Biuletyn - listopad 2015

Transkrypt

Biuletyn - listopad 2015
Projekt dofinansowany ze środków
Mechanizmu Finansowego EOG 2009-2014
Nr 5/2015 listopad
Biuletyn projektu
„Poznać i pokochać to,
co w trawie piszczy”
FUNDACJA NA RZECZ INTEGRACJI ZAWODOWEJ, SPOŁECZNEJ ORAZ ROZWOJU PRZEDSIĘBIORCZOŚCI VIA
Berlinga 10 lok. 26, 15-814 Białystok, Oddział: ul. Długa 44/50 lok. 205; 00-241 Warszawa tel/fax: 635-55-95; www.via.org.pl
NIP 5252331354
REGON 140124110
Fundacja na rzecz poprawy jakości życia „OD-NOWA”
ul. Polska 8A 12-100 Szczytno NIP 5252393651
REGON 140947159
2
Spis treści
Co w trawie piszczy?................................................................................................................... 2
Moje ulubione zwierzę tego miesiąca - ZAJĄC ........................................................................... 3
Dla ptaków ze Skandynawii i Syberii jesteśmy zimowym rajem ................................................ 5
Co zrobić, by dobrze spać ........................................................................................................... 7
Naukowcy wiedzą, jak zmusić drzewa do mówienia ............................................................... 10
Najrzadszy grzyb w Polsce pod opieką leśników ...................................................................... 12
Najlepszy sposób na chłodne dni? Napary ziołowe! ................................................................ 13
Bujne życie na pokrzywie ......................................................................................................... 15
Podróże z Basią- wycieczka do Rezerwatów powiatu ostrołęckiego ....................................... 18
Kącik poetycki ........................................................................................................................... 23
Pomysły Basi Coś z niczego....................................................................................................... 25
Kącik Kulinarny - jej wysokość pigwa ...................................................................................... 27
Polskie Przysłowia Ludowe Na Listopad ................................................................................... 29
Zabawy przyrodnicze ................................................................................................................ 31
Prace plastyczne uczestników .................................................................................................. 32
Cytaty........................................................................................................................................ 33
Czy wiesz że..? .......................................................................................................................... 34
Śmiechu warte .......................................................................................................................... 35
Krzyżówka ................................................................................................................................. 36
1
Co w trawie piszczy?
Witajcie nazywam się Barbara Siczek i jestem
uczestniczką projektu „Poznać i pokochać to, co w
trawie piszczy” który jest realizowany w ramach
Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru
Gospodarczego 2009-2014 oraz programu pod
nazwą ochrona różnorodności biologicznej i
ekosysystemów przez Fundację na rzecz integracji
zawodowej,
społecznej
oraz
rozwoju
przedsiębiorczości VIA w partnerstwie z Fundacją
na rzecz poprawy jakości życia OD-NOWA. Projekt
rozpoczął się 01.04.2014r., zaś kończy się
30.04.2016r.
Obecnie prowadzimy:
 działalność edukacyjneą na rzecz dzieci i młodzieży poprzez
przeprowadzenie prelekcji na temat ochrony bioróżnorodności i
ekosystemów w szkołach podstawowych i średnich
W niniejszym biuletynie znajdziecie wiele ciekawostek przyrodniczych,
zdrowych przepisów, wesołych żartów i wiele innych rzeczy. Serdecznie
zapraszam do lektury.
Jeżeli chciałbyś napisać artykuł, podzielić się wrażeniami o otaczającej nas
przyrodzie, przepisami, piszesz wiersze, malujesz, układasz krzyżówki napisz do
nas
e-mail: [email protected]
Poczta:
Fundacja Na Rzecz Integracji Zawodowej, Społecznej Oraz
Przedsiębiorczości Via, ul. Długa 44/50 lok. 205; 00-241 Warszawa
2
Rozwoju
Moje ulubione zwierzę tego miesiąca - ZAJĄC
Gatunek ssaków, należący do rzędu zajęczaków i rodziny zającowatych.
Wygląd
Ma długość od 35 do 75 cm, wysokość ok. 30 cm, a jego ogon, zwany omykiem,
ma długość 8–10 cm. Waży 3–6 kg. Ogon zająca jest od góry czarny, na spodzie
biały. Uszy są dłuższe od głowy. Nogi zająca nazywa się skokami, natomiast uszy
– słuchami. Łapy są wąskie i twarde, przystosowane do biegania po twardym
terenie. Tylne nogi są znacznie dłuższe od przednich. Futro (turzyca) ma
szarobrązowy kolor – upodabniający go do podłoża – ubarwienie ochronne. W
zimie futro staje się jaśniejsze i gęstsze niż w lecie.
Tryb życia
Zające są wyłącznie roślinożerne. Piją wodę ze zbiorników sporadycznie,
najczęściej wystarcza im rosa z roślin, którymi się żywią. Wiosną i latem żywią
się niewielkimi nadziemnymi częściami roślin, jesienią mogą zjadać korzonki lub
inne podziemne części roślin. W zimie obgryzają gałązki drzew i krzewów,
wczesną wiosną zjadają młode pędy. Zające szaraki nie kopią nor. Śpią w
nieckach wyciśniętych podczas leżenia, które nazywa się kotlinkami. Odżywiają
się zarówno w dzień, jak i w nocy. Wzrok mają raczej słaby. Ruch rozpoznają
doskonale, nawet ze sporej odległości, ale nieruchome przedmioty rozróżniają
słabo. W normalnych warunkach nigdy nie wydają głosu. Ich charakterystyczny
głos, tzw. kniazienie, można usłyszeć tylko wtedy, gdy są ścigane np. przez psa,
lub są ranne i zagrożone. Nie boja się wody – w razie potrzeby potrafią pływać.
3
Występowanie
Występuje pospolicie na terenie całej Polski. Ich liczebność wynosi niewiele
ponad 0,5 mln osobników i systematycznie maleje. Na początku lat 90. XX wieku
było ich ponad 1,1 mln, a w latach 70. XX wieku prawie 3,2 mln. Głównym
bowiem wrogiem zajęcy (szczególnie młodych) w środowisku naturalnym jest u
nas lis. Szczepienia ochronne, które w zamyśle miały zahamować
rozprzestrzenianie się wścieklizny wśród lisów, a tym samym zmniejszyć
zagrożenie dla ludzi, przyniosły też uboczny skutek: zwiększenie ich populacji, a
tym samym zmniejszenie populacji zająca. Duży, niekorzystny wpływ wywiera
też mechanizacja rolnictwa (koszenie łąk), ruch drogowy (brak przejść
przecinających drogi dla migrujących dzikich zwierząt) oraz liczne, zdziczałe psy i
koty. Dodatkowo zwiększanie areałów monokultur w rolnictwie wraz z zanikiem
tradycyjnego rolnictwa ekstensywnego oraz likwidacja remiz śródpolnych oraz
miedz (zbyt jednolita baza żerowa niedostarczająca minerałów i witamin w
odpowiednich proporcjach oraz brak miejsc schronienia) powoduje osłabienie
kondycji, a zatem odporności na pasożyty i choroby np. myksomatozę.
Ciekawostki:
 zając żyje 7-8 lat
 w Polsce jest wszędzie pospolity
 w ucieczce osiąga prędkość 55-70 km na godzinę
 robi skoki długości 2,5 m i stosuje uniki
 zające nękają różne choroby, pasożyty wewnętrzne (nicienie i płazińce)
oraz zewnętrzne (kleszcze, wszy i pchły zajęcze)
 w tradycji zając jest synonimem tchórza (tchórzliwy jak zając, zajęcze
serce), ale zarazem jednym z symboli świąt wielkanocnych.
 obecnie zajęcy jest w Polsce bardzo mało. Przyczyną zmniejszenia się ich
liczebności mogą być choroby, ale też duża liczebność lisów, które polują
na młode zające.
4
Dla ptaków ze Skandynawii i Syberii jesteśmy zimowym rajem
Są gatunki dla których Polska jest ciepłym krajem
Foto: Jemiołuszka
Może się to wydać paradoksalne, zwłaszcza, kiedy chwyci silny mróz. Są jednak
gatunki, dla których Polska jest tym, czym Afryka dla bocianów: ciepłym krajem.
Zimą można u nas spotkać pochodzące ze Skandynawii i Syberii ptaki
kaczkowate, na łąkach i polach - myszołowy włochate, zaś na miejskich
drzewach uwijają się barwne gile i jemiołuszki.
Wśród gatunków, które traktują Polskę jako ciepły kraj i przylatują do nas na
zimę, dominują ptaki wodne – podkreśla Antoni Marczewski z Ogólnopolskiego
Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP). Wiele gatunków ptaków, które gnieżdżą
się na północy Europy i w europejskiej lub azjatyckiej części Rosji jest
związanych z brzegiem morza, które zimą w ich rodzinnych stronach dość
wcześnie zamarza. Wtedy ciągną nad Bałtyk, na nasze śródlądowe zbiorniki
zaporowe czy niezamarznięte odcinki rzek, gdzie często można spotkać tracza
bielaczka, nurogęsi czy kaczki morskie: uhlę, lodówkę i markaczkę. „Osoby
planujące wyjście na zimowe obserwacje bardzo często wybierają najbliższy
zbiornik wodny. Nawet jeżeli mieszkają na południu kraju, to takie gatunki
północne w czasie takiej wycieczki mają szanse zobaczyć” - mówi.
