Broń dla wybranych

Transkrypt

Broń dla wybranych
Broń dla wybranych
2015-03-12
Pociski manewrujące, takie jak Tomahawk, to broń, którą może się
pochwalić niewiele państw świata. W przypadku tego produktu poza Amerykanami mają go tylko
Brytyjczycy. Przed laty zainteresowani Tomahawkami byli Hiszpanie i Holendrzy, ale nie zawarto
żadnej transakcji – pisze Tadeusz Wróbel, dziennikarz „Polski Zbrojnej”.
Największym użytkownikiem Tomahawków jest US Navy. Spośród jednostek nawodnych w
pociski manewrujące uzbrojone są jej krążowniki rakietowe typu Ticonderoga i niszczyciele
rakietowe typu Arleigh Burke. W przeszłości dysponowały nimi cztery ostatnie pancerniki
amerykańskiej floty typu Iowa, pięć atomowych krążowników typów Virginia i Long Beach oraz
kilka niszczycieli typu Spruance.
Pierwszymi okrętami podwodnymi, które otrzymały Tomahawki były jednostki uderzeniowe typu
Los Angeles, o napędzie atomowym. W przypadku jednostek zbudowanych w ramach pierwszej
transzy były one wystrzeliwane z wyrzutni torpedowych. Natomiast okręty II i III transzy posiadały
pionowe wyrzutnie z pociskami manewrującymi.
Największą siłą ognia dysponują cztery przebudowane jednostki typu Ohio, które wcześniej
uzbrojone były w rakiety balistyczne z głowicami nuklearnymi. W nowej konfiguracji okręt ten
może być uzbrojony nawet w 154 Tomahawki. Trzy jednostki podwodne typu Seawolf mogą mieć
ich po 50. Broń ta jest również na najnowszych amerykańskich okrętach podwodnych typu
Virginia, ale w mniejszej ilości. W Tomahawki uzbrojone są też atomowe okręty uderzeniowe
brytyjskiej Royal Navy.
Pociski te były użyte w licznych operacjach militarnych: w Iraku, Afganistanie, Syrii, Libii, Jemenie i
na Bałkanach.
Tomahawk, choć najpopularniejszy, nie jest jedyną taką bronią. Europejska firma MBDA też
opracowała morski pocisk manewrujący, Missile de Croisiere Naval, o zasięgu ponad 1000 km,
który może być wystrzeliwany również z okrętów podwodnych. Bronią własnej konstrukcji
dysponuje także Izrael. W mediach pojawiły się informacje o przeznaczonej dla okrętów typu
Dolphin wersji pocisku Popeye Turbo, która ma zasięg około 1500 km. Izraelczycy opracowali tę
broń, gdy przed kilkunastu laty Amerykanie odmówili im sprzedaży Tomahawków. W gronie państw rozwijających się podobne projekty mają Chiny i Indie. Oczywiście największą
potęgą po Stanach Zjednoczonych jest Rosja. Do służby w jej marynarce wojennej wchodzą nowe
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 1
atomowe okręty podwodne typu Jasień ze skrzydlatymi rakietami.
Do niedawna pociski manewrujące dalekiego zasięgu na okrętach podwodnych utożsamiane były
wyłącznie z jednostkami o napędzie atomowym. W przypadku okrętów konwencjonalnych było to
krótszego zasięgu pociski przeciwokrętowe. Jednak teraz coraz częściej mówi o uzbrajaniu ich w
rakiety manewrujące mogące niszczyć cele setki kilometrów w głąb lądu. Dlatego główni
producenci tych okrętów wyrażają gotowość zapewnienia zdolności do używania nowego
uzbrojenia.
Jednak pocisk manewrujący pozostanie bronią trudno dostępną, bo ze względu na swe
możliwości rażenia jego udostępnianie przez dysponentów takiej technologii jest rzadkością.
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 2