Rys historyczny kardiochirurgii polskiej Kontrapulsacja
Transkrypt
Rys historyczny kardiochirurgii polskiej Kontrapulsacja
ISSN 1689-6858 W numerze: Rys historyczny kardiochirurgii polskiej Kontrapulsacja balonowa Cewnik Swana-Ganza Przygotowanie pacjenta do zabiegu... Opieka pooperacyjna... Rola pielęgniarki w intensywnej terapii poooperacyjnej wcm.opole.pl - kwiecień 2011 „To, co się wydarzyło w tamtych dniach, nie jawi się już jako porażka, ale jako spełnienie i nowy początek.” Benedykt XVI Niedaleko stąd... Niedaleko stąd, tu, na obrzeżach miasta, został skatowany, zamordowany w okrutny sposób, młody jeszcze człowiek. Nikt nie zadzwonił pod 112. Byli świadkowie, gapie. Bali się? Oprawcy jeszcze dźgnęli w serce dla pewności. Niedaleko stąd, niedawno, bo co to jest kilka tyś km i niecałe dwa tysiące lat wobec przestrzeni wieczności. Wszechobecna przemoc i zło. Przyzwyczajamy się do zabijania i umierania. Tyle śmierci wokoło, na którą nie jesteśmy przygotowani, bo nie jesteśmy przygotowani nawet do życia. Więc jak tu mówić o Zmartwychwstaniu w Wielką cichą Noc? Mówić o radości, zdziwieniu, zaskoczeniu. Już nie małe rączki Dzieciątka, tylko dłonie mężczyzny, człowieka, Boga, wyciągnięte byś mógł palec w rany włożyć, jeśli nie wierzysz, jeśli chcesz życiu nadać sens głębszy niż wyglądanie młodo i zdrowo w trumnie. Bo kto przychodzi jeść i pić na własną stypę? Przepraszam, że burzę nastrój kolorowych pisanek i żółtych kurczątek, to też jest bardzo ważne. Tradycja, rozpoznanie symboli, bliskość, radość. Niech one trwają w Waszych domach w te święta. Przekażcie je, warto! Niech zawsze oznaczają, że to Bóg zdradzony, z Miłości wyciągnął ofiarą Swego Syna pierwszy rękę do człowieka, założył kaucje za nas, wykupił, włożył nas w przestrzeń Nadziei. On znieść już nie mógł, że człowiek przez głupi wybór pozbawił się życia, wybrał śmierć i cierpienie, których na co dzień też tu w szpitalu doświadczamy. Radośnie przeżyjmy te Święta Wielkanocne, odpocznijmy, nabierzmy sił, pamiętając że każda nasza niedziela jest niedzielą po Wielkiej Nocy. Niech nasze oczy nie będą na uwięzi gdy On zbliża się i idzie z nami po naszych drogach do Emaus, rozpoznajmy Go choćby po łamaniu chleba i idźmy razem świadomie, pozostając w komunii z Bogiem i bliźnim. Gdy znikną dekoracje, a po świątecznym baranku zostanie tylko chorągiewka to pamiętajmy, że jest znakiem zwycięskiej mocy Zmartwychwstania, pokonania zła. Niech dany nam przez Boga czas, będzie czasem przemiany, na miarę pragnienia, pragnienie na miarę wiary, wiara mocna, co czasu nie traci a moc czerpie z sakramentów, łaski, przykazania miłości; świat zmienia, ten tu i ten niedaleko stąd. Ks. Michał Mańka Kapelan Wojewódzkiego Centrum Medycznego wcm.opole.pl - kwiecień 2011 Radosnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych w atmosferze pełnej nadziei Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego święconego w gronie najbliższych życzy Dyrekcja Wojewódzkiego Centrum Medycznego wcm.opole.pl - kwiecień 2011 Rys historyczny kardiochirurgii polskiej Jerzy Stupała Początki kardiochirurgii to właściwie wyklęcie w środowisku i droga pod prąd, co zawarł w słowach słynny XIX wieczny chirurg z Wiednia, Teodor Billroth (1829-1894), który według przekazów miał powiedzieć, że „chirurg, któryby kiedyś próbował zszyć ranę serca, może być pewny, że na zawsze utraci szacunek kolegów.” Początki kardiochirurgii to zatem praca wielkich indywidualności, najsprawniejszych i najodważniejszych chirurgów, którzy przełamali stereotypy, nie ulękli się potępienia, odrzucenia i pozostawili szkołę oraz swoich uczniów. Kardiochirurgia powstała z praktyki chirurgii ogólnej, „któż, bowiem inny niż doświadczony chirurg praktyk, posiadłszy doświadczenie w operowaniu innych organów, mógł jako pierwszy ciąć i zszywać struktury serca, przecinać i zespalać duże naczynia krwionośne w okolicy serca ?” (prof. J. Skalski). W dniu 6 grudnia 1898 roku pierwsze chirurgiczne zaopatrzenie kłutej rany serca przeprowadził dr Witold Horodyński (1865-1954) - w Klinice Chirurgicznej prof. Juliana Kosińskiego w Szpitalu św. Ducha w Warszawie. 3 miesiące później, jego kolega dr Wacław Maliszewski, operował dwóch mężczyzn z ranami kłutymi serca. Właśnie Horodyński i Maliszewski, są autorami pierwszej polskiej pracy na temat leczenia operacyjnego ran serca (1899). …„Chirurgia serca bierze swój początek od czasu bardzo niedawnego, ściślej nawet określając, to tylko od ostatniego lat dziesiątka, chociaż bowiem niektóre zabiegi chirurgiczne wykonywano na osierdziu znacznie wcześniej, to jednakże samo serce uważane było przez czas długi za narząd zupełnie niedostępny dla chirurgów, za coś w rodzaju noli me tangere. Trzeba było dopiero wielu spostrzeżeń nad niewątpliwymi zranieniami serca, które wbrew wszelkim dawnym teoryom zakończyły się pomyślnie, jak nie mniej również wielu doświadczeń, przeprowadzonych systematycznie nad zwierzętami, żeby zachwiać zakorzenione mniemanie, iż rany serca są bezwarunkowo śmiertelne i wbrew Owidiuszowskiemu sanabit nulla vulnera cordis ope, dowieść, że chirurg przy zranieniach serca powinien zająć rolę czynną, podobnie jak przy uszkodzeniach innych narządów wewnętrznych. O ile zabiegi chirurgiczne w celu leczenia ran serca są zdobyczą naszych czasów, to jednak historya samych zranień jest bardzo stara, sięga bowiem czasów mitycznych, i tylko poglą dy na nie, odpowiednio do epoki i pojęć współczesnych, zmieniały się w ten lub inny sposób”… (cytat z pracy Horodyńskiego i Maliszewskiego). W roku 1902 operację taką przeprowadza Jan Borzymowski, a w roku 1904, publikuje swoją pracę o zszyciu ran serca u trzech pacjentów. 