nr 4 (23) kwiecień 2009
Transkrypt
nr 4 (23) kwiecień 2009
www.powiat-olsztynski.pl Rej. PR 285 Promocyjna jazda nr 4 (23) kwiecień 2009 Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego Pismo bezpłatne Przy drodze Gietrzwałd-Woryty powstanie pierwszy w regionie park kulturowy Powiatwymyślił,gminastworzyłaprecedens Koszulki, plecaki, kubki, długopisy, podkładki pod myszy, magnesy na samochód, torby ekologiczne – a to wszystko opatrzone wizerunkiem uśmiechniętego Mikołaja Kopernika w warmińskim berecie. 26 marca w starostwie odbyła się oficjalna prezentacja nowej serii gadżetów promocyjnych powiatu. str 2 Październik ’56 pamiętamy Fot. Archiwum Na dwukilometrowym odcinku drogi z Gietrzwałdu do Woryt powstanie park kulturowy – zdecydowali na sesji 26 marca radni gminy Gietrzwałd. W ten sposób chcą chronić aleję przydrożnych drzew, o której mówią: nasze dziedzictwo. Radosław Paździorko [email protected] Już trzeci raz w olsztyńskim starostwie odbyły się uroczyste obchody Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej (2 kwietnia). Z tej okazji do Olsztyna zawitała delegacja Ambasady Republiki Węgier na czele z ambasadorem Robertem Kissem. str 3 Nie tylko „Mury” II Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynku (20 marca) przeszedł do historii. Do pięknej historii... Przedsięwzięcie, prócz uhonorowania patrona naszej szkoły, ma wspierać i doceniać odwagę młodych ludzi, którzy podjęli się trudnego zadania, jakim jest promowanie kultury. str 4 Od dobrych kilku lat trwa zażarty spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami wycinania przydrożnych drzew. Znamy już na pamięć argumenty kierowców i służb drogowych. Znamy też od dawna stanowisko drugiej strony barykady, za którą stoją historycy, ekolodzy, działacze społeczni. Dziś wydaje się, że ta przydługa debata ma szansę na konstruktywny finał. Tak będzie, gdy powiedzie się ustanowienie parku kulturowego w gminie Gietrzwałd, a pomysł podchwycą inne samorządy. Wycinamy? Tak, ale nie wszędzie Idea parku kulturowego „wykiełkowała” w olsztyńskim starostwie. Było to pokłosie realizowanego przez powiat od 2005 roku projektu „Warmińska droga krajobrazowa”. To koncepcja uwzględniająca zarówno potrzeby bezpieczeństwa drogowego, jak i zachowania unikalnego krajobrazu. - Rozwój regionu nie następuje równomiernie – mówi Andrzej Szeniawski, wicestarosta olsztyński. – Oczywistym jest, że wzrost gospodarczy wymaga dobrej sieci transportowej. W miejscach, które charakteryzuje dyna- Aleje drzew przydrożnych to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli regionu miczny rozwój, tzw. ośrodkach wzrostu, powinno się modernizować drogi. Ale w naszym powiecie dotyczy to najwyżej jednej trzeciej z tysiąca kilometrów dróg. Pozostałe powinny pełnić funkcje krajobrazowe. Aby tak było, niezbędne jest objęcie dróg ochroną i wpisanie wynikających z tego wymogów do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Taką możliwość daje ustawa o ochronie zabytków, która ustanawia formę ochrony zwaną parkiem kulturowym. Będzie dobry przykład? Samorząd gminy Gietrzwałd podjął decyzję o ustanowie- niu parku kulturowego na dwukilometrowym odcinku drogi z Gietrzwałdu do Woryt na sesji Rady Gminy 26 marca. - Jeszcze w tym roku stosowne zapisy chroniące drzewa i kapliczki znajdą się w planie zagospodarowania przestrzennego – zapowiada wójt Gietrzwałdu Marek Małkowski. Powiat wiąże z tym projektem duże nadzieje. - Pozytywne zweryfikowanie tej ścieżki dałoby społeczności Warmii i Mazur praktyczne i zgodne