Sz.P. Minister Zdrowia Zbigniew Religa

Transkrypt

Sz.P. Minister Zdrowia Zbigniew Religa
Nasz znak: SIAKat-0258-2007
Katowice 2007-08-17
Sz.P.
Minister Zdrowia
Zbigniew Religa
Dotyczy wysyłkowej sprzedaży leków, równego traktowania podmiotów prowadzących handel
lekami a przede wszystkim dbałości Ministerstwa Zdrowia o bezpieczeństwo pacjenta poprzez
nadzór nad tym handlem.
Szanowny Panie Ministrze
Dnia 13 kwietnia 2007r. w związku z dopuszczeniem wysyłkowej sprzedaży leków, wysłałem do Pana
Ministra pismo, zwracając uwagę na najważniejsze aspekty i zagrożenia, które mogą z tego wynikać i
wskazując na PILNĄ konieczność wydania szczegółowego rozporządzenia w tej sprawie.
W odpowiedzi otrzymałem informację, że projekt rozporządzenia znajduje się w Centrum Legislacji i
na stronach internetowych Ministerstwa.
Oczekując niecierpliwie na ukazanie się wersji obowiązującej tego rozporządzenia, zwracam Panu
Ministrowi uwagę, że w okresie letnim (który nadal trwa) gdy temperatury dochodziły do 40ºC, na
samym Śląsku, Inspekcja Farmaceutyczna, dbając o właściwe przechowywanie leków a tym samym
bezpieczeństwo pacjenta, kontroluje temperatury w czasie wszystkich kontroli aptek, dodatkowo tylko ze
względu na temperaturę skontrolowała około 20 aptek z czego unieruchomiła 4, w których temperatura
przekroczyła dochodziła do około 28ºC. Apteki te musiały zainstalować klimatyzacje ponosząc znaczące
koszty.
W tym samym okresie letnim apteki internetowe prowadziły wysyłkową sprzedaż leków, bez żadnych
zabezpieczeń termicznych chwaląc się w mediach, która z nich przejmuje prowadzenie i kto sprzedaje
poprzez Internet więcej (jeden z artykułów w załączeniu).
Zwracając ponownie uwagę na powyższe fakty, zapytuję:
1 – czy wysyłkowa sprzedaż leków i apteki internetowe posiadają jakieś szczególne względy, że mogą
prowadzić handel lekami poza kontrolą i bez przestrzegania prawa, gdy w tym samym czasie
unieruchamia się tradycyjne apteki z uwagi na przepisy obowiązujące wszystkich handlujących lekami?
2 – jak długo będzie prowadzony wysyłkowy handel lekami bez szczegółowego rozporządzenia i
kontroli?
Oczekując odpowiedzi na powyższe pytania oraz na właściwe rozporządzenie, które szczegółowo
ureguluje dopuszczoną przez Prawo farmaceutyczne wysyłkową sprzedaż leków, załączam dodatkowo
artykuł wskazujący na zagrożenia płynące z wysyłkowej sprzedaży leków.
Mam nadzieję, że rozporządzenie Pana Ministra wejdzie na tyle szybko i ureguluje tą działalność na
tyle dokładnie, że zapewni bezpieczeństwo pacjentom zanim wydarzy się jakaś tragedia.
Z uszanowaniem
dr n. farm. Stanisław Piechula
Prezes Rady Śląskiej Izby Aptekarskiej
Miliony z nielegalnych leków
[ 2007-08-07 ] [ Gazeta Wyborcza ]
126 mln dol. zarobiła nielegalna apteka internetowa w USA. Jej twórcom grozi teraz nawet kilkadziesiąt lat więzienia.
