le udienze udienza ai partecipanti al pellegrinaggio del

Transkrypt

le udienze udienza ai partecipanti al pellegrinaggio del
N. 0566
Martedì 11.11.2003
Pubblicazione: Immediata
Sommario:
♦ LE UDIENZE
♦ UDIENZA AI PARTECIPANTI AL PELLEGRINAGGIO DEL SINDACATO
"SOLIDARNOŚĆ" DALLA POLONIA
♦ UDIENZA ALLA DELEGAZIONE DELLA NAZIONALE POLACCA DI CALCIO ED AGLI
ATLETI DELLA NAZIONALE ITALIANA DI CALCIO
♦ RINUNCE E NOMINE
♦ INTERVENTO DELLA SANTA SEDE ALLA 58a SESSIONE DELL’ASSEMBLEA
GENERALE DELL’O.N.U. SULLA CULTURA DELLA PACE
♦ AVVISO DI CONFERENZE STAMPA
♦ LE UDIENZE
LE UDIENZE
Il Santo Padre ha ricevuto questa mattina in Udienza:
Ecc.mi Presuli della Conferenza Episcopale dell’India, in Visita "ad Limina Apostolorum":
S.E. Mons. Antony Anandarayar, Vescovo di Ootacamund;
S.E. Mons. Thomas Aquinas Lephonse, Vescovo di Coimbatore;
S.E. Mons. Leon Augustine Tharmaraj, Vescovo di Kottar;
Partecipanti al Pellegrinaggio del Sindacato "Solidarnosc" dalla Polonia; Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
2
Giocatori delle Squadre Nazionali di Calcio dell’Italia e della Polonia.
[01753-01.01]
UDIENZA AI PARTECIPANTI AL PELLEGRINAGGIO DEL SINDACATO "SOLIDARNOŚĆ" DALLA POLONIA
Alle 11.30 di questa mattina, nell’Aula Paolo VI, il Santo Padre ha ricevuto in Udienza i partecipanti al
Pellegrinaggio del Sindacato "Solidarność"dalla Polonia ed ha loro rivolto il discorso che pubblichiamo di
seguito:
● DISCORSO DEL SANTO PADRE IN LINGUA ORIGINALE● TRADUZIONE IN LINGUA ITALIANA●
DISCORSO DEL SANTO PADRE IN LINGUA ORIGINALE
Serdecznie witam wszystkich tu zebranych. W sposób szczególny pozdrawiam pana Prezydenta Lecha Wałęsę
oraz obecnego pana Przewodniczącego Związku. Witam księdza arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego,
odpowiedzialnego z ramienia Episkopatu za duszpasterstwo ludzi pracy. Cieszę się, że ponownie mogę gościć
w Watykanie przedstawicieli "Solidarności".
Nie po raz pierwszy spotykamy się w szczególnym dla Polski dniu jedenastego listopada. Pamiętam, że taka
audiencja odbyła się też w 1997 roku. Powiedziałem wtedy, że "wasze problemy, aspiracje, niepokoje i radości,
wasz trud związany z pracą noszę głęboko w sercu i polecam codziennie Bogu w modlitwie". Dziś raz jeszcze to
powtarzam, aby was zapewnić, że los ludzi pracy w Polsce jest mi stale bliski.
Wspominając datę jedenastego listopada nie mogę nie nawiązać do narodowej wolności, jaka zrodziła się tego
dnia po latach zmagań, które kosztowały nasz naród wiele wyrzeczeń i ofiar. Ta zewnętrzna wolność nie trwała
długo, ale zawsze mogliśmy się do niej odwoływać w walce o zachowanie wolności wewnętrznej, wolności
ducha. Wiem jak bardzo drogi był ten dzień wszystkim, którzy w okresie komunizmu starali się przeciwstawiać
programowemu zabijaniu wolności człowieka, poniżaniu jego godności i odmawianiu mu podstawowych praw. A
potem z tego sprzeciwu zrodził się ruch, którego jesteście twórcami i spadkobiercami. I ten ruch również
nawiązywał do jedenastego listopada, do tej wolności, która w 1918 roku znalazła swój zewnętrzny, polityczny
wyraz, a zrodziła się z wewnętrznej wolności poszczególnych obywateli rozczłonkowanej Rzeczypospolitej i z
duchowej wolności całego narodu.
