NABYWANIE WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI W ZAKRESIE
Transkrypt
NABYWANIE WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI W ZAKRESIE
NABYWANIE WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI W ZAKRESIE PROFESJONALNYCH KONTAKTÓW INTERPERSONALNYCH UKIERUNKOWANYCH NA DIALOG I WSPÓŁPRACĘ. Wybrane elementy usprawniające proces komunikacji. Komunikacja jest procesem odbywającym się praktycznie wszędzie i bez przerwy. W przekazie informacji biorą udział najrozmaitsze formy przekazu: słowo, śpiew, muzyka, pismo, obraz, zachowanie, mimika, zapach, dotyk, smak itd. Niemniej jednak zjawisko komunikacji na ogół kojarzone jest przede wszystkim z dialogiem odbywającym się „twarzą w twarz”. Rozmawiamy codziennie z różnorodnymi osobami, w różnych sprawach – mniej lub bardziej świadomie kierując swoim nadawaniem i odbieraniem komunikatów. Jeżeli są sytuacje, kiedy zależy nam, aby efektem naszych rozmów było podjęcie współdziałania, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka czynników zwiększających prawdopodobieństwo udanych kontaktów interpersonalnych. Jednym z nich jest postrzeganie. Przekazy i informacje odbierane z zewnątrz są cały czas przetwarzane przez nasze emocje, nastrój, przekonania, stereotypy, wiedzę, doświadczenie oraz jeszcze wiele innych „filtrów”. Zatem to co postrzegamy nie jest wiernym obrazem rzeczywistości. W procesie komunikacji powszechne jest automatyczne uruchamianie się tkwiących w nas „filtrów”, które modyfikują docierające do nas sygnały np. wyolbrzymiając lub minimalizując wybranie kwestie. Poza tym docierająca do nas informacja, w zestawieniu z naszym wyobrażeniem o świecie (do którego może pasować bądź nie), dodatkowo nabiera jeszcze określonego specyficznego dla nas znaczenia. Jeżeli chcemy się konstruktywnie porozumiewać, warto przynajmniej spróbować spojrzeć na rzeczywistość z pozycji naszego partnera w komunikacji. Nie oznacza to, że musimy od razu podzielać jego punkt widzenia. Sama próba zapoznania się z nim może po prostu wzbogacić obraz rozmówcy jak i samego siebie w danej sytuacji. Aby nakreślić sobie punkt widzenia partnera wystarczy go słuchać, pytać, rozwijać omawiane tematy i próbować wyobrazić sobie bycie „na jego miejscu”. Na proces komunikacji, w którym uczestniczymy, można też spojrzeć z pozycji „obserwatora”, kiedy widzimy zarówno siebie jak i naszego rozmówcę, oraz otaczające nas warunki. Takie spojrzenie sprzyja dystansowaniu się i uwalnianiu od emocji. Można też z niego korzystać, gdy niemożliwe jest bezpośrednie zapoznanie się z punktem widzenia drugiej osoby. Spore znaczenie ma tez informowanie (nie narzucanie) o własnej postawie, odbiorze i interpretacji rzeczywistości, zwłaszcza dotyczących tego co dla nas istotne. Nasz rozmówca nie musi się wtedy tego domyślać, co może pomóc zaoszczędzić wielu nieporozumień. Kiedy już zdajemy sobie sprawę z funkcjonujących w nas filtrów możemy się niektórym przyjrzeć i zastanowić się jaki one mają wpływ na nasze komunikowanie się oraz jakie skutki to może przynieść. Ważne jest np. nastawienie do naszego rozmówcy. Jeżeli z góry zakładamy, że nasz rozmówca jest dla nas wrogi, nieprzyjemny czy wręcz zagrażający – możemy uruchomić wobec niej cały szereg obron, w tym nawet zachowania agresywne. W rezultacie może to spowodować rzeczywistą wrogość naszego partnera wobec nas. I