„Innym siedliskiem często wybieranym podczas zimowych spacerów w
poszukiwaniu ptaków są pola i łąki, gdzie można spotkać m.in. myszołowa
włochatego, który od swojego bliskiego kuzyna - naszego myszołowa - różni się
opierzonymi skokami, przez które wygląda, jakby miał spodenki z piór. To
gatunek, który przylatuje do nas głównie ze Skandynawii. U nas ptaki te żywią
się głównie gryzoniami, które mogą znaleźć na polach” – opowiada Antoni
Marczewski.
5
„W czasie wędrówek na polach można też u nas spotkać innego drapieżnika błotniaka zbożowego, który zimuje u nas jako jedyny z czterech spotykanych w
Polsce gatunków błotniaków. Zdarza się też drzemlik, najmniejszy sokół w
Europie, stosunkowo rzadki. Jeżeli komuś uda się takiego ptaka zobaczyć zimą,
może mówić o dużym szczęściu” – zauważa przedstawiciel OTOP.
Nie trzeba dalekich wypraw, żeby podziwiać ptaki. Nawet miasto daje okazję do
obserwowania przylatujących ptaków, które żerują na drzewach i krzewach w
miejskich parkach i na skwerach. Najlepiej znane są chyba jemiołuszki, których
całe stada zaczynają się u nas pojawiać już od października czy początku
listopada. „Jemiołuszka jest nie tylko ładna, z gęstym upierzeniem, dodatkowo
urozmaiconym kolorowymi piórami, ale też łatwo ją obserwować. Jako gatunek
północny nie zna dobrze człowieka i nie jest zbyt płochliwa – zwraca uwagę
Antoni Marczewski. - Zimą stosunkowo łatwo też zaobserwować gile, których
część przylatuje do nas z północy. Część to ptaki nasze, które jednak w okresie
ciepłym chowają się przed ludźmi i niezbyt chętnie się pokazują. Nie każdy wie,
że gila można u nas spotkać także wiosną i latem. Zimą ich różowe brzuszki na
białym śniegu wyglądają niezwykle malowniczo”.
Co kilka lat zdarzają się też u nas tak zwane inwazje ptaków, np. kwiczołów,
bardzo kolorowych ptaków z rodziny drozdów. Jego najpospolitszymi, obecnymi
w Polsce kuzynami są kosy, u których samiec jest cały czarny, a samica szaro
brązowa. „Kwiczoł - zwłaszcza na tle mało barwnego kuzyna - wygląda bardzo
kolorowo: ma szarą głowę, szary ogon, brązowe skrzydła, spód ciała gęsto
nakrapiany, z żółtą plamą na piersi. Jeśli ktoś widzi kwiczoła po raz pierwszy,
może pomyśleć, że to jakiś rajski ptak nie wiadomo skąd pojawił się w ogrodzie
czy w parku” – mówi Marczewski.
kwiczoł
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jemio%C5%82uszka_zwyczajna#/media/File:Bohemian_Wax_Wing.jpg
6
Co zrobić, by dobrze spać
Głęboki całonocny sen to dla naszego zdrowia sprawa pierwszorzędnej wagi. Na
szczęście zasypianie można sobie ułatwić. Czasem wystarczy zastosować się do
prostych rad.
Od czego zacząć? Na pewno nie od zażycia tabletki uspokajającej czy nasennej.
Z punktu widzenia ułatwienia sobie zasypiania istotne jest nasze postępowanie
w ciągu całego dnia, ale zwłaszcza to, co robimy wieczorem, co jemy przed
snem, i co - w sensie psychicznym - zabieramy ze sobą do łóżka. Znaczenie ma
również wystrój oraz klimat sypialni. Przekonaj się, że zupełnie zwyczajne
zabiegi pomogą ci zasnąć i wreszcie porządnie odpocząć.
Sposoby na dobry sen
 Urządź sypialnię tak, by otoczenie sprzyjało wypoczynkowi, np. pomaluj
ściany na spokojny kolor (ciepły róż, łososiowy, brzoskwiniowy lub ciepłe
zielenie czy błękity). Zadbaj o to, by do pokoju nie docierał zgiełk z ulicy i
światło latarni czy sklepowych neonów. Kup wygodne łóżko. Zimą wstaw
do sypialni nawilżacz powietrza lub połóż na kaloryferze wilgotny ręcznik.
Postaraj się, aby w pokoju nie było za gorąco (dobra temperatura do snu
to ok. 18 st. C). Nie dekoruj pomieszczenia, w którym śpisz, zegarami gdy
przyjdzie ci kiedyś "liczyć barany", poczucie upływu czasu tylko cię
zestresuje.
 Nie ucinaj sobie drzemek w ciągu dnia. Najwyżej kwadrans po dużym
wysiłku, by się zregenerować.
7
 Zmień dietę na lekkostrawną. Jedz ostatni posiłek nie później niż 2-3
godziny przed pójściem do łóżka. Ostatnim daniem powinny być ryby,
drób, ciepłe mleko z łyżeczką miodu, ewentualnie lody czy kawałeczek
gorzkiej czekolady. W tych produktach znajduje się tryptofan aminokwas, który podnosi nieco poziom serotoniny, hormonu
pozwalającego się odprężyć.
 Nie sięgaj przed snem po alkohol. W drugiej połowie dnia nie pij mocnej
kawy, herbaty, a nawet coli (zawierają pobudzającą kofeinę).
 Po południu ogranicz do minimum picie jakichkolwiek napojów, żeby nie
trzeba było wstawać w nocy do łazienki.
 Wybierz się na dłuższy spacer przed snem (nawet wtedy, gdy pada
deszcz), a potem dobrze wywietrz sypialnię.
 Weź ciepłą, relaksującą kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych i
posłuchaj odprężającej muzyki.
 Kładź się do łóżka o tej samej porze (z tolerancją do pół godziny) i
dopiero wtedy, gdy naprawdę chce ci się spać.
 Kłopotów i pracy nie zabieraj do sypialni. Ona ma się kojarzyć wyłącznie
ze snem, ewentualnie z seksem. Zbliżenie jest sprzymierzeńcem w walce
z bezsennością; rozładowuje napięcie, a wydzielane podczas niego
hormony korzystnie oddziałują na ośrodki snu w mózgu.
 Nie oglądaj przed snem horrorów, kryminałów, które trzymają w
napięciu i rozbudzają.
 Gdy już się obudzisz rano, nawet jeśli jest zbyt wcześnie, by wziąć się do
pracy, nie dosypiaj. Poleż chwilę i wstawaj bez pośpiechu.
To ci się przyda
Co to jest sofroterapia?
Sofroterapia polega na tym, że zamiast wykonywać przed snem rutynowe
czynności, musimy je sobie wyobrazić. Pomaga w tym opanowanie podstaw
jogi, świadome odprężanie się i wizualizacja polegająca na tworzeniu w myślach
konkretnych obrazów. Podczas sofroterapii rozluźniamy ciało i krok po kroku
wyobrażamy sobie każdą czynność, jaką zwykle wykonujemy, zanim położymy
się spać. Ta technika przydaje się wtedy, kiedy musimy zasnąć w nowym
otoczeniu (np. po zmianie mieszkania) albo w niecodziennych warunkach
(podczas długiej wyprawy).
8
Kłopoty ze snem w podróży
Podróżujemy coraz częściej i do coraz dalszych zakątków świata. Niestety,
czasem za taki luksus płacimy kłopotami ze snem. Przypadłość, jaka nas dotyka
podczas wyprawy samolotem i przekroczeniu stref czasowych, nazywa się
zespołem długu czasowego (z ang. jet-lag). Mamy wówczas kłopoty zarówno z
zaśnięciem, jak i przespaniem bez przerw całej nocy. Jesteśmy więc znużeni w
ciągu dnia, mamy słabszy refleks oraz osłabioną koncentrację. Czasem dołączają
się do tego zaburzenia pracy układu pokarmowego i dolegliwości typu biegunka
lub zaparcie, bolesne skurcze jelit, uczucie pełności w żołądku.
Naukowcy dowiedli, że zespołowi jet-lag zapobiec może odpowiednio wcześnie
zażyta melatonina - substancja naturalnie wytwarzana w naszym mózgu przez
mały gruczoł, szyszynkę. Okazuje się, że po pięćdziesiątym roku życia jej
produkcja spada i m.in. dlatego ludzie starsi mają kłopoty z zasypianiem.
Zapadnięcie zmroku i nastanie nocy jest sygnałem dla szyszynki, że ma
rozpocząć produkcję melatoniny. To ona sprawia, że stajemy się senni i chętnie
kładziemy się do łóżka.