25 marca 1900 roku Ignacy Watten przeprowadził w Oddziale Chirurgicznym Szpitala Fabrycznego w Łodzi operację zszycia rany kłutej serca u 23-letniego mężczyzny z pomyślnym wynikiem. Był to 13 w historii chirurgii światowej przypadek wcm.opole.pl - kwiecień 2011 zszycia rany serca a szósty z dalszym pomyślnym przebiegiem leczenia. W okresie od roku 1899 do 1910, pojawiają się polskie doniesienia naukowe o operacyjnym leczeniu ran serca, wspomnianych już Horodyńskiego i Maliszewskiego, ale także Kosińskiego, Niedzielskiego, Borzymowskiego, Kryńskiego, Ciechomskiego, Wattena, Szteynera, Zawadzkiego, Leśniowskiego, Lewensterna. Operacje polskich chirurgów wyprzedziły więc zszycie serca przeprowadzone na terenie Stanów Zjednoczonych przez H. Myricka (14.09.1902). Polska szkoła kardiochirurgii Wkład polskich lekarzy w rozwój chirurgii serca w I połowie XX wieku, poza osiągnięciami Horodyńskiego, Maliszewskiego, Wattena i Borzymowskiego, obejmuje jedną z pierwszych w świecie (jeśli nie pierwszą), operację częściowego wycięcia worka osierdziowego w przypadku zarostowego zapalenia osierdzia. Operację taką przeprowadził (przed 1910 rokiem) Franciszek Ślęk, prymariusz oddziału chirurgicznego w Przemyślu (dyrektor szpitala przemyskiego od roku 1908), wyprzedzając w tej kwestii Hallopeau (1910), Ferdynanda Sauerbrucha (ok. 1913), Ludwika Rehna i Viktora Schmiedena w Niemczech (1923) i Edwarda Churchilla w USA. Kolejnej pericardiectomii dokonał w Polsce Glatzel w 1938 roku w Krakowie. Ludwik Rehn, powszechnie kojarzony z pierwszym pomyślnym zszyciem rany serca w 1920 roku „donosił” o czterech takich operowanych chorych. Schmieden w 1937 roku „donosił” o 22 operowanych takich pacjentach, spośród których zmarło ośmiu. Mało kto pamięta, że genialny chirurg niemiecki Friedrich Trendelenburg (1844-1924), był nie tylko pomysłodawcą ułożenia chorego z nogami uniesionymi ku górze (1886), parowej sterylizacji (1882), autorem pierwszej dotchawiczej narkozy przez tracheostomię, ale także zwolennikiem chirurgicznego leczenia zatoru tętnicy płucnej (operację nazywano „zabiegiem Trendelenburga”). Operacja taka zaproponowana w 1908 roku przez Trendelenburga, doczekała się pełnej realizacji w roku 1924, wtedy bowiem Martin Kirschner (1879-1942) - znany skądinąd z opracowania wyciągu w leczeniu złamań, z zastosowaniem drutu, przeprowadził błyskawicznie zabieg usunięcia zatoru z tętnicy płucnej - ratując życie chorego. Opis tej operacji zamieścił już w roku 1919, w swoim podręczniku „Chirurgii Operacyjnej” Romuald Węgłowski, wielce zasłużony dla polskiej chirurgii, ordynator w Szpitalu Wojskowym w Zamościu, później działający we Lwowie. Za pierwszą w kraju korekcję wrodzonej wady serca należy uznać zakończoną pomyślnie operację podwiązania przewodu tętniczego u 18-letniej dziewczyny, której dokonał Leon Szoege-Manteuffel w 1948 roku w Szpitalu Wolskim. Pierwsze próby wykonania zespolenia systemowo-płucnego sposobem A. Blalocka i H. Taussiga, przeprowadza w 1948 roku w Łodzi u dwojga chorych z zespołem Fallota dr Jerzy Maciej Rutkowski (1890-1972), niestety bez sukcesu. Taką operację wykonuje jednak z powodzeniem Manteuffel 23 lipca 1948 roku. Potem przeprowadza ją rutynowo z coraz lepszymi efektami. Również Manteuffel, w 1953 roku, wykonuje pierwsze operacyjne poszerzenie metodą zamkniętą zwężenia lewego ujścia żylnego, a w 1954 - lewego ujścia tętniczego. Wspomnieć należy, że nieco wcześniej, w roku 1952, nieudaną próbę wcm.opole.pl - kwiecień 2011 walwulotomii mitralnej, podjął dr Michał Juszczyński w Krakowie. Kolejnym jest dr Kossakowski, który skutecznie wykonuje zespolenie systemowo-płucne w 1955 roku, a w 1958 roku przeprowadza plastykę zwężenia cieśni aorty. Pierwszą polską operację na otwartym sercu (zamknięcia ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej serca w hipotermii), przeprowadził Wiktor Bross w roku 1958 we Wrocławiu. Kolejnym ważnym krokiem w rozwoju polskiej kardiochirurgii było wprowadzenie w klinice L. Manteuffla w Warszawie (1959), krążenia pozaustrojowego. Pierwszego wszczepienia sztucznej zastawki mitralnej dokonał w Łodzi w 1964 roku dr Jan Pruszyński, a zastawki aortalnej dr Wacław Sitkowski w Warszawie, w roku 1965. Tak jak w krajach zachodnich, w Polsce, motorem rozwoju całej współczesnej kardiochirurgii stała się chirurgia wad serca - początkowo u dzieci i młodocianych. Zdobywane doświadczenia z czasem wykorzystywano szybko u dorosłych. Trudno dzisiaj odpowiedzieć na pytanie dlaczego operacje serca u dzieci były w czasach pionierskich wykonywane odważniej. Wydaje się, że prostsze operacje w chirurgii serca u dzieci i młodocianych stwarzały większą nadzieję na sukces. Serca młode, potencjalnie bardziej odporne na manewry chirurga, a obciążone niekiedy niewielkim defektem strukturalnym, było znacznie wdzięczniejszym obiektem, niż serce schorowanego dojrzałego człowieka. Ponadto korekcja oczywistych defektów anatomicznych bardziej przemawiała do wyobraźni chirurgów, tym bardziej, że pierwsze operacje dotyczyły nie tyle serca, co naczyń i to przy pomocy znanych już dobrze technik chirurgicznych, sprawdzonych w chirurgii ogólnej. Znaczenie takich właśnie operacji naczyniowych, jak zespolenie Blalock-Taussig czy korekcja zwężenia cieśni aorty, jak słusznie zauważa W. Sitkowski …„polegało przede wszystkim na tym, że podstawą do jej wykonania była prawidłowa ocena hemodynamiki krążenia a to jest podstawowa zasada kardiochirurgii obowiązująca do dziś, i która była później podstawą do opracowywania większości operacji kardiochirurgicznych...” Następnym krokiem milowym w rozwoju kardiochirurgii w Polsce, było wykonanie komisurotomii mitralnej - operacji serca wykonanej przy zachowanej jego czynności i znów metodami ogólnochirurgicznymi. Częstość wykonywania tej operacji wykazała, że serce można operować bezpiecznie a stało się to bodźcem do dynamicznego rozwoju krążenia pozaustrojowego, opracowania sztucznych zastawek, metod protekcji mięśnia serca itd. Częstość wykonywania operacji z powodu wad nabytych a następnie choroby wieńcowej przesunęło zainteresowanie kardiochirurgii właśnie w tę stronę, ale stało się to dopiero gdy praktycznie wszystkie wady wrodzone mogły być leczone z powodzeniem, czy to radykalnie czy tylko paliatywnie. Łącznikiem między operacjami przeprowadzanymi metodami ogólnochirurgicznymi a kardiochirurgicznymi były operacje w hipotermii, których znaczenia dla kardiochirurgii nie można nie docenić, gdyż nie tylko rozszerzały zakres działania ale i pokazały niebezpieczeństwa otwierania serca. Historia chirurgii wieńcowej w Polsce w zarysie: 1970 – Moll: pomosty wieńcowe z użyciem żyły odpiszczelowej 1972 – Moll: arterializacja zatoki wieńcowej 1984 – Jaszewski: pomostowanie z użyciem tętnicy piersiowej 1987 – Zembala: jednoczesne użycie obu tętnic piersiowych