Byłem w Brukseli - Zespół Szkół Ekonomiczno

Transkrypt

Byłem w Brukseli - Zespół Szkół Ekonomiczno
Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku
Byłem w Brukseli
Autor: Janka
23.09.2011.
28 marca 2011r. w naszej szkole odbył się konkurs „Maria Skłodowska Curie - największa
kobieta świata kobiet”, zorganizowany przez senatora - Tadeusza Gruszkę. Konkurs obejmował
życie i działalność naukową M.S.C., historię Nagrody Nobla, oraz noblistów polskich. Nasz uczeń Jakub
Janeta z kl. III TD zajął II miejsce a nagrodą był bilet do Parlamentu Europejskiego. 25.06.2011r. Jakub pojechał do Brukseli. Odbył podróż swojego życia.
Poniżej można przeczytać jego relację z tej wyprawy.
Wyjechałem z Rybnika pociągiem 25.06.2011r ok. 10.00. Zbiórka była w Rawie Mazowieckiej o godz.
21.00. Dojazd do Rawy nie był przyjemny – tam nie dojeżdżają pociągi. Musieliśmy jechać do
Koluszek, a potem jakimiś busami, krótkimi skokami do przodu. To była sobota po południu i tam już
wszyscy śpią. Ale jakoś się udało – przyjechaliśmy do Rawy na czas. Jechaliśmy fajnym,
klimatyzowanym autokarem – ok.50 osób. W większości młodzi ludzie. Podróż trwała ok. 15 godz.
Po drodze mieliśmy przystanki w Niemczech i Holandii. Mieszkaliśmy w całkiem dobrym hotelu Agenda
Louis w centrum Brukseli. Wyżywienie również było niezłe – szwedzki stół. Starówka w Brukseli
jest przepiękna. Bardzo dużo zabytków. To jeden z najpiękniejszych rynków Europy – Grand
Palace, gotycki Ratusz, Dom Króla (obecnie muzeum), katedra św. Michała i św. Guduli. Wokół
zabytkowe kamienice. Łuk Triumfalny i piękne ogrody. Oczywiście symbol miasta – Manneken Pis
– siusiający chłopczyk. Atrakcyjnym miejscem w Brukseli jest Atomium – olbrzymi model
kryształu żelaza. Wewnatrz jednej z kul znajduje się kawiarnia i miejsce widokowe, ale niestety
przewodnik nas tam nie zaprowadził. Nie zaprowadzili nas też do parku miniatur najsłynniejszych
budowli świata, a bardzo chciałem to zobaczyć. Może innym razem. Następnego dnia byliśmy w
Parlamencie Europejskim. Tam spotkaliśmy się z posłem do PE P. Januszem Wojciechowskim, który
opowiedział nam o pracy Europarlamentu i oprowadził po gmachu. Zrobiliśmy kilka zdjęć na sali obrad.
Następnego dnia pojechaliśmy do Burgii. Trochę już to miasteczko znałem. Tam również jest bardzo dużo
pięknych zabytków, a misteczko poprzecinane jest kanałami.Podobne jest do Wenecji.Dlatego mówi się,
ze to „Wenecja północy” albo „Flamandzka Wenecja”. Bardzo ładne. Na
koniec odwiedziliśmy Ostendę. W planach była inna miejscowość - Knokke, ale nie wiem dlaczego to
zmienili. Ostenda to niewielka, wypoczynkowa miejscowość nad Morzem Północnym. Trochę z kolegami
pobrodziliśmy w morzu, spacerowaliśmy po plaży. Było bardzo przyjemnie. We wtorek pakowanie, trochę
drobnych zakupów i wyjazd z Brukseli, ale po drodze wstąpiliśmy jeszcze pod Waterloo. Jest tam
usypany kopiec, na szczycie którego jest statua lwa.Na górę prowadzi 226 schodów i jest tam taras
widokowy. Niestety nie wspinaliśmy się do góry, żeby popatrzec na pole bitwy Napoleona, ponieważ
rodzina Wellingtonów, do której należą ziemie, życzy sobie 7 Euro od osoby.
Potem znów ok.14-15 godz. w autokarze. Tym razem było trochę łatwiej. Musiałem poczekać w Łodzi
ok.2 godz.,a potem już bez przeszkód Katowice i Rybnik. Byłem w domu 29.06. około godz. 15.00.
Jestem z wycieczki bardzo zadowolony. Dużo zobaczyłem {swf}jakub1{/swf}
http://www.zseu.pl/strona
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 09:11