FULL TEXT - Antropomotoryka
Transkrypt
FULL TEXT - Antropomotoryka
NR 31 AN TRO PO MO TO RY KA 2005 „ANTROPOMOTORYKA” MIĘDZY SPORT KINETICS 2003 – RYDZYNA A SPORT KINETICS 2005 – RIMINI1 „ANTOPOMOTORYKA” BETWEEN SPORT KINETICS 2003 –RYDZYNA AND SPORT KINETICS 2005 – RIMINI Edward Mleczko*, Wacław Petryński** Na wstępie naszego sprawozdania chcemy postawić następującą hipotezę: Czasopisma naukowego „Antropomotoryka” („Kinesiology”), wydawanego w Polsce, w stołeczno-królewskim Krakowie, nie powinno się już rekomendować na kolejnym spotkaniu członków i sympatyków Międzynarodowego Stowarzyszenia Motoryki Sportowej. Co przemawia za jej prawdziwością: 1. „Antropomotoryka” jest wydawana od 1989 r. z krótką, jednoroczną przerwą, spowodowaną wejściem w unię z nowym, anglojęzycznym czasopismem naukowym „Journal of Human Kinetics”. Wynika z tego, że jest prawie równolatkiem IASK, organizacji powołanej do życia w 1990 r. w Polsce, pod niemiecką nazwą Internationale Geselschaft f r Sportmotorik. Odbyło się to na konferencji naukowej, zorganizowanych przez AWF w Poznaniu i Instytut Sportu z Warszawy. Już wówczas, w Rogach koło Gorzowa Wielkopolskiego, na pierwszym roboczym spotkaniu, Prezydium nowo powstałego stowarzyszenia postanowiło, że krakowska „Antropomotoryka” będzie wydawana pod patronatem ww. stowarzyszenia. O istnieniu silnych formalnych związków ideowych i programowych periodyku z organizacją, nazywaną później po angielsku International Association of Sport Kinetics (IASK), świadczyła nie tylko jej nazwa umieszczona na - - prof., dr hab., Akademia Wychowania Fizycznego, Kraków, al. Jana Pawła 78 dr, Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa, Katowice, ul. Harcerzy Września 3 Fragmenty sprawozdania redakcji „Antropomotoryki” pt. „Międzyczas „Antropomotoryki” w działalności między SPORT KINETICS 2003 w Rydzynie a SPORT KINETICS 2005 w Rimini”, - - 1 stronie tytułowej krakowskiego periodyku naukowego, ale nade wszystko nazwiska stałych współpracowników „Antropomotoryki”. W większości są to członkowie IASK. Współpraca przynosi obopólne korzyści i trwa do dzisiaj. 2. W ostatnich latach swojego istnienia krakowski periodyk odważnie przekraczał ramy czasopisma o wąskim, regionalnym zakresie przekazu informacji i stawał się czasopismem o zasięgu międzynarodowym. Na pewno przyczyniła się do tego prowadzona w ostatnich latach polityka redakcyjna. Wymiernym jej efektem jest: • Umieszczenie krakowskiego periodyku na liście rankingowej publikatorów naukowych z kręgu nauk medycznych, pn. „Index Coperncus”. • Zaawansowane stadium finalizacji zaistnienia w bazie informacyjnej „Sport Discus” i w innych bazach międzynarodowej informacji naukowej, • Wzrastająca liczba prenumeratorów krajowych i zagranicznych • Ranga naukowa osób zainteresowanych publikacjami w naszym periodyku, • Objęcie patronatu nad „Antropomotoryką” przez grono członków rzeczywistych Polskiej Akademii Nauk, pracujących w zespole pn. „Komitet Rehabilitacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej Polskiej Akademii Nauk”. • Pozyskanie na nowo patronatu IASK. • Udział wybitnych naukowców, członków IASK na czele z Panem Prezydentem – W. - – 121 – Edward Mleczko O zmianach profilu czasopisma, po reaktywowaniu działalności „Antropomotoryki” pod nowym kierownictwem, informował uczestników konferencji SPORT KINETICS 2003 Pan Prezydent IASK prof. W. Starosta w swoim wystąpieniu. Zamieszczono go w całości, po polsku, w 26 numerze „Antropomotoryki” (Starosta W: Sprawozdanie Prezydenta Międzynarodowego Stowarzyszenia Motoryki Sportowej IASK w okresie 2001-2003. Antropomotoryka 2003; 26: 124-130). Wydrukowano w nim także wybrany i ukonstytuowany skład prezydium IASK na lata 2003-2005 oraz sprawozdanie z przebiegu niezapomnianego spotkania naukowego na zamku książąt polskich w Rydzynie (Kusy W: Sprawozdanie z 8. Międzynarodowej Konferencji Naukowej Sport Kinetics 2003. Antropomororyka, 