30 stycznia
Transkrypt
30 stycznia
NR 5 (295)/1 PO GÓRACH, DOLINACH... 30 stycznia 2000 r. Nr 5 (295) 30 stycznia 2000 IV NIEDZIELA ZWYKŁA M o d l i t w y M a t k i Te r e s y Często stawiamy sobie pytanie: Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? RozwaŜając dzisiejszą Ewangelię odpowiedź ta nasuwa się sama. W imię zwykłej uczciwości moŜemy za wyzwolonym człowiekiem z niewoli szatana powiedzieć: “wiem kim jesteś, Święty, BoŜe”. (Mk 1, 24). Musimy rozumieć znaczenie wypowiadanych modlitw i czuć słodycz kaŜdego słowa, aby owe modlitwy na coś się zdały. Czasem trzeba nad nimi medytować i często w Sama świadomość tej prawdy nie uczyni nas jednak bliŜszymi Bogu. My potrzebujemy czegoś więcej – dąŜenia do świętości, które dokonuje się przez przyjęcie BoŜej nauki i czyny miłości. BoŜa nauka to nie zabawa w piękne, ciepłe słówka, a Jego czyny to nie magiczne sztuczki, które nas urzekają swoją nadzwyczajnością. Wartość przyjęcia Boga do serca polega na tym, Ŝe jest On sam i to, co nam przekazał, realną rzeczywistością. To, co Jezus nam przekazał w Biblii jest prawdą, dlatego, Ŝe On jest jedyną i najwyŜszą Prawdą. A to wszystko, co uczynił jest tak bliskie naszemu Ŝyciu, bo On równieŜ jest samym śyciem. Zastanawiając się nad dzisiejszą Ewangelią moŜemy zaobserwować jak Prawda i śycie zjednoczyły się ze sobą. Jak wydały owoc miłości, który spełnił się na przykładzie cierpiącego człowieka poprzez łaskę uzdrowienia i uwolnienia spod mocy i władzy złego ducha. Przez to wydarzenie mogliśmy dowiedzieć się, Ŝe Chrystus jest prawdziwym Bogiem. śe ma moc nie tylko nad światem materialnym, ale takŜe i nad światem duchowym. RównieŜ i nad tą rzeczywistością, która często staje się źródłem wewnętrznych niepokojów człowieka. Tym naszym wewnętrznym problemom Jezus mówi dziś: “milcz i wyjdź z niego” (w.25). Zastanawiając się nad tym co dziś usłyszeliśmy w Ewangelii i odnosząc to do naszej rzeczywistości widzimy jak wiele zła nas otacza. Czasami wydaje się nam, jak bardzo jesteśmy bezsilni. Jak bardzo niewiele jest dobra w porównaniu do otaczającego zła. Coraz częściej nasuwa się refleksja, Ŝe tak musi być, skoro świat dąŜy nieuchronnie do zagłady. Bezprawie, przemoc, egoizm, przerost ambicji, nieliczenie się z nikim i niczym, zanik najpiękniejszych wartości jak “Bóg, Honor, Ojczyzna” wydają się potwierdzać te nastroje. Wszystkie one jednak rozwiewają się, kiedy uświadomimy sobie: kim jest naprawdę Jezus; Ŝe to nie zło rządzi światem, chociaŜ jest bardziej krzykliwe i widoczne, ale Chrystus, który ma moc i władzę. Chrystus, który nie chce potępienia nikogo, ale chce nas uświęcić i zbawić. ks. Zygmunt MODLITWY RÓśNYCH NARODÓW PRZYNOSZĘ TOBIE KAMIEŃ (BOLIWIA) PANIE! JA JESTEM PEDRO I PRZYNOSZĘ TOBIE KAMIEŃ. WIELKI KAWAŁ TWARDEJ SKAŁY. RACZ GO PRZYJĄĆ, BO TO MOJE SERCE; TWARDE, CHROPOWATE I ZIMNE DLA BLIŹNICH. PRZEMIEŃ TO SERCE. SPRAW, BY NIE BYŁO DŁUśEJ TWARDE JAK SKAŁA. SPRAW, BY STAŁO SIĘ DELIKATNE, BY OTWARŁO SIĘ NA INNYCH, GDYś