Ta wolność ducha, choć tłumiona od zakończenia drugiej wojny światowej i paktów jałtańskich, przetrwała i stała
się fundamentem pokojowych przemian w naszym Kraju, a potem w całej Europie, jakie dokonały się także
dzięki "Solidarności". Dziękuję Bogu za rok 1979, w którym poczucie jedności w dobrem i wspólne pragnienie
pomyślności uciemiężonego narodu zwyciężyło nad nienawiścią i chęcią odwetu, i stało się zaczynem
budowania demokratycznego państwa. Owszem były próby zniszczenia tego dzieła. Wszyscy pamiętamy
trzynasty grudnia 1981 roku. Udało się te próby przetrwać. Bogu dziękuję, że w dniu 19 kwietnia 1989 roku
mogłem wypowiedzieć takie słowa: Maryjo, "polecam Twojej macierzyńskiej trosce "Solidarność", która znowu
może działać po ponownej legalizacji w dniu 17 kwietnia. Polecam idący w parze z tym wydarzeniem proces,
który zmierza do ukształtowania życia narodowego w sposób zgodny z prawami suwerennego społeczeństwa.
Proszę Cię, Pani Jasnogórska, aby na drodze tego procesu wszyscy wykazywali w dalszym ciągu potrzebne
męstwo, mądrość i rozwagę, służąc wspólnemu dobru".
Wspominam te wydarzenia, bo mają one szczególne znaczenie w historii naszego narodu. A wydaje się, że
uchodzą one pamięci. Młodsze pokolenia nie znają już tych wydarzeń z własnego doświadczenia. Można zatem
pytać, czy właściwie docenią tę wolność, którą posiadają, jeśli nie będą znali ceny, jaka została za nią
zapłacona. "Solidarność" nie może zaniedbać troski o tę historię, tak bliską, a równocześnie już odległą. Nie
można nie przypominać powojennych dziejów odzyskiwania wolności. To jest dziedzictwo, do którego stale
trzeba wracać, aby wolność nie przeradzała się w samowolę, ale miała kształt wspólnej odpowiedzialności za
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
3
losy Polski i każdego jej obywatela.
Piętnastego stycznia 1981 roku mówiłem do przedstawicieli "Solidarności": "Myślę, Drodzy Państwo, że macie
pełną świadomość zadań, jakie stają przed wami (...). Są to zadania niezwykle doniosłe. Wiążą się one z
potrzebą pełnego zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy poprzez uwzględnienie wszystkich
osobowych, rodzinnych i społecznych uprawnień każdego człowieka: podmiotu pracy. W tym znaczeniu zadania
te mają podstawowe znaczenie dla życia całego społeczeństwa, całego narodu: dla jego dobra wspólnego.
Dobro wspólne bowiem społeczeństwa sprowadza się ostatecznie do tego, kim w owym społeczeństwie jest
każdy człowiek, jak pracuje i jak żyje. Stąd też Wasza samorządna działalność posiada i zawsze posiadać
powinna wyraźne odniesienie do całej moralności społecznej. Przede wszystkim do moralności związanej z
dziedziną pracy, ze stosunkiem pomiędzy pracownikiem a pracodawcą".
Wydaje się, że dziś to wezwanie do zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy nie straciło swojej
ważności. Wiem jak bardzo ta godność i skuteczność jest dziś zagrożona. Wraz z rozwojem gospodarki
rynkowej pojawiają się nowe problemy, które boleśnie dotykają pracowników. Wielokrotnie w ostatnim czasie
mówiłem o problemie bezrobocia, który w wielu regionach Polski przybiera niebezpieczne wymiary. Pozornie
wydaje się, że związki zawodowe nie mają na to wpływu. Trzeba jednak zapytać, czy nie mają wpływu na
sposób zatrudniania, który coraz częściej ma charakter tymczasowy, albo na tryb zwolnień, które dokonywane
są bez jakiejkolwiek troski o losy poszczególnych pracowników i ich rodzin. Owszem, w wielkich zakładach
pracy, szczególnie w tych, których właścicielem jest państwo, "Solidarność" wykazuje dużą aktywność. Czy
jednak wystarczająco troszczy się o losy pracowników w małych, prywatnych przedsiębiorstwach, w
supermarketach, w szkołach, w szpitalach czy innych podmiotach gospodarki rynkowej, które nie mają tej siły,
jaką mają kopalnie czy huty? Trzeba, aby wasz związek otwarcie występował w obronie ludzi pracy, którym
pracodawcy odmawiają prawa głosu, prawa sprzeciwu wobec zjawisk urągających podstawowym prawom
pracownika.
