Biuletyn informacyjny Instytutu Schillera 2.8.06 r

Transkrypt

Biuletyn informacyjny Instytutu Schillera 2.8.06 r
Biuletyn informacyjny Instytutu Schillera 2.8.06 r., nr 6
Konflikt irański jest zapalnikiem globalnej bomby monetarnej
W ostrzeżeniu dla tych, którzy planują rychłą konfrontację
z Iranem, Lyndon LaRouche stwierdził 3 lutego br. „Konfrontacja z Iranem a nawet jedynie bardziej ograniczony
atak militarny przeciwko Syrii byłby jedynie zapalnikiem.
Bomba, która wybuchłaby w rezultacie takich działań,
doprowadziłaby do wybuchu całego globalnego systemu
finansowego i monetarnego.”
LaRouche zauważył też, że chociaż czołowi prowokatorzy takiej konfrontacji w administracji Busha, na czele z
wiceprezydentem Dickiem Cheney, są zupełnie nieświadomi, że mogą doprowadzić do wybuchu „bomby monetarnej”, „koła synarchistyczne z centrum w Londynie,
które manipulują sytuacją za kulisami, na pewno nie są tak
naiwne i wiedzą, co robią. Ci sami synarchiści, skupieni w
londyńskim City, którzy promują światową dyktaturę bankierów, sprzeczną z duchem traktatu z Westfalii, manipulują niektórymi radykałami islamskimi już od czasów
porozumienia zawartego w 1916 r. przez Brytyjczyka
Marka Sykesa i Georges Picota reprezentującego Francję
(porozumienie to dotyczyło podziału Imperium Ottomańskiego na brytyjskie i francuskie strefy administracyjne –
przyp. tłum.) i utworzonego w latach 20-tych XX wieku
przez wywiad brytyjskich Braterstwa Muzułmańskiego.
Przyglądamy się dziś konfrontacji bardziej nawet odrażającej od pierwszej wojny światowej, ponieważ światowy
system finansowy i monetarny są bliskie wyparowania, a
jakakolwiek konfrontacja militarna w rejonie wydobycia
ropy, szczególnie jeśli w grę wchodzi wykorzystanie broni
jądrowej, doprowadzi do globalnej wojny, chaosu i nowych mrocznych wieków. Głupcy w Waszyngtonie, tacy
jak wiceprezydent Cheney, nie mają pojęcia, jaką bombę
mogą zdetonować. Wypełniają jedynie ślepo polecenia
takich synarchistów jak George Shultz.
Pomimo tego, poczynania Cheney i jego współpracowników, którzy chcą doprowadzić do konfrontacji militarnej
z Iranem w ciągu zbliżających się tygodni, stanowią
groźbę dla Stanów Zjednoczonych jako suwerennej republiki, w taki sam sposób, jak ich manewry zmierzające do
zainstalowania Samuela Alito w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych reprezentują krok w kierunku zniszczenia Konstytucji. Takie działania graniczą ze zdradą”.
LaRouche podkreślił, że londyńskie kręgi finansowe
działają zgodnie z wieloletnią tradycją „weneckiego modus operandi” czyli taktyki polegającej na fabrykowaniu
konfliktów. „W historii Imperium Brytyjskiego, którego
początkiem była wybuchła w rezultacie różnych manipulacji wojna siedmioletnia 1756-1763, Londyn konsekwentnie stosował wenecką metodę prowokowania wojen
w Europie i w Azji w celu utrzymania pozycji Imperium
Brytyjskiego względem wyzwań ze strony swoich rywali
na kontynencie. Polecam studiowanie historii, pomaga to
w ustaleniu pewnych powtarzających się schematów:
wojna siedmioletnia, Rewolucja Francuska sprowokowana
przez Brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską, wojny
napoleońskie, wojna krymska, wojna domowa w Stanach
Zjednoczonych – również wywołana za sprawą Brytyjczyków - wsparta przez Wielką Brytanię francuska inwazja Meksyku, następnie pierwsza i druga wojna światowa,
zainspirowana przez Winstona Churchilla zimna wojna,
wojna w Indochinach. Brytyjczycy zaczynają wojny, w
których prowokują dwóch przeciwników do walki.
