ROBERT WAWRZENIECKI OMI Zło i dobro walczą o człowieka 16

Transkrypt

ROBERT WAWRZENIECKI OMI Zło i dobro walczą o człowieka 16
ROBERT WAWRZENIECKI OMI
Bracia i Siostry!
Zło i dobro walczą o człowieka
Jak zauważamy dzięki radiu czy telewizji, świat wokół nas jest jak to pole z
16 niedziela zwykła, rok A
dzisiejszej Ewangelii: istnieje na nim dobro i zło - rośnie pszenica i chwast
(zob. Mt 13, 26). Te dwie rośliny, dwa ziarna: dobro i zło, walczą o serce
Bracia i Siostry!
człowieka i oświat wokół niego. Każde z nich chce przetrwać...
Gdy jedziemy przez naszą Ojczyznę, widzimy na polach rosnące łany zboża.
Oczywiście więcej jest tego ziarna, któremu człowiek pozwala róść lepiej, na
Niebawem zaczną się już żniwa. Jednak pośród zboża widzimy także licznie
co się bardziej decyduje. Każdy z nas bowiem został przez Boga Ojca
rosnące chwasty, które do niczego się nie przydadzą. Kościół pokazuje nam
obdarowany wolną wolą, i nawet wtedy, gdy popełniamy zło, to Bóg szanuje
dzisiaj przypowieść o pszenicy i chwacie, które rosną na polu.
nasz wybór i cierpliwie czeka.
Pole, na którym sieje się ziarno, to serce człowieka. Bóg jako dobry i kochający
Zło jednak wkrada się pomiędzy dobro i stara się do dobra upodobnić. Jednak
Ojciec, wsiewa w nasze serca ziarno dobra. Bóg udziela nam honie swojej łaski
oba się poznaje po owocach. Dobro po owocach dobrych, a zło po złych
i wciąż obdarowuje nas swoimi darami, jak kochający rodzice dają to co
owocach. Choć zło daje chwilowe i złudne szczęcie, to jednak w swojej
najlepsze swoim dzieciom. Bóg, jak uczy nas o tym dzisiejsza Ewangelia, daje
konsekwencji prowadzi do pustki, rozpaczy i beznadziejności. Z początkowego
tylko "dobre ziarno" (Mt 13, 24). Z tych dobrych, Bożych ziaren wyrastają
szczęścia pozostają jedynie gruzy i gorzkie poczucie przegranej, czego wielu z
dobre czyny człowieka: pomaga wszystkim, których spotka, zawsze do
nas doświadczyło, gdy popełniło jakiś grzech.
wszystkich, nawet do wrogów, odnosi się z miłością, swoją miłość okazuje
W tym, że zło podszywa się pod dobro jest wielkie niebezpieczeństwo dla
szczególnie wobec pokrzywdzonych i ubogich.
każdego z nas. Trudno jest je bowiem rozpoznać i nawet można się pomylić w
Sami jednak wiemy, że obok dobra w sercu człowieka i wokół niego, bardzo
jego
wiele zła: wojny, morderstwa, oszustwa, porwania... Zło czai się w człowieku,
spostrzegawczości, abyśmy potrafili odróżnić dobro od zła.
ocenie.
Potrzeba
nam
zatem
czujności,
dobrego
wzroku
i
choć może często niczego złego od danej osoby się nie spodziewamy. Zresztą
sami wiemy, jak w naszym życiu trudno jest czynić dobro, a jak łatwo jest nam
Bracia i Siostry!
wykonać zło, którego często nawet nie chcemy. Człowiek jest zdolny do
W przypowieści o pszenicy i chwaście ukazuje się nam wielka dobroć Boga,
wielkiego zła, co często daje się słyszeć w radio lub widzieć w telewizji.
