08_2011

Transkrypt

08_2011
ROK ZAŁOŻENIA1995
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE ...
ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 8(189) v SIERPIEŃ 2011 v ROK XVI
MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA
LATO MIEJSKICH DZIECI Z KLUBU PODGRODZIE. Więcej str. 2-3. Fot. Ludwika DMOCHOWSKA.
STOMATOLOGIA
ul. Syrokomli 10
tel. 811 65 16
H
KOMPLEKSOWE LECZENIE H
PROTETYKA H IMPLANTY H
H RTG H
H
KANCELARIA PRAWNA
03-332 Warszawa, ul. Chodecka 4 lok. C
CZYNNA:
wtorek - piątek 1830-2030
środa - piątek 1000-1200
sobota 1030-1230
tel. kom. 0-602 687 559
0-503 936 144
tel./fax 814 53 70
Gabinet
Stomatologiczny
n
n
n
n
Stomatologia zachowawcza
Protetyka
Aparaty stałe
Leczenie w narkozie
PROMOCJA • Korony porcelanowe
Zapraszamy:
dorosłych i dzieci
pon.-pt.: 800-2000
sobota: 800-1300
Warszawa
ul. Szwedzka 37
tel. 818 07 91
ledzimy i będziemy śledzić zamysły
wobec metra na Targówek metr po
metrze. W tej chwili – jak zupełnie mimochodem ujawniła „Rzeczpospolita”
4 lipca – jego losy są niepewne, a to dlatego, że metro na Targówek ma być budowane za pieniądze brukselskie.
Tymczasem w Brukseli państwa unijne toczą zażarty bój o podział budżetu na lata 2014-2020. Warszawa – zgodnie z optymistycznymi oczekiwaniami ratusza na Placu Bankowym – liczy na 8 miliardów zł promując
obok metra także (np.) odbudowę starej Pragi.
METRO
Ś
STOMATOLOGIA
PROTETYKA
DZIŚ W GAZECIE M.IN.:
INWESTYCJA „RÓŻOPOL - BRÓDNO”
SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ „BRÓDNO”
ul. Rembielińska róg Kondratowicza
BEZPŁATNE KONSULTACJE
W SPRZEDAŻY
ostatni wolny lokal użytkowy o pow. 66,22
2
m
Więcej informacji l www.smbrodno.pl
tel. (22) 510-05-29; 510-05-01
TA K- B U D
OKNA PCV
A L U
D R E W N O
ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa
Wysockiego 22 H 498 44 78
Pon., pt. à 1500-2100
Wt., śr., czw. à 900-2100
H profilaktyka
leczenie zachowawcze
H chirurgia H protetyka H rentgen
H mosty bez szlifowania zêbów
H
RATY NA MIEJSCU
MECHANIKA POJAZDOWA „S & K”
OKNA P.C.V. do 30% RABAT
Baza MPO, ul. Kopijników 13
ROLETY v ŻALUZJE
Zaprasza w godz. 800-1600
v
v
VERTICALE
v
v
PARAPETY
v
v
tel. 675 05 03, 0-501 108 297
tel. 814 33 43, 0-501 091 445
N A P R A W Y
FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE
www.sandk.prv.pl
2
DYŻURY CZŁONKÓW
RADY NADZORCZEJ
1.09. – Elżbieta GIERAŁTOWSKA
Zbigniew GÓRSKI
8.09. – Bożenna JANASIAK
Teresa KOS
15.09. – Mirosława KWIATEK
Tadeusz MAŁACHOWSKI
DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11
Biuro Zarz¹du SM „Bródno”
Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700
CIEPŁO. Jesień bliżej, sezon grzania również. Jak się dowiedzieliśmy rajcy stołeczni mają niebawem
rozpatrzyć sprawę sprzedaży firmy
SPEC. W szranki stanęły ostatecznie
dwie firmy, jedna francusko-australijska Dalkia i druga zarejestrowana na Cyprze firma Penta. Ratusz na
Placu Bankowym chce 1,5 mld zł,
a firma Dalkia daje 1,3 mld zł (?).