wcm.opole.pl - kwiecień 2011 1991 – Juraszyński: zastosowanie tetnicy żołądkowo-sieciowej 1995 – Borzymowski: zastosowanie tętnicy promieniowej 1992 – Kaperczak: zastosowanie tętnicy nabrzusznej dolnej (zdj. obok) 1996 – Śliwiński: przezmięśniowa laserowa rewaskularyzacja 1996 – Woś: MIDCAB 1998 – Bochenek: wideoskopowe pobranie tętnicy piersiowej 2001 – zastosowanie komórek macierzystych Adrian Kantrowitz i wewnątrzaortalna kontrapulsacja balonowa Radosław Gawroński Jakże dojmujące musiało być uczucie zawodu, gdy 4 grudnia 1967 roku do dr Adriana Kantrowitza, szefa zespołu kardiochirurgów przygotowujących się od wielu lat w Maimonides Hospital in Brooklyn w Nowym Jorku do wykonania pierwszego przeszczepu ludzkiego serca, dotarła niespodziewana wiadomość, że poprzedniego dnia w Kapsztadzie przeszczepiono po raz pierwszy skutecznie ludzkie serce. Tym, który zapisał się w historii wielkich ludzkich osiągnięć i zabrał dr Kantrowitzowi doczesne miejsce w encyklopediach okazał się urodzony w Południowej Afryce inny kardiochirurg - dr Christiaan Barnard. Kantrowitz (zdj. po prawej) już w trzy dni po Barnardzie również przeszczepił serce człowieka, jako drugi na świecie, pierwszy w USA i jako pierwszy dziecku - noworodkowi z wrodzoną wadą serca, pobrane od innego noworodka - urodzonego z bezmózgowiem. Przeszczepione serce podjęło pracę, dziecko zaczęło wybudzać się z narkozy ale niestety z powodu powikłań oddechowych i infekcyjnych zmarło po niecałych siedmiu godzinach. Kantrowitz podjął jeszcze jedną próbę i w styczniu 1968 roku przeszczepił serce młodej kobiety, zmarłej w wyniku urazu głowy, 58-letniemu mężczyźnie z krańcową niewydolnością serca. I tym razem przeszczepione serce podjęło pracę ale okazało się za małe dla rosłego mężczyzny, który zmarł po ponad 10 godzinach od zabiegu. Od tego czasu Kantrowitz ograniczył się do uczestnictwa w dyskusjach o metodach i etycznych aspektach transplantacji serca kierując swoją uwagę i działania badawcze w stronę wcześniejszych licznych zainteresowań związanych z biotechnologią m.in. implantowaniem rozruszników serca, rozwojem i zastosowaniem sztucznych komór i sztucznego serca, ale również urządzenia nazwanego balonową kontrapulsacją wewnątrzaortalną, które wymyślił jeszcze we wczesnych lawcm.opole.pl - kwiecień 2011 tach 50-tych, a w 1967 roku jako pierwszy zastosował klinicznie u chorych we wstrząsie kardiogennym spowodowanym ostrą niewydolnością lewej komory serca. To proste urządzenie w okresie następnych kilkudziesięciu lat uratowało życie setek tysięcy pacjentów w stanie ostrej niewydolnością serca (ocenia się, że zastosowano je u przeszło 3 mln chorych!). Wewnątrzaortalna kontrapulsacja balonowa (IABP – intra-aortic ballon pumping) jest obecnie najszerzej stosowanym i stosunkowo mało inwazyjnym systemem wspomagania mechanicznego serca o unikalnych właściwościach zwiększa rzut serca, czyli objętość krwi tłoczonej przez serce do tkanek i narządów organizmu, a równocześnie zwiększa przepływ krwi przez naczynia wieńcowe w okresie rozkurczu serca, poprawiając tym samym zaopatrzenie mięśnia sercowego w niezbędny do jego pracy tlen. Zasadniczym elementem urządzenia jest wprowadzony do aorty zstępującej, najczęściej przez tętnicę udową, cewnik naczyniowy z osadzonym na nim balonem o objętości 40ml. Prawidłowe położenie balonu pozwala zidentyfikować znacznik końca cewnika widoczny na zdjęciu RTG - powinien być zlokalizowany dystalnie w stosunku do lewej tętnicy podobojczykowej. Balon wypełnia się helem podczas fazy rozkurczu serca, bezpośrednio po zamknięciu się zastawki aortalnej i utrzymuje napełniony aż do chwili rozpoczęcia się skurczu komory. Napełniony balon przemieszcza w tym czasie wewnątrz aorty krew (o objętości równej objętości balonu), w kierunku serca i naczyń wieńcowych, które biorą swój początek nad zastawką aortalną w opuszce aorty, nasilając w ten sposób przepływ krwi przez naczynia wieńcowe. Początek skurczu serca wywołuje następnie gwałtowne opróżnienie balonu i dzięki pojawieniu się tym samym w aorcie wolnej przestrzeni powstaje podciśnienie, które ułatwia wypływ krwi z lewej komory przez otwierającą się zastawkę aortalną do aorty wstępującej, co zmniejsza pracę lewej komory i redukuje jej tzw. obciążenie następcze. Opisane działanie prowadzi do poprawy równowagi tlenowej mięśnia sercowego, zwiększając dostarczanie tlenu (nasilenie przepływu wieńcowego) i zmniejszając jego zużycie (zmniejszenie pracy lewej komory). Należy mieć świadomość, że balon do kontrapulsacji wewnątrzaortalnej nie generuje przepływu krwi, a jedynie wspomaga pracę komory. Praca IABP wymaga ścisłej synchronizacji z pracą serca. Zazwyczaj zmianę fazy pracy balonu wyzwala zapis EKG. Możliwa jest także synchronizacja z krzywą fali ciśnienia tętniczego. Ryc. 1. Schemat działania IABP Ryc. 2. IABP – moduł sterujący Wskazaniami do zastoso(A – w fazie rozkurczu lewej komory, B – w fazie skurczu) wania IABP są wszystkie stany kliniczne przebiegające z niewydolnością lewokomorową - ostre zespoły wieńcowe, zawał mięśnia sercowego, niedokrwienia okołooperacyjne, komorowe zaburzenia rytmu. Może być także stosowana jako zabezpieczenie przy zabiegach kardiochirurgicznych u pacjentów wysokiego ryzyka, podczas koronarografii i kardiologicznych procedurach interwencyjnych (angioplastyka wieńcowa, implantacja stentów) oraz podczas leczenia trombolityczego. Może również wcm.opole.pl - kwiecień 2011 stanowić „pomost” do przeszczepu serca lub implantacji systemu wspomagania mechanicznego niewydolnego serca (sztuczne komory). Bezwzględnymi przeciwwskazaniami do zastosowania IABP są: niedomykalność zastawki aortalnej i tętniak rozwarstwiający aorty. Względnymi natomiast przeciwwskazaniami są: zaawansowana miażdżyca, nie operowany tętniak aorty brzusznej i końcowe stadium choroby terminalnej. Jak każda procedura inwazyjna również kontrapulsacja wewnątrzaortalna może pociągać za sobą powikłania. Wczesne powikłania to przede wszystkim niedokrwienie kończyny dolnej, przez którą wprowadzony jest cewnik z balonem, ale również niszczenie elementów morfotycznych krwi (przede wszystkim krwinek płytkowych), infekcje oraz udar mózgu powstały na skutek pęknięcia balonu z uwolnieniem się gazu do krwi. Do