z prawem narzędzia do mądrego planowania rozwoju regionu bez konieczności niszczenia jego unikalnego charakteru – uważa Andrzej Szeniawski. Podobnego zdania jest powiatowy radny Adam Kochanowski (mieszka w Worytach), który od początku angażował się w przedsięwzięcie. - Myślę, że ideę parku kulturowego można z powodzeniem zastosować w wielu miejscach naszej pięknej Warmii – mówi. A co na to specjaliści? - To ma sens – ocenia Iwona Liżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie. – Dzięki parkowi kulturowemu lokalna społeczność sama może decydować, co jest dla niej wartościowe i co chce chronić. 2 Chodź Pan na stronę nr 4 (23) 2009 Warmiński las (Vegas) Premiera kopernikowskich gadżetów z rajdowym akcentem ty Maanamu. Nasze promocyjne hasło dla Warmii – „Spokój inspiruje” znajduje więc kolejne, pyszne potwierdzenie w wyznaniu znanej wokalistki. Z promocyjnego punktu widzenia warmiński spokój inspirował wiele znanych i zasłużonych postaci: Mikołaja Kopernika, Ignacego Krasickiego, Napoleona Bonaparte, Ericha Mendelssohna, Feliksa Nowowiejskiego. Historycy krzywią się na takie dictum, ale historia i promocja ręka w rękę chadzać Rodziny kombinują, jak by tu wyrwać się z 5-gwiazdkowego mega-mieszkania. W szortach bahama chcą popluskać się na dzikiej plaży, pobujać w fotelu z piwem w ręku i umorusać ręce przy grillu. Wszelkie snobizmy mają w stolicy, więc tęsknią za tym, czego nie mają, a co oferuje Warmia. Nie trzeba Vegas, wystarczy warmiński las i zachęta dla zmordowanych „dniem świstaka” mieszczuchów w białych kołnierzykach. Maciej Rytczak Z dziennika meteoropaty Drogi dzienniczku! Światłość... Wróciło światło! Świeżość w powietrzu... Szykująca się do eksplozji zieleń... Wilgotna ziemia oddaje ostatnie tchnienie zimy. Kosmiczna energia emanuje wprost z serca natury. Tak, to nie może być złudzenie – wiosna zawitała do powiatu olsztyńskiego! Serducho rośnie, bo zima tym razem dłużyła mi się niemiłosiernie. Co prawda, było w niej wszystko, co w tej porze roku fajne – lód na jeziorach, zaśnieżone pagórki dokoła, no i mrozy skutecznie eksterminujące wszelakie bakterie i wirusy. Niestety, w nadmiarze było również tego, co w zimie paskudne – ponurych ciemnych dni, dopadających człowieka z nagła deficytów energii, melancholii meteoropaty. A ja chyba jestem antywampirem. Nie, nie mam nic przeciwko hra- biemu Drakuli, tym bardziej, że wiosna niezmiennie usposabia do wgryzania się w szyję, a miesiąc zakochanych dopiero przed nami. Chodzi o reakcję na światło. Wampira światło zabija, mnie wręcz przeciwnie – ożywia. Stąd ten mini-hołd dla wiosny, która od pewnego czasu rozświetla nieboskłon nad Warmią. Aż się prosi wyjść na spacer. Czas ładować akumulatory po zimie. A powiat olsztyński ma w tej materii wiele do zaoferowania. Na „pierwszy strzał” pójdzie chyba arboretum w Kudypach – wizyty w tym ogrodzie botanicznym niezmiennie nastrajają mnie kwitnąco. Podobnie jak myśl, że lada chwila sezon wędkarski w pełni. Karp, leszcz, lin, pstrąg, szczupak – będzie się działo i obym miał okazję pochwalić się na tych łamach! Radosław Paździorko Promocyjna jazda Koszulki, plecaki, kubki, długopisy, podkładki pod myszy, magnesy na samochód, torby ekologiczne – a to wszystko opatrzone wizerunkiem uśmiechniętego Mikołaja Kopernika w warmińskim berecie. 