08_2011
Transkrypt
08_2011
ROK ZAŁOŻENIA1995 CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE ... ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 8(189) v SIERPIEŃ 2011 v ROK XVI MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA LATO MIEJSKICH DZIECI Z KLUBU PODGRODZIE. Więcej str. 2-3. Fot. Ludwika DMOCHOWSKA. STOMATOLOGIA ul. Syrokomli 10 tel. 811 65 16 H KOMPLEKSOWE LECZENIE H PROTETYKA H IMPLANTY H H RTG H H KANCELARIA PRAWNA 03-332 Warszawa, ul. Chodecka 4 lok. C CZYNNA: wtorek - piątek 1830-2030 środa - piątek 1000-1200 sobota 1030-1230 tel. kom. 0-602 687 559 0-503 936 144 tel./fax 814 53 70 Gabinet Stomatologiczny n n n n Stomatologia zachowawcza Protetyka Aparaty stałe Leczenie w narkozie PROMOCJA • Korony porcelanowe Zapraszamy: dorosłych i dzieci pon.-pt.: 800-2000 sobota: 800-1300 Warszawa ul. Szwedzka 37 tel. 818 07 91 ledzimy i będziemy śledzić zamysły wobec metra na Targówek metr po metrze. W tej chwili – jak zupełnie mimochodem ujawniła „Rzeczpospolita” 4 lipca – jego losy są niepewne, a to dlatego, że metro na Targówek ma być budowane za pieniądze brukselskie. Tymczasem w Brukseli państwa unijne toczą zażarty bój o podział budżetu na lata 2014-2020. Warszawa – zgodnie z optymistycznymi oczekiwaniami ratusza na Placu Bankowym – liczy na 8 miliardów zł promując obok metra także (np.) odbudowę starej Pragi. METRO Ś STOMATOLOGIA PROTETYKA DZIŚ W GAZECIE M.IN.: INWESTYCJA „RÓŻOPOL - BRÓDNO” SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ „BRÓDNO” ul. Rembielińska róg Kondratowicza BEZPŁATNE KONSULTACJE W SPRZEDAŻY ostatni wolny lokal użytkowy o pow. 66,22 2 m Więcej informacji l www.smbrodno.pl tel. (22) 510-05-29; 510-05-01 TA K- B U D OKNA PCV A L U D R E W N O ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa Wysockiego 22 H 498 44 78 Pon., pt. à 1500-2100 Wt., śr., czw. à 900-2100 H profilaktyka leczenie zachowawcze H chirurgia H protetyka H rentgen H mosty bez szlifowania zêbów H RATY NA MIEJSCU MECHANIKA POJAZDOWA „S & K” OKNA P.C.V. do 30% RABAT Baza MPO, ul. Kopijników 13 ROLETY v ŻALUZJE Zaprasza w godz. 800-1600 v v VERTICALE v v PARAPETY v v tel. 675 05 03, 0-501 108 297 tel. 814 33 43, 0-501 091 445 N A P R A W Y FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE www.sandk.prv.pl 2 DYŻURY CZŁONKÓW RADY NADZORCZEJ 1.09. – Elżbieta GIERAŁTOWSKA Zbigniew GÓRSKI 8.09. – Bożenna JANASIAK Teresa KOS 15.09. – Mirosława KWIATEK Tadeusz MAŁACHOWSKI DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11 Biuro Zarz¹du SM „Bródno” Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700 CIEPŁO. Jesień bliżej, sezon grzania również. Jak się dowiedzieliśmy rajcy stołeczni mają niebawem rozpatrzyć sprawę sprzedaży firmy SPEC. W szranki stanęły ostatecznie dwie firmy, jedna francusko-australijska Dalkia i druga zarejestrowana na Cyprze firma Penta. Ratusz na Placu Bankowym chce 1,5 mld zł, a firma Dalkia daje 1,3 mld zł (?). Sprzedaż SPEC jest w zasadzie przesądzona gdyż PO rządzi w Warszawie – oczywiście z woli wyborców – samodzielnie. Dalkia w tej chwili jest już właścicielem elektrociepłowni w Łodzi i Poznaniu. STADION. Stadion przy Łazienkowskiej – jak ironicznie ujął jeden z radnych stołecznych – będzie się nazywał (uwaga!, uwaga!) Miejski Stadion Wojska Polskiego Pepsi Arena im. Józefa Piłsudskiego. Mówiąc poważnie. Władze klubu piłkarskiego Legii za kwotę 6 mln zł sprzedały piękną narodową tradycję i zgodnie z umową stadion ma się teraz nazywać Pepsi Arena. – Zmiana nazwy stadionu nie była z nami uzgodniona – odcina się od tej transakcji rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk. W tej chwili wynik meczu pozostaje nie rozstrzygnięty. O transakcji klubu piłkarskiego ratusz podobno dowiedział się z gazet. PIT-owcy. W 2008 r. – 1,371 mln. warszawiaków złożyło w urzędach skarbowych roczne zeznania podatkowe, w 2010 r. – 1,401 mln. Władze stolicy uważają, że roczne zeznania podatkowe powinno złożyć przynajmniej o ok. 300 tys. podatników więcej. Szkopuł jednak w tym, że osoby pracujące w Warszawie rozliczają się w miejscu swojego zamieszkania zubażając w ten sposób budżet miasta. Toteż ratusz lansuje hasło: tu pracujesz, tu płacisz podatki! STAROŚĆ. Przybywa kłopotów ze staruszkami. Warszawa się starzeje i brakuje miejsc zaledwie w 44 domach opieki. Na Woli i w Wawrze domów opieki jest najwięcej – ale tylko 18, na Pradze Południe tylko 5. W kilku dzielnicach nie ma wcale domów opieki. Sprawa jest coraz poważniejsza, a w programach inwestycyjnych dzielnic nie ma na ten cel ani jednej złotówki. Miesiąc pobytu w domu opieki kosztuje ok. 4 tys. zł. W Y D A N I E WA K A C Y J N E – TYLKO 4 STRONY! D la nas to prima aprilis. Jak szaleć to szaleć! Bródno w palmach. Palmy na Bródnie. Ale prima aprilis 17 czerwca? Dlaczego by nie? Wszak żyjemy w dobie reform permanentnych! Palmy na Bródnie? czywiście jeśli już koniecznie, to możliwie najbliżej słońca żeby miały cieplej, a jeśli mają mieć cieplej to oczywiście na dachach. Taka jest zbiorowa wizja artystów i uczonych. Wybór też trafny, gdyż dachów na Bródnie bez liku, ale – pech, nieszczęście – nie ma pieniędzy na palmy, chyba, że... Ano właśnie! Skąd wziąć te kochane pieniążki? Palmy kosztują. Z marzeniami i z wizją palm na dachach bródnowskich po pieniądze uczestnicy czerwcowej konferencji – warsztatów pod hasłem „Blokowiska – Rewitalizacja” chcą (zamierzają) powędrować do źródełka unijnego by ta ich wizja skonfigurowana z marzeniami mogła stać się faktem powszechnie podziwianym. W tej sytuacji mówimy tylko – i tymczasem: szczęśliwej podróży! Dokładnie pół wieku temu – w 1961 r. – zespół architektów pod kierownictwem profesorów Jerzego Czyża i Jana Furmana projektując osiedle na tzw. Nowym Bródnie widział w marzeniach MIASTO-OGRÓD dla klasy robotniczej Żerania, a w tym mieście-ogrodzie zabudowę mieszkalną skontrastowaną z wielkimi kompleksami zieleni. praktyce wyszło jak wyszło! Bródno jest co prawda miejscami zalesione, ale daleko mu do marzeń autorów miasta-ogrodu. Dzisiaj – po 50 latach – widać co wyszło. Wystarczy małą godzinkę powałęsać się po różnych uliczkach, zaułkach i kątach by zobaczyć jak daleko do ich humanistycznej wizji miasta-ogrodu. Jednak społeczność spółdzielcza staje na zew. Gdzie tylko można na małych skrawkach ziemi zakłada ku własnej radości małe ogródki, gmyrze w ziemi, sadzi kwiatki, obsiewa rabatki, dodatkowo kto może aranżuje na swoich balkonikach choćby namiastkę oranżerii. Te wysiłki spółdzielców wspiera administracja spółdzielcza namawiając i promując od lat doroczny konkurs „Bródno w kwiatach”, ale oczywiście wedle realnych możliwości finansowych. Rok rocznie na pielęgnację i rekultywację zieleni Rady Osiedli przeznaczają około pół miliona złotych i gdyby nie te wysiłki bródnowskie blokowisko byłoby nie do życia. Oprócz tego po wieloletnim inwestycyjnym programie termomodernizacji to bródnowskie blokowisko otrzymało całą paletę kolorów ciesząc smakoszy krajobrazu. Jednak do miasta-ogrodu ciągle daleko. iszemy o tym dlatego, że potrzeby Bródna są nadal wielkie, a spółdzielcy mogą tylko liczyć wyłącznie na swoje własne pieniążki wysupłane z czynszu. Do