Rankiem, gdy budzi nas światło dnia, wydzielanie melatoniny słabnie. W ten
sposób ta naturalna substancja reguluje w naszym organizmie rytm snu i
czuwania, decyduje o aktywności organizmu oraz czasie, w którym powinien
odpocząć. Jeżeli zażyjemy melatoninę we właściwym momencie przed podróżą
(informuje o tym szczegółowo ulotka dołączona do leku; czas zażycia tabletki
zależy m.in. od tego, czy podróżujemy na wschód, czy na zachód), unikniemy
dolegliwości jet-lag.
Specyfiki na sen bez recepty
Można po nie sięgnąć, gdy kłopoty z zasypianiem mamy tylko od czasu do czasu.
 lekosen, hova (tabletki ziołowe działające nasennie)
 kalms, nervendragees-ratiopharm, persen, waleriana na noc (tabletki
działające uspokajająco)
 valused, passiflor, passispasmol (nalewki uspokajające)
 melisa, herbatka na bezsenność, nervinum (zioła do zaparzania)
 sedatif PC, homeogene 46, sedalia, valerianaheel, valerin, incarnata,
ignatia 15 CH (środki homeopatyczne)
 melatonina - tabletki przywracające naturalny rytm: sen (w nocy),
czuwanie (za dnia), np. gdy pracujemy na zmiany albo podróżujemy na
inną półkulę.
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/dusza/co-zrobic-by-dobrze-spac_34152.html
9
Naukowcy wiedzą, jak zmusić drzewa do mówienia
Drzewa mogą być wyjątkowo 'gadatliwym' świadkami zdarzeń. Ważne
informacje potrafią z nich wydobyć naukowcy.
Wystarczy kawałek liścia czy igły, by ustalić profil genetyczny drzewa i wytropić
złodziei drewna, a nawet mordercę, który swoją ofiarę ukrył pod drzewem.
"Zwykle wydaje się nam, że analizy DNA wykonywane są wyłącznie u ludzi, np.
do ustalania ojcostwa. My robimy analizy tego samego typu, tyle że dotyczą one
drzew" - mówi dr hab. Artur Dzialuk z Katedry Genetyki Uniwersytetu
Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Jego zespół opracował pionierską w Polsce metodę identyfikacji profilu
genetycznego drzew i wprowadził ją do rodzimego sądownictwa. "Prowadzimy
identyfikację osobniczą drzew, którą można porównać do ustalania
genetycznego numeru PESEL. Każde drzewo jest inne i wiemy, jakie obszary
DNA drzew badać, aby rzeczywiście uzyskać taki unikalny PESEL czy kod
paskowy, który jednoznacznie identyfikuje dane drzewo" - wyjaśnia dr Dzialuk.
Wykonując analizę DNA naukowcy badają te same regiony DNA co u ludzi, ale są
one specyficzne dla każdego gatunku drzewa. Inne są u sosny, inne u świerka,
inne u jodły. Dlatego każdy gatunek wymaga przeprowadzenia szczegółowych
badań w całej Polsce. W ramach grantu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju
naukowcy przygotowali analizy DNA siedmiu gatunków drzew, których w Polsce
rośnie najwięcej. Są to: dąb szypułkowy, dąb bezszypułkowy, buk zwyczajny,
sosna zwyczajna, świerk pospolity, jodła pospolita, modrzew europejski.
Dodatkowo dr Dzialuk, przy okazji projektu finansowanego przez Narodowe
Centrum Nauki, opracował metodę identyfikacji limby.
"Jesteśmy w stanie opracować metody identyfikacji DNA dla wszystkich
gatunków drzew, które rosną w Polsce. Gdyby trzeba było przygotować taką
metodę dla jakiegokolwiek innego gatunku drzew lub roślin, nie byłoby
problemu. Jednak wcześniej trzeba byłoby postarać się o środki na badania i je
przeprowadzić. To jest natomiast kwestia 3-4 lat" - opisuje badacz.
10
Do przeprowadzenia analizy wystarczy nawet mały fragment igły z drzewa, a
fragment liścia wielkości 10 groszy to już - jak określił badacz - "ogromna ilość
materiału". Taki materiał można potem porównać z drzewem rosnącym np. w
miejscu popełnienia zbrodni. Dlatego nawet najmniejszy fragment odnaleziony
na wycieraczce z samochodu podejrzanego wystarczy, aby wyizolować DNA i
przeprowadzić analizy. "Podczas naszej pierwszej sprawy dostaliśmy do analizy
właśnie woreczek z fragmentami igieł świerka" - wspomina rozmówca PAP.
Zdecydowanie najlepiej jest badać żywe tkanki, czyli liście i igły. W przypadku
drewna - im mniej czasu minęło od ścięcia drzewa, tym lepiej. "Czas działa na
naszą niekorzyść. Jednak mamy już na tyle duże doświadczenie, że podczas
jednej z ostatnich spraw udało się nam wyizolować DNA i przeprowadzić analizę
z igieł, które spędziły w ziemi 15 lat" - mówi naukowiec.
Pierwsze sprawy, którymi zajął się zespół dr. Dzialuka pochodzą z 2005 roku.
Analizy przygotowywane przez naukowców najczęściej pomagają w
identyfikowaniu drewna skradzionego z lasów. "Lasy Państwowe w swoich
raportach coraz częściej wskazują na to, że w Polsce rośnie liczba kradzieży
drewna dokonywanych przez wyspecjalizowane i dobrze zorganizowane grupy
przestępcze" - podkreśla dr Dzialuk.
"Mieliśmy też jednak kilka przypadków, w których chodziło o morderstwo.
Prokurator zlecał nam ustalenie, czy materiał znaleziony u podejrzanego - liście
czy igły - pochodzi z drzewa, pod którym znaleziono np. ludzkie zwłoki. My taką
możliwość bezwzględnie wykluczamy, albo potwierdzamy. To umożliwia
powiązanie podejrzanego z miejscem zdarzenia. To ważna poszlaka, choć
oczywiście nie jest to jeszcze dowód jego winy" - podkreśla dr Dzialuk.
Metoda opracowana na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego jest na tyle
precyzyjna i czuła, że umożliwia identyfikację osobniczą sosny zwyczajnej z
dokładnością wynoszącą - jak podkreślił naukowiec - 99,9999999999999998
proc. Tyle wynosi prawdopodobieństwo, że dwa losowo wybrane drzewa sosny
zwyczajnej rosnącej w Polsce będą miały różne profile genetyczne. "W jednej z
ostatnich spraw udowodniliśmy, że drewno zabezpieczone u podejrzanego
pochodziło z nielegalnie wyciętego drzewa z prawdopodobieństwem
99,999999999999999818 proc. Zbliżamy się zatem do mocy dowodu podobnej
do analiz DNA u ludzi. To nas wyróżnia spośród innych dostępnych metod" podkreśla dr Dzialuk.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
11
Najrzadszy grzyb w Polsce pod opieką leśników
Leśnicy
z
Nadleśnictwa
Strzałowo próbują
uratować miękusza
szafranowego.
W
Polsce stwierdzono
zaledwie
trzy
stanowiska,
gdzie
występuje ten grzyb.
Leśnicy z Nadleśnictwa Strzałowo próbują uratować bardzo rzadki gatunek
grzyba, miękusza szafranowego - poinformowała w czwartek rzeczniczka Lasów
Państwowych, Anna Malinowska. W Polsce stwierdzono zaledwie trzy
stanowiska, gdzie występuje ten grzyb. Miękusza szafranowego zauważono dwa
lata temu (we wrześniu 2013 r.) na terenie Nadleśnictwa Strzałowo (warmińskomazurskie). Stanowisko tego gatunku jest zlokalizowane na bardzo starym
pniaku po ściętym dębie. "W chwili obecnej pniak ten jest już bardzo mocno
posunięty w rozkładzie i prawdopodobnie za kilka lat stanowisko to przestanie
istnieć. W promieniu do 500 m od opisywanego miejsca, mimo istnienia
dogodnych warunków, m.in. martwych i zamierających dębów, nie stwierdzono
kolejnych owocników miękusza. Szansą na uratowanie miękusza szafranowego
na terenie Nadleśnictwa Strzałowo jest zainfekowanie grzybnią martwego
drewna" - tłumaczy Malinowska. Leśnicy co kilka miesięcy kontrolują
stanowisko. W tym roku zauważyli na tym samym pniaku trzy owocniki.