26 marca w starostwie odbyła się oficjalna prezentacja nowej serii gadżetów promocyjnych powiatu. Fot. Archiwum nie powinny. Tymczasem dzisiejsi celebryci tańczący z gwiazdami na warszawskich salonach ciągną na Warmię, jak bociany na przednówku. Po co? Żeby uwić tu swoje drugie gniazdo – w lesie, w ciszy. Pod warmińskim niebem ładują akumulatory i zbierają siły do walki na arenie showbiznesu. Obrzydliwie bogate korporacje płacą krocie za obozy integracyjne w warmińskiej kniei, byle uciec z klimatyzowanych karcerów pracy. Radosław Paździorko [email protected] O projekcie promocyjnym powiatu wykorzystującym wizerunek Mikołaja Kopernika w konwencji popartowej głośno jest w mediach już od prawie trzech miesięcy. Nic zatem dziwnego, że na jego oficjalną premierę przedstawiciele „czwartej władzy” dopisali aż miło. Nie żałowali, bo prezentacja miała nietypową i niesztampową oprawę… Mikołaj Kopernik z dumą prezentował gadżety ze swoim wizerunkiem koniec atrakcji. W prezentacji gadżetów wzięli również udział kierowcy rajdowi z Olsztyna Krzysztof Szeszko i Wojciech Jermakow, którzy dwa dni później (28 marca) pojechali w otwierającym sezon rajdowy w Polsce Rajdzie Warszawskim. Mniej ważne, jak pojechali, a bardziej – czym. A była to kultowa tylnopędna Toyota Corolla oklejona – a jakże – popartowym Kopernikiem. - Będziemy bardzo medialni i cieszę się, że przy okazji zareklamujemy Warmię i jej najwybitniejszego mieszkańca – mówił Wojciech Jermakow. Kopernik zaprasza Na sali sesyjnej starostwa stanęło stoisko z gadżetami. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że pieczę nad nim pełnił… sam Mikołaj Kopernik (na tę okoliczność w rolę wybitnego uczonego wcielił się jeden z pracowników promocji Szybko i krótko powiatu). Nie był to jednak Niestety duet Szeszko/Jerma- kow wrócił z rajdu z nosami na kwintę. Ściganie skończyło się dla nich już na starcie drugiego OS-u, po awarii tylnego mostu Toyoty. - Pierwszy odcinek specjalny pojechaliśmy rozpoznawczo, ostrożnie – opowiada Krzysztof Szeszko. – Wystarczyło to na drugie miejsce wśród tylnopędów i 12 w „generalce” (startowało 80 załóg – red.). W związku z tym na kolejnych odcinkach chcieliśmy przyspieszyć. Niestety na starcie drugiego OS-u chrupnęło w moście i to był koniec zabawy. Szkoda, bo Kopernik naklejony na naszą rajdówkę miał wielką ochotę podróżować dalej. Zapewniam jednak, że facet, który ruszył ziemię, jeszcze pomknie po trasach rajdowych. Do zapowiedzi przyłącza się Jermakow. - Planowaliśmy atak od drugiego odcinka, ale nie było nam to dane – zawiesza głos. – Cóż, dziękujemy kibicom za doping i zapraszamy do zwiedzania Warmii, gdzie Mikołaj Kopernik spędził 57 procent swojego życia. Okazja będzie chociażby na Rajdzie Agapit. Choć przez pecha zabrakło wyniku sportowego, załoga wzorowo wypełniła zadania promocyjne. Rozdała sporo kopernikowskich gadżetów, a kibice mogli się zapoznać z ulotką z „dowodami na warmińskość Kopernika”. Rozmowa z Marianem Juszczyńskim, dyrektorem skansenu w Olsztynku Tradycja jest superciekawa - Planuje Pan zorganizowanie w skansenie etno-festiwalu... - Od dawna marzy mi się festiwal z udziałem muzyków nawiązujących do dawnej kultury ludowej. Dla mnie muzyka zawiera więcej tradycji i obyczaju niż zachowane rękopisy! Ale nie chodzi mi o spowszedniały folklor, tylko o oryginalne formy artystyczne, których przykładem jest repertuar grupy Hoboud (kameralna muzyka inspirowana tradycjami warmińskimi – red.). - Mrągowo ma country, Olsztyn bluesa, Ostróda reggae… Olsztynek będzie miał etno? - O to właśnie chodzi, żeby Olsztynek zagospodarował niszę tego gatunku muzyki. Tego w naszym regionie nie ma. Skansen ma budować tożsamość regionalną. Taki festiwal byłby nie tylko spełnieniem tego postulatu, ale przede