tych jakże niezbędnych i pilnych potrzeb należy zaliczyć budowę parkingów, przydomowe miejsca wytchnienia – w klimatach pięknej małej architektury, place zabaw dla małych dzieci, miejsca spacerowe, ścieżki rowerowe i fachową codzienną pielęgnację zielni. Chodniki i jezdnie, też wartoby podremontować choćby tylko tu i ówdzie. Tymczasem pojawia się kolejna wizja, tym razem z palmami na dachach! Do tego nagłośniona w mediach jako wizja artystyczno-naukowa. ylko – hola szanowni panowie artyści na czele z uczonymi! – mniej szaleństwa, mniej sztuki dla sztuki, mniej odległych wizji, a więcej konkretów. Z tych dachów pod palmami trzeba zejść na ziemię, bo na tej ziemi dzieje się co się dzieje, samochód na samochodzie, na ziemi trwa walka o każdy metr kwadratowy dla samochodu, w rezultacie ta ziemia jest gęsto zaminowana zupełnie niepotrzebnymi konfliktami i frustracjami. Taka jest sytuacja na dzisiaj w tym ciągle niedoszłym mieście-ogrodzie architektów Czyża i Furmana zaprojektowanym, teraz już dla potomków klasy robotniczej Żerania. BRÓDNO POD PALMAMI O W P LATO W MIEŚCIE W tym roku klub PODGRODZIE – jako pierwszy – zaprosił dzieci do spędzenia lata w mieście. Pracownicy klubu PODGRODZIE dołożyli wszelkich starań by to lato – chociaż miejskie – było atrakcyjne i by jak najlepiej zapisało się w pamięci. Prawda – pogoda była różna, nie każdego dnia uśmiechało się do dzieci słoneczko. W programie znalazły się codzienne wycieczki, a dzieci otrzymywały też obiady. Pozostałe kluby – LIRA, JOWISZ i JUNONA – również organizowały liczne wycieczki. T Stefan KUDECKI Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI. www.smbrodno.pl Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. e-mail: [email protected] MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA. TEL. 510-05-22 Grafik – e-mail: [email protected] 5 REFORMA WITA SZKOŁĘ Nowy rok szkolny. Od września na uczniów, nauczycieli i rodziców czekają pewne zmiany. R ok szkolny 2011/2012 będzie kontynuacją reformy programowej, która jest sukcesywnie wdrażana od 2009 r., a ma zakończyć się w roku 2017. Zreformowane cele i treści kształcenia zostały zdefiniowane w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z 23 grudnia 2008 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, zwanym potocznie podstawą programową. Zostało ono opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 4 z 15 stycznia 2009 r. bieżącym roku szkolnym reforma programowa obejmuje trzecie klasy szkoły podstawowej i trzecie klasy gimnazjum, z tym, że gimnazjaliści bardziej odczują te zmiany, ponieważ przyjdzie im pisać egzamin kończący ten etap nauki na nowych zasadach. Wiele osób nazywa ten nowy egzamin gimnazjalny „małą maturą”. Na czym polegają główne zmiany? owy egzamin gimnazjalny będzie składał się − tak jak do tej pory − z trzech części, ale każda z nich będzie miała inną strukturę. Zmiany w arkuszach polegają na podzieleniu każdej części egzaminu na dwie grupy zadań. Arkusz z egzaminu humanistycznego podzielony będzie na zadania z języka polskiego oraz zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie. Podobnie wyglądać będzie egzamin z części matematyczno-przyrodniczej. Podzielony on będzie na matematykę i blok przyrodniczy, w którym będą zadania z biologii, chemii, fizyki i geografii. Zwiększono też czas trwania obu egzaminów z 120 do 150 minut. ajważniejsze zmiany dotyczą języków obcych. Zamiast jednego testu będą dwa. Pierwszy − dla każdego ucznia − na poziomie podstawowym. Drugi − na poziomie rozszerzonym − zdawać będą tylko uczniowie, którzy