ROZWAŻANIA DROGI KRZYŻOWEJ Przygotowane przez grupę

Transkrypt

ROZWAŻANIA DROGI KRZYŻOWEJ Przygotowane przez grupę
ROZWAŻANIA DROGI KRZYŻOWEJ
Przygotowane przez grupę formacyjną przygotowującą się
do drugiego stopnia rekolekcji oazowych
VOX EREMI. Zmiłuj się nade mną Boże
http://kufer89.wrzuta.pl/audio/2R5gtsiTfMf/religijne_-_zmiluj_sie_nade_mna_boze
WPROWADZENIE
Nigdy nie było łatwo iść za Jezusem. Przekonali się o tym Apostołowie, gdy po pojmaniu Mistrza
stali daleko od Niego i przyglądali się wszystkiemu z wielkim zdumieniem. Okazało się, że miłość
Matki, niewiast i Jana okazała się silniejsza od męskiej odwagi. Dziś za Chrystusem też ludzie idą
z miłości. Nic nie mogą zyskać na tym świecie a wiele tracą – czasami nawet życie. W tej
dzisiejszej drodze krzyżowej spróbujmy więc prosić Boga o miłość do Zbawiciela, żeby dołączyć
do tych, którzy wtedy wytrwali przy Nim do końca i byli najbliżej.
W.M.U. Przytul mnie do Swoich ran
http://matsuri52.wrzuta.pl/audio/7R7oicoiCXR/
STACJA I. Skazanie na śmierć.
Skazali Cię...
To oni cię skazali. Piłat tylko podpisał wyrok i nadał mu moc. To oni, ci, którzy grzechem i
brakiem miłosierdzia wydali Cię rzymianom. To ich ręce splamione są Twą świętą krwią...
Tak naprawdę to i my skazujemy Cię na śmierć naszymi grzechami.
Nawet najmniejszymi...
STACJA II. Jezus bierze krzyż na ramiona
Jezu, jak wielka jest twoja miłość do człowieka, do Mnie ! Niesiesz na plecach moje grzechy,
Przyjmujesz bez szemrania i wyrzutów to, Ojciec zaplanował. Jakże często w codziennych
sytuacjach Załatwiam sprawy w nieuczciwy sposób, zrzucam obowiązki na innych lub po prostu
ich nie wypełniam. Jezu Proszę Cię, pomóż mi brać swój krzyż i pokonywać trudności dnia
codziennego abym chociaż w ten sposób ulżył twojemu cierpieniu.
STACJA III. Pierwszy upadek
Upadłeś. Krzyż jest tak ciężki, ja rozumiem, ja też upadam. Popełniam grzechy a potem się
podnoszę. Tak jak Ty. Doskonale rozumiem. Czyżby? A dlaczego upadam? Co jest tego
przyczyną? Czy to nie moje, lenistwo, mój egoizm, moja niechęć do zmiany złych starych
przyzwyczajeń? A On? Jezus? Czemu On upada? Bo właśnie płaci karę za moje upadki. Może
jednak zastanowię się następnym razem zanim kolejnym grzechem sprawię że nadludzko ciężki już
krzyż stanie się jeszcze cięższy?
STACJA IV. Jezus spotyka swą Świętą Matkę.
W drodze na Golgotę Jezus spotyka swoją Matkę. Była ona zawsze przy nim, a teraz patrzy na
cierpienie i mękę swojego kochanego syna nie mogąc mu pomóc. Jej serce rozdziera wielki żal i
smutek jednak wie że taka jest wola Boga. Ile razy Ty sam patrzyłeś na cierpienie krewnych,
przyjaciół i bliskich Ci osób nic nie mogąc zrobić, wtedy cierpiałeś razem z nimi. Gdyby nie
grzeszność ludzi Jezus nie musiałby ginąć za nas na Krzyżu. Pomyśl ile razy Ty sam byłeś
powodem cierpienia. ile razy sprawiałeś ludziom ból, i ile razy mogłeś go im oszczędzić.