wszystkim superciekawym wy- darzeniem zarówno dla miejscowych, jak i turystów. - Kiedy miłośnicy folku mogą spodziewać się festiwalu? - Latem planujemy w skansenie dwie imprezy: 11 lipca „Nocne śpiewanie” z iluminacjami zabytkowej architektury. Wystąpi Hoboud i jeden z zespołów folkowych światowej klasy. Ma to być swoisty prolog do wydarzeń grunwaldzkich. Natomiast pierwszego sierpnia zapraszamy na etno-festiwal z udziałem grup z Warmii i Mazur, ale i z Kurpiowszczyzny, Mazowsza, Niemiec, Skandynawii, ze wschodu, bo przedstawiciele tych społeczności mieli wpływ na zróżnicowany etnicznie klimat Warmii. - Zanim latem w skansenie zagości Etno, już niebawem IV Targi Chłopskie. Co nowego tym razem? - Targi Chłopskie stają się imprezą międzynarodową. Fot. Archiwum Kora Jackowska w wywiadzie rozpływa się nad urokami pewnej krainy: Tutaj każde lato jest inne, a zmienna przyroda koi moje zmysły i dostarcza inspiracji. W spokoju i samotności odpoczywam od miasta. Odpowiedź na pytanie, o jaką krainę chodzi jest banalna, ale pozwólmy rozwikłać zagadkę autorce komplementu: Jestem Warmianką z miłości, z wyboru. Zdarzyło mi się w upojeniu napisać na Warmii piosenki do całej pły- Marian Juszczyński: - Od dawna marzy mi się festiwal z udziałem muzyków nawiązujących do dawnej kultury ludowej Z inicjatywy burmistrza Olsztynka na przednówkowej imprezie o wiele mówiącej nazwie „Wiosna i ogród” (1-3 maja) w skansenie pojawią się goście z wielu regionów Polski, ale również z Niemiec, Słowacji i Węgier. Międzynarodowa formuła jest związana głównie z obchodami 650-lecia Olsztynka, ale mam nadzieję, że impreza przypadnie do gustu i wystawcom i odwiedzającym, a tym samym przyjmie się na stałe. MR Wydarzenia Październik ’56 pamiętamy Fot. Archiwum Radosław Paździorko [email protected] Temat „powiat olsztyński a sprawy węgierskie” istnieje dokładnie od 30 października 2006 roku, kiedy to na ścianie starostwa zawisł tryptyk pamiątkowych tablic poświęconym powstańcom węgierskim 1956 roku oraz mieszkańcom Olsztyna, którzy manifestowali solidarność z odpierającymi interwencję z zewnątrz Madziarami. Te pierwsze, bardzo symboliczne, bo odbywające się równo pół wieku po dramatycznych wydarzeniach na Węgrzech święto, zapoczątkowało cykliczne obchody Dni Przyjaźni PolskoWęgierskiej. Na straży pamięci Uroczystość rozpoczęła się od złożenia wieńców pod tryptykiem tablic, nad którym z tej okazji załopotały flagi narodowe Polski i Węgier. W asyście pocztów sztandarowych, służb mundurowych i ratowników medycznych wieńce złożyli Liczne środowiska pamiętają węgierski październik ’56 i jego oddźwięk w Olsztynie m.in. Robert Kiss, ambasador Republiki Węgier w Polsce, wicestarosta Andrzej Szeniawski z Andrzejem Sassynem, prezesem olsztyńskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, członek zarządu województwa Jarosław Słoma oraz prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Po uroczystym początku przed siedzibą starostwa dalsza część obchodów odbywała się na sali sesyjnej. Przemawiali gospodarze i zaproszeni goście. Wicestarosta Andrzej Szeniawski wspomniał o przesłankach, jakie towarzyszyły organizacji obchodów. - Liczne głosy zainteresowania ze strony różnych środowisk uświadomiły nam, że za sprawą tablic na budynku starostwa jesteśmy w jakimś sensie depozytariuszami pamięci o dramatycznych wydarzeniach sprzed ponad pół wieku – powiedział. Niech żyją! Ambasador Kiss podnosił związki między Węgrami i Polakami akcentując, że obie nacje mogły na siebie nawzajem liczyć nawet