w gimnazjum kontynuowali naukę języka rozpoczętą w szkole podstawowej. Taki podział związany jest z diagnozą, którą zgodnie z nową podstawą programową przeprowadza się już w pierwszej klasie: uczniowie podzieleni są na grupy podstawową i zaawansowaną. miany nie ominą także najmłodszych dzieci. W tym roku po raz ostatni rodzice będą mogli zadecydować, czy posłać do pierwszej klasy 6-letnie dzieci. Od przyszłego roku nauka dla sześciolatków stanie się obowiązkowa. Oznacza to, że w salach szkolnych usiądą obok siebie sześcioletni i siedmioletni pierwszoklasiści. Zależnie od liczby W N N Z Foto Ludwika DMOCHOWSKA i wieku uczniów zgłaszających się do klas pierwszych oraz ich wcześniejszego doświadczenia edukacyjnego dyrektor szkoły podstawowej może podjąć decyzję o łącznym lub rozdzielnym organizowaniu nauczania 6-ścio i 7-latków. Wszyscy oni podejmą naukę według nowej podstawy programowej i nowych programów nauczania. związku z powyższym, reforma musiała objąć także pięcioletnie maluchy. Dzieci w tym wieku mają obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego, który może być realizowany w przedszkolu lub oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej – o miejscu kształcenia decydują rodzice. ok szkolny 2011/2012 (i kolejne) ma także upłynąć pod znakiem indywidualnego podejścia do ucznia. Nauczyciele powinni udzielić dodatkowej, zindywidualizowanej pomocy niektórym uczniom, a powody takich działań mogą być różne: np. uczeń ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, ma dysleksję rozwojową, właśnie wrócił z dłuższego pobytu za granicą i nie jest w stanie samodzielnie uzupełnić różnic programowych, wyróżnia się szczególnymi uzdolnieniami wymagającymi odpowiedniego rozwijania, ma problemy w nauce, a jego rodzina nie jest w stanie mu pomóc, bądź znajduje się w sytuacji kryzysowej, która wymaga pomocy ze strony szkoły. la uczniów z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego (ze względu na niepełnosprawność, niedostosowanie społeczne lub zagrożenie niedostosowaniem społecznym) nauczyciele są zobowiązani przygotować indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny (IPET). Natomiast uczniowi bez orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, któremu szkoła chce zaoferować dodatkowe zajęcia, powinno się założyć kartę indywidualnych potrzeb. Karty te mają między innymi pomóc dyrektorowi w planowaniu wykorzystywania dodatkowych godzin zgodnie z faktycznymi potrzebami uczniów. Chodzi o to, żeby zacząć od analizy potrzeb uczniów, a następnie proponować zajęcia rzeczywiście im potrzebne. związku z Euro 2012 termin zakończenia roku szkolnego nie ulega zmianie. Zajęcia zakończą się 29 czerwca. Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi natomiast prace nad zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom podczas Euro 2012. Wprowadzone mają być przepisy pozwalające na zawieszenie zajęć przez organ prowadzący (lokalny samorząd) i dyrektora szkoły, jeśli wydarzenia związane z imprezą masową mogłyby zagrozić bezpieczeństwu uczniów, uniemożliwić dotarcie do szkoły i placówki lub powrót z niej, a także organizację zajęć w szkole i placówce. Wszelkie podjęte decyzje w tej sprawie MEN ogłosi niebawem. W R D W l l l l l l l l l l l l BEZPŁATNE l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l Anna PACZUSKA Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe; 501 093 502, 818 59 65 (wieczorem) Wróżka Anna, doświadczona, dojeżdża; 515 184 706 Remonty i wykańczanie mieszkań, tanio i solidnie; 721 554 666 Do wynajęcia M3, ul. Malborska; 