powikłań późnych należą zaburzenia ruchowe kończyny dolnej, porażenie nerwów i tętniaki rzekome tętnicy udowej. Adrian Kantrowitz przegrał o trzy dni wyścig o pierwsze udane przeszczepienie ludzkiego serce, ale oprócz niepodważalnej pozycji w historii medycyny za całokształt swojej bogatej działalności i za rolę w rozwoju współczesnej kardiologii i kardiochirurgii, za samo wymyślenie i wprowadzenie do klinicznego zastosowania balonowej kontapulsacji wewnątrzaortalnej zasłużył z pewnością na specjalne wyróżnienie, być może nawet na nagrodę Nobla. Cewnik Swana-Ganza i monitorowanie hemodynamiczne Tadeusz Perkowski Postęp, jaki dokonał się w naukach medycznych w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia uzmysłowił „klinicystom”, że potrzebne jest precyzyjne narzędzie do oceny, który z elementów układu krążenia (np. serce i jego czynność tłoczenia krwi lub napięcie naczyń krwionośnych), ma podlegać interwencjom terapeutycznym w stanach wstrząsu. Stało się bowiem jasne, że nawet w stanach głębokiego upośledzenia kurczliwości serca (np. wskutek zawału) ciśnienie tętnicze może, dzięki mechanizmom kompensacyjnym, utrzymywać się przez jakiś czas w granicach normy i odwrotnie - gdy np. wskutek zakażenia, porażeniu ulegną mechanizmy utrzymujące napięcie ścian naczyń krwionośnych, to nawet bardzo dobra kurczliwość serca nie zapobiegnie rozwojowi głębokiego niedociśnienia. Stwierdzono też, że łatwe do zmierzenia w warunkach klinicznych wskaźniki wypełnienia prawej komory serca (ośrodkowe ciśnienie żylne lub ciśnienie w prawym przedsionku) mogą słabo korelować z wypełnieniem lewej komory serca. Bezpośrednia ocena wypełnienia lewej komory serca na podstawie pomiaru panujących w niej ciśnień wymagałaby cewnikowania lewego serca, niemożliwego z przyczyn technicznych przy łóżku chorego i nie nadającego się do długotrwałego i powtarzalnego stosowania. Rozwiązaniem tego problemu była koncepcja pomiaru ciśnień w „lewym” sercu od strony krążenia płucnego, czyli od strony „prawego” serca. Wprowadza się zatem cewnik pomiarowy przez żyłę główną, prawy przedsionek serca wcm.opole.pl - kwiecień 2011 i prawą komorę do tętnicy płucnej, powodując zablokowanie (zatkanie) jednego z odgałęzień tej ostatniej, doprowadzając do powstania nieruchomego słupa cieczy (krwi) i wyrównania się ciśnień pomiędzy jego biegunami - końcówką cewnika i końcem krążenia płucnego, czyli lewym przedsionkiem. To „zatkanie” końcówką cewnika pomiarowego gałęzi tętnicy płucnej, nazywane jej zaklinowaniem, prowadzi do uzyskania zapisu ciśnienia (nazywanym ciśnieniem zaklinowania), odpowiadającego ciśnieniu panującemu w lewym przedsionku serca i na zasadzie uproszczenia również ciśnieniu w lewej komorze serca w fazie jej rozkurczu. Ponieważ przedstawiona powyżej metoda była również kłopotliwa w warunkach klinicznych (konieczność cewnikowania pod oscyloskopem), kardiolog z Mount Sinai Medical Center dr Jeremy Swan wpadł na pomysł umieszczenia na końcu cewnika nadmuchiwanego balonika, który pomagałby cewnikowi swobodnie przemieszczać się z prądem płynącej krwi z miejsca wprowadzenia aż do tętnicy płucnej (znana jest anegdotyczna opowieść Swana o obserwacji z plaży jachtu z żaglem spinakerowym, co miało zaowocować pomysłem na balonik). Kolega Swana z tego samego szpitala, dr William Ganz, dołożył do tego pomysł zamontowania na końcówce cewnika elementu termoczułego (termistora), co wzbogacało go o możliwość rejestracji zmian temperatury i umożliwiało pomiar rzutu minutowego serca z zastosowaniem reguły Fick’a. W ten oto sposób w roku 1970 firma Edwards wyprodukowała cewnik do przyłóżkowego zakładania do tętnicy płucnej, który dla uhonorowania wynalazców został nazwany cewnikiem Swana-Ganza (zdj. William Ganz & H.J.C. Swan) nazywany też cewnikiem tętnicy płucnej. Cewnik Swana-Ganza (ryc.1) w swej podstawowej wersji ma długość ok. 110 cm, średnicę 7 French, jest czteroświatłowy i posiada: 1. kanał proksymalny do pomiaru ośrodkowego ciśnienia żylnego (niebieski) 2. kanał dystalny do pomiaru ciśnień w tętnicy płucnej 3. kanał do wypełniania powietrzem balonika (czerwony) 4. element przewodzący do monitorowania zmian temperatury Cewnik SwanaGanza zakłada się przez dostęp do jednej z tzw. żył centralnych (najłatwiej ze względu na prostą drogę do serca przez prawą żyłę szyjną wewnętrzną. Do założenia potrzebny jest Ryc.1. Cewniki Swana-Ganza: po lewej podstawowy, czteroświatłowy, po prawej monitor pokazujący z dodatkowym (białym) kanałem infuzyjnym. zmianę ciśnień pod10 wcm.opole.pl - kwiecień 2011 czas przechodzenia kolejno przez: żyłę główną, prawy przedsionek, prawą komorę i tętnicę płucną (ryc.2). Oprócz pomiaru ciśnień (ośrodkowe ciśnienie żylne, ciśnienie w t.ętnicy płucnej, ciśnienie zaklinowania), cewnik Swana-Ganza umożliwia pomiar rzutu minutowego serca metodą termodilucji przezpłucnej. Metoda ta opiera się na założeniu, że zmiana tempe- Ryc. 2. Wprowadzenie cewnika Swana-Ganza do tętnicy płucnej z rejestracją ciśnień w czasie przechodzenia od pozycji w prawym przedsionku do ratury krwi, spowodowana zmiany zaklinowania w tętnicy płucnej. wstrzyknięciem do niej określonej objętości płynu o określonej temperaturze jest odwrotnie proporcjonalna do minutowego jej przepływu (czyli minutowego rzutu serca). Praktycznie pomiar przeprowadza się najczęściej w następujący sposób: do kanału proksymalnego cewnika podaje się 10 ml izotonicznej soli fizjologicznej o temperaturze pokojowej co powoduje rejestrację spadku temperatury krwi przez termistor na końcu cewnika. Połączony z termistorem komputer hemodynamiczny rejestruje graficznie zmianę temperatury pod postacią tzw. krzywej termodylucji. Wielkość rzutu minutowego serca jest odwrotnie proporcjonalna do pola pod zarejestrowaną krzywą. Z kolei wyliczenie rzutu minutowego serca pozwala, po podstawieniu do komputera hemodynamicznego zmierzonych ciśnień i danych antropometrycznych chorego, wyliczenie szeregu parametrów hemodynamicznych niezbędnych do kierunkowania leczenia chorego w stanie krytycznym, takich jak opory w krążeniu płucnym i systemowym, objętość wyrzutowa serca, praca wyrzutowa komór serca itd. Dane otrzymane w wykonanych pomiarach umożliwiają zastosowanie specyficznego leczenia (płynoterapii i/lub