Sprzedaż SPEC jest w zasadzie przesądzona gdyż PO rządzi w Warszawie – oczywiście z woli wyborców
– samodzielnie. Dalkia w tej chwili
jest już właścicielem elektrociepłowni w Łodzi i Poznaniu.
STADION. Stadion przy Łazienkowskiej – jak ironicznie ujął jeden
z radnych stołecznych – będzie się
nazywał (uwaga!, uwaga!) Miejski
Stadion Wojska Polskiego Pepsi Arena im. Józefa Piłsudskiego. Mówiąc
poważnie. Władze klubu piłkarskiego Legii za kwotę 6 mln zł sprzedały
piękną narodową tradycję i zgodnie
z umową stadion ma się teraz nazywać Pepsi Arena. – Zmiana nazwy
stadionu nie była z nami uzgodniona – odcina się od tej transakcji
rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk. W tej chwili wynik
meczu pozostaje nie rozstrzygnięty.
O transakcji klubu piłkarskiego ratusz podobno dowiedział się z gazet.
PIT-owcy. W 2008 r. – 1,371 mln.
warszawiaków złożyło w urzędach
skarbowych roczne zeznania podatkowe, w 2010 r. – 1,401 mln. Władze stolicy uważają, że roczne zeznania podatkowe powinno złożyć
przynajmniej o ok. 300 tys. podatników więcej. Szkopuł jednak w tym,
że osoby pracujące w Warszawie rozliczają się w miejscu swojego zamieszkania zubażając w ten sposób
budżet miasta. Toteż ratusz lansuje hasło: tu pracujesz, tu płacisz podatki!
STAROŚĆ. Przybywa kłopotów ze
staruszkami. Warszawa się starzeje
i brakuje miejsc zaledwie w 44 domach opieki. Na Woli i w Wawrze
domów opieki jest najwięcej – ale
tylko 18, na Pradze Południe tylko 5.
W kilku dzielnicach nie ma wcale
domów opieki. Sprawa jest coraz
poważniejsza, a w programach inwestycyjnych dzielnic nie ma na ten
cel ani jednej złotówki. Miesiąc pobytu w domu opieki kosztuje ok.
4 tys. zł.
W Y D A N I E WA K A C Y J N E
– TYLKO 4 STRONY!
D
la nas to prima aprilis. Jak
szaleć to szaleć! Bródno
w palmach. Palmy na Bródnie.
Ale prima aprilis 17 czerwca? Dlaczego by nie? Wszak
żyjemy w dobie reform permanentnych!
Palmy na Bródnie?
czywiście jeśli już koniecznie, to możliwie najbliżej
słońca żeby miały cieplej, a jeśli mają mieć cieplej to
oczywiście na dachach. Taka jest zbiorowa wizja artystów i uczonych. Wybór też trafny, gdyż dachów na
Bródnie bez liku, ale – pech, nieszczęście – nie ma
pieniędzy na palmy, chyba, że... Ano właśnie! Skąd
wziąć te kochane pieniążki? Palmy kosztują. Z marzeniami i z wizją palm na dachach bródnowskich po
pieniądze uczestnicy czerwcowej konferencji – warsztatów pod hasłem „Blokowiska – Rewitalizacja” chcą
(zamierzają) powędrować do źródełka unijnego by ta
ich wizja skonfigurowana z marzeniami mogła stać się
faktem powszechnie podziwianym. W tej sytuacji mówimy tylko – i tymczasem: szczęśliwej podróży!
