ZAŁĄCZNIKI W.1. Tekst rozporządzenia gubernatora Hansa Franka
Transkrypt
ZAŁĄCZNIKI W.1. Tekst rozporządzenia gubernatora Hansa Franka
ZAŁĄCZNIKI W.1. Tekst rozporządzenia gubernatora Hansa Franka z 15 października 1941r., nakładającego karę śmierci na Polaków za wszelkie formy pomocy Żydom. Źródło: http://tnn.pl/ikonopis.php?idz=4078 W.2. Żródło: http://teatrnn.pl/sprawiedliwi/node/195/Koz%C5%82owski_Henryk Zał. 1.1. wydruk x 15 (30 sztuk) Plik MP3 dostępny na stronie www.sprawiedliwi.tnn.pl Henryk Kozłowski – Decyzja o przyjęciu Miriam Nie mogę zapomnieć, jak ona się wpatrywała we mnie, jak przyszedłem i zobaczyłem ją u mamy. Nie mrugała, tylko patrzyła. Jaką podejmę decyzję. Oddam Niemcom? Każę jej wyjść z domu? Na pewno tak myślała. Nikt nie wiedział. Było pochwalić się czym? Dlaczego? Nie dość, że ona by zginęła, ale my wszyscy i nic by nie pozostało po budynkach. Nikt nie wiedział. Jakie emocje mogły towarzyszyć rodzinie Kozłowskich, która decydowała się na przechowywanie Miriam? Henryk Kozłowski – Decyzja o przyjęciu Miriam Nie mogę zapomnieć, jak ona się wpatrywała we mnie, jak przyszedłem i zobaczyłem ją u mamy. Nie mrugała, tylko patrzyła. Jaką podejmę decyzję. Oddam Niemcom? Każę jej wyjść z domu? Na pewno tak myślała. Nikt nie wiedział. Było pochwalić się czym? Dlaczego? Nie dość, że ona by zginęła, ale my wszyscy i nic by nie pozostało po budynkach. Nikt nie wiedział. Jakie emocje mogły towarzyszyć rodzinie Kozłowskich, która decydowała się na przechowywanie Miriam? Zał. 2.1. Grupa 1 Henryk Kozłowski – Miriam Dziewczynka pochodziła z Wereszczyna. Tam mieli sklep i dom. Tyle tej mniejszości było żydowskiej w Wereszczynie. Były targi, jak w Urszulinie obecnie. Można było żyć z handlu. Stosunki pomiędzy Polakami a Żydami były, jakie były. Znałem wszystkich po nazwiskach rodzin: Chyr, Szaja, Kałman. Sąsiadami byliśmy. Czasem się i tłukliśmy, jak to dzieci, pamiętam to doskonale. Nie szukała wcześniej innego miejsca. Do nas przyprowadził ją Grajek, komendant. Nic nie miała. Tylko sukieneczkę białą z czerwonymi klinami. Gołą główkę. Ciemna blondynka. I więcej nic. Rodzina Miriam – wszyscy, tak mi powiedziała, wszyscy zginęli w Wereszczynie. Imion rodziców Miriam nie znam. Była u nas 3 miesiące. Grupa 2 Henryk Kozłowski – Zagrożenia Gehenna rozpoczęła się, gdy Niemcy wszystkich Żydów zabierali, od kołyski do starca. Chorych mordowali w ich domach, na łóżkach. Rodzina Gałmanów mieszkała przed kościołem. To chorego Gałmana w łóżku zastrzelili, a dwóch synów i córkę w Urszulinie za stodołą Grabowskich. Był jeden wypadek - przyszedł do nas Stanisław Solarski, młody chłopak, zobaczył ją i pytał mamy, kto to jest. „Córeczka mojej Luci”. Córka mamy w tym czasie mieszkała w Chrzanowie za Lublinem, także nikt jej nie znal i nie wiedział, czy faktycznie ma takie dziecko w tym wieku. A tak poza tym w Urszulinie nikt o tym nie wiedział. Zaraz ludzie byli ciekawi, pytali, a ileż my za to wzięli od niej [już po wojnie – przyp. Red.]. Czy można za pieniądze ratować komuś życie? Ja uważam, że nie. Grupa 3 Henryk Kozłowski – Mieszkanie Mieszkanie, w którym mieszkaliśmy było nieduże. Od drogi jeden pokój duży, wejście na przestrzał domu i drugi pokój tam, gdzie Niemcy byli [w domu było kilka pomieszczeń, mieszkało kilka rodzin; w jednym z pomieszczeń zakwaterowali się Niemcy- przyp. Red.]