Czasami, jak w przypadku pierwszej i drugiej wojny
światowej Brytyjczycy również są zaangażowani i ponoszą poważne straty; ale to jest cena, którą płacą za
manipulowanie swoimi rywalami, tak by wplątali się w
rujnujące je konflikty, z których skupiona w Londynie
imperialna frakcja finansowa wychodzi wcześniej czy
później zwycięsko. Obecnie, w kwestii Iranu, Jack Straw i
inni Brytyjczycy pociągają znowu za sznurki marionetek
zasiadających w rządzie Iranu, w amerykańskich
instytucjach, nawet w Partii Demokratycznej, i w innych
instytucjach”.
Następnie LaRouche dodał: „Kręgi finansowe z centrum w Londynie zdają sobie sprawę z tego, że obecny
globalny system finansowy i monetarny załamuje się, a w
rezultacie nowej konfrontacji w Zatoce Perskiej kręgi
finansowe, dzięki ulokowanym za granicą funduszom
transakcji terminowych, które są nominalnymi właścicielami większości surowców naturalnych tej planety,
przejmą kontrolę nad polityką światową. W obecnym
systemie prawnym, te kręgi londyńskie uzurpować będą
prawo do surowców naturalnych i zdolności produkcyjnych świata, będziemy mieli totalną globalizację, globalną
dyktaturę synarchistyczną”.
Brytyjskie Manipulacje
W sobotę 4 lutego br., trzydziestu pięciu członków zarządu Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej (IAEA)
głosowało w sprawie decyzji o przedstawieniu raportu o
irańskim programie jądrowym w Radzie Bezpieczeństwa
ONZ-tu: 27 członków głosowało za, 3 przeciwko, pięciu
członków powstrzymało się od głosu. Decyzję tą podjęto
po tym, jak wysiłki Ruchu Państw Niezaangażowanych,
który nie chciał dopuścić do głosowania, zakończył niedopuszczalny kompromis sfabrykowany przez rząd
brytyjski. Niemal natychmiast po ogłoszeniu decyzji
IAEA rząd Iranu ogłosił, że negocjacje dyplomatyczne
zostały zamknięte i Iran wznowi wszystkie aspekty
swojego programu przeróbki uranu, który został
spowolniony w ciągu ostatnich dwóch lat negocjacji i
częściowo wznowiony 10 stycznia 2006 r., tym samym
dając pretekst dla obecnego kryzysu.
Rząd Iranu pomógł w rozpętaniu sfabrykowanego
przez Brytyjczyków starcia odrzucając poparcie dla
kompromisowego rozwiązania zaproponowanego przez
rząd Rosji, według którego Rosja i Iran wspólnie dostarczać miały wzbogacony materiał dla irańskich elektrowni
jądrowych na terytorium Rosji, w taki sposób tworząc
gwarancję, że Iran nie byłby w stanie rozwinąć swojego
własnego materiału dostosowanego do budowy bomby
jądrowej.
W czasie wizyty w Rosji w styczniu br. sekretarz generalny irańskiej Rady Bezpieczeństwa, Ali Larijani wyraził swoje poparcie dla rosyjskiej oferty, ale niemal natychmiast po powrocie do Teheranu odrzucił ją. Sprawę pogorszył jeszcze fakt, że Iran interweniował w konflikt między
Rosją a Gruzją wokół dostaw ropy i gazu oświadczając, że
rząd irański zagwarantuje dostawy energii do Gruzji. Prezydent Władymir Putin uznał decyzję Iranu za polityczek
dla Moskwy i sygnał, że Iran nie chce zgodzić się na
ofertę przeróbki uranu.
Działania te ze strony liderów teherańskich Chameneia
i Ahmadineżada pokazały głównie, że są oni jedynie
nierozgarniętymi pionkami w brytyjskiej grze i są sterowani tak samo, jak kontrolowany przez Shultza gang
Cheney’ego w Waszyngtonie.
Bomba zegarowa już została nastawiona na 6 marca,
kiedy spotkać mają się członkowie IAEA, a dr
Mohammed ElBaradei przedstawi raport na temat irańskiego programu jądrowego. Jednak głosowanie 4 lutego
właściwie zagwarantowało już, że bez względu na zawartość raportu IAEA, Rada Bezpieczeństwa zażąda działań
przeciwko Iranowi, w tym sankcji a nawet akcji militarnej.