"Niestety tylko jeden z nich był cały, dwa pozostałe zostały całkowicie lub
częściowo zniszczone. Pniak, na którym rośnie ten bardzo rzadki grzyb, znajduje
się w widocznym miejscu, tuż przy leśnej drodze. Grzybnie mógł zniszczyć
przypadkowy grzybiarz, bądź pasjonat-kolekcjoner, których w Polsce jest coraz
więcej" - zauważa rzeczniczka. Leśnicy planują pobranie niewielkich
fragmentów drewna z grzybnią miękusza szafranowego i zainfekowanie nią
martwych pni i kłód dębowych na terenie nadleśnictwa. Obecnie czekają na
uzyskanie zgody z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jak zapewniają
pracownicy nadleśnictwa, wielkość pobranych do zainfekowania fragmentów
rozkładającego się drewna, w których występuje grzybnia miękusza
szafranowego, będzie minimalna, i nie będzie miała negatywnego wpływu na
całego osobnika grzyba (grzybnię z owocnikami). Ponadto każda grzybnia
bardzo łatwo się regeneruje, a objętość grzybni wraz z zasiedlonym drewnem
akurat tego osobnika można szacować na ponad 1 m sześc.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
12
Najlepszy sposób na chłodne dni? Napary ziołowe!
Fot. Mike Kniec[CC BY 2.0 ], Flickr.com
Co najchętniej pijemy, by rozgrzać się po powrocie ze spaceru, zakupów, albo
pracy? Filiżankę kawy, gorącej czekolady, a może kubek herbaty z cytryną? Są
bardzo popularne, ale to nie wszystkie możliwości. W chłodne dni warto sięgnąć
po coś bardziej... tradycyjnego. Świetną propozycją są herbaty, które znane były
już naszym pra, pra, pradziadkom, kiedy to na nasze tereny jeszcze nie trafiła
czarna herbata, cytryna, czekolada, ani kawa. Mowa oczywiście o naparach
ziołowych.
W naszym regionie, szczególnie w chłodniejsze miesiące roku, warto zwrócić
szczególną uwagę na to, co pijemy. Kiedy za oknem chłodno, wietrznie i
wilgotno, zdrowo byłoby zimną wodę mineralną i surowe soki zastąpić czymś
ciepłym. Dzięki temu, organizm nie tracąc energii na ogrzewanie chłodnych
napojów, wzmocni pracę narządów wewnętrznych i zbierze siły, by walczyć z
przeziębieniami i kiepskim nastrojem. To zaś pozwoli ustrzec się przed
infekcjami i wirusami.
Ziołowe ambrozje
− Niegdyś, by przyrządzić ciepły napar, zbierano to, co rosło w ogrodzie lub na
pobliskiej polanie i komponowano z tego ulubione mieszanki – między innymi z
liści porzeczki, poziomki i jeżyny. Z czasem umiejętność tworzenia mieszanek
ziołowych i podawania coraz to smaczniejszych naparów, stała się prawdziwą
sztuką i znalazła szerokie grono wielbicieli – mówi Michał Korżawski –
producent, ale przede wszystkim pasjonat herbat ziołowych.
13
Dopracowywane przez wieki receptury, którymi raczyli się nasi przodkowie, dziś
ponownie podbijają serca koneserów, którzy bardzo często, tradycyjną czarną
herbatę, całkowicie zastępują herbatami ziołowymi – dodaje Korżawski.
Wśród ziół wyróżniamy zioła silne – jak na przykład piołun i kobylak i tych nie
należy popijać na co dzień, a jedynie doraźnie, leczniczo. Większość ziół ma
jednak niezwykle delikatne działanie i doskonale nadaje się do komponowania
ulubionych mieszanek i popijania ich zamiast zwykłej herbaty. Przy dłuższym i
regularnym stosowaniu, ze względu na określony skład i zawartość ziół o takich,
nie innych właściwościach, poprawi się stan naszej skóry, praca układu
pokarmowego, bądź zostanie usunięty nadmiar toksyn z organizmu. Będą to
jednak działania niezwykle łagodne, poprawiające ogólny stan zdrowia,
regulujące pracę całego organizmu, a co za tym idzie – budujące dobre
samopoczucie. Takie herbaty nie zawierają także kofeiny i przygotowane z
ekologicznych składników – czyli takich pochodzących ze sprawdzonych źródeł –
umilą nam chwile spędzone w pracy, jak i staną się doskonałym uzupełnieniem
odprężającego wieczoru w domowym zaciszu. Dobrze skomponowane, dobrane
do indywidualnych potrzeb i upodobań, podane z domowym syropem z malin,
porzeczek, albo wiśni – z pewnością korzystnie wpłyną na nasz nastrój.
Zimne ręce, zimne stopy...
Są jednoznacznym sygnałem, że potrzebujemy więcej ciepła i świadczą o silnym
wychłodzeniu nerek, a co za tym idzie – całego organizmu. Przyczyna bardzo
często leży w popijaniu chłodnych napojów − które przynajmniej na czas
jesienno-zimowy warto zastąpić rozgrzewającymi herbatami ziołowymi. Podane
z dodatkiem imbiru i łyżeczką miodu, świetnie rozgrzeją i poprawią krążenie. −
Dla osób z objawami silnego wychłodzenia, szczególnie polecam mieszankę na
bazie lipy, bzu czarnego, macierzanki, cząbru i jarzębiny – rozgrzeje i wzmocni, a
podana z malinami – dodatkowo zachwyci i przypomni prawdziwy smak lata –
mówi Michał Korżawski. Wielu wielbicieli znalazł także delikatny napar z
macierzanki i kurdybanku, który wzmocni cały organizm, uchroni przed
przeziębieniami i przyjemnie rozgrzeje. Wyśmienicie smakuje z dodatkiem wiśni
w syropie, a popijany regularnie, skutecznie zlikwiduje problem wiecznie
zimnych stóp i dłoni.
Na bazie tych samych ziół, warto przygotować gorącą, wzmacniającą kąpiel. Nie
tylko rozgrzeje, ale także odpręży, zregeneruje i zapewni doskonały sen – a ten
zadba o naszą odporność. Proste i sprawdzone sposoby na dokuczliwe zimno.
Joanna Szybińska
14
Bujne życie na pokrzywie
Pokrzywa zwyczajna, fot. M. Rudnicka
Uciążliwy chwast, który w bliskim kontakcie ze skórą potrafi dotkliwie poparzyć.
W końcu taka jej natura. Pokrzywa, zna ją każdy i prawie każdy z nas jej nie lubi.
Usuwamy ją z ogródków bo szpeci i przeszkadza, zajmując miejsce innym
roślinom. Ale czy na pewno słusznie robimy? Chociaż na pierwszy rzut oka nie
jest to roślina szczególnie urodziwa, to w końcu jest to kwestia gustu i pomysłu
jak umiejętnie wkomponować ją w bylinową rabatę. Z jej obecnością w
ogrodzie zyskać możemy naprawdę dużo!
Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica L.) to roślina wieloletnia, występująca
powszechnie na terenie całej Polski. Wilgotne las, doliny rzeczne, zarośla i
stanowiska ruderalne, spotkamy ją wszędzie tam gdzie gleba jest żyzna i bogata
w azot. Zimuje jako hemikryptofit, czyli w postaci ukrytych pod glebą kłączy, z
których wiosną wyrastają młode pędy. To właśnie silne kłącza powodują, że
pozbycie się jej z ogrodu w całości jest często dość uciążliwe.
Pokrzywa to roślina o bardzo dużym znaczeniu, chociażby ze względu na swoje
właściwości lecznicze. Ziele i liście zawierają kwasy organiczne, garbniki,
krzemionki, śluzy, woski, chlorofil, witaminę C i K, prowitaminę A i wiele soli
mineralnych, w tym mikroelementów takich jak krzem, cynk, mangan, żelazo.
15
Chociaż potrzebujemy tych pierwiastków w śladowych ilościach, to ich
niedobór może mieć bardzo duże konsekwencje w funkcjonowaniu całego
organizmu. Z ziela pokrzywy można przyrządzać herbatki obniżające ciśnienie
krwi i poziom cukru w naszym organizmie, poprawiające pracę nerek i
oczyszczające organizm z wszelkich toksyn. Wyciąg z pokrzywy poprawi również
wygląd włosów, skóry i paznokci, a młode liście śmiało można dodać do sałatek,
koktajli i wiosennej zupy. Z pokrzywy rosnącej w naszym ogródku można zrobić
też wartościowy nawóz dla naszych roślin lub gnojówkę, która posłuży jako
ekologiczny środek ochrony roślin przed szkodnikami i chorobami. Zwalczymy
nią chociażby kolonię żarłocznej mszycy, przędziorki i ograniczymy rozwój szarej
pleśni.
Pokrzywa jest rośliną dwupienną i wiatropylną. Chociaż nie wabi do siebie
zapylaczy, nie oznacza to, że jest ona dla owadów zupełnie bezwartościowa.
Wręcz przeciwnie! Życie towarzyskie na tej roślinie jest bardzo bogate, a sama
roślina odgrywa niemałą rolę w ekosystemie ze względu na szereg zależności
ekologicznych jakie łączą ją ze zwierzętami.
