nr 4 (23) kwiecień 2009

Transkrypt

nr 4 (23) kwiecień 2009
www.powiat-olsztynski.pl
Rej. PR 285
Promocyjna jazda
nr 4 (23) kwiecień 2009
Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego
Pismo bezpłatne
Przy drodze Gietrzwałd-Woryty powstanie pierwszy w regionie park kulturowy
Powiatwymyślił,gminastworzyłaprecedens
Koszulki, plecaki, kubki, długopisy, podkładki
pod myszy, magnesy na
samochód, torby ekologiczne – a to wszystko opatrzone wizerunkiem uśmiechniętego
Mikołaja Kopernika
w warmińskim berecie.
26 marca w starostwie
odbyła się oficjalna prezentacja nowej serii gadżetów promocyjnych
powiatu.
str 2
Październik ’56
pamiętamy
Fot. Archiwum
Na dwukilometrowym odcinku drogi
z Gietrzwałdu do
Woryt powstanie
park kulturowy –
zdecydowali na sesji 26 marca radni
gminy Gietrzwałd.
W ten sposób chcą
chronić aleję przydrożnych drzew,
o której mówią: nasze dziedzictwo.
Radosław Paździorko
[email protected]
Już trzeci raz w olsztyńskim starostwie
odbyły się uroczyste
obchody Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej (2 kwietnia).
Z tej okazji do Olsztyna zawitała delegacja Ambasady Republiki Węgier na czele
z ambasadorem Robertem Kissem.
str 3
Nie tylko „Mury”
II Festiwal im. Jacka
Kaczmarskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynku (20
marca) przeszedł do
historii. Do pięknej historii... Przedsięwzięcie,
prócz uhonorowania
patrona naszej szkoły,
ma wspierać i doceniać
odwagę młodych ludzi,
którzy podjęli się trudnego zadania, jakim jest
promowanie kultury.
str 4
Od dobrych kilku lat trwa
zażarty spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami
wycinania przydrożnych
drzew. Znamy już na pamięć argumenty kierowców
i służb drogowych. Znamy
też od dawna stanowisko
drugiej strony barykady, za
którą stoją historycy, ekolodzy, działacze społeczni. Dziś
wydaje się, że ta przydługa
debata ma szansę na konstruktywny finał. Tak będzie,
gdy powiedzie się ustanowienie parku kulturowego
w gminie Gietrzwałd, a pomysł podchwycą inne samorządy.
Wycinamy?
Tak, ale nie wszędzie
Idea parku kulturowego „wykiełkowała” w olsztyńskim
starostwie. Było to pokłosie
realizowanego przez powiat
od 2005 roku projektu „Warmińska droga krajobrazowa”.
To koncepcja uwzględniająca zarówno potrzeby bezpieczeństwa drogowego, jak
i zachowania unikalnego
krajobrazu.
- Rozwój regionu nie następuje równomiernie – mówi
Andrzej Szeniawski, wicestarosta olsztyński. – Oczywistym jest, że wzrost gospodarczy wymaga dobrej sieci
transportowej. W miejscach,
które charakteryzuje dyna-
Aleje drzew przydrożnych to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli regionu
miczny rozwój, tzw. ośrodkach wzrostu, powinno się
modernizować drogi. Ale
w naszym powiecie dotyczy
to najwyżej jednej trzeciej
z tysiąca kilometrów dróg.
Pozostałe powinny pełnić
funkcje krajobrazowe.
Aby tak było, niezbędne jest
objęcie dróg ochroną i wpisanie wynikających z tego
wymogów do miejscowych
planów zagospodarowania
przestrzennego. Taką możliwość daje ustawa o ochronie
zabytków, która ustanawia
formę ochrony zwaną parkiem kulturowym.
Będzie dobry przykład?
Samorząd gminy Gietrzwałd
podjął decyzję o ustanowie-
niu parku kulturowego na
dwukilometrowym odcinku
drogi z Gietrzwałdu do Woryt na sesji Rady Gminy 26
marca.
- Jeszcze w tym roku stosowne zapisy chroniące drzewa
i kapliczki znajdą się w planie zagospodarowania przestrzennego – zapowiada wójt
Gietrzwałdu Marek Małkowski.
Powiat wiąże z tym projektem duże nadzieje.
- Pozytywne zweryfikowanie
tej ścieżki dałoby społeczności
Warmii i Mazur praktyczne
i zgodne z prawem narzędzia
do mądrego planowania rozwoju regionu bez konieczności niszczenia jego unikalnego
charakteru – uważa Andrzej
Szeniawski.
