
Polska - Czarnogóra 51:63
(12:16, 19:19, 14:12, 6:16). Polska: Jankowski 14, Marcel
Ponitka 8, Bojanowski 8,
Bender 6, Marek 6, Nizioł 3,
Olejniczak 2, Wadowski 2,
Fatz 2, Zywert 0.
SKOKI NARCARSKIE
Polacy przeciętnie
w Letniej GP
Norwegia wygrała w piątek
drużynowy konkurs Letniej
Grand Prix w Wiśle Malince.
Drugie miejsce zajęli Słoweńcy, a trzecie Niemcy.
Polska z Klemensem
Murańką, Dawidem
Kubackim, Kamilem
Stochem i Maciejem Kotem
w składzie była szósta.
TENIS
Urszula Radwańska
wypadnie z „200”
Urszula Radwańska wypadnie w poniedziałek z Top
200 rankingu WTA. To efekt
czwartkowej porażki Polki
6:7(3), 3:6 z Dominiką
Cibulkovą w II rundzie turnieju WTA Premier
w Stanfordzie. Słowaczka
zagra w piątek o miejsce
w Top 10 światowej klasyfikacji.
(FREL, AIP)
LOTTO
CZWARTEK - 21.07
Multi Multi - godz. 21.40
1, 3, 12, 13, 14, 16, 18, 20, 21, 26, [38],
54, 57, 58, 62, 64, 67, 68, 72, 79
Lotto - godz. 21.40
4, 6, 31, 41, 42, 49
Lotto plus - godz. 21.40
7, 8, 10, 16, 22, 25
Mini lotto - godz. 21.40
8, 16, 18, 23, 30
Kaskada - godz. 21.40
1, 2, 3, 6, 7, 9, 10, 11, 12, 15, 20, 24
Super szansa - godz. 21.40
4709874
PIĄTEK - 22.07
Multi Multi - godz. 14.40
3, 5, 6, 10, 11, 16, [18], 19, 20, 21, 33, 39,
45, 48, 50, 63, 64, 67, 75, 79
Kaskada - godz. 14.00
1, 2, 3, 6, 8, 10, 12, 15, 17, 21, 23, 24
Super szansa - godz. 14.00
2840718