Dokładnie pół wieku temu – w 1961 r. – zespół architektów pod kierownictwem profesorów Jerzego Czyża i Jana Furmana projektując osiedle na tzw. Nowym
Bródnie widział w marzeniach MIASTO-OGRÓD dla
klasy robotniczej Żerania, a w tym mieście-ogrodzie zabudowę mieszkalną skontrastowaną z wielkimi kompleksami zieleni.
praktyce wyszło jak wyszło! Bródno jest co prawda miejscami zalesione, ale daleko mu do marzeń
autorów miasta-ogrodu. Dzisiaj – po 50 latach – widać co wyszło. Wystarczy małą godzinkę powałęsać się
po różnych uliczkach, zaułkach i kątach by zobaczyć
jak daleko do ich humanistycznej wizji miasta-ogrodu.
Jednak społeczność spółdzielcza staje na zew. Gdzie
tylko można na małych skrawkach ziemi zakłada ku
własnej radości małe ogródki, gmyrze w ziemi, sadzi
kwiatki, obsiewa rabatki, dodatkowo kto może aranżuje na swoich balkonikach choćby namiastkę oranżerii.
Te wysiłki spółdzielców wspiera administracja spółdzielcza namawiając i promując od lat doroczny konkurs
„Bródno w kwiatach”, ale oczywiście wedle realnych
możliwości finansowych. Rok rocznie na pielęgnację i rekultywację zieleni Rady Osiedli przeznaczają około pół
miliona złotych i gdyby nie te wysiłki bródnowskie blokowisko byłoby nie do życia. Oprócz tego po wieloletnim inwestycyjnym programie termomodernizacji to
bródnowskie blokowisko otrzymało całą paletę kolorów
ciesząc smakoszy krajobrazu.
Jednak do miasta-ogrodu ciągle daleko.
iszemy o tym dlatego, że potrzeby Bródna są nadal
wielkie, a spółdzielcy mogą tylko liczyć wyłącznie na
swoje własne pieniążki wysupłane z czynszu. Do tych jakże niezbędnych i pilnych potrzeb należy zaliczyć budowę parkingów, przydomowe miejsca wytchnienia – w klimatach pięknej małej architektury, place zabaw dla małych dzieci, miejsca spacerowe, ścieżki rowerowe i fachową codzienną pielęgnację zielni. Chodniki i jezdnie,
też wartoby podremontować choćby tylko tu i ówdzie.
Tymczasem pojawia się kolejna wizja, tym razem z palmami na dachach! Do tego nagłośniona w mediach jako
wizja artystyczno-naukowa.
ylko – hola szanowni panowie artyści na czele z uczonymi! – mniej szaleństwa, mniej sztuki dla sztuki,
mniej odległych wizji, a więcej konkretów. Z tych dachów pod palmami trzeba zejść na ziemię, bo na tej
ziemi dzieje się co się dzieje, samochód na samochodzie,
na ziemi trwa walka o każdy metr kwadratowy dla samochodu, w rezultacie ta ziemia jest gęsto zaminowana
zupełnie niepotrzebnymi konfliktami i frustracjami. Taka
jest sytuacja na dzisiaj w tym ciągle niedoszłym mieście-ogrodzie architektów Czyża i Furmana zaprojektowanym, teraz już dla potomków klasy robotniczej Żerania.
BRÓDNO
POD
PALMAMI
O
W
P
LATO W MIEŚCIE
W tym roku klub PODGRODZIE – jako
pierwszy – zaprosił dzieci do spędzenia lata w mieście. Pracownicy klubu
PODGRODZIE dołożyli wszelkich starań
by to lato – chociaż miejskie – było
atrakcyjne i by jak najlepiej zapisało się
w pamięci. Prawda – pogoda była
różna, nie każdego dnia uśmiechało się
do dzieci słoneczko. W programie znalazły się codzienne wycieczki, a dzieci
otrzymywały też obiady. Pozostałe kluby – LIRA, JOWISZ i JUNONA – również
organizowały liczne wycieczki.
T
Stefan KUDECKI
Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI.
www.smbrodno.pl
Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. e-mail: [email protected]
MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO
DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA.
TEL. 510-05-22
Grafik – e-mail: [email protected]
5
REFORMA WITA
SZKOŁĘ
Nowy rok szkolny. Od września
na uczniów, nauczycieli i rodziców czekają pewne zmiany.