Podobnego zdania jest powiatowy radny Adam Kochanowski (mieszka w Worytach), który od początku
angażował się w przedsięwzięcie.
- Myślę, że ideę parku kulturowego można z powodzeniem zastosować w wielu miejscach naszej pięknej
Warmii – mówi.
A co na to specjaliści?
- To ma sens – ocenia Iwona Liżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań
i Dokumentacji Zabytków
w Olsztynie. – Dzięki parkowi kulturowemu lokalna
społeczność sama może decydować, co jest dla niej wartościowe i co chce chronić.
2
Chodź Pan na stronę
nr 4 (23)
2009
Warmiński las (Vegas) Premiera kopernikowskich gadżetów z rajdowym akcentem
ty Maanamu. Nasze
promocyjne hasło dla
Warmii – „Spokój inspiruje” znajduje więc
kolejne, pyszne potwierdzenie w wyznaniu znanej wokalistki. Z promocyjnego
punktu widzenia warmiński spokój inspirował wiele znanych
i zasłużonych postaci: Mikołaja Kopernika, Ignacego Krasickiego, Napoleona
Bonaparte, Ericha
Mendelssohna, Feliksa Nowowiejskiego.
Historycy krzywią się
na takie dictum, ale
historia i promocja
ręka w rękę chadzać
Rodziny kombinują,
jak by tu wyrwać się
z 5-gwiazdkowego
mega-mieszkania.
W szortach bahama
chcą popluskać się
na dzikiej plaży, pobujać w fotelu z piwem w ręku i umorusać ręce przy grillu.
Wszelkie snobizmy
mają w stolicy, więc
tęsknią za tym, czego
nie mają, a co oferuje Warmia. Nie trzeba
Vegas, wystarczy warmiński las i zachęta
dla zmordowanych
„dniem świstaka”
mieszczuchów w białych kołnierzykach.
Maciej Rytczak
Z dziennika meteoropaty
Drogi dzienniczku!
Światłość... Wróciło światło! Świeżość
w powietrzu... Szykująca się do eksplozji zieleń... Wilgotna ziemia oddaje
ostatnie tchnienie
zimy. Kosmiczna
energia emanuje
wprost z serca natury. Tak, to nie może
być złudzenie – wiosna zawitała do powiatu olsztyńskiego!
Serducho rośnie, bo
zima tym razem dłużyła mi się niemiłosiernie. Co prawda,
było w niej wszystko, co w tej porze
roku fajne – lód na
jeziorach, zaśnieżone pagórki dokoła,
no i mrozy skutecznie eksterminujące
wszelakie bakterie
i wirusy. Niestety,
w nadmiarze było
również tego, co
w zimie paskudne –
ponurych ciemnych
dni, dopadających
człowieka z nagła
deficytów energii,
melancholii meteoropaty. A ja chyba
jestem antywampirem. Nie, nie mam
nic przeciwko hra-
biemu Drakuli, tym
bardziej, że wiosna
niezmiennie usposabia do wgryzania
się w szyję, a miesiąc zakochanych
dopiero przed nami.
Chodzi o reakcję na
światło. Wampira
światło zabija, mnie
wręcz przeciwnie
– ożywia. Stąd ten
mini-hołd dla wiosny, która od pewnego czasu rozświetla nieboskłon nad
Warmią. Aż się prosi
wyjść na spacer. Czas
ładować akumulatory po zimie. A powiat olsztyński ma
w tej materii wiele
do zaoferowania.
Na „pierwszy strzał”
pójdzie chyba arboretum w Kudypach
– wizyty w tym ogrodzie botanicznym
niezmiennie nastrajają mnie kwitnąco.
Podobnie jak myśl,
że lada chwila sezon
wędkarski w pełni.
Karp, leszcz, lin,
pstrąg, szczupak –
będzie się działo
i obym miał okazję pochwalić się na
tych łamach!
Radosław Paździorko
Promocyjna jazda
Koszulki, plecaki,
kubki, długopisy, podkładki pod
myszy, magnesy na
samochód, torby
ekologiczne – a to
wszystko opatrzone wizerunkiem
uśmiechniętego
Mikołaja Kopernika w warmińskim
berecie. 26 marca
w starostwie odbyła
się oficjalna prezentacja nowej serii
gadżetów promocyjnych powiatu.
Fot. Archiwum
nie powinny. Tymczasem dzisiejsi celebryci
tańczący z gwiazdami na warszawskich
salonach ciągną na
Warmię, jak bociany na przednówku.
