Szewc w butach, czyli HR-y na kursie języka angielskiego

Transkrypt

Szewc w butach, czyli HR-y na kursie języka angielskiego
O NLP – na trzech poziomach
CZĘŚĆ 2/2
W pierwszej części Inspirka O NLP – na trzech poziomach mogłeś/aś przeczytać o pierwszym
poziomie NLP (narzędzi i technik) oraz drugim, którym jest modelowanie.
Trzeci poziom to rozwój wewnętrzny, holistyczny, integralny, systemowy.
Jeśli porównać te trzy poziomy do rzemiosła – ponieważ każdy z nas „jest kowalem swego losu”,
to wybierzmy kowalstwo - pierwszy poziom NLP oferuje gwoździe, młotki, podkowy.
Drugi uczy, jak być doskonałym kowalem (modelując czyli analizując i wyłaniając cechy
charakterystyczne dla najlepszych kowali). Drugi poziom uczy też, jak nauczać kowalstwa. A co
czeka nas na trzecim poziomie NLP?
Trzeci pozwala odkrywać, kim się jest, jaki jest sens naszego pobytu tutaj i jak jesteśmy połączeni
z innymi ludźmi. Wspiera i rozwija naszą wiarę, poczucie człowieczeństwa i wyjątkowości.
Umożliwia głębszy kontakt z samym sobą i innymi cudami, które nas otaczają. Pozwala patrzeć
systemowo i integralnie na procesy zachodzące w nas i wokół nas.
Wracając do porównania - to refleksja jak to, jakim jestem kowalem wpływa na całego mnie, na
moje życie, na ludzi wokół, na świat i vice versa.
„Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę,
bym zmieniał to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.”
Gdyby modlitwa przypisywana Markowi Aureliuszowi była produktem NLP, to narzędziem, czyli
zastosowaniem na poziomie darowania ryby, byłoby np. zalecenie odmawiania jej codziennie
samotnie lub grupowo.
Poziom modelowania daje nam informację, jak napisać modlitwę dedykowaną określonym
rezultatom. Do jakich systemów reprezentacji się odwoływać, jakich metaprogramów użyć i w
jakim stanie warto być, żeby stworzyć taką perełkę.
Poziom trzeci ofiarowuje doświadczenie cierpliwości, większą akceptację siebie i kontakt z
wewnętrzną mądrością, czyli pomaga skorzystać z energii i doświadczeń tych ludzi, którzy modlili
się, modlą i będą się modlić. Ułatwia dostrzeganie wpływu modlitwy, medytacji, stanu otwarcia
serca, umysłu, intuicji. Uczy wierzyć. Jeśli ten opis brzmi nieco mistycznie, to może dlatego, że
takie bywają doświadczenia NLP III generacji. Są bliskie odkrywanie cudu a właściwie cudów w
nas i wokół nas.
Przedstawiciele NLP trzeciej generacji, których tu chcę wymienić to Robert Dilts, Stephen Gilligan,
Suzi Smith, Chris Hall, Tim Holborn i ja :) Wymieniam się w jednym zdaniu z tymi gigantami pracy
dlatego, że korzystam z ich ogromnego dorobku i dołożyłem do niego kilka cegiełek (model ZIP,
pracę z ciałem i przestrzenią, kompas integrujący).
1
Zatem patrząc na rozwój NLP z perspektywy czasu i akcentów możemy mówić o:
 Narzędziach – NLP zaczęło się od tego, żeby terapeutom dać narzędzia, dzięki którym
staną się tak skuteczni jak Satir, Pearls czy Erickson. Były to początkowo narzędzia
terapeutyczne, psychologicznie skuteczne i użyteczne.
 Modelowaniu – NLP zaczęło uczyć jak syntetyzować i ekstrahować określone
umiejętności. Powstały modele tego, jak modelować. Ogromne osiągnięcia w tym
kierunku ma David Gordon. Modelowanie uczy precyzowania kontekstu i w ramach
rozwijania doskonałości w tym kontekście - tego, jak i co warto robić, umieć, mówić, w
jakim być stanie i jakie mieć przekonania. Modelowanie bada, jak w wybranym obszarze
przecierali szlaki geniusze i ułatwia iść ich ścieżką każdemu, kto chce mieć podobne
osiągniecia.
 Integralności a może podejściu systemowym czy – jeszcze pełniej – holistycznym.
Podejście holistyczne umożliwia nie tyle zrozumienie, co wgląd w zjawiska i procesy,
których częścią jesteśmy (albo nam się tak przynajmniej wydaje). Ta generacja NLP nie
nazywając tego wprost (to bardziej mój komentarz) korzysta i integruje z
neurolingwistyką filozofię wiary, filozofię wschodu, ideę pełni i człowieczeństwa.
Wzbogaca na wielu poziomach – od zachowań po koncepcje - logiczną naukę. Wzbogaca
o to, co jest poza nią, co się wymyka precyzyjnemu pomiarowi. W NLP III generacji
spotkamy się z takimi określeniami jak aikido, zen, wiara, poczucie sensu, pełnia, pole i
jego energia, boski pierwiastek.
NLP III generacji zdaje się łączyć przekonanie:
„Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko”
z przekonaniem:
„Wiara czyni cuda”
oraz z przekonaniem:
„cuda się zdarzają, tylko trzeba na nie bardzo zapracować”.
Jest z jednej strony romantyczne, a z drugiej pragmatyczne - w opisywaniu doświadczeń w
rodzaju Podróży Bohatera, Mandali Mossa czy z konkretnymi krokami dochodzenia do Transu
Integralnego.
Nie wiem, co lepiej opisuje rozwój NLP w czasie i poprzez czas. Warto odkryć to dla siebie. Warto
odkryć NLP dla siebie w roli coacha (bezcenne), managera (skuteczne), polityka (wpływowe),
artysty (twórcze), rodzica (wychowawcze), partnera (empatyczne), człowieka (sensowne i
holistyczne).
Znajomość NLP zawsze się przyda. Nie grozi Ci to, co wyraził Himilsbach namawiany do nauki
języka angielskiego w związku z możliwym wyjazdem do USA: „raczej nie, no bo jak nie pojadę to
co – zostanę się z tym angielskim?” Z NLP nie można „się zostać”, zawsze się przyda a od każdego
z nas zależy, do czego je wykorzysta. Parafrazując Einsteina – możesz dzięki NLP” budować mury
albo budować mosty” – wybór jest Twój.
2
Jedno jest pewne - zamiast o NLP czytać i mieć va banque jakieś emocje i przekonania, warto go
po prostu doświadczyć. Od dawna wiemy, że doświadczenie mówi więcej niż tysiąc słów.
Zbigniew Kieras
NLP Master Trainer
3