Pobierz plik

Transkrypt

Pobierz plik
10. Gonzales v. Carhart, 530 U. S. 914 (2007).
11. Tekst oświadczenia można znaleźć pod adresem: http://www.presidency.ucsb.edu/ws/index.php?pid=25173&st=statement&st1=
12. Tekst projektu ustawy złożony w Senacie można znaleźć pod adresem: http://thomas.loc.
gov/cgi-bin/query/z?c110:S.1173:
13. Wcześniejsza wersja tej ustawy została złożona w Kongresie w latach 1989 oraz 1993.
14. Tekst oświadczenia można znaleźć pod adresem: http://www.america.gov/st/texttransenglish/2009/January/20090122163214eaifas0.6550104.html.
BARACK OBAMA
I MIĘDZYNARODOWA
POLITYKA ABORCYJNA
Austin Ruse
Anna Zięba (ur. 1985 r.):
232
absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierunku
prawo. Autorka pracy magisterskiej dotyczącej koncepcji prawa do prywatności
w świetle Konstytucji Stanów Zjednoczonych przygotowanej pod kierunkiem pana
dr hab. Andrzeja Bryka. Absolwentka Szkoły Prawa Amerykańskiego przy Uniwersytecie Jagiellońskim. Obecnie studentka LL.M. na Uniwersytecie Kalifornijskim
w Berkeley.
N
ie trwało to długo – zaledwie kil-
ka tygodni – aby Barack Obama
pokazał się jako najbardziej proaborcyjny prezydent w historii USA. Biorąc
pod uwagę, że w amerykańskim systemie
politycznym sprawy zagraniczne są domeną prezydenta, Obama zaczął właśnie
od nich. Pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było
unieważnienie tzw. Mexico City Policy, która zabrania finansowania z pieniędzy federalnych organizacji promujących aborcję,
działających poza terytorium USA. Zasada
ta, wywodząca się z ery Reagana, utrwalona w czasach George’a H.W. Busha,
unieważniona została przez prezydenta
Billa Clintona pierwszego dnia na urzędzie,
a następnie przywrócona przez George’a
W. Busha również pierwszego dnia sprawowania przez niego urzędu prezydenta. Wskazuje się, że choć Amerykanie
podzieleni są odnośnie do samej aborcji,
w kwestii jej finansowania są jednomyślni.
Amerykanie nie życzą sobie, aby pieniądze
podatników szły na aborcję. Mexico City
Policy tego właśnie zabraniała.
Poza finansowaniem aborcji organizacje te mogą również wykorzystywać pieniądze federalne do nacisku na rządy, aby
zmieniły prawa aborcyjne. Obecnie trwa
Nie trwało to długo – zaledwie
kilka tygodni – aby Barack Obama pokazał się jako najbardziej
proaborcyjny prezydent w historii USA. Biorąc pod uwagę, że
w amerykańskim systemie politycznym sprawy zagraniczne
są domeną prezydenta, Obama
zaczął właśnie od nich. Pierwszą
rzeczą, jaką zrobił, było unieważnienie tzw. Mexico City Policy, która zabrania finansowania
z pieniędzy federalnych organizacji promujących aborcję, działających poza terytorium USA.
globalna kampania zachodnich organizacji
pozarządowych wywierających wpływ na
Opressje zagraniczne
233
parlamenty i sądy państw, aby unieważniły restrykcyjne prawa dotyczące aborcji.
Wiele z nich finansowanych jest przez or-
UNFPA brał udział w działaniu
chińskiego programu kontroli
populacji, który m.in. zmuszał
kobiety do aborcji w przypadku
drugiego dziecka.
234
ganizacje amerykańskie, takie jak fundacje
Forda i Rockefellera, a także przez agencje
państw europejskich. Teraz pieniądze podatników amerykańskich dołączą do tej
batalii, która przeważnie idzie pod prąd
oczekiwań obywateli naciskanych państw.
