Przykład informacji medialnej - 6 VI 2009 r. list do redakcji

Transkrypt

Przykład informacji medialnej - 6 VI 2009 r. list do redakcji
Przykład informacji medialnej - 6 VI 2009 r. list do redakcji „Dziennika”
Szanowna Redakcjo,
chciałabym zainteresować Państwa tematem wzbudzającym ostatnio wiele emocji,
szczególnie w środowisku bibliotekarskim, które reprezentuję. Chodzi mi o niezgodne
z obowiązującym prawem praktyki władz samorządowych, polegające na likwidowaniu
bibliotek szkolnych, zastępowaniu ich bibliotekami publicznymi działającymi na terenie szkół
lub tworzeniu bibliotek publiczno-szkolnych. Są to działania sprzeczne z Ustawą z dnia 27
czerwca 1997 r. o bibliotekach oraz Ustawą z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Te
i podobne dokumenty wyodrębniają różne rodzaje bibliotek określając dla nich zadania
i warunki funkcjonowania ze względu na zróżnicowane potrzeby czytelników.
Biblioteka szkolna jest integralną częścią szkoły, jedyną pracownią interdyscyplinarną
gwarantującą realizację zadań dydaktycznych i wychowawczych placówek oświatowych.
Również w nowej "Podstawie programowej kształcenia ogólnego" podkreśla się jej znaczenie
w przygotowaniu uczniów do satysfakcjonującego funkcjonowania w społeczeństwie
informacyjnym. Stanowi bazę do realizacji projektów międzyprzedmiotowych, do
samokształcenia i doskonalenia kompetencji informacyjnych. Bibliotekarze szkolni są
nauczycielami mającymi odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia zajęć dydaktycznych.
Zasady ich pracy określone są w Karcie Nauczyciela. Biblioteka szkolna nie jest
samodzielną jednostką - jak cała szkoła podlega Ministerstwu Edukacji Narodowej.
Biblioteki publiczne mają zdecydowanie inne zadania i profil zbiorów. Podstawową ich
funkcją jest upowszechnianie kultury. Swoją ofertę kierują do szerokiego kręgu odbiorców:
dzieci, młodzieży, dorosłych. Podstawową formą ich pracy jest animacja kulturalna. Ze
względu na realizowane działania biblioteki te podlegają Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa
Narodowego, a bibliotekarzy obowiązuje Kodeks Pracy. Odmienna jest też droga awansu
zawodowego.
Jednakże warunki do funkcjonowania instytucji zarówno kulturalnych, jak i oświatowych,
określają samorządy lokalne. Niestety, zdarza się, że nadmierna pomysłowość urzędników
zaprzecza logice, działa na szkodę społeczeństwa, a nawet nie respektuje obowiązującego
prawa. Tak zdarzyło się ostatnio w Jarocinie, wcześniej we Wrocławiu, w Katowicach.
Problem nie jest nowy, w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku też pojawiały się takie próby.
Najnowsza "reforma" zaproponowana przez samorząd Jarocina została zakwestionowana
przez Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz przez Towarzystwo Nauczycieli Bibliotekarzy
Szkół Polskich – branżową organizację pozarządową. 5 czerwca odbyło się w Warszawie
spotkanie ZNP i TNBSP z przedstawicielami MEN-u i MKiDN. Obiecano nam sprawdzenie
omawianych przypadków Jarocina i Wrocławia oraz skontrolowanie działań podejmowanych
przez samorządy lokalne. Oczekujemy przywrócenia rozwiązań zgodnych z prawem.
Gdyby zainteresował Państwa ten temat, chętnie udzielę szczegółowych informacji.
Pozwoliłam sobie załączyć kilka dokumentów wprowadzających w sprawę.
Łączę wyrazy szacunku
Danuta Brzezińska
zastępca prezesa Rady Głównej
Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich

Podobne dokumenty