Po co? Żeby uwić tu
swoje drugie gniazdo – w lesie, w ciszy.
Pod warmińskim niebem ładują akumulatory i zbierają siły do
walki na arenie showbiznesu. Obrzydliwie
bogate korporacje
płacą krocie za obozy
integracyjne w warmińskiej kniei, byle
uciec z klimatyzowanych karcerów pracy.
Radosław Paździorko
[email protected]
O projekcie promocyjnym
powiatu wykorzystującym
wizerunek Mikołaja Kopernika w konwencji popartowej
głośno jest w mediach już od
prawie trzech miesięcy. Nic
zatem dziwnego, że na jego
oficjalną premierę przedstawiciele „czwartej władzy” dopisali aż miło. Nie żałowali, bo
prezentacja miała nietypową
i niesztampową oprawę…
Mikołaj Kopernik z dumą prezentował gadżety ze swoim wizerunkiem
koniec atrakcji. W prezentacji gadżetów wzięli również udział kierowcy rajdowi
z Olsztyna Krzysztof Szeszko
i Wojciech Jermakow, którzy
dwa dni później (28 marca)
pojechali w otwierającym sezon rajdowy w Polsce Rajdzie
Warszawskim. Mniej ważne, jak pojechali, a bardziej
– czym. A była to kultowa
tylnopędna Toyota Corolla
oklejona – a jakże – popartowym Kopernikiem.
- Będziemy bardzo medialni
i cieszę się, że przy okazji zareklamujemy Warmię i jej najwybitniejszego mieszkańca –
mówił Wojciech Jermakow.
Kopernik zaprasza
Na sali sesyjnej starostwa
stanęło stoisko z gadżetami.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt,
że pieczę nad nim pełnił…
sam Mikołaj Kopernik (na
tę okoliczność w rolę wybitnego uczonego wcielił się jeden z pracowników promocji Szybko i krótko
powiatu). Nie był to jednak Niestety duet Szeszko/Jerma-
kow wrócił z rajdu z nosami
na kwintę. Ściganie skończyło
się dla nich już na starcie drugiego OS-u, po awarii tylnego
mostu Toyoty.
- Pierwszy odcinek specjalny
pojechaliśmy rozpoznawczo,
ostrożnie – opowiada Krzysztof Szeszko. – Wystarczyło to
na drugie miejsce wśród tylnopędów i 12 w „generalce”
(startowało 80 załóg – red.).
W związku z tym na kolejnych odcinkach chcieliśmy
przyspieszyć. Niestety na starcie drugiego OS-u chrupnęło
w moście i to był koniec zabawy. Szkoda, bo Kopernik
naklejony na naszą rajdówkę
miał wielką ochotę podróżować dalej. Zapewniam jednak,
że facet, który ruszył ziemię,
jeszcze pomknie po trasach
rajdowych.
Do zapowiedzi przyłącza się
Jermakow.
- Planowaliśmy atak od drugiego odcinka, ale nie było
nam to dane – zawiesza głos.
– Cóż, dziękujemy kibicom
za doping i zapraszamy do
zwiedzania Warmii, gdzie
Mikołaj Kopernik spędził 57
procent swojego życia. Okazja będzie chociażby na Rajdzie Agapit.
Choć przez pecha zabrakło
wyniku sportowego, załoga
wzorowo wypełniła zadania
promocyjne. Rozdała sporo
kopernikowskich gadżetów,
a kibice mogli się zapoznać
z ulotką z „dowodami na
warmińskość Kopernika”.
Rozmowa z Marianem Juszczyńskim, dyrektorem skansenu w Olsztynku
Tradycja jest superciekawa
- Planuje Pan zorganizowanie
w skansenie etno-festiwalu...
- Od dawna marzy mi się festiwal z udziałem muzyków nawiązujących do dawnej kultury
ludowej. Dla mnie muzyka zawiera więcej tradycji i obyczaju
niż zachowane rękopisy! Ale
nie chodzi mi o spowszedniały
folklor, tylko o oryginalne formy artystyczne, których przykładem jest repertuar grupy
Hoboud (kameralna muzyka
inspirowana tradycjami warmińskimi – red.).
- Mrągowo ma country, Olsztyn bluesa, Ostróda reggae…
Olsztynek będzie miał etno?
- O to właśnie chodzi, żeby
Olsztynek zagospodarował niszę tego gatunku muzyki. Tego
w naszym regionie nie ma.
