15 Prawdziwym mitem jest to, że piwo nie wyklaruje się prawidłowo

Transkrypt

15 Prawdziwym mitem jest to, że piwo nie wyklaruje się prawidłowo
NIEZBĘDNIK PIWOWARA 15
nawet przy mocnym przedłużeniu fermentacji, i łatwo jest jej uniknąć, używając świeżych i zdrowych drożdży. Realną
groźbą jest natomiast przedłużone przetrzymanie piwa w obecności osadu zimnego. Zawiera on proteiny, które potencjalnie mogą stanowić pożywienie dla
bakterii. Istnieje też nie do końca zbadana hipoteza, że w obecności osadu drożdże
produkują więcej aromatycznych składników, w niektórych piwach niepożądanych.
Obecności zimnego osadu w fermentorze
nie da się zupełnie uniknąć, gdyż wytrąca
Wężyk do rozlewu został wyposażony
w dodatkowy sprzęt – rurkę z zaworkiem
grawitacyjnym do rozlewu i szklaną rurkę
– reduktor osadów.
Prawdziwym mitem jest to, że piwo nie
wyklaruje się prawidłowo bez fermentacji cichej.
Tu już z całą mocą mogę zapewnić na podstawie
swego doświadczenia, że jest wręcz przeciwnie.
Dekantując piwo, mieszamy ponownie drobinki,
które już zaczęły powolne opadanie na dno.
się on nawet jeszcze kilkanaście godzin po
rozpoczęciu fermentacji.
Za to prawdziwym mitem jest to, że piwo
nie wyklaruje się prawidłowo bez fermentacji cichej. Tu już z całą mocą mogę zapewnić na podstawie swego doświadczenia, że jest wręcz przeciwnie. Dekantując
piwo, mieszamy ponownie drobinki, które już zaczęły powolne opadanie na dno.
Ponadto wbrew pozorom drożdże, które
już osiadły na dnie, mają jeszcze udział
w pracy nad piwem, m.in. przerabiają aldehyd i diacetyl, przyspieszając dojrzewanie piwa. Naturalnie, przed rozlewem należy uważać, aby osadu nie wzburzyć.
Czyli tak naprawdę po stronie ryzyka
możemy zapisać autolizę i wpływ osadu
zimnego. Te zagrożenia wydają się jednak niewielkie w porównaniu z zagrożeniami, których unikamy dzięki ominięciu
dekantacji: infekcja i oksydacja (utlenienie) są to wrogowie piwa nr 1 i nr 2. Nie
wspominając już o mniejszym wkładzie
pracy. Jednakże nic za darmo: koniecznie
należy zadbać o prawidłową ilość i kondycję drożdży, aby fermentacja zakończyła się w rozsądnym czasie, a drożdże nie
były zbyt osłabione i nie zaczęły masowo
padać.
Dodatkowa obróbka
Należy dodać, że są sytuacje, kiedy dekantacja do innego pojemnika jest wskazana,
np. w przypadku, kiedy dokonujemy jakiejś dodatkowej obróbki piwa (chmielenie na zimno, dodanie owoców, miodu,
mikrobów typu Lactobaccilus czy Brettanomyces) lub konieczność lagerowania
(przetrzymanie piwa przez 2–6 tygodni
w temperaturze bliskiej 0 oC, zalecane
Foto: P. Wypych
Ok. 1 l gęstwy i resztka piwa zostaje
w fermentorze.
Wszystko gotowe do rozlewu – sprzęt
i butelki zdezynfekowane, wężyk wciśnięty
aż do dna fermentora i dociśnięty
pokrywką, aby się nie wysunął.
Gdy w fermentorze zostaje ok. 5 l piwa, musimy
go pochylić, aby móc zassać tę resztkę. Ostatni litr
będzie wymagał jeszcze mocniejszego przechyłu.
Rozdzielamy strzykawką syrop cukrowy, po
12 ml na butelkę. Od razu do całej skrzynki.
Następnie kapslujemy już normalnie.