wywiad z olimpijczykiem

Transkrypt

wywiad z olimpijczykiem
0,26 sekundy od finału olimpijskiego – wywiad z Michałem Pietrzakiem
pochodzącym z Krośniewic reprezentantem Polski w biegu sztafetowym 4x400m
na XXX Igrzyskach Olimpijskich w Londynie
Michał Pietrzak pochodzący z Krośniewic lekkoatleta, 9 sierpnia 2012 r. zadebiutował na Igrzyskach
Olimpijskich w Londynie w sztafecie 4 x 400m. Po zaciętym półfinale reprezentacji Polski zabrakło
0,26 sekundy do finału olimpijskiego. Michał biegł na 3 zmianie i w swoim biegu zaprezentował się
rewelacyjnie. Prawdziwie sprinterską końcówką wyprowadził naszą sztafetę na 4 miejsce, a po
przekazaniu pałeczki został przewrócony i doznał lekkiej kontuzji nadgarstka lewej ręki. Waleczność
Michała i jego niezwykłe zaangażowanie oglądała większość mieszkańców jego rodzinnego
miasteczka. Dla wszystkich zainteresowanych jego karierą zawodniczą prezentujemy wywiad tuż po
zakończeniu zmagań olimpijskich.
1) 9 miejsce w eliminacjach i 0,26 sekundy od wymarzonego finału olimpijskiego 4x400m, czego
zabrakło do pełni szczęścia??
M.P.: Zabrakło trochę szczęścia... przez 30 min byliśmy w tym finale z powodu dyskwalifikacji
Wenezueli, jednak po złożonym proteście Wenezuelczycy naszym kosztem pobiegli w finale. Jest to
niezrozumiała dla mnie decyzja...
2) Jakie wrażenia przywiózł młody sportowiec członek polskiej kadry narodowej z wioski
olimpijskiej?
M.P.: Igrzyska są czymś szczególnym i pięknym! Wielka historia mojego życia, a sam bieg przy
wrzawie 80 000 kibiców to najpiękniejszy moment mojego życia. To dopiero początek mojej kariery
sportowej.
3) W 2016 roku będziesz miał 27 lat czy uda Ci się utrzymać formę reprezentacyjną do XXXI Igrzysk
Olimpijskich w Rio??
M.P.: 27 lat to dla czterystumetrowca idealny wiek. Wtedy będę w życiowej formie!
4) Plany na najbliższe pół roku, jakieś starty czy odpoczynek po niezwykle wyczerpującym i długim
sezonie?
M.P.: Przeciążenia narządu ruchu uniemożliwiają mi już treningi i starty w tym sezonie, dlatego
musiałem zrobić przymusowe wakacje i zregenerować się, żeby ze zdrowiem i motywacją zacząć
przygotowania do następnego sezonu.
5) Pochodzisz z maleńkiego miasteczka w centralnej Polsce jak CI się udało „przebić” do grona
najlepszych lekkoatletów w Polsce?
M.P.: Dzięki ciężkiej pracy i marzeniom można osiągnąć bardzo dużo. Chęć przełamywania własnych
barier i osiągnięcia sukcesu jest siłą napędową dla nawet najcięższych treningów. Bardzo ważne jest
również wsparcie najbliższych. Rodzice pokazali mi co to pasja, wprowadzili mnie do świata sportu i
to dzięki ich nieustannemu wsparciu i wiary w moje możliwości zaszedłem tak daleko.
6) Twoja kariera zawodnicza to pasmo sukcesów wśród młodzieżowców czy da się osiągnąć
podobne rezultaty w seniorskiej kadrze?
M.P.: W ubiegłym roku zdobyłem srebro podczas Mistrzostw Europy U23. Od 2012 roku startuję jako
senior, od razu Igrzyska i najszybszy czas na zmianie podczas sztafety... Ten sezon to wielki sukces,
mimo 9 miejsca na IO i 4 na Mistrzostwach Europy.
7) Subiektywnie według Ciebie jaka jest obecnie czołówka wśród 400 metrowców w Polsce?
M.P.: Od kilku lat czołówka jest taka sama: Marciniszyn, Wiaderek i Kozłowski. W przyszłym roku
dołączę do tego składu, miejmy nadzieję, że na dłużej.
8) Szanse reprezentacji Polski w biegu na 4x400 metrów na najbliższe Mistrzostwa Europy?
M.P.: Będziemy walczyć o medal... w tym roku 4 miejsce, ale już wiemy co poszło nie tak! Nie
popełnimy drugi raz tego błędu!
9) Co z Twoimi występami w bardzo technicznej konkurencji jaką jest 400 m przez płotki, od której
zaczynałeś przygodę ze sportem na najwyższym poziomie?
M.P.: Z powodu przeciążenia Achillesa w sezonie przygotowawczym musiałem zrezygnować z
treningów płotkarskich, dlatego nie udało mi się należycie przygotować do startu na dystansie
płotkarskim. Jeżeli zdrowie dopisze wystartuje za nie cały rok w maju.
10) Rekord życiowy 46,21 jakie perspektywy na jego poprawienie w najbliższym czasie?
M.P.: W tym sezonie powinienem biegać już poniżej 46 s! Wiem, że stać mnie na to już teraz, dlatego
w przyszłym roku będzie to główny cel! Wynik 45,70 będzie mnie satysfakcjonował.
11) Na konferencji prasowej pytano Usaina Bolta czy skusi się i zacznie biegać na 400m, do czego
namawia go trener: U.B. „Wiecie jak wygląda trening czterystumetrowców? Oni z wysiłku
wymiotują na treningu, a ja lubię jak obiad zostaje w moim brzuchu”. Ile w tym prawdy??
M.P.: Dużo w tym prawdy. Trening pod 400m jest bardzo obciążający zarówno fizycznie jak i
psychicznie. Treningi są wręcz nie do wytrzymania, ale tylko w ten sposób można osiągnąć sukces i
przełamać swoje granice.