Sądy i parlamenty przekonywane są
o istnieniu nowych norm prawa międzynarodowego ustanowionych w dokumentach
ONZ, przez komisję ONZ oraz rezolucje
Parlamentu Europejskiego, które wymagają, aby prawa aborcyjne zostały obalone.
W rzeczywistości nie istnieją żadne takie
dokumenty, ale to nie powstrzymuje zwolenników aborcji przed twierdzeniem czegoś przeciwnego1. Amerykańscy obywatele będą teraz finansować takie wysiłki,
choć tego sobie nie życzą.
Barack Obama ogłosił również, że USA
będą wspierać finansowo Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA). Finansowanie UNFPA
zostało powstrzymane przez Busha osiem
lat temu pod zarzutem, że naruszał on amerykańskie prawo przez finansowanie grup,
które biorą udział w programach przymusowej aborcji oraz planowania rodziny (family planning programs). Zarzut polegał na tym,
że UNFPA brał udział w działaniu chińskie-
go programu kontroli populacji, który m.in.
zmuszał kobiety do aborcji w przypadku
mi w ONZ niż na arenie krajowej. Tak samo,
a nawet w jeszcze większym stopniu, będzie
drugiego dziecka2. Administracja prezydenta
za Obamy. Jego administracja charaktery-
Busha, wspólnie z rządem Blaira w Wielkiej
zuje się w tym wypadku pewnymi wspólny-
Brytanii, wysłały śledczych do Chin, aby zba-
mi cechami z administracją Clintonów, a do
dali zarzuty. Zostali bardzo gościnnie przyjęci
przez rząd Chin. Ich wizyta była jednak całkowicie kontrolowana. Pomimo tego obydwie
tego jest bogatsza o doświadczenie z poli-
grupy potwierdziły, iż UNFPA brał udział
nych możliwości przez ONZ i Clintona
w powstaniu chińskiego programu. Konkret-
uruchomiły i zdopingowały ogólnoświa-
Konwencja nic nie mówi o aborcji.
Nie wspomina nawet o zdrowiu
reprodukcyjnym. Pomimo to Komitet CEDAW przeinterpretował
Konwencję w ten sposób, iż włącza ona aborcję, a następnie surowo upominał Polskę za jej restrykcyjne prawa aborcyjne.
tykami społecznymi ONZ.
Warto odnotować, że przecena włas-
towy ruch mający na celu powstrzymanie
promocji aborcji przez dokumenty ONZ.
Setki obrońców życia weszło w debatę dotyczącą polityk społecznych ONZ, gdzie są
obecni do dziś. Ruch ten był dziełem Jana
Pawła Wielkiego jeszcze przed Międzyna-
Właśnie w ONZ administracja Obamy po-
Nikt w Stanach Zjednoczonych
nie przykłada większej wagi
do ONZ, a jeżeli już, to przede
wszystkim do działań Rady Bezpieczeństwa. Nikt natomiast nie
śledzi polityk społecznych ONZ.
Pozwoliło to Billowi i Hilary
Clinton być zdecydowanie bardziej proaborcyjnymi w ONZ niż
na arenie krajowej. Tak samo,
a nawet w jeszcze większym
stopniu, będzie za Obamy.
każe swoje prawdziwe oblicze. Nikt w Sta-
rodową Konferencją nt. Populacji i Roz-
nach Zjednoczonych nie przykłada większej
woju (Kair, 1994). Międzynarodowy ruch
proaborcyjny, dowodzony przez pierwszą
damę Hilary Clinton, przegrał w swoich
wysiłkach, aby uczynić aborcję powszechnym prawem człowieka za pomocą dokumentów ONZ. Clinton powraca jednak jako
nie polegało to na tym, że UNFPA dostarczył
obsługi informatycznej programu. Komputery używane były w celu namierzania kobiet,
które były w ciąży, i karania ich. Do chwili
obecnej UNFPA zaprzecza zarzutom. Obama i jego zwolennicy w Kongresie ogłosili, że
UNFPA otrzyma 50 milionów dolarów. Część
Kongresmanów pragnie podnieść tę sumę
do 300 milionów.
wagi do ONZ, a jeżeli już, to przede wszystkim do działań Rady Bezpieczeństwa. Nikt
natomiast nie śledzi polityk społecznych
ONZ. Pozwoliło to Billowi i Hilary Clinton
być zdecydowanie bardziej proaborcyjny-
sekretarz stanu i zamierza odzyskać pole
utracone za prezydentury Busha.