515 505 826 Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202 Aranżacja wnętrz, konsultacje oraz realizacja; 601 348 501 Malowanie na jedwabiu – rzeźba z tkaniny; 601 348 501 Fryzjer. Łojewska 10. Szybko. Tanio. Miło; 675 06 26 Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25 Malowanie, szpachlowanie, gładź. Szybko, czysto, dokładnie; 794 986 999 Elementy do produkcji biżuterii, odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215 Wynajmę umeblowane mieszkanie 45 m2; 607 177 230 Zamienię kawalerkę (Mokotów) 41 m2 na mniejsze (Bródno); 811 38 14 Artystyczne wykonawstwo wnętrz; 665 080 889 Przeprowadzki – profesjonalnie, szybko, tanio; 751 17 36, 501 267 489 Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889 MAGENTA. Warsztaty ceramiczne dla dzieci. DK „Świt”; 811 01 05 Orientalny BAR SAJGON zaprasza, Turmoncka 22; 743-19-91 Najtańsze okna prosto z fabryki; 507 787 033, 502 108 593 Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze; 506 894 317 Angielski; solidnie, tanio; 695 315 588 Własnościowe 38 m2 zamienię na większe. Spłacę zadłużenie; 695 608 198 Zdrowe odżywianie i skuteczne odchudzanie z Herbalife; 531 888 424 Angielski; profesjonalny, egzaminy, matura; 510 490 071, 843 26 60 Tapetowanie, malowanie, panele glazura; 505 765 350 Kupię lokal użytkowy 55 - 60 m 2. 604 953 667 Przyjmę zamówienia na ORIFLAME; 608 132 780 Praca dodatkowa – konsultantka ORIFLAME; 608 132 780 Szkolenia BHP – pełny zakres; 692 730 109 Wynajmę 60 m2 w salonie fryzjerskim; 811 76 14 Remonty, prace wykończeniowe i glazurnicze. 506 672 487 Sprzedam 2 pok., garaż podz., Bartnicza 6; 698 398 145 Język rosyjski u egzaminatora; 660 973 377 Angielski – profesjonalnie. Egzaminy – matury; 510 490 071 Wezwanie na odchudzanie w JUNONIE; 602 570 030 Cyklinowanie solidnie; 0-22 751 96 01, 694 142 660 Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862) LUDZIE Z KALENDARZA 2011 S Fragment obrazu Rembranta „Wykład anatomii doktora Tulpa” SZPITALE WARSZAWY (3) S zpital Dzieciątka Jezus. W czerwcu 1754 r. – inicjator jego budowy – francuski zakonnik ks. Baudouin kładzie kamień węgielny na gruntach kupionych od misjonarzy za 300 dukatów przy ulicy Świętokrzyskiej. H H H B yła to budowa ogromna, przewyższająca dotychczasowe szpitale warszawskie, o pięknych salach i wspaniałej kaplicy; szpital mógł służyć już nie tylko jako przytułek dla podrzutków, ale jako szpital generalny, ...w którym nie tylko dzieci podrzutków, ale też i ubodzy chorzy po ulicach leżący, i wielu innych nędzników mieszkanie i przytulenie mieć mogą – jak mówi przywilej królewski z roku 1761 (Augusta III Sasa – dop. red.). Przywilej ten określa zarazem, komu ma służyć nowy szpital, a więc ... aby do pomienionego szpitala dzieci wszystkie podrzucone bez braku wiecznymi czasy przyjmowane były, i w nim do lat przyzwoitych wychowanie miały. Po wtóre, aby do tegoż szpitala przyjmowani ubodzy chorzy po ulicach leżący, którzy w szpitalach partykularnych miejsca mieć nie mogą, wyjąwszy zarażonych lue venerea, na których jest fundusz w szpitalu św. Łazarza. Po trzecie, aby do niego przyjmowani i zabierani i w nim z opatrzeniem należytym zamknięci byli wszyscy żebracy po ulicach i przedmieściach warszawskich włóczący się. Po czwarte, aby do niego przyjmowani i w nim przyzwoicie opatrywani byli ślepi, paralitycy i inni kalecy, o których uleczeniu nie masz nadziei. Po piąte, na ostatek, aby w nim zamknięci i wszelkimi potrzebami opatrywani byli głupi i szaleni, którzy by od rodziców lub krewnych swoich trzymani lub opatrywani być nie