. Miriam mogła wyjść tylko wtedy, kiedy trzeba było. Zauważyliby od razu. Mama dobrze tłumaczyła. Byłem zdziwiony. „Córka mojej Luci”. Nauczyliśmy ją przeżegnać się, pacierza, i że nazywa się Kozłowska Marysia. Imię i nazwisko mojej mamy. Z mamą spała, jadła, rozmawiała. Mama mówiła mi później, że Miriam bardzo się martwiła. Chciała przeżyć dlatego, żeby jej ród nie zaginął. Taka mała dziewuszka, a jak poważnie myślała. Chciała przeżyć, żeby jej naród nie zaginął. Mała, ośmioletnia dziewuszka. Ładne to było. Grupa 4 Henryk Kozłowski – Grabniak Miriam była u nas przez 3 miesiące 1942 roku. A później trafiła do ośrodka w Grabniaku. Ukrywający się obywatele polscy narodowości żydowskiej mieli jakiś kontakt ze sobą. Organizacja żydowska się o nią upomniała i zabrała. Ja tak uważam. Ona na pewno wie, ale nie mówiła mi, ja nie pytałem. Za okupacji najlepiej było wiele nie wiedzieć. Odwiozłem ją rowerem. Normalnie na ramę. Szybko, by niewielu spotkać ludzi, którzy się gapią. Była w ośrodku dziecinnym, zorganizowanym w Grabniaku. To było gospodarstwo rolne na boku zlokalizowane, które miało kilkoro młodzieży żydowskiej. One tam się bawiły. Jeżeli ktoś szedł, to one się chowały. To oni chcieli ją zabrać. My byśmy jej absolutnie nie wysłali. Nigdzie. Grupa 5 Henryk Kozłowski – Spotkanie Było takie wydarzenie, długo po tym, jak od nas odeszła. Jadę rowerem do Kozubatki. Z daleka spojrzałem, dwie dziewczynki. Zobaczyły mnie. Siadły sobie i na ścieżce coś rysują. A za nimi mieszkał agent Antek M. Też był w AK, tylko trochę innymi kategoriami myślał. Podjeżdżam bliżej. Spojrzałem, Miriam. Ładnie ubrana. Nie wstawałem. Może i ona szła, żeby się ze mną się zobaczyć, nie wiem, trudno powiedzieć. Nie należało się pokazywać. Bo jedno słowo i... Też stałem w szeregu. Mało brakowało, znalazłbym się w obozie. Zał. 2.2. Grupa 1 Jakie były stosunki Polaków z Żydami przed wojną? Dlaczego Miriam przyszła do rodziny Kozłowskich? Grupa 2 W jaki sposób postępowano z Żydami w czasie wojny? Kto był zagrożeniem dla Żydów w czasie wojny? Grupa 3 Gdzie i w jakich warunkach była ukrywana Miriam? Jakie relacje panowały między Miriam a ratującą ją rodziną Kozłowskich? Grupa 4 Dlaczego Miriam opuściła rodzinę Kozłowskich? Co się stało z Miriam po opuszczeniu rodziny Kozłowskich? Grupa 5 W jaki sposób doszło do spotkania Miriam i Henryka Kozłowskiego? Dlaczego Henryk Kozłowski nie zatrzymał się? Zał. 3.1. Dla prowadzącego PYTANIA ODPOWIEDŹ Żydzi w Urszulinie • śmierć • bliskość Polaków z Żydami (wspólny handel, znajomość nazwisk) 1. Co działo się z Żydami w Urszulinie podczas okupacji niemieckiej? Prawodawstwo niemieckie: • kara śmierci (rozstrzeliwanie), • deportacje (transporty zagraniczne), • getta, • oznakowanie 2. Jakie było prawo niemieckie wobec Polaków w Postawy (wg. B. Engelking) kwestii udzielania pomocy Żydom? • bezinteresowna pomoc • płatna pomoc 3. Jakie były postawy Polaków w stosunku do • odmowa pomocy prześladowanych Żydów w czasie wojny? • obojętność Postawy szkodzące (wg. B. Engelking) • szantaż • czerpanie materialnych korzyści z faktu wydawania Żydów ukrywających się poza murami gett • zabójstwa Zał. 4.1. Miriam od razu wyjechała do Izraela. Tam założyła rodzinę. Prowadziła wycieczki. Wjechali autokarami. Miriam przyszła do mnie z moją sąsiadką. Po tylu latach... Zmieniła się. To była mała