2003; 26: 121-124). Na pewno nie były to jedyne wymierne ślady związków czasopisma z IASK. Dla znających statut stowarzyszenia nie będzie trudno znaleźć ich więcej. Osąd w tej sprawie należy pozostawić naszym czytelnikom. Na dzisiejszej konferencji Sport Kinetics 2005 w przepięknej, historycznej Rimini, w dwa lata po zakończeniu romantycznego spotkania Sport Kinetics 2003 w polskiej Rydzynie, można i należy zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie: co zrobiliśmy dla dobra Międzynarodowego Stowarzyszenia Motoryki Sportowej w okresie od przeszłej już do historii rydzyńskiej konferencji? Zanim odpowiemy wprost na tak postawiony problem, należy zaznaczyć, że w dużym stopniu motywacją do jego rozwiązania były, m.in. słowa Pana Prezydenta prof. W. Starosty, które zostały zamieszczone w następującym fragmencie Jego sprawozdania z działalności Prezydium IASK za lata 2000 – 2003: „Sukces Stowarzyszenia zależy od aktywności jego członka. Jestem przekonany, że prawdę tę rozumie każdy. Oczekujemy od Was, drodzy przyjaciele, jeszcze więcej niż dotychczas aktywności i częstszej refleksji połączonej z zapytaniem: co konkretnego dotychczas zrobiłem? Co jeszcze mogę uczynić dla wzmocnienia i rozwoju IASK? Jest to nasze Stowarzyszenie i każdy powinien dbać o jego rozwój” (Starosta W, Antropomotoryka. 2003; 26: 130). Sens powyższej wypowiedzi można sprowadzić do pamiętnych słów Prezydenta USA Johna Kennedy’ego, wypowiedzianych już bardzo dawno do swoich rodaków: „Nie pytaj się, co da Ci dała Ameryka, ale zapytaj się, co ty dałeś Ameryce?”. W związku z powyższym Redakcja podjęła trud doskonalenia swojej działalności. Warto nadmienić, że Redakcji społecznie pracującą pasjonaci. Wszyscy swoje posłannictwo redakcyjne traktują, jak przystało na dżentelmenów. Nikt z nich nie pyta o korzyści materialne. Przyświeca im (tak jak dawniej bywało) jeden cel: służyć bezinteresownie i jak najlepiej tym, którzy rozwój nauki postawili w rzędzie swoich najważniejszych obowiązków. Analizując dorobek czasopisma w okresie między konferencją w Rydzynie a w Rimini, trudno nie zauważyć, że cel ten został on osiągnięty. W sześciu numerach „Antropomotoryki” (nr 25-30) ukazały się 74 publikacje, z czego 45% to prace oryginalne, empiryczne. Wszystkie rozprawy naukowe były recenzowane przez dwóch kompetentnych recenzentów. Selekcji innych publikacji podejmowali się członkowie Redakcji i Rady Redakcyjnej. Jak się wydaje, gwarantowało to przekazywanie, zgodnie z profilem czasopisma, w czterech półrocznikach (nr 25 – 28) oraz w dwóch kwartalnikach (nr 29-30), jak najlepszej, najwartościowszej i najaktualniejszej wiedzy o ruchu człowieka. To nie pomyłka, ostatnio w dwóch kwartalnikach. Od 2005 r. „Antropomotoryka” jest już kwartalnikiem! W jego podstawowych działach: „Rozprawy i artykuły” (prace empiryczne), „Prace przeglądowe”, „Polemiki i dyskusje”, „Recenzje” oraz „Informacje” – autorami publikacji byli polscy naukowcy, głównie z akademii wychowywania fizycznego, oraz reprezentanci różnych ośrodków badawczych z takich krajów, jak: Chorwacja, Czechy, Litwa, Nowa Zelandia, Niemcy, Rosja, Słowenia, Słowacja. Na pewno ich liczba (około 30%) w gronie autorów publikujących w „Antropomotoryce” nie jest na miarę aspiracji Rady Redakcji, czy też Redakcji. Taki stan nie odzwierciedla także zdolności członków IASK. Należy mieć nadzieję, że dzisiejsze spotkanie przyczyni się do ożywienia i wzmocnienia więzi między pracownikami naukowymi, przybyłymi z licznych krajów świata na dzisiejszą konferencję, a Redakcją krakowskiego periodyku. W ostatnich latach, zgodnie podjętą inicjatywą nowej Redakcji pod kierunkiem prof. dra hab. Edwarda Mleczki, w „Antropomotoryce” można już publikować artykuły w całości w języku angielskim. Jest to zgodne z wymogami stawianymi czasopismom notowanym na międzynarodowych listach rankingowych. Wiadomo, że nauka – tak jak prawda – jest jedna, obiektywna i ma uniwersalną