mogli. ożywotnim rektorem szpitala został ksiądz Baudouin; miał on do dyspozycji swej trzech księży, jednego brata koadiutora (ł. – prałat, sufragan, pomocnik – red.) i dziesięć sióstr miłosierdzia, a poza tym jeszcze, rzecz znamienna dla epoki, oddział wojskowy złożony z 12 żołnierzy i słusznego doświadczenia oficera, których zadaniem było zbierać żebraków włóczących się po ulicach i pilnować ich, tudzież czuwać nad bezpieczeństwem i porządkiem w szpitalu. yfry statystyczne pozwalają nam zdać sobie sprawę z wymiarów szpitala; w roku 1749 było dzieci niespełna 100, w 1763 r. – 520, w roku 1764 – 444, chorych w roku 1762 było 160, w 1763 – 444, w roku 1764 – 222. Duchowieństwa zawsze było przy szpitalu kilkanaście osób, lekarz jeden, w ostatnich latach dwóch, służba szpitalna dochodzi do trzydziestu osób, mamek jest zazwyczaj 40. D C (DCN – we wrześniu) Prof. dr Jan Stanisław BYSTROŃ ierpień – miesiąc dla lekarza Henryka Jordana, bowiem był to człowiek niezwykły, z pasją do pracy i wrażliwością serca. Henryk Jordan – przywracajmy mu należne mu miejsce pośród wybitnych Polaków. Henryk Jordan zasłużył się kobietom – jako lekarz położnik i ginekolog, zasłużył się młodzieży lekarskiej – jako Henryk JORDAN profesor Uniwersytetu Jagielońskiego i wreszcie szczególnie zasłużył się dzieciom z zaniedbanych ulic i podwórek (dzisiaj powiedzielibyśmy – wykluczonym). To Henryk Jordan wskazał im sposób na szczęśliwsze dzieciństwo, był im przyjacielem, opiekunem i autorytetem. Nie biadolił nad ich losem, nie załamywał rąk nad ich losem, ale walczył w krakowskiej Radzie Miejskiej i w austriackiej administracji wiedeńskiej o uśmiech dzieci – i ostatecznie swego dopiął. Na sąsiadujących z błoniami krakowskimi ugorach założył w latach 1888-1890 wspaniały park z boiskami i placami zabaw, strzelnicą, zimą – z lodowiskiem i nawet z pawilonami do nauki różnorakich rzemiosł. Z latami jego idea zdobyła Polskę. Zaczęły powstawać podobne parki i czasem przyjęły one nazwę ogrodów jordanowskich, która to nazwa nieraz wywodzona bywa od rzeki Jordan, a nie od doktora Henryka Jordana. łońce, powietrze, ruch, gry, zabawy, rozwój fizyczny, zdrowie, nauka – oto jego recepta na dobre dzieciństwo i oto co na początek Henryk Jordan ofiarował tym dzieciom. Obok tego w swoim parku stworzył sławny wówczas Chór Rzemieślniczy, a nawet zorganizował dożywianie. Iluż dzisiaj – w 120 lat później – potrzeba takich Jordanów! Tak walecznych! Tak uparcie! Iluż trzeba nie oglądając się na rządzących, ani na wysoki Urząd Praw Dziecka aż z ministrem na czele! d szczęśliwego dzieciństwa zależy szczęśliwe życie – powtarzał i słowa dotrzymał. Po kilkuletnich zmaganiach z austriacką biurokracją on jeden, sam i w pojedynkę – Henryk Jordan – w 1899 r. – (uwaga!, twórcy współczesnych programów szkolnych) przeforsował nawet obowiązkowe lekcje gimnastyki w szkołach (!), wywalczył opiekę lekarską i pielęgniarską w szkołach. Program opieki dopełnił wychowaniem patriotycznym. Jakby powtarzał za Zygmuntem Krasińskim z psalmu: Będzie Polska w imię Pana! Wierzył, że jego patriotyczną misją jest wychowywanie dla przyszłej i niepodległej Polski. Jak Matejko, jak Wyspiański, jak wielu wybitnych twórców tych lat korzystających z ograniczonego liberalizmu władz austriackich. Uczył tę swoją dziatwę historii narodowej, wpajał jej dumę z Polski. Do tego cały ten swój park wypełnił 44-oma marmurowymi popiersiami najwybitniejszych Polaków od Janów Długosza i Kochanowskiego aż po Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego i Chopina. On – Henryk Jordan – pokazał