Prawdopodobnie do Clinton dołączy
Harold Koh, dziekan Szkoły Prawa Uniwersytetu Yale, były wysoki urzędnik w administracji Clintona, który został mianowany
głównym prawnikiem departamentu stanu. Koh jest transnarodowcem (transnationalist). Transnarodowcy nie uznają suwerenności państwowej, a przynajmniej nie
uznają jej mocy prawnej. Koh i jego sojusznicy twierdzą, iż suwerenność państwowa
jest zdolnością rządu do uczestniczenia
jako dobry obywatel (good citizen) w nowym ładzie międzynarodowym, a jedyną
drogą do tego jest ratyfikacja wszelkich
traktatów ONZ oraz poddanie państwa
kontroli komitetów monitorujących ONZ.
Istnieje teoria, zgodnie z którą państwa narodowe nie są już zdolne rządzić
się same. Muszą więc kierować się mądrością komitetów ONZ, którym przyznano prawo monitorowania zgodności ich
postępowania z traktatami. Dla przykładu
Polska ratyfikowała Konwencję w sprawie
Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji
Kobiet (CEDAW). Konwencja nic nie mówi
o aborcji. Nie wspomina nawet o zdrowiu
reprodukcyjnym. Pomimo to Komitet CEDAW przeinterpretował Konwencję w ten
sposób, iż włącza ona aborcję, a następnie
surowo upominał Polskę za jej restrykcyjne prawa aborcyjne3. Nawet obecnie
istnieją w Polsce prawnicy i sędziowie,
którzy zamierzają użyć oświadczeń tego
Komitetu w celu podjęcia próby obalenia
polskiego prawa aborcyjnego. Stało się
tak w innych krajach, ostatnio w Meksyku,
Opressje zagraniczne
235
a wcześniej w Kolumbii. Istnieje wiele prob-
bę aborcji. Wielu katolików przyjęło tę
lemów związanych z tą metodą rządzenia,
obietnicę, wśród nich naprawdę głęboko
a wcale nie najmniej ważną z nich jest to,
wierzący i konserwatywni. Wielu z nich
że Komitet CEDAW oraz inne mu podobne
już teraz żałuje tej decyzji. Poza zmianami
nie składają się z przedstawicieli państw,
w stanowisku USA w sprawach międzyna-
lecz z przedstawicieli ideologicznych grup
rodowych Obama szybko uderzył w inne
Zarówno na arenie międzynarodowej, jak i wewnętrznej, Barack Obama jest i pozostanie
najbardziej proaborcyjnym prezydentem w historii Stanów
Zjednoczonych, a także prawdopodobnie najbardziej proaborcyjnym przywódcą państwowym
na świecie.
nacisku4, którzy nie mają prawa przeinter-
236
pretowywania traktatów negocjowanych
przez państwa. Jednakże robią właśnie to,
a sądy narodowe słuchają ich. Koh i jemu
podobni chcą, aby wszelkie aspekty życia
były w ten sposób osądzane.
Barack Obama przedstawiał się jednocześnie jako zwolennik orzeczenia Roe
v. Wade oraz przeciwnik aborcji5. W trakcie kampanii powiedział, iż obniży potrze-
pozycje pro life. Obalił zakaz finansowania
badań nad embrionami z funduszy federalnych. Ma zamiar znieść obronę sumień
personelu medycznego, który nie popiera
aborcji, również w szpitalach katolickich.
Zatrudnił licznych proaborcyjnych ideologów w swojej administracji w Białym
Domu, departamencie sprawiedliwości
oraz nominował na szefa dysponującego 74 miliardami dolarów departamentu
zdrowia proaborcyjną katoliczkę, wspierająca w swoim rodzinnym stanie lekarza,
który przeprowadził kilkaset aborcji przez
częściowe urodzenie.