odpowiednich leków krążeniowych o specyficznych właściwościach oddziaływania na poszczególne elementy układu sercowo-naczyniowego), a kolejne pomiary dają możność śledzenia wpływu zastosowanego leczenia na stan chorego. Rozwój technologiczny doprowadził do pojawienia się wielofunkcyjnych cewników Swana-Ganza z możliwościami: 1. prowadzenia stymulacji przezżylnej 2. ciągłego monitorowania krwi żylnej mieszanej (SvO2) 3. pomiaru frakcji wyrzutowej prawej komory (z szybko reagującym termistorem) 4. ciągłego pomiaru rzutu serca (w którym zmiany temperatury krwi wywołuje wbudowany element grzewczy, a nie podawanie chłodnego roztworu). Ze względu na fakt, że okołooperacyjne leczenie krążeniowe jest istotnym elementem przyczyniającym się do uzyskania dobrych rezultatów po operacjach kardiochirurgicznych, monitorowanie hemodynamiczne przy pomocy cewnika Swana-Ganza jest stosowane w pewnych grupach operowanych pacjentów z chorobami serca. Dotyczy to zwłaszcza chorych z przedoperacyjną niewydolnością krążenia, wstrząsem kardiogennym, chorych z wyjściowo upośledzowcm.opole.pl - kwiecień 2011 11 ną funkcją skurczową lewej komory serca (frakcja wyrzutowa lewej komory <30%) i/lub nadciśnieniem płucnym, w końcu u chorych, u których przeprowadza się złożone zabiegi na otwartym sercu, obarczone wysokim ryzykiem wystąpienia pooperacyjnej niewydolności serca. W ogólnej intensywnej terapii wskazania do monitorowania przy pomocy cewnika rozszerzone są o wstrząs oporny na leczenie o jakiejkolwiek etiologii, zespół niewydolności oddechowej (ARDS), leczenie powikłanego zawału serca, monitorowanie okołooperacyjne pacjentów kardiologicznych poddawanych operacjom nie kardiochirurgicznym, monitorowanie gospodarki płynowej u chorych w stanach krytycznych (oparzenia, niewydolność nerek, masywne krwawienia). Zakładanie cewnika Swana-Ganza jest przeciwwskazane w zwężeniu zastawek trójdzielnej i płucnej, w siniczych wadach serca, u chorych z zakrzepami w jamach prawego serca, z założonymi elektrodami do czasowej stymulacji przezżylnej (możliwość zapętlenia) i z zagrażającymi życiu zaburzeniami rytmu serca. Powikłania cewnikowania tętnicy płucnej z jednej strony są ogólnie charakterystyczne dla kaniulacji centralnych (krwawienia, odma, zakażenia, zaburzenia rytmu). Specyficznym i bardzo ciężkim (choć na szczęście rzadko zdarzającym się) powikłaniem jest perforacja tętnicy płucnej. W żadnym z randomizowanych badań prospektywnych nie wykazano pozytywnego wpływu zastosowania cewnika Swana-Ganza na śmiertelność monitorowanych chorych. Może wynikać to z następujących przyczyn. Należy zatem pamiętać, że: 1. jest to metoda monitorująca, nie terapeutyczna (choć wpływająca na terapię), 2. dane uzyskane z jej stosowania mogą prowadzić do zbyt agresywnego stosowania leków krążeniowych (tu może zwiększać śmiertelność), 3. wśród lekarzy i pielęgniarek posługujących się tym monitorowaniem istnieje niewystarczająca wiedza prowadząca do złej interpretacji uzyskanych danych. Myślę jednak, że przy wybiórczym i nierutynowym zastosowaniu, cewnik Swana-Ganza jest w rękach doświadczonego klinicysty niezastąpionym narzędziem w leczeniu krążeniowym chorych. Przygotowanie pielęgniarskie pacjenta do zabiegu kardiochirurgicznego Beata Wolbach Przyjęcie do oddziału kardiochirurgicznego zasadniczo nie różni się od przyjęcia chorego na inne oddziały zabiegowe. Zależnie od jego stanu przyjęcie odbywa się w trybie pilnym lub planowym, oczywiście po wcześniejszym zdiagnozowaniu lub potwierdzeniu wcześniej postawionego rozpoznania oraz ustaleniu przez lekarza, w tym przypadku kardiochirurga, rodzaju przewidzianej dla danego chorego procedury zabiegowej. Przydzielenie choremu sali jest uzależnione od jego stanu klinicznego – np. w przypadku, gdy wskazany jest 12 wcm.opole.pl - kwiecień 2011 intensywny nadzór kardiologiczny, chory kierowany jest na salę wyposażoną w odpowiednie urządzenia monitorujące. Cały zespół osób pracujących w oddziale i sali operacyjnej kardiochirurgii zdaje sobie sprawę z ważności psychicznego przygotowania pacjentów do zabiegów. W dużej mierze właśnie od nastawienia psychicznego zależy samopoczucie pacjenta przed i po operacji oraz przebieg pierwszych dni pooperacyjnych. Pacjent najczęściej boi się każdego zabiegu, każdego znieczulenia, myśli o bólu i śmierci, dlatego też ważną rolę odgrywa atmosfera panująca w oddziale i bloku operacyjnym, szczególnie stosunek personelu do chorych, wzajemne relacje panujące między pracownikami, solidarność i rzetelność w wykonywaniu przez każdego swoich obowiązków. Stres i lęk to zjawiska bardzo złożone, odgrywające znaczną rolę w prze- od lewej: J. Gąsior, J. Kubat, W. Marszałek, Dziamara, J. Sklanna, M. Palacz, biegu całego okresu hospitalizacji, A. R. Młyńczak mające wpływ na późniejszą ocenę pobytu w szpitalu i stan satysfakcji pacjenta. Ogromny postęp w anestezjologii, polegający na ciągłym udoskonalaniu technik i metod znieczulenia oraz wprowadzaniu nowej generacji sprzętu i środków anestetycznych oraz aparatury monitorującej, stwarza duże możliwości optymalnego doboru rodzaju znieczulenia zapewniającego dobre warunki chirurgowi wykonującemu zabieg oraz komfort choremu. Mimo szybkiego rozwoju techniki, najważniejszym elementem pozostaje w dalszym ciągu człowiek. Miejscem pracy zespołu anestezjologicznego jest tzw. stanowisko anestezjologiczne. Ogromne znaczenie przywiązuje się do właściwego jego przygotowania do znieczulenia, za co odpowiada pielęgniarka anestezjologiczna. Przygotowanie to polega na sprawdzeniu aparatu do znieczulenia, przygotowaniu odpowiednich leków anestetycznych, skompletowaniu sprzętu, który będzie potrzebny przy monitorowaniu pacjenta. W śluzie oddzielającej oddział łóżkowy od właściwego bloku operacyjnego następuje przekazanie pacjenta wraz z dokumentacją, którą uważnie sprawdzamy. Po przywiezieniu pacjenta na salę operacyjną pielęgniarka anestezjologiczna wykonuje następujące czynności: podłącza elektrody od monitora EKG, zakłada mankiet do pomiaru ciśnienia tętniczego i mierzy je (parametry odnotowuje w karcie znieczulenia), zakłada do żył obwodowych 2 kaniule o jak największej średnicy i podłącza wlew kroplowy. Do założonej przez lekarza kaniuli dotętniczej podłącza przetwornik do