Wiem, że zdarza się w naszym kraju, że pracownikom nie są wypłacane zarobki. Nie tak dawno, nawiązując do
listu, jaki w związku z tym wystosowali polscy biskupi, powiedziałem, że grzechem wołającym o pomstę do nieba
jest zatrzymywanie należności za pracę. "Zabija bliźniego, kto mu zabiera środki do życia, i krew wylewa, kto
pozbawia zapłaty robotnika" - mówi Pismo (Syr 34, 22). To nadużycie jest powodem dramatycznej sytuacji wielu
ludzi pracy i ich rodzin. Związek zawodowy "Solidarność" nie może pozostawać obojętny wobec tego
niepokojącego zjawiska.
Osobnym problemem jest często traktowanie pracowników wyłącznie jako siły roboczej. Zdarza się, iż
pracodawcy w Polsce odmawiają podwładnym prawa do odpoczynku, do świadczeń lekarskich, a nawet do
macierzyństwa. Czy nie oznacza to ograniczania wolności, o jaką walczyła "Solidarność"? Pozostaje wiele do
zrobienia w tym względzie. Ten obowiązek spoczywa na władzach państwowych, na instytucjach prawnych, ale
także na "Solidarności", z którą świat pracy różnych sektorów związał wiele nadziei. Nie można tej nadziei
zawieść.
W 1981 roku, gdy jeszcze trwał stan wojenny, mówiłem do przedstawicieli "Solidarności": "Działalność związków
zawodowych nie ma charakteru politycznego, nie powinna być narzędziem działania nikogo, żadnej partii
politycznej, aby mogła w sposób wyłączny i w pełni samorządny skupić się na wielkim dorobku społecznym
ludzkiej pracy i ludzi pracy" (15 stycznia 1981). Wydaje się, że właśnie upolitycznienie związku - być może
spowodowane historyczną koniecznością - doprowadziło do jego osłabienia. Jak bowiem pisałem w Encyklice
Laborem exercens ten, kto dzierży władzę w państwie, jest pośrednim pracodawcą, którego interesy zazwyczaj
nie idą w parze z potrzebami pracownika. "Solidarność", wkraczając na pewnym etapie bezpośrednio w świat
polityki i podejmując odpowiedzialność za rządzenie krajem, siłą rzeczy musiała zrezygnować z obrony
interesów pracowników w wielu sektorach życia ekonomicznego i publicznego. Niech mi będzie wolno
powiedzieć, że dziś "Solidarność", jeśli prawdziwie pragnie służyć narodowi, winna wrócić do swoich korzeni, do
ideałów, jakie przyświecały jej jako związkowi zawodowemu. Władza przechodzi z rąk do rąk, a robotnicy,
rolnicy, nauczyciele, służba zdrowia i wszyscy inni pracownicy, bez względu na to, kto sprawuje władzę w kraju,
oczekują pomocy w obronie ich słusznych praw. Tu nie może zabraknąć "Solidarności".
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
4
Jest to trudne i wymagające zadanie. Dlatego wszelkie wasze wysiłki otaczam co dnia moją modlitwą. Stając w
obronie praw pracowniczych działacie w słusznej sprawie, dlatego możecie liczyć na pomoc ze strony Kościoła.
Wierzę, że to działanie będzie skuteczne i przyniesie poprawę losu ludzi pracy w naszym Kraju. Z Bożą pomocą
pełnijcie dzieło, które razem rozpoczęliśmy przed laty. Niech Bóg wam błogosławi.
[01755-09.02] [Testo originale: Polacco]
● TRADUZIONE IN LINGUA ITALIANA
Do il mio cordiale benvenuto a tutti i presenti. In modo particolare saluto il Signor Presidente Lech Wałęsa e
l’attuale Presidente del Sindacato. Saluto il Mons. Tadeusz Gocłowski, responsabile da parte dell’Episcopato per
la pastorale del mondo del lavoro. Sono lieto di poter nuovamente ospitare in Vaticano i rappresentanti di
"Solidarność".