wtedy, gdy z formalnego punktu widzenia byli… wrogami. - Po wybuchu II wojny światowej Węgry przyjęły 150 tysięcy uchodźców z Polski, a przypomnę, że mój kraj był wówczas sojusznikiem Niemiec – mówił ambasador. Poruszenie wśród uczestników spotkania wywołało wystąpienie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, który zadeklarował zaangażowanie miasta w organizację kolejnych Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Miłym akcentem było odznaczenie Andrzeja Sassyna, osoby najmocniej zaangażowanej w organizację obchodów, medalem prezydenta Republiki Węgier. Odznaczony nie krył wzruszenia. - Niech żyje Polska, niech żyją Węgry! – podsumował. Interesujący wykład na tematów historycznych związków między Polakami a Węgrami wygłosił prof. Stanisław Achremczyk. Jednak największą furorę zrobił antrakt muzyczny, w trakcie którego swoje niesamowite możliwości wokalne zaprezentowała Ewa Alchimowicz-Wójcik. Poczęstunek zapewnił zaangażowany w działalność towarzystwa Peter Bodgal, właściciel restauracji Tokaj w Olsztynku. Obchody zorganizowały olsztyńskie Towarzystwo Przyjaźni PolskoWęgierskiej i Powiat Olsztyński. Przyjaciel powiatu uhonorowany przez prezydenta Niemiec! Fot. Neue Osnabrücker Zeitung Radość i duma społecznika Dr Heiner Ehrenbrink z Hagen w pow. Osnabrück, światowej sławy chirurg i społecznik, który uratował od kalectwa wielu mieszkańców powiatu olsztyńskiego, został uhonorowany przez prezydenta Niemiec. 18 marca Horst Köhler podjął go uroczystym obiadem. Na początku ubiegłego roku światem wstrząsnęły tragiczne w skutkach zamachy bombowe w stolicy Iraku – Bagdadzie. Wówczas Niemcy utworzyli most powietrzny z tym krajem. Dzięki temu szanse na leczenie i rehabilitację w niemieckich klinikach otrzymało ponad 60 poszkodowanych w zamachach dzieci. Aż 30 z nich zajął się dr Heiner Ehrenbrink. Jego zaangażowanie w pomoc irackim dzieciom odbiło się dużym echem w niemieckich mediach. Dla niego to jednak nie pierwszyzna. Już 25 lat działa przecież jego Stowa- rzyszenie Pomocy Osobom Potrzebującym udzielające się charytatywnie na całym świecie. W klinice doktora Ehrenbrinka w Hagen do zdrowia wracali mali pacjenci ze wszystkich głośnych rejonów zapalnych globu, m.in. ofiary min przeciwpiechotnych z Afganistanu czy mali Afrykańczycy cierpiący od potwornych zakażeń. Prezydent Niemiec Horst Köhler postanowił uhonorować niezmordowanego społecznika. 18 marca podjął go w Osnabrück uroczystym obiadem. - Prezydent okazał się człowiekiem niezwykle sympatycz- Dr Heiner Ehrenbrink (trzeci od lewej) i prezydent Niemiec Horst Köhler (piąty) nym i skromnym – opowiada wrażenia dr Ehrenbrink. – W dodatku zaimponował mi wiedzą na temat udziału służb medycznych w światowych inicjatywach pokojowych. Czuję ogromną radość i satysfakcję, że moje działania zostały zauważone i docenione przez najwyższe czynniki państwowe. Dr Ehrenbrink to także wielki przyjaciel powiatu olsz- 3 POWIAT-TO-WY KURIER III Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w starostwie Już trzeci raz w olsztyńskim starostwie odbyły się uroczyste obchody Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej (2 kwietnia). Z tej okazji do Olsztyna zawitała delegacja Ambasady Republiki Węgier na czele z ambasadorem Robertem Kissem. nr 4 (23) 2009 tyńskiego. Tylko w tym roku za darmo zoperował trójkę długotrwale chorych mieszkańców powiatu. Co więcej, doktor opłacił pacjentom przelot do swojej kliniki i z powrotem, a także opiekę lekarską po zabiegach oraz sprzęt do rehabilitacji. Niejednokrotnie