wartość, w związku z czym dobre naukowe czasopismo musi odznaczać się takimi cechami. Jego uniwersalizm - - - - Starostą i sekretarzem generalnym IASK – W. Osińskim w Redakcji oraz w Radzie Redakcyjnej „Antropomotoryki”. Za niepowetowaną stratę należy uznać nagłą śmierć prof. dr hab. Jana Szopy, członka Redakcji, a wcześniej założyciela i Redaktora Naczelnego czasopisma. - – 122 – „Antropomotoryka” miedzy Sport Kinetics 2003 Rydzyna a Sport Kinetics 2005 – Rimini nia, a także dzisiejsza konferencja świadczą o tym, że nie będzie on długi. Może za tym przemawiać strona formalna publikowanych materiałów. Dostosowano ją do standardów i norm międzynarodowych, zawartych w Uniform Requirements for Manuscripts Sumitted to Bio- Medical Journals (Nejm, 1977, 336:309-315). Zwrócono szczególną uwagę na konieczność przedstawiania w sposób systematyczny, a zarazem wyczerpujący, metodologii badań oraz posługiwania się narzędziami statystycznymi. Słowa kluczowe brzmią zgodnie ze standardami Index Copernicus. W streszczeniach są podawane wyraźnie treści poszczególnych działów rozprawy naukowej. Zainteresowanych publikacjami odsyłamy do informacji dla autorów rozpraw drukowanych w „Antropomotoryce” po polsku i po angielsku. Należy podkreślić, że prace oryginalne są opiniowane przez dwóch anonimowych recenzentów. Taki sposób postępowania będzie kontynuowany w przyszłości i udział ww. publikacji wzrośnie do 80–90% zawartości czasopisma. W przyszłości czasopismo nadal będzie kwartalnikiem. Przyjęto założenie, że chociaż „Antropomotoryka” jest redagowana w Krakowie, pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Motoryki Sportowej, to pragnie świadczyć usługi na rzecz promocji nauki w szerokim znaczeniu. W związku z tym będą w niej drukowane także materiały badaczy spoza kręgu szkół wyższych, o określonym profilu zawodowym, czy też członków różnych stowarzyszeń. Jak z powyższego wynika, łamy czasopisma naukowego są otwarte dla każdego naukowca, który zajmuje się w sposób profesjonalny badaniem i wyjaśnieniem zjawiska motoryczności człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem działalności sportowej. - - - - nie może mieć jedynie narodowego oblicza. Sposób przekazu informacji powinien być zrozumiały dla czytelników z różnych krajów i kręgów kulturowych. Nie wolno stwarzać przeszkód w przekazywaniu i odbiorze efektów dorobku naukowego. Każda redakcja powinna się także liczyć z prawami marketingu i sponsoringu. Nie może działać inaczej „Antropomotoryka”. W związku z tym przyjmowane są do druku w całości prace po angielsku i po polsku. Do rozpraw pisanych po angielsku dołącza się przetłumaczone po polsku streszczenia i słowa kluczowe. W przypadku, gdy autor nie mówi po polsku, tłumaczeń dokonuje Redakcja. Artykuły pisane po polsku muszą posiadać przetłumaczone na język angielski: słowa kluczowe, streszczenia, podpisy oraz opisy tabel i rycin. Jest to stan przejściowy. Redakcja planuje w najbliższych latach wydawanie „Antropomotoryki” po angielsku. Na pewno w ten sposób osiągniemy postęp w staraniach o wejście na tzw. listę filadelfijską. Należy zaznaczyć, że będzie to duży krok, ale nie ostateczny do granicy możliwości. Do tego należy dążyć, ale kto wie, czy kolejne etapy wędrówki do światowych rekordów nie będą dłuższe i bardziej rozłożone w czasie. „Antropomotoryka”, czy jak się ją nazywa po angielsku „Kinesiology” (i można wymienić jeszcze kilka bardziej czy mniej akceptowanych nazw: polskich, łacińskich, greckich czy łacińsko-greckich), jest młodą dziedziną nauki, której przedmiot, zakres, narzędzia i metody, reprezentacja instytucjonalna i personalna powoli wychodzą ze stanu „in statu nascendi”, jak to bardzo świetnie określił taki stan przejściowy w swoich pracach prof. W. Osiński. Istnieją więc obiektywne przyczyny odłożonego w czasie osiągnięcia pożądanego stanu pełnej dojrzałości przez czasopismo. Działalność naszego stowarzysze- - – 123 –