Strona Urzędu Miasta i Gminy Piwniczna

Transkrypt

Strona Urzędu Miasta i Gminy Piwniczna
AKTUALNOŚCI
Odsłonięcie tablicy edukacyjnej na Hali Łabowskiej
27/06/2016
Dotyczy: 25.06.2016 r.
25 czerwca 2016 r. w urokliwych lasach Beskidu Sądeckiego, odbyła się uroczystość
odsłonięcia tablicy edukacyjnej poświęconej Polskiej Podziemnej Armii
Niepodległościowców nieopodal Hali Łabowskiej, na miejscu obozowiska żołnierzy
PPAN, w której wzięło udział 75 osób. Tablica została wzniesiona dzięki staraniu i z
inicjatywy Nadleśnictwa Piwniczna, także z inspiracji Jerzego Basiagi z Fundacji „Osądź
mnie Boże…” im. Ks. Władysława Gurgacza TJ, kultywującej postać kapłana
niezłomnego, przybliża historię PPAN, oddziału zbrojnego tej organizacji „Żandarmeria”
i wreszcie postać ks. Władysława Gurgacza, kapelana i duchowego przywódcy tych
żołnierzy powstania antykomunistycznego, nazywanego „Popiełuszką czasów
stalinowskich”.
Uczestnicy uroczystości przybyli także spoza Sądecczyzny. Obecni byli kapłani – ks. por.
Tomasz Szewczyk, kapelan Wojska Polskiego, posługujący obecnie w parafii Mordarka,
o. Bogdan Całka SI, dyrektor Bursy Jezuickiej im. Ks. Władysława Gurgacza w Nowym
Sączu, br. Jerzy Pająk OFMCap z zakonu kapucynów, kapelan środowisk
niepodległościowych z Krakowa, o. Wiesław Pawłowski SI, opiekun duchowy
Duszpasterstwa Ludzi Pracy przy Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym
Sączu.
Wśród najzacniejszych gości – jedni z ostatnich członków PPAN: kpt. Stefan Kulig i
Zbigniew Obtułowicz – prezes oddziału Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Nowym
Sączu.
Były obecne poczty sztandarowe Nadleśnictwa Piwniczna Lasów Państwowych, Związku
Żołnierzy AK, Gimnazjum im. Andrzeja Buchmana ps. „Korsak” w Barcicach, Bursy
Gimnazjalnej im. Księdza Gurgacza, harcerzy I Starosądeckiej Drużyny „Leśni” im. ks. W.
Gurgacza. Spora grupa umundurowanych leśników, wśród nich Tadeusz Dragon –
Zastępca Dyrektora ds. Strategii i Rozwoju Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w
Krakowie i Nadleśniczy Nadleśnictwa Nawojowa Tomasz Romanowski oraz harcerze ze
Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej ze Starego Sącza i Barcic. Wśród gości był obecny
także dyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana III Sobieskiego w Brzeznej pan Władysław
Kozik i Jacek Turek, sołtys Znamirowic, pasjonat historii, w tym także losów Żołnierzy
Wyklętych.
Z Krakowa dotarł niezmordowany Józef Wieczorek, którego reportaż i film z uroczystości
można
obejrzeć
pod
adresem:
https://niezlomniwparkujordana.wordpress.com/2016/06/26/ks-gurgacz-i-ppan-na-szlakac
h-turystycznych-beskidu-sadeckiego/, a także pani Prezes Zarządu Obszaru
Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Stowarzyszenia
Społeczno–Kombatanckiego, z Krakowa, Małgorzata Janiec z mężem, panie Jadwiga
Ostafin (córka Józefa Ostafina, członka II Zarządu Głównego Zrzeszenia „WiN”,
zamordowanego w krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich i pochowanego w
nieznanym miejscu) i Stanisława Rozwadowska, opiekująca się grobami ks. Gurgacza,
Stefana Balickiego i Stanisława Szajny na krakowskim Cmentarzu Rakowickim.
Wśród obecnych nie zabrakło Mariana Ryby – radnego powiatu nowosądeckiego,
Mariusza i Kacpra Szewczyków, przedstawicieli Klubu Gazety Polskiej, dotarli także
Krzysztof Żyłka i radny miasta Nowego Sącza Grzegorz Fecko.
Sygnaliści myśliwscy nadleśnictwa rozpoczęli sygnałem „Zbiórka”, po czym zebrani
odśpiewali hymn państwowy. Na wstępie Stanisław Michalik, nadleśniczy Nadleśnictwa
Piwniczna, gospodarz lasów okolic Hali Łabowskiej, przybliżył zebranym cel spotkania.
Sygnaliści podali sygnał powitania. Odsłonięcia tablicy dokonali prezes ZŻAK, Zbigniew
Obtułowicz i Nadleśniczy Stanisław Michalik. Tablicę poświęcił o. Bogdan Całka SI.
