O mnie - Anna Niemczynow
Transkrypt
O mnie - Anna Niemczynow
O mnie Anna H.Niemczynow Niepoprawna marzycielka z głową w chmurach. Przede wszystkim kobieta w każdym calu. Pogodna, ćwicząca ciało i umysł. Zaczytana w literaturze kobiecej, i psychologicznej. Inspiratorka, szukająca balansu pomiędzy siłą ciała, a równowagą umysłu. Próbująca pisać dla ludzi… Żona Przemka, mama Remigiusza i Lilianny Anny. To właśnie ludzie sprawili, że znalazłam się tutaj, gdzie chcę być, ucząc mnie pokory i cierpliwości każdego dnia. Radości uczę się sama, płaczę też w samotności, tylko wtedy mam z tego “wielką radość”. Urodziłam się z książką w ręku – i tak mi zostało do dziś. Otarłam się o anoreksję, przeszłam traumę rozwodu, samotnie wychowywałam dziecko. Dziś jestem wdzięczna za doświadczenia, którym przyszło mi stawić czoła. To co mogę zmienić, zmieniam. To, na co nie mam wpływu, staram się akceptować. Nie walczę, kiedy napotykam mur, nie walę w niego głową. Wybieram inną drogę i idę nią spokojnie, powoli i konsekwentnie. Jem życie małą łyżeczką, delektując się tym, co mi oferuje. Zanim dotarłam tu, gdzie jestem, mimowolnie stałam się absolwentką nauk politycznych, z rozsądku absolwentką wydziału prawa i administracji, a z miłości do dzieci…absolwentką pedagogiki. Za najpiękniejszą przygodę mojego życia, uważam macierzyństwo. Mimo, iż w każdej ciąży przytyłam po 30 kg, nie przeszkodziło mi to w powrocie do fit sylwetki, oraz stylu życia, który prowadzę. Mam szacunek do własnego ciała i jestem dumna, że zniosło trudy ciąży oraz wydało na świat piękne, zdrowe dzieci. Pracowałam w Urzędzie Miasta. Miłość do pasji sprawiła, że zostałam instruktorką córeczki, fitness, całkowicie oraz trenerem postawiłam na personalnym. marzenia. Po urodzeniu Porzuciłam pracę urzędnika dochodząc do wniosku, że to nie polityka, nie prawo, nie pedagogika, a właśnie zgłębianie możliwości ludzkiego umysłu jest tym, co chcę w życiu robić. Już wiem, że ta droga mnie uszczęśliwia. Rozmawiając z ludźmi, jestem najszczęśliwsza na świecie. Ciało jest piękne w każdym rozmiarze, pod warunkiem, że jest silne i zadbane. Nie ma słabych ciał, są słabe charaktery. Piękno zawsze leży w oczach patrzącego. Piękne ciało, bez pięknego umysłu jest jak małżeństwo bez miłości…Porzuciłam uzależnienie od fitnessu, na rzecz uzależnienia od słowa pisanego… Teraz ćwiczę dla zdrowia – psychicznego przede wszystkim. Czytam, czytam, czytam i…piszę… Niebawem, na półki księgarni trafi moja debiutancka powieść, nad którą prace zostały ukończone w grudniu 2016 r. Pisanie jest tym, co mnie bardzo uspokaja. Pozwala mi żyć życiem moich bohaterów, oraz uczy patrzenia na własne doświadczenia z dystansem. Kocham ciszę towarzyszącą procesowi pisania, jest ona dla mnie najpiękniejszą muzyką. Wierzę, że moja przygoda z pisaniem, będzie trwała całe życie. Cieszę się, że zostaję obdarzona tak wielkim zaufaniem i mogę czytać o Was. To daje mi inspirację, która jest matką każdego kolejnego pomysłu. Wasze maile są dla mnie na wagę złota. Czytam je wszystkie i staram się odpisywać. Kilka faktów o mnie : * Przez wiele lat pracowałam jako trener personalny i instruktorka fitness. * Aktywność fizyczna to wielka pasja i miłość. Lubię bicie serca towarzyszące męczeniu ciała. Czuję wtedy pod skórą namacalny przepływ życia. * Uwielbiam gotować. Gotuję każdego dnia. Jedzenie to magia. Znajdziecie tu wiele pysznych przepisów, które mam nadzieję przypadną Wam do gustu. * Największą słabość mam do szarlotki, którą sama piekę, oraz do lodów…potrafię zjeść litr za jednym razem * Sama piekę chleb – nazywam to swoją osobistą magią. Zapach chleba, to zapach domu. Dom pachnący chlebem na w sobie prawdę. * Namiętnie hoduję kwiaty doniczkowe, mam pokaźną kolekcję storczyków i kaktusów. * Uwielbiam słuchać muzyki, aczkolwiek w muzyczny błogostan wpadam tylko w trakcie biegania, oraz jazdy samochodem. Na codzień otaczam się ciszą – brzmi najpiękniej. * Moja pierwszą pracą, była posada sprzedawcy strojów kąpielowych!!! Do dziś mam słabość do bikini * Lubię sprzątać i dbać o dom w którym mieszkam z rodziną…to dla mnie forma regeneracji potreningowej oraz…medytacji… * Praktykuję uważność. Staram się ZAUWAŻAĆ to, co się dzieje dookoła mnie. * Jestem strasznie sentymentalna jeśli chodzi o ludzi. Przywiązuję się do nich ogromnie. * Jestem wrażliwa…czasami aż za bardzo. Wzruszam się zwykłymi, niezwykłymi rzeczami. * Codzienność jest dla mnie niecodzienna. Uśmiech dziecka, zapach świeżo zaparzonej kawy, rozmowa z bliską osobą…chwila zatrzymania i zadumy, to moja osobista celebracja życia. * Mam słabość do pięknych perfum. Zapamiętuję zapachy, kojarzę je z ludźmi i sytuacjami z życia. * Uwielbiam palić świeczki, z każdego wyjazdu przywożę nowe, woskowe cuda. Kiedy piszę, zawsze je zapalam. To taki mój rytuał. Marzę o tym, aby nigdy nie przestało mi się chcieć. Abym do końca życia pozostała w pełni sił fizycznych i mentalnych. Marzę, aby jak najkorzystniej wykorzystać potencjał, z którym się urodziłam. Chcę się dzielić z ludźmi tym, co w sobie noszę. Życie poświęcone innym, warte jest przeżycia. Uczę się być szczęśliwą, albowiem jak powiedział Erich From “Szczęście nie jest ani dziełem przypadku, ani darem Bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie”. Pracuję na moją radość każdego dnia. Uśmiech, który widzisz, to nie dar od losu, lecz wykształcony nawyk. To, co dajemy ludziom, wraca do nas podwójnie. Lubię uśmiechniętych ludzi, więc sama staram się uśmiechać. Najważniejsza w życiu jest miłość do siebie, tylko wtedy, kiedy pokochamy siebie bezwarunkowo, jesteśmy w stanie przekazać miłość dalej, kochać innych takimi, jacy są. Życzę przyjemnej lektury i…czekam na Twoje maile <3 Anna Harłukowicz – Niemczynow