Non è la prima volta che ci incontriamo l’11 novembre, giorno particolare per la Polonia. Ricordo che tale
udienza ebbe luogo anche nel 1997. Dissi allora: "Porto nel profondo del mio cuore e ogni giorno affido a Dio
nella preghiera i vostri problemi, le vostre aspirazioni, le vostre ansie e le vostre gioie, la vostra fatica unita con il
lavoro". Oggi lo ripeto ancora una volta per assicurarvi, che costantemente mi è cara la sorte degli uomini di
lavoro in Polonia.
Ricordando la data dell’11 novembre non posso fare a meno di richiamarmi alla libertà nazionale riconquistata
quel giorno, dopo anni di lotte che costarono alla nostra nazione tante rinunce e tanti sacrifici. Questa libertà
esteriore non durò a lungo, ma sempre abbiamo potuto appellarci ad essa nella lotta per conservare la libertà
interiore, la libertà dello spirito. So quanto caro era questo giorno a tutti coloro che nel periodo del comunismo
cercavano di opporsi alla programmata soppressione della libertà dell’uomo, all’umiliazione della sua dignità e
alla negazione dei suoi fondamentali diritti. Più tardi da quell’opposizione nacque il movimento di cui siete artefici
e continuatori. Anche questo movimento si ricollegava all’11 novembre, a quella libertà che nel 1918 trovò la sua
espressione esteriore, politica, e che nacque dalla libertà interiore dei singoli cittadini della Repubblica Polacca
spartita e dalla libertà spirituale di tutta la nazione.
Questa libertà di spirito, benché repressa sin dalla fine della seconda guerra mondiale e dagli accordi di Jalta, è
sopravvissuta, ed è divenuta il fondamento delle pacifiche trasformazioni nel nostro Paese, e in seguito in tutta
l’Europa, compiutesi anche grazie al sindacato "Solidarność". Rendo grazie a Dio per l’anno 1979, nel quale il
senso di unità nel bene e il comune desiderio della prosperità dell’oppressa nazione sconfisse l’odio e la voglia
di vendetta, e divenne il germoglio di costruzione di uno stato democratico. Sì, ci sono stati dei tentativi per
distruggere quest’opera. Tutti abbiamo nella memoria il 13 dicembre 1981. Si riuscì a sopravvivere a tali prove.
Ringrazio Dio perché il 19 aprile 1989 ho potuto pronunciare le seguenti parole: Maria, "raccomando alla Tua
sollecitudine materna "Solidarność" che oggi, dopo la nuova legalizzazione del 17 aprile, può tornare ad agire. Ti
raccomando il processo legato a questo avvenimento, teso a plasmare la vita della Nazione secondo le leggi
della società sovrana. Prego Te, Signora di Jasna Góra, affinché sul cammino di questo processo tutti
continuino a dimostrare il coraggio, la saggezza e la ponderatezza indispensabili per servire il bene comune".
Ricordo questi eventi, perché hanno un significato particolare nella storia della nostra nazione. E sembra che
essi stiano sfuggendo dalla memoria. Le generazioni più giovani ormai non li conoscono di propria esperienza.
Si potrebbe dunque domandare se apprezzeranno giustamente la libertà che possiedono, se non si renderanno
conto del prezzo pagato per essa. "Solidarność" non può trascurare la premura per questa storia, così vicina e
allo stesso tempo ormai lontana. Non si può fare a meno di ricordare la storia postbellica del riacquisto della
libertà. E’ il patrimonio a cui occorre tornare costantemente, affinché la libertà non degeneri nell’anarchia, ma
assuma la forma di comune responsabilità per le sorti della Polonia e di ogni suo cittadino.
Il 15 gennaio 1981 dissi ai rappresentanti di "Solidarność": "Penso, cari Signori e Signore, che Voi avete la piena
coscienza dei doveri, che stanno davanti a voi (...). Sono, questi, doveri di enorme importanza. Essi si collegano
con il bisogno di una piena assicurazione della dignità e dell’efficacia del lavoro umano, mediante il rispetto di
tutti i diritti personali, familiari e sociali di ogni uomo: che è soggetto del lavoro. In tal senso questi doveri hanno
un significato fondamentale per la vita di tutta la società, dell’intera nazione: per il suo bene comune. Infatti il
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
5
bene comune della società si riduce, in definitiva, alla domanda: chi è la società, chi è ogni uomo; come egli vive
e come lavora. E perciò la vostra autonoma attività ha, e deve avere sempre, un chiaro riferimento all’intera
morale sociale. Prima di tutto alla morale legata al campo del lavoro, alle relazioni tra il lavoratore e il datore".