W parzących włoskach, których tak panicznie unikamy, kryje się broń
chemiczna w postaci kwasu mrówkowego. To właśnie on chroni roślinę przed
jej głównymi wrogami, jednocześnie dając możliwość schronienia m.in.
owadom i pajęczakom. Wiele dotychczasowych obserwacji entomologicznych i
badań wykazało, że z rośliną tą związane jest ponad sto gatunków samych
owadów, należących przynajmniej do sześciu rzędów taksonomicznych. Do
najbardziej wartościowych lokatorów pokrzywy należą oczywiście motyle:
rusałka pawik, rusałka pokrzywnik, rusałka admirał, osetnik, ceik i kratkowiec.
Ich gąsienice odżywiające się liśćmi pokrzywy, a kiedy kończą żer wykorzystują
szczyty łodyg jako schronienie, skrywając się, czasami całymi grupami, pod
jedwabnym oprzędem. Oprócz motyli, liście pokrzywy stanowią wegetariańską
stołówkę także dla larw ciem takich jak chociażby niedźwiedziówka nożówka,
błyszczka spiżmówka, piętnówka rdestówka, krokiewka lękwica i szewnica
bzówka.
Kępy pokrzywy utrzymują również kolonie minimum trzech gatunków mszyc,
które wczesną wiosną są źródłem wartościowego pokarmu dla biedronek. Te
same mszyce, mogą stanowić pokarm także dla sikorki modrej i wielu innych
ptaków w ogrodzie. Co ważne, nie są to mszyce, które stanowiłyby poważny
problem w uprawach warzywniczych i sadowniczych. Nie może zabraknąć
oczywiście również innych roślinożerców, m.in. chrząszczy – ogrodnicy
niszczylistki, naliściaków, kilku innych ryjkowców, w tym Nedyus
quadrimaculatus L. występującego wyłącznie na pokrzywie, stonki Chrysolina
polita L., oraz wielu gatunków pluskwiaków, wciornastków i muchówek.
16
Większość z nich żeruje na powierzchni liści, jednak niektóre bardzo sprytnie
skrywają się wewnątrz łodyg. Wszystkie zapełnią brzuch niejednego ptaka,
ryjówki, jeża czy ropuchy. Na pokrzywie nie zabraknie także owadów
drapieżnych i parazytoidów, stanowiących naturalną broń biologiczną w walce
ze szkodnikami. Oprócz wspomnianej już wcześniej biedronki (dwukropki,
siedmiokropki, oczatki czy mączniakówki), spotkać możemy jeszcze drapieżne
pluskwiaki z rodziny dziubałkowatych i tasznikowatych oraz parazytoidy:
kruszynek leśny, kruszynek zmienny oraz mszycarz, składające jaja do wnętrza
ciał szkodników.
Pod koniec lata, dojrzałe owoce typu orzeszek, wydawane przez pokrzywę,
stanowią bardzo wartościowy pokarm dla ogrodowych mieszkańców. Duża
zawartość tłuszczu i białka przyciągnie do siebie wiele gatunków mrówek oraz
ptaków takich jak wróble, mazurki, sikorki, gile i zięby. To ważne źródło
pokarmu zwłaszcza zimą, ponieważ jedna roślina jest w stanie wydać nawet
około 22 tysięcy tych owoców.
Jeśli więc chcecie zaprosić do swojego ogrodu wiele pięknych owadów, nie
zapomnijcie o pozostawieniu w zakamarku ogrodu chociaż jednej maleńkiej
kępy tej wartościowej pokrzywy.
Magdalena Rudnicka
Źródła:
[1] http://www.nettles.org.uk/
[2] Davis B.N.K., 1983. Insects on nettles. Cambridge University Press.
[3] Volak J., Stodola J., 1987. Rośliny lecznicze, PWNiL
17
Podróże z Basią- wycieczka do Rezerwatów powiatu ostrołęckiego
Zwiedzając powiat ostrołęcki polecam odwiedzenie Rezerwatu
Torfowisko Serafin i Rezerwatu przyrody „Olsy Płoszyckie".
Rezerwat Torfowisko Serafin W północno-wschodniej części Mazowsza, wśród
lasów Puszczy Zielonej, położony jest rezerwat Torfowisko Serafin. Jest to
rozległe bagno, w miejscu którego - jeszcze niedawno - znajdowało się
polodowcowe jezioro. Na wielu mapach możemy znaleźć nazwę Jezioro Serafin,
chociaż otwartego lustra wody już nie ma. Kilka tysięcy lat temu jezioro
wypełniało cała nieckę, a jego brzegi dochodziły do wysokich wydm i wyniesień
morenowych powstałych podczas ostatniego na tych terenach zlodowacenia.
To płytkie jezioro z czasem wypełniało się namułami i torfami, które wypełniły
całą nieckę. Jeszcze w okresie międzywojennym istniało lustro wody, a
pływający kożuch roślinności wodnej w niektórych miejscach był cienki i
chodzenie po nim było bardzo niebezpieczne. W ostatnich kilkudziesięciu latach
w wyniku przeprowadzonych melioracji poziom wody znacznie się obniżył, co
sprzyjało dalszemu, przyspieszonemu zarastaniu jeziora. Obecnie tzw.
pływające pło, czyli powierzchniowa warstwa roślinności wodnej i bagiennej
jest zwarta, ale ugina się pod ciężarem człowieka. Pod nią znajduje się
uwodniony torf i namuły. Wypełniona torfami dawna misa jeziorna jest płaska
jak stół.
Powstałe tu dawno temu naturalne
zbiorowiska roślinne zostały zamienione
przez człowieka w łąki uprawne. Na
wyniesieniach okalających łąki rozsiadły się
lasy i osiedla ludzkie. Od południa - wciśnięta
między torfowisko a lasy Puszczy Zielonej znajduje się wieś Serafin. Od północy - także
między niedawnym jeziorem a lasami położone są nieliczne zabudowania wsi Pupkowizna, a od zachodu rozsiadły się
na wyniesieniu - jak na grzędzie - zabudowania wsi
Łyse kolonia Grzęda.
Rezerwat Torfowisko Serafin zajmuje 184,92 ha
powierzchni. W większości jest to bagno traktowane
- z gospodarczego punktu widzenia - jako nieużytek.
Znaczną część powierzchni rezerwatu stanowią
grunty prywatne, w większości mieszkańców wsi
Serafin i Łyse. Około 30% powierzchni należy do
Skarbu Państwa, a 4% do Nadleśnictwa Myszyniec.
Dokumentacja przyrodnicza rezerwatu została
sporządzona w roku 1995, w roku następnym
18
opracowano projekt ścieżki przyrodniczej, a w latach 1997-1998 zbudowano
kładkę wchodzącą w głąb bagna, łącznie z tablicami informacyjnymi
zawierającymi opisy roślin i zwierząt, wieżę widokową i parking.
Bardzo interesująca jest flora rezerwatu. Badania przeprowadzone w roku 1982
wykazały występowanie rzadkiego gatunku wierzby lapońskiej. W roku 1995 nie
znaleziono jednak tego gatunku, który prawdopodobnie wyginął. Z roślin
objętych ochroną gatunkową licznie występuje rosiczka okrągłolistna, storczyki
- krwisty i plamisty - oraz kruszczyk błotny. Z gatunków rzadkich na uwagę
zasługują: turzyca obła, dwupienna i bagienna, wełnianka delikatna, przęstka
pospolita, nasięźrzał pospolity, kozłek dwupienny. Niektóre z wymienionych
gatunków występują w rezerwacie licznie. Do ciekawostek florystycznych
należy zaliczyć także dwa gatunki mchów reliktowych (pozostałości po epoce
lodowcowej).
Dzięki bardzo wysokim walorom przyrodniczym,
krajobrazowym i dydaktycznym, powstał pomysł
zbudowania na terenie rezerwatu ścieżki
przyrodniczej, która rozpoczyna się parkingiem z
tablicą informacyjną przedstawiającą mapę
rezerwatu z głównymi zbiorowiskami roślinnymi
oraz rzadkimi i chronionymi gatunkami roślin i
ptaków. Na skraju bagna zbudowano wieżę
obserwacyjną z której rozciąga się widok na całą
południową część rezerwatu (Obecnie po wieży
pozostał jedynie plac - została ona rozebrane ze
względów bezpieczeństwa). Od parkingu do ścieżki
edukacyjnej prowadzi przez łąki otaczające
rezerwat żwirowa ścieżka. Ze względu na trudno dostępny i niebezpieczny dla
człowieka teren, na bagnie zbudowano drewnianą kładkę wchodzącą w głąb
rezerwatu na kilkaset metrów. Na kładce znajduje się 30 tabliczek
informacyjnych przytwierdzonych do barierek z kolorowymi zdjęciami,
rysunkami
i
opisami
najważniejszych
zbiorowisk
roślinnych,
charakterystycznych dla tego torfowiska roślin i ptaków.
Zwiedzający rezerwat mogą zapoznać się z występującymi tuż przy kładce
roślinami i zbiorowiskami. Rezerwat tętni życiem wiosna i o tej porze roku
możemy zobaczyć tu i usłyszeć wiele gatunków zwierząt, szczególnie ptaków.