Zbigniew Domaszewicz
Ława oskarżonych w tej sprawie jest długa - zasiądzie na niej aż 18 osób, w tym trzech lekarzy, dwóch farmaceutów oraz
operatorzy ośmiu różnych witryn sprzedających nielegalnie leki w internecie i związanych z zarejestrowaną na Kostaryce
firmą Affpower. Długa jest także lista zarzutów postawionych im przez organa ścigania w Kalifornii - obejmuje m.in.
nielegalny obrót substancjami znajdującymi się pod specjalnym nadzorem, sprzedaż fałszywie oznakowanych leków i
malwersacje elektroniczne. Oskarżonym, jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi od trzech do 20 lat więzienia za każdy z
nielegalnych czynów plus milionowe kary.
Affpower korzystała z serwerów na Cyprze i centrum rozliczania transakcji (kartami kredytowymi) w Izraelu. Według
prokuratorów między sierpniem 2004 r. a czerwcem 2006 r. jej internetowe "apteki" obsłużyły ponad milion zamówień od
klientów ze wszystkich 50 stanów USA. Według serwisu E-CommerceTimes proceder ten przyniósł oskarżonym 126 mln dol.
Prawo w USA dopuszcza internetowy handel nie tylko lekami bez recepty (jak w Polsce), ale także tymi na receptę.
Amerykański urząd federalny Food and Drug Administration zaleca jednak pacjentom, by uważać na czarny rynek i przed
zakupem upewnić się, że za witryną stoi prawdziwa, licencjonowana w USA apteka.
W przypadku Affpower recepty były fikcją - grupa współpracujących z firmą lekarzy wypisywała je (inkasując po 3 dol. od
recepty) osobom zgłaszającym się przez internet po leki bez żadnego kontaktu z pacjentami, jedynie na podstawie krótkiego
kwestionariusza wypełnianego online dla zachowania pozorów.
Lekarze potrafili w ten sposób wystawić nawet setki recept dziennie, które realizowano następnie w legalnych (internetowych
lub tradycyjnych) aptekach. Gdy medycy nie nadążali z obsługą zamówień, pomagał im pracownik firmy z fałszywymi (lub
skradzionymi) uprawnieniami lekarskimi - twierdzi amerykańska prokuratura, podkreślając, że zdrowie wielu pacjentów
zostało w ten sposób narażone na duże niebezpieczeństwo.
Leki z szemranych e-aptek faktycznie bywają niebezpieczne - w listopadzie ub. roku po zażyciu serii leków uspokajających
kupionych w nielegalnej aptece internetowej zmarła 57-letnia Kanadyjka Marcia Bergeron (w tabletkach wykryto toksyczne
pierwiastki). Ale nielegalny internetowy obrót lekami i parafarmaceutykami na całym świecie jest jednym z filarów szarej
strefy w sieci.
Firmy zajmujące się bezpieczeństwem komputerowym szacują, że od kilkunastu do kilkudziesięciu procent światowego spamu
stanowią reklamy czarnego rynku leków (np. wg firmy Sophos w zeszłym roku było to aż 60 proc).
Sprawa Affpower to niejedyna historia, która pokazuje, jak duże pieniądze kryją się za tym procederem. 1 sierpnia tego roku
na 30 lat więzienia został skazany w USA 27-letni Christopher William Smith (pseud. "Rizler"), znany spamer. Jego zyski z
rozsyłania farmaceutycznego spamu i nielegalnej sprzedaży leków online w aptece internetowej Xpress Pharmacy oszacowano
na 24 mln dol. Aresztując Smitha przed dwoma laty, FBI zajęła m.in. jego samochód wart 1,8 mln dol.
Cefarm goni DomZdrowia
[ 2007-08-07 ] [ Rzeczpospolita ]
Należąca do państwowego Cefarmu Białystok internetowa apteka Cefarm24 rośnie w siłę i zapowiada, że już niedługo
zdetronizuje lidera rynku DomZdrowia.pl
Własna sieć 48 aptek jest silnym atutem Cefarmu Białystok, który teraz szybko rozwija sprzedaż przez internet
"Największy podmiot prowadzący sprzedaż wysyłkową leków w polskim Internecie" - tak przedstawia się dziś klientom i
kontrahentom białostocki Cefarm, jedna z dwóch ostatnich niesprywatyzowanych jeszcze hurtowni leków.