Skansen ma budować tożsamość regionalną. Taki festiwal
byłby nie tylko spełnieniem
tego postulatu, ale przede
wszystkim superciekawym wy-
darzeniem zarówno dla miejscowych, jak i turystów.
- Kiedy miłośnicy folku mogą
spodziewać się festiwalu?
- Latem planujemy w skansenie dwie imprezy: 11 lipca
„Nocne śpiewanie” z iluminacjami zabytkowej architektury.
Wystąpi Hoboud i jeden z zespołów folkowych światowej
klasy. Ma to być swoisty prolog
do wydarzeń grunwaldzkich.
Natomiast pierwszego sierpnia zapraszamy na etno-festiwal z udziałem grup z Warmii
i Mazur, ale i z Kurpiowszczyzny, Mazowsza, Niemiec,
Skandynawii, ze wschodu, bo
przedstawiciele tych społeczności mieli wpływ na zróżnicowany etnicznie klimat Warmii.
- Zanim latem w skansenie
zagości Etno, już niebawem
IV Targi Chłopskie. Co nowego tym razem?
- Targi Chłopskie stają się
imprezą międzynarodową.
Fot. Archiwum
Kora Jackowska
w wywiadzie rozpływa się nad urokami
pewnej krainy: Tutaj
każde lato jest inne,
a zmienna przyroda koi moje zmysły
i dostarcza inspiracji.
W spokoju i samotności odpoczywam od
miasta. Odpowiedź na
pytanie, o jaką krainę
chodzi jest banalna,
ale pozwólmy rozwikłać zagadkę autorce
komplementu: Jestem
Warmianką z miłości,
z wyboru. Zdarzyło mi się w upojeniu
napisać na Warmii
piosenki do całej pły-
Marian Juszczyński: - Od dawna marzy mi się festiwal z udziałem
muzyków nawiązujących do dawnej kultury ludowej
Z inicjatywy burmistrza Olsztynka na przednówkowej imprezie o wiele mówiącej nazwie
„Wiosna i ogród” (1-3 maja)
w skansenie pojawią się goście z wielu regionów Polski,
ale również z Niemiec, Słowacji i Węgier. Międzynarodowa
formuła jest związana głównie
z obchodami 650-lecia Olsztynka, ale mam nadzieję, że
impreza przypadnie do gustu
i wystawcom i odwiedzającym,
a tym samym przyjmie się na
stałe.
MR
Wydarzenia
Październik ’56 pamiętamy
Fot. Archiwum
Radosław Paździorko
[email protected]
Temat „powiat olsztyński a sprawy węgierskie” istnieje dokładnie od 30 października 2006
roku, kiedy to na ścianie starostwa zawisł tryptyk pamiątkowych tablic poświęconym
powstańcom węgierskim 1956
roku oraz mieszkańcom Olsztyna, którzy manifestowali solidarność z odpierającymi interwencję z zewnątrz Madziarami. Te
pierwsze, bardzo symboliczne,
bo odbywające się równo pół
wieku po dramatycznych wydarzeniach na Węgrzech święto, zapoczątkowało cykliczne
obchody Dni Przyjaźni PolskoWęgierskiej.
Na straży pamięci
Uroczystość rozpoczęła się od
złożenia wieńców pod tryptykiem tablic, nad którym z tej
okazji załopotały flagi narodowe Polski i Węgier. W asyście
pocztów sztandarowych, służb
mundurowych i ratowników
medycznych wieńce złożyli
Liczne środowiska pamiętają węgierski październik ’56 i jego oddźwięk w Olsztynie
m.in. Robert Kiss, ambasador
Republiki Węgier w Polsce, wicestarosta Andrzej Szeniawski
z Andrzejem Sassynem, prezesem olsztyńskiego Towarzystwa
Przyjaźni Polsko-Węgierskiej,
członek zarządu województwa
Jarosław Słoma oraz prezydent
Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Po uroczystym początku przed
siedzibą starostwa dalsza część
obchodów odbywała się na sali
sesyjnej. Przemawiali gospodarze
i zaproszeni goście. Wicestarosta
Andrzej Szeniawski wspomniał
o przesłankach, jakie towarzyszyły organizacji obchodów.
- Liczne głosy zainteresowania ze
strony różnych środowisk uświadomiły nam, że za sprawą tablic
na budynku starostwa jesteśmy
w jakimś sensie depozytariuszami pamięci o dramatycznych
wydarzeniach sprzed ponad pół
wieku – powiedział.
Niech żyją!