przejeżdżał również do powiatu z transportami pomocy humanitarnej. RP Bezpłatne porady prawne w starostwie Od początku kwietnia w starostwie działa Studencka Poradnia Prawna. To wspólna inicjatywa Powiatu Olsztyńskiego i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego skierowana do mieszkańców powiatu, których ze względu na trudną sytuację finansową nie stać na opłacenie pomocy profesjonalnego prawnika. Kiermasz wielkanocny w starostwie Wy c h o w a n k o w i e Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Żardenikach wystawili 3 kwietnia w starostwie rękodzieło wielkanocne. Dla interesantów była to świetna okazja, żeby przed Wielkanocą sprawić sobie wykonane ręcznie ozdoby świąteczne, a przy okazji wesprzeć uzdolnionych plastycznie wychowanków. Olsztynek świętuje 650-lecie Olsztynecki Jarmark Wielkanocny zainaugurował 4 kwietnia obchody 650-lecia Olsztynka. Cykl okolicznościowych imprez potrwa aż do końca roku. Starosta uhonorował wolontariuszy Starosta olsztyński wręczył 7 kwietnia dyplomy i nagrody „Ośmiu wspaniałym” wolontariuszom powiatu olsztyńskiego. To laureaci powiatowych eliminacji Samorządowego Konkursu Nastolatków „Ośmiu wspaniałych”, a najlepszym z nich, co oznajmiamy z wielką przyjemnością, okazał się młody współpracownik naszego pisma Mariusz Wierzchowski z Biskupca. Konkurs plastyczny nt. zagrożeń 9 kwietnia w starostwie odbyły się Powiatowe eliminacje XI edycji Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego ,,Klęska, powódź czy huragan – straż pożarna ci pomaga”. Najlepsze spośród nadesłanych prac przeszły do etapu wojewódzkiego. Sprzątaliśmy rezerwat 18 kwietnia odbyła się akcja sprzątania rezerwatu „Kamienna Góra” w gm. Jonkowo. Przedsięwzięciu, które zorganizowali studenci III roku socjologii i administracji publicznej Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP, patronował Powiat Olsztyński. 80 rocznica powstania szkół polskich na Warmii W tym roku mija 80 rocznica powstawania placówek oświatowych organizowanych przez mniejszość polską na terenach niemieckich. Oficjalną inaugurację cyklu imprez jubileuszowych, które koordynuje Powiat Olsztyński, zaplanowano na 25 kwietnia w Purdzie. Będzie remont „siódemki” od Olsztynka do Nidzicy Cztery firmy starają się o kontrakt na modernizację 26kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 7 z Olsztynka do Nidzicy (wartość inwestycji to około 1,2 mld zł). Plan robót, które mają się zakończyć jeszcze przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku, przewiduje ponadto wybudowanie pięciu kilometrów obwodnicy Olsztynka. Konkurs dla NGOsów rozstrzygnięty Powiat Olsztyński rozstrzygnął otwarty konkurs ofert na dofinansowanie działań prowadzonych przez organizacje pozarządowe (NGOs). Wsparcie otrzymają instytucje organizujące imprezy sportowe i kulturalne, szkolenia oraz akcje na rzecz osób niepełnosprawnych i mniejszości narodowych. Targi Chłopskie w skansenie W długi weekend (1-3 maja) w olsztyneckim skansenie odbędą się kolejne Targi Chłopskie. Poprzednie edycje tej imprezy promującej regionalne kulinaria, sztukę ludową i rękodzieło cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i zapewne nie inaczej będzie i tym razem. RP nr 4 (23) 2009 Dowcip miesiąca Opowiada Edyta Olszewska, asystentka starosty olsztyńskiego: Do starego bacy przychodzi młody juhas i pyta, na czym stoi Ziemia. - Ziemia stoi na trzech betonowych filarach – odpowiada baca. - A na czym stoją te filary? - Hmm, no na takiej betonowej płycie… - A na czym stoi ta płyta? – drąży