KAśDY CZŁOWIEK JEST DROGOCENNYM I WAśNYM KAMIENIEM W BUDOWIE KOŚCIOŁA. TAKIMI KAMIENIAMI JESTEŚMY MY WSZYSCY. KAMIENIEM SĄ NASZE SERCA. KŁADZIEMY JE NA STOLE OFIARNYM, A TY JE PRZEMIEŃ. PROSIMY! AMEN. GDY PRZYCHODZI BÓG Jeśli znajdziesz coś waŜniejszego, to porzuć to, co tylko waŜne! Jeśli Bóg spotyka cię w milczeniu, to nie mów bezustannie! Jeśli Bóg spotyka cię w dawaniu, to nie ustawaj! Jeśli Bóg spotyka cię w trwaniu, to nie uciekaj wiecznie! Jeśli Bóg spotyka cię w drodze, to idź dalej! I nie oglądaj się za siebie! NR 5 (295)/2 PO GÓRACH, DOLINACH... 30 stycznia 2000 r. POLSKĘ KOCHAM ROK ŚWIĘTY W HISTORII BARDZIEJ NIś WŁASNE SERCE ( DOKOŃCZ.) 1575: Filip Nereusz organizuje gościnę dla pielgrzymów Jest to pierwszy Jubileusz po Soborze Trydenckim. Rzym przygotował się do tego wydarzenia ze szczególną troską i dokładnością. JuŜ w 1573 roku wyszło zarządzenie skierowane do właścicieli zajazdów i hoteli o zakazie podnoszenia cen. Utworzono wiele nowych dróg, aby ułatwić szlaki pielgrzymów; m.in. ulicę Merulana łączącą Lateran z Bazyliką Matki BoŜej Większej. PapieŜ Grzegorz XIII, w wigilię Roku Świętego, zwrócił się z prośbą do kardynałów o odnowę stylu Ŝycia, by dać budujący przykład wiernym. Wśród kardynałów obecnych w Rzymie znajdował się znany arcybiskup Mediolanu, Karol Boromeusz. Cechą charakterystyczną tego Jubileuszu była nowa obecność towarzyszeń świeckich i zakonnych, m.in. Bractwa Trójcy Przenajświętszej i Konwalescentów, załoŜonego przez Filipa Nereusza. Instytut Z ogromnej nostalgii za krajem, z bólu wygnania Wielkiego Samotnika zrodził się cudnej piękności wiersz Moja piosnka II, w którym C. Norwid przejmującymi słowami wypowiada swą tęsknotę za daleką Ojczyzną: “Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi, przez uszanowanie dla darów z Nieba... Tęskno mi, Panie...” Kraj, w którym podnosi się kruszynę chleba ze względu na Boga, to Polska właśnie. W tym kraju duŜą winą jest popsować gniazdo bocianie na gruszy, bo bociany wszystkim słuŜą. Na dachach domów, stodół, często na kominie widać gniazdo bocianie, czyli znak BoŜej opatrzności, opieki, szczęścia, pomyślności. Tylko Polacy tak patrzą na bociana i nie zepsują mu gniazda, nawet gdy zasłania komin. KaŜdej wiosny widać na łąkach, wokół domostw majestatycznie kroczące bociany. Gdy wzbijają się w górę, krąŜąc kilka chwil nad domami zdaje się, Ŝe kawałek ziemi pod stopami, to skraj nieba. A to była Polska właśnie. W tym kraju pierwsze ukłony są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: Bądź pochwalony, krótsza forma pozdrowienia - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Jest to najprostsze, najkrótsze wyznanie wiary. Ludzie w tym kraju oddają cześć przede wszystkim Bogu. Jego Imię jest w sercach i na ustach. Wyznanie Chrystusa jest odwieczne. Zręby tego kraju oparte są na ramionach KrzyŜa Chrystusowego. W czasie Ŝniw, orki, innych prac polowych ludzie mówili sobie: BoŜe dopomóŜ, Szczęść BoŜe - to Polska właśnie. W