Ambasador Kiss podnosił związki między Węgrami i Polakami
akcentując, że obie nacje mogły
na siebie nawzajem liczyć nawet
wtedy, gdy z formalnego punktu
widzenia byli… wrogami.
- Po wybuchu II wojny światowej Węgry przyjęły 150 tysięcy
uchodźców z Polski, a przypomnę, że mój kraj był wówczas
sojusznikiem Niemiec – mówił
ambasador.
Poruszenie wśród uczestników
spotkania wywołało wystąpienie prezydenta Olsztyna Piotra
Grzymowicza, który zadeklarował zaangażowanie miasta w organizację kolejnych Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Miłym
akcentem było odznaczenie Andrzeja Sassyna, osoby najmocniej
zaangażowanej w organizację
obchodów, medalem prezydenta Republiki Węgier. Odznaczony nie krył wzruszenia.
- Niech żyje Polska, niech żyją
Węgry! – podsumował.
Interesujący wykład na tematów
historycznych związków między
Polakami a Węgrami wygłosił
prof. Stanisław Achremczyk.
Jednak największą furorę zrobił
antrakt muzyczny, w trakcie którego swoje niesamowite możliwości wokalne zaprezentowała
Ewa Alchimowicz-Wójcik.
Poczęstunek zapewnił zaangażowany w działalność towarzystwa
Peter Bodgal, właściciel restauracji Tokaj w Olsztynku. Obchody zorganizowały olsztyńskie
Towarzystwo Przyjaźni PolskoWęgierskiej i Powiat Olsztyński.
Przyjaciel powiatu uhonorowany przez prezydenta Niemiec!
Fot. Neue Osnabrücker Zeitung
Radość i duma społecznika
Dr Heiner Ehrenbrink z Hagen w pow. Osnabrück,
światowej sławy chirurg i społecznik, który uratował
od kalectwa wielu mieszkańców powiatu olsztyńskiego, został uhonorowany przez prezydenta Niemiec.
18 marca Horst Köhler podjął go uroczystym obiadem.
Na początku ubiegłego roku
światem wstrząsnęły tragiczne w skutkach zamachy
bombowe w stolicy Iraku –
Bagdadzie. Wówczas Niemcy
utworzyli most powietrzny
z tym krajem. Dzięki temu
szanse na leczenie i rehabilitację w niemieckich klinikach otrzymało ponad 60 poszkodowanych w zamachach
dzieci. Aż 30 z nich zajął
się dr Heiner Ehrenbrink.
Jego zaangażowanie w pomoc
irackim dzieciom odbiło się
dużym echem w niemieckich
mediach. Dla niego to jednak
nie pierwszyzna. Już 25 lat
działa przecież jego Stowa-
rzyszenie Pomocy Osobom
Potrzebującym udzielające
się charytatywnie na całym
świecie. W klinice doktora
Ehrenbrinka w Hagen do
zdrowia wracali mali pacjenci
ze wszystkich głośnych rejonów zapalnych globu, m.in.
ofiary min przeciwpiechotnych z Afganistanu czy mali
Afrykańczycy cierpiący od
potwornych zakażeń. Prezydent Niemiec Horst Köhler
postanowił uhonorować niezmordowanego społecznika.
18 marca podjął go w Osnabrück uroczystym obiadem.
- Prezydent okazał się człowiekiem niezwykle sympatycz-
Dr Heiner Ehrenbrink (trzeci od lewej) i prezydent Niemiec
Horst Köhler (piąty)
nym i skromnym – opowiada wrażenia dr Ehrenbrink.
– W dodatku zaimponował
mi wiedzą na temat udziału
służb medycznych w światowych inicjatywach pokojowych. Czuję ogromną radość i satysfakcję, że moje
działania zostały zauważone
i docenione przez najwyższe
czynniki państwowe.
Dr Ehrenbrink to także wielki przyjaciel powiatu olsz-
3
POWIAT-TO-WY
KURIER
III Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w starostwie
Już trzeci raz
w olsztyńskim starostwie odbyły się
uroczyste obchody Dni Przyjaźni
Polsko-Węgierskiej
(2 kwietnia). Z tej
okazji do Olsztyna
zawitała delegacja
Ambasady Republiki Węgier na czele
z ambasadorem
Robertem Kissem.
nr 4 (23)
2009
tyńskiego. Tylko w tym roku
za darmo zoperował trójkę
długotrwale chorych mieszkańców powiatu. Co więcej, doktor opłacił pacjentom przelot do swojej kliniki
i z powrotem, a także opiekę
lekarską po zabiegach oraz
sprzęt do rehabilitacji. Niejednokrotnie przejeżdżał również do powiatu z transportami pomocy humanitarnej.