- Handel internetowy jest dziś najszybciej rozwijającym się kanałem sprzedaży w naszej spółce - mówi "Rz" Sławomir Dudek,
członek zarządu Cefarmu Białystok. - Jego dalszy rozwój wpisaliśmy jako jeden z głównych celów do przyjętej niedawno
strategii firmy.
Cefarm24 pręży muskuły
Hurtownia z Białegostoku zaczęła sprzedawać leki za pośrednictwem sieci w styczniu tego roku. - Miesięczne obroty naszej
internetowej apteki Cefarm24.pl sięgają teraz kilkuset tysięcy złotych miesięcznie, a witrynę odwiedza co miesiąc kilkadziesiąt
tysięcy osób - mówi Sławomir Dudek. I twierdzi, że państwowy Cefarm dogania już pod względem obrotów najdłużej
działającą na rynku e-aptekę: DomZdrowia.pl. - To, że jesteśmy hurtownią posiadającą własną sieć 48 aptek, jest naszym
dużym atutem. Jesteśmy niezależni pod względem dostaw farmaceutyków, co pozwala nam zaoszczędzić na kosztach
operacyjnych. Mając własne apteki, możemy też bardziej elastycznie reagować na zmiany w przepisach, np. konieczność
pełnienia 24-godzinnych dyżurów przez farmaceutów w e-aptekach - dodaje.
Automatyczna linia przygotowywania dostaw leków, która będzie działać w nowo powstającym centrum dystrybucji Cefarmu
Białystok (inwestycja za 20 mln zł), będzie dostosowana także do obsługi apteki internetowej. Dudek zapowiada też, że spółka
zamierza teraz intensywniej promować swoją działalność, np. przez specjalne programy dla klientów.
DomZdrowia się nie boi
Co na te zapowiedzi rywale? - Cieszymy się, że konkurencja się rozwija, bo dodatkowo mobilizuje nas w ten sposób do
działania - mówi "Rz" Jacek Denkowski, prezes DomZdrowia.pl kontrolowanego przez fundusz MCI Management. Jak
twierdzi, jego firma wciąż jest największą apteką internetową na rynku: według planu jej tegoroczne przychody powinny
przekroczyć 6 mln zł. DomZdrowia.pl nie chce jednak na razie zdradzać szczegółów własnych planów rozwoju.
Spółka wkrótce wybiera się na giełdę: jesienią chce wystartować na NewConnect, debiutującym z końcem sierpnia
alternatywnym rynku obrotu GPW przeznaczonym do finansowania przedsiębiorstw o wysokim potencjale wzrostu. Firma
kończy właśnie przekształcanie się w spółkę akcyjną, co umożliwi jej debiut.
Przetrwają najsilniejsi
Obie spółki zgadzają się co do jednego: w ciągu najbliższych dwóch - trzech lat układ sił między firmami sprzedającymi leki
za pośrednictwem sieci zacznie przypominać ten, jaki wytworzył się na całym polskim rynku sprzedaży internetowej. - Dziś w
Polsce jest ok. 100 witryn zarejestrowanych jako apteki internetowe, z czego na rynku liczy się ok. dziesięciu firm - mówi
Jacek Denkowski. - Za parę lat większość zysków będą zgarniać trzy - cztery największe.
- Małe apteki działające przy przedsiębiorstwach rodzinnych w dłuższej perspektywie nie mają szans przetrwania - ocenia
Sławomir Dudek. - Część z nich zrezygnuje z działalności, cześć będzie traktować handel internetowy tylko jako dodatkowe,
okazyjne źródło przychodów.
Według monitorującej rynek farmaceutyczny firmy IMS Health e-apteki w ciągu najbliższych dwóch - trzech lat będą
kontrolować ok. 5 proc. rynku aptecznego w Polsce.
BEATA CHOMĄTOWSKA