Brak tytułu przelewu nie jest przeszkodą w księgowaniu
Transkrypt
Brak tytułu przelewu nie jest przeszkodą w księgowaniu
Brak tytułu przelewu nie jest przeszkodą w księgowaniu Autor: Piotr Pieńkosz W dalszej części e-maila do redakcji czytelnik pisze, że po otrzymaniu upomnienia skontaktował się z firmą i wyjaśnił sprawę źle zatytułowanego przelewu. W efekcie przedsiębiorstwo zaksięgowało wpłatę. Niemniej nie chce odstąpić od dochodzenia odsetek od zaległego świadczenia. – Czy mogę skutecznie się bronić – pyta pan Tomasz. Wątpliwości czytelnika są jak najbardziej uzasadnione, a działanie firmy pożyczkowej budzi zastrzeżenia i może zostać uznane za naruszające interesy słabszej strony, czyli konsumenta (patrz opinia eksperta). Obowiązkiem dłużnika jest regulowanie zobowiązań zaciągniętych u wierzyciela. Terminy na zrealizowanie tego obowiązku najczęściej wynikają z umowy pożyczki łączącej obie strony. Jeśli klient firmy pożyczającej pieniądze przekroczy termin zapłaty kolejnej raty pożyczki, dojdzie do powstania zaległego świadczenia. Oznacza to, że od dnia następującego po tym, w którym rata powinna zostać uregulowana, wierzyciel może naliczać odsetki od kwoty raty powiększonej o odsetki umowne za dany okres. Przykładowo, dłużnik miał do spłaty za dany miesiąc ratę w wysokości 200 zł plus odsetki w wysokości 10 proc. (oprocentowanie w skali roku) – odsetki za zaległość liczone są od sumy wspomnianych dwóch składników. Wysokość odsetek od zaległych świadczeń może wynikać z umowy pożyczki. Jeśli takowej stawki nie ustalono, wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe, których wysokość ustala Rada Ministrów. Obecnie wynoszą one 8 proc. brutto w skali roku. Przy regulowaniu zobowiązań z tytułu pożyczki ważne jest, by pamiętać o tym, że świadczenie uważa się za spełnione w terminie, jeśli pieniądze dotrą na konto pożyczkodawcy. W tym przypadku nie liczy się data obciążenia rachunku dłużnika, a więc moment wysłania pieniędzy z konta pożyczkobiorcy na rachunek firmy. Kluczowy jest dzień, w którym środki dotrą do wierzyciela. Warto zwracać na to uwagę, mając na względzie różne godziny księgowania przelewów w poszczególnych bankach. Z firmami pożyczkowymi ich klienci często rozliczają się za pomocą przelewów bankowych. Przedsiębiorcy zaznaczają, że przelew kolejnych rat powinien być zatytułowany według odpowiedniego wzorca. Taki wymóg jest wprowadzany po to, by ułatwić zadanie pracownikom i systemom informatycznym firm pożyczkowych, którzy dzięki temu mogą szybciej odpowiednio zaksięgować wpłatę. Natomiast złe zatytułowanie przelewu absolutnie nie upoważnia przedsiębiorcy do odrzucenia należności. Firma ma obowiązek ją przyjąć. Co więcej, jeśli pożyczkobiorca wysłał pieniądze z własnego konta, przedsiębiorca nie powinien powoływać się na niemożność ich zaksięgowania, gdyż przelew zawiera określenie nadawcy. Firma wie więc, od kogo otrzymała środki. Trzeba jednak pamiętać, że wspomniana wyżej zasada dotyczy błędów w tytule przelewu, a nie rachunku odbiorcy. Oczywiste jest, że jeśli konsument pomyli się w tym drugim elemencie, nie może powoływać się na to, że skutecznie przesłał pieniądze firmie pożyczkowej. © 2013 Henkel Polska sp. z o.o.