RP
Bezpłatne porady
prawne w starostwie
Od początku kwietnia w starostwie działa Studencka Poradnia Prawna. To
wspólna inicjatywa
Powiatu Olsztyńskiego
i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
skierowana do mieszkańców powiatu, których ze względu na
trudną sytuację finansową nie stać na opłacenie pomocy profesjonalnego prawnika.
Kiermasz wielkanocny w starostwie
Wy c h o w a n k o w i e
Specjalnego Ośrodka
Szkolno-Wychowawczego w Żardenikach
wystawili 3 kwietnia
w starostwie rękodzieło
wielkanocne. Dla interesantów była to świetna okazja, żeby przed
Wielkanocą sprawić
sobie wykonane ręcznie ozdoby świąteczne,
a przy okazji wesprzeć
uzdolnionych plastycznie wychowanków.
Olsztynek świętuje
650-lecie
Olsztynecki Jarmark
Wielkanocny zainaugurował 4 kwietnia
obchody 650-lecia
Olsztynka. Cykl okolicznościowych imprez
potrwa aż do końca
roku.
Starosta uhonorował
wolontariuszy
Starosta olsztyński wręczył 7 kwietnia dyplomy i nagrody „Ośmiu
wspaniałym” wolontariuszom powiatu olsztyńskiego. To laureaci
powiatowych eliminacji Samorządowego
Konkursu Nastolatków
„Ośmiu wspaniałych”,
a najlepszym z nich, co
oznajmiamy z wielką
przyjemnością, okazał
się młody współpracownik naszego pisma
Mariusz Wierzchowski
z Biskupca.
Konkurs plastyczny
nt. zagrożeń
9 kwietnia w starostwie
odbyły się Powiatowe
eliminacje XI edycji
Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego
,,Klęska, powódź czy
huragan – straż pożarna
ci pomaga”. Najlepsze
spośród nadesłanych
prac przeszły do etapu
wojewódzkiego.
Sprzątaliśmy rezerwat
18 kwietnia odbyła
się akcja sprzątania rezerwatu „Kamienna
Góra” w gm. Jonkowo.
Przedsięwzięciu, które
zorganizowali studenci III roku socjologii
i administracji publicznej Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii
TWP, patronował Powiat Olsztyński.
80 rocznica powstania szkół polskich na
Warmii
W tym roku mija 80
rocznica powstawania
placówek oświatowych
organizowanych przez
mniejszość polską na
terenach niemieckich.
Oficjalną inaugurację
cyklu imprez jubileuszowych, które koordynuje Powiat Olsztyński, zaplanowano na 25
kwietnia w Purdzie.
Będzie remont „siódemki” od Olsztynka
do Nidzicy
Cztery firmy starają się o kontrakt na
modernizację 26kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 7
z Olsztynka do Nidzicy
(wartość inwestycji to
około 1,2 mld zł). Plan
robót, które mają się
zakończyć jeszcze przed
Mistrzostwami Europy
w Piłce Nożnej w 2012
roku, przewiduje ponadto wybudowanie
pięciu kilometrów obwodnicy Olsztynka.
Konkurs dla NGOsów rozstrzygnięty
Powiat Olsztyński
rozstrzygnął otwarty
konkurs ofert na dofinansowanie działań
prowadzonych przez
organizacje pozarządowe (NGOs). Wsparcie
otrzymają instytucje
organizujące imprezy
sportowe i kulturalne,
szkolenia oraz akcje na
rzecz osób niepełnosprawnych i mniejszości narodowych.
Targi Chłopskie
w skansenie
W długi weekend (1-3
maja) w olsztyneckim
skansenie odbędą się
kolejne Targi Chłopskie. Poprzednie edycje
tej imprezy promującej regionalne kulinaria, sztukę ludową
i rękodzieło cieszyły się
ogromnym zainteresowaniem i zapewne nie
inaczej będzie i tym
razem.
RP
nr 4 (23)
2009
Dowcip miesiąca
Opowiada
Edyta Olszewska,
asystentka starosty
olsztyńskiego:
Do starego bacy przychodzi
młody juhas i pyta, na czym
stoi Ziemia.
- Ziemia stoi na trzech betonowych filarach – odpowiada baca.
- A na czym stoją te filary?
- Hmm, no na takiej betonowej płycie…
- A na czym stoi ta płyta? – drąży temat juhas.