Wydaje się jasne, że zarówno na arenie
międzynarodowej, jak i wewnętrznej, Barack Obama jest i pozostanie najbardziej
proaborcyjnym prezydentem w historii
Stanów Zjednoczonych, a także prawdopodobnie najbardziej proaborcyjnym przywódcą państwowym na świecie .
Przeł. Maciej Brachowicz
Przypisy:
1. Przykładem tego typu działań jest zastosowanie w wewnętrznej debacie na Litwie argumentu, iż prawo międzynarodowe wymaga od tego państwa liberalizacji przepisów aborcyjnych. Tym razem jednakże z Parlamentu Europejskiego wyszła inicjatywa informująca,
iż żaden tego typu wymóg nie istnieje, a jej inicjatorami byli Litwin Vytautas Landsbergis
i Polak Konrad Szymański: http://www.konradszymanski.pl/pliki/letter_of_100.pdf. Zob. także M. Brachowicz, Stu przeciw aborcji, http://jagiellonski.salon24.pl/77995.html. Wszystkie
przypisy od redakcji.
2. Zob. D.A. Sylva, UNFPA – agenda ONZ na cenzurowanym, http://www.mpp.org.pl/03/
da_sylva_199_203.pdf; T. Pisula, Kto wspiera chiński totalitaryzm?, http://www.pro-life.pl/
index.php?a=articles&id=7.
3. Zob. T.W. Jacobson, Komitet CEDAW a legalizacja aborcji; tenże, Komitet Praw Człowieka wobec Polski, „Międzynarodowy Przegląd Polityczny” 3(19)/2007, ss. 102–115.
4. Art. 17 ust. 1 Konwencji w sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet:
„W celu badania postępu w stosowaniu niniejszej konwencji zostanie ustanowiony Komitet
do Spraw Likwidacji Dyskryminacji Kobiet, składający się, w chwili wejścia w życie niniejszej
konwencji, z osiemnastu, a następnie po ratyfikacji lub przystąpieniu do tej konwencji przez
trzydzieste piąte Państwo Stronę, z dwudziestu trzech ekspertów o wysokim poziomie moralnym i kompetencji w dziedzinie objętej konwencją. Ci eksperci, wybierani przez Państwa
Strony spośród ich obywateli, będą występować we własnym imieniu”.
5. Za interesujące można uznać wyniki badań pokazujących, jak głosowali w latach 2004
i 2008 biali katolicy. Choć „nowocześni” katolicy głosowali w większości na kandydata demokratów, w 2008 roku kandydat republikanów zyskał nieznacznie w ich poparciu w stosunku do 2004 roku. Podobnie zyskał wśród „umiarkowanych” katolików, ale w ich przypadku
republikanie uzyskali większość głosów w latach 2004 i 2008. Republikanie zdecydowanie
natomiast stracili na poparciu wśród „tradycjonalistycznych” katolików (z 78% w 2004 roku
do 61% w 2008 roku), co tłumaczy się przede wszystkim niechęcią do wojny w Iraku w tej grupie, gdzie Obamie udało się pokazać jako kandydatowi „pokoju”. Wynika z tego również, że
informacja nt. poglądów w sprawie aborcji Obamy była niedokładna. Zob. J.C. Green, What
Happened to the Valuse Voters?, „First Things”, March 2009, ss. 44–46.
Austin Ruse (ur. 1956):
prezes Catholic Family and Human Rights
Institute z siedzibą w Waszyngtonie i Nowym Jorku, instytutu badawczego skupiającego się na międzynarodowym wymiarze
polityk społecznych. Był inicjatorem podpisanego przez kilkaset tysięcy ludzi na świecie Międzynarodowego Apelu na rzecz
Praw i Godności Osoby Ludzkiej i Rodziny,
którego polską wersję można przeczytać
podpisać pod tym adresem: http://www.c-fam.
org/campaigns/lid.10/default.asp.
Opressje zagraniczne
237

Podobne dokumenty