Liczne są także ważki, świtezianki, motyle, chrząszcze, pająki i niestety także
komary. W drugiej połowie lata i jesienią, większość ptaków opuszcza rezerwat
odlatując na zimowiska. Pozostają ssaki, gady, płazy i niektóre zimujące tu ptaki
- na przykład cietrzewie, kuropatwy, sroki, trznadle.
Rezerwat można zwiedzać poruszając się tylko po zbudowanej w tym celu
kładce. Wchodzenie na pływające pło mszane jest niebezpieczne, gdyż pod
19
wpływem ciężaru człowieka może ono ulec przerwaniu. Powoduje to także
niszczenie roślin i płoszenie zwierząt.
Położenie rezerwatu Torfowisko Serafin
20
Rezerwat przyrody „Olsy Płoszyckie" utworzony w
1997r. położony jest w leśnictwie Płoszyce. Jest to
rezerwat częściowy – leśny. Ogólna powierzchnia
rezerwatu "Olsy Płoszyckie" wynosi 140,86 ha, z
czego 139,61 ha to własność Skarbu Państwa w
zarządzie Nadleśnictwa Ostrołęka oraz 1,25 ha
własności prywatnej. Z ogólnej powierzchni
rezerwatu najwięcej zajmują drzewostany 137,98
ha, 0,33 ha - łąki i 2,55 ha linie podziału
powierzchniowego. Całkowita długość granicy
rezerwatu wynosi 7,6 km. Około 150 m od
północno - wschodniego narożnika znajduje się
parking. Po drugiej stronie parkingu usytuowany
jest szalet (sławojka).Celem utworzenia rezerwatu
jest ochrona dobrze zachowanego kompleksu olsów położonych w dolinie rzeki
Rozogi.
Przedmiotem ochrony w rezerwacie leśnym "Olsy Płoszyckie" są olsy w wieku
70 - 90 lat. Rezerwat jest dobrym obiektem dydaktycznym i badawczym. W
rezerwacie znajduje się 199 roślin naczyniowych.Do głównych zbiorowisk
roślinnych
należą:
- Ribo nigni - Altenum - żyzny ols porzeczkowy, który obejmuje 93,97 ha
- Circaeo - Altenum - łęg jesionowo - olszowy, obejmujący 43,37 ha
- Peucedano - Pinetum, czyli subkontynentalny bór świeży stanowiący 0,64 ha.
W
zbiorowisku
roślinnym
dominuje olsza czarna (Alnus
glutinosa). Całkowitą ochroną
gatunkową na terenie rezerwatu
objęty
jest
wawrzynek
wilczełyko (Daphne mezereum),
który występuje tu bardzo
licznie. Częściową ochroną
objęte
są
także
obficie
występujące: kruszyna pospolita
(Frangula
alnus),
kalina
koralowa (Viburnum opulus), porzeczka czarna (Ribes nigrum) oraz konwalia
majowa (Convallaria majalis), która rośnie tylko na 3 stanowiskach.
W rezerwacie jest 28 wyłączeń drzewostanowych. W 24 wyłączeniu, gatunkiem
panującym jest olsza czarna, w 3 brzoza omszona, a w pierwszym sosna
zwyczajna. Rezerwat to także miejsce występowania 49 gatunków ptaków
lęgowych i prawdopodobnie lęgowych.
21
Pod względem silnego zagrożenia wyginięciem występują tu dwa gatunki:
żuraw i orlik krzykliwy. Występujący w rezerwacie orlik krzykliwy i siniak to
gatunki, które należą do bardzo nielicznych w Polsce. Gniazdują tu także
nieliczne w skali kraju: gil, dziwonia, jastrząb, słonka, dudek, raniuszek,
strumieniówka, dzięciołek, dzięcioł czarny. W pobliżu rezerwatu
zaobserwowano także: bociany czarne oraz trzmielojada.
W rezerwacie Olsy Płoszyckie
znalazło schronienie wiele
innych gatunków zwierząt: ssaki
kopytne, łowne oraz gatunki
chronione. Występujące tu
ssaki kopytne to: dzik (Sus
scrofa),
sarna
(Capreolus
capreolus),
jeleń
(Cervus
elaphus), łoś (Alces alces), to
zając (Lepus capensio). Z
gatunków
chronionych
zaobserwowane
zostały:
wiewiórka (Sciurus vulgaris), kret (Talpa europaea), wydra (Lutra Lutra),
ryjówka aksamitna (Sorex araneus) oraz jeż wschodni (Erinaceus concolor).
Występują tu także płazy: rzekotka drzewna (Hyla arborera), ropucha szara
(Bufo bufo), żaba moczarowa (Rana arvalis), żaba trawna (Rana temporaria) i
żaby zielone. W płn. - wsch. części rezerwatu oraz w przyległym do rezerwatu
zbiorniku wodnym znajdują się bobry, których głównym żerowiskiem jest
drzewostan.
źródło; http://www.gminalyse.pl/torfowisko.html
http://www.ekos.siedlce.cc/ekos/realizacje-5.php
http://www.parki.org.pl/inne-pozostale/rezerwat-olsy-ploszyckie
http://www.ostroleka.olsztyn.lasy.gov.pl/rezerwaty-przyrody#.VjCcXms_Yxg
22
Kącik poetycki
SENTYMENTALNIE Z DOROŻKĄ
Znów wędruję w marzeniach sennych
Po alejkach Giżycka z dzieciństwa
Zimy były śnieżne w owych latach
A czarne kruki na białych śniegu
Czapach gromadnie trajkotały wesoło
Kanał zwykł zamarzać twardym lodem
W którym jak w kryształowym zwierciadle
Zamek z dumą codziennie przeglądał się
Miast samochodów głośno pędzących
Dorożki powolne dostojnie się kołysały
Takie giżyckie wycieczki sielsko-anielskie
W zaczarowanych wspomnieniach do dziś.
autor Krystyna Janik
23
JESIEŃ
Łąka troszkę smutna,
zieleń trwa już przygaszona.
Lato prawie spakowane,
tęcza w kolor otulona.
Jak woalem się okryła,
i cichutko sobie śpiewa.
Liście szeleści na gałązce,
jest też owoc co dojrzewa.
obraz namalowany przez Goździewska Marianna
Kto powiedział, że jesień jest smutna?
Że ma kolor szarego płótna?
Że jej prawie nie widać we mgle?
Bo ja- nie.
Dla mnie jesień to pora wesoła
roześmiana i gwarna jak szkoła.
W lśniącą skórkę kasztana na trawie,
wodlot ptaków wpatrzona ciekawie.
Jesień roztargniona malarka;
gubi farby po lasach i parkach.
A ja biegam wciąż za niż z ochotą,
i znajduję brąz, czerwień i złoto.
Autor: Celina Lato
24
Pomysły Basi Coś z niczego
Drewniane spinacze do bielizny
Przewracają się u nas w domu a mogą służyć nie tylko do wieszania
bielizny na sznurku. Oto kilka pomysłów na ich wykorzystanie
Składniki:
 puszka, drewniane spinacze do bielizny
Wykonanie:
1. zapni spinacze wokół
puszki
2. włóż świeczkę lub małą
doniczkę ze szczypiorkiem,
zborzem
Inny pomysł
Aby ułatwić sobie kłopotliwe szukanie przypraw w szawce i
zabezpieczyć otwarte opakowanie przed wysypaniem. Napisz na
spinaczy nazwę konkretnej przyprawy i przyczep do opakowania. o
ile łatwiej bedzie teraz szukać tej suszonej pietruszki ;)
Piękna ozdoba
W domu zawsze przewracaja się nam stare szmatki, serwetki koronkowe. Dziś
pokażę jak można je wykozystać do zrobienia dekoracji, bąbki lub swiątecznego
jajka.
Składniki:
 serwetki koronkowe, materiały lub gazety
 balon
 pedzel
 wikol
Wykonanie:
1. Pompujemy balon na dowolną wielkość - w
zależności od tego jaką chcemy mieć ozdobę. sczeże mówiąc moim zdaniem
ładnie wygląda duży okrągły balon, ale to rzecz gustu.
2. smarujemy serwetkę, materiał wikolem i przyklejamy na balon tak aby był
cały obklejony. Wersja alternatywna smarujemy balon przyklejamy do niego
gazetę i ponownie smarujemy/ obwiązujemy balon
wełną/sznurkiem zamoczonym w kleju.
3. Czekamy aż klej wyschnie, przebijamy balon i ozdoba
gotowa. Jeżeli przyklejalismy gazety mozemy je teraz
pomalować farbą aby ozdoba była ciekawsza.
25
Jak zrobić dywanik ze szmatek?
Każdy z nas chciałby mieć puchowy, mięciutki dywanik pod nogami. Możesz taki
mieć już dziś. I wcale nie oznacza to, że namawiam Cię do jego kupna. Wręcz
odwrotnie. Namawiam Cię do samodzielnego zrobienia takiego dywanika. Nie
jest to wcale trudne, a materiały są ogólnodostępne. Zobacz, jak zaledwie w
kilkadziesiąt minut zrobić swój własny dywanik.