R
ok szkolny 2011/2012 będzie
kontynuacją reformy programowej, która jest sukcesywnie
wdrażana od 2009 r., a ma zakończyć się w roku 2017. Zreformowane cele i treści kształcenia
zostały zdefiniowane w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z 23 grudnia 2008 r. w sprawie
podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia
ogólnego w poszczególnych typach
szkół, zwanym potocznie podstawą programową. Zostało ono opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 4
z 15 stycznia 2009 r.
bieżącym roku szkolnym reforma programowa obejmuje
trzecie klasy szkoły podstawowej
i trzecie klasy gimnazjum, z tym,
że gimnazjaliści bardziej odczują te
zmiany, ponieważ przyjdzie im pisać egzamin kończący ten etap
nauki na nowych zasadach. Wiele
osób nazywa ten nowy egzamin gimnazjalny „małą maturą”.
Na czym polegają główne zmiany?
owy egzamin gimnazjalny będzie składał się − tak jak do tej
pory − z trzech części, ale każda
z nich będzie miała inną strukturę.
Zmiany w arkuszach polegają na
podzieleniu każdej części egzaminu na dwie grupy zadań. Arkusz
z egzaminu humanistycznego podzielony będzie na zadania z języka polskiego oraz zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie.
Podobnie wyglądać będzie egzamin z części matematyczno-przyrodniczej. Podzielony on będzie na
matematykę i blok przyrodniczy,
w którym będą zadania z biologii,
chemii, fizyki i geografii. Zwiększono też czas trwania obu egzaminów z 120 do 150 minut.
ajważniejsze zmiany dotyczą
języków obcych. Zamiast jednego testu będą dwa. Pierwszy −
dla każdego ucznia − na poziomie
podstawowym. Drugi − na poziomie rozszerzonym − zdawać będą
tylko uczniowie, którzy w gimnazjum kontynuowali naukę języka
rozpoczętą w szkole podstawowej.
Taki podział związany jest z diagnozą, którą zgodnie z nową podstawą programową przeprowadza
się już w pierwszej klasie: uczniowie podzieleni są na grupy podstawową i zaawansowaną.
miany nie ominą także najmłodszych dzieci. W tym roku po raz
ostatni rodzice będą mogli zadecydować, czy posłać do pierwszej
klasy 6-letnie dzieci. Od przyszłego
roku nauka dla sześciolatków stanie się obowiązkowa. Oznacza to,
że w salach szkolnych usiądą obok
siebie sześcioletni i siedmioletni
pierwszoklasiści. Zależnie od liczby
W
N
N
Z
Foto
Ludwika DMOCHOWSKA
i wieku uczniów zgłaszających się
do klas pierwszych oraz ich wcześniejszego doświadczenia edukacyjnego dyrektor szkoły podstawowej
może podjąć decyzję o łącznym lub
rozdzielnym organizowaniu nauczania 6-ścio i 7-latków. Wszyscy
oni podejmą naukę według nowej
podstawy programowej i nowych
programów nauczania.
związku z powyższym, reforma musiała objąć także
pięcioletnie maluchy. Dzieci w tym
wieku mają obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego, który może być realizowany
w przedszkolu lub oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej – o miejscu kształcenia decydują rodzice.
ok szkolny 2011/2012 (i kolejne) ma także upłynąć pod
znakiem indywidualnego podejścia
do ucznia. Nauczyciele powinni
udzielić dodatkowej, zindywidualizowanej pomocy niektórym uczniom, a powody takich działań
mogą być różne: np. uczeń ma
orzeczenie o potrzebie kształcenia
specjalnego, ma dysleksję rozwojową, właśnie wrócił z dłuższego
pobytu za granicą i nie jest w stanie samodzielnie uzupełnić różnic
programowych, wyróżnia się szczególnymi uzdolnieniami wymagającymi odpowiedniego rozwijania,
ma problemy w nauce, a jego rodzina nie jest w stanie mu pomóc,
bądź znajduje się w sytuacji kryzysowej, która wymaga pomocy ze
strony szkoły.