VOX EREMI. Zraniona Matko
http://www.youtube.com/watch?v=aJWEZOwm-H4
STACJA V. Szymon z Cyreny
Szymon, chociaż pod przymusem, pomógł Ci dźwigać krzyż. Miał wiele pracy a to wydarzenie
zniszczyłoby jego porządek dnia, a jednak Ci pomógł. A ja? Często nie mam dla Ciebie czasu bo
mam "ważniejsze" sprawy na głowie. Jestem w ciągłym pośpiechu, a Ty chcesz tylko tego, żebym
do Ciebie przyszedł, porozmawiał, pomodlił się. Chcesz ofiarować mi tyle swoich łask tylko za to,
że znajdę dla Ciebie czas.
STACJA VI. Weronika ociera twarz Jezusowi.
Panie ...
Krew spływa Ci z głowy, powieki kleją się od zasychającej posoki i łez. Dookoła Ciebie idą
strażnicy, a ludzie boją się podejść, aby nie dostać się w ręce twych oprawców. Jest i Ona,
Weronika...Niewiele może, ale pokonuje strach i podchodzi. Gestem miłosierdzia ociera Twą
świętą twarz...
Tak ciężko nam, nawet bez sytuacji zagrożenia życia udzielić komuś choć elementarnej pomocy.
Stacja VII. Drugi upadek Jezusa
Jezus upada po raz drugi. Kolejny raz patrzysz na człowieka, którego biją i męczą. Czy
przejdziesz obok obojętnie? Czy też skruszysz swoje serce i pomożesz wstać Jezusowi? On
nie może się poddać, chociaż zadaje mu to wielki ból i cierpienie, wstaje, bo wie, że
musi wypełnić swoje przeznaczenie. Zastanów się czy dołączysz do osób, które używają bicza
wobec drugiego człowieka, czy może obdarujesz je miłością i dobrem.
STACJA VIII. Jezus spotyka płaczące niewiasty.
Płaczą nad Tobą. Spotkałeś płaczące niewiasty, które użalają się nad Tobą zamiast pomyśleć
nad tym co same robią w swoim życiu.
Ale co to? Mówisz... Nie słyszę, stąd nie słyszę co mówisz do nich... Ale słyszę to w duchu.
„Nie płacz nade mną, płacz nad sobą i swoimi dziećmi”.
Panie. Nie mogę zrozumieć jakim cudem, pobity i znieważony, wyśmiany i z takim
ciężarem na plecach z takim spokojem, z taką troską mówisz tym kobietom te słowa... Jakim
cudem... Cudem... Dziękuję.
Stacja IX. Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Gdy po raz kolejny upadasz w walce ze swoimi słabościami, wydaje ci się, że ta walka nie ma
sensu. „Po co się podnosić, jeżeli i tak upadnę? Nie poradzę sobie z tym ciężarem.” Jednak Bóg
nigdy nie daje człowiekowi krzyża ponad jego siły. To On wziął ten najcięższy, abyś ty mógł
powstać i iść za Nim. Jezus wie, jak bardzo bolą upadki. Przecież sam ich doświadczył. Ale nie na
nich się skupiał i nie użalał się nad sobą. Jego celem było zwycięstwo. Jeżeli pozwolisz Mu
trzymać cię za rękę i prowadzić, upadki będą mniej bolesne i szybciej wstaniesz.
MONIKA KUSZYNSKA & BEATA BEDNARZ. Nowa rodzę się
http://trebork.wrzuta.pl/audio/6vr1iY5pUcZ/kuszynska_monika_beata_bednarz_-_nowa_rodze_sie
STACJA X. Jezus obdarty z szat
Idziesz ulicą. Przechodzisz obok kościoła. Już chcesz wykonać znak krzyża ale nagle naprzeciwko
widzisz znajomą Ci osobę. Ogarnia Cię wstyd? No tak. Nie zrobię znaku krzyża przecież co on
sobie o mnie pomyśli? Ze jestem jakimś ortodoksyjnym katolikiem, dziwakiem albo nawet
wariatem. Nie to wstyd. Wstyd się przyznać że wierzę w Boga. Spójrz. Jemu nie było wstyd?
Zostać obnażonym i wyszydzonym przed całym tłumem, przed ludźmi z którymi rozmawiał, przed
przyjaciółmi i rodziną? Jemu nie było wstyd? Było. Nie pytaj dlaczego ty masz udowadniać Bogu
że go kochasz i się go nie wstydzisz skoro nawet go nie widziałeś. Widziałeś o wiele więcej. On
już dał Ci dowód. On to uczynił żeby dać ci dowód swojej miłości. A ty?