Zbigniew Obtułowicz podziękował w imieniu ZŻAK Nadleśnictwu za wybudowanie
tablicy, wyrażając nadzieję, że utrwalając pamięć tych, którzy odeszli będzie ona służyć
wszystkim, którzy odwiedzą to miejsce. Nadleśniczy Stanisław Michalik przypomniał rolę
polskich lasów w dziejach narodu polskiego, w tym rolę leśników w tworzeniu
ugrupowania PPAN – Stanisława Pióro „Emira” i Tadeusza Ryby „Jelenia”, członka
oddziału. Zadeklarował wierność polskich leśników idei upamiętniania i utrwalania
pamięci o ważnych wydarzeniach, które miały miejsce na terenach powierzonych im pod
opiekę. Wspomniał o pomocy Macieja Śliwy – historyka z Krakowa, który swoimi
badaniami pomógł opracować tekst tablicy. Wspomniał o pomyśle odtworzenia w terenie
przynajmniej części wyposażenia bazy partyzanckiej PPAN, dla celów historycznych i
edukacyjnych, bo jak przytoczył w mowie „naród, który traci pamięć, traci
niepodległość”, podziękował za liczne przybycie na uroczystość, zwłaszcza młodzieży,
wyrażając, życzenie, by pamięć o Żołnierzach Niezłomnych będzie utrwalana i
przekazywana następnym pokoleniom. Kolejno głos zabrała Roksana Szczypta-Szczęch z
krakowskiego Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN. Podziękowała w imieniu
pracowników IPN inicjatorom i wykonawcom za odsłoniętą tablicę, doceniając wsparcie
osób, które podejmują żywiąc nadzieję zrealizowania pomysłu odtworzenia bazy z
przeprowadzeniem wcześniejszych badań archeologicznych na terenie bazy. Ci, którzy z
bronią w ręku stawali do walki, nie robili tego z nienawiści ale z miłości do prawdy, żeby
dać świadectwo prawdzie. Wśród nich byli partyzanci PPAN, których ksiądz Gurgacz
uczył miłości do prawdy. Leszek Zakrzewski, prezes Oddziału Polskiego Towarzystwa
Historycznego w Nowym Sączu, wspomniał o roli oddziału PPAN, jako niezwykłego
Oddziału o najwyższym poziomie moralnym, nad którym czuwał i jaki kształtował
duchowy przywódca ksiądz Gurgacz, wyrażając na marginesie nadzieję, że starania o
beatyfikację księdza zostaną w Kościele doprowadzone do finału, ponieważ niezwykły ten
kapłan na to zasługuje, tak samo jak zasługuje na trwanie pamięć o tym oddziale.
Oddziale, który przeciwstawił się nieprawej i nielegalnej władzy narzuconej wbrew woli
narodu przez sowieckiego okupanta. Członkowie oddziału byli autentycznymi
reprezentantami społeczeństwa – pochodzili ze wsi i małych miasteczek i to oni pragnęli
uchronić idee chrześcijaństwa, katolicyzmu i prawdziwej niepodległość Polski. Oddział
PPAN uznał za jeden z najświetniejszych symboli walki i oporu powstania
antykomunistycznego. Takie miejsca jak to, służą informowaniu skąd wyrastamy, co jest
naszym dziedzictwem, co powinniśmy przekazywać następnym pokoleniom – nie
wychwalanie komuny i PRL–u, jaki to był świetny ale chwalić ideę niepodległości, ideę
państwa, które naród sam sobie wybiera, jak członkowie PPAN, którym te rzeczy były
drogie, a skoro nam są także drogie, musimy o nich uczyć, o nich informować i
przekazywać je następcom – m.in. przez upamiętnianie takich miejsc jak to.
Ku pamięci partyzantów odegrano fanfarę, po czym głos zabrał ks. kapelan Tomasz
Szewczyk, mówiąc m.in., że słowo jest wielkim nośnikiem nie tylko cywilizacji, kultury
ale także wielkiego ducha ludzkiego, ducha niepodległego. Słowo, którego słuchamy jest
nośnikiem dużego objawienia, bo to ze słuchania rodzi się wiara. Znajdujemy się na
miejscu, gdzie śp. Ksiądz Władysław Gurgacz poprzez słowo, podtrzymywał i podnosił
ducha, wiarę w Boga ale także i wierność Ojczyźnie, wierność największym ideałom ale
przede wszystkim umiłowanie cnoty, predyspozycji do czynienia dobra. Miejsce to dla
księdza Gurgacza i wszystkich tych, którzy tworzyli PPAN stało się domem, stało się
domem jakże pięknym i jakże ważnym i stało się też domem Bożym, bo tu były
odprawiane Msze święte, tutaj się wszyscy modlili, na tym miejscu podnosili swoje serce
ku Bogu i wielką tęsknotę za prawdziwym pokojem, prawdziwą radością, nadzieją. Te ich
pragnienia i te ich tęsknoty nie poszły na marne, bo stały się modlitwą, tak samo jak
nasze dzisiejsze spotkanie jest nie tylko spotkaniem edukacyjnym, patriotycznym. Nasza