tym kraju są ludzie, którzy mają tak za tak, a nie za nie, bez światłocienia. Poeta do nich tęskni. To są ci, co się w Imię BoŜe pozdrawiają, Ŝyją tak jak mówią. Inne postępowanie poeta nazywa światłocieniem, zatartą granicą między wartościami a antywartościami. I tęskni aŜ do bólu do tych, którzy tę granicę widzą wyraźnie i stoją po stronie światła. Pragnie wspólnoty z tak myślącymi i czującymi w mocy Ducha, rodzącej się z bycia razem, Ŝe jesteśmy jedno, Ŝe mamy jedno serce, Ŝe dzielimy się chlebem, niebem - bo tylko wtedy odmienia się oblicze ziemi, tej ziemi - Polski właśnie. Gdy zbliŜymy się niebezpiecznie do granicy światłocienia, niech nas ocalą - duch polskiej poezji, duchy naszych przodków - Polski właśnie. Jeśli ktoś obruszy się, Ŝe Norwid to idealista, pamiętajmy, Ŝe w sercach milionów Polska Ŝyła, gdy świat mówił, Ŝe umarła. To w polskich sercach przetrwała nasza toŜsamość narodowa - język, świadomość historii, kultura. Nie bez strat, poraŜek i błędów, jednak Ta, co nie zginęła, wciąŜ trwa. Uczymy się Jej sami, uczymy nasze dzieci i młodzieŜ, równieŜ przez literaturę patriotyczną, abyśmy mogli Polskę - kraj chleba i bocianów kochać całym sercem, a kochając uczestniczyć w Jej losie. Przyjmijmy umiłowanie Ojczyzny naszych wielkich Polaków za własną postawę. Przyjmijmy równieŜ za własne słowa Prymasa Tysiąclecia: “Polskę kocham bardziej niŜ własne serce!”. Polskę warto kochać, bo warto, bo warto mieć miejsce na ziemi, warto być “skądś”. Warto wiedzieć, Ŝe się jest Polakiem. JednakŜe miłość do Polski jest trudna. Trzeba się jej stale uczyć. Tej miłości, obok miłości do rodziny, równieŜ uczy swoich słuchaczy Radio Maryja, katolicki głos w naszych SŁOWNIK - MAŁE ABC CHRZEŚCIJANINA Fokolarini - wł. focolare - “ognisko domowe”. Wspólnota świeckich i duchownych, która w 1943 r. skupiła się wokół jej inicjatorki,Chiary Lubich, w Trydencie. Duchowość wspólnoty opiera się na obietnicy Jezusa: Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18,20). Wspólnota dzieli się na wiele gałęzi, wokół których organizuja się szersze ruchy, np. nowe rodziny, nowe parafie. Istnieją zatem fokolarini, którzy tak jak zakonnicy Ŝyją wg rad ewangelicznych, i tacy, którzy w sposób bardziej niezaleŜny od wspólnoty wykonują swoje zawody. Wspólnota obejmuje swoimi wpływami wszystkie stany i ma charakter międzynarodowy. Jej członkowie, Ŝyjąc radami ewangelicznymi, pragną dawać we współczesnym świecie świa-dectwo Chrystusowi przez pełnienie na co dzień J e st ter az czas G ol got y. . . NIE PRZEśYWAMY czasu stagnacji w Kościele z powodu wieku, czy choroby Ojca Świętego - powiedział metropolita lubelski abp Józef śyciński komentując glosy, Ŝe Jan Paweł II powinien odejść. Abp śyciński zauwaŜył, Ŝe moŜna mieć dwie koncepcje posługi papieskiej: “czysto funkcjonalną, która polega na tym, by maksymalnie pragmatycznie zrobić swoje i odejść, lub koncepcję osobowościową, której sens jest taki, Ŝe Zastępca Chrystusa na ziemi, włączony w wielkie