bezpośrednio pomiaru ciśnienia tętniczego, zakłada czujnik saturacji. Po wykonaniu tych czynności pielęgniarka anestezjologiczna wraz z lekarzem przystępuje do wprowadzania pacjenta do znieczulenia. Po zaintubowaniu i podłączeniu pacjenta do respiratora, u znieczulonego już pacjenta, anestezjolog każdorazowo, w warunkach chirurgicznej jałowości, wprowadza cewnik naczyniowy do żyły szyjnej wewnętrznej lub żyły podobojczykowej, a w razie wskazań wynikających ze stanu wyjściowego pacjenta i wcm.opole.pl - kwiecień 2011 13 możliwych powikłań pooperacyjnych - dodatkowo śluzę umożliwiającą wprowadzenie w późniejszym okresie cewnika Swana Ganza. Czasem umieszcza się taki cewnik w tętnicy płucnej jeszcze przed rozpoczęciem zabiegu umożliwiając ciągłe monitorowanie ciśnienia płucnego z wykonywanymi okresowo pomiarami rzutu serca. U znieczulonego już pacjenta wykonuje się również cewnikowanie pęcherza moczowego rozpoczynając monitorowanie diurezy. Podstawą bezpiecznego znieczulenia w kardiochirurgii jest ciągłe monitorowanie podstawowych funkcji życiowych, w tym układu krążenia obejmującego stałe monitorowanie zapisu EKG wraz z komputerową analizą odcinka ST w minimum dwóch odprowadzeniach (najczęściej 2 i 5), gdyż poprawiało to znacznie efektywność monitorowania okołooperacyjnego niedokrwienia mięśnia sercowego, co okazało się niezwykle ważne podczas zabiegów pomostowania naczyń wieńcowych (tzw. by-passów). Poza ciągłym monitorowaniem parametrów hemodynamicznych (ciśnienia tętniczego metodą bezpośrednią, ośrodkowego ciśnienia żylnego jak i często ciśnienia w tętnicy płucnej) oraz ilości wydalanego moczu i bilansu płynowego, stężenia hemoglobiny i hematokrytu, śledzeniem perfuzji obwodowej - monitoruje się również parametry trybu prowadzonej sztucznej wentylacji (ciśnienia i objętości w układzie oddechowym), glikemii (poziomu cukru we krwi), stężenia jonów we krwi, funkcję ośrodkowego układu nerwowego oraz temperaturę ciała chorego. W naszym ośrodku staramy się zakładać do przełyku i żołądka głowicę sondy echokardiograficznej umożliwiającej ocenę morfologiczną ocenę czynności serca w czasie rzeczywistym oraz rzadziej - linię pomiaru ciśnienia w lewym przedsionku, co przy prawidłowej funkcji zastawki mitralnej daje doskonały wgląd w obciążenie wstępne lewej komory. Po zakończeniu czynności przygotowawczych następuje właściwy zabieg operacyjny trwający zwykle kilka godzin, zazwyczaj z zastosowaniem krążenia pozaustrojowego. Po zakończeniu procedury chirurgicznej pacjent nie jest wybudzany na sali operacyjnej, i znajdując się jeszcze pod wpływem leków anestetycznych, przy utrzymaniu pełnego monitorowania podstawowych funkcji życiowych, przekazywany jest do oddziału pooperacyjnego, gdzie pod czujnym okiem zespołu lekarsko-pielęgniarskiego powoli jest wybudzany a jego stan ogólny stabilizowany i wyrównywany. Na sali operacyjnej i pooperacyjnej oddziału kardiochirurgii pracuje wykwalifikowany personel medyczny. W skład zespołu kardiochirurgicznego wchodzą: kardiochirurdzy - operujący i asystujący, pielęgniarka instrumentariuszka operacyjna, pielęgniarka instrumentariuszka lotna, perfuzjonista (osoba obsługująca urządzenie umożliwiające prowadzenie krążenia pozaustrojowego – tzw. płuco-serca), oraz zespół anestezjologiczny - lekarz anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna. Wszystkie wymienione osoby stanowią ściśle współpracujący ze sobą zespół, w którym każdy stanowi niezastąpione ogniwo jego właściwego funkcjonowania. Brak któregokolwiek z członków zespołu uniemożliwia przeprowadzenie zabiegu kardiochirurgicznego w sposób bezpieczny dla chorego. 14 wcm.opole.pl - kwiecień 2011 Opieka pooperacyjna po zabiegach kardiochirurgicznych Radosław Gawroński Okres opieki pooperacyjnej nad pacjentem kardiochirurgicznym rozpoczyna się w chwili zakończenia procedury chirurgicznej, zatem jeszcze na sali operacyjnej. Obejmuje także transport chorego do oddziału pooperacyjnego, co w przypadku zabiegów kardiochirurgicznych stanowi potencjalne zagrożenie dla poddawanych im pacjentom, wtedy ciągle znajdujących się pod wpływem leków anestetycznych, a przede wszystkim często jeszcze niestabilnych krążeniowo. Każde zaburzenie funkcji krążenia lub oddychania, np. towarzyszące przenoszeniu chorego ze stołu operacyjnego na łóżko, przełączaniu urządzeń zapewniających sztuczną wentylację lub nagłe krwawienie z pola operacyjnego - grożą nagłym załamaniem się stanu ogólnego pacjenta, co może stanowić o realnym zagrożeniu życia. Dlatego podczas transportowania chorego do sali operacyjnej kontynuuje się monitorowanie podstawowych funkcji życiowych (bezpośredni pomiar ciśnienia tętniczego krwi, ocena wysycenia krwi tlenem, obserwacja rytmu serca) oraz ciągłe podawanie niezbędnych w tym okresie leków. Powszechnie stosowaną i niekwestionowaną zasadą zapewniającą bezpieczeństwo pacjentowi opuszczającemu salę operacyjną jest czujność i nieustanna obecność przy jego przewożeniu zespołu operującego (chirurg, anestezjolog, pielęgniarka anestezjologiczna, perfuzjonista), aż do jego przekazania, wraz z dokumentacją i koniecznymi informacjami dotyczącymi przebiegu operacji, personelowi oddziału opieki pooperacyjnej (wykwalifikowany zespół pielęgniarski i lekarz anestezjolog), na przygotowane wcześniej stanowisko intensywnej terapii. Radosław Gawroński Po każdym zabiegu operacyjnym, również po zabiegu kardiochirurgicznym, wymagana bezpośrednio po nim opieka obejmuje kilka ściśle powiązanych ze sobą zasadniczych elementów: 1) monitorowanie funkcji życiowych, przede wszystkim aktualnego stanu układów: krążenia i oddychania, ale także funkcji nerek i temperatury ciała oraz dynamiki krwawienia pooperacyjnego, a także - wraz z wybudzaniem się pacjenta - powrotu funkcji układu nerwowego, 2) leczenie powikłań pooperacyjnych, w tym przede wszystkim wyrównywanie zaburzeń, a w razie potrzeby - odpowiednie wspomaganie (farmakologiczne i mechaniczne) funkcji układów: krążenia i oddychania aż do powrotu pełnej ich wydolności, 3) podaż płynów celem wyrównywania zaburzeń równowagi wodno-elektrolitowej, a przy wzmożonym krwawieniu - podaż preparatów krwi; 4) efektywne leczenie przeciwbólowe, 5) zapobieganie powikłaniom infekcyjnym, oraz 6) możliwie wcześnie