Ojca pełnego miłosierdzia, który nie pragnie zbawić wszystkich ludzi. Bóg
Dzieje się tak dlatego, że nie jesteśmy wystarczająco czujni... Obraz tego stanu
pozwala człowiekowi wybierać, szanuje jego wolność, jak nikt inny. Bóg
przedstawia nam dzisiejsza Ewangelia. Tym obrazem jest chwast, kąkol,
pozwala, jak ów gospodarz, rosnąć - istnieć dobru i złu, aby przypadkowo przy
rosnący wśród dorodnych kłosów pszenicy, posiany przez nieprzyjaciela Boga -
wyrywaniu chwastu - zła, nie wyrzucić dobrego, pszenicznego kłosu (zob. Mt
szatana (zob. Mt 13, 25).
13, 29). Bóg Ojciec miłosierdzia cierpliwie czeka na człowieka, jak Ojciec z
przypowieści o Marnotrawnym Synu. Bóg bowiem nie chce śmierci grzesznika,
ale by się nawrócił i miał życie. Bóg każdemu, nawet największemu
nieprzyjaciel z dzisiejszej przypowieści, słowem lub czynem niszczę pszenicę w
grzesznikowi daje czas.
sercach ludzkich, zasiewając zło? Może nie tylko w sobie, ale także i w innych
Może niektórzy czytali książkę Jaquesa Fescha "Za pięć godzin zobaczę
niszczę Boże życie?
Chrystusa". Bóg dał szanse nawet mordercy, który z nie miał skrupułów, aby
Może jest też przeciwnie? Jestem jak dorodne, wydające obfite plony ziarno
zabić drugiego człowieka. Pobyt w więzieniu stał się dla Jaquesa pewnego
pszenicy z troską pielęgnowane przez Boga? Może dzięki moim słowom lub
rodzaju rekolekcjami. Jak Syn Marnotrawny odnalazł on Boga i był pewien, że
czynom nie tylko wzrasta we mnie Boże życie, ale także, na wzór dobrego
podobnie jak Dobry Łotr, będzie oglądał Boga w niebie.
gospodarza, pomagam owocować dobru w sercach innych ludzi?
Bracia i Siostry!
Bracie i Siostro!
W walce pomiędzy dobrem i złem w naszych sercach nie jesteśmy sami. Bóg
Nie czekaj do jutra. Twoje żniwo może nastąpić w każdej chwili... Dopóki
dziś mówi nam, przez słowa Listu św. Pawła do Rzymian, że "Duch Święty
żyjemy możemy zmieniać rolę, którą odgrywamy w otaczającym nas świecie.
przychodzi z pomocą naszej słabości..." (Rz 8, 26). Duch Święty jest naszą siłą i
Jeśli w naszym sercu jest chwast, to możemy się zabrać za jego wyrwanie i
mocą w walce ze złem. Każdy człowiek, który został ochrzczony i bierzmowany
posianie w naszym sercu pszenicy. Czas jednak szybko ucieka... Nie wiemy czy
otrzymał Ducha Świętego, aby mógł się przeciwstawiać szatanowi.
jutro będziemy mieli możliwość dokonania tej zmiany... Tego nikt z nas nie
Można jednak być głuchym na głos Boga. Jednak każdy z nas, jeśli chce być
wie... Koniecznie zatem muszę przeprowadzić ową zmianę jeszcze dziś. Amen.
uczniem Chrystusa, powinien być uważnym na natchnienia Ducha Świętego i
wsłuchiwać się w głos własnego sumienia. Bowiem tylko przy pomocy Ducha
Świętego możemy pielęgnować wzrost pszenicy - dobra w naszych sercach, a
usuwać z nich chwast grzechu.
Bracia i Siostry!
Ostatni fragment odczytanej dziś przypowieści zmusza nas niejako do
postawienia sobie bardzo ważnego pytania. Mowa w nim o żniwach, kiedy to
chwast zostanie zebrany osobno i spalony oraz zebranej pszenicy, która
zostanie zebrana do magazynu - spichlerza. W jakiej sytuacji ja się dziś
znajduję? Co mówi moje sumienie? Czy żyję w przyjaźni z Bogiem?
Może w otaczającym mnie świecie jestem jak ten chwast, który nie pozwala
rosnąć pszenicy i zagłusza ją? A może jeszcze gorzej...? Może jak ów