Zimowy horror w schronisku!
Transkrypt
Zimowy horror w schronisku!
Zimowy horror w schronisku! (środa, 07 styczeń 2009) - Zima to najgorszy czas dla schroniskowych psiaków. Zamarza woda w miskach, doskwiera brak pomieszczeń, niektórym psiakom odmarzają łapki. W najgorszej sytuacji są czworonogi, które dopiero teraz trafiły do azylu – wcześniej miały swój dom, ciepły kocyk – a teraz nagle muszą zorientować się do czego służy zimna buda i jakie nieprzyjemne może być długie stanie na zamarzniętym betonie. Wiele domowych psów nie ma aż tak gęstej sierści – wychodząc na krótkie, zimowe spacery i wracając do domu nie potrzebują aż tak silnej ochrony. Obecnie, przy tak ogromnych mrozach, najbardziej obawiamy się o zdrowie dwóch naszych podopiecznych – Ramba i Luckiego. Lucky to bardzo sympatyczny, średniej wielkości, piękny psiak. Do schroniska trafił w Sylwestra..Został znaleziony na bardzo ruchliwej drodze pomiędzy Katowicami i Czeladzią – najprawdopodobniej ktoś go tam porzucił. Luckiego znalazło wspaniałe małżeństwo, które obawiało się, że lada moment psiak zostanie potrącony przez samochód – w związku z tym, że miał on tak wiele szczęścia nazwali go właśnie Lucky ( Szczęściarz). Nasz podopieczny to niezwykle spokojny, cichutki, delikatny psiak. Uwielbia ludzi, bardzo dobrze dogaduje się z innymi zwierzętami. W schronisku jest bardzo apatyczny, osowiały – dopiero podczas spaceru, gdy uda mu się wyjść poza kojec pokazuje swoją radość – biega, skacze, chce się bawić. To zdecydowanie pies domowy – niestety zupełnie nie wie do czego służy buda, zimowe noce spędza na dworze, w wiklinowym koszu wysłanym kocami :( Nie mamy możliwości aby przenieść go do pomieszczenia – mamy tylko 4 miejsca i przebywają w nich psy po operacjach lub te bardzo chore. Dlatego też Lucky pilnie potrzebuje domu, w którym będzie przebywał w cieple, gdzie będzie bezpieczny! Noce na mrozie spędza też Rambo. To zdecydowanie mieszkaniowy mieszaniec jamnika. Wschronisku przebywa od 20 grudnia 2008 roku. Nasz podopieczny został przywiązany do słupka stojącego w pobliżu schroniska – najprawdopodobniej Rambo bardzo komuś przeszkadzał w przygotowaniach do świąt. Jego „właściciel” sprawił mu wspaniały, wigilijny prezent – zimny boks pośród wielu szczekających, samotnych istot ... Długo trwało nim udało nam się odwiązać psa od słupka – Rambo był przerażony, w lęku warczał i uciekał bojąc się wolontariuszy. Po cierpliwym, powolnym podchodzeniu do niego, łagodnym przemawianiu udało nam wreszcie przyprowadzić go do azylu. Rambo fatalnie znosi schroniskowe warunki – bardzo boi się ludzi, nie wchodzi do budy. Pomimo ogromnych mrozów śpi w koszyku, który postawiliśmy mu w kojcu a widząc człowieka chowa się w ciemny kąt. Ciągle próbujemy go powoli oswajać i pokazywać mu, że wolontariusze nie zrobią mu nic złego. Widać, że psiak wcześniej mieszkał w domu, wśród ludzi – chciałby być pogłaskany, wyjść na spacer – ale nowe warunki póki co powodują u niego paraliżujący strach. Mamy nadzieję, że po jakimś czasie się do nas przekona i odzyska wiarę, że w człowieku może znaleźć swojego najlepszego przyjaciela i opiekuna. Rambo wymaga wiele cierpliwości i opieki – na pewno jednak odwdzięczy się wiernością i miłością. Do podopiecznych schroniska dołączyła też młodziutka amstaffka Bianca. Stojąc na dworze i czekając na chwile uwagi ze strony człowieka bardzo się trzęsie – niestety psy tych ras mają bardzo króciutką sierść, która nie zapewnia dobrej izolacji od zimna. W schronisku suczkaprzebywa od 31.12.08 roku. W listopadzie została znaleziona błąkająca się po ulicy w okolicach Brynka. Została przygarnięta przez pewną bardzo nieodpowiedzialną osobę, która po miesiącu się nią znudziła i postanowiła oddać. Bianca bardzo przeżywa wszystkie te zmiany, ciężko jej się odnaleźć w schronisku. Suczka jest bardzo łagodna, przyjacielska, kocha ludzi, bardzo entuzjastycznie reaguje gdy tylko ktoś do niej podejdzie. Jak to szczeniak uwielbia się bawić, chętnie chodzi na spacery.Bianca nie załatwia się w pomieszczeniach. Bardzo potrzebuje nowego domu, w którym będzie otoczona opieką i miłością. Na pewnoodwdzięczy się ogromną wiernością i przyjaźnią, która potrafi bardzo wylewnie okazywać (pakuje się na kolana, przytula, rozdaje „buziaki”) :) Prosimy o pomoc - bez Was nasze psiaki mogą nie przeżyć najgorszych mrozów... Już wczoraj rano zastaliśmy oszronionych, trzęsących się w kojcach Ramba i Luckiego... Nie chcemy myśleć co będzie dalej :( http://connectit.pl/~orion - Powered by Mambo Generated: 4 March, 2017, 10:41