dzieło zbawienia, idąc Chrystusowym szlakiem przechodzi przez czas Nazaretu, potem przez czas kazań i porywających działań, aby wreszcie wejść w swój czas Golgoty, kiedy dźwiga się krzyŜ na ulicach Jerozolimy". Abp śyciński jest osobiście zwolennikiem tej drugiej koncepcji, w którą wpisuje się posługa papieska Jana Pawła II. - “Ja osobiście jestem przeciwko funkcjonariuszom w Kościele. Wolę wizję osobowościową i uwaŜam, Ŝe Ojciec Święty w ciągu 21 lat swojego papieskiego posługiwania wyzwolił i wyzwala tak wiele emocji, Ŝe stał się dla nas symbolem obecności Chrystusa w Kościele" podkreślił metropolita. Za zupełnie naturalne uwaŜa on, Ŝe w etapach posługi Jana Pawia II były lata wielkiego oddziaływania, kiedy przyciągał swoim głosem, wysportowaną sylwetką, młodością. Jednak teraz nastał czas Golgoty i cierpienia. “Jest teraz czas Golgoty, czas Ogrójca, kiedy te same głębokie refleksje wywołuje u katolików - patrzących oczyma wiary - swoim bólem, swoim cierpieniem, gdy kaŜdy gest, kaŜde słowo wymaga ofiary, a on tę ofiarę podejmuje i składa" -powiedział abp śyciński. NR 5 (295)/3 30 stycznia 2000 r. PO GÓRACH, DOLINACH... ŚWIATŁO GWIAZDY ZARANNEJ MIŁOŚĆ Podczas objawień Matka Boska nie zawsze przemawia. Czasami milczy, jakby chcąc skłonić ludzi do kontemplacyjnego zanurzenia się w modlitwie. 1 kwietnia 1968 r. Maryja objawiła się jako odbicie świetlne u szczytu koptyjskiego kościoła w Zeitun (Egipt). Według legendy, podczas ucieczki do Egiptu Święta Rodzina przejeŜdŜała tamtędy. W 1968 r. widywano Matkę Boską przecha-dzającą się między kopułami z oliwną gałązką lub krzyŜem w dłoni, kłaniającą się krzyŜowi i błogosławiącą ludziom. Bez względu na wyznanie, rasę, wiek itp. widziało Ją wielu zwiedzających kościół. Według świadków widok Maryi dawał im tak wiele radości, Ŝe skakali, śmiali się i krzyczeli ze szczęścia. Objawieniom w Zeitun towarzyszyły potwierdzone naukowo uzdrowienia. W 1968 r. Kościół koptyjski uznał prawdziwość objawień, trwających do 1970 roku. Świadkowie widzieli często fruwające wokół Maryi białe i złote gołębie i czuli silny zapach kadzidła. Z Afryki przenieśmy się do Japonii. W Akita znajduje się klasztor katolicki, w którym w 1971 r. siostra Agnes Sasagawa doznała objawień. Gdy pewnego czerwcowego dnia otworzyła tabernakulum, niezwykłe światło zalało całą kaplicę, co powtarzało się przez następne trzy dni. Siostra widziała anioły otaczające ołtarz i oddające cześć Eucharystii. W tym samym miesiącu siostrze Agnes, leŜącej w szpitalu, pokazał się jej Anioł StróŜ, który nauczył ją modlitwy fatimskiej (O, mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy...), która wcześniej nie była znana w Japonii. Podczas jednego z objawień anioła na dłoni siostry Agnes pojawiła się krwawiąca rana w kształcie krzyŜa. 6 lipca 1973 roku w czasie modlitwy eucharystycznej s. Agnes dodała słowo “naprawdę", potwierdzające prawdziwą obecność Chrystusa w Eucharystii. Później na prawej dłoni figury Matki Boskiej w kaplicy pojawiła się krwawiąca rana. Anioł wyjaśnił, Ŝe rana jest ofiarą za grzeszników. 