Sembra che oggi questa esortazione a garantire la dignità e l’efficacia del lavoro umano non abbia perso la sua
importanza. So quanto queste due caratteristiche del lavoro siano oggi in pericolo. Insieme con lo sviluppo
dell’economia di mercato appaiono nuovi problemi i quali toccano dolorosamente i lavoratori. Più volte ho parlato
ultimamente del problema della disoccupazione, che, in molte regioni della Polonia acquista dimensioni
pericolose. Apparentemente sembra che i sindacati non abbiano influenza su questo. Occorre però domandarsi
se non abbiano influenza sul modo di assumere i dipendenti, dal momento che con una sempre maggiore
frequenza esso ha carattere temporaneo, oppure sul modo di procedere ai licenziamenti che vengono fatti
senza alcuna cura per le sorti dei singoli dipendenti e delle loro famiglie. Sì, "Solidarność" dimostra una
maggiore attività nelle grandi aziende, specialmente in quelle di proprietà dello Stato. Ci si può tuttavia
domandare se il sindacato sia abbastanza sollecito per le sorti dei dipendenti nelle aziende piccole, private, nei
supermercati, nelle scuole, negli ospedali o in altri soggetti dell’economia di mercato, che non dispongono della
forza che hanno le miniere o le acciaierie. Bisogna che il vostro sindacato prenda apertamente le difese degli
uomini del lavoro ai quali i datori del lavoro negano il diritto di voce, il diritto di opporsi ai fenomeni che violano i
diritti fondamentali del lavoratore.
So che nel nostro Paese capita che ai lavoratori non vengano pagati i salari. Poco tempo fa, riferendomi alla
lettera che a tal proposito hanno pubblicato i vescovi polacchi, dissi che il blocco del pagamento dovuto per il
lavoro è peccato che grida vendetta al cielo. "Uccide il prossimo chi gli toglie il nutrimento, versa sangue chi
rifiuta il salario all’operaio" (Sir 34, 22). Questo abuso è la causa della drammatica situazione di molti uomini del
lavoro e delle loro famiglie. Il sindacato "Solidarność" non può rimanere indifferente di fronte a questo
angosciante fenomeno.
Un problema a parte è il frequente trattare i lavoratori esclusivamente come mano d’opera. Accade che i datori
di lavoro in Polonia rifiutino ai loro dipendenti il diritto al riposo, all’assistenza medica, e perfino alla maternità.
Non significa questo limitare la libertà, per la quale lottò "Solidarność"? Rimane tanto da fare sotto questo
aspetto. Questo dovere grava sulle autorità dello Stato, sulle istituzioni giuridiche, ma anche su "Solidarność",
con cui il mondo del lavoro ha unito tanta speranza. Non si può deluderla.
Nell’anno 1981, mentre ancora perdurava lo stato di emergenza, dissi ai rappresentanti di "Solidarność":
"L’attività dei sindacati non ha carattere politico, non deve essere strumento dell’azione di nessuno, di nessun
partito politico, per potersi concentrare in modo esclusivo e pienamente autonomo, sul grande bene sociale del
lavoro umano e degli uomini del lavoro" (15 gennaio 1981). Sembra che proprio la politicizzazione del sindacato
- probabilmente dovuta alla necessità storica – abbia portato al suo indebolimento. Come scrissi nell’Enciclica
Laborem excercens, chi detiene il potere nello Stato è un indiretto datore di lavoro, i cui interessi di solito non
vanno di pari passo con le necessità del dipendente. Pare che "Solidarność", entrando in una certa tappa della
storia direttamente nel mondo della politica e assumendo la responsabilità per il governo del paese, abbia
dovuto per forza rinunciare alla difesa degli interessi dei lavoratori in molti settori della vita economica e
pubblica. Mi sia permesso di dire che oggi "Solidarność", se veramente vuole servire la nazione, dovrebbe
tornare alle proprie radici, agli ideali che l’illuminavano come sindacato. Il potere passa di mano in mano, e gli
operai, gli agricoltori, gli insegnanti, gli operatori sanitari e tutti gli altri lavoratori, indipendentemente da chi
detiene il potere nel paese, attendono aiuto nella difesa dei loro giusti diritti. Qui "Solidarność" non può mancare.
E’ un compito difficile ed esigente. Perciò ogni giorno accompagno con la mia preghiera tutti i vostri sforzi.