STACJA XI. Jezus przybity do krzyża
Wyobraź sobie tę chwilę. Twoją rękę przykładają do drewnianego pala. Biorą gwóźdź. Wbijają.
Poczuj to. Jak przez twoją dłoń przechodzi boleść odkupiająca cały świat. Przez Twoje ręce, nogi,
przez całe Twoje ciało. Wisisz. A prawo grawitacji, niełaskawe, nie ustanie nawet na moment, tym
bardziej dla tak prymitywnej egzystencji jak Ty. Ciągnie Cię w dół ku ziemi, jakby chciało
zaciągnąć Cię do piekła, pogłębiając tylko Twoje rany i Twój nieustający choćby na sekundę, ból.
Jeśli to poczułeś, to pomyśl teraz, że to nie Ty wisisz. Stoisz spokojnie pod krzyżem, śmiejąc się z
niego. Ile razy przybiłeś do krzyża swojego brata, którego On chce byś miłował, jak siebie
samego? Ile razy byłeś przyczyną cierpienia innych, cierpienia, które zostanie w nich na zawsze?
Ile razy byłeś sprawcą bólu, sprawcą łez, sprawcą krzywdy nie do zapomnienia? Ile razy odebrałeś
komuś życie? Niekoniecznie dosłownie. Ile razy wbiłeś gwóźdź? Teraz pomyśl, po której stronie
chcesz być?
STACJA XII Jezus umiera na krzyżu
Umarłeś Jezu, ale to nie koniec , swoją śmiercią zapoczątkowałeś dzieło zbawienia. Wybacz mi
chwile zwątpienia w to że ty jesteś Panem i Zbawicielem ale jednocześnie daj mi łaskę wiary,
abym swoim codziennym życiem świadczył o Tobie.
STACJA XIII. Jezus zdjęty z krzyża
Czyli już po wszystkim? Zdjęli Cię z krzyża, zmęczonego, poranionego a przede wszystkim
martwego. Tak jesteś martwy. A mogłeś przecież, skoro jesteś Bogiem, przeżyć. Przecież mogłeś
ukazać światu swoją potęgę i chwałę wtedy wszyscy by uwierzyli że byłeś Bogiem. A Ty co nam
pokazałeś? Zmarłeś jak najgorszy morderca, w najbardziej haniebny sposób, ukrzyżowany.
Wyszydzony, wzgardzony gdzież Twoja chwała? Nie ma. Oto sedno. Mogłeś nas zbawić w inny
sposób. Ale nie. Ty nam niewiernym i pysznym pokazałeś jak się możesz dla nas uniżyć. Żeby
nam pokazać swoją ogromną nieskończoną miłość która gotowa dla nas jest zrobić wszytko. A my
razem z żołnierzami powtarzamy „Skoro jesteś bogiem czemu się nie uratujesz?”, Ty wciąż
odpowiadasz „bo właśnie ratuję Ciebie”. Czy w końcu usłyszę Twój głos?
STACJA XIV. Złożenie do grobu.
Już się to wszystko skończyło...
Gdy twe ciało delikatnie opada do grobu, czujemy bezsilność i bezradność. Tak jak w momencie
grzebania bliskiej osoby. Powoli tracimy nadzieję. Ale wiemy, że za trzy dni powrócisz, aby nas
oczyścić z grzechu, aby otworzyć nam niebo...
A my... Dalej żyjemy w nienawiści i grzechu, klnąc na innych w gniewie i żalu, bo nie wiemy jak
żyć...
Naucz nas...
SIEWCY LEDNICY „Dobranoc Głowo Święta”
http://landryna28.wrzuta.pl/audio/8nz69ZBpC18/lednicy_2000_-_dobranoc_glowo_swieta
ZAKOŃCZENIE
W takim momencie nie da się jednocześnie być radosnym i smutnym. Co masz teraz w sercu? To
owoc przeżywania tych rozważań. Proś Jezusa, żeby dał Ci zrozumieć powagę tych chwil