23 września 1973 r. statua cała jakby “spociła się", a oczy figury napełniły się łzami, które następnie spłynęły po policzkach. Jednocześnie całą kaplicę napełnił słodki zapach. Działo się to wiele razy, takŜe w obecności innych ludzi, w tym biskupa diecezji. Łzy poddano badaniom w laboratorium, dzięki czemu przekonano się, Ŝe były to łzy ludzkie. Płacz figury Matki Boskiej miał miejsce łącznie 101 razy. Według s. Agnes Maryja chce zebrać wszystkie litościwe dusze, aby swymi cierpieniami mogły przebłagać Boga za grzechy świata. 13 listopada PAPIESKA INTENCJA MISYJNA LUTY Aby pielgrzymi, którzy nawiedzają Rzym, Jerozolimę i inne chrześcijańskie sanktuaria, stali się zwiastunami Dobrej Nowiny, która niesie nadzieję dla współczesnych ludzi. śycie to nie samotna wędrówka, ale wspólne pielgrzymowanie. Jako pielgrzym korzystam z ludzkiej dobroci, usłuŜności, pomocy, poświęcenia... Jako pielgrzym jestemteŜ dla innych wsparciem, pociechą, doradcą, ulgą w trudach i cierpieniach. Chcąc jednak być tym wszystkim dla innych muszę znaleźć chwilę na odpoczynek, samotność, zbliŜenie się do samego źródła Dobrej Nowiny. Rok Jubileuszowy stwarza szczególne okazje do spotkania z Panem Miłosiernym w bazylikach, katedrach, sanktuariach i kaplicach, przyłóŜku chorego, u boku więźnia... W czasie tych spotkań będę mógł się umacniać wewnętrznie i jeszcze bardziej zakorzeniać w Ewangelii, i w ten sposób stać się dla innych zwiastunem nadziei i Miłości. Ks. Kazimierz Tomaszewicz, SVD MARYJA, ZWIASTUNKA ZBAWIENIA, PRZYNOSI ZBAWIENIE TYM, KTÓRZY NA NIE OCZEKUJĄ. Przygotowaniem na spokojną śmierć jest szczęśliwe Ŝycie. śycie, które cechuje pewność, Ŝe śmierć nie jest jego końcem, wyczekiwanie pociechy, nadzieja światła i chwały sprawiedliwych i poboŜnych. KS. JACKOWI WÓJCIKOWI Z OKAZJI URODZIN śYCZYMY NAJLEPSZEGO ZDROWIA, OPIEKI MATKI BOśEJ I DARÓW DUCHA ŚWIĘTEGO MINISTRANCI oraz REDAKCJA “Ten, który Cię stworzył, wie równieŜ, co ma z Tobą zrobić”. modlitwa do Jezusa Panie Jezu! Bądź w centrum mojego Ŝycia i mojego serca. Jak słońce zawsze jasne i gorące zechciej mnie oświecać i rozgrzewać coraz więcej. Niech kwitną we mnie wszelkie cnoty i niech będę płodny wszelkim dobrem. Panie Jezu! Niech moja radość będzie tylko w Tobie, niech pragnę naśladować tylko Ciebie we wszystkim, Ŝeby być przez Ciebie i razem z Tobą Kartuz miłym Twojemu Ojcu. JUBILACI TYGODNIA Władysław Szafrański Helena Dolczewska Bronisława Kamińska Aniela Cieślar Jubilatom Ŝyczymy zdrowia, pomyślności i wielu łask BoŜych. szczęścia, “Szczęśliwy, komu pośród Ŝycia skwaru, bukiet przyjaźni nie zwiędnie u boku”. NR 5 (295)/4 PO GÓRACH, DOLINACH... 