la uczniów z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego
(ze względu na niepełnosprawność,
niedostosowanie społeczne lub zagrożenie niedostosowaniem społecznym) nauczyciele są zobowiązani przygotować indywidualny
program edukacyjno-terapeutyczny
(IPET). Natomiast uczniowi bez
orzeczenia o potrzebie kształcenia
specjalnego, któremu szkoła chce
zaoferować dodatkowe zajęcia, powinno się założyć kartę indywidualnych potrzeb. Karty te mają między
innymi pomóc dyrektorowi w planowaniu wykorzystywania dodatkowych godzin zgodnie z faktycznymi potrzebami uczniów. Chodzi
o to, żeby zacząć od analizy potrzeb uczniów, a następnie proponować zajęcia rzeczywiście im potrzebne.
związku z Euro 2012 termin
zakończenia roku szkolnego
nie ulega zmianie. Zajęcia zakończą
się 29 czerwca. Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi natomiast prace nad zapewnieniem
bezpieczeństwa uczniom podczas
Euro 2012. Wprowadzone mają być
przepisy pozwalające na zawieszenie zajęć przez organ prowadzący
(lokalny samorząd) i dyrektora
szkoły, jeśli wydarzenia związane
z imprezą masową mogłyby zagrozić bezpieczeństwu uczniów, uniemożliwić dotarcie do szkoły i placówki lub powrót z niej, a także organizację zajęć w szkole i placówce. Wszelkie podjęte decyzje w tej
sprawie MEN ogłosi niebawem.
W
R
D
W
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
BEZPŁATNE
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Anna PACZUSKA
Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe;
501 093 502, 818 59 65 (wieczorem)
Wróżka Anna, doświadczona, dojeżdża; 515 184 706
Remonty i wykańczanie mieszkań,
tanio i solidnie; 721 554 666
Do wynajęcia M3, ul. Malborska;
515 505 826
Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202
Aranżacja wnętrz, konsultacje oraz
realizacja; 601 348 501
Malowanie na jedwabiu – rzeźba
z tkaniny; 601 348 501
Fryzjer. Łojewska 10. Szybko. Tanio.
Miło; 675 06 26
Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25
Malowanie, szpachlowanie, gładź.
Szybko, czysto, dokładnie;
794 986 999
Elementy do produkcji biżuterii,
odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215
Wynajmę umeblowane mieszkanie
45 m2; 607 177 230
Zamienię kawalerkę (Mokotów)
41 m2 na mniejsze (Bródno);
811 38 14
Artystyczne wykonawstwo wnętrz;
665 080 889
Przeprowadzki – profesjonalnie,
szybko, tanio;
751 17 36, 501 267 489
Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889
MAGENTA. Warsztaty ceramiczne
dla dzieci. DK „Świt”; 811 01 05
Orientalny BAR SAJGON zaprasza, Turmoncka 22; 743-19-91
Najtańsze okna prosto z fabryki;
507 787 033, 502 108 593
Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze;
506 894 317
Angielski; solidnie, tanio;
695 315 588
Własnościowe 38 m2 zamienię na
większe. Spłacę zadłużenie;
695 608 198
Zdrowe odżywianie i skuteczne
odchudzanie z Herbalife;
531 888 424
Angielski; profesjonalny, egzaminy,
matura; 510 490 071, 843 26 60
Tapetowanie, malowanie, panele
glazura; 505 765 350
Kupię lokal użytkowy 55 - 60 m 2.