- Oj, juhasie, cosik mi się zdaje, żeś ty nie po
nauki przyszedł, ino żeby po pysku dostać!
Warmia wczoraj i dziś
Zwyczaje weselne
Zbliża się sezon
na sankcjonowanie związków,
więc dziś będzie o
zwyczajach i obrzędach weselnych na Warmii.
Zasadniczo były
one podobne na
całym obszarze
Polski i Słowiańszczyzny i składają
się z kilku etapów,
wśród których
można wymienić
zmówiny, sprosiny, akt weselny i przenosiny.
Na obrzęd wesela składały się zarówno stare
formy magiczne, jak i nowsze, wprowadzone
przez Kościół. Relikt „małżeństwa przez kupno” pozostał w postaci symbolicznego wykupu
wianka panny młodej. Niezwykle bogata byłą
sfera rozrywkowo-zabawowa samego wesela,
na którym tańczono tradycyjne miejscowe
tańce oraz śpiewano pieśni i przyśpiewki. Panna młoda zakładała do ślubu czarną cajgową
suknię (moda na suknie białe nastała dopiero
po 1910 roku) i wianuszek z mirty, zaś pan
młody ciemne sukienne ubranie, długie buty i
czarny kapelusz. Co jedzono na weselach? Na
główny posiłek mięso z kaczki lub gęsi, rosół
z ryżem, pieczoną baraninę i wieprzowinę, kołacze, piwo (młodzi na znak nierozłączności
popijali je z jednego kufla), wódkę i obowiązkowo – kapustę. Wesela obchodzono niegdyś
trzy dni(!). O północy pierwszego dnia odbywało się czepienie – panna młoda zdejmowała
wianek i zakładała czepek, co oznaczało oficjalne przyjęcie do grona mężatek. Weselnicy
rozmiłowani w pląsach wyżywali się w takich
tańcach, jak kosejder, żabka, chodzony, dziad i
baba i in. O zgodę na noc poślubną pan młody musiał pytać… teściową, a poprawiny odbywały się tydzień po weselu.
RP
Na podstawie: Anna Szyfer, „Zwyczaje, obrzędy i
wierzenia Mazurów i Warmiaków”, Olsztyn 1975
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie
Redaktor naczelny: Radosław Paździorko
Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak
Grafika: Marcin Sakowicz
Adres redakcji:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie
pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn
tel. (0-89) 521-05-42
e-mail: [email protected]
nakład 300 egz.
Druk:
HAKUS
Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie
www.powiat-olsztynski.pl
Rozrywka
II Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego w I LO w Olsztynku
Nie tylko „Mury”
II Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego
w I Liceum Ogólnokształcącym w
Olsztynku (20 marca) przeszedł do
historii. Do pięknej
historii... Przedsięwzięcie, prócz uhonorowania patrona
naszej szkoły, ma
wspierać i doceniać
odwagę młodych
ludzi, którzy podjęli
się trudnego zadania, jakim jest promowanie kultury.
Fot. Archiwum I LO w Olsztynku
4
Dorota Linkiewicz
[email protected]
Wraz ze śmiercią Jacka Kaczmarskiego zniknął bardzo ważny element naszego pejzażu
kulturowego. Twórczość, która
była bardzo słowiańska. Twórczość będąca połączeniem tęsknoty, sentymentalizmu i romantyzmu. Organizując przed
rokiem pierwszy festiwal mieliśmy nadzieję, że będzie się rozwijał i przybędzie tych, którym
nie wystarczy etykieta Jacka jako
„barda Solidarności” czy autora
„Murów”. I się nie pomyliliśmy. 20 marca, dwa dni przed
urodzinami Jacka Karczmarskiego, spotkali się ci, dla których
jego słowa oraz brzmienie gitary
i głosu niosą treści prawdziwe
i uniwersalne.
Dzięki Adamowi Kochanowskiemu liceum otrzymało gitarę Jacka Kaczmarskiego. Cenną
pamiątkę prezentuje dyrektor szkoły Grażyna Małek
Jacka Kaczmarskiego mierzyło
się raptem kilku młodych miłośników jego twórczości. Tym
razem liczba uczestników była
zdecydowanie większa. W festiwalu wzięli udział przedstawiciele szkól z całego powiatu
olsztyńskiego. Widzów zaprosiliśmy po to, aby na scenie mogli
zobaczyć prawdziwych artystów
– nie tylko odtwórców piosenek
Jacka. Kogoś, kto ma własną
wizję tej twórczości i potrafi ją
przedstawić na scenie. Tak, jak
chciał sam Jacek: „niech sobie
znajdą własny temat i niech go
wyśpiewają sami. Inaczej zdradzą wielbiciele, że nie pojęli ze
mnie wiele”.