Składniki:
 mata antypoślizgowa, stare ręczniki lub szmatki, nożyczki.
Wykonanie:
1. Jeśli nie masz starych ręczników możesz użyć do tego projektu różnych
szmatek. Ważne, aby szmatki były miękkie, na przykład z froty.
Wtedy nasz dywanik będzie mięciutki i miło nam się będzie po nim
chodzić.
2. Z maty poślizgowej wytnij prostokąt o takich wymiarach, o jakich
chcesz mieć swój dywanik.
3. Ręczniki lub szmatki potnij na cienkie paski o wymiarach 2x15
centymetrów.
4. Zacznij przywiązywać każdy wycięty pasek do maty. Zacznij wiązać paski
kierując się w tym samym kierunku. Będzie Ci łatwiej.
5. Jeśli chcesz mieć gruby i bardzo puchowy dywanik wiąż paski w każdym
rzędzie. Jeśli nie o co drugi-trzeci rząd. Zależy też jak bardzo puchowe masz
paski.
Jak zrobić kulę śnieżną ze słoika?
Zbliżają się święta, a Ty nie masz pomysłu na prezent? Zrób sobie
kule śnieżne z pustych słoików. Umyj je dokładnie, usuń wszystkie
nalepki i zamień zwykły słoik w piękną, świąteczną kulę.
Składniki:
 Przezroczysty słoik, Malutkie choinki, Woda destylowana,
Gliceryna, Brokat, Mocny klej.
Wykonanie:
1. Przygotowane choinki (lub cokolwiek innego, czym chcesz wypełnić kulę
śnieżną) przyklej do wewnętrznej strony zakrętki od słoika. Poczekaj tyle ile
trzeba, aby klej dobrze złapał i wyschnął, może to trochę potrwać.
2. Następnie wypełnij słoik wodą destylowaną.
3. Do wody dodaj troszkę gliceryny w płynie. Dzięki niej brokat nie będzie
szybko opadał na dno chodnika. Wymieszaj wszystko.
4. Teraz czas na brokat. Jego ilość całkowicie zależy od Ciebie, czy chcesz, aby
było go dużo czy niewiele. Dodaj go do wody i lekko wstrząśnij.
5. Ostrożnie włóż do słoika przyklejone do zakrętki ozdoby i zakręć mocno słoik.
6. Odwróć słoik, potrząśnij nim i ciesz się swoją nową kulą śnieżną.
26
Kącik Kulinarny - jej wysokość pigwa
Niestety owoce pigwy nie nadają się do jedzenia
na surowo, ale są bardzo wdzięcznym
składnikiem nalewki i innych przetworów marmolady, dżemów, konfitur. Cierpki smak
pigwy znakomicie wzbogaca smak herbaty
(dodawaj zamiast cytryny!).
Właściwości lecznicze owoców pigwy
Miąższ pigwy zawiera spore ilości pektyn. Pektyny to rodzaj błonnika
rozpuszczalnego w wodzie. W jelitach tworzy on rodzaj przyjaznej dla zdrowia
galaretki, która wiąże i usuwa z organizmu wszelkie toksyny i metale ciężkie,
zmniejsza kaloryczność pokarmu i wchłanianie cukrów.
Na szczególną uwagę zasługują również obecne w owocach pigwy polifenole. Są
to związki, które charakteryzują się wysoką aktywnością przeciwutleniającą,
czyli zdolnością "wymiatania" wolnych rodników, często będących przyczyną
nowotworów. Zawartość polifenoli w wybranych odmianach pigwy może być
nawet o połowę wyższa niż w niektórych odmianach polskich jabłek (najwięcej
koncentruje się ich w skórce, dlatego warto wykorzystywać w kuchni całe
owoce).
Przeciwutleniacze mają również działanie bakteriobójcze i bakteriostatyczne, co
wpływa leczniczo na podrażnienia skóry i infekcje górnych dróg oddechowych.
Inne ważne składniki to mikroelementy – owoc pigwy zawiera aż 17 związków
tego typu, najważniejsze to: żelazo, potas, miedź.
Nalewka z pigwy to idealny trunek na
chłodne, jesienne wieczory. Rozgrzeje, a
smak pozwoli na chwilę przyjemności.
Nalewka z pigwy, poza oczywistymi
aspektami smakowymi, ma również
zdrowotne
właściwości.
Świetnie
rozgrzewa, a zwartość witaminy C
wspomaga odporność i leczy przeziębienia.
Na rozpoczynającą się właśnie jesienną
porę to wymarzony trunek.
Poznaj więc prosty przepis na nalewkę z
pigwy i delektuj się jej smakiem w chłodne
wieczory...
27
Nalewka z pigwy składniki:
 kilogram owoców pigwy
 kilogram cukru
 0,5 litra wódki
 0,5 litra spirytusu
Sposób przygotowania:
Owoce pigwy dokładnie umyj, osusz, pokrój na kawałki i oczyść z gniazd
nasiennych. Wrzuć je do dużego słoja i zasyp cukrem. Przykryj lnianą ściereczką i
odstaw na 2 tygodnie. Po tym czasie zlej wytworzony syrop do osobnego
naczynia i zmieszaj go ze spirytusem. Szczelnie zamknij, odstaw na 2 miesiące,
po tym czasie przefiltruj i zlej do butelek. Pozostałe owoce zalej wódką i po ok. 3
tygodniach przefiltruj. Połącz oba roztwory.
Zimowa konfitura z pigwy – idealna do herbaty
Składniki:
 1 kg dojrzałych owoców pigwy
 2 szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego
 1 szklanka wody
 przyprawy: cynamon, imbir.
Sposób przygotowania:
Owoce pigwy dokładnie umyj, przekrój w pół, wydrąż nasiona i potni miąższ
ostrym nożem na drobne ćwiartki. Tak przygotowany owoc wrzuć do garnka,
dodaj pozostałe składniki i szklankę wody. Doprowadź do wrzenia. Zmniejsz gaz i
duś pod przykryciem aż do zeszklenia owoców (trwa to około półtorej godziny).
Po wyznaczonym czasie konfitura powinna być gotowa i można ją przelać do
wyparzonych słoiczków.
Dżem z pigwy i pomarańczy
Składniki:
 2 kg pigwy
 Sok z 3 dużych pomarańczy
 3 l wody
 450 g cukru żelującego 3:1
Sposób przygotowania:
Z umytej i obranej pigwy wyciśnij sok. Wymieszaj go z sokiem z pomarańczy i
cukrem. Całość gotuj na dużym ogniu przez ok. 3 minuty. Dżem przelej do
gorących słoików, zakręć pokrywki, postaw do góry dnem.
28
Polskie Przysłowia Ludowe Na Listopad











jaka pogoda listopadowa, taka i marcowa
w listopadzie jak na autostradzie
w listopadzie liście opadają a ludzie znicze na grobach stawiają
gdy listopad liście mocno trzyma, nie tak prędko przyjdzie zima
gdy w listopadzie liść na szczytach drzew trzyma, to w maju na nowe
liście spadnie jeszcze zima
grzmot listopada dużo zboża zapowiada
słońce listopada mrozy zapowiada
deszcz w początku listopada, mrozy w styczniu zapowiada
gdy listopad z deszczem, grudzień zwykle z wiatrem
gdy w listopadzie gawrony gromadnie latają, deszcze albo śniegi
zapowiadają
 w listopadzie grzmi, chłop o wiośnie śni
 w listopadzie grzmi, rolnik dobrze śpi











1 listopada - Wszystkich Świętych
Na Wszystkich Świętych od zrębu, utnij gałąź dębu. Jeśli soku nie ma, będzie
tęga zima.
Na Wszystkich Świętych, jeśli ziemia ciepła, to będzie zima ciepła. A jak
deszcz, to trzeba będzie w piec wleźć.
Wszyscy Święci, zima się kręci.
Na Wszystkich Świętych mróz, na Boże Narodzenie zima i susz.
Kiedy mrożą Wszyscy Święci, zima kark dość prędko skręci.
Czasem czasy bywają, że już Wszyscy Święci w bieli przyjeżdżają.
Po Wszystkich Świętych, gdy deszcz się rozpada, może słota potrzymać do
końca listopada.
2 listopada - Dzień Zaduszny
W Dzień Zaduszny gdy pogoda, na Wielkanoc będzie woda.
Na Zaduszki, nie ma w ogrodzie ani pietruszki.
3 listopada - Huberta
Od tego, jaki dzień trzeci, podobny się marzec kleci.
Święty Hubert idzie za to, jakie będzie przyszłe lato.
29


















4 listopada - Karola
Na Karola słota, zima pełna błota.
11 listopada - Marcina
Wiatr od południa w wilię Marcina, pewnie będzie lekka zima.
Jeśli pochmurno w Marcina, to będzie niestała zima, marcinowa zaś pogoda,
mrozów zimie doda.
Gdy święty Marcin w śniegu przybieżał, będzie po pas całą zimę leżał.