604 953 667
Przyjmę zamówienia na ORIFLAME; 608 132 780
Praca dodatkowa – konsultantka
ORIFLAME; 608 132 780
Szkolenia BHP – pełny zakres;
692 730 109
Wynajmę 60 m2 w salonie fryzjerskim; 811 76 14
Remonty, prace wykończeniowe
i glazurnicze. 506 672 487
Sprzedam 2 pok., garaż podz.,
Bartnicza 6; 698 398 145
Język rosyjski u egzaminatora;
660 973 377
Angielski – profesjonalnie. Egzaminy – matury; 510 490 071
Wezwanie na odchudzanie w JUNONIE; 602 570 030
Cyklinowanie solidnie;
0-22 751 96 01, 694 142 660
Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a
Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862)
LUDZIE Z KALENDARZA 2011
S
Fragment obrazu Rembranta „Wykład anatomii doktora Tulpa”
SZPITALE WARSZAWY (3)
S
zpital Dzieciątka Jezus. W czerwcu 1754 r. –
inicjator jego budowy – francuski zakonnik
ks. Baudouin kładzie kamień węgielny na gruntach kupionych od misjonarzy za 300 dukatów
przy ulicy Świętokrzyskiej.
H
H
H
B
yła to budowa ogromna, przewyższająca dotychczasowe szpitale warszawskie, o pięknych salach i wspaniałej kaplicy; szpital mógł
służyć już nie tylko jako przytułek dla podrzutków, ale jako szpital generalny, ...w którym
nie tylko dzieci podrzutków, ale też i ubodzy
chorzy po ulicach leżący, i wielu innych nędzników mieszkanie i przytulenie mieć mogą – jak
mówi przywilej królewski z roku 1761 (Augusta III Sasa – dop. red.). Przywilej ten określa zarazem, komu ma służyć nowy szpital, a więc
... aby do pomienionego szpitala dzieci wszystkie
podrzucone bez braku wiecznymi czasy przyjmowane były, i w nim do lat przyzwoitych wychowanie miały. Po wtóre, aby do tegoż szpitala przyjmowani ubodzy chorzy po ulicach leżący, którzy
w szpitalach partykularnych miejsca mieć nie mogą, wyjąwszy zarażonych lue venerea, na których
jest fundusz w szpitalu św. Łazarza. Po trzecie, aby
do niego przyjmowani i zabierani i w nim z opatrzeniem należytym zamknięci byli wszyscy żebracy po ulicach i przedmieściach warszawskich włóczący się. Po czwarte, aby do niego przyjmowani
i w nim przyzwoicie opatrywani byli ślepi, paralitycy i inni kalecy, o których uleczeniu nie masz nadziei. Po piąte, na ostatek, aby w nim zamknięci
i wszelkimi potrzebami opatrywani byli głupi i szaleni, którzy by od rodziców lub krewnych swoich
trzymani lub opatrywani być nie mogli.
ożywotnim rektorem szpitala został ksiądz
Baudouin; miał on do dyspozycji swej trzech
księży, jednego brata koadiutora (ł. – prałat, sufragan, pomocnik – red.) i dziesięć sióstr miłosierdzia, a poza tym jeszcze, rzecz znamienna dla
epoki, oddział wojskowy złożony z 12 żołnierzy
i słusznego doświadczenia oficera, których zadaniem było zbierać żebraków włóczących się
po ulicach i pilnować ich, tudzież czuwać nad
bezpieczeństwem i porządkiem w szpitalu.
yfry statystyczne pozwalają nam zdać sobie
sprawę z wymiarów szpitala; w roku 1749
było dzieci niespełna 100, w 1763 r. – 520,
w roku 1764 – 444, chorych w roku 1762 było
160, w 1763 – 444, w roku 1764 – 222. Duchowieństwa zawsze było przy szpitalu kilkanaście osób, lekarz jeden, w ostatnich latach dwóch,
służba szpitalna dochodzi do trzydziestu osób,
mamek jest zazwyczaj 40.
