W dalszym ciągu służymy Polsce UWagi

Transkrypt

W dalszym ciągu służymy Polsce UWagi
G³os Weterana i Rezerwisty
www.gwir.pl
kandydatura na członka Zarządu Wojewódzkiego przepadnie w głosowaniu. Gdy jednak,
po wszechstronnej wymianie poglądów, okazało się, że propozycje przedstawione przez
przewodniczącego zostały poparte przez
większość członków komisji, wyraziłem zgodę
na umieszczenie mojego nazwiska na liście
nowego składu Zarządu Wojewódzkiego.
Przewodniczący Komisji Wyborczej, przedstawiając Zjazdowi poszczególnych kandyda-
tów do Zarządu Wojewódzkiego, w podobny
sposób uzasadniał celowość umieszczenia
mojego nazwiska na karcie do głosowania, co
spotkało się z akceptacją delegatów.
Znalazło to również potwierdzenie w czasie
głosowania. Okazało się bowiem, że w czasie
wyborów na 65 głosujących 54 delegatów
poparło moją kandydaturę, co spowodowało,
że zostałem członkiem Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego. Ten wynik uznałem
ZJAZD OSIEROCIŁ „GŁOS...”
22 kwietnia 2009 roku w Lublinie odbył
się VIII Zjazd Związku Byłych Żołnierzy
Zawodowych i Oficerów Rezerwy Wojska
Polskiego. Uczestniczyłem w nim jako gość
honorowy.
Z przykrością stwierdzam, że w obszernym
sprawozdaniu z działalności ustępującego Zarządu Wojewódzkiego nawet nie wspomniano
o złej sytuacji w kwestii prenumeraty „Głosu
Weterana i Rezerwisty”. Nie podano przyczyn
tego stanu rzeczy ani ewentualnych zamierzeń mających spowodować zainteresowanie
naszym miesięcznikiem. Ograniczono się
jedynie do podania nazwisk dwóch lubelskich
korespondentów „GWiR”. Nie zamierzam ukrywać, byłem zaskoczony i oburzony, naganną
postawą władz wojewódzkich Związku. Jak
wiemy, milczenie nie zawsze jest złotem, nie
zastąpi także walki ze złem. Nie gniewajmy się
na krytykujących, jeśli mają rację. Zatroskany
o los „Głosu Weterana i Rezerwisty” zabrałem
głos (jako pierwszy na ten temat). „Niepokoi mnie
– stwierdziłem w poczuciu obowiązku zajęcia się
tym nurtującym problemem – stanem prenumeraty „Głosu...” wśród naszych członków, co gorsza,
wielu członków zarządów kół również uchyla się
od prenumeraty. Moim zdaniem, władze podstawowego ogniwa powinny dawać dobry przykład
wszystkim członkom. Jakie będą koła, taki będzie ZBŻZiORWP. Osobiste zdyscyplinowanie
jest oznaką osobistej kultury”.
Korzystając z okazji, zachęciłem kolegów do
prenumeraty czasopisma oraz pisania artykułów na tematy interesujące środowisko byłych
wojskowych i ich rodzin. Wspomniałem, że
korespondenci i współtwórcy „GWiR” nie
za symptomatyczny, gdyż będzie on sprzyjał mojemu zbliżeniu z członkami Zarządu
Wojewódzkiego i prezesami kół. Zamierzam
bowiem w osobistych kontaktach poznawać
problemy nurtujące członków poszczególnych
Kół, aby wykorzystując własne doświadczenia,
odpowiednio pomagać, a w miarę możliwości
Związku przyczyniać się do ich rozwiązania. Z
jakim efektem? Przyszłość pokaże.
Zenon BIESAGA
mają monopolu na pisanie artykułów. Łamy
czasopisma są otwarte dla szerokiego grona
członków Związku i ich rodzin. Niech ich wiedza i
doświadczenie, wydobyte z zapomnienia, prezentowane na łamach „Głosu...” wzbogacają naszą
działalność związkową. Sprawmy wspólnym społecznym wysiłkiem, aby pokolenia wnuków mówiły
o nas dobrze. Bądźmy warci tyle, ile damy innym.
Niech nasza wrażliwość społeczna, mierzona
czynami, sprawia nam i innym satysfakcję.
Zwróciłem się z apelem o kontynuowanie
kampanii wspierania funduszu „Głosu Weterana
i Rezerwisty”. Zostańmy darczyńcami, od wielu lat
jestem jednym z nich. Dodam, że bez właściwego zaplecza finansowego egzystencja jakiegokolwiek wydawnictwa nie jest możliwa.
Wyraziłem nadzieję, że nowy lubelski
Zarząd Wojewódzki ZBŻZiORWP nie uzna
prenumeraty „Głosu Weterana i Rezerwisty”
za temat zastępczy.
Zygmunt ZIĘBOWICZ
z życia związku
W dalszym ciągu służymy Polsce Uwagi
Weterani, kombatanci, członkowie organizacji wojewódzkiej ZBŻZiORWP w Rzeszowie spotkali się z okazji
64. rocznicy forsowania Nysy Łużyckiej przez żołnierzy 9 i 10 Dywizji Piechoty. W Polsce od 1989 roku unika
się wspominania tych historycznych wydarzeń, które przyniosły nam wyzwolenie. Wyraz „wyzwolenie” trudny
jest do przetrawienia. Jeśli niekiedy potrzeba odnieść się do tamtych lat, to traktuje się je jako fakt oczywisty:
nie było wyzwolenia, ale zniewolenie. W audycji radiowej przeznaczonej dla wojska, emitowanej 18 kwietnia br.,