Jaki Marcin, taka zima.
Gdy liście przed Marcinem nie opadają, to mroźną zimę przepowiadają.
Na Marcina woda się ścina.
Na święty Marcin lód, na Trzy Króle wody w bród.
Jak mglisto na Marcina, będzie lekka zima.
Święty Marcin po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie.
Mgły na świętego Marcina, będzie przyjemna zima.
22 listopada - Cecylii
Jak słoneczna jest Cecylia, w białej sukni będzie Wilia. (24.12.)
24 listopada - Jana
Jaka na Jana od Krzyża pogoda się głosi, taką jak starzy ludzie mówią, Nowy
Rok przynosi.
25 listopada - Katarzyny
Dzień Katarzyny jaki, cały grudzień taki.
Kiedy w świętą Katarzynę mróz, to szykuj wóz.
30 listopada - Andrzeja
Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.
Śnieg w świętego Andrzeja, zła dla żyta nadzieja.
Na świętego Andrzeja, trza kożucha dobrodzieja.
30
Zabawy przyrodnicze
Gdzie kto ląduje?
Kto może brać udział? Dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Liczba
uczestników. Do 30. Czas trwania zabawy? 1 godzina. Co jest niezbędne? Dwie
jasne chustki bądź ścierki, lupy, klucze do oznaczania.
Rozkładamy po jednej chustce lub ścierce na naturalnej łące, trawniku. Po
dłuższej chwili sprawdzamy, ile rozmaitych stworzeń na nie wskoczyło,
przyfrunęło lub weszło. Przez lupę możemy naszych gości dokładniej obejrzeć, a
za pomocą kluczy do oznaczania określić, co to za jedni. Pozwala to na
porównanie zróżnicowania gatunkowego owadów oraz pająków na łące i
trawniku.
Własny zielnik
Kto może brać udział? Dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Liczba uczestników?
Dowolna. Czas trwania zabawy? Dowolnie długi. Co jest niezbędne? Arkusze
papieru, segregator, ołówki, klej lub taśma samoprzylepna.
(…) Ususzoną roślinę nakleja się ostrożnie na arkuszu papieru i zapisuje na nim
jej nazwę oraz datę i miejsce znalezienia. Gotowy arkusz zielnika umieszczamy
w segregatorze. Rośliny można porządkować według barwy kwiatów, kształtu,
liści, liczby płatków lub innych istotnych cech. Ciekawy jest także podział zbioru
na pory roku.
Którędy do pryzmy kompostowej?
Kto może brać udział? Dzieci w wieku przedszkolnym oraz dzieci i młodzież w
wieku szkolnym. Liczba uczestników? Do 30. Czas trwania zabawy? Kilka godzin
lub dowolnie długi. Co jest niezbędne? Zależnie od potrzeby.
Przy drogach znajdują się zwykle drogowskazy. Możemy je wspólnie zbudować z
drewna, kamieni, blachy i wielu innych materiałów.
źródło; Przyroda i jej tajemnice. Przewodnik dla całej rodziny. Karin Blessing, Silvia Langer,
Traude Fladt.
31
Prace plastyczne uczestników
Autor Zielińska Wiesława
Autor Jeziorek Jadwiga
32
Cytaty
Nie mogę oczywiście powiedzieć,
czy będzie lepiej,
mogę tylko powiedzieć,
że jeżeli ma być lepiej
to coś musi się zmienić.
Georg Christoph Lichtenberg
Chwast to roślina której zalety
nie zostały jeszcze odkryte
R.W.Emerson
Przyroda nie zna
nagrody ni kary,
zna tylko konsekwencje
R.Ingersoll
Kłócą się i zaprzeczają sobie ci,
którzy nie dostrzegają,
całości rzeczy
Budda
Żeby coś się stało możliwe
trzeba stale, od nowa
pracować nad niemożliwym
Herman Hesse
Przyroda jest nieskończoną dziedziną,
której środek leży wszędzie,
a zakres nigdzie.
Dobrze jest człowiekowi
żyć z głową w chmurach
a myślom
dać mieszkać pośród orłów,
ale musi on też myśleć o tym,
że im wyżej drzewo
wspina się ku niebu,
tym głębiej musi zapuścić korzenie
w serce matki Ziemi
Przysłowie indiańskie z plemienia Crow
33
Czy wiesz że..?
CZY WIESZ, ŻE… W Chinach oswojone kormorany pomagają rybakom łapać ryby.
Rybak zakłada kormoranowi na szyję obrożę przywiązaną do długiego sznurka i
wypuszcza ptaka do wody. Obroża uniemożliwia kormoranowi połknięcie
dużych ryb, które zabiera człowiek. Mniejsze rybki trafiają do żołądka ptaka.
CZY WIESZ, ŻE… Kuper to tylna część ciała ptaków, z której wyrastają pióra
ogonowe.
CZY WIESZ, ŻE… Kaczki nurkujące to grążyce. Różnią się sposobem zdobywania
pokarmu od kaczek pływających, które pod wodę zanurzają jedynie głowę i
szyję.
CZY WIESZ, ŻE… Ptaki, których pisklęta w krótkim czasie po wylęgu z jaj
opuszczają gniazdo, to zagniazdowniki. Rodzice nie muszą karmić takich piskląt
– wskazują im jedynie pożywienie, a młode same je zbierają. Zagniazdownikami
są między innymi kury, kaczki, gęsi i łabędzie.
CZY WIESZ, ŻE… Płynący tracz co chwila zanurza głowę w wodzie i rozgląda się
pod powierzchnią. Gdy wypatrzy ofiarę, daje nura i ściga ją pod wodą.
CZY WIESZ, ŻE… Gęś gęgawa jest przodkiem gęsi domowej. W odległych czasach
ludzie udomowili dzikie gęsi, które dostarczały im smacznego mięsa oraz puchu
do wypychania pierzyn.
CZY WIESZ, ŻE… Wbrew nazwie łabędź niemy wcale nie jest niemy –
rozdrażniono głośno syczy. Starożytna legenda głosi, że przed śmiercią łabędź
wyśpiewuje piękną pieśń. Od tej legendy pochodzi powiedzenie „łabędzi
śpiew”.
CZY WIESZ, ŻE… Przelotowi łabędzi towarzyszy świszczący odgłos. Powstaje on,
gdy między długimi lotkami tych ptaków przepływa powietrze. Podobne dźwięki
powstają w czasie lotu gęsi i innych dużych ptaków.
źródło; Ptaki jezior i rzek. Młody obserwator przyrody. Edukacja i zabawa
34
Śmiechu warte
Dwa węże spotykają się w lesie.
Jeden z ich pyta:
- Przepraszam kolego ale czy wiesz czy nie jestem
jadowity?
- Nie mam zielonego pojęcia. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłem się w język.
Pewien mężczyzna lubiący polowania wprowadził się wraz ze swym psem do
nowego domu. Okolica wydawała się bardzo zaciszna - mieszkające w
sąsiedztwie dwie starsze panie bardzo polubiły nowego sąsiada i jego wiernego
towarzysza. Piesek zaprzyjaźnił się nawet z ich śnieżnobiałym króliczkiem, który
był pupilkiem staruszek! Pewnego wieczoru mężczyzna wrócił z pracy bardzo
zmęczony po ciężkim dniu. Jego pies jednak radośnie podskakując i machając
ogonem domagał się cowieczornego spaceru. Mężczyzna był jednak tak
zmęczony, że tylko wypuścił kudłatego zwierzaka na podwórko, a sam położył
się do łóżka. Po mniej więcej godzinie obudziło go szczekanie do drzwi. Zaspany
poszedł je otworzyć… i sen szybko zniknął mu z oczu kiedy zobaczył, że piesek…
trzyma w zębach królika sąsiadek! Szybko zabrał futrzaka ubrudzonego błotem,
umył go i wysuszył mu sierść. Dokładnie obejrzał zwierzątko, a gdy stwierdził, że
nie ma ono śladów pogryzienia (całe szczęście że pies nie wbił mocniej zębów!)
postanowił zakraść się do domu staruszek i umieścić ich pupilka ponownie w
klatce. Gdy zagasły wszystkie światła mężczyzna udał się do domu sąsiadek ,
ułożył króliczka obok jego miski i wrócił do domu. Rankiem wychodząc do pracy
zauważył obie starsze panie rozdygotane i patrzące z przerażeniem do klatki,
gdzie leżał ich martwy zwierzak. Jedna z nich nawet bezustannie kreśliła nad
futrzakiem znak krzyża! „no to wpadłem” pomyślał mężczyzna ale postanowił
udawać, że nie wie o co chodzi. Przechodząc obok staruszek przybrał zatroskaną
minę i zapytał:
- Co się stało? Czy króliczek zdechł?
- Tak, zdechł - stwierdziła jedna z przerażonych starusze - tyle że pochowałyśmy
go w ogródku dwa dni temu, a dziś on wrócił do klatki!
35
Krzyżówka
36

Podobne dokumenty