temat juhas. - Oj, juhasie, cosik mi się zdaje, żeś ty nie po nauki przyszedł, ino żeby po pysku dostać! Warmia wczoraj i dziś Zwyczaje weselne Zbliża się sezon na sankcjonowanie związków, więc dziś będzie o zwyczajach i obrzędach weselnych na Warmii. Zasadniczo były one podobne na całym obszarze Polski i Słowiańszczyzny i składają się z kilku etapów, wśród których można wymienić zmówiny, sprosiny, akt weselny i przenosiny. Na obrzęd wesela składały się zarówno stare formy magiczne, jak i nowsze, wprowadzone przez Kościół. Relikt „małżeństwa przez kupno” pozostał w postaci symbolicznego wykupu wianka panny młodej. Niezwykle bogata byłą sfera rozrywkowo-zabawowa samego wesela, na którym tańczono tradycyjne miejscowe tańce oraz śpiewano pieśni i przyśpiewki. Panna młoda zakładała do ślubu czarną cajgową suknię (moda na suknie białe nastała dopiero po 1910 roku) i wianuszek z mirty, zaś pan młody ciemne sukienne ubranie, długie buty i czarny kapelusz. Co jedzono na weselach? Na główny posiłek mięso z kaczki lub gęsi, rosół z ryżem, pieczoną baraninę i wieprzowinę, kołacze, piwo (młodzi na znak nierozłączności popijali je z jednego kufla), wódkę i obowiązkowo – kapustę. Wesela obchodzono niegdyś trzy dni(!). O północy pierwszego dnia odbywało się czepienie – panna młoda zdejmowała wianek i zakładała czepek, co oznaczało oficjalne przyjęcie do grona mężatek. Weselnicy rozmiłowani w pląsach wyżywali się w takich tańcach, jak kosejder, żabka, chodzony, dziad i baba i in. O zgodę na noc poślubną pan młody musiał pytać… teściową, a poprawiny odbywały się tydzień po weselu. RP Na podstawie: Anna Szyfer, „Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków”, Olsztyn 1975 Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Radosław Paździorko Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak Grafika: Marcin Sakowicz Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 300 egz. Druk: HAKUS Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Rozrywka II Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego w I LO w Olsztynku Nie tylko „Mury” II Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynku (20 marca) przeszedł do historii. Do pięknej historii... Przedsięwzięcie, prócz uhonorowania patrona naszej szkoły, ma wspierać i doceniać odwagę młodych ludzi, którzy podjęli się trudnego zadania, jakim jest promowanie kultury. Fot. Archiwum I LO w Olsztynku 4 Dorota Linkiewicz [email protected] Wraz ze śmiercią Jacka Kaczmarskiego zniknął bardzo ważny element naszego pejzażu kulturowego. Twórczość, która była bardzo słowiańska. Twórczość będąca połączeniem tęsknoty, sentymentalizmu i romantyzmu. Organizując przed rokiem pierwszy festiwal mieliśmy nadzieję, że będzie się rozwijał i przybędzie tych, którym nie wystarczy etykieta Jacka jako „barda Solidarności” czy autora „Murów”. I się nie pomyliliśmy. 20 marca, dwa dni przed urodzinami Jacka Karczmarskiego, spotkali się ci, dla których jego słowa oraz brzmienie gitary i głosu niosą treści prawdziwe i uniwersalne. Dzięki Adamowi Kochanowskiemu liceum otrzymało gitarę Jacka Kaczmarskiego. Cenną pamiątkę prezentuje dyrektor szkoły Grażyna Małek Jacka Kaczmarskiego mierzyło się raptem kilku młodych miłośników jego twórczości. Tym razem liczba uczestników była zdecydowanie większa. W festiwalu wzięli udział przedstawiciele szkól z całego powiatu olsztyńskiego. Widzów zaprosiliśmy po to, aby na scenie mogli zobaczyć prawdziwych artystów – nie tylko odtwórców piosenek Jacka. Kogoś, kto ma własną wizję tej