prowadzący ją wspomniał, że saperzy obchodzą swoje święto. Ich służba jest niebezpieczna, ponieważ ziemia w
dalszym ciągu ukrywa pamiątki po minionej wojnie, z którymi nasi saperzy muszą się rozprawiać. Na zakończenie,
tak od niechcenia, wspomniał, że 16 kwietnia 1945 roku forsowano Odrę i Nysę Łużycką. Kto był sprawcą tej
historycznej „niegodziwości” i jakie miało to dla Polski znaczenie – ani słowa. Dlaczego politycy prawicy i
większość mediów tak ważne dla Polski wydarzenia przemilczają. No bo jak społeczeństwu wytłumaczyć,
w jakim celu polski żołnierz znalazł się w Berlinie, nad Łabą i w Czechosłowacji. To boli. Deprecjonowanie
zasług walczących o Polskę byłych żołnierzy oraz kwestionowanie ich wysiłku na froncie i patriotyzmu
to skandal. Mówiono o tym na uroczystym spotkaniu w klubie garnizonowym.
Prezes Zarządu Wojewódzkiego płk dr Antoni Macioszek nakreślił rys historyczny 9 i 10 Dywizji Piechoty.
Powstawały one w odmiennych warunkach. 9 Dywizja w rejonie Białegostoku, praktycznie w warunkach polowych
i przy ograniczonym zaopatrzeniu materiałowym. 10 Dywizja w Rzeszowie i okolicy w warunkach koszarowych.
Obie po sforsowaniu Nysy Łużyckiej, wykonywały odmienne zadania. Po zakończeniu wojny 9 Dywizja Piechoty
została rozlokowana na terenie ówczesnego województwa w gotowości do zwalczania grasujących w Bieszczadach i na Roztoczu sotni ukraińskich nacjonalistów. 10 Dywizja Piechoty powróciła do Rzeszowa. Usilnym
staraniem kombatantów oraz naszego Związku jedna z ulic miasta, nosi jej imię, a Szkoła Podstawowa w Słocinie
nie pozwoliła sobie odebrać patrona: 27 Pułku Piechoty. Czynione są starania o upamiętnienie 9 Dywizji Piechoty,
która wrosła w tradycyjne miasta od 1945 do 1991 roku. Nie ma już ulicy noszącej nazwę jednostki i nie jest ona
patronem Zespołu Szkół Mechanicznych.
Uczestnik wojny w szeregach 2 Armii Wojska Polskiego płk Władysław Kurzępa, członek Koła nr 4, przedstawił
sytuację wojskowo-polityczną w Europie po zamachu na życie Adolfa Hitlera w lipcu 1944 roku oraz historyczne
znaczenie oddziału żołnierzy odrodzonego Wojska Polskiego w walkach na froncie wschodnim. To walki na froncie
u boku najbliższego koalicjanta zdecydowały o kształcie naszej zachodniej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej,
o czym nawet najzagorzalsi przeciwnicy powinni wiedzieć. Bez przelanej żołnierskiej krwi terytorium
Państwa Polskiego byłoby mocno okrojone.
„Polska – stwierdził płk Kurzępa – powstała na mocy decyzji wielkich mocarstw, niezależnie od politycznych
aspiracji, a może i interesów różnych grup Polaków. W tym przypadku zadecydował udział w wojnie na froncie
i sojusznicza wierność. W tej złożonej sytuacji liczył się właściwy wybór. Obecnie wielu kombatantów pozbawia
się dobrego imienia za to, że służyli Polsce, której praktycznie nie mogli wybrać. Trudno dziś przesądzić, jaka
by była ta inna Polska”.
Spotkanie zakończył występ zespołu wokalnego Klubu Garnizonowego pod kierownictwem mgr Ewy Jaworskiej-Pawełek. Uczestnicy pod obeliskiem upamiętniającym 9 i 10 Dywizję Piechoty złożyli kwiaty i zapalili
ognie pamięci.
Jan MACHNO
kronikarza
Jako kronikarz mieleckiego
Koła ZBŻZiORWP, prowadzący
kronikę od 2000 roku, a także
Mieleckiego Towarzystwa Muzycznego oraz Hotelu Polskiego
(trójgwiazdkowego) w Mielcu,
chciałbym podzielić się kilkoma
uwagami na temat opracowywania kronik i wyróżniania kronikarzy. Nasze kroniki można zaliczyć do gatunku quasiliterackich.
Według „Wielkiej encyklopedii
powszechnej” PWN, kronika literacka rejestruje bieżące fakty
społeczno-obyczajowe, polityczne, kulturalne, towarzyskie.
Uważam, że kronika Koła
naszego stowarzyszenia jest
najważniejszym dokumentem
obrazującym działalność nie tylko
prezesa i zarządu koła, ale także
jego członków. Oprócz artykułów
z lokalnej prasy i naszego miesięcznika Związkowego – „Głosu
Weterana i Rezerwisty”, opisujących uroczystości związkowe,
wojskowe i kombatanckie organizowane bądź współorganizowane
przez zarząd koła, powinny być
zamieszczone informacje o osiągnięciach członków w różnych
dziedzinach, np. w: strzelectwie
sportowym i myśliwskim, wyborach do władz samorządowych,
kolekcjonerstwie, czy w działalności artystycznej, jak też wia-
~ Lipiec 2009 ~ 13

Podobne dokumenty