włączone leczenie żywieniowe. wcm.opole.pl - kwiecień 2011 15 Nie różniąc się w zasadniczych celach, opieka pooperacyjna nad pacjentami kardiochirurgicznymi posiada swoją specyfikę, gdyż sama procedura chirurgiczna pociąga za sobą wyjątkowe konsekwencje, szczególnie w 1-szej dobie po zabiegu, które czynią tę opiekę intensywną, trudną i bardzo wymagającą od zajmującego się nią personelu. Jedną z najważniejszych jest ogromny uraz, jakiego doznaje chory podczas zabiegu kardiochirurgicznego, co pociąga za sobą możliwość wystąpienia groźnych powikłań, istotne ogólne osłabienie organizmu oraz nierzadko - zaburzenia psychiczne. Wymienione skutki urazu operacyjnego występują częściej i w większym nasileniu u pacjentów w wieku podeszłym, którzy stanowią główną grupę pacjentów poddawanych zabiegom kardiochirurgicznym. Rozległe pole operacyjne powstające w wyniku „otwarcia” klatki piersiowej z mechanicznym naruszeniem jej struktur kostnych oraz manipulacji delikatnymi narządami wewnętrznymi – głównie płucami i sercem wraz z dużymi naczyniami krwionośnymi, a w przypadku pomostowania naczyń wieńcowych (tzw. by-passów) dodatkowych cięć na kończynach umożliwiających pobranie tętnic lub żył, wiąże się silną reakcją stresową organizmu w bezpośrednim okresie pooperacyjnym - zarówno metaboliczną, jak i bólową. Często obserwuje się niestabilność hemodynamiczną (zmienność ciśnienia krwi, które nie zapewnia właściwej perfuzji narządów, czyli dopływu do nich krwi z zawartym w niej tlenem i substancjami odżywczymi), wynikającą z nakładających się niekorzystnych dla funkcji układu krążenia konsekwencji zabiegu – arytmii serca, zaburzonej autoregulacji łożyska naczyniowego, reakcji bólowej, reakcji zapalnej, wzmożonego krwawienia oraz niewydolności serca jako pompy tłoczącej krew, które może znajdować się w bezpośrednim okresie pooperacyjnym w stanie tzw. „ogłuszenia” lub niedokrwienia. Stan ten nierzadko wymaga, przejściowego na szczęście, wspomagania – farmakologicznego lub mechanicznego, np. przy użyciu tzw. balonowej kontrapulsacji wewnątrzaortalnej. Jednak największym źródłem niekorzystnego oddziaływania zabiegu kardiochirurgicznego na organizm pacjenta, a jednocześnie stanowiącym o specyfice tego rodzaju procedur chirurgicznych i następującej po nich opieki jest zastosowanie krążenia pozaustrojowego zwanego potocznie płuco-sercem. Jego niekorzystne działanie na organizm wynika z: 1) okresowego niedokrwienia tkanek będącego konsekwencją sztucznie regulowanego i zazwyczaj niepulsacyjnego przepływu krwi przez narządy podczas działania krążenia pozaustrojowego, 2) obniżenia temperatury ciała (większość zabiegów wykonuje się w umiarkowanej hipotermii), co z jednej strony ma korzystne działanie, gdyż obniża metabolizm komórkowy i zapotrzebowanie na tlen, ale z drugiej strony upośledza krzepnięcie krwi, co może skutkować wzmożonym krwawieniem pooperacyjnym, 3) powstawania w układzie płuco-serca, pomimo rutynowego zastosowania odpowiednich filtrów, mikropęcherzyków powietrza oraz mikroagregatów złożonych głównie z białych i płytkowych krwinek, które przemieszczając się z prądem krwi „zatykają” najdrobniejsze naczynia (włosowate) i przez to mogą upośledzać przepływ krwi w ważnych narządach prowadząc do zaburzenia ich funkcji lub nawet do ich niewydolności, 16 wcm.opole.pl - kwiecień 2011 4) aktywacji układu krzepnięcia, która następuje wskutek długiego, często wielogodzinnego, kontaktu krwi ze sztucznymi powierzchniami drenów układu płuco-serca. Dochodzi wówczas do zużywania się jego elementów białkowych obecnych we krwi - w postaci osiadających na powierzchni drenów aktywnych czynników krzepnięcia oraz mikroagregatów krwinek płytkowych. Prowadzi to wprost do skazy krwotocznej i w konsekwencji do możliwości wystąpienia wzmożonego krwawienia pooperacyjnego, 5) uogólnionej reakcji zapalnej organizmu (tzw. SIRS) będącej wynikiem kontaktu krwi z „obcymi” (sztucznymi) materiałami układu płuco-serca, niedokrwieniem narządów, masywnymi przetoczeniami preparatów krwi oraz rozległymi ranami operacyjnymi. W reakcji tej bierze udział wiele czynników odpowiedzi zapalnej, w wyniku czego do krwioobiegu dostają się substancje, których działanie ujawnia się klinicznie w postaci wielu niekorzystnych reakcji. Zwiększają one przepuszczalność śródbłonka naczyń, co powoduje wzmożone przenikanie płynów do przestrzeni pozanaczyniowej z powstaniem na skutek tego obrzęków obwodowych (wszyscy pacjenci po zabiegach kardiochirurgicznych są w większym lub mniejszym stopniu „opuchnięci”), ale przede wszystkim obrzęków narządów wewnętrznych - płuc, wątroby, nerek i mózgu z możliwymi zaburzeniami w ich prawidłowym funkcjonowaniu. Substancje zapalne powodują również wahania oporu naczyń obwodowych i działają depresyjnie na mięsień sercowy prowadząc przez to do niestabilności hemodynamicznej. Podnoszą poza tym temperaturę ciała zwiększając metabolizm komórkowy i tym samym zapotrzebowanie na tlen. Przeciwdziałanie skutkom SIRS stanowi zatem ważny element opieki pooperacyjnej. Na szczęście ta niekorzystna reakcja organizmu na zabieg i zastosowanie płuco-serca z reguły wygasa po paru dniach. Ponieważ jest podobna do objawów infekcji - należy obydwa stany szybko różnicować i odpowiednio leczyć. Okres pooperacyjny jest czasem bardzo intensywnej opieki nad chorym i walki ze skutkami urazu operacyjnego. Intensywna obserwacja chorego oraz kontrola podstawowych parametrów fizycznych i biochemicznych w okresie pozabiegowym, a w szczególności od prawej: R. Kiwus, G. Mainka, D. Kozioł w pierwszych dwóch dobach, ma kluczowe znaczenie w zapewnieniu bezpieczeństwa pacjentowi. Wymaga to czujności, doświadczenia i współdziałania zespołu pracującego na oddziale pooperacyjnym, zarówno lekarskiego jak i pielęgniarskiego. Zgodnie z wytycznymi określonymi przez Konsultanta Krajowego ds. kardiochirurgii w oparciu o prawo polskie i prawo Unii Europejskiej, we wczesnym okresie pooperacyjnym, kiedy nadzór nad pacjentem powinien być bardzo intensywny, stosunek ilości pielęgniarek do ilości pacjentów powinien wynosić nie mniej niż jedna pielęgniarka na dwóch pacjentów, których przebieg pooperacyjny jest typowy i niepowikłany. W przypadku pacjentów po ciężkich operacjach lub w przypadku powikłanego