Difendendo i diritti di chi lavora state operando per una causa giusta, perciò potete contare sull’aiuto da parte
della Chiesa. Credo, che tale operato sarà efficace e porterà il miglioramento della sorte degli uomini del lavoro
nel nostro Paese. Con l’aiuto di Dio continuate a svolgere l’opera che abbiamo iniziato insieme anni fa. Dio vi
benedica.
[01755-01.01] [Testo originale: Polacco]
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
6
UDIENZA ALLA DELEGAZIONE DELLA NAZIONALE POLACCA DI CALCIO ED AGLI ATLETI DELLA
NAZIONALE ITALIANA DI CALCIO
Pubblichiamo di seguito le parole di saluto che il Santo Padre ha rivolto questa mattina, nell’Aula Paolo VI, alla
delegazione della Nazionale Polacca di Calcio ed agli atleti della Nazionale Italiana di Calcio, presenti
all’Udienza ai rappresentanti del Sindacato polacco "Solidarność":
● PAROLE DI SALUTO DEL SANTO PADRE
Saluto con grande cordialità la delegazione della Nazionale Polacca di Calcio e gli atleti della Nazionale Italiana
di Calcio, con i loro dirigenti e accompagnatori, in particolare saluto il Presidente della Federazione Italiana
Gioco Calcio, il Sig. Franco Carraro. Alla vigilia della partita amichevole in programma domani a Varsavia, voi,
carissimi, avete voluto rendermi visita per formularmi i vostri voti augurali. Vi ringrazio per questa gentile
iniziativa, e, mentre assicuro per ciascuno un ricordo nella preghiera, tutti di cuore vi benedico.
[01756-01.02] [Testo originale: Italiano]
RINUNCE E NOMINE● NOMINA DI MEMBRO DEL CONSIGLIO DELL’UFFICIO CENTRALE DI
COORDINAMENTO PASTORALE DEGLI ORDINARIATI MILITARI Il Santo Padre ha nominato Membro del Consiglio dell’Ufficio Centrale di Coordinamento Pastorale degli
Ordinariati Militari, costituito in seno alla Congregazione per i Vescovi, S.E. Mons. Angelo Bagnasco,
Arcivescovo Ordinario Militare per l’Italia.
[01754-01.01]
INTERVENTO DELLA SANTA SEDE ALLA 58a SESSIONE DELL’ASSEMBLEA GENERALE DELL’O.N.U.
SULLA CULTURA DELLA PACE
Pubblichiamo di seguito l’intervento che l’Osservatore Permanente della Santa Sede presso l’Organizzazione
delle Nazioni Unite, S.E. Mons. Celestino Migliore, ha pronunciato ieri, davanti alla 58a Sessione dell’Assemblea
Generale dell’O.N.U., sul tema "Cultura della pace":
● INTERVENTO DI S.E. MONS. CELESTINO MIGLIORE
Mr. President,
My Delegation welcomes this opportunity to participate once again in the discussion on "Culture of Peace".
The Holy See has always welcomed and embraced diverse and varied cultures for centuries. Against this
background, in speaking of peace, my delegation recognizes first of all that peace is not essentially about
structures, but about people.
Peace is above all about those who are realistic enough to recognize that in spite of the downsides of human
nature and society, peace is possible. No effort should be spared in achieving it. For this, peace must be willed,
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
7
earned and shared as a common good of humanity.
If we look at the hotbeds of wars in our time, we cannot but ask ourselves how mass media, politicians and
public authorities depict the realities surrounding those conflicts. Does the media to which those affected
populations are exposed propose peace; do public statements and comments speak of peace; do school books
teach the ways of peace; do conversation that young people have within their families and among their peers
prepare them for peace?
Mr. President, the reasons that are given to justify conflicts must be duly addressed, before, during and after
they occur. The necessity to impose an armed defense to dissuade the other party from becoming an enemy
should be prudently and carefully weighed against an equal necessity to reach out to the other party, beyond
any presumed or alleged enmity, leaving always the door open for all possible peaceful solutions. Consequently,
when those who bear the responsibility and the obligation to defend peace and order are called upon to decide
whether or not to take up legitimate defense, their decision must be subject to the rigorous conditions given
within the moral order because such actions can be justified only when all peaceful means of resolving the crisis
have been proven to be impractical, ineffective or impossible.