D
C
(DCN – we wrześniu)
Prof. dr Jan Stanisław BYSTROŃ
ierpień – miesiąc dla lekarza Henryka Jordana, bowiem był to człowiek niezwykły, z pasją do pracy i
wrażliwością serca. Henryk
Jordan – przywracajmy mu
należne mu miejsce pośród
wybitnych Polaków. Henryk Jordan zasłużył się kobietom – jako lekarz położnik i ginekolog, zasłużył się
młodzieży lekarskiej – jako
Henryk JORDAN
profesor Uniwersytetu Jagielońskiego i wreszcie szczególnie zasłużył się dzieciom z zaniedbanych ulic
i podwórek (dzisiaj powiedzielibyśmy – wykluczonym). To Henryk Jordan wskazał im sposób na
szczęśliwsze dzieciństwo, był im przyjacielem,
opiekunem i autorytetem. Nie biadolił nad ich losem, nie załamywał rąk nad ich losem, ale walczył
w krakowskiej Radzie Miejskiej i w austriackiej administracji wiedeńskiej o uśmiech dzieci – i ostatecznie swego dopiął. Na sąsiadujących z błoniami
krakowskimi ugorach założył w latach 1888-1890
wspaniały park z boiskami i placami zabaw, strzelnicą, zimą – z lodowiskiem i nawet z pawilonami
do nauki różnorakich rzemiosł. Z latami jego idea
zdobyła Polskę. Zaczęły powstawać podobne parki
i czasem przyjęły one nazwę ogrodów jordanowskich, która to nazwa nieraz wywodzona bywa od
rzeki Jordan, a nie od doktora Henryka Jordana.
łońce, powietrze, ruch, gry, zabawy, rozwój
fizyczny, zdrowie, nauka – oto jego recepta na
dobre dzieciństwo i oto co na początek Henryk
Jordan ofiarował tym dzieciom. Obok tego w swoim parku stworzył sławny wówczas Chór Rzemieślniczy, a nawet zorganizował dożywianie.
Iluż dzisiaj – w 120 lat później – potrzeba takich
Jordanów! Tak walecznych! Tak uparcie! Iluż trzeba nie oglądając się na rządzących, ani na wysoki
Urząd Praw Dziecka aż z ministrem na czele!
d szczęśliwego dzieciństwa zależy szczęśliwe życie – powtarzał i słowa dotrzymał. Po
kilkuletnich zmaganiach z austriacką biurokracją
on jeden, sam i w pojedynkę – Henryk Jordan –
w 1899 r. – (uwaga!, twórcy współczesnych programów szkolnych) przeforsował nawet obowiązkowe lekcje gimnastyki w szkołach (!), wywalczył
opiekę lekarską i pielęgniarską w szkołach.
Program opieki dopełnił wychowaniem patriotycznym. Jakby powtarzał za Zygmuntem Krasińskim
z psalmu: Będzie Polska w imię Pana! Wierzył, że
jego patriotyczną misją jest wychowywanie dla przyszłej i niepodległej Polski. Jak Matejko, jak Wyspiański, jak wielu wybitnych twórców tych lat korzystających z ograniczonego liberalizmu władz austriackich. Uczył tę swoją dziatwę historii narodowej,
wpajał jej dumę z Polski. Do tego cały ten swój park
wypełnił 44-oma marmurowymi popiersiami najwybitniejszych Polaków od Janów Długosza i Kochanowskiego aż po Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego i Chopina. On – Henryk Jordan – pokazał jak
przenosić góry. Dawał i daje przykład nadal.
czasem Henryk Jordan zainicjował przysposobienie wojskowe, w jego parku sposobili
się strzelcy Józefa Piłsudskiego i narodził się
I Pułk Dzieci Krakowskich. Henryk Jordan – pionier szczególnej troski o dzieci wykluczone, Henryk Jordan – wielkie serce. Prezentując się mieszkańcom Krakowa I Pułk Dzieci Krakowskich zawsze śpiewał:
Niech żyje! Zawołajmy –
Pierwszy pułk JORDANA.
a pieśń jest jednym z pomników Henryka Jordana, ale nie jedynym. Są nimi jeszcze przecież – ogrody jordanowskie, jordanowskie ulice,
jordanowskie tablice... (JK)
S
O
Z
T
sierpniu – kierunek wschodni Mazowsza, pobliże
Bródna: Ossów, Radzymin i Wyszków. 91 lat temu, tutaj na przedpolach Warszawy (Pragi/Bródna) rozstrzygnęły się losy cywilizacji europejskiej. Po klęsce
Armii Czerwonej w 1920 Włodzimierz Lenin podczas
posiedzenia Biura Politycznego na Kremlu oświadczył:
Wszystko tam było gotowe do wzięcia. Lecz Piłsudski
i jego Polacy spowodowali gigantyczną, niesłychaną klęskę
rewolucji światowej.