W celu pełnego zrozumienia obecnych wydarzeń i
intryg weneckich kierowanych z Londynu przez rząd
Blaira konieczne jest odpowiednie spojrzenie na historię.
Chociaż w przeszłości osławione biuro ds. krajów arabskich w brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych
pociągało za sznurki zarówno islamskich potentatów jak i
radykałów, dzięki obecnym na miejscu brytyjskim „doradcom” i prokonsulom, większość fabrykowanego dzisiaj
„kryzysu” powstała dzięki szczegółowemu profilowi
psychologicznemu głównych graczy i instytucji po obu
stronach grożącej nam konfrontacji.
Według licznych raportów w mass mediach konfrontacja wokół programu jądrowego w Iranie została przypieczętowana 31 stycznia br. na prywatnym obiedzie ministerialnym w Londynie w domu brytyjskiego sekretarza
spraw międzynarodowych, Jacka Straw. Zaproponował on
swoim odpowiednikom ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Rosji i Chin, stałym członkom Rady Bezpieczeństwa
ONZ-tu, by sprawa Iranu została natychmiast przedstawiona Radzie, która ma podjąć decyzję „wpierającą
IAEA”.
Publiczne raporty z tego prywatnego obiadu są nieliczne, ale jasne jest, że Straw zaproponował sankcje, a
następnie prowadził mediacje między dwoma „skrajnymi”
biegunami, tzn. Waszyngtonem a Rosją i Chinami. Według
opisów prasowych Condoleezza Rice żądała natychmiastowego przekazania sprawy Iranu do Rady Bezpieczeństwa oraz sankcji, natomiast Rosja i Chiny nalegały,
by agencja IAEA miała czas do końca marca na rozważenie sprawy, a negocjacje między Rosją a Iranem trwały
nadal przy poparciu Pekinu, by nie dopuścić do konfrontacji w Radzie Bezpieczeństwa.
Rice niewątpliwie kierowała się radami swojego wieloletniego mentora i czołowego synarchisty, George’a
Shultza. Shultz i R. James Woolsey, były dyrektora CIA i
znany neo-konserwatysta, kierują Komitetem ds. Obecnego Niebezpieczeństwa, znaną imperialną anglo-amerykańską grupą powstałą w okresie zimnej wojny, która
opublikowała 23 stycznia br. dokument żądający zmiany
reżimu w Teheranie i natychmiastowych działań prowadzących do zamknięcia irańskiego programu jądrowego.
Jego autorzy domagają się natychmiastowych sankcji
przeciwko Iranowi ze strony ONZ i Amerykanów, a także
embarga na produkty z ropy naftowej do Iranu, trybunału
międzynarodowego przeciwko ajatollahowi Chomeiniemu
i prezydentowi Ahmadineżadowi oraz agresywnej
kampanii pomocy dla „dysydentów” działających na
terenie Iranu przeciwko rządowi.
Trzeba śledzić poczynania Londynu
Ostatnie wybory w Iranie, w których Ahmadineżad wygrał
większość głosów, narzuciły wydarzeniom w tym kraju
kierunek zmierzający do konfrontacji zgodnie z brytyjskim globalnym planem gry. Źródła znające kulisy
wewnętrznej walki w Teheranie donoszą, że Rada Rewolucyjna i inne kręgi stojące za Ahmadineżadem chcą sprowokować ograniczony (według ich zamierzeń) atak na
Iran, który w ich mniemaniu pozwoliłby im skonsolidować władzę.
Ogólne zarysy konfliktu między Waszyngtonem a Teheranem przedstawione były już w sierpniu 2005 r. Wtedy
to LaRouche zwrócił uwagę na sierpniowe plany Dicka
Cheney, który już wtedy zamierzał zaatakować irańskie
obiekty, gdzie rzekomo prowadzono prace nad bronią jądrową. Jednakże amerykańskie instytucje militarne interweniowały wtedy i podały do wiadomości publicznej
informację o planowanych atakach powietrznych na Iran z
możliwym wykorzystaniem broni jądrowej. Interwencja
LaRouche’a odegrała również znaczną rolę w powstrzymaniu tego ataku w okresie, kiedy Kongres miał przerwę.
Jeffrey Steinberg