przebiegu pooperacyjnego jedna pielęgniarka powinna opiekować się jednym pacjentem. wcm.opole.pl - kwiecień 2011 17 Dzięki postępowi, jaki dokonał się w kardiochirurgii w ostatnich kilkunastu latach, zarówno w technicznym aspekcie samej procedury chirurgicznej, jak i wobec poprawy skuteczności opieki pooperacyjnej, istotnie zmniejszyła się ilość groźnych powikłań pozabiegowych. Dzięki temu zdecydowana większość pacjentów poddawanych zabiegom kardiochirurgicznym szybko wraca do stanu klinicznego umożliwiającego opuszczenie oddziału pooperacyjnego w czasie 24 godzin od przywiezienia z sali operacyjnej, co pozwala na ich szybką i intensywną rehabilitację, a następnie poprawę ogólnego funkcjonowania i powrót do życia społecznego. Specyfika intensywnego nadzoru pooperacyjnego w kardiochirurgii Ewa Urbańczyk od lewej: A. Rzęsikowska, E. Urbańczyk Intensywny nadzór pooperacyjny jest niezwykle ważnym etapem leczenia operacyjnego. W kardiochirurgii niewątpliwie ma większe znaczenie niż w innych dyscyplinach, między innymi dlatego, że tu KAŻDY operowany pacjent wymaga intensywnej terapii pooperacyjnej z powodu różnego stopnia przedoperacyjnego lub/i sródoperacynego uszkodzenia czy niewydolności serca i innych narządów. Obciążenia przedoperacyjne spotykane najczęściej u chorych poddawanych operacjom kardiochirurgicznym w trybie planowym to między innymi: • ostre i przewlekłe niedokrwienie serca (choroba wieńcowa i jej powikłania) • niewydolność krążenia (wady nabyte, wrodzone, choroba wieńcowa) • niewydolność wątroby, nerek • niewydolność oddechowa • nadciśnienie płucne • uogólniona miażdżyca, cukrzyca, otyłość, zaawansowany wiek i inne U chorych operowanych planowo istnieje możliwość leczenia przedoperacyjnego i wykonanie operacji w optymalnym stanie wydolności układów i narządów. Ocena przedoperacyjna chorego pozwala określić ryzyko zabiegu, daje możliwość zapobiegania wystąpienia powikłań w trudnym okresie terapii pooperacyjnej. Należy jednak pamiętać, że większość problemów tych chorych może usunąć tylko operacja kardiochirurgiczna i intensywne leczenie pooperacyjne. Dużo większy problem stanowią operacje ze wskazań nagłych. Chorzy ci posiadają większość wymienionych obciążeń, oraz dodatkowo problem będący powodem nagłej operacji np. • świeży zawał serca • powikłania zawału (pęknięta przegroda komorowa, ostra niedomykalność mitralna) • zakrzep protezy zastawkowej • ostre rozwarstwienie aorty • powikłania infekcyjnego zapalenia wsierdzia • uraz serca i inne 18 wcm.opole.pl - kwiecień 2011 Tryb przeprowadzenia operacji ma oczywisty wpływ na możliwość wystąpienia powikłań w okresie pooperacyjnym i konieczność często przedłużonego i trudnego leczenia. Niezależnie jednak od trybu i sposobu przeprowadzonej operacji, każdy pacjent kardiochirurgiczny do czasu stabilizacji krążenia, oddychania i pełnej świadomości wymaga intensywnej opieki pooperacyjnej. Wymaga stałego monitorowania parametrów życiowych oraz biochemicznych w celu oceny stanu funkcji poszczególnych narządów oraz wczesnego wykrywania zagrożeń i powikłań. Ocena ta ma charakter ciągły, poszczególne parametry są analizowane na bieżąco, a opiekująca się chorym pielęgniarka ma praktycznie stały kontakt wzrokowy z chorym. Ocena wydolności układu krążenia odbywa się, między innymi, poprzez monitorowanie stałego krwawego pomiaru ciśnienia tętniczego, pomiaru ośrodkowego ciśnienia żylnego, ocenę rytmu serca diurezę godzinową. By ocenić wydolność układu oddechowego rutynowo co godzinę (w pierwszych godzinach po operacji), potem co 2 godz. wykonuje się badanie gazometryczne krwi tętniczej, rutynowo jeden raz na dobę RTG płuc oraz stały pomiar saturacji krwi z palca. Godzinowa diureza, oraz ocena makroskopowa moczu pozwala ocenić funkcję nerek. Stała ocena odcinka ST z monitora, pełne EKG, stężenie CPK,CKMB pozwala na ocenę niedokrwienia serca. Ocena układu krzepnięcia odbywa się przez oznaczane ACT (w celu odwrócenia działania heparyny). Monitorowanie krwawienia pooperacyjnego to ocena godzinowa drenażu, kontrola hemoglobiny, hematokrytu. Intensywna opieka pooperacyjna to także walka z bólem pooperacyjnym. Karty obserwacyjne z minuty na minutę zapełniają się ważnymi informacjami, które układają się w pełny obraz przebiegu pooperacyjnego. Specyfika opieki pooperacyjnej w kardiochirurgii wymusza koncentrację najlepszego nowoczesnego sprzętu diagnostycznego i terapeutycznego, będącego w stałej gotowości. Obecnie zmodernizowany odcinek intensywnego nadzoru kardiochirurgicznego zajmuje powierzchnię 405m², z czego część lecznicza zajmuje 109m² i wyposażona jest w 7 mobilnych kolumn zaopatrzonych w gniazda tlenowe, sprężone powietrze, próżnię. Każde stanowisko wyposażone jest w nowoczesny kardiomonitor i respirator. Na każdym stanowisku znajduje się elektrycznie sterowane łóżko wielofunkcyjne, wyposażone w nowoczesny zmiennociśnieniowy materac przeciwodleżynowy. Specyfika opieki pooperacyjnej to także najlepszy personel. Personel, który potrafi szybko, ale w spoAgata Dziamara sób wyważony i staranny, reagować na najmniejsze nawet zmiany stanu klinicznego chorych, który potrafi przewidywać i zażegnywać kryzysy terapii, najlepiej jeszcze przed ich powstaniem, a jeśli to niemożliwe to na jak najwcześniejszym etapie ich rozwoju. wcm.opole.pl - kwiecień 2011 19 Publiczny Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzkie Centrum Medyczne 45-418 Opole, Al. W. Witosa 26 e-mail: [email protected] www.wcm.opole.pl Redaktor Naczelny - Wiesław Duda, e-mail: [email protected], tel. 601 688 692 Sekretariat Dyrektora 77 45 20 745, 77 54 13 745, fax 77 45 20 123 Kancelaria 77 45 20 124, 77 54 13 124 Informacja dla pacjentów 77 45 20 711, 77 54 13 711, 77 45 79 067 Rejestracja Główna 77 45 20 111, 77 54 13 111 Skład i druk: Eurocent, 45-049 Opole, ul. Dwernickiego 4, tel. 77 44 10 777, [email protected] Zdj. do numeru: Judyta Sklanna Ostatnia strona okładki: od lewej - M. Konop, B. Tokarczyk, A. Bil 20 wcm.opole.pl - kwiecień 2011
Podobne dokumenty
kwiecień 2009
docelowym będzie zbudowanie, wyposażenie i uruchomienie drugiej sali operacyjnej, oraz nowego oddziału intensywnej terapii pooperacyjnej (przekształcenie dotychczasowego oddziału pooperacyjnego w o...
Bardziej szczegółowo