Śladami łódzkich fabrykantów
Transkrypt
Śladami łódzkich fabrykantów
Śladami łódzkich fabrykantów Sobota, 18 Kwiecień 2009 22:45 Spacerując po Łodzi dzieci z grupy III Wiewiórki oraz 5,6-latki z grupy I Pszczółki trafiły w piątek, 17 kwietnia, do jednej z pierwszych fabryk w Łodzi (pierwsza połowa XIX w) i do tego nietypowej - bo białej. Wszystkie inne z tamtego okresu są z czerwonej cegły, ale ta nie. Jej właściciel, Ludwik Geyer, postawił gmach wyglądający bardziej jak rozrośnięty ratusz niż fabryka. Jedynie komin zdradzał faktyczne przeznaczenie budynku. Na marginesie - to był pierwszy komin fabryczny w Łodzi. Ten komin, jak i cała fabryka, stały się wizytówką Łodzi przemysłowej. Dzieci w Białej Fabryce, siedzibie Muzeum Włókiennictwa, zwiedziły wystawę maszyn włókienniczych; miały możliwość obejrzenia roślin lnu i bawełny oraz prawdziwej wełny owczej, z których powstaje przędza a następnie tkaniny i dzianiny. Dzieci weszły także do hali, gdzie były włączone maszyny tkackie, mogły więc usłyszeć... no nie nic nie słyszały tylko huk maszyn, aż zatykały uszy. Następnie dzieci zwiedziły skansen, czyli kompleks drewnianych budynków, przeniesionych z ulic miasta do parku. Na terenie skansenu znalazł się ponad 200-letni, modrzewiowy kościółek przeniesiony z ulicy Nowosolnej, najlepiej zachowany obiekt, któremu przywrócono pierwotne żółto-zielone barwy. Prawdziwą perełką jest także wspaniale odrestaurowana willa letniskowa przeniesiona z ulicy Scaleniowej. Pozostałe budynki to blisko stuletnie domki rzemieślników z ulic Wólczańskiej, Żeromskiego, Kopernika i Mazowieckiej. W przyszłości domy zostaną doposażone. We wnętrzach zaaranżowane zostaną pracownie rzemieślnicze. W jednym będzie dom tkacza, izba rękodzielnicza i mieszkalna. Uliczki w skansenie są dwie, obie wyłożone prawdziwym brukiem. Główna, nazwana Łódzką, wzdłuż której po obu stronach stoją domki rzemieślników. Przecina ją uliczka Parkowa. Spacer do skansenu może być niesamowitą wyprawą w łódzką przeszłość. Spojrzeniem na architekturę, którą znaleźć na ulicach już coraz trudniej. 1/1