postawa zasłuchania, stanięcia na tym miejscu, może nawet bez słów, w ciszy, to też jest
modlitwą, za tych ludzi, którzy tutaj, w tym momencie dla nas są najważniejsi, za tych,
którzy są obecni – by pamięć i tożsamość nieustannie w nas trwały…Czemu poświęcamy
obiekty, pojazdy, budowle, takie jak ta tablica – ponieważ są dla nas ważne, bo święty –
to znaczy ważny. Słowo do zebranych wygłosił także br. Jerzy Pająk, przypomniał, że
polskie lasy miały być sprzedane aby pieniądze oddać Izraelowi za mienie, które niby my,
Polacy zabraliśmy im w czasie drugiej wojny światowej. Dobrze, że „dobra zmiana”,
która nastąpiła w ostatniej chwili, w ostatnim momencie zatrzymała tę sprzedaż, tak, jak
zatrzymała sprzedaż ziemi, bo któregoś dnia mogło tak być, że obudzilibyśmy się
oczywiście w Polsce, ale na obcej ziemi… Przekazał także, nawiązując do księdza
Gurgacza, że papież Franciszek odprawia Mszę św. w Armenii, mówiąc wyraźnie o
ludobójstwie jakiego dopuszczono się na narodzie ormiańskim. Oddali swoje życie,
chociaż na pewno nie chcieli tego życia oddawać ale zostali zamordowani –
ludobójstwo... Ksiądz Władysław Gurgacz oddał swoje życie dobrowolnie; wcale nie
musiał zginąć, mógł się ukrywać ale on doskonale wiedział, że on, który był dany pewnej
drużynie, partyzantom, był również dla nich – poświęcił się dla nich. I nie mogło tak być,
że oni byli złapani, byli skazywani, a on się mógł spokojnie ukrywać. Wiedział, że wartość
jego życia jest w dawaniu drugiemu człowiekowi siebie. Tak jak sól. Sól nie ma żadnej
wartości gdy jest w worku – sama w sobie nie ma żadnej wartości. Dopiero wtedy, gdy
jest zużyta, zmieszana z czymś, dodana, wtedy ta sól nabiera wartości – i smakowych, i
konserwuje. Tego właśnie dokonał ksiądz Władysław Gurgacz i dlatego mamy pełne
prawo oczekiwać, że ojcowie jezuici podejmą tę pracę, bo to od nich zależy, że ci młodzi
doczekają się tego momentu, że będzie beatyfikacja albo może kanonizacja, jako, że jest
to męczennik – to nie jest zwykły wyznawca, tylko męczennik ale o to trzeba się modlić, o
to, żeby takie postacie ukazywać młodym pokoleniom. (…) To jest właśnie przykład
patrioty. Widzimy, że prawdziwy patriotyzm, w Polsce przynajmniej, nigdy nie był
oddzielony od głębokiej wiary. Gdyby ksiądz Gurgacz nie miał tej wiary głębokiej, na
pewno by się nie poświęcił i nie oddałby swojego życia, jak nie poszedłby z tymi
chłopcami do lasu i nie poszedłby na UB aby oddać swoje życie. Wiedział doskonale co
go czeka. To jest prawdziwy patriotyzm aby być gotowym gdy będzie trzeba – nie żeby
się narażać – ale gdy będzie trzeba, żeby być gotowym oddać swoje życie za swoja
ojczyznę, za matkę – bo to znaczy patria – ojczyzna, nasza matka. Jedną mamy matkę, to
jest Polska. I każdy, kto się czuje Polakiem powinien być dumny, że jest Polakiem i
wszędzie tę polskość głosić, gdziekolwiek oczywiście jest, a nie zapierać się i nie mówić:
najpierw to jestem Europejczykiem, a potem, jak jakoś tam będzie to Polakiem. Nie –
przez Polskę do Europy, a nie przez Europę do Polski. Od Polski, czyli od Ojczyzny, tak
jak z domu rodzinnego, jak od ojca, od matki idziemy dalej, do szkoły i wszędzie indziej,
tak również przez Polskę, miłość do Ojczyzny, idziemy do Europy i budujemy wspólnotę
większą.
Anna Rzadkosz odczytała list, przesłanie do obecnych, od posła Arkadiusza Mularczyka,
który nie mógł przybyć na zaproszenie.
Przedstawiciel Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Stowarzyszenia
Społeczno–Kombatanckiego, Obszar Południowy z Krakowa, z pomocą harcerza, kapitana
Kuliga i Zbigniewa Obtułowicza, pobrał woreczek ziemi, z tego miejsca uświęconego
walką i działaniami PPAN, która to ziemia opatrzona odpowiednim certyfikatem, z
podpisami świadków, zostanie wykorzystana przy budowie pomników i innych
upamiętnień.
Spotkanie zakończyli sygnaliści sygnałem „Darz bór”.
Zebrani udali się pojazdami terenowymi do Łomnicy, gdzie Nadleśnictwo zorganizowało
poczęstunek dla gości. Rozdawano pamiątkowe opracowanie o ks. Gurgaczu i album
wydany przez IPN.
Mieszkańcy Beskidu Sądeckiego nie zapomną o swoich bohaterach – chłopcach z lasu i
ich kapelanie.
Opracował: Leszek Zakrzewski (Polskie Towarzysto Historyczne oddz. Nowy Sącz)