ładna dziewczynka, ładna, niepodobna do Żydówki, może troszeczkę. Wyszedłem i poznaliśmy się po raz drugi. Chciała zobaczyć pokój, gdzie przebywała. Zaprowadziłem ją. Nagrywali chyba rozmowę do telewizji. Wchodziła zobaczyć place wszystkie budynki po rodzinach żydowskich zostały rozebrane. Zostały 2 gospodarstwa i 2 budynki dwustronne żydowskie. Chciała zobaczyć. Poszliśmy. Tam już śladu nie ma, tylko miejsce. Znałem wszystkich po nazwiskach rodzin: Chyr, Szaja, Kałman. Sąsiadami byliśmy. Czasem się i tłukliśmy, jak to dzieci, pamiętam to doskonale. Przyjechała, ufundowała obelisk, pomnik w Wereszczynie. Pisaliśmy do siebie z różnych okazji, Nowy Rok, święta itd. Tylko zawsze się zastanawiałem, czy oni obchodzą to czy nie, ja rzymski katolik, a ona wyznania innego. Dzwoniła bardzo często. Ostatnio 2 tygodnie wstecz. Pisała, bo dość dobrze pisze po polsku. Zał. 5.1. Medal „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. Zał. 5.2 Ci, którym udało się przeżyć Zagładę pragnęli upamiętnić tych, którzy w tym strasznym czasie przyszli im z pomocą. W 1953 r. w Izraelu została uchwalona ustawa o pamięci zagłady i bohaterstwa, powstał Instytut Pamięci Narodowej – Yad Vashem. Jednym z jego podstawowych zadań jest uwiecznienie pamięci ludzi, którzy narażając siebie i swoje rodziny ocalili wielu Żydów od zagłady podczas II wojny światowej. Yad Vashem czyni to przyznając im tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. W ramach Instytutu powołana została specjalna komisja – pod przewodnictwem Sędziego Sądu Najwyższego Izraela – składająca się z działaczy społecznych, badająca materiały dotyczące ratowania Żydów i podejmująca decyzję o przyznaniu medalu i dyplomu honorowego tym, którzy ukrywali lub w jakikolwiek sposób chronili Żydów. Kapituła Instytutu Pamięci Yad Vashem przyznaje tytuł „Sprawiedliwego..” pojedynczym osobom oraz rodzinom spełniającym ścisłe kryteria: • • • uratowany musi być Żydem, a tym, który ocalił mu życie, musi być „Nie–Żyd”, z uratowaniem życia i pomocą nie mogła się wiązać jakakolwiek rekompensata dla wybawcy, pośpieszenie na ratunek musiało wiązać się z jakimś ryzykiem dla życia lub wolności wybawcy. Uprawnieni do składania wniosków o przyznanie tytułu i medalu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” są tylko uratowani lub ich najbliżsi. Polityką Yad Vashem jest kontynuowanie odznaczeń tak długo, jak długo wnoszone są prośby o przyznanie tego tytułu wsparte dowodami spełniającymi wyznaczone kryteria. Odznaczeni otrzymują honorowe obywatelstwo Państwa Izrael oraz dyplom wraz z medalem, na którym widnieje imię i nazwisko osoby odznaczonej oraz wspomniana sentencja z Talmudu „Kto ratuje jedno życie jakby świat cały ratował”. Aktualnie medal „Sprawiedliwego…” otrzymało przeszło 22 tysiące osób na całym świecie (01.01.2009). Najliczniejsi wśród nich są Polacy – 6135 uhonorowanych osób, na drugim miejscu Holendrzy – 4947 przyznanych medali, następnie Francuzi – 2991 osób oraz Ukraińcy – 2246 osób. Oczywiście liczba uhonorowanych tym tytułem Polaków czy osób innych narodów nie oznacza, iż jedynie tylu udzielało Żydom pomocy w czasie II wojny światowej. Zdarzały się bowiem przypadki gdzie na temat udzielonej pomocy nie zachował się żaden dokument ani ślad w źródłach, a zginęli zarówno Ci, którzy pomoc nieśli, jak też i Ci, którzy ją otrzymali.