30 stycznia 2000 r. MŁODYM BYĆ... W SŁOŃCU, W DESZCZU, W MIŁOWANIU LEKSYKON ZAKONÓW W POLSCE NASZA PRAWDZIWA TWARZ Bezpośredni zarząd nad instytutem sprawuje przełoŜony generalny i jego rada. W nadzwyczajnych przypadkach wła-dzę sprawuje kapituła generalna, zebrana zgodnie z obowią-zującymi przepisami. Wybór przełoŜonego czy przełoŜonej generalnej i ich rady odbywa się podczas kapituły generalnej w sposób tajny. Po zakończeniu kadencji wracają oni do obowiązków zwykłych członków instytutu. W sytuacji duŜej ilości członków instytutu i domów, dla łatwiejszego zarządu zgromadzeniem jest ono dzielone na prowincje lub inne jednostki administracyjne. Kompetencje przełoŜonych prowin-cjalnych i ich rad określają konstytucje danej wspólnoty. Minęły święta, rozpoczęliśmy nowy rok. Wszyscy liczymy, Ŝe będzie on lepszy od tego, który minął. Nikt jednak nie moŜe przewidzieć, co przygotowała nam przyszłość. Lubimy czas świąteczny, w klimacie którego jesteśmy bardziej serdeczni i Ŝyczliwi. Dlaczego jednak atmosfera wzajemnej dobroci trwa tak krótko? Czy znowu trzeba będzie czekać cały rok, Ŝeby wyzwoliły się pokłady dobra, które drzemią w człowieku? A moŜe nie stać nas, kroczących w XXI wiek, na radosną twarz? W naszej codzienności jest wiele sytuacji, kiedy nie pozwalamy drugiemu człowiekowi zbliŜyć się do nas. Budujemy mury ochronne, zamykamy się we własnym, wygodnym dla nas światku. Wystarcza nam grupka naszych dobrych przyjaciół. MoŜemy z nimi pogadać i czujemy się dobrze. Przyczyny odrzucenia drugiego człowieka poza margines naszych zainteresowań są róŜne. Ale to my właśnie jesteśmy autorami kryteriów, które dzielą naszych bliźnich na “sympatycznych”, “obojętnych”, “obcych”. Często takie sytuacje stają się dobrym środowiskiem do działalności Złego. W człowieku odepchniętym, niezrozumiałym, nieakceptowanym rodzi się bunt, gniew, agresja. Pustka, które nie zapełniło dobro, staje się mieszkaniem grzechu. A grzech zabija tego, w którym mieszka i rani tych, którzy są blisko. Jedynym słusznym protestem przeciw takiej postawie jest nasilenie dobra. Zostaliśmy stworzeni na obraz Dobrego Boga. Taka jest nasza prawdziwa twarz. Kiedyś Pan Bóg spojrzał z miłością na Kaina i zatroskany zapytał: “Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? PrzecieŜ gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną, jeŜeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leŜy u wrót i czyha na ciebie, a przecieŜ ty masz nad nim panować” (Rdz 4, 6-7). Jaka ogromna troska przebija z tego BoŜego zapytania, a nam często brakuje owej troski o naszego bliźniego. Uczestniczymy często w takich sytuacjach, które polegają na tym, Ŝe ludzie młodzi są nieakceptowani w swoich środowiskach, nierozumiani, odrzucani. Nikt nie rodzi się złym człowiekiem. Spróbujmy bardziej dojrzale patrzeć na Ŝycie, z odpowiedzialnością chrześcijańską za ludzi z naszego otoczenia - najpierw tych z rodziny, ze szkolnej ławy, z pracy, z sąsiedztwa. Nie chodźmy obojętnie obok siebie, wyzbądźmy się tego, co nas dzieli. Pytajmy dlaczego twarz naszego bliźniego jest smutna i ponura. Stać nas przecieŜ na to, aby było inaczej. Uwierzmy, Ŝe jesteśmy zdolni obdarowywać się dobrem i w ten sposób przemieniać oblicze współczesnego