jak przenosić góry. Dawał i daje przykład nadal. czasem Henryk Jordan zainicjował przysposobienie wojskowe, w jego parku sposobili się strzelcy Józefa Piłsudskiego i narodził się I Pułk Dzieci Krakowskich. Henryk Jordan – pionier szczególnej troski o dzieci wykluczone, Henryk Jordan – wielkie serce. Prezentując się mieszkańcom Krakowa I Pułk Dzieci Krakowskich zawsze śpiewał: Niech żyje! Zawołajmy – Pierwszy pułk JORDANA. a pieśń jest jednym z pomników Henryka Jordana, ale nie jedynym. Są nimi jeszcze przecież – ogrody jordanowskie, jordanowskie ulice, jordanowskie tablice... (JK) S O Z T sierpniu – kierunek wschodni Mazowsza, pobliże Bródna: Ossów, Radzymin i Wyszków. 91 lat temu, tutaj na przedpolach Warszawy (Pragi/Bródna) rozstrzygnęły się losy cywilizacji europejskiej. Po klęsce Armii Czerwonej w 1920 Włodzimierz Lenin podczas posiedzenia Biura Politycznego na Kremlu oświadczył: Wszystko tam było gotowe do wzięcia. Lecz Piłsudski i jego Polacy spowodowali gigantyczną, niesłychaną klęskę rewolucji światowej. Z tej okazji publikujemy mały fragment wspomnienia wyszkowskiego proboszcza Wiktora MIECZKOWSKIEGO napisanego już 19 sierpnia 1920 r. Na plebanii wyszkowskiej podczas bitwy warszawskiej zjawiło się trzech spośród pięciu członków tzw. Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski oczekując na wjazd do Warszawy i utworzenie rządu sowieckiego: Julian Marchlewski – przewodniczący, Feliks Dzierżyński i Feliks Kon. W skład tego Komitetu wchodzili jeszcze: Edward Próchniak i Józef Unszlicht. Ksiądz Wiktor MIECZKOWSKI wspominał: yjeżdżamy, więc się księdzu przedstawimy: Marchlewski, Dzierżyński, Kon, a Unszlichta nie ma, bo biedny złamał nogę w Białymstoku. (...) rzykro mi było, że ludzie tak inteligentni powiększają liczbę zdrajców Ojczyzny, być może jako fanatycy obłędu bolszewickiego. Odetchnąłem, gdy auto ich pomknęło w stronę Białegostoku, zamiast do Warszawy. (...) Wyszkowie byli bolszewicy tylko tydzień i jeszcze nie zdążyli przeprowadzić swych zamysłów. Była komisja trofeów wojennych, która grabiła prywatną własność i miała ogłosić socjalizację precjozów. Nie rozumiejąc, co to znaczy, prosiłem o wyjaśnienie. Okazało się, że mieli zabierać na skarb, jak mówili, a raczej ograbić. Każdy komunista miał na palcach pierścionki i złote zegarki pochodzące z takiej socjalizacji. (...) ojsko nie oddaje honorów wojskowych oficerom, ale mnie objaśnił ranny krasonoarmijec, po czym poznaje oficera, kto dobrze ubrany i obuty, dobrze jada to oficer, a kto bosy i obdarty to żołnierz. Ładna równość. Odwrót czerwonej armii odbywał się w popłochu. Wozy uciekały przez pola, bo drogi nie mogły ich pomieścić, a każdemu było pilno do domu, więc też łamały wozy i padały konie, którymi drogi są usłane. (... ) ierwszą czynnością miejscowej czerezwyczajki było usunięcie orła polskiego i wyrzucenie krzyży z magistratu i sądu. Gdym zwrócił uwagę, że religia nie tylko jest osłodą ducha, ale podtrzymuje narody jak np. żydów, powiedział Kon, że żydów podtrzymują głównie antysemityzm i prześladowania. (...) ażdy pułk ma agitatora politycznego, ma kinematograf i bibliotekę, wiecznie wiecują żołnierze z miejscową ludnością, zatruwając jadem niewiary. Przychodzili i do mnie na tak zwaną biesiadę, która się kończyła zwykle, że Chrystus oszust, Matka Boska ..., a my bałwochwalcy, Judasz był lepszym, bo szczery. I ta dzicz ma się rozlać po Europie, ma wprowadzić nowy ustrój socjalny, który ma być rajem na ziemi, bo nieba nie ma, ani Boga, ani duszy. Biada tym narodom, gdzie panuje taka zgnilizna. W W P W W P K