Nazwa Proprioceptive-Deep Tendon Reflex jest jedynie nazwą

Transkrypt

Nazwa Proprioceptive-Deep Tendon Reflex jest jedynie nazwą
Nazwa Proprioceptive-Deep Tendon Reflex jest jedynie nazwą opisową. W tekście tym
zaprezentowane zostaną bardzo proste przykłady terapii. Będą one polegać po pierwsze na
zaaplikowaniu konkretnego bodźca propriocepcyjnego, a następnie wywołaniu głębokiego
odruchu ścięgnistego (z ang. Deep Tendon Reflex). W podobny sposób można przeprowadzić
terapię dysfunkcji jąder korowych, jednak z tą różnicą, że głębokie odruchy ścięgniste nie będą
wywierać tutaj pożądanego efektu. Zamiast nich wykorzystane mogą zostać inne bodźce. To
właśnie ich właściwy dobór, miejsce i moment zastosowania jest kluczowe i będzie
przedmiotem tego skryptu.
W metodzie tej GOŚ (GOŚ - głęboki odruch ścięgnisty) służy do zoptymalizowania pracy
szlaków i proprioceptorów czuciowych, których działanie zostało zakłócone lub których
funkcja jest nieprawidłowo integrowana na skutek dostarczania do układu nerwowego
sprzecznych informacji. P-DTR nie jest metodą mającą na celu redukcję dolegliwości bólowych.
Rozwiązuje ona problemy diaschizy i adaptacji do wcześniejszych urazów poprzez
zoptymalizowanie pracy skonfliktowanych proprioceptorów lub co najmniej, skorygowania
sposobu w jaki mózg je interpretuje.
P-DTR posiadał bardzo proste początki. Dr Jose Palomar Lever, odkrył w sposób
niezależny, nowe możliwości pracy w koncepcji reaktywnych mięśni. Koncepcja ta jest zbiorem
testów mięśniowych od dawna wykorzystywanych przez terapeutów w procesie dobierania
terapii. Głównym jej założeniem jest odnalezienie jednego z mięśni hamujących prawidłową
pracę innego obszaru. W oryginalnej postaci tej metody, aby zdefiniować naturę problemu
należało wykonać dwa testy mięśniowe w szybkim odstępie czasu i odpowiedniej kolejności.
Autor tego skryptu zaobserwował, że relacja ta może zostać odtworzona przez przyłożenie
dłoni pacjenta w obszarze dominującego/reaktywnego mięśnia, prowadząc do inhibicji
pozostającego z nim w relacji mięśnia. Dr Palomar zaobserwował, że relacja ta może zostać
wywołana poprzez pojedyncze uderzenie mięśnia prowadząc do jego inhibicji. Obie z tych
metod posiadały swoje zalety, a autor poprzez eksperymentowanie i przeskakiwanie
pomiędzy technikami, próbował ustalić która z nich będzie lepszym i właściwszym sposobem
pracy. Obie z nich były znaczącym usprawnieniem, starej dwu-testowej oceny pacjentów.
Dr Palomar zdał sobie sprawę, że obserwacje te posiadają duże znaczenie kliniczne.
Zaczął on tym samym przeprowadzać liczne testy, obserwując co jeszcze może wywołać
uderzenie lub dotyk. Pierwszym efektem tej pracy był napisany kilka lat temu artykuł na temat
metody P-DTR.
Dr Palomar odkrył, że jeśli silny mięsień zostanie jednocześnie dotknięty lub uderzony
po obu stronach mięśnia, w obszar bogaty w organy ścięgniste Golgiego, to może to wywołać
inhibicję. Gdy dotknięcie lub uderzenie było zjawiskiem pozytywnym czy też powodowało, że
mięsień podda się inhibicji to powtarzano dotknięcie lub uderzenie, a następnie wywołano
GOŚ. Działanie to sprawiało, że uprzednio dodatnie testy były teraz ujemne. Przy użyciu tej
techniki był on w stanie wywołać zmianę w postawie, poprawić stabilność, zwiększyć zakres
ruchu i zredukować dyskomfort. Był to pierwszy z fenomenów tej koncepcji który stał się
następnie metodą terapii długich łańcuchów kinematycznych (DŁK, z ang. Long Kinematic
Chains).