świata. Zróbmy wszystko, aby Ŝaden z nas nie zamazał prawdziwego oblicza Miłości w sercu i na twarzy. Giustina “Twarz jest odbiciem duszy, powinnaś więc mieć zawsze twarz spokojną i pogodną, jak małe dziecko, które zawsze jest zadowolone. Kiedy jesteś sama, postępuj tak STRUKTURA INSTYTUTÓW śYCIA KONSEKROWANEGO Poszczególnymi domami zgromadzenia zarządzają przełoŜeni domu.W zakonach męskich przełoŜony domu zwany jest rektorem, gwardianem lub superiorem, a w klaszto-rach mniszych opatem bądź przeorem; w domach wspólnot Ŝeńskich siostra sprawująca urząd przełoŜonej matką lub s. przełoŜoną, a w klasztorach klauzurowych ksienią lub opatką. W Kościele lokalnym instytuty zakonne mają autonomię co do zachowania swojego charyzmatu, zarządzania i formacji członków. Autonomia nie oznacza jednak całkowitej nieza-leŜności. Bp diecezji czuwa nad ich Ŝyciem i działaniem. Ka-Ŝdy instytut podlega Ojcu Św., jako zwierzchnikowi Kościoła. FORMY śYCIA KONSEKROWANEGO W Kościele istnieją róŜne formy Ŝycia konsekrowanego. Adhortacja posynodalna Vita consecrata rozróŜnia: instytuty zakonne oddane całkowicie kontemplacji, instytuty zakonne oddane dziełom apostolskim tzw. czynne, instytuty świeckie, stowarzyszenia Ŝycia apostolskiego oraz stan dziewic, pustelników i wdów poświęconych Bogu (por. Vc 5-12). Na terenie Polski pracuje obecnie 59 męskich instytutów Ŝycia konsekrowanego, reprezentujących wszystkie jego formy. Łącznie instytuty męskie w naszym kraju skupiają 12 836 osoby. W liczbie tej jest ok. 6824 męŜczyzn ze święce-niami kapłańskimi, 1519 braci, 650 nowicjuszy, do kapłaństwa przygotowuje się 2212 alumnów, za granicą i na misjach posługuje 3106. Średnia wieku polskich członków męskich instytutów Ŝycia konsekrowanego wynosi ok. 40 lat. Wspólnoty te prowadzą na terenie Polski 632 parafie, 85 sanktuariów i 37 domów rekolekcyjnych, formacyjnych, powołaniowych, pielgrzyma itp. Z ich inspiracji i pod ich opieką działa 66 róŜnego rodzaju ruchów, organizacji, stowarzyszeń, fundacji i innych instytucji skupiających świeckich. Ponadto prowadzą świetlice, oratoria i ośrodki wychowawcze, szkoły podstawowe, średnie i policealne, itp. Obecnie w naszym kraju pracuje 129 Ŝeńskich instytutów Ŝycia konsekrowanego. Do Konferencji WyŜszych Prze-łoŜonych śeńskich Zgrom. Zakonnych naleŜą 94 instytuty czynne, w tym 14 bezhabitowych, natomiast Konferencja PrzełoŜonych śeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych skupia 14 zakonów klauzurowych, mających 75 klasztorów. Łączna liczba sióstr zakonnych "Po górach, dolinach..." Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Maria Pasterna (sekretarz), Urszula Przybyła, s. Justyna Lachowska, ks. Zygmunt Siemianowski (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (skład komputerowy) Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów. Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków, Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń ul. M.Konopnickiej 1, tel 854-30-23