Żaden z wykonawców nie zrobił krzywdy twórczości KaczJego piosenki, ich wizje
Rok temu z trudami poezji marskiego – to zgodna opinia
festiwalowego jury. To wielka
pochwała. Uczniowie zdobyli się
na przedstawienie własnej wizji
piosenek Mistrza i to zostało
zauważone.
słynne „Mury”, natomiast w kategorii poezja I nagrodę odebrał
Bartłomiej Stawicki z I Liceum
Ogólnokształcącego w Olsztynku za utwór „Pada Ciemność”.
Nagroda publiczności przypadła
Sabinie Pełka z I LO w Olsztynku (również za „Mury”).
Gwoździem festiwalu było przekazanie szkole gitary należącej
niegdyś do Kaczmarskiego. Jest
to pierwsza pamiątka po patronie naszej szkoły. Cenny dar
otrzymaliśmy dzięki inicjatywie
Adama Kochanowskiego, radnego powiatowego zaangażowanego w liczne przedsięwzięcia
kulturalne.
Gitara barda
Wobec twórczości Jacka nie
można używać „miary, cyrkla
i wagi”, bo właśnie w nim „był
Raj, Piekło i do obu szlaki”. Dlatego też jury w składzie Izabela
Smolińska-Letza, Dorota Walter
-Obrębska, Adam Kochanowski
oraz ks. Marek Gbiorczyk stanęło przed bardzo trudnym wyborem, bowiem poziom uczestników był naprawdę wysoki.
Pierwsza nagroda w kategorii
piosenka przypadła uczennicy Autorka jest nauczycielką języka
Gimnazjum w Dywitach Julii polskiego w I LO w Olsztynku
Kaczmarczyk, która wykonała i koordynatorką festiwalu
Warmia śpiewająca, czyli premiera Hobouda
Kłobuk ożył!
Hoboud gra dawną muzykę warmińską w nowych
aranżacjach. 21 marca grupa po raz pierwszy zaprezentowała się publicznie. Miało to miejsce w trakcie
Olsztyńskich Spotkań Teatralnych, na których dała aż
dwa koncerty. Dwa, bo zainteresowanie było tak duże,
że zabrakło wejściówek dla wszystkich chętnych.
Hobouda założyło małżeństwo Maria i Marcin Rumińscy, muzycy znani z występów
w folkowej grupie Shannon.
Postanowili „odkopać” ludowe
pieśni Warmii i zaprezentować
je w współczesnych aranżacjach.
Na początku roku kilka piosenek umieścili na portalu internetowym MySpace. Stronę odwiedziło do tej pory ponad 18
tysięcy internatów!
Receptą na sukces okazało się
przypomnienie szerszej publiczności zapomnianych pieśni, które dzisiejsze babcie i dziadkowie
mogą pamiętać z dzieciństwa
oraz skompletowanie składu
muzyków, którzy z niejednego
pieca chleb jedli.
- Natychmiast po naszkicowaniu
pierwszych utworów zaczęliśmy
kompletować zespół złożony
z muzyków wszechstronnych,
poruszających się biegle w kilku
nurtach muzycznych i z folkowymi zainteresowaniami – piszą
na swoim profilu Maria i Marcin Rumuńscy.
Muzyków wspiera merytorycznie niezmordowany popularyzator warmińskich tradycji –
Edward Cyfus.
- Bo Hoboud to coś więcej niż
zespół ludowy, to cały bagaż
warmińskiej kultury, którą chcemy promować poprzez muzykę
– tłumaczy Edward Cyfus.
Cyfus jest z zespołem również
w trakcie występów. Wówczas
każdą piosenkę poprzedza gawędą w gwarze warmińskiej. Od-
nosi się też do etymologii nazwy
zespołu przypominając o zwierzoduchu, złośliwym lichu Hoboudzie (Kłobuk), które – jak
mówi legenda – lubiło robić
dawnym Warmiakom niezbyt
wyrafinowane psikusy, np. siusiać do baniek z mlekiem.
1 maja zespół wystąpi w Olsz-
tynku na Targach Chłopskich
organizowanych przez skansen.
Wystąpi też na innych sztandarowych imprezach Warmii,
m.in. na Kiermasie na Trakcie
Biskupim w Bałdach (4 lipca)
i festiwalu „Ręką Dzieło” 25 lipca w Dobrym Mieście.
RP