twórczości i potrafi ją przedstawić na scenie. Tak, jak chciał sam Jacek: „niech sobie znajdą własny temat i niech go wyśpiewają sami. Inaczej zdradzą wielbiciele, że nie pojęli ze mnie wiele”. Żaden z wykonawców nie zrobił krzywdy twórczości KaczJego piosenki, ich wizje Rok temu z trudami poezji marskiego – to zgodna opinia festiwalowego jury. To wielka pochwała. Uczniowie zdobyli się na przedstawienie własnej wizji piosenek Mistrza i to zostało zauważone. słynne „Mury”, natomiast w kategorii poezja I nagrodę odebrał Bartłomiej Stawicki z I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynku za utwór „Pada Ciemność”. Nagroda publiczności przypadła Sabinie Pełka z I LO w Olsztynku (również za „Mury”). Gwoździem festiwalu było przekazanie szkole gitary należącej niegdyś do Kaczmarskiego. Jest to pierwsza pamiątka po patronie naszej szkoły. Cenny dar otrzymaliśmy dzięki inicjatywie Adama Kochanowskiego, radnego powiatowego zaangażowanego w liczne przedsięwzięcia kulturalne. Gitara barda Wobec twórczości Jacka nie można używać „miary, cyrkla i wagi”, bo właśnie w nim „był Raj, Piekło i do obu szlaki”. Dlatego też jury w składzie Izabela Smolińska-Letza, Dorota Walter -Obrębska, Adam Kochanowski oraz ks. Marek Gbiorczyk stanęło przed bardzo trudnym wyborem, bowiem poziom uczestników był naprawdę wysoki. Pierwsza nagroda w kategorii piosenka przypadła uczennicy Autorka jest nauczycielką języka Gimnazjum w Dywitach Julii polskiego w I LO w Olsztynku Kaczmarczyk, która wykonała i koordynatorką festiwalu Warmia śpiewająca, czyli premiera Hobouda Kłobuk ożył! Hoboud gra dawną muzykę warmińską w nowych aranżacjach. 21 marca grupa po raz pierwszy zaprezentowała się publicznie. Miało to miejsce w trakcie Olsztyńskich Spotkań Teatralnych, na których dała aż dwa koncerty. Dwa, bo zainteresowanie było tak duże, że zabrakło wejściówek dla wszystkich chętnych. Hobouda założyło małżeństwo Maria i Marcin Rumińscy, muzycy znani z występów w folkowej grupie Shannon. Postanowili „odkopać” ludowe pieśni Warmii i zaprezentować je w współczesnych aranżacjach. Na początku roku kilka piosenek umieścili na portalu internetowym MySpace. Stronę odwiedziło do tej pory ponad 18 tysięcy internatów! Receptą na sukces okazało się przypomnienie szerszej publiczności zapomnianych pieśni, które dzisiejsze babcie i dziadkowie mogą pamiętać z dzieciństwa oraz skompletowanie składu muzyków, którzy z niejednego pieca chleb jedli. - Natychmiast po naszkicowaniu pierwszych utworów zaczęliśmy kompletować zespół złożony z muzyków wszechstronnych, poruszających się biegle w kilku nurtach muzycznych i z folkowymi zainteresowaniami – piszą na swoim profilu Maria i Marcin Rumuńscy. Muzyków wspiera merytorycznie niezmordowany popularyzator warmińskich tradycji – Edward Cyfus. - Bo Hoboud to coś więcej niż zespół ludowy, to cały bagaż warmińskiej kultury, którą chcemy promować poprzez muzykę – tłumaczy Edward Cyfus. Cyfus jest z zespołem również w trakcie występów. Wówczas każdą piosenkę poprzedza gawędą w gwarze warmińskiej. Od- nosi się też do etymologii nazwy zespołu przypominając o zwierzoduchu, złośliwym lichu Hoboudzie (Kłobuk), które – jak mówi legenda – lubiło robić dawnym Warmiakom niezbyt wyrafinowane psikusy, np. siusiać do baniek z mlekiem. 1 maja zespół wystąpi w Olsz- tynku na Targach Chłopskich organizowanych przez skansen. Wystąpi też na innych sztandarowych imprezach Warmii, m.in. na Kiermasie na Trakcie Biskupim w Bałdach (4 lipca) i festiwalu „Ręką Dzieło” 25 lipca w Dobrym Mieście. RP