Mr. President, unlike the culture of war, the culture of peace entails an ethical approach to life. It shows the right
and secure path that leads to the respect for life. War "destroys the life of innocent people, teaches how to kill,
throws into upheaval even the lives of those who do the killing and leaves behind a trail of resentment and
hatred, thus making it all the more difficult to find a just solution to the very problems which provoked the war"
(Pope John Paul II, Centesimus Annus, #52).
This year the United Nations celebrates the fifty-fifth anniversary of the Declaration of Human Rights. This event
calls everyone to the fundamental recognition of the full dignity of every human being. From such recognition
springs the right to peace. But, when peace loses its value in society and its importance in public policy, human
rights and international obligations become jeopardized and compromised.
Peace is an enterprise of justice. At the root of war, and in particular of terrorism, a type of armed aggression
which we are sadly experiencing in our present age, we find serious grievances that are yet to be addressed by
the international community: injustices suffered, legitimate aspirations frustrated, abject poverty, discrimination,
intolerance, and exploitation of multitudes of desperate people who have no real hope of improving their lives.
Such injustices incite violence, and every injustice can lead to war.
Peace, which could be defined as "the tranquillity of order", is a fundamental duty of everyone. However, peace
is built up on mutual trust, and trust can be achieved only with justice and fairness. Peace demands the
correction of violations, the redress of abuses, the rehabilitation of victims and the reconciliation of the aggrieved
parties. The strategy of building trust means overcoming all obstacles that impede works of justice with a view
towards peace. Only in such a climate of peace can a culture of peace take root and flourish.
Mr. President, if development is the new name for peace, then war and the proliferation of weapons must be
considered the major enemies of development of peoples. By putting an end to the arms race a true
disarmament process can begin, with agreements based on authentic and workable safeguards. The
reallocation of economic and other resources from arms race to humanitarian needs such as basic health care,
education for all and strengthening of the family, will indeed promote and strengthen a culture of peace.
Mr. President, these are some thoughts my delegation wishes to share in the context of the fortieth anniversary
of "Pacem in Terris - Peace on Earth", the epical Encyclical Letter of Pope John XXIII. Allow me therefore to
close with the following words of that same Encyclical: "The world will never be the dwelling place of peace, till
peace has found a home in the heart of each and every person".
Thank you, Mr. President.
Bollettino N. 0566 - 11.11.2003
8
[01758-02.02] [Original text: English]
AVVISO DI CONFERENZE STAMPA● CONFERENZA STAMPA DEL 12 NOVEMBRE 2003● CONFERENZA
STAMPA DEL 14 NOVEMBRE 2003● CONFERENZA STAMPA DEL 12 NOVEMBRE 2003
Si informano i giornalisti accreditati che domani, mercoledì 12 novembre 2003, alle ore 12.30, nell’Aula Giovanni
Paolo II della Sala Stampa della Santa Sede, avrà luogo la presentazione della XVIII Conferenza Internazionale
sul tema "La Depressione", promossa dal Pontificio Consiglio per la Pastorale della Salute, che si terrà il 13, 14,
e 15 novembre 2003 in Vaticano, presso l’Aula Nuova del Sinodo.
Interverranno:
Em.mo Card. Javier Lozano Barragán, Presidente del Pontificio Consiglio per la Pastorale della Salute ;
S.E. Mons. José. L. Redrado O.H., Segretario del medesimo Pontificio Consiglio ;
Rev. do P. Felice Ruffini M.I., Sottosegretario del medesimo Pontificio Consiglio;
Dr. Daniel Cabezas, Psichiatra, Bolivia.
[01729-01.01]
● CONFERENZA STAMPA DEL 14 NOVEMBRE 2003
Si informano i giornalisti accreditati che venerdì 14 novembre 2003, alle ore 11.30, avrà luogo la Conferenza
Stampa di presentazione del "Vademecum dei Centri Culturali Cattolici nel mondo" a cura del Pontificio
Consiglio della Cultura.
Interverranno:
Em.mo Card. Paul Poupard, Presidente del Pontificio Consiglio della Cultura;
S.E. Mons Giuseppe Betori, Segretario Generale della CEI;
Mons. Pasquale Iacobone, Officiale del Pontificio Consiglio della Cultura;
Dott. Vittorio Sozzi, del Servizio Nazionale per il Progetto Culturale della CEI.
[01747-01.01]
[B0566-XX.03]

Podobne dokumenty