odwrotnie – założenie, iż odbiorca jest wobec nas przyjazny może powodować, że nasze zachowanie będzie generować w odbiorcy otwartość i przyjazność. Zjawiskiem, które często generuje zniekształcenia jest zakotwiczenie w przeszłości – rozpamiętywanie i analizowanie tego co się wydarzyło. Wprowadzenie tego elementu w dialog wiąże się z ryzykiem poświęcenia czasu i energii na sprawy, które już się stały i nie mamy na nie wpływu oraz poddanie się przeżyciom które im towarzyszyły a teraz mogą tylko przeszkadzać. Teraźniejszość oraz przyszłość są przestrzenią, w której możemy tworzyć, mamy na nią w dużym stopniu wpływ, korzystniej jeśli w komunikacji uwaga rozmówców skierowana jest w jej kierunku. Kolejna sprawa to emocje. Umiejętność rozpoznawania, akceptowania oraz – co najważniejsze – panowania nad emocjami często okazuje się być decydująca, jeśli chodzi o jakość komunikacji. Emocje nadają naszym komunikatom określonego charakteru. Ważne by ta forma była adekwatna do sytuacji, dostosowana do odbiorców, a przez to wspomagała proces komunikacji a nie zniechęcała uczestników do jej kontynuacji. Sygnały docierające z ciała mogą w znacznym stopniu pomóc i „podpowiedzieć” co aktualnie przeżywamy np. oddech, bicie serca, temperatura ciała, napięcie mięśni. Rozpoznanym emocjom nie warto zaprzeczać, nie sprawi to, że znikną. Można je za to traktować jako informację, że sytuacja w której się znajdujemy jest dla nas z jakiegoś powodu bardzo ważna. Możemy się wtedy zastanowić, co takiego istotnego się dzieje i czy działanie pod wpływem danej emocji faktycznie przyniesie pozytywny dla nas skutek. O przeżywanych emocjach (także tych nieprzyjemnych) możemy informować (nie wyładowywać się) swojego rozmówcę – opisywać, co jest przyczyną naszej reakcji, jakie w związku z tym wyciągamy wnioski i jakiego rodzaju decyzje podejmujemy. Nasz odbiorca otrzymuje szerszy obraz naszego stanu oraz informacje co jest dla nas ważne i dlaczego. Warto też obserwować i brać pod uwagę jakie reakcje wywołują lub mogą wywołać w drugiej stronie nasze komunikaty i rozważać, czy może to sprzyjać lub szkodzić współpracy. Przeżywanie wszystkich emocji jest naturalne dla każdego człowieka, nie musi być jednoznaczne z posiadaniem określonych stałych cech (np. jeśli ktoś przeżywa lęk nie oznacza, że jest słaby bądź tchórzliwy). Dlatego warto też starać się w procesie komunikacji oddzielać ludzi od ich i swoich emocji, gdyż to może doprowadzić do mylnej oceny drugiej strony i zniekształcić odbiór jej komunikatów. Warunkiem, który istotnie wpływa na jakość komunikacji - w tym na informowanie o emocjach - jest poczucie bezpieczeństwa wszystkich stron. Sprzyja to otwartości, szczerości i spontaniczności. Aby zapewnić poczucie bezpieczeństwa naszemu odbiorcy należy okazywać mu szacunek, nawet jeśli jego postawa czy stanowisko jest różne od naszego (a zwłaszcza wtedy). W trudnej, konfliktowej sytuacji warto też zadbać aby nasz rozmówca „zachował twarz”. Wiąże się to z wolą powstrzymania się od wykorzystywania błędów i słabości naszych partnerów przeciwko nim. Na koniec zapominajmy jednak, że prócz różnic istnieją też podobieństwa. Z naszymi rozmówcami może nas wiele łączyć. Zauważanie i podkreślanie podobieństw daje poczucie istnienia jakiejś naturalnej, niewymagającej wysiłku płaszczyzny porozumienia która zbliża i stanowi przeciwwagę dla różnic.