Dotknięcie konkretnego obszaru własnego ciała nosi nazwę lokalizacji terapeutycznej
lub TL (z ang. Therapy Localization). Nazwa ta będzie pojawiać się w tekście bardzo często.
Drugą co do częstości metodą wykorzystywaną do skupienia uwagi układu nerwowego na
konkretnym obszarze jest oklepywanie lub delikatne uderzanie nad powierzchnią ciała przy
użyciu opuszków palców. Przez większość czasu te dwie techniki mogą być stosowane
zamiennie.
Postęp w każdej dziedzinie wymaga kluczowego momentu zwrotnego dającego
głębsze zrozumienie danych technik. Moment ten nastąpił kiedy zaobserwowano
dysfunkcyjną relację propriocepcyjną pomiędzy elementami wrzecion mięśniowych w tak
zwanej triadzie dysfunkcyjnej. Zrozumienie tego jest zasługą wytrwałości i geniuszu dr
Palomara. Dzięki niemu wyodrębniona została kompleksowa mapa interakcji nerwowomięśniowych sterowanych przez nieprawidłowe bodźce propriocepcyjne i powiązana ze
składnikami triady urazowej. Umożliwiło to stworzenie wzorca będącego narzędziem
umożliwiającym określenie kolejnych dysfunkcji propriocepcyjnych. Ten wzorzec jest łatwy do
odtworzenia.
Na podstawie swych obserwacji zwrócono uwagę, że bodźce propriocepcyjne lub
nieprawidłowe reakcje na ten sam bodziec są składnikiem większości ze spotykanych
dysfunkcji nerwowo-mięśniowych. Dysfunkcja ta jest wynikiem problemu neurologicznego, a
nie przyczyną nieprawidłowej jakości pracy samego mięśnia. Nie oznacza to, że nie istnieje coś
takiego jak uszkodzenie tkanek. Wyleczenie tego typu urazów to kwestia dni, podczas gdy
komponenty neurologiczne mogą występować w naszym organizmie przez czas nieokreślony.
Jeśli poprzez odpowiednią stymulację propriocepcyjną jesteśmy w stanie wskazać układowi
nerwowemu, nieprawidłowy wzorzec w obszarze bodźców wysyłanych przez tkanki, a
następnie wywołać odruch ścięgnisty, układ nerwowy automatycznie znormalizuje swoją
funkcję.
Ilość rodzajów bodźców propriocepcyjnych, które jesteśmy w tym momencie w stanie
wykorzystać sięga od wrzecion mięśniowych, przez aparaty ścięgniste Golgiego do bodźców
termicznych, bólu, wibracji, czucia pozycji, delikatnego i silniejszego dotyku, łaskotek,
swędzenia i wielu innych. Ponadto w momencie pisania tego artykułu, niemal na ukończeniu
znajdują się badania na temat układu trawiennego, kontroli ciśnienia krwi oraz interakcji
endokrynno-neurologicznych. Po nich na pewno znajdą się dalsze obszary do badań.
Metoda ta maksymalizuje funkcję układu nerwowo-mięśniowego. Dzięki niej możemy
uzyskać lepsze efekty, osiągnąć je szybciej i lepiej zintegrować u naszych pacjentów. Dzięki
badaniom z ostatnich lat, interakcje w obszarze tkanki łącznej zostały w końcu lepiej poznane
i znalazły swoje miejsce w praktyce terapeutycznej. Dzięki temu leczenie jest znacznie mniej
agresywne i można je bardzo szybko zastosować. Nasze spojrzenie terapeutyczne zmieniło się,
z próby wpłynięcia na strukturę naszego ciała na integrację odpowiedzi neurologicznych.
Jednak dlaczego robimy to bez zwrócenia uwagi na mechanorecepcję i układ nerwowy?