Z tej okazji publikujemy mały fragment wspomnienia
wyszkowskiego proboszcza Wiktora MIECZKOWSKIEGO
napisanego już 19 sierpnia 1920 r. Na plebanii wyszkowskiej podczas bitwy warszawskiej zjawiło się trzech
spośród pięciu członków tzw. Tymczasowego Komitetu
Rewolucyjnego Polski oczekując na wjazd do Warszawy
i utworzenie rządu sowieckiego: Julian Marchlewski –
przewodniczący, Feliks Dzierżyński i Feliks Kon. W skład
tego Komitetu wchodzili jeszcze: Edward Próchniak
i Józef Unszlicht.
Ksiądz Wiktor MIECZKOWSKI wspominał:
yjeżdżamy, więc się księdzu przedstawimy: Marchlewski, Dzierżyński, Kon, a Unszlichta nie ma,
bo biedny złamał nogę w Białymstoku.
(...)
rzykro mi było, że ludzie tak inteligentni powiększają
liczbę zdrajców Ojczyzny, być może jako fanatycy
obłędu bolszewickiego. Odetchnąłem, gdy auto ich pomknęło w stronę Białegostoku, zamiast do Warszawy.
(...)
Wyszkowie byli bolszewicy tylko tydzień i jeszcze
nie zdążyli przeprowadzić swych zamysłów. Była
komisja trofeów wojennych, która grabiła prywatną własność i miała ogłosić socjalizację precjozów. Nie rozumiejąc, co to znaczy, prosiłem o wyjaśnienie. Okazało
się, że mieli zabierać na skarb, jak mówili, a raczej ograbić. Każdy komunista miał na palcach pierścionki i złote
zegarki pochodzące z takiej socjalizacji.
(...)
ojsko nie oddaje honorów wojskowych oficerom,
ale mnie objaśnił ranny krasonoarmijec, po czym
poznaje oficera, kto dobrze ubrany i obuty, dobrze jada
to oficer, a kto bosy i obdarty to żołnierz. Ładna równość.
Odwrót czerwonej armii odbywał się w popłochu. Wozy
uciekały przez pola, bo drogi nie mogły ich pomieścić,
a każdemu było pilno do domu, więc też łamały wozy
i padały konie, którymi drogi są usłane.
(... )
ierwszą czynnością miejscowej czerezwyczajki było
usunięcie orła polskiego i wyrzucenie krzyży z magistratu i sądu. Gdym zwrócił uwagę, że religia nie tylko
jest osłodą ducha, ale podtrzymuje narody jak np. żydów, powiedział Kon, że żydów podtrzymują głównie
antysemityzm i prześladowania.
(...)
ażdy pułk ma agitatora politycznego, ma kinematograf i bibliotekę, wiecznie wiecują żołnierze
z miejscową ludnością, zatruwając jadem niewiary.
Przychodzili i do mnie na tak zwaną biesiadę, która się
kończyła zwykle, że Chrystus oszust, Matka Boska ...,
a my bałwochwalcy, Judasz był lepszym, bo szczery.
I ta dzicz ma się rozlać po Europie, ma wprowadzić
nowy ustrój socjalny, który ma być rajem na ziemi, bo
nieba nie ma, ani Boga, ani duszy. Biada tym narodom,
gdzie panuje taka zgnilizna.
W
W
P
W
W
P
K

Podobne dokumenty