Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który przeprowadzono
Transkrypt
Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który przeprowadzono
STUDENCI I ABSOLWENCI Chciałem pozostawić ślad po sobie „ ...zależało mi na tym, aby obdarować człowieka, który ma silny kręgosłup moralny. Rozmowa z doc. Ludwikiem Referowskim, wieloletnim prodziekanem i dziekanem Wydziału Elektrotechniki i Automatyki PG, założycielem Fundacji Sapientes et Audentes Fortuna Iuvat çþÄÄ DÙ®Åþù»: –Jakie wydarzenie sprawiło, że upewnił się Pan w przekonaniu, iż milion złotych można i trzeba przekazać młodym, zdolnym, niekoniecznie krewnym. Nie lepiej było zainwestować na giełdzie? >çó®» Z¥ÙÊóÝ»®: –Od wielu lat wiedzieliśmy z małżonką, że cały nasz majątek w postaci dużego i ładnego mieszkania w Sopocie chcemy przekazać na rzecz Zakładu dla Niewidomych w Laskach. Ostatnio, gdy otrzymałem dodatkowy fundusz będący odszkodowaniem za niewielką posesję mego dziadka w Warszawie, postanowiłem przeznaczyć go na wsparcie najlepszych absolwentów mego macierzystego Wydziału Elektrotechniki i Automatyki Politechniki Gdańskiej. Jestem z nim związany od 65 lat, chciałem tam po sobie coś pozostawić. Nie przewiduję zostawić po sobie nagrobka, gdyż moje prochy zostaną złożone w Alpach, w związku z tym wpadłem na pomysł, aby wspomnienie o mnie pozostało w pamięci wybitnych absolwentów. Może dobrze by było, gdyby od czasu do czasu ktoś przypomniał sobie, że był tutaj kiedyś jakiś Referowski. Może można było zainwestować na giełdzie, ale co robić z tymi pieniędzmi? Nie mam potomków, więc nie mam naturalnego spadkobiercy. Niezależnie jednak od tego jestem zdania, że nie jest zbyt dobrze, gdy ktoś otrzyma fortunę nie wiadomo skąd i dlaczego. Trzeba na te pieniądze zarobić i wtedy jest się w stanie je docenić. Wśród kryteriów oceny kandydatów do nagrody znalazł się punkt dotyczący nienagannej postawy moralnej. Zaimponowało mi to, że eksponuje Pan również aspekt etyczny. Zależało mi na tym, aby obdarować człowieka, który ma silny kręgosłup moralny. tał wynika z udanego wdrożenia jakiegoś wynalazku czy raczej stanowi część spadku rodzinnego? Niestety, nie udało mi się wiele zarobić na nauce. Skoro jednak pytanie dotyczy kwestii, czy na nauce da się zarobić, odpowiadam: może i tak, ale raczej z tym ciężko. Zdarza się, że człowiek wpadnie na genialny pomysł, który przyniesie mu pieniądze. Jak już wspomniałem fundusz założycielski fundacji stanowi kwota odszkodowania, jaką otrzymałem za posesję dziadków. Obcując z absolwentami obserwuję, że można dobrze wykorzystać kapitał, który w jakiś sposób trafi do człowieka. Przypominam sobie na przykład studenta naszego wydziału, który pracował w Szwecji. Tam się dorobił dzięki swojej wiedzy. Pracował w przedsiębiorstwie zajmującym się cięciem paneli granitowych. Zyskał szacunek i pieniądze, gdy udowodnił, że zamiast kosztownej wymiany często psujących się podzespołów sterujących pracą maszyn, można je naprawiać przez wymianę jednego lub kilku elementów podzespołu i on potrafił je naprawiać. Umożliwił firmie zaoszczędzenie znacznego kapitału i został głównym specjalistą od spraw konserwacji maszyn. Kiedy wracał do Polski, otrzymał od szefa odprawę znacznie wyższą niż mu obiecywano. Wrócił do kraju z kapitałem i tu z powodzeniem rozwinął własną działalność gospodarczą. Bywa więc, że człowiek zbije kapitał korzystając z wykształcenia, ale różnie z tym bywa. &Žƚ͘<ƌnjLJƐnjƚŽĨ<ƌnjĞŵƉĞŬ Zuzanna Marcińczyk njŝĂųWƌŽŵŽĐũŝ Dziękuję za rozmowę. Q Wygląda na to, że na nauce można zarobić pieniądze. Proszę powiedzieć, czy Pański kapi9/2012 PISMO PG 27