Więcej
Transkrypt
Więcej
instytut studiów podatkowych Władza musi przeciąć wszelkie związki z biznesem optymalizacyjnym Zacznę od znanej na co dzień na polskim rynku doradczym zaskakującej prawidłowości. Jakaś ważna instytucja lub firma publiczna ogłasza przetarg na usługi doradcze lub eksperckie, staje do niego ileś tam podmiotów, a koniec końców i tak z reguły wygrywa jeden z kilku zagranicznych (oni nazywają siebie „międzynarodowymi”) firm doradczych. Dlaczego podmioty publiczne mają większe zaufanie do zagranicznego biznesu i chcą mu powierzać swoje tajemnice? Nie wiem i dziwię się, bo przecież transparentność podmiotów krajowych jest dużo większa, lepiej znają miejscową specyfikę, a przede wszystkim tu powinny być wydawane pieniądze publiczne. Jak widać współczesna, „liberalna” wersja państwowości jest zupełnie inna. Jest jednak cząstka większego obrazu, który charakteryzuje funkcjonowanie naszego państwa. Wbrew oficjalnej narracji dobrze wiadomo, że finanse publiczne, a przede wszystkim dochody budżetu państwa, po ośmiu latach ostatnich rządów są w wyjątkowo złym stanie, a ten rok będzie najgorszy od czasu głębokiego załamania z lat 1989-1991 (ktoś pamięta, kto wtedy był ministrem finansów?). Spadają realne, a nawet nominalne wpływy z podatków, zwłaszcza z najważniejszego z nich, czyli podatku od towarów i usług. Nie tak trudno również sprawdzić obecnie pomijany fakt, że wiele przepisów, które są przyczyną tego spadku, jest również autorstwa preferowanego przez władzę zagranicznego biznesu doradczego, a politycy, zwłaszcza ci rządzący, mówią tym samym głosem co ów biznes. Przykładowo: dotyczy to - nieprawdziwie przedstawianych jako działanie w interesie publicznym przepisów będących klasycznym lobbingiem konkretnych firm, które dzięki temu nie muszą już płacić podatków, a zwłaszcza VAT-u. Z tej inspiracji pochodzi np. pomysł utworzenia listy tzw. kaucjonowanych dostaw paliw silnikowych, czyli prawne uprzywilejowanie niektórych dystrybutorów tych paliw, gdzie pojawiły się firmy, które tylko pozornie sprzedają te towary, bo faktycznie robi to ktoś inny i oczywiście nie płacą żadnych podatków (nawet akcyzy). Budżet traci, a nabywcy mają gigantyczne kłopoty z organami skarbowymi, mimo że kupowali od „dostawców”, których oficjalną listę prowadzi nie kto inny, lecz Minister Finansów. Toż to przecież piramidalny nonsens, przeklinany przez uczciwych konkurentów, a nie jest tajemnicą (chwali się również tym władza), że przepisy te powstały w jednej z „renomowanych”, zagranicznych firm doradczych oraz przedstawiono je nawet w Kancelarii (poprzedniego) Prezydenta. Proces demontażu podatków zaczął się już dość dawno, bo jeszcze w 2008 roku. Z podobnej inspiracji zlikwidowano wtedy tzw. dodatkowe zobowiązanie podatkowe w podatku od towarów i usług za oszustwa w deklaracjach podatkowych, przez co „działania optymalizacyjne” stały się faktycznie bezkarne i finansowo w pełni opłacalne. Jedno jest pewne: jeśli chcemy naprawić stan finansów publicznych musimy przerwać wszelkie związki ustawodawcy, władzy wykonawczej oraz instytucji publicznych z zagranicznym biznesem doradczym (nie tylko zresztą zagranicznym), zajmującym się optymalizacją podatkową. Sądzę, że tu tkwią przyczyny naszej słabości, a przede wszystkim ogromna skala strat finansów publicznych. Musi obowiązywać bezwzględnie zasada, że ten, kto doradza podatnikom jak nie płacić podatków („optymalizują obciążenia podatkowe”), nie może mieć żadnych związków z władzą. Materia³y prasowe – 2015 instytut studiów podatkowych Więcej: nie mogą istnieć na rynku doradczym firmy, które załatwiają unikanie opodatkowania i mają nawet ciche relacje z organami władzy wykonawczej, a zwłaszcza z ministerstwem finansów, a sam fakt powoływania się na te związki powinien być czymś niedopuszczalnym. Opozycja zapowiada odnowę i naprawę naszego państwa. Sądzę, że jest to jeden z najważniejszych elementów tego procesu, który można wprowadzić prostym zapisem ustawowym. Czy może to zrobić jeszcze obecna władza? Może, a jeśli chce wygrać wybory (każdy ma jeszcze szanse), to powinna to zrobić jak najszybciej. Oczywiście narazi się zagranicznemu biznesowi doradczemu, a przede wszystkim potężnym beneficjentom status quo, którzy traktują nasz kraj jako swój folwark. Czy mogą tupnąć nogą? Oczywiście, czego najlepszym przykładem jest reakcja instytucji finansowych na projekt ustawy o tzw. frankowiczach. Ciekawe co zrobiłby np. parlament niemiecki, gdyby jakiś zagraniczny bank (np. Polski) wysyłał do niego listy w tym tonie, w którym pisze on do władz polskich strasząc je odszkodowaniami? Na takie zachowanie u nas jest dziwne przyzwolenie, a władza z otwartymi rękami przyjmuje na co dzień tych, którzy zajmują się (jak sami mówią) „optymalizacją podatkową”. Utworzono niedawno jakieś ciało konsultacyjne przy ministrze finansów z udziałem również biznesu optymalizacyjnego i jakoś nikogo ten fakt nie dziwi. Likwidując te związki rządzący zyskają wiele: przede wszystkim poparcie milczącej większości, czyli zwykłych podatników, którzy mają dość niepodatkowych konkurentów. Dotyczy to wszystkich, lecz podatnicy akcyzy będą tu szczególnie ważni, bo oni z zasady nie są w stanie konkurować z tymi, którzy legalnie czy nielegalnie (ich to zupełnie nie obchodzi) nie płacą podatków. Musi więc powstać sojusz władzy z biznesem płacącym podatki przeciw tym, którzy ich nie płacą. To jedyna droga naprawy państwa i uzyskania wzrostu dochodów budżetowych. Na koniec smakowita informacja: niedawno dowiedzieliśmy się, ile ministerstwo finansów i inne ministerstwa wypłaciły za jakieś usługi liderom zagranicznego biznesu, który zajmuje się optymalizacją podatkową. Było to ponad 6 mln zł, w tym ekspertyza „w sprawie systemu informatycznego zarządzania informacjami o podatkach i podatnikach” kosztowała prawie 3 mln zł. Nikt nie zaprzeczył tym informacjom. Czy coś takiego może zmieścić się w głowie zwykłych podatników? Witold Modzelewski Profesor Uniwersytetu Warszawskiego Instytut Studiów Podatkowych http://www.podatnik.info/publikacje/wladza_musi_przeciac_wszelkie_zwiazki_z_biznesem_optymalizacyjnym,eksperci,eksperci,4194d4 Materia³y prasowe – 2015